Bezdomny Jezus

(źródło: thestar.com)

Różnie komentowano powstanie potężnego posągu triumfującego Chrystusa w Świebodzinie. Niektórzy wręcz porównywali go do katolickiej wieży Babel, inni do kolejnego symbolu silnego Chrystusem Narodu.

Jednych posąg śmieszył, innych gorszył, a jeszcze innych wprawiał w dumę z powodu swej wielkości. W połowie kwietnia również w Kanadzie, w Toronto, przed jezuickim Regis College, pojawiła się rzeźba Jezusa. Nie taka potężna i mniej triumfująca.

Wykonana z brązu figura leży na ławce i przedstawia naszego Pana jako bezdomnego. Spod przykrytego kocem ciała wystają bose stopy z dostrzegalnymi stygmatami. Twarz jest ledwie widoczna, prawie w całości zakryta naciągniętym na głowę kocem. Jest skulony z zimna i gdyby nie ciężar brązu, dawno zostałby już stamtąd przegoniony. Autorem rzeźby jest Timothy Schmalz.

Słaby, ubogi, nie mający gdzie głowy skłonić Chrystus wyszedł na ulicę i przysnął zmęczony na ławce. To tylko rzeźba. Prawdziwy Chrystus kryje się w obliczach prawdziwych bezdomnych. Jeśli nie przypominają o tym kaznodzieje, przypominają artyści.

Ojciec Greg Kennedy SJ tak komentuje dzieło sztuki: "W tradycji filozoficznej przyjmuje się od jakiegoś czasu, że odpowiedzialność i piękno jedzą przy różnych stolach i śpią pod innymi dachami. Bezdomny Jezus uczy czegoś innego. Pokazuje, że sztuka niesie ze sobą odpowiedzialne przesłanie i wzywa do odpowiedzialności. Uzmysławia nam, że istnieje coś takiego jak sztuka skierowana do serca - piękno, którego celem jest wewnętrzna przemiana człowieka.  "Piękno w służbie sprawiedliwości": jeśli pod tym brązowych kocem bezdomny Jezus ma na sobie T-shirt, to są na nim z pewnością te słowa".

Różne rzeźby Jezusa Chrystusa, te zaliczane do kiczu i te, które można nazwać, z całą pewnością, sztuką piękną, mówią więcej o nas niż o Zbawicielu. Wskazują na to, jak odczytujemy Ewangelię i kim jest dla nas Jezus - jak Cię widzą, tak Cię rzeźbią. Nasze wyobrażenia Syna Bożego nie są po to, by je czcić, jak sakralne posagi dawnych religii, lecz po to, by rzeźbiły obraz Chrystusa w naszych sercach, by poruszały delikatną strunę naszego sumienia i przemieniały nas wewnętrznie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bezdomny Jezus
Komentarze (95)
M
Marta
11 maja 2013, 14:04
"Bóg z miłosierdziem daje nam ten czas, abyśmy każdego dnia uczyli się rozpoznawać Go w ubogich i maluczkich" (Papież Franciszek, audiencja 24 kwietnia 2013).
M
Marta
11 maja 2013, 14:01
"będziemy sądzeni przez Boga z miłości, z tego jak miłowaliśmy Go obecnego w naszych braciach, zwłaszcza najsłabszych i potrzebujących" (Papież Franciszek, audiencja 24 kwietnia 2013)
T
Tymoteusz
10 maja 2013, 18:31
~Klara 2013-05-08 18:31:27 | Cytuj | Zgłoś ~Tymoteusz Cenzura znowu działa. Nie można napisać krytycznie o artykule? Jezuici postmoderniści są pod specjalną ochroną ? Mozna tylko chwalic autora? Cenzura dalej działa. Nie wolno nawet cytować autora? Kilka razy juz znikały te cytaty i komentarz do nich? TYMOTEUSZU MASZ RACJĘ! CENZURA DZIAŁA BO TEN OJCIEC MA WYJĄTKOWE FORY NA DEONIE I KAŻDĄ GŁUPOTĘ JAKĄ NAPISZE TRZEBA TYLKO CHWALIĆ! A cytat był taki:Różne rzeźby Jezusa Chrystusa, te zaliczane do kiczu i te, które można nazwać, z całą pewnością, sztuką piękną, mówią więcej o nas niż o Zbawicielu. Wskazują na to, jak odczytujemy Ewangelię i kim jest dla nas Jezus - jak Cię widzą, tak Cię rzeźbią. Nasze wyobrażenia Syna Bożego nie są po to, by je czcić, jak sakralne posagi dawnych religii, lecz po to, by rzeźbiły obraz Chrystusa w naszych sercach, by poruszały delikatną strunę naszego sumienia i przemieniały nas wewnętrznie. NO I WTEDY BYŁO ŻE OJCIEC WOJCIECH ODKRYŁ AMERYKĘ. BO MYŚLI ŻE LUDZI CZCZĄ FIGURĘ JEZUSA A NIE SAMEGO JEZUSA CHRYSTUSA. I ON NAS WŁAŚNIE O TYM POUCZYŁ! Deonie co z tobą!  Ale ojciec i tak będzie pisał co chce bo deon go promuje. Jest "człowym" jezuita na deonie razem z jeszcze dwoma trzema. Ale to właściwie nuda. Z góry wiadomo co napiszą i kogo chwalą a kogo ganią.
V
veritas
10 maja 2013, 15:37
Kingo Ofiara Jezusa jest jedyna i skończyła się zmartwychwstaniem. ... Skończyła się zmartwychwstaniem i wniebowstąpieniem. Brak tego uzupełnienia jest polem do  fałszywych koncepcji jakoby Pan zmartwychwstał żeby dalej żyć na ziemi w ludziach.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 14:45
T7HRR, wklejasz cytaty z KKK bez ładu i składu. Miłego weekendu.
