Bp Artur Ważny o przeszukaniach w kurii: Trzeba się spodziewać kolejnych
Biskup sosnowiecki Artur Ważny przyznał na antenie radia RMF FM, że należy się spodziewać kolejnych przeszukań w kurii. – To konsekwencja tego, co się wydarzyło ponad rok temu - śmierć diakona i samobójcza śmierć kapłana. On pozostawił w swoich notatkach różne informacje dotyczące wielu ludzi (...) – przyznał hierarcha.
- Część z nich (notatek – przyp. red.) jest na pewno wiarygodna i dlatego prokuratura działa. Trzeba cieszyć się z tego, że to następuje, bo to oczyszczenie powinno się zacząć. Ja cieszę się z tego, że to się zaczyna – dodał bp Ważny.
Odniósł się także do instrukcji, która była rozsyłana księżom z diecezji sosnowieckiej na temat tego, jak powinni się zachować w przypadku kontaktu z policją bądź prokuraturą. – Chodzi o to, żeby mieli świadomość, jak się zachować. Ta świadomość w Polsce jest bardzo potrzebna. (...) Ludzie się skarżą na bezsensowne zatrzymania. Czasami można wezwać do prokuratury i porozmawiać, ale mamy inny schemat. Rozmawiałem z wieloma dziennikarzami. Oni się tym nie gorszą – zaznaczył rozmówca.
Gość radia RMF FM zapowiedział, że raport z prac komisji ds. skandali w diecezji sosnowieckiej będzie jawny "na ile to możliwe" – czytamy na rmf24.pl.
– Pewne rzeczy są zastrzeżone dla Stolicy Apostolskiej, są dane wrażliwe – dodał bp Ważny.
Pytany o to, jak kieruje się najtrudniejszą diecezją w Polsce, stwierdził: "Kiedy jestem tutaj wewnątrz, to coraz bardziej widzę, że pewne rzeczy były zaniedbane, ale jest też dużo pięknych spraw, które trzeba podkreślać i o nich informować".
Mówiąc o nieciekawej sytuacji w swojej diecezji, przyznał: "To jest pewna rana na ciele Kościoła, tą raną trzeba się zająć. Jestem tu po to, aby oblubienica piękniała".
Źródło: rmf24.pl / tk
Skomentuj artykuł