Kard. Nycz o jedności i podziałach w Kościele

(fot. © Mazur / catholicnews.org.uk)
PAP / kw

Eucharystia jest źródłem jedności, ale trzeba, żeby Eucharystia była znakiem tego, że Kościół jest jeden - mówił w poniedziałek wieczorem kardynał Kazimierz Nycz na mszy świętej ku czci św. Andrzeja Boboli, patrona Polski i patrona jedności.

"O tej jedności słyszymy w modlitwie Arcykapłańskiej Chrystusa w wieczerniku, który najwięcej słów i wezwań modlitwy poświęcił jedności; +Ojcze spraw, aby wszyscy byli jedno, tak jak my jesteśmy jedno w Trójcy Świętej+" - powiedział kardynał Nycz.

Dodał, że Pan Jezus doskonale wiedział, jak słabość człowieka, jak jego grzech będzie dla tej jedności zagrożeniem. "Stąd aktualność tej wielkiej modlitwy z Wieczernika, którą kontynuuje Kościół, i którą usłyszał i wysłuchał św. Andrzej Bobola, nad podziałami Kościoła, bo doskonale wiedział, co znaczy dla Kościoła podział w XI wieku, kiedy został odłączony od Rzymu Kościół Wschodni. On doskonale wiedział, żyjąc na początku XVII wieku, kiedy 100 lat wcześniej podzielił się Kościół Zachodni" - mówił metropolita warszawski.

DEON.PL POLECA

Św. Andrzej Bobola - podkreślił kard. Nycz - "walczył i troszczył się o jedność Kościoła na miarę tamtych czasów. Przypomniał, że w czasach kiedy żył i działał Bobola, inaczej patrzono na jedność Kościoła. "Inaczej rozumiał dramatyczną modlitwę Jezusa w Wieczerniku: +Ojcze, spraw, żeby wszyscy byli jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty mnie posłał+. Jedność jest warunkiem skutecznego przepowiadania Ewangelii w świecie, w którym człowiek przepowiadający żyje" - mówił hierarcha.

Św. Andrzej Bobola, jak podkreślił kard. Nycz, stał się męczennikiem jedności. "Jego męczeństwo było jednym z najbardziej tragicznych męczeństw w historii Kościoła za wiarę, za jedność Kościoła. Możemy w jakimś sensie porównywać je do męczenników XX wieku, przywołując postać ks. Jerzego Popiełuszki, który także w sposób okrutny za wiarę, za prawdę i godność człowieka oddał swoje życie" - mówił metropolita warszawski.

Podkreślił, że dzisiaj świat potrzebuje takich świadków jedności. "Wiek XX w całym Kościele na wszystkich kontynentach stał się dziełem wielkich męczenników. Także nie inaczej wygląda początek wieku XXI, w którym ludzie oddają życie za wiarę, są zabijani za przekonanie, za prawdę" - mówił hierarcha.

Zdaniem kard. Nycza potrzeba dzisiaj radykalnego świadectwa chrześcijan, by Kościół nie był podzielony. Dodał, że dzisiaj Kościół jest dalej podzielony. "Wiemy także, że Kościół jest podzielony w parafiach, w rodzinach, ponieważ my sami jesteśmy podzieleni" - podkreślił kard. Nycz. Dodał, że może dzisiejszy patron, św. Andrzej Bobola pomoże, abyśmy byli "prawdziwymi świadkami wiary i miłości, abyśmy mogli uśmiechać się do ludzi i być życzliwymi, abyśmy coraz częściej używali słów +przepraszam+, +przebaczam+". Byłaby to najdoskonalsza "droga do tej jedności, o która prosi Chrystus w Kościele i świecie"

W uroczystości tej uczestniczyli m.in.: biskupi warszawscy, sekretarz KEP bp. Artur Miziński, kilkudziesięciu księży, siostry zakonne i licznie zgromadzeni wierni. Po mszy tłumnie podchodzili by ucałować relikwie św. Andrzeja Boboli.

Andrzej Bobola urodził się 30 listopada 1591 roku w Strachocinie koło Sanoka. W wieku 20 lat wstąpił do jezuitów w Wilnie, gdzie odbył studia. Pracował jako kaznodzieja, spowiednik, wychowawca młodzieży. Podejmował szczególne wysiłki na rzecz pojednania prawosławnych z katolikami. Uwieńczeniem jego życia było męczeństwo za wiarę, które poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. W 1755 r. papież Benedykt XIV orzekł, że sługa boży Andrzej Bobola poniósł śmierć za wiarę i zaliczył go w poczet męczenników Kościoła. Jego beatyfikacji dokonał w 1853 roku Pius IX, natomiast Pius XI kanonizował go w Rzymie 17 kwietnia 1938 roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz o jedności i podziałach w Kościele
Komentarze (1)
17 maja 2016, 07:29
Myślę, że potrzebny jest bardziej ujednolicony przekaz informacji z kręgów kościelnych do mediów. Istniejąca polaryzacja, wydawałoby się taka nowoczesna, nie służy zgodzie narodowej, do której więc niestety daleka droga. Nie trzeba długo szukać, wystarczy porównać treści z portalu Deon i TV Trwam. Może przydałoby się jakieś spotkanie.