Co martwi abpa Michalika?

Abp Józef Michalik nie tylko jest formalnie przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, ale rzeczywiście przewodzi… Mam na myśli jego częste, głębokie i ciekawe wypowiedzi dla mediów na różne, społeczno-kościelne tematy. Z tego punktu widzenia to niewątpliwie nr 1 polskiego episkopatu.

Bardzo ciekawy wywiad z abpem Michalikiem przeprowadził ostatnio ks. Seweryn Wąsik SJ dla Radia Watykańskiego. Wywiad jakoś tam zasygnalizowany (również na DEON.pl), ale szkoda, że ktoś go nie przepisał, aby był bardziej dostępny. Interesująca jest szczególnie jego II część.

Jedno z pytań, jakie zadał ks. Wąsik, brzmi: Co najbardziej martwi Episkopat Polski w relacjach z rządem Donalda Tuska?.

Abp Michalik odpowiedział: Martwi mnie osobiście - bo trudno mi mówić w imieniu wszystkich - brak kultury, zanik kultury bycia, to, że […] wielu parlamentarzystów przekroczyło bariery dobrego wychowania. To się udziela, to idzie w świat, na to nie można patrzeć obojętnie. Martwi mnie to, że Polska staje się Polską partyjną, że troska o partię, o poparcie dla partii, a nie dla państwa. Martwią mnie też te wyskoki, które są niekiedy obliczone na pozyskanie tamtej grupy, czy owej. Też widać wyraźnie, że kultura ogólna, […] rozwój tej kultury w Polsce nie jest właściwie doceniany. Z kolei widzimy, że tworzy się drugi obieg, […] coraz większa liczba i dziennikarzy, i ludzi kultury, którzy poza tym jednym środowiskiem, czy jednym salonem, który ma największy głos i znajduje przywileje, dochodzi do głosu […] i budzi coraz większy szacunek wśród średniego Polaka.

DEON.PL POLECA

Problemem jest zatem - zdaniem abpa Michalika - coraz większe schamienie naszego życia polityczno-społecznego. Niestety, nie trzeba było długo czekać na potwierdzenie słuszności tej opinii. W internecie można zobaczyć filmik z posłem Stefanem Niesiołowskim, który zaatakował reżyserkę Ewę Stankiewicz, do której krzyczał m.in. "won stąd". Chamstwo p. Niesiołowskiego, który wcześniej pozwalał sobie publicznie wyzywać konkretnych biskupów od krętaczy i kłamców, przestało już dziwić. Dziwi jednak, że Niesiołowski jest wciąż tak bardzo broniony i wspierany przez swoich partyjnych kolegów, a także przez medialny mainstream.

Również po incydencie z Ewą Stankiewicz partia stanęła w obronie p. Niesiołowskiego, a nawet robi z niego ofiarę. Zupełnie kuriozalną wypowiedzią popisała się Julia Pitera: "Niesiołowski ma mniejszą zdolność panowania nad emocjami. Ja go rozumiem" - stwierdziła posłanka PO. Tymczasem w normalnym kraju poseł, który by się tak zachowywał wobec dziennikarza, zostałby przez odpowiednie instytucje parlamentarne jakoś symbolicznie ukarany, tak aby było dla wszystkich jasne, że tego rodzaju chamstwo jest zdecydowanie odrzucane. Że nie popłaca.

Rozumiem, że konflikt polityczny jest w Polsce nabrzmiały, że jedni bronią PO i atakują PiS, a drudzy na odwrót. Tym niemniej powinny istnieć jakieś ponadpartyjne kryteria oceny zachowań np. posłów, chamstwo powinno być nazywane chamstwem i odrzucane. Kolejne bariery, o których mówi w wywiadzie abp Michalik zostały przekroczone. Tymczasem jedni udają, że nic się nie stało, a inni odwracają kota ogonem. Schamienie rośnie!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co martwi abpa Michalika?
Komentarze (164)
19 maja 2012, 14:54
@Beniamin No cóż pozostaniemy przy swoim ojciec na stanowisku że do czasu zakończenia procesu pedofil powinien pozostać na swoim stanowisku pracy a ja na stanowisku że w imię ochrony dzieci do czasu zakończenia postępowania podejrzany o pedofilię Scisle mowiac, to ja nie twierdze, ze proboszcz powinien zostac na stanowisku do czasu wyjasnienia sprawy. Twierdze tylko, ze fakt, iz pozostal, nie moze byc pretekstem do obwiniania abpa Michalika, ze kryl i zamiatal. Gdybym ja mial taka sprawe jako prowincjal, to prawdopodobnie zmienilbym proboszcza, Choc wiem, ze w takich sprawach decydujace sa czasem wazne szczegoly, ktore do opinii publicznej nie docieraja. Prosze mnie zrozumiec, ja nie twierdze, ze abp dzialal optymalnie. Tu mozna by dyskutowac, ale trzeba by miec wiecej danych. Twierdze natomiast, ze nie wolno rzucac przeciwko abpowi Michalikow takich oskarzen, jak: "chcial ukryc", "zamiatal" itp. Ja rownież tego nie twierdzę utrzymuję jednak że wykazał więcej troski o dobre imię proboszcza niż o dobro dzieci których wraz z rodzicami od początku ustawiał jakby po przeciwnej stronie jako próbujących wraz z GW grać przeciw Kościołowi
DK
Dariusz Kowalczyk SI
19 maja 2012, 14:52
W swoich postach nie pisałam nic o bp Michaliku, więc proszę nie pisać takich komentarzy pod cytatem mojej wypowiedzi, i nie wycierać sobie nią buzi. W przypadku osób cywilnych, a nie księży, wobec których toczy się sprawa, stosuje się zazwyczaj areszt tymczasowy, mimo że ich sprawy są w sądzie. Nasze prawo jest ułomne, jednak nie mamy lepszego i nie ma powódu aby go nie stosować. Mój znajmy, oskarżony o niedopełnienie formalności prawnych przesiedział pół roku w areszcie z grupą 9 recydywistów zanim doczekał się rozprawy sądowej. Jego żona była w tym czasie w ciąży z piątym dzieckiem. A on na pewno nie był zagrożeniem dla żadnych dzieci. Tymczasem takich zwykłych ludzi przedstawiciele kościoła jakoś nie bioirą w obronę. w przeciwieńswtwie do księży oskarżonych o pedofilię. @~ Rozmawiamy o sprawie proboszcza z Tylawy, a wiec kiedy pani napisala, ze sa tacy, ktorzy w obronie dobrego imienia biskupa sa gotowi poswiecic dobro dzieci, to odnioslem to do abpa Michalika i stad moja reakcja. Jesli sie pomylilem, to przepraszam. Co do tymczasowego aresztowania, to prosze zauwazyc, ze to sad ocenia, czy takowe jest potrzebne dla dobra sledztwa, czy tez nie. Nic mi nie wiadomo, aby w tej sprawie ks. arcybiskup probowal wplywac na sad w jakikolwiek sposob. Nie uwazam, ze w obecnej atmosferze w Polsce, ksieza sa uprzywilejowani przez wymiar sadowy. Nie brakuje przypadkow na potwierdzenie tezy przeciwnej. Widocznie sad uznal ( i moim zdaniem zasadnie), ze tymczasowe aresztowanie proboszcza z Tylawy jest calkowicie niepotrzbne.
DK
Dariusz Kowalczyk SI
19 maja 2012, 14:44
@Beniamin No cóż pozostaniemy przy swoim ojciec na stanowisku że do czasu zakończenia procesu pedofil powinien pozostać na swoim stanowisku pracy a ja na stanowisku że w imię ochrony dzieci do czasu zakończenia postępowania podejrzany  o pedofilię Scisle mowiac, to ja nie twierdze, ze proboszcz powinien zostac na stanowisku do czasu wyjasnienia sprawy. Twierdze tylko, ze fakt, iz pozostal, nie moze byc pretekstem do obwiniania abpa Michalika, ze kryl i zamiatal. Gdybym ja mial taka sprawe jako prowincjal, to prawdopodobnie zmienilbym proboszcza, Choc wiem, ze w takich sprawach decydujace sa czasem wazne szczegoly, ktore do opinii publicznej nie docieraja. Prosze mnie zrozumiec, ja nie twierdze, ze abp dzialal optymalnie. Tu mozna by dyskutowac, ale trzeba by miec wiecej danych. Twierdze natomiast, ze nie wolno rzucac przeciwko abpowi Michalikow takich oskarzen, jak: "chcial ukryc", "zamiatal" itp.  
.
.
19 maja 2012, 13:30
I w ogole raz jeszcze prosze o nie wycieranie sobie buzi przewodniczacym KEP. On w tej sprawie nie jest oskarzonym i ciagle obrzucanie go "tylawskim" blotem jest dla mnie podloscia. W swoich postach nie pisałam nic o bp Michaliku, więc proszę nie pisać takich komentarzy pod cytatem mojej wypowiedzi, i nie wycierać sobie nią buzi. Nie odnoszę się imiennie do żadnego biskupa ani księdza, kontynuuję jedynie wątek, w którym rozważamy czy oskarżona o pedofilię osoba powinna być czasowo odsunięta od potencjalnych ofiar. Sugerowanie czegoś innego jest zwykłym kłamstwem. W przypadku Tylawy proboszcz nie byl zagrozeniem, bo sprawa byla w sadzie i w mediach. Panski pomysl, by podejrzanych o molestowanie ksiezy przenosic do pracy w Kurii uwazam za fatalny i troche smieszny. Kuria to nie miejsce dla oskarzonych, tam powinni pracowac najlepsi ludzie. Mowie to jako byly prowincjal. W przypadku osób cywilnych, a nie księży, wobec których toczy się sprawa, stosuje się zazwyczaj areszt tymczasowy, mimo że ich sprawy są w sądzie. Nasze prawo jest ułomne, jednak nie mamy lepszego i nie ma powódu aby go nie stosować. Mój znajmy, oskarżony o niedopełnienie formalności prawnych przesiedział pół roku w areszcie z grupą 9 recydywistów zanim doczekał się rozprawy sądowej. Jego żona była w tym czasie w ciąży z piątym dzieckiem. A on na pewno nie był zagrożeniem dla żadnych dzieci. Tymczasem takich zwykłych ludzi przedstawiciele kościoła jakoś nie bioirą w obronę. w przeciwieńswtwie do księży oskarżonych o pedofilię.
19 maja 2012, 13:19
 ~Dariusz Kowalczyk SJ No cóż pozostaniemy przy swoim ojciec na stanowisku że do czasu zakończenia procesu pedofil powinien pozostać na swoim stanowisku pracy a ja na stanowisku że w imię ochrony dzieci do czasu zakończenia postępowania podejrzany  o pedofilię (oczywiście bez orozstrzygnięcia o winie)powinien zostać pozbawiony możliwości kontaktu z dziećmi .No bo jak czuje się molestowane dziecko kiedy w niedzielę idzie do Kościoła i przy ołtarzu widzi swojego prześladowcę .Myślę że dziecku trudno to zrozumieć i to też ojciec mógłby mieć na względzie.
X
xP
19 maja 2012, 13:05
Abp Michalik nie jest taki bez winy w tej sprawie jak i w sprawie policjanta i jego RODZINY, ktorego pozbawil srodkow do zycia.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
19 maja 2012, 12:44
@~. Dlatego niezależnie od ludzi złej woli, czyli przeciwników Kościoła, dzielimy się jeszcze na tych, którzy w obronie dobrego imienia biskupa czy księdza gotowi są poświęcic dobro dzieci. Bo lepiej poczekać, wyjaśnić do końca, nie odsuwać podejrzewanych osób od ofiar.   Nie znam nikogo, kto w obronie arcybiskupa Michalika bylby gotow poswiecic dobro dzieci. I w ogole raz jeszcze prosze o nie wycieranie sobie buzi przewodniczacym KEP. On w tej sprawie nie jest oskarzonym i ciagle obrzucanie go "tylawskim" blotem jest dla mnie podloscia. Negatywnym bohaterem calej historii okazal sie skazany proboszcz z Tylawy, a nie abp. Prosze tez nie pisac tak, jakby proboszcz mial caly czas jakis kontakt z dziecmi, ktory byl powaznym zagrozeniem. W momencie, kiedy sprawa sie wylala i wszedl prokurator, a o wszystkim pisaly madrze lub glupio media, proboszcz w takiej malej miejscowosci zostal zneutralizowany i nie stanowil juz zagrozenia. Tymczasem wciaz sie tutaj sugeruje, ze fakt, iz proboszcz nie od razu zostal zwalony z funkcji, byl wyrazem lekcewazenia ofiar. Dla mnie brak w tym logiki.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
19 maja 2012, 12:32
@Beniamin Tylko problem czasem polega na tym, ze jest wiele watpliwosci, czy pokrzywdzony zostal pokrzywdzony, i czy oskarzony jest rzeczywiscie winny. A w cywilizowanym swiecie oskarzonego nie uwaza sie za winnego. Ergo, abp Michalik nie mogl dzialac tak, jakby proboszcz byl na pewno winny. Oskarzenia o pedofilie zdarzaja sie np. w rozchodzacych sie malzenstwach. Zona chcac osiagnac korzysci oskarza meza, ze molestowal ich dziecko. I co? Mamy od razu dac temu wiare? A facet ma udowadniac, ze nie jest wielbladem przez nastepne lata. Dlatego trzeba prowadzic rzetelnie proces, a potem podejmowac wlasciwe decyzje. A w miedyczasie upewnic sie, ze nie dzieje sie jakas dodatkowa krzywda. W przypadku Tylawy proboszcz nie byl zagrozeniem, bo sprawa byla w sadzie i w mediach. Panski pomysl, by podejrzanych o molestowanie ksiezy przenosic do pracy w Kurii uwazam za fatalny i troche smieszny. Kuria to nie miejsce dla oskarzonych, tam powinni pracowac najlepsi ludzie. Mowie to jako byly prowincjal.  Ponadto ksiadz w parafii znajdowal sie pod obstrzalem wszystkim. Wiernych, opinii publicznej, mediow... W Kurii moglby sie duzo latwiej ukryc.  
