Biskupi i paliwa kopalne

(fot. shutterstock.com)

Czy biskupi na całym świecie nie mają nic pilniejszego do roboty, niż zajmowanie się paliwami kopalnymi? Czy Kościół katolicki, w którym są pasterzami i który reprezentują, nie powinien skupiać się wyłącznie na trosce o zbawienie swoich członków?

Z pewnym opóźnieniem pojawiła się w mediach w Polsce informacja, że katoliccy biskupi z całego świata zaapelowali do negocjatorów i szefów państw, wypracowujących porozumienie klimatyczne na COP21 w Paryżu, nie tylko o drakońską redukcję emisji dwutlenku węgla i innych trujących gazów, ale wręcz o zakończenie epoki paliw kopalnych. Dokument zaprezentowany 26 listopada br. na konferencji prasowej w Watykanie podpisali przewodniczący kontynentalnych konferencji episkopatów, a także przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE), przewodniczący Konferencji Katolickich Biskupów Stanów Zjednoczonych (USCCB) i przewodniczący Kanadyjskiej Konferencji Biskupów Katolickich ( CCCB-CECC). Rzecz została przygotowana we współpracy z międzynarodową siecią katolickich organizacji rozwojowych i Caritas Internationalis, a całości patronuje Papieska Rada "Iustitia et Pax".

W związku ze zmianami klimatycznymi biskupi postulują przedefiniowanie rozwoju i postępu, a także rewizję naszego stylu życia.

Czy biskupi na całym świecie nie mają nic pilniejszego do roboty, niż zajmowanie się paliwami kopalnymi? Czy Kościół katolicki, w którym są pasterzami i który reprezentują, nie powinien skupiać się wyłącznie na trosce o zbawienie swoich członków, zostawiając na boku kwestie doczesne, takie jak emisja dwutlenku węgla i zmiany klimatyczne oraz los tych, którzy katolikami nie są i być nimi nie zamierzają?

Papież Franciszek w encyklice "Laudato si", poświęconej "trosce o wspólny dom", dał odpowiedź na tego rodzaju pytania i wątpliwości. Na samym początku, we fragmencie zatytułowanym "Nic ze spraw tego świata nie jest nam obojętne" przypomniał, że ponad pół wieku temu Jan XXIII encyklikę "Pacem in terris" zaadresował nie tylko "do całego świata katolickiego", ale również "do wszystkich ludzi dobrej woli". Paweł VI kilkakrotnie wypowiadał się publicznie w kwestiach ekologicznych (m. in. w Liścia apostolskim "Octogesima adveniens" z roku 1971). Jan Paweł II już w swojej pierwszej encyklice zatytułowanej "Redemptor hominis" ostrzegał, że "człowiek zdaje się często nie dostrzegać innych znaczeń swego naturalnego środowiska, jak tylko te, które służą celom doraźnego użycia i zużycia" i podczas swego pontyfikatu do problemu wracał, mówiąc nawet w jednej z katechez o "nawróceniu ekologicznym". Benedykt XVI w encyklice "Caritas in veritate" zdiagnozował, że degradacja natury jest ściśle związana z kulturą kształtującą współżycie ludzkie. W swych wystąpieniach kierowanych do posiadających władzę wzywał do "usuwania strukturalnych przyczyn złego funkcjonowania gospodarki światowej i skorygowania modeli rozwoju, które wydają się niezdolne do zapewnienia poszanowania środowiska naturalnego".

Sam Franciszek o naszej odpowiedzialności za to, w jakim stanie przekażemy ziemski glob następnym pokoleniom, mówił już wielokrotnie. Wracał do tego tematu również podczas swojej niedawnej pielgrzymki do Afryki. A jego wystąpienie w tamtejszej siedzibie ONZ być może z czasem zaliczone do najważniejszych głosów Kościoła w kwestii teraźniejszości i przyszłości świata. Stwierdził tam stanowczo, że konieczność umieszczenia gospodarki i polityki w służbie ludów, to nie żadna utopia ani fantazja. Apelował, żeby rozwiązaniom politycznym i technicznym towarzyszył proces edukacyjny, promujący nowe style życia, nowy styl kulturowy. "Wymaga to formacji zmierzającej do rozwijania w chłopcach i dziewczętach, kobietach i mężczyznach, młodzieży i dorosłych podjęcia kultury troski: troski o siebie, troski o innych, troski o środowisko naturalne, na miejsce kultury degradacji i odrzucenia: odrzucenia siebie samego, drugiego, środowiska" - mówił.

Warto odnotować, że również Kościół w Polsce nie lekceważy problemów środowiska naturalnego. W połowie sierpnia br. w Mikstacie, podczas odpustu ku czci św. Rocha, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki wygłosił kazanie, w którym zwracał uwagę, że nadszedł czas na "nawrócenie ekologiczne" i wskazywał, że wychowanie do odpowiedzialności za środowisko naturalne może zachęcać do takich zachowań, jak unikanie stosowania tworzyw sztucznych, zmniejszenie zużycia wody, segregowanie odpadów, czy oszczędzanie energii elektrycznej.

15 listopada w parafiach czterech diecezji z terenu województwa śląskiego został odczytany wspólny komunikat tamtejszych biskupów w sprawie troski o jakość powietrza. Zwracając uwagę, że główną przyczyną zanieczyszczeń jest emisja niebezpiecznych substancji chemicznych z indywidualnego ogrzewania budynków, biskupi katowicki, gliwicki, opolski i sosnowiecki stwierdzili: "Nie wolno, ogrzewając mieszkanie lub dom, przyczyniać się do ‘małych katastrof ekologicznych’. Odejście od takiego postępowania będzie wyrazem troski o nasze zdrowie i wczesną profilaktyką, zapobiegającą licznym chorobom. Od naszej świadomości i odpowiedzialności zależy, czy powietrze w miejscowości naszego zamieszkania i całego regionu będzie służyło naszemu zdrowiu".