10 maja 2013, 14:37
Pozdrawiam i zycze miłego weekendu bez internetu
10 maja 2013, 14:36
@Wojciech Żmudziński SJ ... Pan Jezus mówi: "Przyszedłem aby służyć a nie, żeby Mi służono". ... Nie MÓWI, tylko POWIEDZIAŁ. I dotyczyło to Jego ówczesnej misji na ziemi. Ale na jej zakończenie powiedział: "Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. 5 A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał." Czy mam uwierzyć, że Ojciec Niebieski (mówiąc kolokwialnie) wykiwał Jezusa i zamiast przywrócić mu pierwotną chwałę każe mu żyć na ziemi w każdym żebraku? Kingo: KKK 614 Ofiara Chrystusa jest jedyna; dopełnia i przekracza wszystkie ofiary (Por. Hbr 10, 10). Przede wszystkim jest ona darem samego Boga Ojca, ponieważ Ojciec wydaje swego Syna, aby pojednać nas ze sobą (Por. 1 J 4, 10). Jest ona równocześnie ofiarą Syna Bożego, który stał się człowiekiem; dobrowolnie i z miłości (Por. J 15, 13. ofiaruje On swoje życie (Por. J 10, 17-18. Ojcu przez Ducha Świętego (Por. Hbr 9, 14). aby naprawić nasze nieposłuszeństwo. Kingo Ofiara Jezusa jest jedyna i skończyła się zmartwychwstaniem.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 14:24
Przeczytaj komentarz Klary z 8:49, tylko pamiętaj co pisałeś o czytaniu literalnym. Wtedy odszczekasz, jakobym coś insynuowała.
10 maja 2013, 14:22
Bądz mężna Kingo i posługuj się cytatami a nie golosłownymi oszczerstwami :-)
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 14:18
T7HRR, jesteś adwokatem Klary ?Jakoś ona nie protestuje.
10 maja 2013, 14:16
Właśnie to Klara twierdzi: niebo to konkretny kawałek znanego wszechświata, gdzie jest złoty tron i tym podobny przepych. @Kinga A to kolene oszczertwo W obu przypakach prosze wskazac takie poglądy w wypowiedzi klary lub usunąc swoje wpisy z insynuacjami. To, że ktoś się myli w jednej sprawie, nie może pozwalć Pani obrzucać do blotem w każdej innej.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 14:14
Po raz kolejny insynuujesz i przypisujesz klarze poglądy, których nie wypowiedziała. Wypowiedziała. Nie dziwię się, że kręcisz.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 14:13
czy Jezus przez trzydzieści kilka lat był nieobecny w Niebie ? T7HRR, zapytałam, żeby pomóc Klarze zrozumieć, że błądzi. To było pytanie retoryczne. Klara twierdziła, że Jezus nie może być w żebraku, bo poszedł już do Nieba. Zapytałam więć o sytuację odwrotną: jeżeli poszedł na ziemię, to co z obecnością w Niebie ?
10 maja 2013, 14:11
To Klara twierdziła, że Jezus nie może być w żebraku, bo poszedł już do Nieba. Kingo Po raz kolejny insynuujesz i przypisujesz klarze poglądy, których nie wypowiedziała. To, ze klara myli się w jakieś określonej kwesti nie oznacza, że możesz jej bezkarnie insynuwać dowolne poglądy.
10 maja 2013, 14:09
czy Jezus przez trzydzieści kilka lat był nieobecny w Niebie ? Kingo zapytałaś j.w.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 13:49
T7HRR, czy ja twierdziłam, że Jezus jest częściowo Bogiem i częściowo człowiekiem ? Co znowu insynuujesz, kłamczuszku ? To Klara twierdziła, że Jezus nie może być w żebraku, bo poszedł już do Nieba.
10 maja 2013, 13:45
A skoro tam był to dlaczego tam dopiero wstępował ;-) To przez pewien czas tylko dwie Osoby Boskie były w Niebie ? :OOO zapytaj chociaz o Syna ;-) A konkretnie ? Kingo Wykazujesz się brakiem podstaw z nauczania religi w zakresie szkoły podstawowej. Poczytaj troche nt Trójcy Świętej: Ojca, Syna i Ducha Św. Oraz na temat wcielenia i Jezusa z bardziej zaawansowanych tematów proponuje rowniez KKK KKK 464 Jedyne i całkowicie wyjątkowe wydarzenie Wcielenia Syna Bożego nie oznacza, że Jezus Chrystus jest częściowo Bogiem i częściowo człowiekiem, ani że jest ono wynikiem niejasnego pomieszania tego, co Boskie, i tego, co ludzkie. Syn Boży stał się prawdziwie człowiekiem, pozostając prawdziwie Bogiem. Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem. Kościół  musiał bronić tej prawdy wiary i wyjaśniać ją w pierwszych wiekach, odpowiadając na herezje, które ją fałszowały.
10 maja 2013, 13:38
Literalne interpretowanie zarówno słów Pisma Świętego prowadzi często na manowce. KKK 357 Człowiek, ponieważ został stworzony na obraz Boży, posiada godność osoby: nie jest tylko czymś, ale kimś. Jest zdolny poznawać siebie, panować nad sobą, w sposób dobrowolny dawać siebie oraz tworzyć wspólnotę z innymi osobami; przez łaskę jest powołany do przymierza ze swoim Stwórcą, do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości, jakiej nikt inny nie może za niego dać. KKK 1702 Obraz Boży jest obecny w każdym człowieku. Jaśnieje we wspólnocie osób na podobieństwo jedności Osób Boskich między sobą I Boga należy dostrzegać w każdym człowieku - poprzez jego obraz (podobieństwo nadające godność) obecne jest w każdym człowieku. Słowa Jezusa - Króla, który staje w obronie swoich sług, dziedziców: "występek przeciwko nim jest występkiem przeciwko mnie i tak będzie karany", formuła ściśle prawna,  prowadzą niektórych do stwierdzeń idących w kierunku panteizmu...
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 13:33
TomaszL, jeżeli się ze mną nie zgadzasz, to wskaż, z którego miejsca  Biblii wynika, że Bóg wędruje wte i wewte, przychodzi i wychodzi, x razy w życiu człowieka.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 13:30
Na podstawie całokształtu, TomaszuL.
10 maja 2013, 13:19
Moim zdaniem Bóg zawsze jest w człowieku, a gdy człowiek ciężko zgrzeszy, to Bóg nadal jest w tym człowieku tylko człowiek nie ma z Nim kontaktu i Bogu jest smutno. @Kinga - możesz podać, na podstawie którego miejsca w Biblii tak sądzisz? Jak nie w Biblii, to chociaż jakiś punkt Katechizmu możesz wskazać.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 13:09
zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie Pogrubione wyrazy są w czasie przyszłym. Nie pytam o to, co będzie w chwili śmierci, ale o tu i teraz: czy Bóg jest w każdym człowieku ?
