Chiny: chrześcijanie z "Chińskiej Jerozolimy" mimo zakazów uczą dzieci religii
Pomimo zakazów komunistycznych władz chrześcijanie mieszkający w Wenzhou nadal uczą dzieci religii - wynika z doniesień agencji Reutersa.
W związku z tegorocznymi świętami Bożego Narodzenia agencja Reutersa przeprowadziła wywiady z kilkunastoma tamtejszymi wiernymi na temat religijnej przyszłości nowego pokolenia chińskich chrześcijan. Okazuje się, że nauka religii, choć w zmienionych formach, odbywa się nadal. Na przykład dzieci studiują Biblię nie w niedziele, lecz w soboty, nie w "szkółkach niedzielnych", ale w różnych innych punktach edukacji.
Zdaniem jednej z ankietowanych "partii zależy na całkowitej kontroli nad przyszłym pokoleniem 60 milionów chrześcijan. Jednakże nauka w szkołach nie przynosi spodziewanych rezultatów jeśli idzie o kierownictwo moralne i duchowe. Narkotyki, pornografia, gry hazardowe i przemoc wdzierają się w życie naszych dzieci. Nie możemy bezczynnie przyglądać się temu złu. Uważam, że to właśnie dzięki wierze można zwyciężyć zło, zrozumieć jego istotę i wiedzieć, co należy wobec tego zła czynić. W moim domu wiara liczy się bardziej, niż oceny w szkole" - powiedziała chińska chrześcijanka.
Zdaniem Sarah Cook z mającej swoją siedzibę w Nowym Jorku grupy wspierania chińskich chrześcijan "Freedom House", "dla wielu tamtejszych chrześcijan nie do przyjęcia jest stawianie nakazów partyjnych ponad Boga…W przyszłości na pewno dojdzie do tego, że w Chinach będzie więcej chrześcijan niż ateistów, gdyż paradoksalnie wierni potrafią coraz lepiej przekazywać wiarę nowemu pokoleniu".
Z drugiej strony tegoroczne zarządzenia Chińskiej Partii Komunistycznej w odniesieniu do celebrowania Bożego Narodzenia są surowsze, niż poprzednio. Studentom uniwersytetów oraz pracownikom urzędów państwowych zaleca się "stawianie oporu przynoszącej zgniliznę kulturze zachodniej" - jak podaje agencja Reutersa.
Skomentuj artykuł