Kanada: Marsz dla życia

(fot. lunar caustic / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
RV / ptt

25 tys. Kanadyjczyków manifestowało przed parlamentem w stołecznej Ottawie w obronie życia. Takie demonstracje są tam organizowane co roku od 18 lat, zawsze 14 maja, w rocznicę uchwalenia ustawy aborcyjnej.

Federalne prawo Kanady nie przewiduje żadnej ochrony życia poczętego. Dziecko w łonie matki można zabić aż do chwili porodu. Od 1969 r. zgładzono w tym kraju ponad 4 mln nienarodzonych.

W 18-letniej historii ogólnokrajowych Marszów dla Życia wczorajszy był najliczniejszy. Obrońcy życia protestowali tym razem przeciwko planom kompletnego wyrugowania problemu aborcji z polityki. Jest to reakcja na rozporządzenie Justina Trudeau, szefa Partii Liberalnej, który zapowiedział, że nie dopuści do kandydowania w wyborach parlamentarnych żadnego członka swego ugrupowania, który sprzeciwiałby się ustawie aborcyjnej w jej aktualnej postaci. Do tej pory obrona życia była w Kanadzie kwestią ponadpartyjną.

Uczestnicy Marszu dla Życia zachęcali członków i elektorat Partii Liberalnej, by sprzeciwili się tym drakońskim restrykcjom.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kanada: Marsz dla życia
Komentarze (4)
MR
Maciej Roszkowski
15 maja 2015, 20:46
Tak wygląda demokratura - dyktatura demokracji.
B
bs
15 maja 2015, 19:54
W Stanach aborcja jest legalna od 1973 r. i od tamtej pory dokonano ok. 58 milionów legalnych aborcji. A aborcja tam jest legalna tylko do 24 tygodnia. Jak to możliwe, że Kanadę szacuje się na 4 miliony? Holocaust....
K
k
16 maja 2015, 12:46
W Kanadzie mieszka dziesiec razy mniej ludzi niż w USA
R
ryba
15 maja 2015, 18:20
Przy tej okazji warto westchnąć do Boga za Kanadyjkę Mary Wagner, która znowu siedzi w więzieniu za swą niezłomną postawę obrony życia nienarodzonych...