Figura Chrystusa przetrwa największy huragan

PAP / drr

36-metrowy pomnik Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata w Świebodzinie (Lubuskie) wytrzyma nawet największy huragan - zapewnił zespół pracowników Uniwersytetu Zielonogórskiego, który odpowiadał za wykonanie technicznego projektu figury.

Jak zaznaczył dr hab. Jakub Marcinowski z wydziału inżynierii lądowej i środowiska, który kierował pracami zespołu, wiatr jest największym zagrożeniem dla tego typu budowli.

W jego opinii, wykonanie takiej budowli nie było łatwe, gdyż obowiązujące normy dotyczą zupełnie innych obiektów. - Dla tej strefy klimatycznej, okolic Świebodzina, przyjmuje się pewne wartości normowe, ale ja zawyżałem je, przyjmując wartości, jakie nie zdarzą się przez 50 lat, nawet uwzględniając zmiany klimatyczne - powiedział Marcinowski.

Jak dodał, najbardziej niebezpieczny mógłby okazać się wiatr wiejący w tył figury, dlatego też stoi ona przodem w kierunku Świebodzina, czyli w kierunku północno-zachodnim (w tym regionie Polski najczęściej wieje z zachodu).

Marcinowski zaznaczył też, że figura jest stabilna, gdyż badania geologiczne wykazały, że została ustawiona na gruncie o odpowiedniej nośności.

Pomyślnie wypadły także badania wytrzymałościowe materiałów użytych do budowy figury. Jak dodał naukowiec, konstrukcja została wzmocniona przez umieszczenie we wnętrzu postaci stalowego szkieletu.

Pomysłodawcą i budowniczym figury jest ks. prałat Sylwester Zawadzki, a idea powstania pomnika zrodziła się 26 listopada 2000 r. - w tym dniu odbyła się w Świebodzinie intronizacja Chrystusa Króla.

Pierwsze prace budowlane rozpoczęły się w 2005 roku. Ostatnie elementy największego na świecie pomnika Chrystusa Króla zostały zamontowane 6 listopada tego roku.

Figura Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata w Świebodzinie liczy 33 metry wysokości (33 lat życia Pana Jezusa), kolejne 3 metry (lata nauczania Chrystusa) mierzy pozłacana korona. Wysokość kopca, na którym znajduje się postać, to 16,5 metra; razem daje to 52,5 m. Rozpiętość ramion figury Chrystusa to 25 m. Ciężar monumentu to ok. 440 ton.

Postać Chrystusa z rozłożonymi ramionami skierowana jest w kierunku Świebodzina, widać ją doskonale z samochodu, jadąc obwodnicą miasta (DK-3).

Było kilka koncepcji wykonania monumentu. Rozważano m.in. użycie blachy nierdzewnej, jednak ten pomysł szybko upadł z uwagi na możliwość pokrycia korozją spawów. Potem konstruktorzy myśleli nad odlaniem całości z betonu, ale na przeszkodzie stanęło wykonanie tak dużej formy. Kolejna koncepcja zakładała wymurowanie figury z cegieł.

W końcu wykonawcy zdecydowali się na użycie technologii torkretu, czyli natryskiwania betonu na uprzednio przygotowane zbrojenie. W tej technologii powstał korpus figury. Barki i ramiona wykonano ze zbrojonego laminatu, a głowę ze zbrojonego polistyrenu ekstrudowanego - styroduru.

Tak wykonana "skorupa" figury jest samonośną konstrukcją, a do tego skrywa stalowy szkielet złożony z kratownic od żurawi (dźwigów). Kratownice znajdują się także w ramionach pomnika. Figura osadzona jest na dwóch fundamentach.

Odsłonięcie i poświęcenie figury Jezusa odbędzie się w niedzielę. Tego dnia Kościół obchodzi uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. O godz. 16 rozpocznie się msza św., której będzie przewodniczył kardynał Henryk Gulbinowicz. Pomnik poświęci bp Stefan Regmunt, a homilię wygłosi metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Figura Chrystusa przetrwa największy huragan
Komentarze (2)
S
sokcio
19 listopada 2010, 10:08
teraz to po prostu tak jest w normach że budynki się projektuje głównie na 50 lat (mosty na dłużej) a potem spodziewać się można większych remontów... dlatego coś takiego powiedział ten pan
Aleksandra Adamczyk
19 listopada 2010, 09:09
"ale ja zawyżałem je, przyjmując wartości, jakie nie zdarzą się przez 50 lat, nawet uwzględniając zmiany klimatyczne". Chciałoby się powiedzieć co to jest 50 lat, z perspektywy piramid Egipskich? A i dzadziwia pewność konstruktora, że wartości absolutnie się nie zdażą...  Naprawdę zadziwia... Ja bym się nie odważyła wypowiedzieć takiego zdania.