Episkopat: Zakończmy spory o Wawel

Prezydium Konferencji Episkopatu prosi o trwanie w atmosferze modlitwy i skupienia, o godny udział w pogrzebach ofiar katastrofy. (fot. PAP/Tomasz Gzell)
KAI / mik

Z apelem o zaniechanie sporów dotyczących miejsca pochówku prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki zaapelowało dziś wieczorem prezydium Konferencji Episkopatu Polski. Oświadczenie w sprawie uczczenia ofiar katastrofy pod Smoleńskiem przedstawił podczas briefingu bp Stanisław Budzik, sekretarz generalny KEP.

- Katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem wstrząsnęła całą naszą Ojczyzną, ale równocześnie wyzwoliła głębokie pokłady wrażliwości, solidarności, jedności i życzliwości ludzkiej - w Warszawie, całej Polsce i poza jej granicami – mówił bp Budzik. - Doświadczyliśmy też, w niespotykanym dotąd wymiarze solidarności międzynarodowej i ta solidarność pozwala nam przeżyć tę katastrofę – dodał.

- W kontekście tego wielkiego dobra, prezydium Konferencji Episkopatu Polski zwraca się z apelem do wielu środowisk społecznych, politycznych, naukowych i kulturalnych oraz do mediów, aby zaniechać niepotrzebnych sporów o miejsce pochówku prezydenckiej pary – powiedział sekretarz generalny KEP.

Biskupi napisali w oświadczeniu, że „wobec majestatu śmierci i wielkiej tragedii wszystkie indywidualne racje powinny ustąpić na rzecz zachowania jedności i godności narodowej”. – Decyzja została podjęta, teraz nie czas na spory. Trzeba uszanować tę decyzję, ponieważ jej zamysłem jest upamiętnienie wszystkich ofiar katastrofy, niemającej precedensu w historii Polski, niektórzy mówią, że w historii świata – podkreślał bp Budzik.

Szczególne miejsce w historii Polski zajmuje Kraków i Wawel. – Krypta Katyńska na Wawelu, w której upamiętnione będą nazwiska wszystkich ofiar tej tragedii, będzie godnym miejscem pamięci zarówno ofiar z Katynia sprzed 70 lat jak i prezydenta Rzeczpospolitej oraz tych wszystkich, którzy zginęli pełniąc publiczną służbę – powiedział Budzik.

Stwierdził też, że wszystkie nasze wielkie historyczne pochówki, czy na Wawelu czy na Skałce, budziły kontrowersje i spory. - Ta chwila jest szczególna, prosimy o zaniechanie tych sporów, bo one nic nie przyniosą, decyzja zapadła ale prosimy odnaleźć w niej jakiś głębszy sens, że będzie to upamiętnienie wszystkich ofiar, upamiętnienie największej tragedii polskiej XX wieku – Katynia i tego drugiego Katynia, którego teraz jesteśmy świadkami – przekonywał.

Prezydium Konferencji Episkopatu prosi o trwanie w atmosferze modlitwy i skupienia, o godny udział w pogrzebach ofiar katastrofy. - Apeluje o to by nie zniszczyć tej bezcennej jedności, jaką zaimponowaliśmy całemu światu w obliczu tej niespotykanej katastrofy – mówił bp Budzik.

