Cyryl oskarża: oni chcą zniszczyć prawosławie

(fot. Serge Serebro, Vitebsk Popular News / Wikipedia Commons / CC BY)
KAI / drr

Patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl w ostrych słowach zarzucił "uniatom", czyli grekokatolikom, i "rozłamowcom", to znaczy członkom niekanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK) bezpośrednią agresję przeciw kanonicznemu prawosławiu w Donbasie.

Napisał o tym w liście do patriarchy Konstantynopola Bartłomieja, wzywając jednocześnie do modlitw o pokój na Ukrainie i o obronę prawosławia kanonicznego (tzn. podlegającego Patriarchatowi Moskiewskiemu).

W tym obszernym dokumencie zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) odnotował każdy przypadek, gdy przedmiotem agresji był duchowny promoskiewskiego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP), podając miejsce, datę i okoliczności takiego zdarzenia. Wskazał też od razu na sprawców tych czynów, wymieniając najczęściej właśnie "uniatów" i "rozłamowców". List skierowany jest na ręce duchowego zwierzchnika światowego prawosławia, ale w istocie za jego pośrednictwem ma dotrzeć do innych Kościołów.

Informując o przesłaniu, Religijno-Informacyjna Służba Ukrainy zwróciła uwagę, że "zgodnie z logiką patriarchy, cała wina za to, że Wschód Ukrainy popada w ruinę, spoczywa wyłącznie na grekokatolikach i wiernych UKP PK". Cyryl nie wspomina natomiast ani słowem o "kadyrowcach" [Czeczenach walczących po stronie rosyjskiej przeciw Ukrainie], o rosyjskich kolumnach ze sprzętem wojskowym, które codziennie przekraczają granicę Ukrainy, o magazynach amunicji w świątyniach UKP ani o księżach Patriarchatu Moskiewskiego, którzy z bronią w rękach wystąpili przeciw "juncie kijowskiej" [tak propaganda rosyjska określa obecne władze w Kijowie - KAI].

Agencja ukraińska zamieściła pełny tekst listu patriarchy po rosyjsku, dodając, że pojawił się on 14 bm. wieczorem na stronach RKP i Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego, ale już dziś rano został stamtąd usunięty. "List otwarty do głów Kościołów znikł ze strony jak zegarek z ręki patriarchy Cyryla" - powiedział ironicznie jeden z arcybiskupów UKP PK.

Jest to nawiązanie do zdarzenia z kwietnia 2012, gdy zwierzchnikowi RKP zarzucono, że nosi bardzo drogi zegarek marki Breguet (wart ponad 30 tys. euro). Cyryl zaczął temu zaprzeczać, ale pojawiły się zdjęcia, na którym ma on na ręku ów przedmiot. Wówczas ktoś (podobno jakaś pracownica Patriarchatu) usunął go ze zdjęcia, zapomniał jednak wymazać również odbicie zegarka w lśniącym blacie stołu. Sam zegarek na ręku zniknął, ale pozostał jego ślad na stole.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cyryl oskarża: oni chcą zniszczyć prawosławie
Komentarze (3)
DM
do moskwy !!
16 sierpnia 2014, 07:01
Patryiarchat Putina powinien pilnowac swoich spraw w moskwie a nie szukac guza na ukrainie. 
S
Staszek
15 sierpnia 2014, 20:23
Metody przypominają te sowieckie: "Wówczas ktoś (podobno jakaś pracownica Patriarchatu) usunął go ze zdjęcia, zapomniał jednak wymazać również odbicie zegarka w lśniącym blacie stołu. Sam zegarek na ręku zniknął, ale pozostał jego ślad na stole."
Z
Zasmucony
15 sierpnia 2014, 19:56
Wielka szkoda, że patriarcha Moskwy woli władzę od służby. Jak nasze Kościoły mają się na powrót złączyć, jeżeli patriarchom brak pokory. Tak bardzo potrzeba w dzisiejszych czasach zrozumienia wagi mandatum. Cała ta sprawa napełnia moje serce smutkiem.