Jan XXIII patronem ruchu ekumenicznego?

(fot. Vatican / Wikimedia Commons)
KAI / slo

Wśród tych, którzy jako pierwsi rozpoznali świętość Jana XXIII, jeszcze w czasach Soboru Watykańskiego II, byli przedstawiciele Kościołów prawosławnych. Chcieli oni, by natychmiast ogłosić "dobrego papieża" świętym patronem ekumenizmu. Pisze o tym Stefania Falasca w swej książce "Giovanni XXIII, in una carezza la rivoluzione".

Zwołując Sobór Watykański II Jan XXIII pragnął wskazać wszystkim Kościołom, że obecnie nie można już odraczać wejścia na drogę odnalezienia pełnej jedności wszystkich ochrzczonych. Falasca tłumaczy, że nie chodziło o "ekumenizm ideologiczny, który chce wznieść się ponad wszystkie różnice odziedziczone z przeszłości, ale o ekumenizm w prawdzie i miłości". Troska o powrót do jedności nie miała być ujednoliceniem na siłę, lecz "budowaniem przyszłości Kościoła", nie "czymś uczuciowym", lecz perspektywą opartą na "jednym, wspólnym chrzcie i tej samej wierze w Jezusa Chrystusa".

Wśród pierwszych, którzy w tym pragnieniu jedności chrześcijan dostrzegli odbicie świętości papieża Jana byli przedstawiciele prawosławia. Zeznając w jego procesie beatyfikacyjnym kard. Johannes Willebrands, od 1960 r. pracujący w Sekretariacie ds. Jedności Chrześcijan, przypomniał, że to patriarcha Konstantynopola Atenagoras był pierwszym, który odniósł do Jana XXIII słowa Ewangelii: "Fuit homo missus a Deo cui nomen erat Johannes" (Był człowiek posłany od Boga, Jan mu było na imię).

Kardynał podkreślał, że "odpowiedź braci odłączonych" na otwieranie ramion Kościoła przez papieża Jana znajdowała konkretny wyraz w "autentycznym szacunku" żywionym dla niego. Przyjeżdżające do Watykanu delegacje Kościołów prawosławnych przychodziły modlić się przy jego grobie. A zaraz po jego śmierci patriarcha Atenagoras mówił, że "jako głowa Kościoła, ożywiany miłością Chrystusa, zmarły papież, mimo krótkiego okresu swej posługi, wyznaczył nową drogę, prowadzącą do dialogu ekumenicznego, który dla Kościoła jest prologiem do realizacji Modlitwy Arcykapłańskiej Chrystusa".

W swych zeznaniach kard. Willebrands ujawnił też, że w pewnym momencie katolicy i bracia odłączeni rozmawiali o znalezieniu patrona dla ruchu zmierzającego do przywrócenia jedności chrześcijan. O ile katolicy proponowali greckokatolickiego męczennika, św. Jozafata, to "rosyjscy prawosławni obserwatorzy [na Soborze - KAI] za patrona ruchu ekumenicznego uważali papieża Jana".

Kilka lat później metropolita leningradzki Nikodem napisał i obronił w moskiewskiej Akademii Duchownej pracę magisterską z teologii, zatytułowaną "Jan XXIII, papież rzymski". Nazwał go niej - zgodnie z kategoriami teologiczno-kanonicznymi Kościoła prawosławnego - świętym, ze względu na jego upodobnienie do Jezusa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jan XXIII patronem ruchu ekumenicznego?
Komentarze (2)
28 marca 2014, 15:46
Józef Mackiewicz: "W cieniu krzyża" i "W cieniu czerwonej gwiazdy". Ekukumenizm opisany w pełnej krasie.
jazmig jazmig
28 marca 2014, 13:03
rosyjscy prawosławni obserwatorzy [na Soborze - KAI] za patrona ruchu ekumenicznego uważali papieża Jana... Jaki ruch, taki i patron. Na Sobór zaproszono sowieckich dygnitarzy cerkiewnych, a pominięto głowę Kościoła Prawosławnego, patriarchę Konstantynopola Atenagorasa. Warunkiem przyjazdu sowieckich dygnitarzy było, aby na soborze nie potępiono komunizmu, co Jan XXIII i Paweł VI gorliwie zrealizowali.