Oświadczenie prezydium KEP kończy się odniesieniem do Boga - Ojca Miłosierdzia, żeby czuwał nad Polską i osłaniał ja „tarczą swej opieki” w tych trudnych dniach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Episkopat: Zakończmy spory o Wawel
Komentarze (28)
Y
Yasmin
16 kwietnia 2010, 15:18
~Andrzej Kowal, nie piszę, że atakujesz, tylko że niesprawiedliwie oceniasz. Piszę o winie osób, które atakują tragicznie zmarłych. Tak, myślę, że każda śmierć, która wywiera na nas jakieś wrażenie zmienia nasze życie. Jeśli nie na jego powierzchni, to w głębi duszy. Pozdrawiam.
jazmig jazmig
16 kwietnia 2010, 14:28
Spory w tej chwili nie mają już sensu - decyzja zapadła. Krytyka natomiast jest wskazana już teraz. Przy całym szacunku dla zmarłych prezydentostwa, muszę napisać, że nie ma żadnych racjonalnych powodów ku temu, aby państwo Kaczyńscy zostali pochowani na Wawelu. Traktat lizboński, to jedna wielka katastrofa w jego wykonaniu. Zaakceptował bez dyskusji żądania niemiecko-francuskie, pomimo przygotowanego przez tzw. "szerpów" korzystniejszego dla Polski sposobu liczenia głosów w UE. Podobnie rzecz się ma w stosunkach z Ukrainą i Litwą. Polityka zagłaskiwania Juszczenki, marginalizowania ukraińskich zbrodni wobec Polaków na Wołyniu nie zdały się na nic, wyszliśmy na idiotów. Ostatnia wizyta Kaczyńskiego na Litwie została okraszona decyzją litewskiego sejmu, odrzucającą ustawę, która uznawała prawo Polaków do poprawnej, polskiej pisowni ich nazwisk. Pani prezydentowa Kaczyńska prezentowała głośno swoje mocno lewicowe przekonania. Była ona zwolenniczką eutanazji, aborcji, in vitro oraz uznawała, że homoseksualiści mają prawa do związków małżeńskich. Trudno to pogodzić z katolicyzmem, który rzekomo oboje prezydentostwo wyznawali. Skoro brak wielkich zasług u zmarłych prezydentostwa, oraz ich wątpliwej katolickości, nie ma żadnego racjonalnego powodu do uznania, iż są oni godni pochówku na Wawelu, obok ludzi wybitnie dla Polski zasłużonych oraz obok polskich królów. Słowa kard. Dziwisza to nic innego, niż naplucie w twarz byłemu marszałkowi sejmu, Markowi Jurkowi, który w proteście przeciwko postępowaniu braci Kaczyńskich, wobec propozycji zmian w konstytucji, które miały lepiej zabezpieczać życie poczętych dzieci przed aborcją, zrezygnował ze stanowiska marszałka sejmu i odszedł z PiS. Szybka decyzja w tej sprawie, spolegliwość wobec nieuzasadnionych żądań Jarosława Kaczyńskiego, każą domniemywać, że krążące od dłuższego czasu pogłoski o tym, iż sporo ważnych osobistości Episkopatu Polski było agentami SB, są prawdziwe.
SA
Stanisław Andrzej Gumny
16 kwietnia 2010, 11:30
Proponuję zaglądnąć do dzisiejszych "czytań". Wszystko co ludzkie zginie, przeminie a pozostanie tylko to co pochodzi od Pana Boga. Mimo niektórych głosów potępiających wszystko i wszystkich.
BN
Blękitne Niebo
16 kwietnia 2010, 11:09
A łączenie zbrodni Katyńskiej z 1940 z ostatnimi wydarzeniami (wypadkiem komunikacyjnym) to szczyt bezczelności i pomniejszanie znaczenia tamtej prawdziwie historycznej tragedii. Biskupi skompromitowali się takimi porównaniami. Są granice martyrologicznej nowomowy. To prawda. NIE MA DRUGIEGO KATYNIA. Bardzo mi przykro, że tak piszą ludzie pracujący w mediach. Podejrzewam, że jednak biskupi tak tego nie nazwali. Wystarczy przekręcenie słówka i wychodzi zdanie takie jak powyższe w artykule.