Papież Franciszek w swojej encyklice przypomniał, iż odpowiedzialność wobec ziemi należącej do Boga oznacza, że człowiek obdarzony inteligencją musi szanować prawa natury i delikatną równowagę między bytami tego świata. Dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że Kościół, także przez usta biskupów, zajmuje się takimi kwestiami, jak paliwa kopalne czy czystość powietrza. Ten głos jest nie tylko zrozumiały i usprawiedliwiony. Jest konieczny.

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Biskupi i paliwa kopalne
Komentarze (55)
jazmig jazmig
5 grudnia 2015, 18:42
Główne prawdy wiary 1. Jest jeden Bóg. 2. Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza a za złe karze. 3. Są trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. 4. Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. 5. Dusza ludzka jest nieśmiertelna. 6. Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna. 7. A kto pali węglem - anathema sit.
5 grudnia 2015, 16:41
A oto jaką wiadomość goryl Koko ma dla uczestników szczytu. https://www.youtube.com/watch?v=FVuNTiqHys0
5 grudnia 2015, 11:07
Hurraentuzjastom globcia: stanowisko Komitetu Nauk Geologicznych PAN w sprawie rzekomego "globalnego ocieplenia": <a href="http://www.kngpan.agh.edu.pl/wp-content/uploads/Stanowisko_KNG_w_sprawie_zmian_klimatu.pdf">link</a>.
P
Piote
5 grudnia 2015, 14:33
Radzę się zapoznać z aktualnym stanym wiedzy. Poniżej niedawny Apel Komitetu Geofizyki PAN w sprawie Szczytu Klimatycznego (dostępny na stronie Komitetu Geofizyki PAN [url]http://www.kgeof.pan.pl/aktualnosci-i-wydarzenia[/url]) W związku z rozpoczynającym się 30.11.2015 w Paryżu Szczytem Klimatycznym ONZ Komitet Geofizyki Polskiej Akademii Nauk zwraca się z apelem, by polska delegacja na Szczyt zdecydowanie i solidarnie z pozostałymi uczestnikami Szczytu opowiedziała się za przyjęciem wiążącego porozumienia w sprawie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Narastający wzrost średniej temperatury Ziemi, który jest powiązany z emisją gazów cieplarnianych, może okazać się katastrofalny dla różnych aspektów życia i działania ludzkości w skali globalnej. Przeciwdziałanie tym zagrożeniom wymaga solidarnej współpracy również w skali globalnej. Wiceprzewodniczący KG PAN Prof. dr hab. Szymon Malinowski Krótko i konkretnie. 
5 grudnia 2015, 17:05
Czyli mamy rozbieżne stanowiska naukowców w w/w kwestii i mamy ufając całkowicie jednej opcji cofnąć świat do epoki sprzed wieku pary. Nie wiem ile Pan ma lat, ale ja już w swoim życiu przeżyłem zagładę freonem, dziurą ozonową i problemem roku 2000.
PA
Piotr A.
5 grudnia 2015, 19:44
Proszę mi powiedzieć - jeśli 9 na 10 mechaników powie Panu że autobus którym Pan jedzie na wycieczkę jest niesprawyny i że dalsza jazda grozi utratą kontroli nad pojazdem i wypadkiem, a 1 powie że jest wszystko ok - komu Pan zaufa? W przypadku antropogenicznego ocieplenia klimatu proporcje są nawet większe: 97% klimatologów aktywnie publikujących artykuły o klimacie jest zdania, że klimat się ociepla a powoduje to aktywność człowieka. Wniosek ten popierają wszystkie liczące się na świecie organizacje naukowe zajmujące się badaniem klimatu oraz Akademie Nauk 19-tu krajów. Proszę: [url]http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-nauka-nie-jest-zgodna-w-temacie-globalnego-ocieplenia-7[/url]
5 grudnia 2015, 21:48
"(...) większość amerykańskich uniwersytetów – to struktury prywatne, prywatne korporacje, które są zarządzane przez ich zarządy, rady powiernicze, do których wchodzą bogaci absolwenci tych uczelni. Z jednej strony, sprzedają oni wiedzę (dyplomy), a z drugiej – wykonują za pieniądze badania na zlecenie agencji rządowych i tych samych prywatnych korporacji, na przykład, na zlecenie DARPA – Agencji ds. zaawansowanych obronnych projektów badawczych, która jest agencją Pentagonu. I bardzo duża część uczelni pracuje na te zlecenia, czyli dla kompleksu wojskowo-wywiadowczego." źródło: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/demontaz-reforma-edukacji-i-sluzby-specjalne-usa-2015-12
6 grudnia 2015, 00:30
Argumentum ad verecundiam. "97% of the scientists surveyed agreed that global temperatures had increased during the past 100 years; 84% said they personally believed human-induced warming was occurring" (<a href="https://en.wikipedia.org/wiki/Scientific_opinion_on_climate_change">Wiki</a>) Z faktem, że temperatura się podniosła się nie dyskutuje, natomiast 84% "believe" znaczy, że nie mają "hard proof", tylko swoje "beliefs". Właśnie Pan spuścił wiarygodność swojego źródła - wie Pan gdzie. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
PA
Piotr A.
6 grudnia 2015, 13:09
Nie wiem, proszę mi wyjaśnić.  Proszę też wyjaśnić,  dlaczego podał Pan cytat dotyczacy jedynie członków American Meteorological Society i American Geophysical Union,  a nie ogółu publikowanych prac tak jak w źródle które podałem? Skoro jesteśmy już przy Wikipedii (pomijając jej bezwartościowość jako źródła naukowego) dlaczego nie zacytować Pan zdania z początku artykułu: "No scientific body of national or international standing maintains a formal opinion dissenting from any of these main points." dotyczącego naukowego consensusu ws. globalnego ocieplenia? Pańskie wypowiedzi zdają się po prostu wskazywać na to, że kwestionuje Pan kompetencje klimatologów do wypowiadania się o klimacie. Czyż nie? A tak zupełnie na marginesie angielski czasownik "believe" ma szersze znaczenie niż "wierzyć", oznacza np. "uważać że". (swoją drogą siła tego argemuntu z Pana strony jest tak wielka że zwala z nóg...)
