"Nie da się zaprzeczać naszej winie, powtarzać, że to środki przekazu są przeciwko Kościołowi" - oświadczył arcybiskup Marsylii w wywiadzie, który ukazał się na łamach tygodnika "Le Journal de Dimanche".
Przewodniczący Episkopatu, który powołał niezależną komisję do zbadania tego rodzaju przypadków w okresie od 1950 roku, podkreśla, iż nie sądzi, aby za przypadkami homoseksualizmu "krył się jakiś zorganizowany system".
"Występuje jednak jakaś systematyczność w lekceważeniu tych spraw i sile, z jaką broniono instytucji (Kościoła) wobec osób poszkodowanych" - stwierdził abp Pontier.
Jak dodał, sprawiło to, że w ciągu pierwszych 20 lat swej posługi biskupiej "w ogóle nie słyszał o takich przypadkach", ale obecnie komisja powołana do zbadania tych spraw pomoże ustalić "czy ta cisza była zamierzona, czy nie chciano o tym mówić bądź chciano ukryć fakty".
Przewodniczący Episkopatu powiedział, że przed udaniem się w przyszłym tygodniu do Stolicy Apostolskiej na szczyt poświęcony walce z pedofilią i ochronie nieletnich w Kościele spotkał się z ofiarami nadużyć seksualnych, a te z nich, które "nie oczekują jedynie wdrożenia odpowiedniego postępowania, pragną opieki duchowej, aby odzyskać wewnętrzny spokój i miejsce w Kościele".
Pytany o spodziewane decyzje kongresu w Rzymie, abp Pontier powiedział, że być może dojdzie do zreformowania prawa kanonicznego, poczynając od przedłużenia czasu wygaśnięcia terminu ścigania tych przestępstw bądź nawet uznania, że się nie przedawniają.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji opowiedział się ponadto za powołaniem specjalnego "krajowego trybunału kościelnego" z udziałem specjalistów.
Skomentuj artykuł