Groźnie wyglądający wypadek arcybiskupa w czasie procesji Bożego Ciała. Spadł z konia wraz z monstrancją

(fot. repubblica.it)
repubblica.it / ml

Przechodnie i towarzyszący arcybiskupowi zareagowali błyskawicznie.

Do wypadku doszło w czasie procesji Bożego Ciała w Brindisi we Włoszech w ubiegłą niedzielę ok. godziny 19. Abp Brindisi-Ostuni brał udział w tradycyjnej procesji Bożego Ciała, która odbywa się od 1254 roku. W czasie jej trwania biskup wraz z Najświętszym Sakramentem podąża ulicami miasta na koniu.

DEON.PL POLECA

Na wideo zamieszczonym na stronie repubblica.it widać, jak jadący w procesji arcybiskup nagle spada z konia wraz z monstrancją. Towarzyszący mu wolontariusze z Zakonu Maltańskiego zareagowali od razu. Natychmiast wezwano karetkę, która zabrała hierarchę do szpitala. Badania wykazały uraz ramienia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Groźnie wyglądający wypadek arcybiskupa w czasie procesji Bożego Ciała. Spadł z konia wraz z monstrancją
Komentarze (6)
KG
Konrad Guła
5 czerwca 2018, 13:22
A nikt nawet nie zapytał co się stało z Panem Jezusem w monstrancji czyli najważniejsza osoba w tej procesji. ??
JZ
Jarek Zegarek
5 czerwca 2018, 16:11
Z całym szacunkiem... A co miało się stać?
KG
Konrad Guła
6 czerwca 2018, 00:38
Otóż w Boże Ciało niesie się Pana Jezusa czyli Boże Ciało w monstrancji :)
5 czerwca 2018, 09:26
Jeden w kabriolecie, drugi na koniu, drony w kościele... Cyrk na kółkach i kopytach. I dziwić się, że Kościół postrzegany jest tak, a nie inaczej. Szopka do kwadratu. Ale może to i dobrze, ludzie odejdą od tej jarmarcznej tandety, bo to wygląda coraz żałośniej.
.A
. Anakin
5 czerwca 2018, 10:02
akurat ten cyrk trwa od XIII wieku. Ale inna sprawa, że hejt na kabriolet nie zauwazył w ogóle Eucharystii. Dla wszystkich był to "skiądz w kabriolecie". O dronach już się nie wypowiem, bo na szczęście dosadnie wypowiedział sie juz biskup miejsca.
5 czerwca 2018, 11:04
No nie wiem czy tak jest. "Ksiądz w kabriolecie" był jednak w konkretnym kontekście, w kontekście Eucharystii. I chyba istnieje jakaś garstka ludzi, dla kórych było to niedopuszczalne i czymś więcej niż tylko "księdzem w kabriolecie". I w sumie, jak mi się wydaje, właśnie dlatego ta informacja się pojawiła. Bo codziennie księży w kabrioletach jeździ zapewne wielu, ale podczas mszy już chyba nie...