PA
Piotr A.
6 grudnia 2015, 13:11
Co chce Pani przez to powiedzieć?
6 grudnia 2015, 20:33
Wciąż nie prezentuje Pan nic poza argumentum ad verecundiam. Zatem od podstaw. Rozgnieciona mucha na szybie samochodu na pewno przyczynia się do zwiększonego zużycia przez samochód paliwa, ponieważ masa muchy jest niezerowa. Ten wkład jest gdzieś tam zapewnie na piątym, albo szóstym miejscu po przecinku, ale niezerowy jest. Ten wpływ jest natomiast zaniedbywalnie nieistotny wobec całej masy samochodu z pasażerami i bagażem, która to masa jest od masy muchy wielokrotnie większa. W przypadku globcia również nikt nie kwestionuje, iż ludzkość ma niezerowy wkład w emisję CO2, czy innych gazów cieplarnianych. Ale z owego niezerowego wpływu nie wynika, że ów wpływ jest odpowiedzialny całkowicie, czy w stopniu istotnym na obserwowalne zjawisko globalnego ocieplenia. Aby stwierdzić jaki ów wpływ jest należy oszacować jego wkład w stosunku do wkładu innych elementów. Skoro Pan jest adwokatem prawdziwości globcia, na pewno dysponuje Pan takimi oszacowaniami i potrafi dowieść, że warto ów wpływ ograniczać przeznaczając pierdyliardy zetów/dolarów/eurosów, które mogłoby być przeznaczone na inne cele, np. poszukiwanie lekarstwa na raka. Globcio w praktyce jego entuzjastów to nie jest wyłącznie stwierdzenie, iż ludzkość ma niezerowy wpływ na zjawisko globalnego ocieplenia. Jest pakietem nieuzasadnionych, lub byle jak uzasadnionych wniosków i decyzji prowadzących do zmiany trybu życia, technologii, inwestycji ogromnych zasobów w tym pieniężnych. Ponadto sytuacja walki z globciem ma charakter analogiczny do wierzeń Majów, iż trzeba złożyć ofiarę z człowieka, aby następnego dnia wzeszło słońce - ofiara była składana i słońce wschodziło, co dowodzi konieczności złożenia ofiary. Analogicznie globcio obiecuje brak zmiany sytuacji jeśli tylko dokonamy dostatecznie wielkich ofiar w celu zapobieżenia wieszczonemu kataklizmowi. Samospełniające się proroctwo - jeśli dokonamy działań wymaganych przez globcioentuzjastów i nic się nie stanie, to rzekomo dzieje się to za przyczyną owych działań na mocy założenia. Sytuacja doskonała dla wszelkich hohsztaplerów - stwierdzam, że zagraża Pańskiemu domowi nawiedzenie przez złego ducha, ale ja mam sposób by owemu atakowi zapobiedz. Pan mi płaci, jak odprawiam "egzorcyzmy" i zły duch rzeczywiście się nie pojawia. "Wniosek" - uchroniłem Pana domostwo przed atakiem złego ducha. Tak wygląda sytuacja działań wobec globcia.
6 grudnia 2015, 21:58
Że jest to oszustwo naukowe. http://wolna-polska.pl/wiadomosci/wyjasnia-sie-oszustwo-globalnego-ocieplenia-oszustwo-globalistycznej-nauki-zorganizowane-by-kontrolowac-ludzkosc-a-nie-ja-ratowac-2015-12
PA
Piotr A.
7 grudnia 2015, 13:31
Owszem, dysponuję oszacowaniami ludzkiego wkładu CO2  do atmosfery i jego efektami. (oraz innych czynników)  Pytanie - proszę odpowiedzieć na nie najpierw sobie, uczciwie, bo bez tego przedstawianie dalszyc argumentów z mojej strony będzie jak bicie głową w mur. Czy jeśli zaprezentuję Panu wyniki badań klimatologów na ten temat, cokolwiek jest to w stanie zmienić w Pana patrzeniu na problem? 
PA
Piotr A.
7 grudnia 2015, 13:38
Czy jeśli udowodnię Pani, że ten artykuł zawiera bzdury, zmieni Pani zdanie?
7 grudnia 2015, 14:27
Nie na temat. Jak napisałem jest więcej zmiennych w układzie pt. globcio i dopiero ich całość i właściwe oszacowanie ważności, jak i wiarygodność przewidywalnych skutków pozwala na podjęcie rozsądnej decyzji. Globcio w postaci stręczonej ogółowi ma kształt propagandy, a nie naukowych uzasadnień, co samo w sobie stawia je w złym świetle. PS. Mam nadzieję, że z przykładu muchy na szybie rozumie Pan, że oczywiście nie samo oszacowanie wpływu człowieka, ale dopiero jego relacji do wpływów innych ma jakikolwiek sens. Wydawanie codziennie 1000 PLN to może być pułap niemożliwości dla kogoś kto zarabia 1500 PLN/ miesiąc, ale pryszcz dla Paris Hilton.
PA
Piotr A.
7 grudnia 2015, 20:33
Nie zrozumiał mnie Pan - interesuje mnie jedynie aspekt naukowy - chcę Panu wykazać, że za obserwowane obecnie ocieplenie klimatu odpowiedzialna jest działaność ludzka.   Ponawiam zatem pytanie - czy jeśli zaprezentuję Panu wyniki badań klimatologów na ten temat, cokolwiek jest to w stanie zmienić w Pana patrzeniu na ten problem (antropogeniczne ocieplenie klimatu)?
7 grudnia 2015, 22:51
Przecież globcio to nie tylko "aspekt naukowy", tylko decyzje ekonomiczne, techologiczne, alokacji (zawsze) ograniczonych zasobów na pewnym odcinku kosztem innych odcinków etc. Pan w ogóle rozumie co ze stwierdzenia "za obserwowane obecnie ocieplenie klimatu odpowiedzialna jest działalność ludzka" ma wynikać i jakie decyzje oraz posunięcia mają wedle globciowców za nim iść, czy nie bardzo?
