Katedra Polowa: Uczczono pamięć żołnierzy-górników
Pamięć żołnierzy - górników odbywających w latach 1949-59 zastępczą służbę wojskową w Wojskowych Batalionach Pracy uczczono Mszą św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.
Eucharystii przewodniczył ks. ppłk Władysław Kozicki, proboszcz katedry polowej. W homilii ks. ppłk Kozicki przypomniał dramatyczną historię żołnierzy-górników, podziękował za wytrwałość i zachowanie nadziei, zachęcił, aby byli świadkami historii. Szacuje się, że do przymusowej pracy w kopalniach skierowano po wojnie około 200 tysięcy osób.
W katedrze polowej stanęły poczty sztandarowe organizacji i związków kombatanckich żołnierzy -górników z całej Polski. Liturgię słowa i oprawę muzyczną Mszy św. przygotował Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.
W homilii ks. ppłk Kozicki podkreślił, że żołnierze-górnicy to przykład ludzi niezłomnych, którzy wzorem Abrahama zachowali nadzieję, wbrew nadziei. Przypomniał historię Wojskowych Batalionów Pracy przekształconych w Bataliony Górnicze i świadectwa osób, które przeszły przez piekło katorżniczej pracy w najcięższych kopalniach węgla i uranu. - Żołnierzy ze służb zastępczych, podobnie jak więźniów, kierowano w najgorsze i najniebezpieczniejsze rejony kopalni. Praca, która jest powołaniem człowieka, jego prawem i przywilejem w tamtym czasie w odniesieniu do żołnierzy-górników stała się sposobem ucisku i kaźni - powiedział.
Zdaniem proboszcza katedry gdyby nie nadzieja i wiara wielu żołnierzom-górnikom trudno byłoby przetrwać ten czas. Zaapelował do uczestników Eucharystii, aby byli dla innych świadkami nadziei. - Niech nie opuszcza nas nadzieja, która daje człowiekowi siłę w budowaniu godności i szanowaniu każdego życia - powiedział.
W katedrze polowej modlili się licznie przybyli żołnierze-górnicy z całej Polski, wraz z Kazimierzem Potockim, prezesem Krajowego Zarządu Związku Represjonowanych Żołnierzy-Górników, który w imieniu żołnierzy-górników podziękował ks. Kozickiemiu za sprawowanie Eucharystii. Obecna była też Bożena Żelazowska, zastępca kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Po zakończeniu Mszy św. żołnierze-górnicy udali się na Plac Piłsudskiego, gdzie przy Grobie Nieznanego Żołnierza złożyli wieńce. Kwiaty złożone zostały również przy Pomniku Żołnierza-Górnika na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
***
Mianem żołnierzy - górników określa się poborowych skierowanych w latach 1949 -1959 do tak zwanej służby zastępczej w Wojskowych Batalionach Pracy, przemianowanych później na Wojskowe Bataliony Górnicze. Bataliony nie były formacjami wojskowymi. Były jedynie organizowane przez wojsko. Czas pobytu w Wojskowych Batalionach Górniczych wahał się między 24 a 36 miesiącami. W sumie pracowało w nich ponad 200 tys. osób, zmuszanych do pracy w kopalniach i kamieniołomach na terenie Dolnego i Górnego Śląska. W związku z wykonywaną pracą ponad 1000 osób zginęło na miejscu, na kilka tysięcy określa się liczbę kalek. Dziesiątki tysięcy przypłaciły tę służbę utratą zdrowia i przedwczesną śmiercią.
Oddziały żołnierzy górników, zorganizowano na wzór radzieckich gułagów. Podstawą zakwalifikowania poborowego do służby zastępczej - było jego pochodzenie społeczne. Najczęściej byli to synowie dawnych posiadaczy ziemskich i przemysłowców oraz tzw. "element politycznie niepewny" czyli działacze konspiracji. Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników zrzesza około 20 tys. osób. W 2012 roku Związek został odznaczony przez bp. Józefa Guzdka medalem bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Skomentuj artykuł