19 maja 2012, 12:19
Ojcze Dariuszu pomyłki sądowe zdarzały się , zdarzają i będą się zdarzać to nie uniknione nawet przy braku czyjejkolwiek złej woli,po latach kiedy wprowadzono badania DNA okazało się że i na śmierć skazywano niewinnych .Nie znaczy to jednak że mamy zlikwidować sądy .Oczywiście że powinniśmy chronić prawa oskarżonych ale naczelną zasadą powinna być przede wszystkim obrona pokrzywdzonych a co dopiero bezbronnych(ze względu na swoją ufność)dzieci i jeżeli na czas trwania procesu przeniesie się np. proboszcza do pracy w kurii to myślę że zarówno on jak i biskup to przeżyją. 
.
.
19 maja 2012, 12:08
To prawda. Skrzywdzonym nalezy sie zrozumienie i wsparcie jako ludziom i jako czlonkom Kosciola. A czasem tego zabraklo. To trzeba naprawiac. Jest tez druga strona medalu. Sa ludzie zlej woli, ktorzy dramat molestowanych dzieci wykorzystuja nie dla rzeczywistej walki z pedofilia w spoleczenstwach, ale do walki z Kosciolem. I jesli wskazuje sie na manipulacje ludzi zlej woli, to nie wolno od razu krzyczec, ze ten, kto to robi, zapomina o ofiarach i che cos pozamiatac pod dywan. Oczywiście, że pełnoprawne są oba punkty widzenia. Jesteśmy jednak ludzmi ułomnymi na idealne wyważenie spojrzeń nie ma co liczyć. Dlatego niezależnie od ludzi złej woli, czyli przeciwników Kościoła, dzielimy się jeszcze na tych, którzy w obronie dobrego imienia biskupa czy księdza gotowi są poświęcic dobro dzieci. Bo lepiej poczekać, wyjaśnić do końca, nie odsuwać podejrzewanych osób od ofiar. Oraz na tych, którzy nie wahają się głośno mówić o tym że podejrzewają pedofilię czy inne nadużycia, bo wolą skrzydzić dorosłą osobę niesłusznymi podejrzeniami niż dopuścić do seksualnego wykorzystywania dzieci czy młodzieży. Myśle ze na ludzi złej woli mamy niewielki wpływ, ale jako członkowie Kościoła nie powinniśmy tworzyć wrogich obozów lecz próbować się porozumieć. Tymczasem istnienie ludzi złej woli staje się nieraz pretekstem do niszczenia tych, którym dobro Kościoła naprawdę leży na sercu.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
19 maja 2012, 11:55
Zauwazylem blad w moim sformulowaniu:  Co oczywiscie nie znaczy, ze ofiarami sa tu przede wszystkim molestowane dzieci. Powinno byc: Co oczywiscie nie znaczy, ze ofiarami nie sa tu przede wszystkim molestowane dzieci. Czyli ze dzieci sa glownymi ofiarami, ktorym nalezy sie pomoc.  Problem w tym, ze niekiedy sytuacja jest niejednoznaczna, zeznania sprzeczne, i dojscie do prawdy trwa dlugo. Przestrzegalbym jednak przed szybkim wyrokowaniem, ze to czyjas wina, np. sadu. We Wloszech pewna Amerykanka zostala oskarzona o zabojstwo swego chlopaka. Sad I instancji ja skazal. Przesiedziala w wiezieniu 3 lata. Kolejny sad ja jednak calkowicie uniewinnil. Wrocila do USA. Rozpczela sie dyskusja, ze stracila trzy lata. Inni uwazaja jednak, ze to drugi sad sie pomylil itd. Czyja to wina? Ponoc sledczych, ktorzy zaraz na pozzatku zle zabezpieczyli dowody. A moze niczyja. Moze to zycie bywa tak okrutne i skomplikowane, ze mimo dobrych checi, wychodzi zle.  Dlatego chyba nie chcialbym byc sedzia decydujacym na podstawie poszlak w bardzo powaznych sprawach.     
19 maja 2012, 11:28
[quo I twierdze, ze ofiara takiej sytuacji padl abp Michalik, ktory niczego nie chcial ukrywac i niczegi nie zamiatal. Co oczywiscie nie znaczy, ze ofiarami sa tu przede wszystkim molestowane dzieci. I warto o tym pamiętać chociaż miałoby to naruszyć czyjeś ego ,to warto to ścierpieć w imię dobra tych często najmniejszych i bezbronnych, mam wrażenie że wtej sprawie tego zabrakło i wina jest zarówno po stronie abpa jak i prokuratury ,,Sprawa molestowania nieletnich dziewczynek przez księdza M. miała swoje zakręty. Prokuratura krośnieńska w 2001 r. ją umorzyła, uznając, że w czynach księdza nie ma znamion przestępstwa. Że ksiądz nocując dziewczęta na swojej plebanii, kąpiąc je i śpiąc z nimi w jednym łóżku, zachowywał się po prostu jak dobry wujek. Całował je na zasadzie “daj ciumka” czy “gilgotania brodą”. 
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
19 maja 2012, 11:16
Krzywdzone przez niektóre osoby duchowne dzieci i ich rodziny — o czym często się zapomina — również należą do Kościoła, są Kościołem! Nie można ich dobra dobru tegoż Kościoła przeciwstawiać. Bardzo ważna myśl. Jakże często domagający się uzdrowienia Kościoła postrzegani są jako jego przeciwnicy. Tak zresztą było od tysiecy lat, nie tylko w katolicyzmie. To prawda. Skrzywdzonym nalezy sie zrozumienie i wsparcie jako ludziom i jako czlonkom Kosciola. A czasem tego zabraklo. To trzeba naprawiac. Jest tez druga strona medalu. Sa ludzie zlej woli, ktorzy dramat molestowanych dzieci wykorzystuja nie dla rzeczywistej walki z pedofilia w spoleczenstwach, ale do walki z Kosciolem. I jesli wskazuje sie na manipulacje ludzi zlej woli, to nie wolno od razu krzyczec, ze ten, kto to robi, zapomina o ofiarach i che cos pozamiatac pod dywan. W tak skomplikowanych sprawach trzeba dostrzegac rozne aspekty, a mam wrazenie, ze emocje niektorym znaczaco utrudniaja rozroznianie i wlasciwe nazywanie spraw. I twierdze, ze ofiara takiej sytuacji padl abp Michalik, ktory niczego nie chcial ukrywac i niczegi nie zamiatal. Co oczywiscie nie znaczy, ze ofiarami sa tu przede wszystkim molestowane dzieci.
JZ
jak za króla Sasa
19 maja 2012, 10:24
Transformacja Solidarność zabijali długo, a współczucie zabili szybko. Gdy stanęła prawda przed próbą, powiedzieli – jesteś oszibką. Przyzwoitość sama uległa. Moralności jakby nie było. Poczytalność na siebie się wściekła. Cierpliwości nam nie starczyło. Rozerwano nagle wspólnotę, a z przyjaźni wyjęto jaźń. Mowa stała się nagle bełkotem. Zgodę w tyłek kopnęła waśń. Miłość sobie zmieniła partnera. Skromność dawno ekrany wyśmiały. Przy powadze się nikt nie upierał. Spokój ciągle nerwy szarpały. Gdy wrażliwość całkiem osłabła. a sumienie skostniało z bólu. Ukazało się oblicze diabła i lud krzyknął mu głośno – Króluj! Każdy stał się graczem libero i o siebie każdy się troszczy. Żyć chcesz z dżumą? Czy wolisz z cholerą? Wkrótce będziesz z najgorszych – najgorszym! M.Gajowniczek
.
.
19 maja 2012, 10:05
Krzywdzone przez niektóre osoby duchowne dzieci i ich rodziny — o czym często się zapomina — również należą do Kościoła, są Kościołem! Nie można ich dobra dobru tegoż Kościoła przeciwstawiać. Bardzo ważna myśl. Jakże często domagający się uzdrowienia Kościoła postrzegani są jako jego przeciwnicy. Tak zresztą było od tysiecy lat, nie tylko w katolicyzmie. Jak ktoś zażartuje sobie z pewnej grupy to wielka obraza i epitety, ale samemu szydzić o "prawdzie objawionej" przez RM już problemu nie ma. Żałosne. Rzeczywiście można to było ując mniej obrażliwie. Co nie zmienia faktu, że pozostała część wypowiedzi Beniamina warta jest przeczytania i przemyślenia.
A
AP
18 maja 2012, 22:35
Jak ktoś zażartuje sobie z pewnej grupy to wielka obraza i epitety, ale samemu szydzić o "prawdzie objawionej" przez RM już problemu nie ma. Żałosne.
18 maja 2012, 21:46
cd Krzywdzone przez niektóre osoby duchowne dzieci i ich rodziny — o czym często się zapomina — również należą do Kościoła, są Kościołem! Nie można ich dobra dobru tegoż Kościoła przeciwstawiać. Jeśli ktoś tak czyni, sprowadza pojęcie „dobra Kościoła” do zasady swoistej solidarności instytucjonalnej. Tymczasem prawdziwe dobro Kościoła to — zwłaszcza w takich przypadkach, jak ten z Tylawy — nie jego wizerunek publiczny, nie obrona instytucji, ale dobro tych, których Ewangelia nazywa „owieczkami”, tych najmniejszych, o których mówi Jezus: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili (Mt 25, 45). Dobro Kościoła to dobro dzieci. 
18 maja 2012, 21:46
 Sprawa wiarygodności Kościoła nigdy nie powinna przesłaniać sprawy jego cierpienia. Oznacza to, że ujawnienie gorzkiej i wstydliwej prawdy z jednej strony niesie Kościołowi ulgę w tym cierpieniu, z drugiej zaś — ostatecznie — bardziej służy sprawie jego wiarygodności, niż szkodzi jego reputacji. My, chrześcijanie — jak napisał święty Paweł (2 Kor 4, 2) — unikamy postępowania ukrywającego sprawy hańbiące, nie uciekamy się do żadnych podstępów ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz okazywaniem prawdy przedstawiamy siebie samych w obliczu Boga osądowi sumienia każdego człowieka. To „okazywanie prawdy” waży więcej niż — położone na przeciwległej szali — błędy, słabości i grzechy synów i córek naszej wspólnoty. le ostatecznie przecież nie o uwiarygodnienie Kościoła tu chodzi. Skoro krzywda niewinnych dzieci jest chociażby tylko prawdopodobna, to najważniejszym i najpilniejszym zadaniem jest teraz uniemożliwienie dalszego ich krzywdzenia oraz naprawa wyrządzonego zła — w takim stopniu, w jakim jest to możliwe, bo śladów spustoszeń, dokonanych w dziecięcej psychice, całkowicie usunąć się nie da. Minimum to nazwanie tej krzywdy jej właściwym imieniem i jednoznaczne opowiedzenie się po stronie pokrzywdzonych. Zasady postępowania w Kościele nie różnią się od tego, co robią sądy w analogicznych sprawach w demokratycznym państwie — powiedział biskup Tadeusz Pieronek w wywiadzie pod tytułem „Grzech publicznego zgorszenia”, udzielonym „Tygodnikowi Powszechnemu” (24.6). To prawda. Jednak w sprawach, domagających się moralnie jednoznacznych, podstawowych ocen, Kościół ma prawo, a nawet obowiązek zabierać głos bez czekania na wyrok sądowy. Nie po to, by imiennie potępiać kogoś, komu jeszcze nie dowiedziono winy, ale w imię obrony tych wszystkich, którzy takiej obrony najbardziej w Kościele i od Kościoła oczekują.
18 maja 2012, 21:42
Uczciwy i popularny katecheta, pobożny i niezwykle gorliwy proboszcz - tak księdza z Tylawy ocenia arcybiskup Michalik w cytowanym już komentarzu w „Niedzieli”. Wszystko wskazuje jednak na to, że również i u nas zaczyna się powtarzać niedobry scenariusz początkowej reakcji władz Kościoła w USA, Irlandii, Francji czy Austrii: brak wrażliwości na krzywdę dzieci, zaprzeczanie faktom, zarzucanie antykościelnej postawy i wrogich intencji inicjatorom ujawniania skandali. Doświadczenia Kościoła na Zachodzie nie zdążyły nas jeszcze niczego nauczyć. Tymczasem w przypadku Tylawy „nie” grzechowi i zgorszeniu ze strony pewnych ludzi w Kościele jako pierwsi powiedzieli inni ludzie Kościoła — działaczka greckokatolicka i rzymskokatolicki zakonnik. Ale przede wszystkim to „nie” powiedziały same krzywdzone dzieci i przeżywające dramat ich rodziny. To właśnie jest prawdziwym bólem Kościoła!
