Kard. Dziwisz: świadectwo br. Alberta jest niewyczerpane

(fot. youtube.com)
KAI / pk

Kardynał Stanisław Dziwisz przewodniczył w piątek wieczorem w Sanktuarium Ecce Homo w Krakowie Mszy św. na wspomnienie św. br. Alberta, wielkiego społecznika wspierającego najuboższych.

- Świadectwo jego świętości stało się "jak źródło wody, co się nie wyczerpie" - powiedział do zgromadzonych metropolita krakowski.

Kard. Dziwisz podkreślił, że osoba Adama Chmielowskiego - św. brata Alberta - uświadamia do jakiego stopnia prawda i moc zawarta w słowie Bożym może nadać kształt życiu człowieka, jego miłości i służbie. - Stanowi dla nas żywą ilustrację tego, czego może dokonać człowiek, który zapragnął naśladować Jezusa ubogiego, pokornego, cierpiącego, solidarnego z ludzkim losem - stwierdził.

DEON.PL POLECA

Purpurat przedstawił krótko historię życia br. Alberta, zauważając, że jego decyzja o pójściu za Chrystusem wcale nie oznaczała łatwej drogi, ale powolną ścieżkę dojrzewania duchowego, która dała niezwykłe owoce. - Charyzmat Brata Alberta okazał się tak bardzo przejrzysty, tak bardzo ewangeliczny, że zafascynował nim innych i pociągnął ich do wkroczenia na podobną drogę służby - ocenił.

Dodał, że to z tego właśnie charyzmatu wyrosło Zgromadzenie Braci Albertynów i Zgromadzenie Sióstr Albertynek. - Jego duchowe córki i synowie kontynuują dzisiaj powołanie i misję swego świętego Założyciela, bo w naszym społeczeństwie - pozornie rozwiniętym i dostatnim - nigdy nie brakowało i nie brakuje ludzi biednych, opuszczonych, samotnych, bez dachu nad głową, potrzebujących pomocy i wsparcia - mówił.

Hierarcha wskazał, że brat Albert wybrał pokorne trwanie wśród swoich podopiecznych. - Nie chciał do nich przemawiać z wysoka. Nie chciał im tylko przekazywać jałmużny. Chciał im przywrócić godność. Dlatego w pewnym sensie stał się jednym z nich - powiedział.

Metropolita krakowski uznał, że nie można zatrzymać się tylko na wspominaniu świetlanej postaci świętego. Zachęcił do otwierania się przede wszystkim na dar Bożego miłosierdzia. - Ono jest znakiem rozpoznawczym każdego chrześcijanina, tak jak było charakterystyczną cechą życia i służby św. Brata Alberta - wyjaśnił.

- Niech w naszych rodzinach i środowiskach, w naszej Ojczyźnie i w świecie coraz bardziej zakorzenia się i umacnia cywilizacja braterstwa, solidarności i miłości - zakończył kard. Stanisław Dziwisz.

Br. Albert Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1845 r. 25 grudnia 2016 r. minie 100 lat od jego śmierci. Był powstańcem styczniowym i malarzem, a następnie zakonnikiem franciszkańskim, znanym najbardziej ze swojej działalności na rzeczy krakowskich nędzarzy i bezdomnych, z którymi mieszkał i dla których prowadził przytułek.

Beatyfikcja br. Alberta miała miejsce na krakowskich Błoniach 22 czerwca 1983 r. Kanonizowany został w Rzymie przez św. Jana Pawła II dnia 12 listopada 1989 r. W krakowskim Sanktuarium Ecce Homo znajdują się relikwie świętego oraz słynny obraz ubiczowanego Chrystusa "Ecce Homo" jego autorstwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Dziwisz: świadectwo br. Alberta jest niewyczerpane
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.