8 grudnia 2015, 03:04
Być może Pan Piote nie zdaje sobie sprawy, że wspierając tę propagandową działalność komuś mogłaby się nasunąć myśl o przekonaniu ludzi co do konieczności depopulacji dla ich własnego dobra.   
PA
Piotr A.
8 grudnia 2015, 08:25
Cokolwiek rozumie Pan pod pojeciem "globcio" reguła jest zawsze taka sama. Żeby podjąć decyzje ekonomiczne, technologiczne, alokacji zasobów czy jakiekolwiek inne decyzje, potrzebna jest najpierw uczciwa analiza natury problemu. Jak można cokolwiek postanowić, jeśli się nie wie o czym się mówi? A niedopuszczanie do swojej świadomości naukowych faktów od specjalistów w danej dziedzinie (w tym wypadku od klimatu) jest przejawem tego typu ignorancji - niestety szeroko obserwowanej. A potem się dziwimy, że "The general population doesn't know what's happening. And it doesn't even know, that it doesn't know."
P
Piote
8 grudnia 2015, 09:45
Pani Milość - nie możemy brać odpowiedzielności za to, co ktoś sobie pomyśli - i tak nie mamy na to wpływu. Mamy natomiast wpływ na to co my będziemy robić (albo nie robić). A u podstaw działania powinna leżeć uczciwa analiza problemu - i ja tu chcę jedynie pomóc prezentując stanowisko nauki. 
8 grudnia 2015, 09:55
Panie Piote,  wyrobiliśmy sobie odmienne zdania i nie ma co się sprzeczać, co do tego kto ma rację powołując się na opracowania pochodzące z różnych źródeł. Jednak, by ta dyskusja czymś pozytywnym owocowała, proszę przedstawić jaką widzi Pan przede wszystkim okazję dla ludzi w tym, że dopuszczą do swojej świadomości naturę problemu przezentowaną przez Pana. 
P
piotr_slowinski
8 grudnia 2015, 13:48
"Żeby podjąć decyzje ekonomiczne, technologiczne, alokacji zasobów czy jakiekolwiek inne decyzje, potrzebna jest najpierw uczciwa analiza natury problemu." Dlatego też staram się ustalić, czy Pan ma świadomość zasięgu problemu i obszarów rzeczywistości których on sięga, bo ów zasięg determinuje ilość wyjaśnień, które Pan musi dostarczyć, podczas gdy Pan na razie wymachuje jedynie jakimiś mało istotnymi świstkami odnośnie wzrostu temperatury w ostatnim stuleciu przy pomocy sznurka i taśmy klęjącej powiązanymi z odpowiedzialnością człowieka za ów stan. Jeśli Pan twierdzi, że dysponuje danymi i rozumie złożoność zagadnienia zatem wie Pan, że oczekuję danych: a) oszacowania wpływu człowieka w relacji do wpływów innych czynników i wykazania, że wpływ człowieka jest miażdżący - jakieś 80-90%, bo przecież chodzi o zahamowanie procesu, a nie drobne jego spowolnienie; b) wskazanie metod jakimi ów wpływ ma zostać zahamowany wraz z wiarygodnym udowodnieniem ich skuteczności; c) oszacowanie kosztów wprowadzenia metod/rozwiązań z punktu b) wraz z uzasadnieniem racjonalności ich uruchomienia, biorąc pod uwagę inne obserwowalne w rzeczywistości problemy, jak np. wzrost liczby ludności, uodparnianie się ludzkości na antybiotyki czy starzenie się społeczeństw, bo rzeczywistość jest z samej swojej istoty "systemem naczyń połączonych";
8 grudnia 2015, 13:49
(cd) d) uzasadnienie, iż uda się wymusić niezbędne rozwiązania na "opornych", jak Rosja, Chiny, Indie i że owo wymuszenie nie przekreśli opłacalności projektu; e) rachunek ekonomiczny dostarczenia krajom niezrozwiniętym technologii oszczędnościowych i udowodnieniem, że w tym konkretnym przypadku spełnią one swoje zadanie, a nie jak w przypadku choćby "pomocy humanitarnej" - zostaną przechwycone i przyczynią się przez to do umocnienia władzy lokalnych watażków; f) alternetywny(-e) scenariusz(-e), w którym biorąc pod uwagę obserwowalne tendencje do np. zwiększania się udziału energii odnawialnej i technologii odnawialnych, jak i inne istotne tendencje (patrz pkt. c) określony jest stopień spodziewanej negatywnej zmiany. (Lista może uledz wydłużeniu i najprawdopodobniej ulegnie, bo jest sporządzana "na kolanie", a przez to bardzo pobieżna)
8 grudnia 2015, 23:55
Tu się z Panem zgodzę. :-)
P
Piote
4 grudnia 2015, 22:50
Brawo! Super artykuł. Opór i niezrozumienie jest strasznie wielki w naszym społeczeństwie ale nie ma innej rady jak cierpliwie wychodzić z przesłaniem papieża Franciszka i wyjaśniać co jest grane. Jako że i z wykształcenia i zawodowo jestem blisko związany z nauką o atmosferze pozwolę sobie krótko przedstawić co jest grane z tym globalnym ociepleniem: - obserwowany jest w ostatnich dziesięcioleciach bezprecedensowo szybki wzrost temperatury średniej na Ziemi, 2014 rok okazał się najcieplejszym w historii pomiarów, 2015 na 99% pobije ten rekord. Dowodów jest więcej, zainteresowanych odsyłam do linku pod spodem. - generalnie za wahania klimatu odpowiedzialne są czynniki naturalne jak i działaność człowieka. Procesy te są dobrze poznane. Zbadano, że gdyby wziąć pod uwagę tylko czynniki naturalne klimat powinien w ostatnich dekadach lekko się ochłodzić. Obserwujemy za to coś zupełnie odwrotnego. Wniosek jest jasny - to działalność ludzka powoduje obecny wzrost temperatur na Ziemi. JEST TO UDOWODNIONE. Zainteresowanych odsyłam do linku pod spodem. - Nauka jest zgodna co do tego, że a) zachodzi proces bardzo szybkiego ocieplania się klimatu, b) odpowiada za to człowiek. Jest to stanowiska WSZYSTKICH liczące się światowych ośrodków naukowych zajmujących się badaniem klimatu. Zainteresowanych odsyłam do linku pod spodem.
