Kardynał Koch broni wypowiedzi Papieża

(fot. Grzegorz Gałązka)
KAI / pz

Kardynał Kurt Koch nie zgadza się z zarzutami, jakoby Benedykt XVI nie spełnił oczekiwań ekumenicznych podczas zakończonej w niedzielę wizyty w Niemczech. Nadzieje, że przy tej okazji papież podejmie decyzje w sprawach dotyczących całego Kościoła, były przesadne - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA.

Szwajcarski purpurat zauważył, że Benedykt XVI wyraźnie podkreślił, iż posoborowa droga ekumenizmu jest nieodwracalna. A "rozczarowania zawsze są zależne od oczekiwań" - dodał kard. Koch odnosząc się do krytyki wypowiedzi papieża w Erfurcie. Zapewnił jednocześnie, że dla Benedykta XVI najważniejsze było spotkanie z ewangelikami i wspólna modlitwa o jedność.

Papież wyraził się bardzo pozytywnie o Marcinie Lutrze i jego "pasji, jaką było pytanie o Boga", co nie oznacza jednak jego pełnej rehabilitacji. W ramach swojej wizyty w Niemczech Benedykt XVI zwrócił uwagę na to, co jest wspólne w ekumenizmie oraz postępy na przestrzeni ostatnich lat oraz że "w żadnym razie nie możemy tego utracić" - przypomniał watykański purpurat.

W tym kontekście kard. Koch zauważył, że Watykan oraz Światowa Federacja Luterańska przygotowują wspólny dokument w okazji Roku Reformacji, który będzie obchodzony w 2017 roku. Zaapelował, aby wyrażona przez papieża nadzieja na wspólnotę eucharystyczną z prawosławiem, nie była przyjmowana jako "policzek" dla protestantów, bo Benedykt XVI nie miał takiego zamiaru, tym bardziej, że prawosławie i protestantyzm inaczej rozumieją kapłaństwo. Ujęcie prawosławne jest zbieżne z katolickim. Nie ma też wątpliwości co do sukcesji apostolskiej w prawosławiu. Podobnie istnieje zbieżność co do rozumienia Eucharystii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kardynał Koch broni wypowiedzi Papieża
Komentarze (1)
D
Debil
30 września 2011, 18:24
W 2017 roku do obchodów może przyłączyć się też Duch Święty i zacznie również świat reformować tylko nie wiadomo czy to będzie reformacja czy kontrreformacja. I jak się będziemy czuć po (kontr)reformacji? Kto przeżyje ten się będzie czuł, a kto nie to też, z tym, że samopoczucie może mieć różne. Np. Stolica Apostolska może być zreformowana z pięknym ziejącym kraterem zamiast Wzgórza Watykańskiego, zapewne po trzęsieniu ziemi lub czymś takim. Albo Duch Święty zreformuje liczbę ludności o kilkadziesiąt procent w dół no i ponieważ jest ona mało ważna to będzie mało ważyć. Jak jest lekceważony to i ludzkość będzie sobie lekko ważyć.