Kardynał zaapelował do międzynarodowej wspólnoty. W jego kraju przyszłość chrześcijan jest zagrożona

(fot. depositphotos.com / youtube.com/tv2000it)
KAI / voanews.com / ms

Kilka dni temu zakończyła się Międzynarodowa Konferencja nt. Wolności Religijnej. Obradowała ona w Waszyngtonie w dniach 16-18 lipca z udziałem ponad tysiąca przedstawicieli rządów, organizacji międzynarodowych, przywódców religijnych i działaczy społecznych z całego świata, w tym z Polski.

Podczas konferencji ponad tysiąc osób z całego świata zastanawiało się jak zmienić los 80 proc. populacji świata, która żyje na terenach, gdzie wolność praktykowania swojej religii jest łamana.

DEON.PL POLECA

W pierwszym dniu omawiano główny temat wolności religijnej i sprawy, które ją zapewniają. Następnego dnia obradowano w trzech sesjach, na których zapoznano się z wnioskami z pierwszej debaty oraz poruszono inne zagadnienia dotyczące wolności religijnej. W ostatnim dniu przedstawiono konkretne działania, jakie powinny podjąć rządy poszczególnych państw w celu przeciwdziałania prześladowaniom na tle religijnym i zapewnienia wolności w wyznawaniu wiary.

ZOBACZ: Raport: chrześcijaństwu na Bliskim Wschodzie grozi wyginięcie >>

Na zakończenie konferencji Mike Pompeo ogłosił, że powstanie wspomniana organizacja czuwająca nad przestrzeganiem wolności wyznania, dodając, że szczegóły jej działalności zostaną ustalone później.

Brak optymistycznej wizji

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania głos zabrał patriarcha Chaldejskiego Kościoła Katolickiego w Iraku kardynał Louis Sako.

Mówił, że nie ma optymistycznej wizji, co do przyszłości i jest mocno zaniepokojony sytuacją irakijskich chrześcijan. Są oni w stanie ciągłej walki po zniszczeniu ziem ich przodków przez bojowników Państwa Islamskiego. Do ich miast wkraczają także członkowie szyickiej milicji związanej z Iranem.

- Ideologia ISIS jest bardzo silna, nawet wśród prostych ludzi, co potęgują przemówienia w meczetach - powiedział. - To jest złe, jest przeciwne ludzkiej naturze i religii. Fundamentalizm jest dziś największym wyzwaniem. Rząd Iraku nie jest zbyt silny, być może pojawi się jakaś kolejna formacja ISIS.

Do Chaldejskiego Kościoła Katolickiego, na czele którego stoi patriarcha Sako, należy około ⅔ chrześcijańskiej wspólnoty Iraku. Jeszcze kilkanaście lat temu społeczność ta liczyła około dwóch milionów członków, jednak w ciągu ostatniej dekady w wyniku przemocy na tle religijnym ze strony ISIS liczba ta drastycznie zmalała i dziś wynosi zaledwie 200 tysięcy. Chrześcijanie w Iraku zostają siłą wypędzani z ojczyzny swoich przodków.

Odbudowywanie miast

Rząd USA, Kościół Katolicki oraz różne grupy pomocy wsparły odbudowę części miast chrześcijan i jazydów w Równinie Niniwy, które zostały opanowane i zniszczone przez bojowników IS w Niniwie. Kardynał Sako zauważa jednak, że potrzeba znacznie więcej pracy i więcej odbudowanych budynków, aby zachęcić byłych mieszkańców do powrotu.

CZYTAJ: Kard. Sako: chrześcijanie muszą stać się pełnoprawnymi obywatelami >>

- Wiele domów udało się odrestaurować, ale równie wiele zostało spalonych, całkowicie zniszczonych. Potrzebujemy pieniędzy, aby móc odbudować je i nasze kościoły. Zniszczonych zostało ponad 15 chaldejskich kościołów w Mosulu. Wszystkie z czasów piątego do dziesiątego wieku już nie istnieją. Kto je odbuduje? - mówił patriarcha.

Kolejnym problem, z którym mierzyć się muszą mieszkańcy zniszczonych miast jest obecność szyickiej milicji powiązanej z Iranem. Pomogła ona wyzwolić chrześcijan i jazydów spod kontroli Państwa, ale jej wpływy stale rosną. Postanowiła założyć swoją siedzibę w Bartali, która dotąd była całkowicie chrześcijańska, a jej członkowie, wspierani finansowo przez swoje swoje partie, odkupują od byłych mieszkańców domy, gdyż ci po ich opuszczeniu i osiedleniu się w Europie oraz Azji, potrzebują pieniędzy, aby przetrwać.

Ratunek dla Iraku

Jedyne, co może według kard. Sako uratować Irak, jest powstrzymanie dyskryminacji na tle religijnym, która dotyka wszystkich mniejszości, oraz zapewnienie obywatelom prawnej ochrony.

- Kraj powinien opierać się na obywatelstwie i prawach, nie tworząc barier między ludźmi: sunnitami i szyitami, muzułmanami i chrześcijanami, Kurdami i Arabami. Wszyscy jesteśmy Irakijczykami. To jest nasza tożsamość. Nie potrzebujemy innej tożsamości - dodał.

CZYTAJ TEŻ: Kard. Sako o tym, jak mogą zareagować muzułmanie na wizytę papieża w Iraku >>

Patriarcha dodaje, iż obawia się, że Irak może zostać uwikłany w potencjalny konflikt między Stanami Zjednoczonymi a Iranem, co może dodatkowo pogłębić etniczny i religijny kryzys w kraju. Ponadto postawiłoby pod znakiem zapytanie przyszłoroczną wizytę papieża w kraju.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kardynał zaapelował do międzynarodowej wspólnoty. W jego kraju przyszłość chrześcijan jest zagrożona
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.