PA
Piotr A.
4 grudnia 2015, 22:52
- Oszacowano, że jeśli emisje gazów cieplarnianych pozostaną na niezmienionym poziomie, do końca stulecia klimat na świecie ociepli się średnio o 4 stopnie (co najmniej). Co to oznacza? Konsekwencje są wręcz niewyobrażalne, jedne pociągają za sobą inne, żeby wymienić tylko kilka: a) niektóre rejony świata niezdatne do życia --> masowe migracje (to co mamy teraz, to pikuś) b) ryzyko wyginięcia ok. 40% gatunków c) problemy z dostępnością wody pitnej w wielu rejonach świata d) wzrost średniego poziomu morza zagrażający dużym miastom na wybrzeżach e) nasilenie ekstremalnych zjawisk pogodowych f) dalsze gwałtowne zmiany w systemie klimatycznym Ziemi itd. Zainteresowanych odsyłam do linku pod spodem.
PA
Piotr A.
4 grudnia 2015, 22:53
- To do czego się próbuje dążyć na Szczycie w Paryżu to zatrzymanie ocieplenia na 2 stopniach w stosunku do ery preindustrialnej (co i tak będzie wielkim problemem dla Ziemi - ostatnim razem kiedy klimat Ziemi był cieplejszy w stosunku do preindustrialnego o 2 stopnie średni poziom morza był wyższy o 20 m - co Wy na to mieszkańcy Trójmiasta??). Obecnie Ziemia jest już cieplejsza o ok. 1 stopnień, a zobaczmy co się działo tylko w tym roku: a) najbardziej zabójcza w historii fala upałów w Indiach zabiła ok. 2500 ludzi b) rekordowo długa fala upałów w Pakistanie zabiła 2000 osób c) europejska fala upałów - W Niemczech najgorętszy dzień w historii pomiarów, w Polsce nowe rekordy ciepła i susza d) największa susza od 80 lat w Brazylii e) największa susza od 1000 lat w Kalifornii. ITD...
PA
Piotr A.
4 grudnia 2015, 22:53
Generalnie jest więc to gra warta świeczki. Z klimatem i postrzeganiem zmian klimatycznych jest tylko jeden problem - to się nie dzieje "od razu", zmiany zachodzą latami, i dla większości ludzi jest to trudniejsze do szybkiej i prostej obserwacji. Mówiąc o konsekwencjach niepowstrzymania ocieplenia mamy na myśli to, co się będzie dziać w perspektywie od kilku do kilkudziesięciu lat, a większość z nas jest nastawiona na to, co tu i teraz i trudno jest zmotywować do działania które zaprocentuje w dalszej perspektywie czasowej. Potrzebna jest zmiana myślenia na bardziej globalne i perspektywiczne i wzięcia odpowiedzialności za ludzkość i stworzenie (pisze o tym Franciszek w Laudato Si). A jest trudne bo generalnie ludzie (w tym i ja ;P) są wpatrzeni w czubek swojego nosa :) Niestety bardzo dużo zamętu wprowadzają też media - ilość sytuacji w których o klimacie wypowiada się osoba zupełnie niekompetentna jest wręcz absurdalnie duża. Przykładem może być publikacja w Rzeczpospolitej w której jako "ekspert" od klimatu wypowiada się prof. od metalurgii i energetyki. Kiedy z kolei fizyk atmosfery, prof. Haman wysyła list do redakcji w którym obala nieprawdziwe tezy tego pierwszego - odzewu nie ma. I takich sytuacji jest niestety dużo. Na koniec obiecany link. Zanim zadasz pytanie poszukaj odpowiedzi tutaj: http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity - jest to strona prowadzona przez przedstawicieli nauk o atmosferze, m.in naukowców z Instytutu Geofizyki UW. Zawiera odpowiedzi na szereg najczęściej zadawanych pytań dotyczących globalnego ocieplenia i demaskuje tzw. mity. Przystępnie napisane, tak że każdy kto rzeczywiście chce się czegoś dowiedzieć o klimacie nie powinien mieć problemu.
5 grudnia 2015, 11:04
Mija się Pan z prawdą: oto <a href="http://www.kngpan.agh.edu.pl/wp-content/uploads/Stanowisko_KNG_w_sprawie_zmian_klimatu.pdf">stanowisko KNG PAN</a> w sprawie rzekomego "globalnego ocieplenia".
5 grudnia 2015, 11:15
Nie ma żadnych dowodów, że za przejściowe ocieplenie odpowiedzialna jest działalność człowieka, ostrzejsze zmiany klimatyczne miały miejsce w historii ziemii i to niejednokrotnie. Nawet gdyby przyczynąbyła działalność człowieka nie ma argumentów, iż bilans działąlności zapobiegawczej jest dla ludzkości korzystny. Z pewnością jest korzystny dla garstki polityków i biznesmenów mogących doić z podatników oceany pieniędzy na projekty walki z globciem.
