Kardynał o przyszłości migracji na świecie. "Posłuchajmy wezwania Papieża"
Watykański purpurat wymienia konkretne sposoby pozwalające na przyjęcie, ochronę, promowanie i integrację tych, którzy uciekli z powodu kryzysów humanitarnych i stali się naszymi nowymi sąsiadami.
„Posłuchajmy wezwania Papieża do budowania świata bardziej sprawiedliwego, ludzkiego i braterskiego, opartego na miłości i wzajemnym ubogacaniu się, a nie na podejrzliwości i zimnej obojętności” – apeluje kard. Michael Czerny SJ. Podsekretarza sekcji ds. migrantów i uchodźców w Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka pisze o tym artykule „Fratelli tutti i cierpienie przesiedleńców”. Powstał dla potrzeb bloga prowadzonego przez Międzynarodową Katolicką Komisję Migracji (ICMC). Zdaniem kard. Czernego, w sercu encykliki Fratelli Tutti znajduje się zachęta do większego braterstwa oraz przyjaźni społecznej wśród wszystkich ludów i narodów. Ojciec Święty wzywa do „otwartego braterstwa, które pozwala rozpoznać, docenić i pokochać każdego człowieka niezależnie od bliskości fizycznej, niezależnie od miejsca na świecie, w którym się urodził lub w którym mieszka”.
Ta postawa, zdaniem kanadyjskiego kardynała, ma oczywisty wpływ na sposób traktowania osób ubiegających się o azyl, uchodźców, przesiedleńców wewnętrznych i migrantów znajdujących się w tragicznej sytuacji. Miłość bliźniego, który jest migrantem wiąże się z konkretnymi wyzwaniami. Punktem wyjścia jest uznanie prawa do opuszczenia swojej ziemi i wyboru miejsca, w którym chciałby on żyć i mógł zaspokoić podstawowe potrzeby: swoje oraz rodziny, a także zrealizować się w pełni jako osoba. Na drodze migrantów staje ogromna ilość przeszkód. Po pierwsze, wiele nacjonalistycznych i populistycznych reżimów, chroniąc się za murami obronnymi, dąży do tego, aby trzymać ich jak najdalej od swoich granic. Często nie są uważani za wystarczająco godnych, aby uczestniczyć w życiu społecznym. Ta mentalność ma niewiele wspólnego z chrześcijaństwem, ponieważ pokazuje, że kalkulacje polityczne przeważają często nad głębokimi przekonaniami, płynącymi z wiary.
Watykański purpurat wymienia konkretne sposoby pozwalające na przyjęcie, ochronę, promowanie i integrację tych, którzy uciekli z powodu kryzysów humanitarnych i stali się naszymi nowymi sąsiadami. Przywołuje tutaj encyklikę Franciszka, która wskazuje na potrzebę zwiększenia i uproszczenia przyznawania wiz oraz przyjęcie prywatnych i wspólnotowych programów wsparcia. Ojciec Święty mówi o otwarciu korytarzy humanitarnych dla uchodźców znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, o zapewnieniu odpowiednich i godnych warunków mieszkaniowych, a także o zagwarantowaniu bezpieczeństwa osobistego i dostępu do podstawowych świadczeń. Należy także zaoferować odpowiednią pomoc konsularną, prawo do noszenia przy sobie osobistych dokumentów tożsamości, bezstronny dostęp do wymiaru sprawiedliwości, możliwość otwierania rachunków bankowych oraz gwarancję posiadania tego, co niezbędne do życia. Trzeba zapewnić im swobodę przemieszczania się i możliwość pracy, chronić nieletnich i zadbać o ich stały dostęp do edukacji. Potrzebne jest także otoczenie ich czasową opieką. Ważne jest zagwarantowanie wolności religijnej, promowanie ich integracji społecznej, sprzyjanie łączeniu rodzin i przygotowywanie społeczności lokalnych do procesów integracyjnych.
Kard. Czerny stwierdził, że wyzwania, jakie stawia dzisiaj migracja wymagają skoordynowanego i solidarnego działania całej społeczności międzynarodowej. Potrzeba globalnego prawodawstwa oraz zarządzania procesami migracyjnymi. Spotkanie z różnymi kulturami może stać się wielkim darem ubogacającym ludzkość. Powinny być one zachowane, aby świat nie zubożał. Poprzez wzajemne spotkanie, ludzie z różnych krajów mogą uczyć się od siebie oraz przyczyniać się wspólnie do budowy bardziej sprawiedliwego i pokojowego świata.Podstawową jednak sprawą jest przyjęcie postawy bezinteresowności i hojności, która polega na robieniu pewnych rzeczy jedynie dlatego, że dobre są same w sobie, bez oczekiwania na bezpośrednie korzyści. Nikt ostatecznie nie będzie się rozwijał zostawiając innych na marginesie i nie będzie bezpieczniejszy zamykając przed migrantami drzwi i granice. „Będzie dokładnie odwrotnie, ponieważ tylko kultura, która przyjmuje bezinteresownie innych ma przyszłość” – stwierdził kanadyjski kardynał.
Źródło: KAI / ml
Skomentuj artykuł