18 maja 2012, 21:22
 Oczywiście Beniamin to idiota , taka papuga która powtarza to co mówi Tusk , Michnik i GW  niezdolny do samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków , pewnie jakiś kretyn a może nawet i UBek . Prawdę objawioną jedyną i niedopodważenia posiedliśmy jedynie MY obrońcy abpa.Katolicy i Polacy.Kazdy kto ośmiela się mież zdanie odmienne to kirujący się zoologiczną niechęcią. Niech żyje jedyna prawda objawiona przez RM,TV Trwam ,GP i Nasz Dziennik oraz ich zwolenników. Powodzenia. Ojcze Dariuszu jeżeli mam do wyboru być wśród wyszydzających czy wyszydzanych to wolę być wśród wyszydzanych w tak zwanym Kościele otwartym , wyszydzanym przez ojca i zwolenników .Przykro mi trochę ale tak czuję
1
123
18 maja 2012, 10:07
Nie pierwszy to raz, kiedy rozmowa z Beniaminem łudząco przypomina tą przedstawioną na tym filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=KLh0PRfn0po&feature=related Chyba najcelniejsze podsumowanie
18 maja 2012, 10:05
Nie wiem co może martwić abpa Michalika, ale jak czytam niektóre kom, to nie wiem czy śmiać się z nich, czy płakać, nie wiem...przedszkole czy co? nie wiem też, czy ma jakieś poważniejsze problemy z emocjami(chyba nie) bo czasem też daję takie nicki specjalnie żeby właśnie coś i tym nickiem może do kogoś dotarło... To chyba racja. Nikem "nielubiemichalika" internauta wyraża swój stan emocjonalny i podkreśla, że jego wypowiedź oparta jest o emocje - prosi tym samym by nie podejmować z nim dyskusji na argumenty. Chce jedynie wykrzyczeć swoje zdanie.
O
oCENA
18 maja 2012, 09:59
Nie wiem co może martwić abpa Michalika, ale jak czytam niektóre kom, to nie wiem czy śmiać się z nich, czy płakać, nie wiem...przedszkole czy co? nie wiem też, czy ma jakieś poważniejsze problemy z emocjami(chyba nie) bo czasem też daję takie nicki specjalnie żeby właśnie coś i tym nickiem może do kogoś dotarło...
L
lubiekskowalczyka
18 maja 2012, 09:43
lubię ks. Kowalczyka Proszę księdza przecież te wpisy to jawna prowokacja w najgorszym stylu Niesiołowskiego i Palikota. Proszę spojrzeć na nasze oceny artykułu , aby zobaczyć jak bardzo księdza popieramy. Ta mała zgraja wściekłych POwców nie powinna przesłaniać księdzu powszechną akceptację tego co ksiądz napisał. Z Bogiem i do przodu.
N
nielubiekowalczyka
18 maja 2012, 09:37
 Oczywiście chodzi o słomę.
N
nielubiekowalczyka
18 maja 2012, 09:35
Słowa księdzu z butów wychodzi.
N
nielubiemichalika
18 maja 2012, 09:31
Rozumiem, ze palasz Nie przypominam sobie, abyśmy przeszli na TY, proszę księdza. Proszę sobie nie pozwalać na zuchwałość. Nie lubię bpa Michalika i mam do tego pełne prawo. Nie ma to jednak nic wspólnego z zoologią. Księdza niektóre wypowiedzi są wprost bezczelne. Więcej kultury.
N
nielubiekingi
18 maja 2012, 09:31
[(...)'Zoologiczny', 'podłe' itp. Nie trzeba nawet nicka 'nie lubię tych, którzy nie lubią Michalika, Kaczyńskiego ...' , a i tak wszystko wiadomo. wszystko wiadomo... Dlaczego nik Kinga, bo nik: nielubieKaczynskiegoMichalikaPiSuKowalczykaRozwodnikow nie dał sie zarejestrować? Nie musi Ojciec się odzywac i tak wiadmo co naopisze Kinga
N
nielubiekingi
18 maja 2012, 09:05
Kindze jest po prostu bliska zoologiczna nienawiść Zoologiczna nienawiść Na portalu "GW" i w samej gazecie od zawsze trudno znaleźć normalne zdjęcie braci Kaczyńskich. Redaktorzy witryny i gazety zwykle umieszczają fotki, na których twarze obu polityków wykrzywia jakiś grymas, albo są dziwnie oświetlone. Wiadomo dlaczego tak robią. Nie lubią Kaczorów i próbują ośmieszyć ich wizerunek. To, co zrobili jednak dzisiaj, przekroczyło już granice dobrego smaku. Otóż na portalu "GW" umieszczono sekwencję zdjęć pt. "Kaczki i kaczory", która kończy się fotkami kaczek na talerzu. To taki niby żart, że niby tak skończą bracia Kaczyńscy. Żenada i chamstwo. Ewidentnie wylazła z ludzi "GW" zoologiczna nienawiść do politycznych konkurentów. Nienawiść, o którą środowisko "GW" zawsze tak chętnie oskarżało właśnie Kaczyńskich. "Wścieklizna w Wyborczej" - napisał jeden z komentatorów, a inny dodał: "Kochana Gazeto! Rozumiem, że panów L. i J. można nie lubić (sam za nimi nie przepadam), ale to już przesada. Dowcip kiepski i niesmaczny!" Chyba nie muszę już nic dodawać. wtorek, 27 września 2005, homester PS. Nik dobrałem ze wzrocem wskazanym przez Kinge, jest to bardzo dobry nik w dyskusji o Kindze wskazuje na bezsstronnośc mówiącego, z całą pewnościa nie wskazuje na nienawiśc do Kingi. 
Jadwiga Krywult
18 maja 2012, 08:36
@nielubiemichalika Rozumiem, ze palasz zoologiczna niechecia do abpa Michalika, na co wskazuje twoj nick. To już są szczyty ! Łyk zimnej wody na uspokojenie, proszę Księdza. Nie lubię=zoologiczna nienawiść. He, he.
Jadwiga Krywult
18 maja 2012, 08:35
Jesli ojciec terroryzuje rodzine, bije zone i dzieci, to jest oczywiste, ze trzeba dzialac natychmiast. A co to ma wspolnego z proboszczem z Tylawy i z abpem Michalikiem? O wiele więcej niż ze Smoleńskiem i BOR-em. Terroryzujący ojciec i proboszcz z Tylawy mają do czynienia z dziećmi, istotami na pewno słabszymi i mającymi małe możliwości obrony przed zagrożeniami ze strony ojca/proboszcza.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
18 maja 2012, 08:28
@nielubiemichalika Jeszcze chwila i ksiądz Kowalczyk zacznie bronić pedofila z Tylawy. Brawo! Rozumiem, ze palasz zoologiczna niechecia do abpa Michalika, na co wskazuje twoj nick. Ale zapewniam, ze mnie sie nie myla osoby i nie utozsamiam abpa Michalika ze skazanym proboszczem z Tylawy. Niektorzy na tym forum maja - jak widze - problem z tym dosc waznym rozroznieniem. Tymczasem obrona sposobu postepowania abpa i oburzenie, kiedy ktos mowi oszczerstwa, ze abp kryl..., nie jest obrona pedofila i pedofilii. Jest obrona logiki i przyzwoitosci. 
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
18 maja 2012, 08:22
@Beniamin Widzi ojciec komendanci policji natychmiast zawieszają policjantów w stosunku do których toczy się postępowanie Czy ojca który terroryzuje rodzinę też trzeba z nią zostawiać do czasu wyjaśnienia sprawy?Przecież też może zostać uniewinniony    Podaje pan dosc slabe przyklady. Co do komendantow. Toczyla sie sprawa w sprawie zaniedban w organizacji wizyty w Smolensku, podczas ktorej zginal prezydent, a szef BOR-u nie tylko nie zostal zawieszony, ale awansowany przez Komorowskiego. Szef BOR-u, ktory wslawil sie wypowiedzia, ze w wiezy kontrolnej nie bylo zadnego Polaka, bo to by moglo denerowac Rosjan. Jesli ojciec terroryzuje rodzine, bije zone i dzieci, to jest oczywiste, ze trzeba dzialac natychmiast. A co to ma wspolnego z proboszczem z Tylawy i z abpem Michalikiem? Fakt, ze pedofilia jest odrazajaca, nie znaczy, ze mamy zawiesic w tym wzgkedzie wszelkie standardy uczciwego postepowania. Mam wrazenie, ze tego zawieszenia i walenia na oslep domagaja sie niektorzy w sprawach dotyczacych ksiezy. W innych mowiliby o polowaniu na czarownice, o domniemaniu niewinnosci, o nienawisci oskarzycieli i takie tam... W Tylawie pojawil sie prokurator, proboszcz znalazl sie w swietle jupiterow. Zagrozenia dla dzieci w tej sytuacji nie bylo. Nie bylo konieczne podejmowanie dodatkowych srodkow... Ciekawe, ze kiedy min. Ziobro powiedzial, ze "ten pan nigdy juz nikogo nie zabije", to krzyk byl na cala Polske... Z drugiej strony ci wrzeszczacy na Ziobro "faszyste" byliby zapewne zadowoleni, gdyby abp Michalik jeszcze przed wyrokiem powiedzial: "ten ksiadz jiz nigdy nikogo nie bedzie molestowal".
N
nielubiemichalika
18 maja 2012, 08:05
 Jeszcze chwila i ksiądz Kowalczyk zacznie bronić pedofila z Tylawy. Brawo!
A
anonim
18 maja 2012, 00:25
Nie pierwszy to raz, kiedy rozmowa z Beniaminem łudząco przypomina tą przedstawioną na tym filmiku:   http://www.youtube.com/watch?v=KLh0PRfn0po&feature=related I tylko z takich powodów rozmowa taka ma jakikolwiek sens...
17 maja 2012, 22:38
 Kiedy bylem prowincjalem, a ktos oskarzal o cos (przypadku pedofilii nie bylo, mam na mysli duze mniejsze problemy) mojego wspolbrata, to - dopoki nie bylem przekonany, ze oskarzenia sa sluszne - stalem po stronie wspolbrata, jesli ten mowil mi z reka na sercu, ze to nie tak... I to nie byla zadna zla solidarnosc, ale psi obowiazek przelozonego. Innymi slowy, nie mozna lekcewazyc oskarzen, ale tez - o ile rozum i przyzwoitosc na to pozwalaja - trzeba byc podpora dla podwladnego w oczyszczeniu sie z zarzutow. Czyli  w/g ojca jeżeli np.w stosunku do wychowawcy w domu dziecka czy nauczyciela w szkole pada zarzut molestowania czy pedofilii to powinni oni pełnić swoje funkcje do czasu uprawomocnienia się wyroku np.5 lat (czyli pozostawiamy lisa w kurniku).Widzi ojciec komendanci policji natychmiast zawieszają policjantów w stosunku do których toczy się postępowanie i nikt z tego powodu nie robi im zarzutów , nie ma też problemu z domniemaniem niewinności bo oni są tylko urlopowani do momentu zakończenia postępowania. Swego czasu w stosunku do niektórych księży padały zarzuty o nielegalne sprowadzanie samochodów.Gdy zarzut padł pod adresem jednego z proboszczów diecezji lubelskiej to ,,nieludzki "przełożony bp.Życiński zawiesił go do czasu wyjaśnienia. Drogi ojcze w przypadku tak ohydnej zbrodni jaką jest pedofilia najważniejsze i nadrzędne  jest dobro ofiar.Należy zrobić wszystko!!!!!!!!!!!!!żeby uchronić ewentualne następne ofiary dopiro później myśleć o tym ktoremu postawiono zarzut.Czy ojca który terroryzuje rodzinę też trzeba z nią zostawiać do czasu wyjaśnienia sprawy?Przecież też może zostać uniewinniony
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
17 maja 2012, 22:23
@Beniamin Wystarczyło by gdyby na czas wyjaśnienia sprawy przez odpowiednie organa np. urlopował ks.proboszcza i zawiesił jego kontakty z dziećmi i młodzieżą Na ten temat juz sie wypowiadalem. Automatyczne urlopowanie oskarzonego ksiedza ma wiele slabych stron. Prosze sobie wyobrazic, ze jest pan mlodym pracownikiem naukowym. I raptem jakas studentka oskarza pana o molestowanie. Dowodow oczywistych nie ma, ale jest oskarzenie. I co? Rektor powinien pana automatycznie urlopowac do czasu wyjasnienia sprawy? A moze po prostu wyrzucic z uczelni w trybie natychmiastowym i bezposrednim? A pan wlasnie zaczal habilitacje. A jesli sprawa zostaje wyjasniona po 5 latach, to wtedy co? Przez 5 lat bedzie pan urlopowany? Wolne zarty. Ksiadz urlopowany, to znaczy ksiadz bez pracy. Z czego ma zyc? W sprawie proboszcza z Tylawy nie bylo zadnych wiekszych bledow. Jesli wchodzi prokurator, jest sprawa, to ryzyko, ze w tym czasie oskarzony, jesli rzeczywiscie jest pedofilem, bedzie dalej molestowal, jest prawie zadne. Natomiast jesli oskarzony okaze sie niewinny, to kilkuletni urlop jest po prostu przetraceniem mu kregoslupa. Prosze tez zrozumiec, ze biskup dla ksiedza swojej diecezji nie jest jedynie pracodawca, ale czyms wiecej. Kiedy bylem prowincjalem, a ktos oskarzal o cos (przypadku pedofilii nie bylo, mam na mysli duze mniejsze problemy) mojego wspolbrata, to - dopoki nie bylem przekonany, ze oskarzenia sa sluszne -  stalem po stronie wspolbrata, jesli ten mowil mi z reka na sercu, ze to nie tak... I to nie byla zadna zla solidarnosc, ale psi obowiazek przelozonego. Innymi slowy, nie mozna lekcewazyc oskarzen, ale tez - o ile rozum i przyzwoitosc na to pozwalaja - trzeba byc podpora dla podwladnego w oczyszczeniu sie z zarzutow. No chyba ze podwladnemu sie po prostu nie wierzy, to co innego.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
17 maja 2012, 22:22
@Beniamin Wystarczyło by gdyby na czas wyjaśnienia sprawy przez odpowiednie organa np. urlopował ks.proboszcza i zawiesił jego kontakty z dziećmi i młodzieżą Na ten temat juz sie wypowiadalem. Automatyczne urlopowanie oskarzonego ksiedza ma wiele slabych stron. Prosze sobie wyobrazic, ze jest pan mlodym pracownikiem naukowym. I raptem jakas studentka oskarza pana o molestowanie. Dowodow oczywistych nie ma, ale jest oskarzenie. I co? Rektor powinien pana automatycznie urlopowac do czasu wyjasnienia sprawy? A moze po prostu wyrzucic z uczelni w trybie natychmiastowym i bezposrednim? A pan wlasnie zaczal habilitacje. A jesli sprawa zostaje wyjasniona po 5 latach, to wtedy co? Przez 5 lat bedzie pan urlopowany? Wolne zarty. Ksiadz urlopowany, to znaczy ksiadz bez pracy. Z czego ma zyc? W sprawie proboszcza z Tylawy nie bylo zadnych wiekszych bledow. Jesli wchodzi prokurator, jest sprawa, to ryzyko, ze w tym czasie oskarzony, jesli rzeczywiscie jest pedofilem, bedzie dalej molestowal, jest prawie zadne. Natomiast jesli oskarzony okaze sie niewinny, to kilkuletni urlop jest po prostu przetraceniem mu kregoslupa. Prosze tez zrozumiec, ze biskup dla ksiedza swojej diecezji nie jest jedynie pracodawca, ale czyms wiecej. Kiedy bylem prowincjalem, a ktos oskarzal o cos (przypadku pedofilii nie bylo, mam na mysli duze mniejsze problemy) mojego wspolbrata, to - dopoki nie bylem przekonany, ze oskarzenia sa sluszne -  stalem po stronie wspolbrata, jesli ten mowil mi z reka na sercu, ze to nie tak... I to nie byla zadna zla solidarnosc, ale psi obowiazek przelozonego. Innymi slowy, nie mozna lekcewazyc oskarzen, ale tez - o ile rozum i przyzwoitosc na to pozwalaja - trzeba byc podpora dla podwladnego w oczyszczeniu sie z zarzutow.