K
klara
10 maja 2013, 13:05
Czyli zgadzasz się, Klaro, że Bóg może równocześnie być w Niebie i w każdym człowieku (również nielubianym przez Ciebie) ? ... Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jak sądzisz Kingo, te niepłodne latorośle, które nie trwaja w Jezusie, wrzuca się do ognia razem z obecnym w nich Jezusem?
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 12:56
Klaro z wpisu 12:50, prosiłam, żeby wymysliła sobie jakiś inny nick, albo pisał Klara_bis. ... Przecież to jest Anna zakochana w ks. Dariuszu :))
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 12:55
Czyli zgadzasz się, Klaro, że Bóg może równocześnie być w Niebie i w każdym człowieku (również nielubianym przez Ciebie) ?
K
klara
10 maja 2013, 12:55
Klaro z wpisu 12:50, prosiłam, żeby wymysliła sobie jakiś inny nick, albo pisał Klara_bis.
K
klara
10 maja 2013, 12:53
@KInga Jest Bogiem więc potrafi być równocześnie w Niebie i w ludziach, i gdzie chce. ... To po co się głupio pytasz, czy w niebie przebywały tylko 2 Osoby Boskie?
A
Affe
10 maja 2013, 12:52
No i dyskusja tych dwóch ulubienic deona (jedna to chyba znany z deonu o. Dariusz to bardzo "pouczająca" sprawa. Boże chroń
K
Klara
10 maja 2013, 12:50
2013-05-08 18:31:27 | Cytuj | Zgłoś ~Tymoteusz Cenzura znowu działa. Nie można napisać krytycznie o artykule? Jezuici postmoderniści są pod specjalną ochroną ? Mozna tylko chwalic autora?  Cenzura dalej działa. Nie wolno nawet cytować autora? Kilka razy juz znikały te cytaty i komentarz do nich? TYMOTEUSZU MASZ RACJĘ! CENZURA DZIAŁA BO TEN OJCIEC MA WYJĄTKOWE FORY NA DEONIE I KAŻDĄ GŁUPOTĘ JAKĄ NAPISZE TRZEBA TYLKO CHWALIĆ! A cytat był taki:Różne rzeźby Jezusa Chrystusa, te zaliczane do kiczu i te, które można nazwać, z całą pewnością, sztuką piękną, mówią więcej o nas niż o Zbawicielu. Wskazują na to, jak odczytujemy Ewangelię i kim jest dla nas Jezus - jak Cię widzą, tak Cię rzeźbią. Nasze wyobrażenia Syna Bożego nie są po to, by je czcić, jak sakralne posagi dawnych religii, lecz po to, by rzeźbiły obraz Chrystusa w naszych sercach, by poruszały delikatną strunę naszego sumienia i przemieniały nas wewnętrznie. NO I WTEDY BYŁO ŻE OJCIEC WOJCIECH ODKRYŁ AMERYKĘ. BO MYŚLI ŻE LUDZI CZCZĄ FIGURĘ JEZUSA A NIE SAMEGO JEZUSA CHRYSTUSA. I ON NAS WŁAŚNIE O TYM POUCZYŁ! Deonie co z tobą!
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 12:50
A ty wierzysz, że przebywa w każdym zebraku? Kurzcze, to w niebie są znów tylko dwie Osoby Boskie! A czy Bóg przebywa w Klarze i w związku z tym w Niebie są tylko dwie Osoby Boskie ?
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 12:48
A ty wierzysz, że przebywa w każdym zebraku? Kurzcze, to w niebie są znów tylko dwie Osoby Boskie! Przebywa w każdej konsekrowanej Hostii na ziemi i jest równocześnie w Niebie. To co za różnica, gdy do tego dołożyć przebywanie w każdym człowieku ?  Ale może jest w niebie w sensie stanu? Jest Bogiem więc potrafi być równocześnie w Niebie i w ludziach, i gdzie chce. Kurcze, to żebractwo jest niebiańskim stanem! Pie...lę robotę i idę żebrać. Moim zdaniem Bóg zawsze jest w człowieku, a gdy człowiek ciężko zgrzeszy, to Bóg nadal jest w tym człowieku tylko człowiek nie ma z Nim kontaktu i Bogu jest smutno. Twoje zdanie jest pewnie inne.
K
klara
10 maja 2013, 12:40
@Kinga To przez pewien czas tylko dwie Osoby Boskie były w Niebie ? :OOO (...) Jaki jest wg Ciebie temat główny ? Jezus jest w żebraku. Kwestionujesz to jak Klara ? ... A ty wierzysz, że przebywa w każdym zebraku? Kurzcze, to w niebie są znów tylko dwie Osoby Boskie! Ale może jest w niebie w sensie stanu? Kurcze, to żebractwo jest niebiańskim stanem! Pie...lę robotę i idę żebrać.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 12:33
A skoro tam był to dlaczego tam dopiero wstępował ;-) To przez pewien czas tylko dwie Osoby Boskie były w Niebie ? :OOO zapytaj chociaz o Syna ;-) A konkretnie ? Po prostu czepia sie Pani, bo chce uciec od tematu głównego :-) Jaki jest wg Ciebie temat główny ? Jezus jest w żebraku. Kwestionujesz to jak Klara ?
10 maja 2013, 12:28
To może Klara odpowie: czy Jezus przez trzydzieści kilka lat był nieobecny w Niebie ? A dlaczego nie ja :-) A skoro tam był to dlaczego tam dopiero wstępował ;-) Kinga jak chcesz udawać mądrą, zadaj chociaz pytanie tak by ja przyłapać... zapytaj chociaz o Syna ;-) A na serio. Po prostu czepia sie Pani, bo chce uciec od tematu głównego :-)
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 12:27
Właśnie to Klara twierdzi: niebo to konkretny kawałek znanego wszechświata, gdzie jest złoty tron i tym podobny przepych.
