Grzegorz Kramer SJ: wspólnota powinna ponosić konsekwencje grzechów swoich członków

(fot. prywatne archiwum Grzegorza Kramera SJ)
Grzegorz Kramer SJ / sz

"Lepiej, żeby jeden człowiek umarł za naród". Ten sposób myślenia ciągle pojawia się wśród ludzi wierzących. Lepiej zdyskredytować ofiarę, która już i tak ma w oczach wielu zszarganą opinię niż dopuścić do ukarania narodu, którym w tym wypadku będzie wspólnota, która, kiedy działo się zło, udawała, że nic nie widzi.

Tak, kiedyś napisałem, że za zbrodnie pedofilii nie powinny płacić diecezje, zakony i zgromadzenia. Jednak wycofuję się z tej tezy.

Dlaczego? Przede wszystkim przypomniałem sobie (sic!) to, co głosi Kościół o grzechu. Żaden grzech nie jest prywatny. Każdy grzech dotyka wspólnotę. I choć nie ma odpowiedzialności zbiorowej, to jest współodpowiedzialność za grzesznika i grzech. Owa współodpowiedzialność nie może być abstrakcyjną sprawą, ale musi mieć przełożenie na konkretne działanie.

DEON.PL POLECA

Grzegorz Kramer SJ: nagłaśniajcie tę skandaliczną i do cna złą wypowiedź<<

W Kościele, podobnie jak w świecie, dobrze funkcjonuje zasada: sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą. Bardzo lubimy ogrzewać się w świetle wielkich ludzi Kościoła, a kiedy pojawia się temat grzechu, próbujemy zostawić problem na barkach samego grzesznika.

Kiedyś pewien człowiek powiedział zdanie, które zostało zapisane przez Ewangelistów, brzmiało ono tak: lepiej, żeby jeden człowiek umarł za naród. Ten sposób myślenia ciągle się pojawia wśród ludzi wierzących. Lepiej zdyskredytować ofiarę, która już i tak ma w oczach wielu zszarganą opinię niż dopuścić do ukarania narodu, którym w tym wypadku będzie wspólnota, która, kiedy działo się zło udawała, że nic nie widzi.

Nie wolno nam sugerować, że ofiary to cwaniacy, nie wolno nam sugerować, że ktoś na swojej traumie chce zniszczyć Kościół. Kościół niszczy ten, kto do tej traumy doprowadził i ci, którzy w Kościele zamykali oczy. Kościół niszczy, również finansowo, ten, kto wykorzystał drugiego człowieka do zaspokajania w okrutny sposób swoich żądz.

Przychodzi czas, kiedy nasza nowomowa o otaczaniu ofiar troską, czy chrześcijańskim pochylaniu się nad ich losem, okazuje się czczą gadaniną, bo nie jest często podparta konkretnym działaniem osób odpowiedzialnych.

Grzegorz Kramer SJ o pedofilii: nie godzę się na cyniczne mówienie o marginalnej skali problemu<<

Kochamy w kolejnych felietonach, opowiadać o tym, że księżą i Kościół są prześladowani w mediach, że szargane jest dobre imię kapłanów, a tymczasem spod tych samych klawiatur wychodzą słowa obraźliwe wobec ofiar pedofilów w sutannach.

Dziś, szczególnie kiedy widzę, jak (niektórzy) księża bronią narodu za cenę opinii, którą wydają o ofierze, zmieniam zdanie. Tak, uważam, że wspólnota powinna ponosić konsekwencje grzechów swoich członków. Nie jest to kara, ale właśnie konsekwencja.

