Kard. Nycz o kard. Macharskim: biskup miłosierdzia

(fot. ©episkopat.pl)
archidiecezja.warszawa.pl/ ed

Odszedł jeden z wielkich biskupów Kościoła końca XX i początku XXI wieku. Jego rysem pasterskim było miłosierdzie - tak zmarłego dzisiaj metropolitę krakowskiego kard. Franciszka Macharskiego wspomina kard. Kazimierz Nycz.

Śmierć, jak każda śmierć jest zaskakująca, mimo że jakoś byliśmy przygotowani i z powodu podeszłego wieku i choroby kard. Macharskiego, spotęgowanej jeszcze nieszczęśliwym wypadkiem. Śmierć człowieka tak ważnego dla Kościoła w Polsce i mnie osobiście bliskiemu, wzbudza refleksje i każe popatrzeć na jego życie i je docenić.

Odszedł jeden z najważniejszych biskupów Kościoła w Polsce, jedna z największych postaci przełomu wieków. Miał wielką klasę w sensie teologicznym i osobowościowym. Był kardynałem, następcą Karola Wojtyły w Krakowie, często nazywanym księciem Kościoła a jednocześnie bardzo bliski ludziom, co pokazały świadectwa modlitwy, troski i wdzięczności wyrażane wobec niego w trakcie trwania choroby.

DEON.PL POLECA

W 1979 roku był w niezwykle trudnej sytuacji, objął metropolię krakowską po wielkim poprzedniku, który stał się papieżem. Miał dwa wyjścia: schować się w cień albo stanąć w jego blasku. Nas, młodych księży, czasem to nawet denerwowało, że stale przywoływał nauczanie Jana Pawła II, stale ilustrowal jego słowami. To był ten blask świętego papieża, w którym żyl i wzrastał jako biskup, wzrastał prawdziwie w świętości przy współpracy z łaską Bożą. O jego świętości jestem całkowicie przekonany.

Jego własnym, osobistym rysem, który przełożył się na styl pasterski, było miłosierdzie. Konsekwentnie, jako Arcybiskup miłosierdzia, ze słowami "Jezu ufam tobie" na mitrze, troszczył się o kult miłosierdzia Bożego i osobiście ufał Panu Jezusowi, zwłaszcza w chorobie lub gdy napotykał problemy w biskupim posługiwaniu. Kard. Macharski to człowiek miłosierdzia i tak też przyjmował swoje choroby w ostatnich latach życia.

W relacjach Kościół - świat miał dar niezwykle spokojnego patrzenia na różne postawy i oceniania ich zawsze na poziomie meta-politycznym, meta-społecznym. Przemawiał z rozwagą, dystansem i inteligencją, ze swojej perspektywy - kierując się Ewangelią i nauczaniem Kościoła. W latach 80. i 90. wiele tym wnosił do Kościoła w Polsce. Był mu za to niezmiernie wdzięczny kard. Józef Glemp.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz o kard. Macharskim: biskup miłosierdzia
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.