K
klara
10 maja 2013, 12:26
@KInga To może Klara odpowie: czy Jezus przez trzydzieści kilka lat był nieobecny w Niebie ? ... Ty się martw, żebyś ty nie była nieobecna w niebie. Stan czy miejsce? Jezus powiedział:  "A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.
10 maja 2013, 12:24
Czy modląc się "Ojcze nasz, któryś jest w niebie" Jezus miał na mysli miejsce czy stan? A wniebowstąpienie to "wejście w stan"? @klara A czy w stanie może byc "mieszkań wiele"? ;-) Co znaczy J 14,2? Co znaczy miejsce?  ;-) Jeśli nie twierdzisz, że niebo to konkretny kawałek znanego wsześchświata to nie kop się z koniem, bo koniowi chodzi głównie o kopanie :-)
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 12:19
To może Klara odpowie: czy Jezus przez trzydzieści kilka lat był nieobecny w Niebie ?
K
klara
10 maja 2013, 12:15
Czy modląc się "Ojcze nasz, któryś jest w niebie" Jezus miał na mysli miejsce czy stan? A wniebowstąpienie to "wejście w stan"?
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 12:07
A niebo, czyli DOm Ojca, to z całą pewnością w swoj istocie stan. I o to chodziło. Ale Klara jest innego zdania, czyli błądzi: " Pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej" Czy chwała Boża wypełnia miejsce czy stan?
10 maja 2013, 11:43
Mt 5,18 Mt 14,19 Mt 16,2 Mt 24,35 To tylko kilka fragmentów w Ewangeli trojwymiaroym niebie... Ba nawet Łukasz 24,51 mówi o trójwymiarowym niebie ;-) ------------------------------------------------------------------------------------- A niebo, czyli DOm Ojca, to z całą pewnością w swoj istocie stan. Na ile możemy będziemy je mogli nazywac miejscem w sensie współczesnej fizyki (?) okaże się dopiero gdy będziemy wiedzieli jak człowiek (zmartwychwstały z ciałem i duszą) może w nim przebywać :-) -------------------------------------------------------------------------------------- Pani uwagi to po prostu złośliwe odciąganie od głównego tematu dyskusji :-)
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 11:18
T7HRR, odpowiedz na pytania, bo trójwymiarowe niebo nie ma nic wspólnego z Ewangelią.
10 maja 2013, 11:14
@Kinga Szanowna Pani sili sie na złośliwości, zapominając o treści Ewangeli :-) Dobej Nowiny o wcieleniu Syna, Jego "uniżeniu samego siebie" i Jego wniebowstąpieniu. Bardzo chętnie powróce do dyskusji przywoła Pani jakiś merytoryczny argument. Życze miłej lektury Pozdrawiam
V
veritas
10 maja 2013, 11:13
Ojciec Żmudziński nie jest odosobniony w uczepieniu się wizji Jezusa - cierpiącego sługi. Nawet niektórzy hierarchowie całkowicie ignorują fakt, że po ukrzyżowaniu nastąpiło zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Może myśl, że stamtąd przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych tak ich przeraża, że chcieliby na wieczność zatrzymać Go na "tronie Krzyża", albo przynajmniej "w każdym napotkanym żebraku".  A może są inne powody?
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 10:47
Jesus wstąpił do nieba, tam doznaje juz obecnie chwały nieskończenie większej i świetniejszej. Czy przez trzydzieści kilka lat Jezus był nieobecny w Niebie ?
10 maja 2013, 10:46
Jego chwalebnym tronem jest krzyż, koroną ciernie a królewskim gestem: umywanie innym stóp. @Wojciech Żmudziński SJ Krzyż, korona cierniowa, trzcina w ręku, czerwona szmata na plecach... to jest szyderstwo świata, czy jak kto woli rzymskich żołnierzy. Na krzyżu Chrystus został wywyższony - ale króluje jednak z tronu w niebie. My wierzymy w Chrysusa Zmartwychwstałego to jest nasz Król. Gdyby nie zmartwychwstał nasza wiara nie miałaby sensu. Patrząc na krzyż - chrześcijanin nie mysli: On nie zyje! Myśli: On za mnie umartł i dla mojego zmartwychwatania zmartwychwstał, uniżył sam siebie ale żyje w chwale Ojca.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 10:27
Klaro, czym jest chwała Boża i jaką ma objętość ? 
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 10:23
Klinicysta, Klara, "Piekło i niebo to stany wiecznego odłączenia od Boga albo wiecznego szczęścia z Nim jako następstwo wyboru człowieka w jego życiu. Czyściec to stan czasowego oddalenia od Boga i oczyszczenia zbawionych, którzy jeszcze nie są wystarczająco przygotowani do wiecznego szczęścia z Bogiem." [url]http://www.tyniec.benedyktyni.pl/ps-po/pytanie-do-biblii-pieklo-czysciec-niebo/[/url]
K
klara
10 maja 2013, 10:19
@Kinga Niebo to jest miejsce czy stan ? Dla Klary - miejsce, a dla T7HRR ? ... " Pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej" Czy chwała Boża wypełnia miejsce czy stan?
K
klinicysta
10 maja 2013, 10:17
Niebo to jest miejsce czy stan ? Dla Klary - miejsce, a dla T7HRR ? Pani Kingo, Czy Pani potrzeba zlosliwości jest juz zdiagnozowana? Czy jest to chorobowe cze jedynie charakterologiczne? A może czysto kompulsywne?
K
klara
10 maja 2013, 10:14
@KInga Ciekawe jest Twoje wnioskowanie, dla mnie niezrozumiałe. ... Jest jeszcze wiele innych ciekawych rzeczy, na razie dla ciebie niezrozumiałyuch. Ale nie traćmy nadziei.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 10:11
Niebo to jest miejsce czy stan ? Dla Klary - miejsce, a dla T7HRR ?