M
Milosc
5 grudnia 2015, 14:23
Zgadzam się Panie Piotrze z tym, co Pan napisał. Niniejszym jednak chciałabym wyrazić nadzieję, że zgromadzonych 140 przywódców stara się wymyślić sposób, by zmusić korporacje do zapłacenia za ekosystemy, które zniszczyły.  Ufam, że wymyślą sposób, aby uczynić opłacalnym odbudowanie lub posadzenie nowych lasów i utworzenie rezerwatów przyrody. Wierzę, że nadejdzie inspiracja i otworzy się przed nimi możliwość skorzystania z innych rozwiązań niż użytkowanie natury. Ludzie ponieśli już koszt nabywczy pewnego stylu życia, a że wiemy, iż był on z dużą nawiązką, to też mogłaby ona zostać przekazana właśnie na odbudowę. Bardzo chciałbym ten szczyt odczytać jako znak odejścia od starego porządku świata opartego na wyzyskiwaniu na rzecz naprawy tego, co istnieje i wypracowania nowej koncepcji z większą troską i odpowiedzialnością.  Podobnie jak Pan jednak uważam, że wielce niefortunnym jest nazwanie tego szczytu walką z globalnym ociepleniem. I już sama ta ucieczka do kłamstwa, postawiła sprawę pod znakiem zapytania czy zaprezentowane przeze mnie stanowisko nie jest tylko naiwną wiarą w to, co pragnę, by się ziściło. Mimo wszystko, zachowam wiarę, że znajdzie się tam człowiek, grupa ludzi, którzy wniosą światło. 
PA
Piotr A.
5 grudnia 2015, 14:45
Tak jak już pisałem, proszę sobie uaktualnić informacje. Poniżej niedawny apel KGF PAN: [url]http://www.kgeof.pan.pl/aktualnosci-i-wydarzenia[/url] A poza tym - cytowane przez pana stanowisko KNG PAN z 2009 roku drastycznie odbiega od opinii światowego środowiska naukowego. Zawiera także szereg poważnych błędów merytorycznych. Zachęcam do zapoznania się z tym co stanowisku geologów sądzą fizycy atmosfery: - [url]http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-globalnego-ocieplenia-nie-ma-bo-tak-mowi-komitet-nauk-geologicznych-1-69[/url] - [url]http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-globalnego-ocieplenia-nie-ma-bo-tak-mowi-komitet-nauk-geologicznych-2-70[/url]
PA
Piotr A.
5 grudnia 2015, 14:48
Nie przeczytał pan mojego posta - piszę o dowodach i zamieściłem link gdzie można znaleźć publikacje na ten temat. Proszę nie wprowadzać czytelników w błąd. A co do argumentów o rzekomej korzystności globalnego ocieplenia, proszę bardzo: [url]http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-globalne-ocieplenie-nawet-jesli-bedzie-wcale-nie-bedzie-takie-zle-4[/url]
PA
Piotr A.
5 grudnia 2015, 14:49
Pani Milosc, o jakim kłamstwie Pani pisze? 
M
Milosc
5 grudnia 2015, 15:45
Panie Piote, sam Pan widzi, że w zależności od tego, co napisze naukowiec reprezentujący pewne elity, znajdzie się zawsze drugi, który nie reprezentując ich przedstawi wyniki swoich obserwacji. Ja nie jestem naukowcem z dziedziny ekologii, natomiast obserwuję to, co jest i żeby zrobić szersze rozeznanie czytam na ten temat porównując różne źródła.  Widzi Pan, to co jest nie budzi kontrowersji dopóki nie kryją się za tym pieniądze, władza czy wpływy. Gdzie się one jednak mogą przejawić, tam szybko dorabia się ideologię. W dzisiejszym świecie dość szeroko pisze się o i co gorsza stosuje się (!) depopulację. Czasem wystarczy spojrzeć w niebo, by zobaczyć smugi chemtrails. Wystarczy też spojrzeć na skład produktów dostępnych w rozpowszechnionych sieciach marketów. Komu na tym zależy? Kto wydaje na to przepisy?Zwykli ludzie, którzy pragną spokojnie żyć, godziwie pracować oraz cieszyć się dobrym zdrowiem? No nie.   Polecam Panu również przeczytać treść poniższego artykułu, choć być może spotkał się już Pan z podobnymi, to może pozwoli uchwycić i inne spojrzenie na temat globalnego ocieplenia. http://lepszezdrowie.info/dylemat.htm
PA
Piotr A.
7 grudnia 2015, 13:36
OK. Przejdźmy do konkretu. Jeśli to nie problem, proszę o możliwe krótkie odpowiedzi na poniższe pytania:  1) Czy wg Pani - obserujemy ocieplenie klimatu Ziemi w ostatnich dziesięcioleciach? Jeśli tak: 2) Czy uważa Pani, że dzieje się to w wyniku działalności ludzkiej? Jeśli nie: Na jakich merytorycznych przesłankach Pani opiera swoje zdanie?
PG
Pawel G
2 grudnia 2015, 21:13
Kościół swoja dzisiejszą pozycję wypracował na podstawie PŚ i 2000 lat doświadczeń. Nieraz były to naprawdę bardzo trudne i dramatyczne doświadczenia . Jednak pozwoliły one Kościołowi lepiej zrozumieć swoją rolę na świecie. Tak było np. z udziałem Kościoła w sprawowaniu władzy, w stosunku do polityki. Np. dzisiejsza forma Państwa Watykan rodziła się przez stulecia w wielkich bólach. Jednak to, co się urodziło ma wartość. Zrozumiano np. że papież powinien być możliwie niezależny od polityki. Dlatego uważa się, że powinien on być obywatelem Watykanu tylko. Tak było też ze stosunkiem Kościoła do ustaleń naukowych. Z początku niektórzy próbowali traktować Biblię jako źródło wiedzy przyrodniczej i to o naukowym charakterze. Taka wizja została boleśnie zweryfikowana w przypadku procesu Galileusza. Pewnie niewielu tutaj wie, przynajmniej w redakcji, że Galileusz opowiedział się za kopernikańską wizją Układu Słonecznego. Odbył się jednak sąd kościelny nad nim i zmuszono go do odwołania tych twierdzeń. Jak wiemy, było to ogromne nieporozumienie i od tamtego czasu Kościół nie wypowiada się na temat prawdziwości teorii i hipotez naukowych - a dokładniej nie wypowiadał się. Za to ustami papieży i soborów wypowiadał się z mocy urzędu o sprawach teologii, wiary i moralności.