Tekst pochodzi z bloga grzegorzkramer.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grzegorz Kramer SJ: wspólnota powinna ponosić konsekwencje grzechów swoich członków
Komentarze (12)
WDR .
24 października 2018, 04:53
@o.Kramer A konkretnie? Na Alasce jezuici zapłacili swoim ofiarom 166 milionów dolarów. Ile zapłacą jezuici w Polsce? Jak ksiądz to ocenia w liczbach?
M
mrf771
23 października 2018, 19:28
Jedno mnie zadziwia w felietonie księdza Kramera. Dlaczego wymienia on tylko jeden grzech - pedofilię ? Co z na przykład z grzechem homoseksualizmu ? Czy ksiądz Kramer uważa, że nie powinno się przyjmować do seminariów homoseksualistów albo potem ich usuwać jeśli wykarzą takie skłonności ? Jeśli nie to nie widzę powodu dlaczego ja jako członek kościoła mam później płacić za wykroczenie takiego osobnika, który najpierw miał czelność zostać kapłanem a potem wykorzystał seksualnie jakiegoś chłopca jeśli nie można było zdławić tego grzechu w zarodku. Oczywiście wiem, że nie tylko homoseksualni księża grzeszą ale pozbywająć się tego problemu z seminarium i stanu kapłańskiego pozbędziemy się znaczącej liczby przypadków pedofilii, zostaną nam tylko pedofile heteroseksualni. No więc co ksiądz Kramer sądzi o wyrugowaniu homoseksualizmu ze struktur kościoła ? Jeśli jest za utrzymaniem status qou to wywody Kramera są nic nie warte. Mamy biernie przyglądać się jak potencjalny wilk zbliża się do owcy i tylko szykować kasę na odszkodowania ? Prewencja jest zakazana. ?
a a
23 października 2018, 17:27
Jakoś w stosunku do muzułmanów nie stosuje tej samej logiki...
JL
Jacek Lempicki
23 października 2018, 16:32
"Lepiej, żeby jeden człowiek umarł za naród". Ojciec Kramer uwaza, ze to raczej lepiej, zeby caly narod umarl za jednego czlowieka.
Ewa Zawadzka
23 października 2018, 16:15
Jeśli wspólnota po ujawnieniu przestępstwa (molestowanie seksualne dzieci ale i dorosłych jest przestępstwem) nie podjęła kroków prawnych a starała się ukryć przestępcę przed odpowiedzialnością przerzucjąć go na inną parafię czy do innego kraju np. na Ukrainę - to bezwzględnie powinną ponosić podwójną odpowiedzialność właśnie za pomoc przestępcy. Gdyby jednak wspólnota zgłosiła sprawę własciwym organom ścigania zaraz po poznaniu faktu zajścia przestępstwa to jej odpowiedzialność powinna być rozpatrywana indywidualnie - niestety, nie znam takiego przypadku.
DM
Danuta Moskal
23 października 2018, 13:30
Każdy przypadek być może powinien być traktowany indywidualnie. Nie wiem. Ale tam gdzie miało miejsce przenoszenie księdza z parafi do parafi moim zdaniem Kościół jako instytucja ponosi współodpowiedzialność. Ze względu tna takie a nie inne sposoby działnia.
TH
Tomasz Hoffmann
23 października 2018, 11:36
tak na marginesie: kobieta dopuszczająca się aborcji (niekiedy w cięzkim stanie psychicznym) jest karana ekskomuniką i musi w specjalnie ubiegać sie o rozgrzeszenie, a ksiądz który z premedytacją dopuszcza się obrzydliwych czynów typu molestowania i pedofilia - może co najwyzej spotkać się z przeniesieniem do innej parafii, bo przecież nie można mu odmówić rozgrzeszenia.... jaką wartość mają w tej systuacji słowa o współczuciu dla ofiar i "głębokim bólu całego Kościoła"?
DM
Danuta Moskal
23 października 2018, 13:27
Też to mnie bulwersuje. Jest nawet gorzej - kobieta, która nie potrafi zrezygnować z antykoncepcji ( a przecież są dramatycznie trudne sytuacje) - nie dostaje rozgrzeszenia. Jak to się dzieje, że pedofile albo księża będący w związkach z kobietami odprawiają msze.
JL
Jacek Lempicki
23 października 2018, 16:34
Aborcja nie jest obrzydliwa ?
TH
Tomasz Hoffmann
24 października 2018, 09:53
z pewnością aborcja jest obrzydliwa, ale jakoś tak się składa, że to w odniesieniu do "zgorszenia maluczkich" Pan Jezus mówił o kamieniu młyńskim i rzucaniu się w morze... zresztą postawiłbym między tymi grzechami znak równości. Pytanie tylko dlaczego sprawczyni aborcji jest karana bardziej niż sprawca pedofilii? wyjaśnisz mi?
TH
Tomasz Hoffmann
23 października 2018, 11:33
To nie jest takie proste, łatwo popadać ze skrajności w skrajność (z braku jakichkolwiek działań i czczej gadaniny do pociągania całej wspólnoty do odpowiedzialności). Jeśli iść tą drogą rozumowania to za ofiary lekarza molestującego pacjentów powinein płacić szpital (ilu takich lekarzy było? czy nie było głośno o takich zdarzaniech?) Bardzo potrzebne są konkretne działania, tylko nie rozumiem dlaczego akurat odpowiedzialność zbiorowa miałaby być jakimś remedium, czy nie lepiej byłoby gdyby biskipi - a w szczególności Papież - mając władzę rozwiązywania i pozostawiania nierozwiązanymi spraw już tu na ziemi - czy np. nie można wprowadzić ekskomuniki mocą samego prawa dla kapłanów dopuszczająych się tego typu grzechów? albo chociaż uniemożliwić takim kapłanom uzyskanie rozgrzeszenia i sprawowanie sakramentów do czasu zgłoszenia sie zarówno do biskupa jak i władz świeckich w celu poniesienia konsekwencji i uzyskania odpuszenia grzechów? czt naprawdę frazesy o głębokim bólu lub miotanie się ze skrajności w skrajność to wszystko na co stać Kościół?
23 października 2018, 10:50
księżę, jaka jest granica stosowania odpowiedzialności zbiorowej? Nie mam na myśli pokuty i ekspijacji podejmowanej przez wspólnotę, ale odpoiwdzialność karną, czy można odpowiedzialność osobistą za zło (karna, materialna) przerzucać na wspólnotę? Jeśli tak to dlaczego tylko w Kościele? Czy pójdziemy dlaej i w wypadku wojny usprawiedliwimy egzekucje jako karę dla wspólnoty (religijnej, narodowej) za przestępstwa jednostki?