10 maja 2013, 10:09
 Nie na zasiadaniu w blichtrze świecidełek i kolorowych fatałaszków lecz na służeniu z pokora i miłością. @Wojciech Żmudziński SJ Takie zasiadanie odnosi się do ludzi na ziemi. Jesus wstąpił do nieba, tam doznaje juz obecnie chwały nieskończenie większej i świetniejszej. My otaczamy go tym co cenne na ziemi... co oddajemy Jemu ku czci, rezygnując z dóbr doczesnych dla siebie. My w niebie mamy również nadzieję, żyć w blaku tej chwały.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 10:08
Klara, Zatem do ludzi wszystkich czasów kieruje tez słowa wypowiedziane juz po zmartwychwstaniu: "Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi". Ks. Żmudziński obszernie wyjaśnił,  na czym polega władza Jezusa. Nie przyjmujesz tego do wiadomości, Twój problem. A Kinga chciałaby mieć Boga na posyłki:( Ciekawe jest Twoje wnioskowanie, dla mnie niezrozumiałe.
10 maja 2013, 10:04
Klaro, życzę Ci, aby otworzyły Ci się oczy i abyś spotkala Jezusa w żebraku. Jezusa pełnego chwały. Jezus nigdy nie stracił chwały, jaką posiadał. Ta chwała objawiała się i objawia się w tym, że nie jest królem na wzór ziemskich władców lecz Królem-Dobrym Pasterzem, który służy z miłością aż do oddania życia za swoje owce i przyznania się do grzechów, których nigdy nie popełnił, by uratować nam grzesznikom twarz i honor dzieci Bożych. Jego chwalebnym tronem jest krzyż, koroną ciernie a królewskim gestem: umywanie innym stóp. Jeśli naśladujemy w tym  Chrystusa, to razem z Nim królujemy już dziś służąc innym z miłością. Na tym polega chrześcijańskie królowanie i chrześcijańska chwała. Nie na zasiadaniu w blichtrze świecidełek i kolorowych fatałaszków lecz na służeniu z pokora i miłością. A to królestwo Boże nie jest gdzieś w przestworzach czy gdzieś w przyszłości. Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: "Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie i nie powiedzą: 'Oto tu jest' albo: 'Tam'. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest" (Łk 17,20-21). Albo dzie indziej: "W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?» On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje (Mt 18,1-5). @Wojciech Żmudziński SJ Służyć ludziom - w miłości i to jak najbardziej, naśladując ofiarną słuzbę Chrystusa. Ala służba jaką możemy jednak skierować bezpośrednio ku Bogu - to uwielbienie i cześć nic więcej... Nakładanie korony na głowe Boga jest antroporfizmem ale...  po prostu w tradycyjny sposób pokazujemy, że jest Królem.
K
klara
10 maja 2013, 09:59
@Wojciech Żmudziński SJ Jego chwalebnym tronem jest krzyż, koroną ciernie a królewskim gestem: umywanie innym stóp. ... Krzyż nie jest żadnym tronem tylko  narzędziem naszego zbawienia. Chwalebny tron Jezusa jest w niebie po prawicy Ojca. PS  Na "argumenty" o zasiadaniu w blichtrze świecidełek i kolorowych fatałaszków nie odpowiadam, bo są żenujące w ustach wykształconego jezuity.
10 maja 2013, 09:58
... Pan Jezus mówi: "Przyszedłem aby służyć a nie, żeby Mi służono". Należy jednak zrozumieć na czym polega owo bycie przez Chrystusem-Sługą: Objawienie się Chrystusa ukazane w Ewangeliach to obraz Chrystusa, który przyszedł posłany przez Ojca, żeby wykonać misję Mu zleconą... I to jest właśnie obraz Chrystusa Sługi, który przyszedł, żeby wypełnić plan Ojca, wypełnić wszelką sprawiedliwość. Ten obraz Chrystusa jest dominujący w Ewangeliach. Cała Ewangelia jest przeniknięta ideą diakonii: Christos-Diakonos, Chrystus-Sługa. Przyszedł nauczać, uzdrawiać i wreszcie najwazniejsze odkupic i zbawić wypełnijąc wole Ojca. To właśnie owa postawa Króla-Sługi sprawia, ze pownniśmy Jezusa czcić, gdyż jako Król dokonał czegoś najlepszego co mógł zrobić - ofiarował się za swoich poddanych, służąc im. To nie umniejsza jego chwały a wzywa nas jedynie do większej czci. Gdybyśmy potraktowali, przytoczone przez Ojca, słowa Jezusa literalnie, rozumiejac słuzbe jako wykonywanie czynności pomocnuczych dla innych osób, należałoby... odmówic pomocy ludzion, w których dostrzegamy Boga.
K
klara
10 maja 2013, 09:49
@Kinga Klaro, Jezus MÓWI "Przyszedłem aby służyć a nie, żeby Mi służono", podobnie jak "Byłem głodny, a nie daliście Mi jeść" mówi do ludzi wszystkich czasów. ... Zatem do ludzi wszystkich czasów kieruje tez słowa wypowiedziane juz po zmartwychwstaniu:  "Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi". A Kinga chciałaby mieć Boga na posyłki:(
Wojciech Żmudziński SJ
10 maja 2013, 09:48
Klaro, życzę Ci, aby otworzyły Ci się oczy i abyś spotkala Jezusa w żebraku. Jezusa pełnego chwały. Jezus nigdy nie stracił chwały, jaką posiadał. Ta chwała objawiała się i objawia się w tym, że nie jest królem na wzór ziemskich władców lecz Królem-Dobrym Pasterzem, który służy z miłością aż do oddania życia za swoje owce i przyznania się do grzechów, których nigdy nie popełnił, by uratować nam grzesznikom twarz i honor dzieci Bożych. Jego chwalebnym tronem jest krzyż, koroną ciernie a królewskim gestem: umywanie innym stóp. Jeśli naśladujemy w tym  Chrystusa, to razem z Nim królujemy już dziś służąc innym z miłością. Na tym polega chrześcijańskie królowanie i chrześcijańska chwała. Nie na zasiadaniu w blichtrze świecidełek i kolorowych fatałaszków lecz na służeniu z pokora i miłością. A to królestwo Boże nie jest gdzieś w przestworzach czy gdzieś w przyszłości. Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: "Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie i nie powiedzą: 'Oto tu jest' albo: 'Tam'. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest" (Łk 17,20-21). Albo dzie indziej: "W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?» On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje (Mt 18,1-5).
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 09:24
Klaro, Jezus MÓWI "Przyszedłem aby służyć a nie, żeby Mi służono", podobnie jak "Byłem głodny, a nie daliście Mi jeść" mówi do ludzi wszystkich czasów.