2 grudnia 2015, 23:18
Wiemy, że "powinien być niezależny od polityki" nie znaczy, że jest. Powiedziałabym więcej - jest głównym rozgrywającym. W końcu to jego ręka jest całowana przez polityków, nie odwrotnie. Prawo Kościoła Rzymsko-Katolickiego jest najstarszym systemem prawnym Zachodniej Europy i to na nim oparto potem kodeksy cywilne. Nie bez powodu mówi się przecież "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, prawda? Dodam jeszcze, że Biblię nadal też traktuje się jako źródło wiedzy historycznej. Warto jest poszukać odpowiedzi dlaczego. ;)
PG
Pawel G
2 grudnia 2015, 21:13
Kiedy jednak na Stolicy Piotrowej nastał Bergoglio zaczął to kwestionować słowmi i czynami. Np postarał się o paszport argentyński, żeby móc podróżować jako obywatel Argentyny, nie Watykanu. Potem dał się nawrócić na hipotezę "globalnego ocieplenia". "Misjonarz" globalnego ocieplenia wypowiadał się dla prasy. Podobno nie miał zbyt trudnego zadania, pomimo że hipoteza jest z naukowego punktu widzenia bardzo wątpliwa. I co robi teraz Bergoglio? Ano próbuje narzucić tę swoją wiarę całemu Kościołowi. Biskupi zaczynają się angażować w rożne akcje dotyczące czystości powietrza, choć i tak powietrze w Polsce jest coraz czystsze, a działania polityków gwarantują, że ten proces się utrzyma i bez biskupiej interwencji. Ja się biskupom za bardzo nie dziwię, że wydają różne niepotrzebne, a czasem nawet szkodliwe, odezwy, bo za tę cenę próbują zachować jedność z papieżem. Ale jedności utrzymać się za bardzo ie daje, bo Bergoglio zaczyna podważać także prawdy wiary i ustalenia poprzednich papieży i to w tak istotnych sprawach, jak rodzina, komunia święta, ocena homoseksualizmu, antykoncepcji, obrona życia itd. Niejednego zastanawia, w co tak naprawdę wierzy Bergoglio. Wiemy, że w "globalne ocieplenie" i w różne lewicowe ideały dotyczące spraw społecznych. Niestety nie mamy takiej jasności co do prawd wiary. W czasie powrotu z USA, dziennikarze wspomnieli, że niektórzy uważają Bergoglio za komunistę i mają wątpliwości, czy jest katolikiem - takie było pytanie. I co Bergoglio na to? Powiedział, że może wyrecytować Kredo - wyrecytować! Ale wiary nie zadeklarował. A na pytanie o komunizm odpowiedział tylko, że do tamtej pory nie powiedział nic, co by przeczyło katolickiej nauce społecznej. Czyli znowu brak deklaracji. Zresztą parę dni potem podważył tę naukę twierdząc, że dobra ziemskie powinny być dzielone po równo, co jest sprzeczne z tą nauką, i tylko niektórzy skrajni komuniści formułują takie postulaty.
2 grudnia 2015, 23:35
No cóż, wykorzystując tak niepodważalną moralność i autorytet Kościoła pewne - nazwijmy to "siły" są przekonane, że można globalnie zaprowadzić Nowy Porządek.  A on oczywiście jest możliwy, ba - wręcz pożądany i dlatego nastąpi Apokalipsa. Apokalipsa dla systemów oczywiście. Ponieważ ci, którzy dotąd postrzegani za rzesze ich niewolników (tudzież owiec) nareszcie przejrzą, że zawsze były, są i będą wolnymi istotami duchowymi. :-)
PA
Piotr A.
4 grudnia 2015, 21:49
Panie Pawle G. bardzo się Pan myli i opiera Pan swoje tezy na błędnych przesłankach. Wystarczy zadać sobie trochę trudu i poszperać w naukowych źródłach.  Co do gobalnego ocieplenia - to co wiemy (naukowo udowodnione): Nie wchodząc w kwestie polityczne ani gospodarcze, tylko czysto klimatologiczne - to co wiemy na temat globalnego ocieplenia: - ono rzeczywiście zachodzi (świadczą o tym m.in. pomiary naziemne, pomiary satelitarne, pomiary oceaniczne, topniejące lodowce, wzrastający średni poziom morza, całe ekosystemy migrujące w stronę biegunów itd.) http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-nie-ma-globalnego-ocieplenia-48 - za obecnie obserwowane ocieplenie odpowiedzialna jest działalność ludzka (na klimat wpływają czynniki naturalne [zmiany aktywności Słońca, orbity Ziemi, wybuchy wulkanów itd.], jak i działalność ludzka [emisja gazów cieplarnianych, aerozoli siarkowych, sadzy, zmiany w użytkowaniu powierzchni itd.]. Wykazano, że gdyby wziąć pod uwagę jedynie działanie samych czynników naturalnych w ostatnich dekadach, spowodowałyby one ochłodzenie klimatu, natomiast obserwujemy bardzo wyraźny trend wzrostowy średniej temperatury na Ziemi i kolejne lata bijące coraz to nowe rekordy ciepła.) http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-wzrost-srednich-temperatur-na-swiecie-wynika-z-przyczyn-naturalnych-65 - nauka jest zgodna co do ww. punktów http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-nauka-nie-jest-zgodna-w-temacie-globalnego-ocieplenia-7 Co do jakości powietrza w Polsce: - jakość powietrza w Polsce (i nie tyczy się to tylko śląska) jest jedną z najgorszych w Europie, świadczą o tym najnowsze badania: http://losyziemi.pl/raport-komisji-europejskiej-ostrzega-o-poziomie-zanieczyszczenia-powietrza-w-polsce Apel biskupów jest więc jak najbardziej zasadny, a encyklika papieża Franciszka jest strzałem w dziesiątkę. Teraz trzeba się modlić i działać, żeby ludzie poszli po rozum do głowy, przejrzeli na oczy i zaczęli działać!
WDR .
2 grudnia 2015, 15:07
Mocne wsparcie dla geotermii o.Rydzyka.
