Kard. Hollerich: w Japonii Papież spotka ponowoczesną próżnię

(fot. Luxemburger Wort / yoytube.com)
KAI / sz

Japonia, którą za niespełna dwa tygodnie powita Papież Franciszek to społeczeństwo ponowoczesne, zwłaszcza Tokio, które mówiąc obrazowo straciło swój kompas, nie wie, czym się kierować w życiu – uważa kard. Jean-Claude Hollerich. Arcybiskup Luksemburga dobrze zna Japonię, bo pracował tam przez 17 lat jako jezuicki misjonarz.

Zastrzega on, że w Japonii wciąż respektuje się wartości tradycyjne, bardziej niż w Europie, ale również i to uległo osłabieniu, jeśli porówna się sytuację sprzed 30 czy nawet 20 lat. Ludzie chcą jednak wiedzieć, jak żyć i jak być szczęśliwym, na czym polega ich odpowiedzialność. Wielu będzie szukało odpowiedzi na te pytania w słowach Papieża – mówi kard. Hollerich.

“Większość Japończyków nie należy do żadnej religii albo zapomnieli, do jakiej religii należą. Dotyczy to zwłaszcza Tokio. I kiedy umiera na przykład babcia, to pojawia się problem, bo nie wiadomo według jakiej tradycji religijnej powinna być pochowana – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Hollerich. – A zatem jest to społeczeństwo silnie zsekularyzowane, ale nie ma tam wrogości względem wiary. Ludzie są otwarci na religie. Wszyscy uczestniczą w uroczystościach nowego roku. Przed północą idzie się najpierw do świątyni buddyjskiej, aby usłyszeć, jak bije dzwon, a potem do świątyni szintoistycznej. I wielu młodych stawia pytania o wiarę”.

DEON.PL POLECA

Kard. Hollerich wyjaśnia, że Japończycy nie lubią nowych religii. Naruszają one bowiem harmonię i równowagę, którą w tym kraju ceni się najbardziej. Katolicyzm jednak nie jest już postrzegany jako religia nowa. Jakoś się już zadomowiliśmy w Japonii i jesteśmy szanowani – zapewnia były jezuicki misjonarz.

“Wciąż zdarzają się nawrócenia, zwłaszcza w miastach. Maleje liczba katolików na wsi, a rośnie w wielkich miastach. Ja zawsze pracowałem na uniwersytecie i co roku chrzciłem dwóch albo trzech studentów – wspomina w wywiadzie dla Radia Watykańskiego kard. Hollerich. – Moi studenci zasadniczo nie byli katolikami, ale kiedy się bliżej poznaliśmy, pojawiały się pytania o wiarę, o to, dlaczego przybyłem do Japonii, dlaczego się nie ożeniłem? Oczywiście nie da się wszystkiego wyjaśnić podczas jednej rozmowy, ale stopniowo dzieliłem się moim życie i w konsekwencji przez cały ten czas zgłaszali się do mnie młodzi z prośbą o chrzest. Jeden z moich studentów przyznał, że chodził do katolickiego przedszkola. Z dzieciństwa pozostało w nim wspomnienie pokoju, który miał w sercu, kiedy modlił się w przedszkolu jako pięcioletnie dziecko. Chciał odzyskać ten pokój, to poczucie szczęścia i dlatego poprosił o chrzest”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Hollerich: w Japonii Papież spotka ponowoczesną próżnię
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.