Japonia: przez wolontariat do zakonu

(fot. sxc.hu)
KAI / pz

Sawako Inae, 45-letnia Japonka, która cale życie poświęciła pomagając potrzebującym - ostanie 1.5 roku pracując w Centrum Kryzysowym Caritas Japan w Sendai - odkryła powołanie do życia konsekrowanego. Tygodnik japońskich katolików "Katorikku Shinbun" poświęcił jej obszerny artykuł zatytułowany "Modlitwa odkryta na terenach tragedii".

Pani Inae zaraz po ukończeniu studiów rozpoczęła swoją pomoc potrzebującym od JICA (Japan International Cooperation Agency) - rządowej Organizacji Pomocy dla Zagranicy. Po przeszkoleniu została wysłana, by pomagać dzieciom w krajach Azji Południowo -Wschodniej m.in. w Kambodży.

Dzięki uzyskanym tam doświadczeniom a także swej katolickiej wierze zaangażowała się następnie w działalność Caritas Japan, która również prowadzi działalność w Kambodży. W związku z tragedią trzęsienia ziemi, tsunami oraz awarii w elektrowni atomowej w północno-wschodniej Japonii w marcu ub.r. została skierowana do Sendai, aby zorganizować tam sztab kryzysowy oraz kierować działalnością woluntariuszy katolickich. Sztab ten do dziś mieści się w klasztorze Sióstr Miłosierdzia z Ottawy (Sisters of Charity of Ottawa) w Sendai.

Tu zaczyna się nowy rozdział w jej życiu. Opowiada: "Mieszkałam tam (w klasztorze) wraz z innymi woluntariuszami i widziałam, jak wspólna modlitwa z siostrami wpływała u niektórych na regenerację sił, redukując poziom tzw. 'wypalenia pracą'. Ludzie ci powracali do zdrowia. Poczułam i zrozumiałam siłę codziennej modlitwy: to właśnie modlitwa stawała się dla nas siłą do działalności w Shiyogama, Ishinomaki, Kamaishi itd. W marcu bieżącego roku, w rocznicę tragedii, odbyło się w Sendai spotkanie woluntariuszy-katolików. Poproszono mnie o krótkie przemówienie i gdy wyraziłam swoje przekonanie, że modlitwa jest tu najważniejsza widziałam z jednej strony zdziwienie, ale także i zrozumienie które malowało się na wielu twarzach".

W kwietniu b.r. pani Inae zdecydowała się na wstąpienie do zgromadzania sióstr, z którymi zżyła się przez minione 1.5 roku.

Jak twierdzi jej matka, "córka od dzieciństwa interesowała się pomocą potrzebującym, zwłaszcza za granicą. Być może miało to związek z pracą męża - dyplomaty, z którym spędziliśmy kilka lat na placówce w Moskwie".

Obecnie katoliccy woluntariusze prowadzą dalej swoją działalność m.in. na terenie parafii Iwaki (diecezja Sendai), której proboszczem jest polski dominikanin, o. Czesław Foryś. Funkcjonuje tam Dom Woluntariusza, założony przez siostrzaną diecezję z Saitama. Znajduje się on w Nakoso, tuż obok osiedla tymczasowych domów, wybudowanych dla ofiar tsunami. Jadąc dalej w kierunku Pacyfiku są tam widoczne czekające na wywiezienie kupy gruzu oraz pozostałości po zniszczonych przez tsunami domach, na których czasami widoczne są bukiety kwiatów - symbol modlitwy za zmarłych.

Jadąc samochodem 17 km dalej na północ, droga się kończy. Policja zakazuje wjazdu na tereny dotknięte z kolei promieniowaniem z uszkodzonej elektrowni atomowej. To samo dotyczy pociągów na północ w kierunku Sendai. Napis elektroniczny na stacji w Iwaki informuje, że "nie wiadomo kiedy zostanie tam przywrócona łączność kolejowa".

O. Foryś uważa, że nadal napromieniowana może być woda z rurociągów w Iwaki. - Wystarczy popatrzeć rano na jej żółty kolor - tego kiedyś nie było. Dlatego używam wyłącznie wody mineralnej - powiedział KAI polski misjonarz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Japonia: przez wolontariat do zakonu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.