Olinka
16 kwietnia 2010, 09:38
Przeraza mnie inny asprkt całej sprawy. "Pompa" jest wieksza niz jak zmarł Jan Paweł II. A jednak...mimo wszystko i trwajacej załoby i cokolwiek Lech Kaczyński zrobił - L. Kaczyńskiemu daleko do JPII... Jadwigo, to, co nazwałaś pompą jest naturalną reakcją Polaków. Patriotów i ludzi mądrze myślących. Nie ty możesz decydować, czy i jak Prezydentowi daleko jest do Jana Pawła II. Ludzie "normalnie" czujący i potrafiący wyrazić swoje emocje w sposób wolny i nie urażając innych, robią to. Ty także masz prawo do swoich uczuć. I nawet do wyrażania ich. Jednak mnie "przeraża" nie to, co ciebie...żal mi ludzi, którzy nie potrafią współodczuwać i to wyobcowanie powoduje takie uzewnętrznianie ich emocji, że dodają "łyżkę dziegciu"...Na ile to zatruwa innym nastrój spokojnej żałoby? Pewnie wcale, ale z pewnością jest niepotrzebne. Inna sprawa "pompy", która ci się tak nie podoba - czy prezdenci, królowie, którzy zapowiedzieli swój przyjazd też zostali zaproszeni przez rodzinę Zmarłego? Głupie to, że świat widzi coś więcej niż małostkowośc niektórych moich rodaków. A jesli chodzi o Wawel: znajdźmy w sobie trochę pokory i zostawmy te sprawy tym, którzy mają prawo i dostateczną znajomość rzeczy, by decydować.
AK
Andrzej Kowal
16 kwietnia 2010, 08:40
~Yasmin Dlaczego w dniach skupienia i żałoby ludzie atakują zmarłych tragicznie? Ta tragedia niczego ich nie nauczyła. Napełniła ich jeszcze większą pychą, bo to cudza śmierć przecież. Moją wolą nie jest atakować tragicznie zmarłego. Jeżeli tak to odebrałaś to mi przykro. To nie zmarli ale żywi podejmują decyzje. To żywi nadają znaczenia śmierci i zmarłym. I to decyzjom żywych się sprzeciwiam. To oni nadają ton oceniający ludziom którzy odeszli. Moim celem jest zabranie głosu w sprawie oceny dokonań tragicznie zmarłego, oceny zachowań decydentów i hierarchów kościoła. Ja także umrę zginę bądź zostanę zamordowany jak każdy. Śmierć jest wpisana w życie. Zależy mi by nikt nie korzystał ze śmierci do ugrania swoich niskich geszeftów. Czy Twoje życie Yasmin zmieniło się w jakiś sposób po tych wydarzeniach? Bo moje prawie w ogóle. Pracuje, odpoczywam, kocham, cierpię, podróżuję, zachwycam się górami. Lech nie różnił się ode mnie czy od Ciebie prawie niczym, niczym nie różnił się od JP2 czy od Pana Henia co to z wózkiem złom zbiera pod śmietnikiem. Jedyne czym się różnimy to znaczenie pracy, pozycji. Pamięć czy mity. Płakałaś po panu Heniu gdy zginął tragicznie potrącony przez samochód ? Czy Pan Henio nie zasłużył na godny pochówek na Wawelu? Wykonywał swoją prace należycie, nie brał zasiłków i miał piękne mżenia. Czy to wystarczy ?
D
drażliwy
16 kwietnia 2010, 08:29
To może idź demonstrować swój brak szacunku na Onet, chyba że stamtąd Cię wyrzucili i przyszedłeś tu ze swoją małostkową zgryźliwością.
Jadwiga
16 kwietnia 2010, 08:17
Przeraza mnie inny asprkt całej sprawy. "Pompa" jest wieksza niz jak zmarł Jan Paweł II. A jednak...mimo wszystko i trwajacej załoby i cokolwiek Lech Kaczyński  zrobił -  L. Kaczyńskiemu daleko do JPII...
16 kwietnia 2010, 08:05
Słowo "kiciu" w mało wybredny, ale niespecjalnie niegrzeczny (przynajmniej tak jakbym chciał) wyraża po prostu brak szacunku. W porównaniu z mówieniem o szambie to i tak lekkie przywalenie.
16 kwietnia 2010, 08:03