A
AP
17 maja 2012, 22:07
O.Kowalczyk: "Moze obawial sie, ze przyjdzie, a potem poleci do GW i naopowiada glupstw. Wolal to zostawic prokuraturze." Abstrahując od tej konkretnej sytuacji, nie możemy pozwolić, żeby działania GW nas paraliżowały. Po pierwsze, GW skompromitowała się nie jeden raz więc nie ma powodu się tym przejmować. Po drugie, w końcu prawda wychodzi na jaw.
17 maja 2012, 21:27
o .Dariuszumyślę że nie chodzi oto żeby abp. podejmował jakieś ostateczne i drastyczne decyzje.Wystarczyło by gdyby na czas wyjaśnienia sprawy przez odpowiednie organa np. urlopował ks.proboszcza i zawiesił jego kontakty z dziećmi i młodzieżą .Po korzystnym dla ks.proboszcza rozstrzygnięciu sprawy mógłby on spokojnie i z podniesionym czołem wrócić do swojej pracy.Takie postępowanie nie jest jakimś ewenementem i stosuje się go w odniesieniu np. do nauczycieli czy innych pracujących z dziećmi.Czyż nie dobro ewentualnie skrzywdzonych powinno być najważniejsze.Czyż nie powinno się wilka izolować od owiec czy właściwym jest stwarzanie sytuacji w której może zjeść kilka następnych do czasu wyjaśnienia.?Przyznaję że dosyć pokrętne te ojca wywody , szkoda W dobre intencja biskupa można by wierzyć gdyby za najważniejsze uznał prewencyjną obronę ew.ofiar nawet przed rozstrzygnięciem sądowym, a tak to przede wszystkim bronił proboszcza i dobrego imienia Kościoła które to imię ten proboszcz w sposób wyjątkowo perfidny zszargał
17 maja 2012, 21:22
A jak go nie krył, skoro nigdy nie rozmawiał z jego ofiarą? I co, nie zamiótł pod dywan? Widocznie roznie rozumiemy slowa "kryc" "zamiatac pod dywan". No i stosujemy inna logike. Dla mnie krycie byloby wowczas, gdyby abp rozmawial z domniemana ofiara i namawial ja do zostawienia sprawy, bo wicie, rozumicie, to bylo dawno, lepiej nie szkodzic Kosciolowi itp. Jesli abp nie rozmawia osobiscie z domniemana ofiara, ale od poczatku chce, aby zajela sie tym prokuratura, to nie ma w tym zadnego zamiatania. A nie rozmawial, bo byc moze nie mial zaufania do tej osoby. Moze obawial sie, ze przyjdzie, a potem poleci do GW i naopowiada glupstw. Wolal to zostawic prokuraturze. Mozna to zrozumiec, mozna to krytykowac, ale o zamiataniu nie ma tutaj mowy, bo wszystko dziala sie na oczach innych. Tak samo mozemy dyskutowac, czy abp dostatecznie ukaral proboszcza, czy tez nie po zapadnieciu wyroku skazujacego. Ale skoro wyrok zapadl, to przeciez logicznie nie mozna tu mowic o zadnym zamiataniu. Tylko co najwyzej o karze nieadekwatnej. Wiecej logiki i stosowania slow w ich wlasciwym znaczeniu! Zauważam modny ostatnio w ,,nowym salonie " wybieg, otóż na zarzuty kiedy brak argumentów odpowiada się -to jest atak GW i wiadomych środowisk , i to już wystarcza za całą odpowiedź na zarzuty.Jeżeli Niesiołowski nie chce rozmawiać z dziennikarką GP to mówi się że osoby publiczne mają taki obowiązek. Gw i wiadome środowiska stały się więc wytrychem na każdy nawet najbardziej niewygodny temat
X
xP
17 maja 2012, 16:13
OJCZE PRZYPOMINAM WYDARZENIE W WYKONANIU KONKUBENTA MARTY KACZYŃSKIEJ Wyzwiska, uderzenia w twarz pięścią i kopnięcia w brzuch. Świadkami takiej sceny byli wstrząśnięci spacerowicze, rodziny, w tym mamy z małymi dziećmi, które wczoraj po południu wybrały się na spacer na nadmorski bulwar w Gdyni-Orłowie. Czy ich niedzielny spokój został zmącony przez awanturujących się meneli? Nie. Zdumieni gdynianie obserwowali, przecierając oczy z niedowierzaniem, jak znany prawnik i mąż Marty Kaczyńskiej Marcin Dubieniecki z pięściami brutalnie rzucił się na fotoreportera! czy ojciec potepil ten wyczyn?
T
tak
17 maja 2012, 14:08
Nielubiemichnika, Ciężko się z Tobą rozmawia skoro nie rozumiesz podstawowych zwrotów. Ale warto się uczyć przez całe życie. Tak więc: „zmiatać pod dywan” znaczy robić wszystko aby coś nie wyszło na jaw, nie dostało się do publicznej wiadomości. Czy możesz mi wytłumaczyć jakim cudem uznajesz, że jak ktoś oddaje sprawę prokuraturze to ją ukrywa? „Zamiata pod dywan”? Przecież naturalną konsekwencją działań prokuratorskich jest akt oskarżenia i rozprawa sądowa, a więc roztrąbią to wszystkie media, że nie wspomnę o licznych przeciekach. Trzeba , naprawdę, mieć dużo złej woli, albo nie rozumieć podstawowych zwrotów używanych w życiu społecznym aby twierdzić, że „zmiatanie pod dywan” to jest zawiadomienie o sprawie prokuratury, a nie jest „zamiataniem pod dywan” rozmowa z „ofiarą” w cztery oczy, kiedy poprzez różne „dary” można sprawę uciszyć, tzn . zamówić ją aby nie rozgłaszała o sprawie. Od razu widać jakie spustoszenie w posługiwaniu się logiką przez niektórych Polaków przyniosło zniesienie matematyki na maturze. Z takimi jak Ty nie idzie się dogadać. Popraw znajomość języka polskiego
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
17 maja 2012, 14:08
W Irlandii też zapadły wyroki, ale wcześniej, przez jakiś okres czasu sprawy bolesne ukrywano, a z ofiarami nie chciano rozmawiać. Jak to zjawisko, według księdza, powinno się nazwać? Alez to odniesienie do Irlandii wlasnie pokazuje, ze abp Michalik niczego nie kryl i nieczego nie zamiatal. W Irlandii rzeczywiscie dochodzilo do przypadkow, ze jakis hierarcha rozmawial z domniemana ofiara i namawial ja na rozne sposoby, zeby o sprawie nie mowic, zeby nie isc do prokuratury. I to wlasnie byly proby zamiatania pod dywan, krycia pedofilow. I jest to oczywiscie ze wszech miar naganne. W przypadku proboszcza z Tylawy z niczym takim nie mielismy do czynienia. Abp Michalik nikogo nie namawial, aby nie isc ma policje, czy do prokuratora. Wrecz przeciwnie - stwierdzil zaraz na poczatku, ze pojscie do prokuratora, to dobry pomysl.  Mam wrazenie, ze wielu komentatorow sprawy proboszcza z Tylawy w ogole wylaczylo myslenie - nic nie jest w stanie rozrozniac, uzywa slow w zupelnie dziwacznym znaczeniu, np. krycie. Dla nich liczy sie jedno. Polaczono abpa Michalika z pedofilia - a wiec trzeba walic w abpa Michalika, bo... No wlasnie! Bo co? Bo powiedzial, ze trzeba z tym isc do prokuratora i niech sad rozstrzyga? 
N
nielubiemichalika
17 maja 2012, 13:22
W Irlandii też zapadły wyroki, ale wcześniej, przez jakiś okres czasu sprawy bolesne ukrywano, a z ofiarami nie chciano rozmawiać. Jak to zjawisko, według księdza, powinno się nazwać?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
17 maja 2012, 11:21
A jak go nie krył, skoro nigdy nie rozmawiał z jego ofiarą? I co, nie zamiótł pod dywan? Widocznie roznie rozumiemy slowa "kryc" "zamiatac pod dywan". No i stosujemy inna logike. Dla mnie krycie byloby wowczas, gdyby abp rozmawial z domniemana ofiara i namawial ja do zostawienia sprawy, bo wicie, rozumicie, to bylo dawno, lepiej nie szkodzic Kosciolowi itp. Jesli abp nie rozmawia osobiscie z domniemana ofiara, ale od poczatku chce, aby zajela sie tym prokuratura, to nie ma w tym zadnego zamiatania. A nie rozmawial, bo byc moze nie mial zaufania do tej osoby. Moze obawial sie, ze przyjdzie, a potem poleci do GW i naopowiada glupstw. Wolal to zostawic prokuraturze. Mozna to zrozumiec, mozna to krytykowac, ale o zamiataniu nie ma tutaj mowy, bo wszystko dziala sie na oczach innych. Tak samo mozemy dyskutowac, czy abp dostatecznie ukaral proboszcza, czy tez nie po zapadnieciu wyroku skazujacego. Ale skoro wyrok zapadl, to przeciez logicznie nie mozna tu mowic o zadnym zamiataniu. Tylko co najwyzej o karze nieadekwatnej. Wiecej logiki i stosowania slow w ich wlasciwym znaczeniu!
NS
nawracajcie się
17 maja 2012, 10:55
 W książce E. Muhlana podane są kryteria rozeznawania duchowego: Pismo Święte; odnowiony umysł  - myślenie według Bożej hierarchii wartości; rada braci i sióstr; okoliczności - zasada bezpośredniej interwencji Boga. Fundamentem wszystkiego jest modlitwa w postawie posłuszeństwa woli Bożej! Światło Ducha Swiętego zawsze wskazuje co trzeba poprawić, a za co Bogu dziękować! Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!
N
nielubiemichalika
17 maja 2012, 08:12
A jak go nie krył, skoro nigdy nie rozmawiał z jego ofiarą? Po prostu brakowało mu pokory, bo uważał - i powiedział to publicznie - ze całą sprawę nakręciła Wyborcza. Obiecał też, że po zapadnięciu wyroku w Sadzie cywilnym odniesie się do zarzucanych proboszczowi z Tylawy zarzutów. I co zrobił, wbrew wyrokowi, uwaza go za pokrzywdzonego przez wrogie Kościołowi środowiska I co, nie zamiótł pod dywan?
