Bp Ważny o sercach które zawsze będą nieszczęśliwe. Czy ty też takie masz?
– Nasze serca są głośne, pełne hałasu, szumu, pyszne, karmione kłamstwem, czyli manipulacją, uprzedzeniami czy nawet nienawiścią. Takie serca zawsze będą nieszczęśliwe – powiedział bp Artur Ważny w trakcie Mszy św. inaugurującej początek nowego roku akademickiego.
W niedzielny wieczór w katowickiej archikatedrze Chrystusa Króla odbyła się Międzyuczelniana Inauguracja Roku Akademickiego. Mszy św. przewodniczył abp Adrian Galbas SAC, metropolita katowicki. Homilię podczas Eucharystii wygłosił bp Artur Ważny, ordynariusz sosnowiecki, który przypominał jak ważna w życiu człowieka jest postawa dziecięcej ufności. Na zakończenie Mszy św. wręczono nagrodę "Lux ex Silesia" prof. Zygmuntowi Brachmańskiemu.
Bp Artur Ważny rozpoczął homilię od zwrócenia uwagi na słowo "dzieci", obecne w niedzielnej ewangelii. – To ważne słowo. Dlaczego? Kiedyś Jezus powiedział "wysławiam Cię Ojcze, bo zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je tym, którzy są jak dzieci". Jest więc jakiś rodzaj mądrości, która podoba się Bogu, a która jest właściwa dzieciom – powiedział. Tłumaczył, że owocem tej mądrości jest szczęśliwe serce, które jest ciche i pokorne, chce się uczyć i jest ciekawe świata.
Takie serca zawsze będą nieszczęśliwe
Biskup zauważył, że często w życiu dorosłych brak jest jednak momentów, w których ich serca są szczęśliwe. – Nasze serca są głośne, pełne hałasu, szumu, pyszne, karmione kłamstwem, czyli manipulacją, uprzedzeniami czy nawet nienawiścią. Takie serca zawsze będą nieszczęśliwe – wymieniał.
Przypominał jednak, że Bóg chce przemieniać serca i wypełniać je "uszczęśliwiającymi marzeniami". Kaznodzieja powiedział, że obecnie żyjemy w „kulturze i dowartościowywaniu niedojrzałości”.
– Wydaje się, że współczesny człowiek żyje idąc jakby plecami do śmierci, nie chcąc spotykać się z sensem i celem życia, chce zapomnieć o nieuniknionej starości i śmierci – mówił bp Ważny, a przywołując słowa św. Pawła Apostoła zachęcał, aby w życiu praktykować postawę, którą będzie polegała na "dojrzałości w myśleniu, a byciu dzieckiem w sercu".
Zwracając się do środowiska akademickiego biskup sosnowiecki przywołał postać Mikołaja Kopernika i nawiązał do obrazu Jana Matejki, który przedstawił astronoma na swoim dziele zatytułowanym "Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem". Biskup zauważył, że Kopernik, mimo dokonania spektakularnych odkryć, aż do śmierci pozostał "wiernym synem Kościoła".
– Możesz być wierny nauczaniu Kościoła i możesz być wierny swoim badaniom naukowym. To nie stoi w sprzeczności – przekonywał bp Ważny. Wskazując na życiowe losy toruńskiego astronoma, kaznodzieja uwrażliwiał, że w pracy naukowej może pojawić się niezrozumienie, krytyka czy odrzucenie. Zawsze jednak ci, który uprawiają naukę powinni działać tak, aby "odciągać ludzi od zła i kierować do większej doskonałości".
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł