Kard. Kasper broni stanowiska papieża wobec rozwiedzionych

"Papież Franciszek nigdy nie kwestionował nauczania Kościoła o sakramentalności i nierozerwalności małżeństwa. Całkowicie opiera się na Tradycji" - powiedział były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan w wywiadzie dla portalu internetowego "domradio.de" z Kolonii w 30. rocznicę swojej sakry biskupiej.

"Papież Franciszek w swoich uwagach na temat przyjmowania komunii św. przez rozwiedzionych żyjących w nowych związkach w posynodalnej adhortacji apostolskiej «Amoris laetitia» opublikowanej w 2016 r. na temat małżeństwa i rodziny, wskazuje na potrzebę duchowego rozeznania i pozostawia margines swobody dla konkretnego przypadku w praktyce" - powiedział niemiecki purpurat przypominając, że takie było stanowisko młodego teologa Josepha Ratzingera" w tej kwestii.

"Chodzi o rozróżnienie między obiektywnie ciężkim grzechem, który niekoniecznie w każdym przypadku musi oznaczać subiektywnie ciężką grzeszność. Kościół musi prowadzić jednostkę na ścieżkach przykazań Bożych, ale nie może stawiać się w miejscu osobistego sumienia jednostki. W przypadku rozwiedzionych, którzy ponownie zawarli związek małżeński, wymaga to, w każdym przypadku, zróżnicowanego osądu. Nie oznacza to w żadnym przypadku, że rozwiedzeni, którzy zawarli ponownie związek małżeński są teraz wszyscy dopuszczeni do komunii" - zaznaczył kard. Kasper.

Kardynał "widzi niewielką szansę" na święcenia kapłańskie kobiet w Kościele katolickim. "Kościół musi się odnawiać, ale nie można go na nowo wymyślać" - powiedział kard. Kasper i przypomniał, że we wszystkich Kościołach pierwszego tysiąclecia, tak katolickim jak i prawosławnych, nie było kapłanek. Do lat 70. XX wieku dotyczyło to również Kościołów anglikańskich i luterańskich. Kard. Kasper wskazał na do dziś nierozwiązany problem podziałów we Wspólnocie Anglikańskiej z powodu konsekracji kobiet. "Nie chcę tego w moim Kościele. Dla święceń nie ma też konsensusu w Kościele powszechnym. Wręcz przeciwnie" - powiedział niemiecki purpurat.

Kardynał bezwzględnie opowiada się za odnową struktury synodalnej Kościoła, zainspirowanej przez papieża Franciszka, która "powinna zastąpić autokratyczne, despotyczne rozumienie kapłaństwa oraz biskupstwa i otworzyć się na nowe współistnienie biskupów, kapłanów i świeckich". "Takie ponowne odniesienie się do struktur starożytnego Kościoła byłoby najbardziej konserwatywną odnową, jaką można sobie wyobrazić. Może ją już jutro zacząć każda diecezja. Daje ona kobietom prawo uczestniczenia i współdecydowania we wszystkich wewnętrznych sprawach Kościoła" - zaznaczył kard. Kasper.

Zapytany o relacje między papieżem Franciszkiem a jego poprzednikiem, Benedyktem XVI, który mieszka w Watykanie, kard. Kasper określił je jako "bardzo dobre" i "naprawdę braterskie". Jego zdaniem są one przykładem dla całego Kościoła, że tak powinny wyglądać relacje między poprzednikiem a następcą we wszystkich kościelnych strukturach.

Kardynał widzi potrzebę dyskusji na temat przepisów dotyczących regulacji bycia "papieżem-seniorem". "Tytuł «papież-senior» ma swoje problemy i na pewno zostanie ponownie omówiony" - powiedział i dodał: "Ale ta dyskusja może prowadzić do jeszcze innych kwestii".

Jako były watykański "minister ds. ekumenizmu" kardynał wskazał na coraz mniejszą liczebnie i marginalizowaną rolę Kościołów chrześcijańskich w Europie, co powoduje, że jako wyznawcy Chrystusa powinniśmy, jak to tylko możliwe, "przemawiać jednym głosem". "Występowanie przeciwko sobie to bzdura, tylko na tym przegrywamy" - zaznaczył kard. Kasper i stwierdził: "Dlatego z tego punktu widzenia ekumenizm jest bardzo, bardzo ważny i myślę, że kroki naprzód, ku jedności, są możliwe".

Kardynał bardzo krytycznie ocenił stan Kościoła w ojczystych Niemczech. "Niemcy to tylko jedna część i obecnie nie jest to najbardziej żywotna część Kościoła powszechnego" - zaznaczył.

Więcej na temat sytuacji osób rozwiedzionych w Kościele przeczytasz tutaj >>