2 grudnia 2015, 16:16
Przebiegłość Jezuitów zapiera dech w piersiach :)
WDR .
2 grudnia 2015, 16:54
;-)))
jazmig jazmig
2 grudnia 2015, 14:04
Nie ma dowodów na związek pomiędzy globalnym ociepleniem, a ilością CO2 w atmosferze. Papież myli się twierdząc, że co do tego nie ma sporu wśród naukowców. Są spory i mocne dowody na to, że jest inaczej, niż to, czym nas karmią i mamią media oraz politycy. Dlatego zarówno papież, jak i biskupi niepotrzebnie stają po jednej ze stron sporu. Oni nie mają kompetencji, żeby ten spór rozstrzygnąć. Jest oczywiste, że należy dbać o czyste środowisko, ale nie jest oczywiste, że CO2 jest szkodliwy, bo nie jest. Ten gaz jest niezbędny do istnienia i życia roślin, nie jest to gaz trujący. Śląscy biskupi apelowali o to, żeby ludzie nie palili w piecach śmieciami, tworzywem sztucznym itp., a nie o to, żeby w ogóle w nich nie palili. Niech autor nie wprowadza czytelników Deona w błąd. Reasumując: zarówno encyklika jak i apel biskupów są bezwartościowe religijnie, ponieważ nie są to akty religijne, lecz pseudonaukowe podlane religijnym sosem. Słuszne rozważania religijne są mącona kłamliwymi poglądami pseudonaukowymi, a w efekcie całość stanowi produkt propagandy ociepleniowych hochsztaplerów.
2 grudnia 2015, 14:31
Widać lobby dotarło również do Watykanu. Szkoda , że nie poprosił swoich doradców o inne ekspertyzy. Zmiany na słońcu decydują o zmianie klimatu a nie produkowany przez ludzkość dwutlenek węgla.
PA
Piotr A.
4 grudnia 2015, 22:00
Mówiąć, że nie ma dowodów na związek między globalnym ociepleniem a ilością CO2 w atmosferze albo z premedytacją kłamiesz i celowo siejesz zamęt albo wykazujesz się brakiem elementarnej wiedzy dotyczącej efektu cieplarnianego. Dlatego nie wiem czy jest sens odwoływać się do nauki wyższej. Ale zaryzykuję - tu masz listę artykułów naukowych odwołujących się do badań laboratoryjnych potwierdzających absorpcyjne właściwości dwutlenku węgla: https://agwobserver.wordpress.com/2009/09/25/papers-on-laboratory-measurements-of-co2-absorption-properties/#_blank Na przyszłość, gdy piszesz - za przeproszeniem - takie brednie, spróbuj je chociaż czymś podeprzeć.
PA
Piotr A.
4 grudnia 2015, 22:01
Totalne bzdury. Pokusisz się o dowody?
PA
Piotr A.
4 grudnia 2015, 22:02
*oczywiście mówimy o obserowoanym właśnie (bezprecedensowym) wzroście temperatur.
jazmig jazmig
5 grudnia 2015, 18:40
To ty wykazujesz się elementarnym brakiem wiedzy. Od dawna udowodniono, że proces jest odwrotny: stężenie CO2 a atmosferze wzrasta wskutek wzrostu temperatury na Ziemi, a nie powoduje ten wzrost. Ponadto paliwa kopalne to węgiel, który już był kiedyś w obiegu przyrodniczym. Jeżeli nie szkodził wtedy, to nie szkodzi obecnie, a nawet przeciwnie - pomaga, bo CO2 jest niezbędny do życia na Ziemi. Jest on niezbędny dla roślin.
PA
Piotr A.
5 grudnia 2015, 20:32
Operujesz półprawdami i powielasz mity klimatyczne. CO2 to gaz cieplarniany. Gazy cieplarniane działają jak kołdra która sprawia że mniej ciepła ucieka w przestrzeń kosmiczną. Jeśli kołdra będzie grubsza (więcej gazów cieplarnianych w atmosferze) to jak myślisz, co się będzie działo z temperaturą na Ziemi? Tu masz stanowisko nauki w przystępnym języku, postaraj się prosze przeczytać ze zrozumieniem: - [url]http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-to-ocieplenie-powoduje-wzrost-koncentracji-co2-a-nie-na-odwrot-6[/url] Co do roślin, przeczytaj to: - [url]http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-im-wiecej-co2-tym-lepiej-dla-roslin-47[/url]
7 grudnia 2015, 21:13
http://niepoprawni.pl/blog/2154/globalne-ocipienie
PA
Piotr A.
8 grudnia 2015, 10:10
W podanym artykule nie ma ani słowa o tym, że za obserwowane obecnie ocieplenie klimatu odpowiadają zmiany na Słońcu. Do czego mam się odnieść. Co do treści - artykuł roi się od błędów i powiela najczęściej powtarzane klimatyczne "mity". Stanowisko nauki oraz wyniki badań w tych sprawach można znaleźć np tutaj: [url]http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity[/url] lub tutaj  [url]http://www.skepticalscience.com/argument.php[/url]
2 grudnia 2015, 12:25
A ja mimo wszystko nie rozumiem dlaczego biskupi zabierają głos w stosunkowo odległych od Ewangelii sprawach (nie znaczy teologicznie nieuzasadnionych). Może trzeba traktować go w kategoriach prorockich, czyli przestrogi, której i tak zbyt wielu nie posłucha... Jednak twierdzę, że dla Kościoła nadchodzi inny czas. Trzeba zająć się orędziem Ewangelii od strony bardziej indywidualnej, a mniej od globalnej i społecznej.
PA
Piotr A.
4 grudnia 2015, 22:06
To na pewno. I jedno powinno pociągać za sobą drugie. Wiara jednak przenika wszystkie dziedziny życia i ja nie widzę w tym nic zdrożnego, że widząc ogromne zło które się dzieje papież i biskupi zabierają głos. Tak jak napisał autor artykułu: "Ten głos jest nie tylko zrozumiały i usprawiedliwiony. Jest konieczny." Amen!