Joseph Ratzinger o ostatniej wizji fatimskiej

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
PAP / kw

W czerwcu 2000 roku ogłoszono całość tekstu trzech tajemnic fatimskich. Miało to miejsce po wymianie listów między Janem Pawłem II a siostrą Łucją.

Jan Paweł II powierzył zadanie publikacji całej treści trzeciej tajemnicy fatimskiej i opracowania komentarza Kongregacji Nauki Wiary, którą wówczas kierował Joseph Ratzinger, przyszły papież Benedykt XVI.

>> Oto, co naprawdę wydarzyło się w Fatimie

W tekście orędzia fatimskiego jest między innymi fragment o biskupach, kapłanach i zakonnikach wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż.

DEON.PL POLECA

Fragment ogłoszony przez Watykan brzmi następująco: "Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji".

Dlatego też publikacji tekstu towarzyszył 17 lat temu komentarz teologiczny kardynała Josepha Ratzingera.

Napisał on, że orędzie przedstawia Kościół męczenników XX wieku, "ukazany w obrazie, który opisany jest trudno zrozumiałym językiem symbolicznym", właściwym dla dzieci.

"Nie każdy element wizji musi tu mieć konkretny sens historyczny. Istotna jest wizja jako całość, a podstawą rozumienia szczegółów musi być całokształt obrazów" - zastrzegł przyszły papież Benedykt XVI.

Ocenił, że całkowicie chybione są "fatalistyczne interpretacje tajemnicy, w których stwierdza się na przykład, że sprawca zamachu z 13 maja 1981 r. był jedynie narzędziem Bożego planu, kierowanym przez Opatrzność, i dlatego nie mógł działać w sposób wolny".

Za "krzepiącą" zdaniem kardynał Ratzingera należy uznać wymowę ostatniej sceny tej wizji: aniołowie stojący pod ramionami krzyża gromadzą krew męczenników i skrapiają nią dusze, które zbliżają się do Boga.

"Podobnie jak ze śmierci Chrystusa, z jego otwartego boku narodził się Kościół, tak też śmierć świadków wydaje owoce dla przyszłego życia Kościoła" - wyjaśnił.

Dlatego, podkreślił, wstrząsająca na początku wizja trzeciej części tajemnicy kończy się obrazem pełnym nadziei. Kardynał Ratzinger zinterpretował je następująco: "żadne cierpienie nie jest daremne i właśnie Kościół cierpiący, Kościół męczenników staje się drogowskazem dla człowieka poszukującego Boga".

Od chwili ogłoszenia tekstu Watykan zapewniał wielokrotnie, że to całość orędzia fatimskiego.

Dementuje wszelkie spekulacje i tezy licznych publikacji, których autorzy sugerują, że Kościół nadal ukrywa inne części przesłania czy nawet, że istnieje "czwarta tajemnica fatimska".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Joseph Ratzinger o ostatniej wizji fatimskiej
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.