K
klara
10 maja 2013, 08:49
@Wojciech Żmudziński SJ ... Pan Jezus mówi: "Przyszedłem aby służyć a nie, żeby Mi służono". ... Nie MÓWI, tylko POWIEDZIAŁ. I dotyczyło to Jego ówczesnej misji na ziemi. Ale na jej zakończenie powiedział: "Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. 5 A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał." Czy mam uwierzyć, że Ojciec Niebieski (mówiąc kolokwialnie) wykiwał Jezusa i zamiast przywrócić mu pierwotną chwałę każe mu żyć na ziemi w każdym żebraku?
K
klara
10 maja 2013, 08:40
Klaro z wpisu o 8:30. Wymyśl sobie jakiś inny nick, bo będą nas mylić.
K
Klara
10 maja 2013, 08:30
~Affe Autor udaje że jest w porządku a przecież wie że cenzura działa i wycina krytyczne uwagi. Fajnie sie czuje? "Różne rzeźby Jezusa Chrystusa, te zaliczane do kiczu i te, które można nazwać, z całą pewnością, sztuką piękną, mówią więcej o nas niż o Zbawicielu. Wskazują na to, jak odczytujemy Ewangelię i kim jest dla nas Jezus - jak Cię widzą, tak Cię rzeźbią. Nasze wyobrażenia Syna Bożego nie są po to, by je czcić, jak sakralne posagi dawnych religii, lecz po to, by rzeźbiły obraz Chrystusa w naszych sercach, by poruszały delikatną strunę naszego sumienia i przemieniały nas wewnętrznie" AUTOR ODKRYŁ AMERYKĘ! MYŚLI ŻE LUDZIE CZCZĄ POSĄGI CHRYSTUSA A NIE SAMEGO CHRYSTUSA. I TEN ZNANY Z POSTMODERNIZMU I LIBERALIZMU JEZUITA NAS POCZYŁ ŻE TRZEBA CZCIĆ SAMEGO CHRYSTUSA. DEONIE CO TY PROMUJESZ? To co napisał i opublikował dątąd ks. Żmudziński na deonie całkowicie wyklucza jego wiarygodność ewangelizacyjną. Promuje tylko siebie (nawet ta fotografia dziwnie modna) i swoje poglądy postmodernistyczne i liberalne w teologii bo o politycznych to szkoda nawet pisać... 
sole
9 maja 2013, 22:56
Z całym szacunkiem dla Jezusa, który jest moim Panem - bardzo spodobał mi się komentarz niewierzących dot. posągu w Swiebodzinie (http://demotywatory.pl/2286895/Polska) Figura Jezusa bezdomnego przemawia do mnie O NIEBO silniej. I daje do myślenia.
A
aka
9 maja 2013, 22:13
"Akt intronizacji mógłby wiele zmienić jak śluby Jana Kazimierza" Zadziwiające, jak mocne jest myślenie magiczne. Coś proklamujemy i od razu rzeczywistość się zmieni. Zupełnie jak po ślubach Jana Kazimierza, kiedy to szlachta zaczęła miłować chłopów (a było tam o opiece króla nad chłopami, było), zaczęła przedkładac interes Njajjaśniejszej Rzeczypospolitej nad swój własny, nie było już kupowania głosów i zrywania sejmów, itd. jednym słowem ogólne "kochajmy się". Swoją drogą interesujące, jak każdy artukuł próbujący odwrócić nasze myślenie od triumfalizmu i ukazać powrót do ewangelicznych wartości (np. miłości bliźniego, ubóstwa - Łk 10, 30-37, Łk 16, 19-31) spotyka się na forum z godnym odporem
B
becia
9 maja 2013, 21:50
Tak Jezus jest Królem Chwały, jest Bogiem ponad wszystkimi.  Przyznanie Mu tego z ramienia  władzy kościelnej i politycznej w akcie INTRONIZACJI to byłaby wielka rzecz. Akt intronizacji mógłby wiele zmienić jak śluby Jana Kazimierza Nasze bezgraniczne zawierzenie, podległość i zaufanie, że będzie nam Polakom lepiej, że ochroni nas łaskami z nieba. ... Pan Jezus mówi: "Przyszedłem aby służyć a nie, żeby Mi służono". -  tak było za życia Jezusa na ziemi i nadal pewnie tak jest, Jezus nas kocha.To najlepsza szkoła służby, o której świadczy obecny papież Franciszek. Pan Jezus jest Bogiem a my ludzimi i będziemy rozliczeni z milości do Niego i naszych braci. Kapłani są wybranymi umiłowanymi synami i nas uczą tej miłości. Pomniki to wyraz naszych uczuć, choć prawdziwy Jezus jest napewno piękniejszy.Tak to rozumiem. Z wyrazami szacunku i miłości :)
K
KL
9 maja 2013, 21:03
Relikwie wprowadzą do kościoła parafialnego w Bielszowicach - dzielnicy Rudy Śląskiej - metropolita katowicki abp Wiktor Skworc oraz metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, który przez lata pełnił funkcję sekretarza Jana Pawła II. "Błogosławiony Jan Paweł II był duchowym przewodnikiem dla wielu z naszych parafian. Wszyscy czujemy się z nim mocno związani, a obecność relikwii błogosławionego z pewnością doda otuchy i siły każdemu, kto będzie zwracał swoją modlitwę w stronę Ojca Świętego" - poinformował proboszcz parafii ks. prałat Piotr Kurzela. Relikwie to przedmioty kultu, które najczęściej stanowią szczątki ciała świętych lub rzeczy z nimi związanych. Wyróżnia się trzy stopnie relikwii. Te pierwszego stopnia obejmują krew, włosy lub inne części ciała świętego; drugi stopień przyznaje się relikwiom będącym fragmentami szat świętego lub innych przedmiotów, których używał święty, a relikwiami trzeciego stopnia są przedmioty towarzyszące świętemu za życia, niekoniecznie związane z funkcjami religijnymi.