Co do bycia lewakiem, przeanalizuj koncepcje gospodarcze swojego prezydenta (zwróć uwagę na jego stosunek do roli związków zawodowych w systemie gospodarczym). Możesz obudzić się z ręką w nocniku.
16 kwietnia 2010, 08:01
Nie jestem lewakiem. Komunizmu nienawidzę tak samo jak nacjonalizmu i klerykalizmu.
D
drażliwy
16 kwietnia 2010, 07:50
brat_robot 1. Nie jestem żadnym "kiciem" i nie życzę sobie tego rodzaju epitetów. Możesz tak pisać do swoich kumpli od piwa, albo bywalców gay clubu "Pedałuj z nami". 2. Kaczyński nie miał idei swojej wielkości ale ideę wielkości Polski. Że ta idea po części legła w gruzach za sprawą tej tragedii, ale też działań rządu Donalda T, to się zgadzam. 3. Kciuki trzyma się za czyjeś powodzenie, nie "za swoją wizję świata". W przeciwieństwie do lewaków, nie uważam że świat musi być dostosowywany zawsze do czichś wizji, czy czyichś "widzi mi się". To nasze rozumienie świata powinniśmy doskonalić a nie świat dostosowywać do naszego poziomu rozumienia.
16 kwietnia 2010, 07:30
A łączenie zbrodni Katyńskiej z 1940 z ostatnimi wydarzeniami (wypadkiem komunikacyjnym) to szczyt bezczelności i pomniejszanie znaczenia tamtej prawdziwie historycznej tragedii. Biskupi skompromitowali się takimi porównaniami. Są granice martyrologicznej nowomowy.
16 kwietnia 2010, 07:27
Ale jakiego chaosu? To że protestuje 1000 demonstrantów, a na pogrzeb na Wawelu szykuje się przyjechać setki tysięcy tysiecy, to jest chaos? Jak kropla szamba wpadnie do oceanu to powstaje chaos? Bez przesady. Chaos to mógł powstać w głowach tych, których swiatopogląd kształtowała antypisowska propaganda a dziś muszą ssać tezy o 180 stopni odmienne. Kiciu, a zastanów się i pomyśl spokojnie, dlaczego prawdziwie diabelska jest ta decyzja. Każdy, kto ma odrobinę szacunku do instytucji osoby zmarłej, nie będzie protestował wprost, wiedząc, że to niestosowne. Czy na to nie liczyli ci, którzy podjęli tę decyzję? Trzymaj kciuki za swoją wizję świata, ale rozglądaj się równie bacznie wokół jak teraz w ciągu kolejnych tygodni i obserwuj, co zostało z idei politycznej Kaczyńskiego i z koncepcji o jego wielkości. Tezy o szambie nie komentuje. Nie każdy, kto żałuje śmierci Lecha Kaczyńskiego jest jego zwolennikiem albo wyznawcą (chyba tak się powinno mówić) PiSu. Zobaczysz to już wkrótce przy najbliższych wyborach.
Y
Yasmin
16 kwietnia 2010, 07:06
A to co ja wcześniej napisałam było do ~Andrzej Kowal. Niewygodny dla uzytkowników jest układ odpowiedzi, ale poza tym dobry portal. .
D
drażliwy
16 kwietnia 2010, 06:58
Hm, to było do brata_robota, co za dziwny portal.
D
drażliwy
16 kwietnia 2010, 06:56
Ale jakiego chaosu? To że protestuje 1000 demonstrantów, a na pogrzeb na Wawelu szykuje się przyjechać setki tysięcy tysiecy, to jest chaos? Jak kropla szamba wpadnie do oceanu to powstaje chaos? Bez przesady. Chaos to mógł powstać w głowach tych, których swiatopogląd kształtowała antypisowska propaganda a dziś muszą ssać tezy o 180 stopni odmienne.
Y
Yasmin
16 kwietnia 2010, 06:34
Dlaczego w dniach skupienia i żałoby ludzie podejmują decyzje, które mósiały podzielić naród, obudzić demony demokracji. Czy ta krótkowzroczność wynika ze słabości ? Czas wielkich ludzi na Wawelu przemija bezpowrotnie. Dlaczego w dniach skupienia i żałoby ludzie atakują zmarłych tragicznie? Ta tragedia niczego ich nie nauczyła. Napełniła ich jeszcze większą pychą, bo to cudza śmierć przecież.
G
gość
