Górale i pielgrzymi z Bydgoszczy na Jasnej Górze

KAI / slo

"W komunii z Bogiem" - to hasło przewodnie VII bydgoskiej diecezjalnej pieszej pielgrzymki, która przed południem dotarła dziś na Jasną Górę. W grupie w tym roku wędrowało ponad 900 pątników.

W progi Sanktuarium wejdzie dziś jeszcze jedna duża grupa wiernych - uczestnicy 30. Pieszej Pielgrzymki Góralskiej. W sumie przed Tronem Matki Bożej modlić się będzie ponad 2 tys. osób.

Pielgrzymi z Bydgoszczy wędrowali kilkanaście dni. W świecie ogarniętym niesamowitym pędem ten czas to zatrzymanie się wobec tego, co ważne, to budowanie wspólnoty, dzielenie się doświadczaniem Boga - powiedział kierownik pielgrzymki, ks. Jacek Salwa. - Otwieramy się na każdego człowieka, a jednocześnie też i ludzie nas przyjmują z otwartymi sercami. Przez te siedem lat w wielu miejscach ci sami gospodarze czekają na nas, zabieramy ich intencje, a ludzie są gotowi, aby pomóc, aby z życzliwością wyjść naprzeciw drugiemu człowiekowi. Poza kapłańskimi rekolekcjami przeżywanymi każdego roku, od wielu już lat pielgrzymka jest dla mnie duchową oazą, z której czerpię siły na cały rok, dodał przewodnik pielgrzymki.

- Pielgrzymka jest takim czasem, kiedy przeżywam swoje rekolekcje, czerpię siły do tego, aby później pracować w parafii jako wikariusz, ale też i pośród pielgrzymów, z którymi mam przez cały rok kontakt. Nie zamknąłem się w samochodzie, od samego początku wędruję z ludźmi i przyłączam się do grup czasem niezauważony i tak im po prostu towarzyszę, nabieram doświadczeń, jestem z tymi ludźmi a na jakimś etapie odchodzę w cień.

Uczestnicy VII Pieszej Pielgrzymki Bydgoskiej wędrowali w jedenastu grupach. "Złotą", wyruszającą z Górki Klasztornej, prowadził ks. Robert Ablewicz, misjonarz św. Rodziny. "Oprócz trudu wędrowania każdy z nas dźwigał krzyż - czasem swojej rodziny, czasem swój własny i to niekiedy odbierało wiarę we własne siły, ale właśnie wtedy widzieliśmy, że kiedy opuszczają nas siły, nie opuszcza nas Bóg. Pan Bóg w sakramencie pokuty uwalniał, oczyszczał, przywracał nadzieję i było lżej".

Wśród pątników byli również ci, którzy na pielgrzymi szlak wyruszyli po raz pierwszy. - Po raz pierwszy idę, na początku się bałam, ale teraz widzę, że to jest cudowne przeżycie, dokonała się we mnie wewnętrzna przemiana, dlatego bardzo się cieszę, że odważyłam się wyruszyć na szlak. W czasie drogi bolały nogi, ale Matka Boża dodawała mi sił, żeby dotrwać do końca. Pielgrzymowanie jest bardzo trudne, ale i bardzo piękne, wzruszające.

Nie tylko przez miasta, ale przede wszystkim przez lasy, łąki a nawet płynąc tratwą trasę na Jasną Górę przemierzała najmniejsza spośród grup pielgrzymki bydgoskiej, grupa "żółta". W niej wędrowała w tym roku Kasia Mazurkiewicz. - Nasza grupa charakteryzuje się tym, że jesteśmy jak jedna wielka rodzina. Wszyscy sobie pomagamy, czyli jeśli ktoś choruje, dostaje od drugiego brata czy od siostry leki, przebijamy sobie sami pęcherze, jesteśmy po prostu samowystarczalni. Idziemy inną trasą niż pielgrzymka bydgoska, głównie przechodzimy przez wsie, nie przechodzimy przez duże miasta, idziemy przez lasy i łąki, płynęliśmy nawet tratwą - wspominała Kasia Mazurkiewicz.

Na Jasną Górę dotrze późnym popołudniem (ok. godz. 18.00) 30. Piesza Pielgrzymka Góralska. W tym roku wędruje w niej, w czterech grupach z Bachledówki, Nowego Targu, Orawy i Rabki, ok. 1150 osób. Pątnicy wyruszyli 23 lipca, by w ciągu 9 dni wędrówki do Sanktuarium modlić się w intencjach parafii, swoich rodzin, przyjaciół i Ojczyzny. W tym roku pielgrzymka upływa pod hasłem: "Z Maryją w komunii z Bogiem".

I Piesza Pielgrzymka Górali na Jasną Górę wyszła z Kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej, znajdującej się w Domu Wypoczynkowym paulinów na Bachledówce, 19 sierpnia 1982 r., czyli w okresie stanu wojennego. Zainicjował ją o. Mieczysław Łacek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Górale i pielgrzymi z Bydgoszczy na Jasnej Górze
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.