Wojciech Żmudziński SJ
9 maja 2013, 20:19
@becia .....chcemy Jezusa Chrystusa Króla, nie sługę, który oddal życie za nas i który tylko ma wisieć na krzyżu. teraz to my ludzie musimy być sługami jedni dla drugich. ... Nasze chcenia czy nie chcenia nie zmienią faktu, że Jezus jest Królem Chwały. I prawdę mówi Autor, że takie "arcydzieła" mają "rzeźbić obraz Chrystusa w naszych sercach". Bardzo przewrotnie. Tresuje się nas obecnie, żeby w KAZDYM żebraku widzieć Boga, a Boga sprowadzić do roli żebraka, czy jak wolą niektórzy -sługi. ... Pan Jezus mówi: "Przyszedłem aby służyć a nie, żeby Mi służono".
W
werset
9 maja 2013, 18:31
(Jeremiasza 10:14, 15) Każdy człowiek postąpił zbyt nierozumnie, by cokolwiek wiedzieć. Każdy, kto wykonuje przedmioty z metalu, na pewno odczuje wstyd z powodu rzeźbionego wizerunku; bo jego lany posąg jest fałszem i w tych rzeczach nie ma ducha. 15 Są marnością, dziełem wartym śmiechu. Znikną, gdy zostanie na nie zwrócona uwaga.
V
veritas
9 maja 2013, 18:28
@becia .....chcemy Jezusa Chrystusa Króla, nie sługę, który oddal życie za nas i który tylko ma wisieć na krzyżu. teraz to my ludzie musimy być sługami jedni dla drugich. ... Nasze chcenia czy nie chcenia nie zmienią faktu, że Jezus jest Królem Chwały. I prawdę mówi Autor, że takie "arcydzieła"  mają "rzeźbić obraz Chrystusa w naszych sercach". Bardzo przewrotnie. Tresuje się nas obecnie, żeby w KAZDYM żebraku widzieć Boga, a Boga sprowadzić do roli żebraka, czy jak wolą niektórzy  -sługi.
B
becia
9 maja 2013, 14:33
"O Trójco Przenajświętsza spraw aby KRÓLESTWO Jezusa Chrysrusa zapanowało na całym świecie i we wszystkich duszach ludzkich "; a szczególnie tych duszach co sa u ziemskiej władzy .....chcemy Jezusa Chrystusa Króla, nie sługę, który oddal życie za nas i który tylko ma wisieć na krzyżu. teraz to my ludzie musimy być sługami jedni dla drugich.
NK
no kto?
9 maja 2013, 14:22
Kto za mnie zapalił 5 gwiazdek pod artykułem?
A
Affe
9 maja 2013, 10:49
Autor udaje że jest w porządku a przecież wie że cenzura działa i wycina krytyczne uwagi. Fajnie sie czuje? "Różne rzeźby Jezusa Chrystusa, te zaliczane do kiczu i te, które można nazwać, z całą pewnością, sztuką piękną, mówią więcej o nas niż o Zbawicielu. Wskazują na to, jak odczytujemy Ewangelię i kim jest dla nas Jezus - jak Cię widzą, tak Cię rzeźbią. Nasze wyobrażenia Syna Bożego nie są po to, by je czcić, jak sakralne posagi dawnych religii, lecz po to, by rzeźbiły obraz Chrystusa w naszych sercach, by poruszały delikatną strunę naszego sumienia i przemieniały nas wewnętrznie" AUTOR ODKRYŁ AMERYKĘ! MYŚLI ŻE LUDZIE CZCZĄ POSĄGI CHRYSTUSA A NIE SAMEGO CHRYSTUSA. I TEN ZNANY Z POSTMODERNIZMU I LIBERALIZMU JEZUITA NAS POCZYŁ ŻE TRZEBA CZCIĆ SAMEGO CHRYSTUSA. DEONIE CO TY PROMUJESZ?
K
klara
9 maja 2013, 10:45
@aliquis Król: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". (Mt 25,35-40) ... A więc jednak Król? "W swojej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie". Tylko może mi @grace wyjasni mały problemik: kiedy Król zasiądzie na tronie swojej chwały i zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, wtedy oddzieli jednych od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. I tak się paskudnie składa, że potem powie do tych po lewej: "Odejdźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny" . To jak to jest Grace : skoro - jak twierdzisz - każdy napotkany człowiek to Jezus  - czy Bóg sam siebie wyśle w ogień wieczny?
G
Geoffrey
9 maja 2013, 10:18
"wszystko co zrobiliście bratu mojemu najmniejszemu, Mnie zrobiliście". Świetny pomnik. I bardzo dobrze, że nie jest w kosciele, tylko w przestrzeni publicznej - bo w Domu Bożym Bóg nie jest bezdomnym, tylko gospodarzem. Bezdomnym jest tam, gdzie Go nie chcą.
A
aliquis
9 maja 2013, 10:16
Król: "Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". sprawiedliwi: "Panie, a kiedy widzieliśmy Cię głodnym (...)?" Król: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". (Mt 25,35-40)
K
klara
9 maja 2013, 09:57
@Grace Kazdy napotkany czlowiek to Jezus. ... Czyżby? To Jezus już nie jest Osobą Boską i nie zasiada po prawicy Ojca?  Juz teraz hula sobie po świecie, ćpa, pije, gwałci i morduje? Zakłada kościoły satanistyczne? Obozy koncentracyjne to też Jego dzieło? On we własnej osobie wymusza haracze?
BO
Ballada o moim Jezusie
9 maja 2013, 07:37
  Miłość się śmiercią stała śmierć się w miłość zmieniła z ran pięciu wytrysnęła woda i krew. Matka łzy przełykając chustą łkanie tłumiła blade czoło wspierała o drzewo drzew. Miłość się śmiercią stała słońce siły straciło i na krzyżu samotnie rozpostarła się miłość. A my już dwa tysiące lat mijamy Ciebie obojętnie nie dostrzegamy Twoich ran nie chcemy słyszeć serca pęknięć. Przyzwyczajamy się do krwi odzwyczajamy od cierpienia po latach powie o nas ktoś ludzie z żelaza i kamienia. Czasem tyko gdy w życiu o swój los się potykam wzywam Boga człowieka lecz nie stawiam mu pytań. Czasem tylko gdy krzyżem lekko ramion mych dotknie chwytam się Jego sukni by nie cierpieć samotnie. Przełamujemy wtedy chleb i wymieniamy kilka westchnień On zmienia wino w swoją krewi  szepce: Jestem który jestem. I trwamy tak przez kilka chwil i smakujemy razem życie On człowiek Bóg ja człowiek pył Ja człowiek nikt On Bóg Zbawiciel. A chciałbym tak przy Tobie trwać przez całe życie I na kolanach przyjąć Twój Najświętszy Chleb. Rytm mego serca związać z serca Twego biciem bo za mój grzech przelewasz wciąż Najświętszą Krew. Andrzej Kołakowski
G
grace
9 maja 2013, 07:12
Kazdy napotkany czlowiek to Jezus.
