"Jeśli Jan Paweł II nie jest święty, to nikt nie jest święty". Jaka była decyzyjność i sprawczość papieża?

Obraz Jana Pawła II. Fot. Depositphotos.com
KAI / mł

- Być może najskuteczniejszym sposobem sprawowania władzy przez papieży jest mianowanie biskupów - mówił George Weigel podczas dyskusji o Janie Pawle II. - Jeśli Jan Paweł II nie jest święty, to nikt nie jest święty. Dla ludzi Kościoła było jasne, że mają do czynienia z osobą żyjącą cnotami w sposób heroiczny.

„Decyzyjność i sprawczość. Jan Paweł II wobec najtrudniejszych spraw Kościoła” to temat dyskusji, w której udział wzięli George Weigel, Rocco Buttiglione, Eduard Habsburg-Lothringen i Andrea Gagliarducci. Rozmowę poprowadził ks. Andrzej Draguła. Panel odbył się w ramach konferencji „Papież światu”, zorganizowanej 17 października w Warszawie przez Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.

Sprawczość Jana Pawła II widać w jego decyzjach

George Weigel, katolicki teolog i jeden z czołowych amerykańskich intelektualistów, wskazał, że być może najskuteczniejszym sposobem sprawowania władzy przez papieży jest mianowanie biskupów. Podkreślił, że Jan Paweł II „odnowił zdecydowanie amerykański Kościół, powołując biskupów dynamicznie ortodoksyjnych”. Innym sposobem realizowania władzy było Magisterium Kościoła. Przekonywał, że w USA nie ma skutecznej duszpasterskiej inicjatywy, która by nie była inspirowana przez papieża z Polski.

Komentując obieg informacji, zwrócił uwagę na pewne filtry, które blokują percepcję, trzeba być otwartym nawet na informacje, które poddają w wątpliwość osobiste przekonania czy uprzedzenia. Podkreślił, że trzeba otaczać się również ludźmi prowokujących do wyjścia z ram.

DEON.PL POLECA

- To ważne dla każdego przywódcy, zwłaszcza papieża, bo otoczony jest dworem, a dwory są zazwyczaj pochlebcze i boja się powiedzieć monarsze to, czego myślą, że on nie chce usłyszeć – mówił, żartując, że świetnie tę rolę pełnią żony, ale papieże nie mają żon. - Zaświadczam, że papież słuchał, był otwarty na inne zdanie i to jest bardzo ważne - dodał.

- Jeśli Jan Paweł II nie jest święty, to nikt nie jest święty. Dla ludzi Kościoła było jasne, że mają do czynienia z osobą żyjącą cnotami w sposób heroiczny – mówił, zapewniając, że proces beatyfikacyjny przebiegł bardzo drobiazgowo i profesjonalnie.

Takie podejście do kryzysu to nadużycie

Odnosząc się do kryzysu wykorzystywania seksualnego nieletnich przez duchownych podkreślił, że nieuprawnione i nieuczciwe jest używanie go do walki o inne tematy, takie jak celibat, katolicka moralność; wykorzystywanie go w celach kościelnych czy politycznych. - To godne potępienia. Jest nadużyciem wobec ofiar molestowania i wobec prawdy. Mówię zwłaszcza do dziennikarzy – mówił Weigel.

Rocco Buttiglione, włoski filozof i polityk, zauważył, że Wojtyła nigdzie nie uczył się jak być papieżem, w przeciwieństwie do np. Pawła VI.

- Wielu rzeczy nie wiedział, nie znał w kurii. Kuria Rzymska jest skomplikowana. Nie skupiał się na kurii. Na początku próbował ją reformować. Ale potem coś się zmieniło. Puścił wodze swojej osobistej intuicji. Był misjonarzem. Naszym zadaniem jest ewangelizowanie. Kościół miał wchodzić do wiernych, nie koncentrować się na sobie a świecie. Zażądał, by Kuria się zorganizowała, by osiągnąć ten cel ewangelizacji całego świata - mówił. Podkreślił, że Jan Paweł II miał zdolność zjednywania ludzi, miał przyjaciół, których prosił o zarzadzanie kurią. Chciał, „by kuria przynajmniej za bardzo nie przeszkadzała, nie psuła.”

Jan Paweł II dawał drugą szansę, miał zaufanie do ludzi

Omawiając przywództwo papieża podkreślił, że on odwoływał się do sumień.

- Był zawsze gotów uwierzyć tym, którzy udawali, że nie popełniają błędów, dawał drugą szansę, miał zaufanie do innych. Czasem to działało, np. w przypadku do mojej osoby – mówił Rocco Buttiglione, opowiadając jak podczas jednej z rozmów o Polsce z papieżem stwierdził, że komuniści nie mają sumienia, na co papież odpowiedział, że to też ludzie. - Okazało się, że po wielu latach ciemnej nocy Jaruzelskiego się ukazało się ich sumienie. Dotarcie do sumienia kurii było trudniejsze niż do komunistów – zażartował.

Przywołując ostatnie lata pontyfikatu, podkreślił cierpienie. Wyznał, że gdy sam udał się do papieża z informacjami o Degollado, widząc cierpienie Jana Pawła II nie miał odwagi mu ich przekazać.

- Żył w agonii przez pięć lat, jego możliwość pracy przez chorobę była mocno ograniczona – mówił. - Papież nie chciał o nikim źle mówić, nie chciał słuchać ludzi narzekających na innych, miał ogromny szacunek dla każdego człowieka – dodał.

"Politykom i filozofom nikt nie wypomina opowiadania się za pedofilią"

Mówiąc o tym, jak Jan Paweł II zdobywał informacje, Rocco Buttiglione wskazał na rolę jego przyjaciół, zwłaszcza Joaquína Navarro-Valls, jego rzecznika: „Mógł odsiewać informacje i przekazywać papieżowi najważniejsze, bo dobrze go znał, wiedział czego chce. On był bardzo ważną częścią zespołu papieża”

Komentując skandal wykorzystywania seksualnego nieletnich stwierdził, że ten problem był obecny w historii Kościoła, jednak najdotkliwiej dał o sobie znać razem z rewolucją seksualną roku 1968, malejąc właśnie w czasie pontyfikatu Jana Pawła II, przede wszystkim „dzięki świadectwu jego heroicznego kapłaństwa” - dodał włoski polityk.

Przypomniał znanych francuskich filozofów czy niemieckich polityków opowiadających się za dekryminalizacją pedofilii, czego nikt im nie wypomina. Wskazał, że wśród kadry amerykańskich skautów odsetek sprawców wykorzystywania seksualnego jest większy niż wśród katolickich duchownych. „Kościół zawsze mówił, że to grzech, który trzeba wyznać i zadośćuczynić” – podkreślił Rocco Buttiglione, dodając, że w tej kwestii zmieniła się psychologiczna wiedza.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Jeśli Jan Paweł II nie jest święty, to nikt nie jest święty". Jaka była decyzyjność i sprawczość papieża?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.