A
Aggiornamento
17 maja 2012, 07:11
Bardzo ważny i prawdziwy tekst. niestety. także duchowni nie są wolni od omawianych postaw. Słynne wypowiedzi ks. Sowy "Dzicz PiS-owska”, „mali mściwi ludzie”, „Jacek Kurski, polityczny kłamczuszek i prymityw” (owszem, potem rakiem się nich wycofywał). Ale nawet ostatnio niejaki ks Artur Stopka na swoim fejsbukowym profilu zadeklarował, że nie widzi nic niestosownego w nazwaniu szefa S przez Premiera "pętakiem", oraz, że nie powinien się on za to obrażać (bo, w domyśle takowym właśnie jest, tzn tak to wygląda). Mamy więc życie publiczne przesiąknięte bardzo nieprzyjemna atmosferą. pozdrawiam
MN
mieszkam niedaleko Tylawy
16 maja 2012, 23:14
Do O. Kowalczyka A jak go nie krył, skoro nigdy nie rozmawiał z jego ofiarą? Po prostu brakowało mu pokory, bo uważał - i powiedział to publicznie - ze całą sprawę nakręciła Wyborcza. Obiecał też, że po zapadnięciu wyroku w Sadzie cywilnym odniesie się do zarzucanych proboszczowi z Tylawy zarzutów. I co zrobił, wbrew wyrokowi, uwaza go za pokrzywdzonego przez wrogie Kościołowi środowiska. Szanowny Ojcze, proszę nie bronić arcybiksupa w sprawie, którą od początku źle potraktował. To dlatego inni biskupi interweniowali w Rzymie. Proszę poczytać, co mowi o Tylawie w wywiadzie-rzece.
16 maja 2012, 22:58
 Czy ciągłe szydzenie i wbijanie przez ojca szpili w otwartość to oznaka miłości czy zwyczajna złośliwość i chęć uszczypnięcia , a może fobia?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 maja 2012, 22:51
O. Kowalczyk broni arcybiskupa Michalika tak jak faszysci bronili sie przed oskarzeniami o zbrodnie przeciwko ludzkosci. Skoro tak postępowali przełożeni, to widocznie było to właściwe. @zbulwersowana... Mozna sie bylo spodziewac, ze predzej czy pozniej komus sie cos z faszyzmem skojarzy. To dosc typowy argument tych, ktorzy uwazaja sie za bardzo otwartych... Nigdy nawet nie pomyslalem, ze skoro abp jest abpem, to postepowal wlasciwie. Po prostu uwazam, ze nie mozna mowic o zamiataniu, skoro sprawa szybko zajela sie prokuratura, co wspieral abp...  Mozna krytycznie odnosic sie do roznych poszczegolnych aspektow sprawy, ale osady, ze abp zamiatal i kryl pedofilia, to zwyczajne oszczerstwo.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 maja 2012, 22:21
@cm Niech Ojciec czyta z uwagą. Nie chodzi mi o ten felieton, tylko o całokształt twórczości. Jakaś dziwna asymetria. Jak trzeba zaatakować przeciwników PiS-u, to od razu Ojca felieton na poczekaniu. To sympatyczne, ze zajal sie pan cala moja tworczoscia. Moge jeszcze podeslac teksty w jezyku wloskim. Tym niemniej byloby lepiej, gdyby sie pan merytorycznie odniosl do poruszonego w tekscie problemu, a nie probowal mi mowic, co mam uwazac za wazne i o czym mam pisac. Jesli pan chce poczytac np. o tym, jak strasznym hierarcha Kosciola jest abp Michalik, albo, ze najwiekszym zagrozeniem dla demokracji jest Rydzyk, to prosze poczytac innych autorow. Znajdzie ich pan bez trudnosci.
ZP
zbulwersowana postawa jezuity
16 maja 2012, 22:12
O. Kowalczyk broni arcybiskupa Michalika tak jak faszysci bronili sie przed oskarzeniami o zbrodnie przeciwko ludzkosci. Skoro tak postępowali przełożeni, to widocznie było to właściwe. Jakkolwiek ocenia się metropolitę przemyskiego to Tylawa jest jego osobistą porażką, tak jak i ludzi, którzy nie mieli odwagi zmierzyc sie z prawda. A jesli o. Kowalczyk sam nie potrafi się zmierzyc z ta prawda, to niech nie bawi sie w kata ofiar, ktorym nalezy sie wspólczucie.
16 maja 2012, 21:27
Zawieszenie proboszcza, to powazna kara dla ksiedza. Trzeba miec powody, zeby podjac taka decyzje. To reguluje prawo. Nie jest zadnym powodem, ze przyszla pewna pani i powiedziala, ze wie od innych osob, ale nie moze powiedziec, od jakich itd. Jesliby pan zajmowal jakies stanowisko, to zgodizlby sie pan, aby na podstawie jednego, nie-potwierdzinego oskarzenia wyrzucac pana z pracy z wilczym biletem "do wyjasnienia"? Tym bardziej, ze w takich sprawach wyjasnienie trwa czasem calymi latami. Zreszta proboszcz zTylawy dzisiaj uwaza, ze abp go skrzywdzil tym, ze go ostatecznie odwolal. Postepowanie w sprawie proboszcza z Tylawy bylo sluszne i logiczne. Jest oskarzenie, jest calkowita negacja oskarzenia. jest prokurator, jest sad. Dociekamy prawdy... W pewnym momencie biskup uznaje, ze ma wystarczajaca pewnosc, aby proboszcza odwolac, co tez czyni. Nielogiczna (i podla) byla tylko nagonka medialna na abpa, ktora sobie przy okazji niektorzy urzadzili, zatruwajac - jak widze - umysly wielu osob. O.Dariuszumyślę że nie chodzi oto żeby abp. podejmował jakieś ostateczne i drastyczne decyzje.Wystarczyło by gdyby na czas wyjaśnienia sprawy przez odpowiednie organa np. urlopował ks.proboszcza i zawiesił jego kontakty z dziećmi i młodzieżą .Po korzystnym dla ks.proboszcza rozstrzygnięciu sprawy mógłby on spokojnie i z podniesionym czołem wrócić do swojej pracy.Takie postępowanie nie jest jakimś ewenementem i stosuje się go w odniesieniu np. do nauczycieli czy innych pracujących z dziećmi.Czyż nie dobro ewentualnie skrzywdzonych powinno być najważniejsze.Czyż nie powinno się wilka izolować od owiec czy właściwym jest stwarzanie sytuacji w której może zjeść kilka następnych do czasu wyjaśnienia.?Przyznaję że dosyć pokrętne te ojca wywody , szkoda
C
cm
16 maja 2012, 19:45
Dziwi mnie postawa o. Kowlaczyka. Faktem jest schamienie między innymi życia politycznego w Polsce. Jeśli jedna mamy uzdrowić sytuację to nie w ten sposób, że chamstwo, zło i wszelkie podłości będzie się widzieć tylko i wyłącznie w drugiej stronie. Tak postępują obłudnicy z Gaztey Polskiej i Naszego Dziennika, które schamienie widzą tylko z drugiej strony. O. Dariusz jako Kapłan, a w ogóle jako chrześcijanin powinien wiedzieć, że naprawę świata, nawróćenie trzeba zacząć od siebie. Przecież jak się czyta felietony o. Kowalczyka z ostatnich lat, to dołącza on do obłudników z Gazety Polskiej i  Naszego Dziennika. My jesteśmy święci (my wyborcy PiS-u i sam PiS, słuchacze RM, czytelnicy GP i ND. My jesteśmy święci. Oni są podli, oni są źli, oni są wrogami. Jak Ojciec jako Kapłan widzi możliwość naprawy czegokolwiek przy takim podejściu. Jeszcze raz zachęcam żeby Ojciec sobie przejrzał pierwsze strony Gazety Polskiej. Wystarczy to, aby zobaczyć schamienie dziennikarstwa. I może wtedy Ojciec będzie jak prawdziwy Kapłan posłany do ludzi aby prowadzić do Chrystusa, a nie przy każdej okazji wlaczyć z przeciwnikami PiS-u. Przykre jest to co piszę. Modlę się za Kapłanów, aby nie dali się omamić żadnej partii.
G
Gość
16 maja 2012, 18:22
Biskup nie może być i nie jest żadnym ideałem On poprostu jest. Za dużo od siebie wymagasz. Twoje pojecie o  jakimkolwiek biskupie jest mniej wiecej jak pojęcie burka o swoim panu. / bruka wieksze - wyznacznikiem jest zawartość  burkowej michy/
X
xP
16 maja 2012, 18:08
Abp Michalik dla mnie nie jest zadnym idealem, po 1 sprawa ks. z Tylawy po 2 przyczynienie sie do zwolnienia z pracy policjanta z Ustrzyk Dolnych, jesli mamy takich pasterzy to oni tylko prowadza owce na zabicie, oddalaja ludzi z Kosciola. Ojcze Dariuszu prosze nie bronic slepo abp Michalika, ojca Rydzyka czy Kaczynskiego. W wypowiedziach ojca i feliotonach w jednej z gazet to widac.
S
skaddokad
16 maja 2012, 18:00
 Księże Dariuszu, Nie widzę sensu dalszej dyskusji z księdzem na ten temat. Życzę księdzu dużo zdrowia i nieco więcej pokory.
G
Gog
16 maja 2012, 17:57
do causa finita Jeżeli zostałaś wykorzystana seksualnie to nie powód żeby warczeć na abp. raczej idż na policję. Każde przestępstwo, zwłaszcza pedofili trzeba ścigać. O kulturze społeczeństwa decydują kobiety. A jaka jest kultura kobiet to doskonale pokazuje przykład pierwszy z brzegu -  Pani Sawickiej. Kobieta, która po kilku, kilkunastu czasami latach cos podaje....nie zasługuje na wiarę. Powód - braku godności, honoru ...oj nie wiem czy to ostatnie zdanie nie tylko Panie od tańców na rurach, czy z przydrożnych poboczy są w stanie zrozumieć, ale mam obawy o te przeciętne parafianki.  TAKIE CZASY. Ja żyję jak mój pradziad. Chodze do tego samego burdelu, do tej samej knajpy, tak somo klnę ...jestem dokładnie jak ON. Ty natomast nie żyjesz jak Twoja prababka. Jesteś Jej obyczajowym ( statystycznie ) zaprzeczeniem. Powiesz - rozwinęłam się. A Ona powie - jesteś dziwką. ...biskup ma was słuchać...
W
Weronika
16 maja 2012, 17:52
Nie ma co oczekiwac jakiegos dobra ,poszukiwania prawdy od tego typu ksiezy. Oni tylko bronia wizerunku kosciola,im nie zalezy na czlowieku,na jednosce. Przeciez to wiadomo jakiego pokroju jest ten ksiadz. Typ szukania wrogow,,ludzi niszczacych kosciol,szkoda ze nie widzi ,ze sam go niszczy. Zreszta o.Dariusz ma jakis problem z zobaczeniem samego siebie i w ogole odnosze wrazenie od pewnego czasu,ze ma jakies powazne problemy sam z soba,ale moze to tylko wrazenie. Na pewno tacy ksieza nie sa w sta nie pokazac drogi do Boga!
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 maja 2012, 15:43
Ojciec Kowalczyk lubie się zajmować "chamstwem" innych, niestety jest slepy na własne. Nie jesteś pierwszy (skaddokad), który tego doświadcza - ale o. Kowalczyk jest przekonany, że ma obiektywną prawdę, a jego poczucie humoru i inteligncja brana jest mylnie za brak kultury. Teraz wbrew faktom bedzie bronił abp. Michalika to taka ma teze od samego poczatku. Polecam mu lekturą numeru Wiezi poświęconego pedofilii i wywiad z kobietą molestowaną w dzieciństwie przez proboszcza z Tylawy. Tylko czy nie uzna tego za kolejny spisek na abp. Michalika? @causa finita Chamstwem sa oszczerstwa, a nie nazywanie oszczerstw oszczerstwami lub pluciem na osobe. Sad po wielu latach doszedl - jak ufamy - prawdy. Proboszcz z Tylawy zostal skazany. I nikt nie zamierza pedofila bronic. Z tego jednak nie wynika, ze w momencie, kiedy sprawa byla wysoce niejasna, padaly sprzeczne zeznania, a sad wydal wyrok uniwinniajcy, abp Michalik mial wykazac sie nadgorliwa surowoscia i uznac ksiedza za winnego bez dostatecznych dowodow. Jesli racjonalnie jestem przekonany, ze ktos zostal oskarzony nieslusznie, a po latach okazuje sie, ze jednak slusznie, to z tego nie wynika, ze moje pierwsze przekonanie bylo zamiataniem pod dywan, czy tez kryciem lobuza.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 maja 2012, 15:36
@skaddokadProszę się nieco opanować i przestać używać tak ostrych słów. Opanowac powinien sie ten, kto publicznie nie przestaje uderzac oszczerstwami w przewodniczacego KEP. Czym jest, jest nie pluciem na abpa, powtarzanie, ze kryl pedofila, zamiatal afere pod dywan. A jesli ktos nie widzi, ze pluje oszczerczo i uwaza sie za sprawiedliwego, to widocznie ma trudnosci z mysleniem. Mozna oczywiscie dyskutowac, jaka jest optymalna linia postepowania w przypadku oskarzen, ktorym oskarzony stanowczo zaprzecza, a mocnych dowodow nie ma. Trudno tez ustrzec sie w takiej sytuacji jakichkolwiek bledow. W trudnej sprawie jedynie sledczy, prokuratorzy i sad maja odpowiednie narzedzia, aby dojsc prawdy. I to sie stalo w przypadku proboszcza z Tylawy, czemu abp Michalik zadna miara nie przeszkadzal, co wiecej, od poczatku byl za ta droga postepowania. A ze sprawa byla zlozona, to - powtarzam - najlepszy dowod, ze pierwszy wyrok byl uniewinniajcy.
P
przemek
16 maja 2012, 15:02
 Gościu poklepujący kpiarsko innych po plecach. Nie błysnąłeś swoją wypowiedzią. Przeczytaj sobie co na temat pedofilii w Kościele ma do powiedzenia Benedykt XVI a dowiesz się, że nie zostawia całej sprawy prokuratorom. 