:
:)
9 maja 2013, 00:28
W sumie rzeźba jako rzeźba ciekawa, ale że to Jezus ma być, to czy ja wiem? Przekaz miał być, może jest. Rzeźba ładna i ciekawa jako rzeźba.
8 maja 2013, 23:41
Władze dwu diecezji uznały, że przestrzeń sakralna (kościół) nie jest właściwym miejscem dla tego pomnika - wzruszającej w swym zamyśle artystycznej wypowiedzi znanego rzeźbiarza. Gdy zastanawiałem się nad przyczyna takiej decyzji, to poza argumentami sciśle telogicznymi, przyszedł mi argument praktyczny: Co będzie jeśli artysta pójdzie za ciosem i przedstawi wszytkie cierpinia ludzi w ten sposób i zechce je umieścić w kościołach, kiedy u jak bedziemy argumentować, że już dziękujemy, to już uzycie wizerunku Jezusa do zobrazowania tego cierpienia to przesada..  
K
klara
8 maja 2013, 23:32
Mój Bóg ma koronę z cierni a nie ze złota, jest zabitym barankiem, który zmartwychwstał, by żyć w każdym bezdomnym, sponiewieranym, spragnionym, głodnym, prześladowanym, bezdomnym. ... To są jakieś pandeistyczne opowiastki. Bo Pismo święte głosi, że Baranek został zabity i zmartwychwstał nie po to, żeby żyć w każdym bezdomnym, tylko żeby nas zbawić i powrócić do domu Ojca.
Wojciech Żmudziński SJ
8 maja 2013, 23:13
Mój Bóg ma koronę z cierni a nie ze złota, jest zabitym barankiem, który zmartwychwstał, by żyć w każdym bezdomnym, sponiewieranym, spragnionym, głodnym, prześladowanym, bezdomnym. Przed takim Bogiem klękam i takiemu Bogu podaję szklankę wody. To On na mnie liczy i szepce mi do ucha, bym pochylił się nad Nim, zauważył Go i ucałował Jego przebite stopy, ulżył Mu w cierpieniu. Nie jest bóstwem, które spełnia moje prośby lecz Tym, który prowadzi mnie do najbardziej potrzebujących. Tam Go spotykam a nie na zdobionym drogimi kamieniami tronie. Mojego Boga szukam na ulicy i za Nim podążam. 
8 maja 2013, 22:49
Z kanadyjskiej dyskusji: The problem with the image is that Jesus is NOT a homeless person. He is the glorified king who identifies with the homeless. Big difference. Humanity is the homeless. I think this piece confuses the meaning behind "the least of these" and the fact that Jesus associating himself with "the least" did not make him into one of "the least". Matthew 25:31-46
K
klara
8 maja 2013, 22:06
@Wojciech Żmudziński WYBACZ KLARO ALE NIE ZNAM TWOJEGO BOGA. ... Nie wierzę, że nie doczytał Ojciec do końca Biblii. Bo wprawdzie był moment, kiedy Jezus był poniżony i sponiewierany przez ludzi, ale przecież na tym się historia nie kończy. Dobrze Ojciec zna mojego Boga i nie ma powodu mówić do mnie wesralikami. I ujrzałem, i usłyszałem głos wielu aniołów dokoła tronu i Zwierząt, i Starców, a liczba ich była miriady miriad i tysiące tysięcy, 12 mówiących głosem donośnym: «Baranek zabity jest godzien wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo». 13 A wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i na morzu, i wszystko, co w nich przebywa, usłyszałem, jak mówiło: «Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków!» 14 A czworo Zwierząt mówiło: «Amen». Starcy zaś upadli i oddali pokłon.
Wojciech Żmudziński SJ
8 maja 2013, 21:04
WYBACZ KLARO ALE NIE ZNAM TWOJEGO BOGA.
AC
Anna Cepeniuk
8 maja 2013, 20:37
Bardzo Ojcu dziękuję...... za poruszenie "delikatnej struny sumienia"....
K
katy
8 maja 2013, 19:59
św. Elżbieta Węgierska miała podobną wizję, a mianowicie zobaczyła umęczonego, zakrwawionego Chrystusa w bezdomnym, którego zaprosiła do swego domu.
K
klara
8 maja 2013, 19:16
Bóg jest Bogiem, a nie żadnym dziadem. Nie podoba mi się takie przedstawianie Go . Wprawdzie można tu sobie dośpiewać cacaną ideologię, ale tak naprawdę jest to odzieranie z majestatu Króla Wszechświata.
Z
Zyga
8 maja 2013, 18:40
Tymoteusz znowu działa. Nie można napisać pozytywnie o artykule? A co mi zrobisz? Wsadzisz do więzienia?
T
Tymoteusz
8 maja 2013, 18:31
Cenzura znowu działa. Nie można napisać krytycznie o artykule? Jezuici postmoderniści są pod specjalną ochroną ? Mozna tylko chwalic autora?
Z
Zyga
8 maja 2013, 18:30
W artykule widocznym na zdjęciu czytami między innymi, że dwa znane kościoły odrzuciły propozycję umieszczenia przed nimi pomnika bezdomnego Jezusa.
8 maja 2013, 15:25
Przed komentowaniem artykułu Ojca Żmudzińskiego polecam lekturę artykułu w thestar.com widocznego na zdjęciu.
V
vip
8 maja 2013, 15:10
Bezdomny Jezus to Jezus wyrzucony z naszych serc, z naszych myśli i z naszych domów.
O
Olinek
8 maja 2013, 14:13
Żeby nie pozostał bezdomny, powinnam zaprosić Go do swojego serca.