Kiedyś tańczyła w nocnych klubach, dzisiaj jest zakonnicą i tańczy dla Boga

(fot. facebook.com/anna.nobili / facebook.com/HolyDance)
"Gość Niedzielny" / facebook.com / jp

Po jednej mszy jej życie całkowicie się zmieniło. Wtedy usłyszała od księdza to, na co czekała od kilku lat.

Siostra Anna Nobili z Włoch była jednym z gości tegorocznego Campo Bosco, festiwalu słowa, muzyki, modlitwy i różnych form sztuki.

Od 10 lat prowadzi szkołę tańca "Holy Dance". Wszystko zaczęło się od zaledwie dwóch uczennic, teraz jest ich o wiele więcej. Podkreśla, że nie spodziewała się, że młodych interesuje połączenie tańca z wiarą. Na początku i na końcu każdych zajęć uczestnicy modlą się, a raz w miesiącu tańczą podczas adoracji. We Włoszech powstało już kilka takich szkół.

DEON.PL POLECA

Na poniższym filmiku możecie zobaczyć, jak wyglądają te występy:

Opublikowany przez HolyDance - Suor Anna Nobili Piątek, 1 czerwca 2018

Sama zapisała się do szkoły tanecznej w wieku 10 lat i szybko zrozumiała, że tańczy dla Jezusa. Kiedy była nastolatką bardzo szukała akceptacji, tak zaczęła się malować, pracować w pubach i chodzić do nocnych klubów.

>> Bóg mnie usłyszał. Powiedział "dziewczynko wstań"

- Później byłam w związku z chłopakiem. W nocy mnie wykorzystywał, w dzień byłam nikim dla nikogo. Kiedy zrozumiałam, że on mnie nie kocha, zostawiłam go i byłam bardzo zbuntowana - mówi siostra ("Gość Niedzielny").

Kiedy jej mama zobaczyła, co się dzieje, zaczęła do niej przychodzić codziennie z Pismem Świętym i zapraszać na Mszę, a ona jej odpowiadała: "idź sama, to jest dla starych".

>> Taniec tej zakonnicy na długo zapamiętają wszyscy na ŚDM [WIDEO]

W końcu wybrała się na mszę, na której ksiądz powiedział: "Jezus cię kocha, ciebie, która jesteś tu po raz pierwszy". Po tym wydarzeniu zaczęła wracać do Boga. Teraz nazywa siebie "baletnicą Boga".

#Ląd testimonianza ... grazie Gesù!!!

Opublikowany przez HolyDance - Suor Anna Nobili Poniedziałek, 20 sierpnia 2018

* * *

W ostatnim czasie pojawiło się sporo złych wiadomości o katolikach i Kościele. Media tak mają, że skupiają się na złu i sensacji. Chcemy jednak dawać prawdziwy obraz, pokazać dobro, które płynie z Kościoła. Czy znasz jakieś dobre historie? Znasz fajnego księdza lub robicie coś fajnego przy parafii lub ze wspólnotą? A może przeżyłeś coś takiego, co zmieniło twoje życie? Napisz do nas (kliknij tutaj lub w baner) >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kiedyś tańczyła w nocnych klubach, dzisiaj jest zakonnicą i tańczy dla Boga
Komentarze (2)
28 sierpnia 2018, 13:27
W 1960 r., przed Soborem Watykańskim II, papież Jan XXIII zwołał Synod Rzymski, który miał stanowić uroczysty akt przedwstępny, wyznaczający kierunek Ojcom Soborowym. Na tym Synodzie pojawiły się również postanowienia w sprawie liturgii. Tak o nich pisze Romano Amerio w "Iota Unum": Nie mniej istotne wydają się regulacje Synodu dotyczące liturgii. Potwierdzono uroczyście obowiązkowy charakter łaciny, potępiono wszelką kreatywność celebransa, mogącą powodować zdegradowanie czynności liturgicznych (...) Przypomniano o zalecanym, tradycyjnym kształcie i usytuowaniu tabernakulum. Zalecono kultywowanie śpiewu gregoriańskiego oraz postanowiono, że nowe pieśni kościelne tworzone przez lud wymagają zatwierdzenia przez biskupa ordynariusza. W myśl dokumentów Synodu należy wyeliminować z kościołów wszelkie elementy świeckie. W związku z tym nie powinny się tam odbywać widowiska i koncerty; powinno się też w nich zakazać sprzedaży druków i obrazów, robienia zdjęć i zapalania świec przez wiernych, którą to czynność należy pozostawić kapłanom. Dawne rygory dotyczące sposobu obchodzenia się ze sferą sacrum powinny objąć też - jak podkreślono - miejsca konsekrowane, wobec czego należy przywrócić zakaz przebywania kobiet w prezbiterium. Wreszcie ołtarz usytuowany w taki sposób, że kapłan stoi twarzą do wiernych, jest dopuszczalny jedynie w drodze wyjątku: udzielenie takiej dyspensy leży w gestii biskupa diecezjalnego.
LL
lomen lomen
28 sierpnia 2018, 14:08
Jesteś malkontentem. Mnie brakuje jeszcze rury na środku przed ołtarzem. Może Drodzy xx. Jezuici jakieś kursy zaproponują. W końcu jak nowości to nowości... A właściwie to ołtarz na bok co będzie przeszkadzał i mamy estradę. Sie zaprosi jakieś trupy artystyczne to i będzie 2w1 ("wash&go"). I pobożnie i kulturalnie. Można? Można.