G
Gość
16 maja 2012, 14:50
Drodzy internauci synkowie i córeczki Pani Gożdzikowej. Abp. Michalik nie jest śledczym zeby prowadzić dochodzenie i rozmawiać z molestowną parafianką, czy z P. Sawicką - to tez parafianka. Naiwne, o zamentlonych umysłach dzieciaczki od sledztwa jest tylko prokuratura.
CF
Causa finita
16 maja 2012, 14:35
Ojciec Kowalczyk lubie się zajmować "chamstwem" innych, niestety jest slepy na własne. Nie jesteś pierwszy (skaddokad), który tego doświadcza - ale o. Kowalczyk jest przekonany, że ma obiektywną prawdę, a jego poczucie humoru i inteligncja brana jest mylnie za brak kultury. Teraz wbrew faktom bedzie bronił abp. Michalika to taka ma teze od samego poczatku. Polecam mu lekturą numeru Wiezi poświęconego pedofilii i wywiad z kobietą molestowaną w dzieciństwie przez proboszcza z Tylawy. Tylko czy nie uzna tego za kolejny spisek na abp. Michalika?
S
skaddokad
16 maja 2012, 13:08
 Księże Dariuszu, Proszę się nieco opanować i przestać używać tak ostrych słów. W moim odczuciu to ksiądz manipuluje faktami.  W ostatniej wypowiedzi zadałem księdzu trzy bardo konkretne pytania. Nie odpowidział ksiądz na nie. Dlaczego, jeśli można wiedzieć? Ani bpa Michalika nie opluwam, ani mój mózg nie został wyprany. Przekracza ksiądz granice dobrego smaku.  Uważam tylko, że bp, który nie bierze pod uwagę zdania prostych parafian z Tylawy, ale ślepo broni swojego księdza, nie jest żadnym numer 1 Episkopatu. Jest raczej człowiekiem niesprawiedliwym. Dla jasności zacytuję Gazetę Wyborczą: "Jedna z wypowiedzi arcybiskupa Michalika w sprawie Tylawy: Czuję się zobowiązany wyrazić współczucie ks. Proboszczowi i nadzieję, że konfratrzy i parafianie, którzy znają lepiej środowisko niż wrogie Kościołowi i depczące prawdę gazety lub osoby, nie stracą zaufania do swego proboszcza, ale okażą mu bliskość przez gorliwą modlitwę. Czuję się zobowiązany zaprotestować przeciwko szarpaniu dobrej opinii naszych księży, co jest przecież atakiem niewybrednym znanych nam pewnych grup i środowisk. Dziś przybierają one coraz to inne kolory, ale zawsze wywodzą się od ojca kłamstwa." i Tygodnik Powszechny: Zwierzchnik tylawskiego proboszcza, metropolita przemyski abp Józef Michalik od początku zdecydowanie go bronił, ostro krytykując tych, którzy przyczynili się do ujawnienia afery. Przypisywał im nieczyste intencje i niskie pobudki, a całą sprawę sprowadzał do walki z Kościołem, podjętej przez antyklerykalne i antykatolickie środowiska. Stopień zaangażowania biskupa w obronę dobrego imienia księdza M. zwracał uwagę nawet ludzi stojących po tej samej stronie w konflikcie tylawskim. “Jestem przekonany - pisał w 2001 r. publicysta “Niedzieli” - że skoro abp Michalik uznał, że powinien rzucić na szalę cały swój autorytet i ująć się za kapłanem - to znaczy, że miał ku temu poważne podstawy. Nie należy do nich imputowana ślepa i głupia obrona »swojego«. To nie ta klasa. Tu może chodzić tylko o prawdę”. Jednocześnie abp Michalik od początku afery twierdził publicznie to, co powtórzył ostatni raz w komunikacie wydanym 25 stycznia 2003 r.: “W »sprawie Tylawy« należy powstrzymać się z ostateczną oceną zarzutów stawianych tamtejszemu ks. Proboszczowi do czasu wydania orzeczenia przez kompetentne organy wymiaru sprawiedliwości”. Dwa miesiące później metropolita przemyski został wybrany na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Dziś, blisko sześć miesięcy od wydania wyroku, ksiądz M. nadal działa jako duszpasterz w Tylawie. Ze strony kurii w Przemyślu nie ma w tej sprawie żadnej reakcji. Zdaniem Sądu, nie w zamiarze urzeczywistnienia tego celu [polubownego wynagrodzenia poszkodowanym], Metropolita - bez przesłuchania kasety i bez obietnicy wydelegowania odpowiedniej osoby w celu porozmawiania w cztery oczy z ludźmi - “żądał nazwisk”. Księdza apel, aby wypowiadający się na forum ksiądz diecezji przemyskiej publikował pod imieniem i nazwiskiem, uważam za godny pożałowania i oburzający. Myślę, że nie muszę pisać dlaczego.
P
przemek
16 maja 2012, 13:06
 do @o. Dariusz Kowalczyk Niezależnie od różnicy akcentów (ja raczej postulowałem czasowe odsunięcie od niektórych zajęć a nie całkowite zawieszenie w czynnosciach proboszcza) dziekuję ojcu za rzeczową wypowiedź.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 maja 2012, 12:12
@ksiadz diecezji przemyskiej Zachecam, by nastepnym razem podzielil sie ksiadz swoimi przemysleniami pod imieniem i nazwiskiem. Odwagi! Jesli mowimy publicznie prawde, to robmy to z otwarta przylbica. Zwlaszcza jesli prawda ta dotyczy naszych przelozonych. Wspomnianego watku rzeczywiscie nie znam. Rozumiem, ze abp sluchal roznych osob i wyrobil sobie niewlasciwa opinie o kobiecie, ktora chciala zeznawac w kurii. W konsekwencji nie zgodzil sie na takie zeznania. Jesli tak bylo, to abp. popelnil blad. Nie zmienia to jednak ogolnej oceny, ze o zadnym zamiataniu nie moze byc mowy. Sprawa toczyla sie w sadzie. Co wiecej, przy czujnym monitoringu mediow. Wspomniana kobieta zapewne mogla zlozyc wyczerpujace wyjasnienia w rozmowie z prokuratorem i w sadzie. W tej sytuacji abp niczego nie ukrywal, chocby z tego powodu, ze nie mogl tego zrobic.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 maja 2012, 11:56
@przemek Owszem "ostateczne wyroki" w sprawach nie wyjaśnionych do końca mogą być pochopne. Ale nie powinno to przeszkadzać w zawieszeniu w codziennych czynnościach osoby, której dotyczy sprawa do czasu wyjaśnienia. Zawieszenie proboszcza, to powazna kara dla ksiedza. Trzeba miec powody, zeby podjac taka decyzje. To reguluje prawo. Nie jest zadnym powodem, ze przyszla pewna pani i powiedziala, ze wie od innych osob, ale nie moze powiedziec, od jakich itd. Jesliby pan zajmowal jakies stanowisko, to zgodizlby sie pan, aby na podstawie jednego, nie-potwierdzinego oskarzenia wyrzucac pana z pracy z wilczym biletem "do wyjasnienia"? Tym bardziej, ze w takich sprawach wyjasnienie trwa czasem calymi latami. Zreszta proboszcz zTylawy dzisiaj uwaza, ze abp go skrzywdzil tym, ze go ostatecznie odwolal. Postepowanie w sprawie proboszcza z Tylawy bylo sluszne i logiczne. Jest oskarzenie, jest calkowita negacja oskarzenia. jest prokurator, jest sad. Dociekamy prawdy... W pewnym momencie biskup uznaje, ze ma wystarczajaca pewnosc, aby proboszcza odwolac, co tez czyni. Nielogiczna (i podla) byla tylko nagonka medialna na abpa, ktora sobie przy okazji niektorzy urzadzili, zatruwajac - jak widze - umysly wielu osob. 
KD
ksiadz diecezji przemyskiej
16 maja 2012, 11:55
Do o. Kowalczyka W sprawie Tylawy ojciec Kowalczyk, mam nadzieje wskutek niewiedzy, manipuluje faktami. Podstawowy zarzut stawiany w tej sprawie abp. Michalikowi dotyczy tego, że nie dał szans kobiecie, która była w dzieciństwie molestowana przez proboszcza z Tylawy (orzekł o tym prawomocnie sąd) na złożenie zeznać w kurii przemyskiej. Słuchał głownie opinii tych, którzy na nią donosili, ale nie jej samej - pomimo tego, że ona tego chciała, i ma do tego prawo - co potwierdza Kodeks Prawa Kanonicznego i pożniejsze dokumenty. A jeśli o. Kowalczyk ma watpliwości, to niech to sprawdzi w kurii przemyskiej.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 maja 2012, 11:44
@leszek Jestem ciekaw, czy gdyby Niesiołowski opluł kamerę dziennikarzowi Gazety Wyborczej, to ks Kowalczyk też by płonął równie wzniosłym moralnym uniesieniem. Zaspokoje ciekawosc. Wtedy zilustrowalbym opinie abpa Michalika o schamieniu zycia politycznego wskazujac na Niesiolowskiego, ktory oplul kamere Gazety Wyborczej. No ale nikt kamery Wyborczej nie oplul. Nie moja to wina... 
16 maja 2012, 11:44
@leszek No właśnie, co by sie stało, gdyby premier Tusk powiedział, że najbardziej w relacjach z Episkopatem przeszkadzają mu księżą odrzucający naukę Kościoła  nieład moralny wsród kleru katolickiego? Martwią go wyskoki róznych księży obliczone na pozyskanie takiej czy innej grupy. Że oczekuje od księzy wierności przykazaniom boskim i kościelnym? ---- Cud?
P
przemek
16 maja 2012, 11:41
 @Dariusz Kowalczyk ...."A zatem nic dziwnego, ze w tej skomplikowanej sytuacji abp tez nie spieszyl sie z ostatecznymi wyrokami" Owszem "ostateczne wyroki" w sprawach nie wyjaśnionych do końca mogą być pochopne. Ale nie powinno to przeszkadzać w zawieszeniu w codziennych czynnościach osoby, której dotyczy sprawa do czasu wyjaśnienia. Śp. O. Pio miał (krzywdzący go) okresowy zakaz publicznego odprawiania mszy św i nie zaszkodziło to w jego drodze do świętości. Czy do czasu wyjaśnienia sprawy nie należało zawiesić w czynnościach (choćby wychowawcy, katechety) proboszcza z Tylawy. W tej sprawie o ile mi wiadomo abp Michalik nie zrobił nic (jeśli się mylę proszę o sprostowanie).
L
leszek
16 maja 2012, 11:18
 Swoją drogą to nie rozumiem, dlaczego abp. Michalik w odpowiedzi na pytanie "CO najbardziej martwi Episkopat w relacjach z rządem Tuska" odpowiedział krytyką na temat na temat manier parlamentarzystów, a następnie w narracji Księdza Kowalczyka to się przełożyło na posła Niesiołowskiego, który opluł kamerę tak bliskiej sercu niektórym duchownym Ewy Stankiewicz. Jestem ciekaw, czy gdyby Niesiołowski opluł kamerę dziennikarzowi Gazety Wyborczej, to ks Kowalczyk też by płonął równie wzniosłym moralnym uniesieniem. Ciekawe także, co by było gdyby premier Tusk na pytanie, co mu przeszkadza w relacjach z Episkopatem by odpowiedział, że bardzo mu przeszkadza sprawa biskupa Paetza, księdza-pedofila z Tylawy i stosy Świętej Inkwizycji. Ja raczej w tej wypowiedzi abp. Michalika na zadane pytanie widzę inny problem polskie sceny politycznej - plecenie bez sensu i nie na temat.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 maja 2012, 11:08
@skadinad Stając w obrionie bpa Michalika opiera się ksiądz na jego wypowiedziach zamieszczonych w wywiadzie rzece. Są to jednak nadal tylko wypowiedzi Michalika. Ja, stając w obronie parafian z Tylawy, a przede wszystkim ofiar księdza pedofila, opieram się na ich wypowiedziach i zeznaniach. Kto z nas jest bliższy prawdy? Ja nie wiem. A ksiądz wie?  Prosze nie manipulowac mieszajc rozne sprawy. Po pierwsze, nie ma zadnej sprzecznosci miedzy obrona abpa Michalika przed oszczerstwami i troska o molestowane dzieci. Abp od poczatku prowadzil wlasne dochodzenie oraz byl za tym, aby sprawa zajela sie prokuratura i sad. Tak tez sie stalo. Po drugie, nie jest tak, ze po jednej stronie stoi abp Michalik, a po drugiej parafianie Tylawy. Trzeba zauwazyc, ze parafianie bardzo roznie zeznawali, co doprowadzilo do tego, ze sad I instancji wydal wyrok uniewinniajacy. A zatem nic dziwnego, ze w tej skomplikowanej sytuacji abp tez nie spieszyl sie z ostatecznymi wyrokami. Prosze wiec nie robic siebie obronca parafian.  Po trzecie, nie opieram sie tylko na wywidzie-rzece, ale na wielu wypowiedziach abpa Michalika, ktorym nikt nie zadal klamu. Prosze wiec zaprzestac prob obrzucania blotkiem abpa i powtarzania, ze cos zamiatal pod dywan. Przeciez to nielogiczne - prokurator dziala, sad dziala, media pisza o sprawie, rozne strony sie wypowiadaja, abp rozmawia z roznymi ludzmi, aby wyrobic sobie poglad na sprawe, a tu obrzucanie blotkiem, ze bylo jakies zamiatanie pod dywan. Nasuwa mi sie pytanie: to plucie na abpa Michalika, to tylko efekt prania mozgu, czy po prostu podlosc?
