Całun Turyński i energia o mocy 34 mld. watów

(fot. shutterstock.com)
KAI/ Vatican Insider / RealCatholicTV / slo

Włoska Narodowa Agencja do spraw nowych technologii, energii i środowiska ENEA, która zakończyła niedawno 5-letnie badania nad Całunem Turyńskim stwierdziła, że nie udało jej się ustalić, jaki chemiczny proces mógł doprowadzić do powstania koloru podobnego do tego, który nosi Całun i wizerunek na nim utrwalony.

Dlatego, jak podkreślono w jednej z konkluzji raportu uznano, że powstanie trójwymiarowego fotograficznego negatywu z utrwalonym obrazem ukrzyżowanego człowieka wciąż stanowi "radykalne wyzwanie" dla ludzkiego umysłu.

Naukowcy zastanawiając się nad jedną z teorii, która zakłada, że aby powstał taki obraz jak na Całunie, musiało dojść do wyładowania w krótkim czasie olbrzymiej energii elektromagnetycznej, będącej czymś w rodzaju rozbłysku światła. Ustalono, że tajemnicza energia musiałaby mieć moc 34 miliardów watów promieniowania ultrafioletowego próżniowego. A promieniowania o takiej mocy nie jest w stanie wyprodukować żadne nawet współczesne urządzenie. Najbardziej zaawansowane technicznie, obecnie dostępne urządzenia na rynku, mogą wytworzyć promieniowanie o mocy do kilkunastu miliardów watów UV próżniowego.

Całun turyński jest jedną z najbardziej znanych relikwii na świecie. Przechowywany w katedrze w Turynie, od dawna uchodzi za tkaninę, w którą owinięto ciało Chrystusa po ukrzyżowaniu. Podczas szczegółowych badań wiarygodność całunu potwierdzają kolejni eksperci.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Całun Turyński i energia o mocy 34 mld. watów
Komentarze (6)
K
katolik
21 grudnia 2011, 08:58
Całun Turyński to cud. W jaki sposób powstał, objawił Bóg Annie Katarzynie Emmerich. Link na moim blogu. http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
-
-m-
20 grudnia 2011, 18:18
To jest przecież  potęga Boga!!!!!
20 grudnia 2011, 16:22
Coś wspaniałego. @kl, tak, na pewno pora na kolejną kosmiczną teorię bliźniaczo podobną do tej, która głosi, że piramidy w Gizie były w rzeczywistości wielkimi elektrowniami wykorzystującymi pole magnetyczne Ziemi, a Żydzi gwzidnęli z nich coś, co nazwali Arką Przymierza i za to byli ścigani przez Egipcjan ;)
K
kl
20 grudnia 2011, 16:09
I tak dla niewierzących będzie to tylko dowód na istnienie UFO. O ile uwierzą naukowcom.
Bogusław Płoszajczak
20 grudnia 2011, 15:58
Wiele osób uważa, że ta energia wyzwoliła się w momencie zmartwychpowstania. Nie potrafię tego zweryfikować bo Chrystus jest na razie jedynym zmartwychwstałym i nie ma możliwosci dokonania porównań. Przynajmniej jednak tu nie ma "mędrków" którzy potrafili by podac sposób sfałszowania wizerunku!
D
dan2805
20 grudnia 2011, 14:23
N I E S A M O W I T E   I   C U D O W N E    !!!