Islam i muzułmanie. Katolicki biskup z Malty wzywa do walki

(fot. Diocese of Gozo / youtube.com)

Przy okazji święta Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny bp Grech napisał list z nieoczekiwanym przesłaniem. Wezwał katolików i muzułmanów (do których też była zaadresowana wiadomość od biskupa) do walki ze wzajemnymi uprzedzeniami.

"Jeśli weźmiemy pod uwagę brak dokładnej wiedzy na temat islamu i uprzedzeń wobec niego, widzimy potrzebę dialogu ze światem muzułmańskim bez odmawiania niczego naszej chrześcijańskiej tożsamości" - napisał biskup Grech w swoim liście.

"Z biegiem czasu widzimy coraz więcej obcokrajowców mieszkających i pracujących wśród nas. Byłoby naprawdę głupią sytuacją, gdybyśmy uważali ich za zagrożenie lub jedynie za źródło dochodu" - czytamy w liście bpa Grecha, który ostro skrytykował tych, którzy uważają cudzoziemców za "gorszą klasę ludzi" lub "wykorzystują ich bezradność".

Abp Malty: "jeśli nie zgadzają się z papieżem, to wiedzą gdzie są drzwi" <<

"Dzieje się tak w przypadku, gdy wykorzystuje się ich do pracy za grosze bez zabezpieczenia społecznego i pomija wymogi prawa lub gdy oferowane są im schronienia w znacznie wyższych cenach niż dla innych" - stwierdził bp Grech.

Hierarcha przypomniał również, że obecność cudzoziemców ma dla katolików nie tylko wymiar społeczny i kulturowy, ale również religijny. Bp Grech zauważył, że współczesne spotkania i dialog mogą przynieść piękne owoce, tak jak to było w przeszłości. Jako przykład podał spotkanie św. Franciszka z sułtanem Egiptu Kamilem Al-Malikiem, po którym Franciszek miał ułożyć modlitwę "Uwielbienie Boga Najwyższego" wzorowaną na muzułmańskiej, tradycyjnej litanii, w której powtarza się 99 imion Boga użytych w Koranie. Bp Grech wskazał, że zamiast próbować "nawracać" siebie na własną religię, obaj mężczyźni byli "pod wrażeniem siły wiary drugiego".

"Wolni od uprzedzeń rozpoznali siebie nie tylko jako stworzenia Boże, ale także jako ludzi wiary. Obaj byli ludźmi duchowymi i inteligentnymi, ale w czasie ich spotkania przeważył język Ducha. W wyniku tego dialogu, prowadzonego z głębokim poczuciem wzajemnego szacunku, bracia franciszkańscy nadal działają w Ziemi Świętej" - napisał maltański hierarcha.

Kolejnym przykładem spotkania, które odbyło się w duchu dialogu, szacunku, słuchania i wzajemnego poznania, było - dla bpa Grecha - spotkanie papieża Franciszka i wielkiego imama uniwersytetu Al-Azhar, Ahmedem al-Tajibem. Zakończyło się ono podpisaniem deklaracji o Ludzkim Braterstwie.

Imam Youssef Chadid: Jezus jest Mesjaszem, Słowem Boga <<

Jak podkreślił maltański hierarcha, dokument ten pokazuje, jakie korzyści dla całego świata mogą płynąć z zaangażowania się w dialog międzyreligijny - zaangażowania się "nie instytucji religijnych, ale nas, wierzących", napisał bp Grech.

List biskupa został opublikowany w święto Nawiedzenia Maryi, które obchodzone jest 31 maja. Wierzący katolicy wspominają wówczas pierwsze spotkanie Jezusa i Jana Chrzciciela, które miało miejsce w okresie ciąży Maryi i Elżbiety, matki Jana Chrzciciela (por. Łk 1, 39-56). Co ciekawe, muzułmanie uznają Jana Chrzciciela za proroka, zaś Koran w podobny sposób opisuje bezpłodność Zachariasza i Elżbiety oraz ich cudowne uzdrowienie (por. sura Prorocy (21), w. 90).

Bp Grech jest od 2005 roku ordynariuszem diecezji Gozo, która jest częścią archidiecezji Malty. Ten niewielki kraj (ok. 460 tys. mieszkańców) przyjmuje jednak więcej uchodźców niż np. Polska. Ordynariusz Malty, abp Scicluna, odwiedzi Polskę na zaproszenie konferencji episkopatu (13-15 czerwca w Świdnicy odbędzie się zebranie plenarne polskiego episkopatu).

Karol Wilczyński - redaktor DEON.pl. Współtwórca islamistablog.pl i inicjatywy Rethinking Refugees. Członek wspólnoty Hanna działającej na rzecz wykluczonych przy parafii św. Mikołaja w Krakowie oraz Rady Dialogu Międzyreligijnego i Ekumenizmu w Archidiecezji Krakowskiej

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Islam i muzułmanie. Katolicki biskup z Malty wzywa do walki
Komentarze (1)
Rafał Szewczyk
4 czerwca 2019, 21:34
Pan Wilczyński na wyżynach manipulacji. Skoro tak się Pan uczepił tego spotakania św. Franciszka z sułtanem, to może warto byłoby dopowiedzieć, że Franciszek wzywał sułtana do porzucenia nauk Allaha i Mahometa. Zatem jechał ostro, nie było sympatycznie. Co do podobieństw koranu do Pisma św., to może wyjaśniłby Pan, że islam to koktajl chrześcijańsko-judaistyczno-arabski z różnymi innymi wierzeniami pogańskimi. Ale nie, bo to się kłóci z lansowaną przez Pana Wilczyńskiego tezą, że śniadzi lekarze i inżynierowie chcą nas ubogacać kulturowo i należy się tylko im nadstawić. Powodzenia!