S
skaddokad
16 maja 2012, 10:15
Księże Dariuszu, Stając w obrionie bpa Michalika opiera się ksiądz na jego wypowiedziach zamieszczonych w wywiadzie rzece. Są to jednak nadal tylko wypowiedzi Michalika. Ja, stając w obronie parafian z Tylawy, a przede wszystkim ofiar księdza pedofila, opieram się na ich wypowiedziach i zeznaniach. Kto z nas jest bliższy prawdy? Ja nie wiem. A ksiądz wie?  Moja przewaga jest jednak taka, że bp Michalik jest jeden, natomiast ofiar księdza pedofila jest wiele. Nie wiem, jak sytuacja na plebanii w Tylawie wygląda dzisiaj, ale, według wielu źródeł, jeszcze co najmniej przez szcześć miesięcy od ogłoszenia wyroku skazującego ks. Michał M. mieszkał i pracował w parafii w Tylawie. Czy uważa ksiądz, że jest to wyraz troski o wiernych, maluczkich, zgorszonych? W istocie jest tak, że bp Michalik nie jest osobą decyzyjną w sprawie bpa Paetza. Tutaj ma ksiądz racje. Jednak jako przewodniczący Episkopatu może wykazać się zaangażowaniem w sprawę i naciskać Watykan, aby sprawę raz na zawsze wyjaśnić. Nic takiego jednak się nie dzieje. Obaj dosknale wiemy, księże Dariuszu, że hierarchom najmniej zależy na tym, żeby sprawę wyjaśnić, bo jest to skandal, powód do wielkiego zgorszenia i ogromny wstyd. Najlepiej zatem jest trwać przy status quo. Sprawa była, ale jakoby jej nie było.  W księdza opinii moje wypowiedzi na ten temat są głupie. Moim jednak zdaniem nie są takie. One są wyrazem zniesmaczenia, buntu i pragnienia, aby sprawy niewyjaśnione wyjaśnić. Wiemy jednak, że hierarchowie Kościoła pewnych spraw nie chcą dotykać. Dlaczego?  
Z
zniesmaczony
16 maja 2012, 10:05
Niedługo ojciec Kowalczyk obwieści, że o. Rydzyk jest zakonnikiem nr. 1 w Polsce bo ma oryginalne przemyślenia na temat polskiej rzeczywistości. Hipokryzja...
P
przemek
16 maja 2012, 09:18
  Do osób, które mają minimum inteligencji! W artykule biega o chamstwo Niesiołowskiego, a nie Edka, Gośki i Jaśka. Niektórzy przy okazji podają dziesiątki nazwisk tylko po to, by w ten sposób wyrazić opinię: "chamstwo nie jest chamstwem w przypadku tych, których lubię"! Czytanie GW szkodzi, oj szkodzi!. Taka wypowiedź nie spełnia wymogów "minimum kultury".
16 maja 2012, 08:57
Co ojciec ma na obrone abp Michalika, ktory pozbawil policjanta pracy, teraz jego rodzina nie ma zrodla utrzymania Tylko co abp Michalik ma wspólnego z tym, że ten dzielny policjant handlował "bronią kolekcjonerską" na allegro a broń ta była sprawna (czyli nadawał się do zabijania) czyli nie spelniała wymogow stawianych broni kolekcjonerskiej.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 maja 2012, 08:33
@skadokad Nie mogę zgodzić się z Księdza zadaniem, że biskup Michalik w sposób dobry przewodzi Kościołowi w Polsce. Słowa, czy głębokie refleksje to nie wszystko. Liczą się przede wszystkim czyny. [...]od niemal dziesięciu lat nie możemy się doczekać odpowiedzi na proste pytanie: Czy biskup Paetz jest winny stawianych mu zarzutów, czy też nie? Molestował kleryków, czy nie? A to jest wielce gorszące. Biskup Michalik nic z tym jak dotąd nie zrobił. Przewodzenie Kościołowi rozumiem dosłownie - to przewodzenie nie tylko osobom duchownym, ale również świeckim. Odnoszę wrażenie, że biskup Michalik nie radzi sobie z tym.  Przewodniczacy KEP nie jest kims, kto ma wladze nad innymi biskupami. Przeciez nie takie przewodzenie mialem na mysli, bo w tym przypadku takie przewodzenie jest niemozliwe od strony prawnej. Kazdy biskup  ordynariusz podlega Stolicy Apostolskiej. W sprawie abpa Paetza abp Michalik nie mial i nie ma zadnych kompetencji. I nie do niego nalezalo wyjasnianie sprawy i podejmowanie decyzji. Tym zajmowala sie Stolica Ap. W rezultacie abp Paetz przestal byc ordynariuszem i przeszedl na przyspieszona emeryture. Co do oglaszania swiatu, czy molestowal kogos, czy tez nie, to nie mozna niczego takiego oglaszac, jesli nikt do tej pory formalnie abpa nie oskarzyl. W kazdym razie oskarzanie abpa Michalika za sprawe Paetza, to glupota albo kolejne oszczerstwo. 
AP
Adrian Podsiadło
16 maja 2012, 01:56
Podsumowując: dobrze, że przynajmniej kapłan potafi się zachować z klasą w podobnej sytucji. http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_em<x>bedded&v=7Ne71zLcUzQ
WP
wyborczo_wybiórcza propaganda
15 maja 2012, 23:43
 Do osób, które mają minimum inteligencji! W artykule biega o chamstwo Niesiołowskiego, a nie Edka, Gośki i Jaśka. Niektórzy przy okazji podają dziesiątki nazwisk tylko po to, by w ten sposób wyrazić opinię: "chamstwo nie jest chamstwem w przypadku tych, których lubię"! Czytanie GW szkodzi, oj szkodzi! 
Jadwiga Krywult
15 maja 2012, 22:35
Wrecz przeciwnie, abp od poczatku byl w sprawie jasny i przejrzysty. Baju, baju bedziem w raju.  Jasny i przejrzysty, i niczego nie zamiatał, podobnie jak odpowiednie czynniki kościelne w sprawie abp Paetza.
K
kowalu
15 maja 2012, 22:31
 Taak, z "naszego" punktu widzenia wszystko jest jasne. To Niesiołowski jest chamem a wszelkie brednie pod adresem obecnej władzy i wszelkie jej uwłaczanie co najwyżej mozna pominąć milczeniem albo radośnie przyklasnąć. Można się zachwycić odpowiedzią abp Michalika na pytanie: co najbardziej martwi Episkopat w relacjach z rządem Tuska ? a w ogóle nie przejmować się tym co najbardziej martwi rząd w relacjach z Episkopatem ?, można też w ogóle nie przejmować się takimi hasłami jak "chciałeś bawić się po rusku głupi Tusku, głupi Tusku", nie dość, że niesionymi w demonstracji w kolejny 10 dzień miesiaca to jeszcze powtarzanymi w artykule Pani Lichockiej w Rzeczpospolitej (jakby było co powtarzać). Chyba żyje się łatwiej kiedy nie przychodzi refleksja o emocjach "drugiej strony" tylko "trzyma sie" kciuki za "naszych". Bo czy ojciec tego chce czy nie to tak to wyglada. 
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
15 maja 2012, 22:09
Skoro "GW nabredziła" to jak to się stało, że jej brednie się potwierdziły ????????? @nie przepadam za GW Wzywam do logicznego myslenia. GW nabredzila oskarzajac abpa Michalika o zamiatanie pod dywan. A to, ze abp zamiatal, zadna miara sie nie potwierdzilo. Wrecz przeciwnie, abp od poczatku byl w sprawie jasny i przejrzysty. Wyrok sadu, ze proboszcz z Tylawy jednak molestowal, nie jest potwierdzeniem, ze abp zamiatal. Jasne?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
15 maja 2012, 22:06
@kowalu Zastanawiam się co się stało ze słynnym apelem "zło dobrem zwyciężaj". Chyba zostało zmienione na "chamstwo czesto wypominaj". Tylko czy jeszcze jesteśmy w obrębie kultury chrzescijańskiej czy w kabarecie "Dudek" gdzie Jan Kobuszewski nauczał jak się przeciwwstawiać chamstwu.. Zwyciezanie zla dobrem nijak nie oznacza, ze grzechu nie nalezy nazywac grzechem, a chamstwa chamstwem. Zwyciezanie chamstwa, jakie prezentuje Niesiolowski, nie polega na tym, ze go bronimy i zapraszamy do mediow. Jesli mamy tu jakis kabaret, to ten: lubu dubu, lubu dubu, niech nam zyje prezes naszego klubu, niech zyje naaaam. Bronimy zatem na chama prezesa i jego ludzi, aby nam zyl dlugo. W ten sposob schamienie rosnie!
NP
nie przepadam za GW
15 maja 2012, 22:06
 Skoro "GW nabredziła" to jak to się stało, że jej brednie się potwierdziły ?????????
A
alu
15 maja 2012, 22:03
Chamow,  najlepiej omijac z daleka i absolutnie nie wdawac sie z nimi w dyskusje, poniewaz sprytnie sprowadza Cie do swojego poziomu a potem klamstwem i manipulacja slowna wykoncza. Pan Jezus powiedzial przeciez, ze nie z kazdym mamy zasiadac do stolu!
A
alu
15 maja 2012, 22:01
Chamow, to najlepiej omijac z daleka i absolutnie nie wdawac sie z nimi w dyskusje, poniewaz sprytnie sprowadza Cie do swojego poziomu a potem klamstwem i manipulacja slowna wykoncza. Pan Jezus mowil przeciez, ze nie ze wszystkimi mamy zasiadac do stolu!
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
15 maja 2012, 21:57
Jeszcze co do oszczerstw na temat abpa Michalika, jakie tutaj padly z ust zapewne uwazajacych sie za "otwartych katolikow" obywateli. To, ze ostatecznie sad skazal proboszcza z Tylawy zadna miara nie neguje tego, ze abp Michalik byl w sprawie od poczatku przejrzysty: byl za pojsciem do prokuratora, chcial rozmawiac z roznymi stronami konfliktu, wobec roznych watpliwosci nie wydawal wyroku, ale czekal na wyjasnienie sprawy przez sad. Sad w pierwszej instancji uniewinnil proboszcza, co pokazuje, ze sprawa nie byla jasna. Ergo, abp Michalik niczego nie zamiatal, wszystko rozgrywalo sie przy otwartej kurtynie.  Nie wiem, dlaczego, niektorzy "swiatli katolicy" uparli sie powtarzac to, co GW nabredzila w calej sprawie. 
K
kowalu
15 maja 2012, 21:19
 Wrzuciłem na stronie tego artykułu ctrl +F wpisując słowo "cham" i otrzymałem 6 znaczników : 4 x chamstwo i 2 x schamienie. Zastanawiam się co się stało ze słynnym apelem "zło dobrem zwyciężaj". Chyba zostało zmienione na "chamstwo czesto wypominaj". Tylko czy jeszcze jesteśmy w obrębie kultury chrzescijańskiej czy w kabarecie "Dudek" gdzie Jan Kobuszewski nauczał jak się przeciwwstawiać chamstwu..
15 maja 2012, 20:18
~~tak Oto co napisał Beniamin: „W tym samym dniu co wyczyn Niesiołowskiego miało miejsce wystąpienie J.Kaczyńskiego zarzucające oponentom spełnianie marzeń Hitlera o Polsce.” A oto co naprawdę powiedział Kaczyński : „Ten poziom nieprawdopodobnego grubiaństwa to pańska zasługa, jeśli chodzi o polskie życie publiczne. Ten poziom nieprawdopodobnego chamstwa na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o Polakach, o losie Polaków.” I ten manipulator Beniamin poucza innych o moralności! Uważam , że Beniamin utracił zdolność honorową , a takim ludziom nie tylko nie podaje się ręki, ale się z nimi nie dyskutuje. y plus Beniamin i mu podobni nie są w stanie normalnego człowieka obrazić. Obrazić mogą ludzie honoru, a tamci tego słowa po prostu nie rozumieją. Nie widzę powodu żeby Cię nie szanować ,Staram się szanować i nie obrażać żadnego ze swoich oponentów jeżeli czymś Cię obraziłem to nieświadomie i z góry przepraszam.Zastanawiam się czym zasłużyłem sobie na taki potok obelg i zniewag z Twojej strony.Jeżeli się z czymś w moich wypowiedziach nie zgadzasz to napisz a nie wściekle atakuj bo wtedy nieświadomie upodabniasz się do Niesiołowskiego.Dyskutujmy merytorycznie oszczędzając sobie epitatów. Pozdrawiam Szczęść Boże
G
Gog
15 maja 2012, 20:09
 Bardzo smutne. Zdecydowana wiekszość komentarzy prezentuje logikę sprawiedliwości własciwą dla dzieci. -  ojciec widzi mnie, że zrobiłem żle. Ale jego nie zobaczył.....jak to może tak być. -  ukradłeś, ukradłeś! A teraz nie chcesz ? udajesz lepszego? ....jak to może tak być -  wariat z PO zamordował  przypadkowego Pisowca. Nie znalazł się wariat z Pisu, żeby zamordować kogoś z PO ?.co za sprawiedliwość...jak to może tak być.
