Franciszek na Twitterze: Bóg nie potrzebuje być przez nikogo broniony

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / df

O rezygnację z wszelkich postaw fundamentalizmu religijnego usprawiedliwiającego szerzenie nienawiści zaapelował Ojciec Święty w swoim dzisiejszym wpisie na komunikatorze Twitter.

Nawiązując do przypadającego dziś Międzynarodowego Dnia Pamięci Ofiar Przemocy z Powodu Religii lub Wiary papież napisał: „Bóg nie potrzebuje być przez nikogo broniony i nie chce, aby Jego imię było używane do terroryzowania ludzi. Proszę wszystkich o zaprzestanie używania religii w celu budzenia nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu”.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Franciszek na Twitterze: Bóg nie potrzebuje być przez nikogo broniony
Komentarze (17)
JP
~Jarosław Piechota
25 sierpnia 2020, 08:23
Trzeba by jeszcze zapytać papieża czy jako katolicy mamy wiary bronić i Ewangelii.
KO
~Kt Oś
25 sierpnia 2020, 15:55
Czy uważa pan, że do obrony wiary i Ewangelii potrzebne jest "budzenia nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu”? Jeśli nie, to co się panu nie podoba w tym stwierdzeniu papieża?
JP
~Jarosław Piechota
26 sierpnia 2020, 08:30
Teksty pisma świętego wyraźnie nas zobowiązują do obrony wiary i Ewangelii. Mamy bronić prawdy . A wiemy przecież że Bóg jest Prawdą. Jako katolik przyznam się że często nie rozumiem wypowiedzi papieża z uwagi na brak ich jednoznacznych interpretacji. Zdaję sobie sprawę że chrześcijan kieruje się miłością i nie narzuca komuś Boga w którego wierzy. Natomiast wypowiedź że Bóg nie potrzebuje obrony może być różnie rozumiana. Oczywiście samego Boga to nie zmieni czy stoimy w Jego obronie czy nie. Obrona Boga jest nam potrzebna, gdyż Chrystusa niesiemy w swoim sercu.
KO
~Kt Oś
27 sierpnia 2020, 14:48
Dobrze Pan napisał, że "samego Boga to nie zmieni czy stoimy w Jego obronie czy nie". Dlatego myślę, że wierzący powinni się skupić na obronie/trosce o ludzi, którzy są przecież dziećmi Bożymi, stworzonymi na jego obraz, zamiast na obronie kawałka metalu, drewna czy porcelany, które ludzie "uformowali na obraz Boga" (rzeźby, obrazy). Dlatego myślę, że Boga bardziej zasmuca, gdy ludzie którzy mogą ulżyć w cierpieniu innym, tego nie robią. Więc gdy słyszę jak część polskich katolików sprzeciwia się przyjmowaniu ludzi uciekających przed wojną, nędzą i wegetacją w obozach dla uchodźców i uzasadnia to obroną "chrześcijańskich wartości", to zastanawiam się co jest dla nich tą wartością, bo ja nie widzę w tym żadnej "wartości" poza egoizmem.
KL
~Kordian Lewski
24 sierpnia 2020, 07:21
Czyli Rotę mamy wymazać z historii ?? Bo tak chce błądzący ??
KO
~Kt Oś
25 sierpnia 2020, 15:52
Czy mam rozumieć że uważa pan słowa papieża: "Proszę wszystkich o zaprzestanie używania religii w celu budzenia nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu” za błędne? Jeśli nie, to o co chodzi w pana komentarzu? Jeśli tak, to czy uważa pan działania islamskich fanatyków za akceptowalne? Bo oni robią dokładnie to, przed czym papież przestrzega w tym zdaniu.
AS
~Antoni Szwed
22 sierpnia 2020, 21:42
"Proszę wszystkich o zaprzestanie używania religii w celu budzenia nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu”. Bardzo piękne słowa, ale czy Franciszek wysłał je już do islamistów z ugrupowania Boko Haram, którzy nie przestają mordować chrześcijan, zwłaszcza w Nigerii? Być może zmieniliby swoje nieco paskudne obyczaje, gdyby otrzymali takie słowa od przyjaznego im człowieka. Wszak Biskup Rzymu jest bardzo przychylny islamowi.
