Facebook powodem usunięcia zakonnicy

KAI / psd

Hiszpańska zakonnica po 35 latach musiała opuścić mury klasztorne, ponieważ zbyt często korzystała z Internetu.

Jak poinformował brytyjski „Telegraph”, od czasu, gdy przed dziesięcioma laty w dominikańskim klasztorze Santo Domingo el Real w Toledo zezwolono na korzystanie z komputerów, 54-letnia siostra Maria Jesus Galan stała się jedną z najbardziej gorliwych internautek. Zakonnica zdygitalizowała archiwum zakonne i płaciła przez Internet rachunki bankowe, w związku z czym siostry żyjące w klasztorze mogły rzadziej opuszczać mury zakonne.

W 2008 roku „siostra Internet”, jak nazywano siostrę Galan, została wyróżniona przez władze lokalne za jej inicjatywy. Wraz z tym wyróżnieniem przyszła popularność, widoczna również na jej profilu na Facebooku. Z dnia na dzień rosła liczba internetowych przyjaciół, a wraz z nią – również niezadowolenie innych sióstr. Coraz częściej skarżyły się, że działalność siostry na Facebooku „jest nieznośna dla codziennego życia zakonnego”.

W konsekwencji Maria Jesus Galan musiała opuścić mury zakonne i zamieszkała u swojej matki. Odkąd wiadomo, że została zmuszona do wystąpienia z klasztoru, stała się jeszcze bardziej popularna: na jej profilu mnożą się wyrazy sympatii i przyjaźni od internautów.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Facebook powodem usunięcia zakonnicy
Komentarze (11)
STANISŁAW SZCZEPANEK
31 stycznia 2012, 23:26
Możliwe jest uzależnienie od każedj rzeczy stworzonej. Wówczas środek staje się sensem i celem życia. Uzależnienia nie omijają osób duchownych i konsekrowanych. Śmieszą mnie te wyrazy sympatii. Ta siostra straciła wszystko, co było jej sensem życia, a dostała parę sympatycznych maili - czysty zysk!!!
B
basia
27 lutego 2011, 21:59
nie sądź nikogo a nie będziesz sądzony...wszystko , a więc internet też dla ludzi, oby się nie uzalezniać od niego to ok...
J
JZ8YX
27 lutego 2011, 18:01
Ale nie nam osądzać, nie nam.
27 lutego 2011, 13:58
Pytanie brzmi, czy internet nie stoi w sprzeczności z życiem klauzurowym? Moim zdaniem tak. Powołanie do zakonu zamkniętego jest specyficzne. Jego znaczącą częścią jest oderwanie się od świata. Wchodzenie na fora społecznościowe jest w takim powołaniu sprzeczne z regułą. Klaryski, Dominikanki, Karmelitanki - wyrzekły się przecież świata przyjmując swoje powołanie. Są przecież inne zakony, których charyzmatem jest działanie w świecie. Na polskim gruncie kojarzę przykład pustelnicy która założyła bloga, na którym intensywnie spotyka(ła? - nie wiem czy w dalszym ciągu tak działa) internautów. To jednak trochę ucieczka z pustelni.
D
derek
27 lutego 2011, 10:43
i tak jej się udało innym co nie co wycinają z ciała ,ale to już pod narkozą, mówią żeby się innemu,, mu ''udała operacja  i lepiej goiło ,a po internecie ma się takie ślepia że nikomu nie żal,choć po trawce to zostają do końca życia(taaakie ślepia)))))))))nawet dziecko na ręku nie pomoże -co dopiero,, mięso''(sic!) z europy wschodniej-
A
arancha
24 lutego 2011, 11:47
because "nobody expects the spanish inquisition"!
N
Natalie
24 lutego 2011, 11:08
Spanish inquisition is not dead...
Marta Staniszewska
21 lutego 2011, 20:44
Jako że strona deon.pl wspierana jest przez Jezuitów, poczynię ukłon w ich kierunku i wspomnę o jakże ważnej zasadzie Tantum Quantum. Tzn. O tyle, o ile. Trzeba korzystać ze wszystkiego o ile prowadzi do większego dobra, uświęcenia, a o tyle rezygnować, wyrzekać się, jeśli miałoby siać zło, przyczyniać się do zgorszenia itd. Nie znam dobrze przypadku tej Siostry, ale sądzę, że decyzja została podjęta zbyt pochopnie. Jestem pewna, że w inny sposób udałoby się rozwiązać tą sytuację - wyznaczyć pory na Internet, podzielić ten obowiązek z jakąś Siostrą. Obecnie jest dużo kapłanów i sióstr zakonnych w internecie, ale przyznajcie, że takie też są czasy. Skoro wielu młodych ludzi spędza sporo czasu w internecie, jakże tu dotrzeć do nich, wzbudzić choćby cień refleksji, dać szansę, by, (często przypadkiem!) trafili na wartościową stronę, przeczytali przełomowe dla ich życia świadectwo, czy w inny sposób mogli spotkać Boga w swoim życiu.
M
maja
21 lutego 2011, 16:41
W polskim internecie jest pełno od zakonnic.
P
Petre
21 lutego 2011, 15:17
Mi sie wydaje, ze sie poprostu uzaleznila......
Holeton Terierski
21 lutego 2011, 14:55
Współczuje ludziom którzy jeszcze wierzą w bełkot i filozofię tzw.portali społecznościowych.Jednak to wielka sztuka z marketingu zrobić idee w którą wierzą ludzie. polecam: <a href="http://www.youtube.com/user/alexanderlehmann#p/u/3/e4re7mwQzIA">www.youtube.com/user/alexanderlehmann#p/u/3/e4re7mwQzIA</a> i na Deonie: <a href="http://www.deon.pl/po-godzinach/rozrywka--relaks/media-i-internet/art,65.html">www.deon.pl/po-godzinach/rozrywka--relaks/media-i-internet/art,65.html</a>