Kard. Ravasi w obronie muzyki sakralnej

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / sz

Brakuje nam dzisiaj muzyki sakralnej na wysokim poziomie. Również na tym polu Kościół powinien bardziej zabiegać o dialog wiary i kultury - przypomina kard. Gianfranco Ravasi w związku z przypadającą za miesiąc 50. rocznicą ogłoszenia posoborowej instrukcji "Musicam sacram".

Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury zauważa, że religia nadal inspiruje twórców. Do jego dykasterii wciąż napływają nowe partytury. Najczęściej jednak w nowych utworach brakuje równowagi, o której mówił Bach, kiedy stwierdzał, że muzyka powinna być najwyższym wyrazem chwały Bożej, a zarazem rozkoszą i ukojeniem dla ducha.

- Ta intuicja Bacha jest bardzo ważna, a we współczesnej kulturze niejednokrotnie się ją lekceważy. Bo albo bierze się pod uwagę jedynie aspekt duchowy, czyli oddawanie chwały Bogu, i kończy się w dewocji, albo dba się jedynie o aspekt techniczny kompozycji i w ten sposób powstaje muzyka, która, choć sakralna czy nawet liturgiczna, nadaje się raczej do filharmonii. Trzeba tymczasem dbać o dwa aspekty. Jest to kwestia pewnej dyscypliny, ale też wyczucia. Trzeba zachować równowagę, jakby się szło po grani; nie przechylać się za bardzo ani na jedną, ani na drugą stronę. Musi być troska o jakość muzyczną, a zarazem o wymiar transcendentny; nastawienie na kult, na Boga i na Jego Pomazańca, Chrystusa - mówi kard. Ravasi.

DEON.PL POLECA

Refleksją nad ogłoszoną przed 50 laty posoborową instrukcją o muzyce sakralnej zajmie się w dniach 2-4 marca watykański kongres.

Będzie on miał charakter ekumeniczny. W związku z 500-leciem reformacji Kościół chce czerpać również z muzycznej tradycji luterańskiej. Jest ona bardzo rozwinięta, bo ze względu na przyjęcie przez Lutra herezji ikonoklazmu, to właśnie muzyka stała się dla protestantów głównym elementem kultu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Ravasi w obronie muzyki sakralnej
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.