16 kwietnia 2010, 05:15
< "... Jakie jeszcze sytuacje muszą zaistnieć, by zmniejszyć ludzką nienawiść i złość? Czy coś w ogóle jest w stanie powstrzymać agresję niektórych osób? Pozostaje żyć nadzieją, że przez te różne tragedie, których jesteśmy świadkami choć garstka osób zmieni się na lepsze i siać będzie dobro w swoim otoczeniu. ..." > Anna Zagalska (fragment dłuższego tekstu)
15 kwietnia 2010, 23:51
Słowa o "drugim Katyniu" są oburzające. Jak można porównywać masakrę z 1940 roku z tragicznym wypadkiem komunikacyjnym?
15 kwietnia 2010, 23:43
Myślę, że biskupi pierwsze słowa apelu powinni skierować do kard. Dziwisza, który personalnie odpowiada za wywołanie chaosu tą niezbyt fortunną decyzją (albo akceptacją decyzji podjętej przez kogoś innego).
E
es
15 kwietnia 2010, 23:13
" Katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem wstrząsnęła całą naszą Ojczyzną, ale równocześnie wyzwoliła głębokie pokłady wrażliwości, solidarności, jedności i życzliwości ludzkiej - w Warszawie, całej Polsce i poza jej granicami " - pieknie by to bylo Ks. Biskupie, ale oprocz wspolczucia i wrazliwosci jest zwyczajna reakcja tlumu, chwilowa, zamilowanie do podnioslych chwil, do wzruszen, swiadomosc uczestniczenia w czyms waznym, historycznym wydarzeniu. Prawdziwe jest to, co na co dzien, a z tym nie jest najlepiej.
E
es
15 kwietnia 2010, 23:08
Proponuje aby Ojcowie zamknęli toczące się na deonie dyskusje w tej sprawie przynajmniej do zakończenia żałoby. Swiecka, ja mysle, ze nie jest problemem temat dyskusji tylko forma. A po zlaobie bedzie mozna znowu sobie ublizac? Nie ten temat, to innych, dla niektórych dyskutant z innym zdaniem, to wrog, glupi, przekupiony, czytajacy okreslona prase itd. I to jest podstawowy problem. Mysle ze dyskusja o miejscu pochowku waznych osob, o tym kto jest prawdziwym bohaterem itd moze (moglaby) byc prowadzona ale na odpowiednim poziomie.
Stanisław Miłosz
15 kwietnia 2010, 23:01
Proponuje aby Ojcowie zamknęli toczące się na deonie dyskusje w tej sprawie przynajmniej do zakończenia żałoby. DOKŁADNIE TAK !! A niech się wygadają, nic innego im nie pozostało. Rozwiał się mit 2. Irlandii, rozwiały się inne mity. Niełatwo przyznać się samemu sobie, że się wdepnęło. Trzeba ich zrozumieć. Niech wyleją żółć która im rozum i sumienia zatruwa. Może ozdrowieją. Przynajmniej niektórzy.
B
B.
15 kwietnia 2010, 21:56
Proponuje aby Ojcowie zamknęli toczące się na deonie dyskusje w tej sprawie przynajmniej do zakończenia żałoby. DOKŁADNIE TAK !!
S
swiecka
15 kwietnia 2010, 21:34
Proponuje aby Ojcowie zamknęli toczące się na deonie dyskusje w tej sprawie przynajmniej do zakończenia żałoby.
Jan P
15 kwietnia 2010, 21:07
Musiały przez u otwarte. Kłótnie, szmranie i szukanie dziury w całym- oto krótkowzroczność. Nie ma miejsca na kolejne podziały, dostaliśmy szansę na jako takie zjednoczenie, moim zdaniem przez tę tragedię zostało nam przypomniane co to takiego świadomość narodowa i w ogóle Polski Naród jako jedność, nie zmarnujmy tej szansy, bo długo nie będziemy mogli powiedzieć jak dziś- "wieje wiatr historii". Nie zmarnujmy tej szansy.
AK
Andrzej Kowal
15 kwietnia 2010, 21:06
Dlaczego w dniach skupienia i żałoby ludzie podejmują decyzje, które mósiały podzielić naród, obudzić demony demokracji. Czy ta krótkowzroczność wynika ze słabości ? Czas wielkich ludzi na Wawelu przemija bezpowrotnie.