Filaret: ustąpię z urzędu, jeśli Kościół to zrobi

(fot. Håkan Henriksson / Wikimedia Commons)
KAI / pz

Gotowość ustąpienia ze swego urzędu, gdyby miało to doprowadzić do zjednoczenia prawosławia na Ukrainie, zgłosił zwierzchnik niekanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK) patriarcha Filaret.

W wywiadzie dla portalu gazeta.ua wymienił on jednocześnie warunki, na jakich mogłoby do tego dojść. Podstawowym z nich winno być zwołanie soboru Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP), na którym ogłosiłby on, że oddziela się od Moskwy - oświadczył 85-letni hierarcha.

"Na uczciwych warunkach poszedłbym na taką ofiarę" - stwierdził Filaret, pytany o to, czy byłby gotów zrzec się swego urzędu, gdyby mogło to doprowadzić do utworzenia jednego lokalnego Kościoła prawosławnego na Ukrainie. "Pierwszym krokiem w tym kierunku winien być sobór UKP i ogłoszenie na nim zerwania z Patriarchatem Moskiewskim. Wówczas na równych prawach oba Kościoły by się zjednoczyły" - zaznaczył niekanoniczny patriarcha kijowski.

Zaraz jednak dodał, że Moskwa robi wszystko, co w jej mocy, aby prawosławni Ukraińcy nie połączyli się w jeden Kościół. Wykorzystuje do tego swoje wpływy w światowym prawosławiu. Zdaniem Filareta, "Moskwa grozi, że w razie uznania Patriarchatu Kijowskiego [przez Konstantynopol] podzieli całe prawosławie na dwie części i przestanie utrzymywać kontakt z innymi. Nastąpi zerwanie jedności modlitewnej. Patriarcha Konstantynopola tego nie chce i toleruje zło, byleby tylko nie doszło do czegoś gorszego" - stwierdził zwierzchnik UKP PK.

Podkreślił, że trwa walka między Konstantynopolem a Moskwą o pierwszeństwo w świecie prawosławnym. Z punktu widzenia honorowego i historycznego pierwszy jest patriarcha konstantynopolski, ale pod względem liczby wiernych i parafii - Patriarchat Moskiewski, i tę swoje przewagę liczbową wykorzystuje on na różnych polach. Według Filareta, gdyby świat uznał samodzielny niezależny Kościół prawosławny na Ukrainie, Moskwa straciłaby połowę swych parafii i dużą część swych wpływów na świecie. "Patriarcha konstantynopolitański Bartłomiej rozumie to i mówi nam, żebyśmy jeszcze czekali" - powiedział Filaret. Dodał na zakończenie, że wcześniej czy później Kościół prawosławny na Ukrainie uzyska autokefalię.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Filaret: ustąpię z urzędu, jeśli Kościół to zrobi
Komentarze (5)
J
ja
23 października 2014, 12:16
obrządek rzymskokatolicki to nie jest polska wiara. to jeden z odłamów kościoła powszechnego w którego skład wchodziło 5 patryjarchatów w tym min. Rzymski. Jeśli dobrze poszukać w historii to  obrządek bizantyjski pierwszy przyszedł na ziemie Polskie tylko pod wpływem polityki rządzy władzy korony i kasy został oficjalnie przyjety obrzadek zachodni. filaret opiera sie polityce i to jest ok
M
Małgosia
24 października 2014, 13:44
Obrządek bizantyjski pierwszy przyszedł na tereny obecnej Polski, do plemienia Wiślan. Tam przybył Cyryl i Metody i powędrowali na wschód. Nie było to jednak plemię Polan, a Wiślan. Początki państwa polskiego to tereny obecnej Wielkopolski i tu początek chrześcijaństwa to obrządek rzymskokatolicki.
S
sebaz91
23 października 2014, 10:17
A ja zachęcam do zwrócenia się do papieża i włączenia UKP do Kościoła Rzymskokatolickiego. Wtedy Putin będzie mógł sobie krzyczeć a i pewne cele ekumeniczne zostaną osiągnięte. 
U
ukr
23 października 2014, 11:03
Do polskiej wiary, czyli do Kościoła Rzymskoatolickiego Ukraińcy nigdy nie przejdą. Jak już to zachęcać, żeby przeszli do Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. No i ten "patriarcha konstantynopolski"  w  tekście. Po polsku ma być "konstantynopolitański".
M
Małgosia
24 października 2014, 13:47
Nie ma polskiej wiary. Jest wiara katolicka (rzymskokatolicka, greckokatolicka, ale i innych Kościołóe Wschodnich w łączności z Rzymem), prawosławna, protestancka. Polska wiara, to różne wyznania i różne religie, a tego nie można wciągnąć pod wspólny mianownik.