AB
~A B
23 sierpnia 2020, 20:32
Wysłał Panie Antoni do tych co się dało, też muzułmanów, zawsze to jakis początek. Pozdrawiam.
P
Piotr ~
24 sierpnia 2020, 21:00
@Antoni Szwed. Szczerze nie rozumiem tego komentarza. "Słowa są ok, ale powiedział je Franciszek, to przecież nie mogę się tak zgodzić, bez żadnego "ale", to chociaż się przyczepię do tego, czy aby na pewno do wszystkich dotarły te słowa i przy okazji wytknę coś papieżowi to i dzień będzie lepszy". Albo jest tu ukryty sarkazm, którego nie wyczułem.
WG
W Gedymin
22 sierpnia 2020, 16:53
"msze smoleńskie"
MarzenaD Kowalska
22 sierpnia 2020, 16:17
Jan Paweł II: "Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym"
PS
~Paweł Szewczuk
22 sierpnia 2020, 18:36
A Jezus nie powiedział nigdy "broń Mnie". Przeciwnie: "Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną." (Mt 26,52b). Nie obronisz Go. To On obroni Ciebie.
AJ
~Anna ja
23 sierpnia 2020, 05:46
Pani żle rozumie.Będziesz miłował Pana Boga Swego Z CAŁEGO SERCA SWEGO i z całej duszy swojej ze wszystkich sił swoich a blizniego swego jak siebie samego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!To znaczy bronić wiary miłości utrzymać nadzieję wytrwania u Krzyża Jezusa!!!!!!!!!!!!!!!Czy Jezus podniósł rękę na człowieka?Czy Jego Matka złorzeczyła u krzyza tym oprawcom, tym co Go opluwali wyzywali.../ Wywrócił stoły ale nie biłl ludzi rózga tak.Bronic Krzyża to nie krucjata i rzeż w Jerozolimie kolejna...bronić to dawac miłość ale żeby dawać trzeba ją mieć w sercu i bronić by nie zgineła..bo czy to tez nie znaczy ja sam obrażam Imie Boże w moim sercu uczynkami brakiem miłości i serca współczucia jałmuzny...litosci nad bratem, cierpiącym, upadkiem ciała w nałóg
MB
Markus Balonowski
23 sierpnia 2020, 11:02
Pewnie warto by spojrzeć na kontekst wypowiedzi Jana Pawła II i wtedy zastanowić się o co chodziło obu papieżom. Takie pozorne przeciwstawienia można zbudować ze słów nawet jednej i tej samej osoby (albo Osoby) ...Jezus? :)
Piotr Szyndrowski
23 sierpnia 2020, 11:36
Niech Pani uważnie i ze zrozumieniem przeczyta wypowiedzi obu Papieży. Tu NIE MA żadnej sprzeczności... 1) JP II - brońcie krzyża = nie wypierajcie się swojej wiary, nawet kosztem męczeństwa, zwłaszcza w obliczu politycznego, np. komunistycznego terroru; 2) Franciszek - Imię Boga nie może być wykorzystywane do walki przeciw innym ludziom (terror religijny, walka z wyimaginowanymi lub prawdziwymi ideologiami), Bóg jest wszechmocny - Jego nie trzeba bronić.
JK
~Jan Kalma
23 sierpnia 2020, 12:23
Tak, prawda, ale fanatyzm nie broni, tylko szkodzi. Fanatyk nastawiony jest na konfrontację, agresję, akceptuje poniżanie i nienawiść wobec innych na tle religijnym. JP II na pewno nie pochwalał tego, nie nauczał tego ani nie pokazywał swoim życiem. Fanatyk nierzadko walczy słowami ale własnym życiem zaprzecza. Bronić wiary trzeba raczej przykładem osobistym, spokojnym nauczaniem, oraz obroną wiary we własnym wnętrzu.
WC
~Wojciech Chajec
24 sierpnia 2020, 11:04
Popieram Piotra. Można dodać, że gdy ktoś (naszym zdaniem) błądzi mamy w imię miłości bliźniego obowiązek go upomnieć. Jeżeli jednak bliźni takie upomnienie nazwie "mową nienawiści", to chyba wystarczająco okazał zatwardziałość, by z tego napominania zrezygnować. Oczywiście nie ma mowy o stosowaniu przemocy, o czym pisał już Paweł Włodkowic.