Dlaczego biskupi zajmują się rodziną?
Kiedy pytają mnie, z jakiej racji biskupi zajmują się rodziną, odpowiadam: czy myślicie, że biskupi spadli z nieba? Czy także oni nie urodzili się i nie dorastali w rodzinie? Czy nie znają jej piękna? - mówił kard. Walter Kasper w katedrze we włoskim mieście Pordenone na spotkaniu zorganizowanym przez Watykańską Księgarnię Wydawniczą.
W rozmowie, prowadzonej przez dyrektora dziennika "Avvenire" Marco Tarquinio, przypomniał, że podczas zakończonego niedawno III Nadzwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów nt. rodziny doszło do swobodnej i szczerej dyskusji, o którą prosił papież Franciszek. Było to "wyjątkowe doświadczenie, poprzedzone konsultacją Kościołów lokalnych, niemające precedensu w historii".
Teraz, wskazał niemiecki purpurat, dyskusja przenosi się do diecezji i parafii w oczekiwaniu na Zgromadzenie Zwyczajne Synodu w 2015 r. - Nie mam daru prorokowania, ale jestem pewien, że za rok dojdziemy do szerszego konsensu w sprawie decyzji, jakie należy podjąć - wskazał były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.
81-letni hierarcha dodał, że jest wystarczająco stary, by pamiętać Sobór Watykański II, na którym doszło do ostrej debaty, która jednak "nie zniszczyła Kościoła", lecz przeciwnie: pomogła mu lepiej odpowiedzieć na potrzeby współczesnych ludzi.
Mówiąc o rodzinie jako Kościele domowym, wskazał, że idea ta wywodzi się "bezpośrednio z Nowego Testamentu" i "wciąż jest dziś żywa w tylu częściach świata, szczególnie tam, gdzie wiara jest prześladowana". - Ja sam tego doświadczyłem w dzieciństwie w Niemczech w czasach nazizmu. Moją pierwszą katechetką była moja matka, od niej nauczyłem się modlić. Nie odkryłem wiary studiując encykliki i Magisterium Kościoła. Wiara została mi przekazana w domu, jako dar - wyznał kard. Kasper, dodając, że rodzina jest "językiem ojczystym ludzkości".
Zaznaczył, że miłosierdzie jest "sercem Ewangelii, a nie wymysłem papieża Franciszka". - W żadnym wypadku nie jest tanim rozwiązaniem. Jeśli już, to jest tym, co nie pozwala doktrynie zamknąć się w abstrakcyjnych formach, umożliwiając wychodzenie od konkretu codziennego życia - powiedział wybitny niemiecki teolog dogmatyk.
Podkreślił jednocześnie, że "rodzina jest częścią zamysłu Boga i nie można Kościołowi zabronić podnoszenia głosu w obronie tego zamysłu", któremu zagrażają siły, które "chciałyby przyspieszyć jego rozkład".
Pytany o kwestię osób rozwiedzionych, które ponownie zawarły cywilne związki małżeńskie, hierarcha stwierdził, że katolicka doktryna o małżeństwie jest poza wszelką dyskusją. Natomiast rozwiązania duszpasterskie w stosunku do tych dostosowane do każdego przypadku z osobna, po dokładnym przestudiowaniu konkretnej sytuacji. - Do tak skomplikowanej rzeczywistości nie można stosować ogólnej reguły - zaznaczył kard. Kasper.
A w odpowiedzi na pytanie o rolę kobiet w Kościele, zauważył, że gdyby zabrakło kobiet, trzeba by po prostu "pozamykać wszystkie parafie".
Skomentuj artykuł