KM
ktoś musi prawdę mówic
15 maja 2012, 19:52
Ten poziom nieprawdopodobnego chamstwa na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o Polakach, o losie Polaków.” przykre ale Jarosław Kaczyński powiedział prawdę, Hitler zarządził w Polsce aborcję, kłamstwa, Hitler walczył z Kościołem w Polsce, z Bogiem, ograbiał Polskę i Polaków, wpędzając w nędzę i głód... nie liczył się człowiek tylko władza, władza, władza...
KM
ktoś musi prawdę mówic
15 maja 2012, 19:51
Ten poziom nieprawdopodobnego chamstwa na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o Polakach, o losie Polaków.” przykre ale Jarosław Kaczyński powiedział prawdę, Hitler zarządził w Polsce aborcję, kłamstwa, Hitler walczył z Kościołem w Polsce, z Bogiem, ograbiał Polskę i Polaków, wpędzając w nędzę i głód...
15 maja 2012, 19:03
 Oczywiście natychmiast po wizycie tej pani zacząłem badać tę sprawę w dekanacie. [...] cały czas uznawałem, że obowiązuje domniemanie niewinności, zanim nie udowodni się przestępstwa. Sąd pierwszej instancji potwierdził zresztą moje przypuszczenia, uznając, że proboszcz jest niewinny. Odsylam do c.d. w ksiazce... W tej sytuacji komentarz, ze abp Michalik zamiatal cokolwiek pod dywan, wyczerpuje znamiona oszczerstwa. Sąd uznał wczoraj proboszcza Tylawy za winnego molestowania seksualnego sześciu dziewczynek. W uzasadnieniu sędzia zastanawiał się nie tylko nad postępkami duchownego, ale nad postawą parafian Sędzia Sądu Rejonowego w Krośnie Piotr Wojtowicz wygłaszał wyrok przy pełnej sali - byli tu ludzie, którzy od początku uważają, że proboszcz Tylawy ks. Michał M. nigdy nie molestował dziewczynek. Przyszli i ci, którzy oskarżali duchownego, wśród nich Ewa Orłowska, która jako jedna z pierwszych obciążyła w prokuraturze księdza. Dzieci nie było. Sąd skazał księdza na dwa lata więzienia z zawieszeniem na pięć lat i przez osiem lat zakazał wykonywania zawodu nauczyciela....
T
tak
15 maja 2012, 19:02
Oto co napisał Beniamin: „W tym samym dniu co wyczyn Niesiołowskiego miało miejsce wystąpienie J.Kaczyńskiego zarzucające oponentom spełnianie marzeń Hitlera o Polsce.” A oto co naprawdę powiedział Kaczyński : „Ten poziom nieprawdopodobnego grubiaństwa to pańska zasługa, jeśli chodzi o polskie życie publiczne. Ten poziom nieprawdopodobnego chamstwa na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o Polakach, o losie Polaków.” I ten manipulator Beniamin poucza innych o moralności! Uważam , że Beniamin utracił zdolność honorową , a takim ludziom nie tylko nie podaje się ręki, ale się z nimi nie dyskutuje. Ojcze Dariuszu. Paru fanatyków zmieniając niki, próbuje Ojca sprowokować i zniechęcić. To taki terroryzm psychologiczny, nie pierwszy raz próbowany przez dewotów PO. Wiadomo , że się to nie uda. Artkuł jest z klasą i obiektywny. Śmiesznym było by za każdym razem , przy każdym felietonie zanim zacznie się krytykować jedną osobę wyliczać 100 innych , które na to samo zasługują. To świadczy o dewocji politycznej tych, którzy od Ojca tego oczekują. Chmastwo Palikota czołowego do niedawna aktywisty PO mówiącego, że Jarosław Kaczyński celowo wysłał swojego brata na pewną śmierć budzi taka odrazę, że ile razy o tym pomyślę to zbiera mi się na wymioty. Kto tego nie czuje ma mentalność takich ludzi jak Niesiołowski, Palikot, Tusk , Kidawa-Błońska, Pitera, Grupiński i wielu innych z tego grona. Te osoby plus Beniamin i mu podobni nie są w stanie normalnego człowieka obrazić. Obrazić mogą ludzie honoru, a tamci tego słowa po prostu nie rozumieją.
15 maja 2012, 18:11
 Sąd uznał wczoraj proboszcza Tylawy za winnego molestowania seksualnego sześciu dziewczynek. W uzasadnieniu sędzia zastanawiał się nie tylko nad postępkami duchownego, ale nad postawą parafian Sędzia Sądu Rejonowego w Krośnie Piotr Wojtowicz wygłaszał wyrok przy pełnej sali - byli tu ludzie, którzy od początku uważają, że proboszcz Tylawy ks. Michał M. nigdy nie molestował dziewczynek. Przyszli i ci, którzy oskarżali duchownego, wśród nich Ewa Orłowska, która jako jedna z pierwszych obciążyła w prokuraturze księdza. Dzieci nie było. Sąd skazał księdza na dwa lata więzienia z zawieszeniem na pięć lat i przez osiem lat zakazał wykonywania zawodu nauczyciela....
X
xP
15 maja 2012, 18:09
Co ojciec ma na obrone abp Michalika, ktory pozbawil policjanta pracy, teraz jego rodzina nie ma zrodla utrzymania
X
xP
15 maja 2012, 18:07
Co ojciec ma na obrone abp Michalika, ktory pozbawil policjanta pracy, teraz jego rodzina nie ma zrodla utrzymania
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
15 maja 2012, 18:03
Nie mogę zgodzić się z Księdza zadaniem, że biskup Michalik w sposób dobry przewodzi Kościołowi w Polsce. Słowa, czy głębokie refleksje to nie wszystko. Liczą się przede wszystkim czyny. Biskup Michalik nie umiał w kategorczyny sposób ocenić karygodnego postępowania księdza z Tylawy, a cały problem nieudaczenie zamiótł pod dywan. To kompromituje go w moich oczach. @skaddokad Abp Michalik wiele razy te sprawe przekonywujaco wyjasnial. W jego ostatnim wywiadzie-ksiazce mozna znalezc taka oto wypowiedz: Pewnego dnia przyjechała do mnie z Tylawy kobieta, żona grekokatolickiego księdza, która chciała rozmawiać ze mną „w sprawach sumienia dotyczących księdza”. Zgodziłem się. Powiedziała mi, że ksiądz z Tylawy molestuje dzieci. Poprosiłem o dowody, o nazwiska dzieci lub rodziców, z którymi muszę, jako arcybiskup, zwierzchnik tego księdza, porozmawiać. [...] „Nie mogę tego powiedzieć” – odpowiedziała kobieta i zażądała ode mnie odwołania tego księdza. Tyle że ja nie mogłem tego zrobić bez posiadania większej wiedzy, bez zeznań rodziców, bez przesłuchania księdza, wobec którego nigdy nie było zastrzeżeń. Kobieta odpowiedziała mi, że w takim razie ona pójdzie z tym do prokuratora. „Bardzo dobrze pani zrobi” – powiedziałem [...] Już następnego dnia okazało się, że cała sprawa jest opisana w „Gazecie Wyborczej”. Wkrótce potem pojawił się podobny artykuł w „Tygodniku Powszechnym”. A zatem wiedziałem, że sprawa może mieć i szersze tło! Oczywiście natychmiast po wizycie tej pani zacząłem badać tę sprawę w dekanacie. [...] cały czas uznawałem, że obowiązuje domniemanie niewinności, zanim nie udowodni się przestępstwa. Sąd pierwszej instancji potwierdził zresztą moje przypuszczenia, uznając, że proboszcz jest niewinny. Odsylam do c.d. w ksiazce... W tej sytuacji komentarz, ze abp Michalik zamiatal cokolwiek pod dywan, wyczerpuje znamiona oszczerstwa.
15 maja 2012, 17:57
Cudownych internautow ma niektorych Deon az sie prosi powiedziec maja oczy nie widza maja uszy nie słyszą,takiej relatywizacji kłamstwa mogłem sie spodziewac na onecie,lub na forum Tyg Powszechnego,jakze trzeba miec mozg wyprany,ze z ofiary czyni sie kata,czy niektorym płaca jako trolle,czy niektorzy praktykuja w Gaz wyb,krotka macie pamięc,niektorzy towarzysze,co od lat mowi won niesiol lub palikot,wyłacz onet tvn włacz myslenie,a to troche boli,jeszcze broncie Cyby-mordercy,Piotrowski tez był impulsywny no nie?relatywizujecie zło,czy młody musi byc głupi? niektorzy yneligentni sa inaczej,ale nie ma tam prawdy,stajnia Augiasza,posprzatajcie ten burdel w waszych głowach Nie wyobrażam sobie gorszego ........................w głowie niż ten ktory skłania do porównywania Niesiołowskiego z Piotrowskim.I dlatego ludzie boją się PiSu bo boją się że tacy ludzie dojdą do głosu.Myślę że w interesie PiSu jest odcinanie się od takich zwolenników
A
adam
15 maja 2012, 17:44
Cudownych internautow ma niektorych Deon az sie prosi powiedziec maja oczy nie widza maja uszy nie słyszą,takiej relatywizacji kłamstwa mogłem sie spodziewac na onecie,lub na forum Tyg Powszechnego,jakze trzeba miec mozg wyprany,ze z ofiary czyni sie kata,czy niektorym płaca jako trolle,czy niektorzy praktykuja w  Gaz wyb,krotka macie pamięc,niektorzy towarzysze,co od lat mowi won niesiol lub palikot,wyłacz onet tvn włacz myslenie,a to troche boli,jeszcze broncie Cyby-mordercy,Piotrowski tez był impulsywny no nie?relatywizujecie zło,czy młody musi byc głupi? niektorzy yneligentni sa inaczej,ale nie ma tam prawdy,stajnia Augiasza,posprzatajcie ten burdel w waszych głowach
X
xP
15 maja 2012, 17:43
Moze za zycia oglosmy juz kaczynskiego swietym
A
AP
15 maja 2012, 17:19
Jeżeli już się ojciec zdecyduje komentować ostre słowa katolika Kaczyńskiego na zawołania rzucane przez katolików-apostatów, aby zadzwonił do brata to mam nadzieje, że nie będzie się ksiądz ograniczał i opiszę sprawę szerzej zaczynając od kampanii medialnej jaki na ten dzień przygotowali wspólnie katolik Tusk z absolwentem KUL Palikotem (jak za starych, dobrych czasów działalności pod jednym szyldem, gdy katolik Tusk wypuszczał absolwenta KUL do opluwania Lecha Kaczyńskiego). A to wszystko w dniu w którym ponownie majstrowano przy pieniądzach z OFE.
ND
nie dziwi nic
15 maja 2012, 16:27
Śledztwo było potworne. Do rozprawy jeszcze jakoś wyglądał. Natomiast po skazaniu go na karę śmierci rozpoczął się najtragiczniejszy okres. Był strasznie zmaltretowany, miał połamane obojczyki. W ostatnich chwilach życia powiedział mojej mamie: „Ja już nie mogę żyć. Oświęcim to była igraszka w porównaniu z tym, co tutaj przeżyłem”. córka Zofia. i dziwić się, że Jarosław Kaczyński tak atakowany ? a Palikotowi i panu Niesiołowskiemu wszystko wolno? ..."za ten pacierz w polskiej mowie, co ja dali nam ojcowie..."
SP
spełnial polskie marzenia
15 maja 2012, 16:20
oto ten, który nie spełnił marzeń Hitlera i Stalina dlatego tak niePOpularny.... Obóz koncentracyjny i raporty z Auschwitz, walka w Powstaniu Warszawskim, straszliwe męczarnie w stalinowskim więzieniu. Jak określiłaby Pani misję swojego ojca, którą przypłacił życiem? - Ojciec to człowiek posłany przez Pana Boga do pełnienia tragicznej misji. W czasie swojego krótkiego życia (gdy zginął, miał 47 lat) przeszedł drogę krzyżową. Ktoś inny nie byłby w stanie zrobić tego, co zrobił rotmistrz Pilecki. To jest niemożliwe. Przebywając przeszło dwa i pół roku w piekle Auschwitz, zorganizował tajny Związek Organizacji Wojskowej, który miał na celu przekazywanie wiadomości o tym, co się dzieje w obozie. Potem ta nieprawdopodobna ucieczka z obozu. I jego szacunek dla każdego człowieka, dla każdego życia, aby, broń Boże, nie zorganizować ucieczki wtedy, gdy za jednego więźnia, który się na to zdecydował, życie traciło wielu innych. Poczekał więc i uciekł w czasie, kiedy już Czerwony Krzyż zainteresował się niemieckimi obozami koncentracyjnymi. Potem przybył do stolicy, gdzie brał udział w Powstaniu Warszawskim. Jego reduta walczyła do samego końca powstania. Po dostaniu się do niewoli wraz z innymi więźniami został przewieziony do obozu Lamsdorf, a następnie do Murnau. W grudniu 1945 r. wrócił do Warszawy, aby prowadzić walkę podziemną z kolejnym okupantem. Ostatnią stacją jego drogi krzyżowej stało się więzienie na Rakowieckiej. Zosia, córka.
15 maja 2012, 15:13
~Dariusz Kowalczyk SJ  W tym samym dniu co wyczyn Niesiołowskiego miało miejsce wystąpienie J.Kaczyńskiego zarzucające oponentom spełnianie marzeń Hitlera o Polsce.Ciekawi mnie i pewnie innych forumowiczów czy to również się ojcu nie podobało, a jeszcze bardziej ciekawi mnie usprawiedliwienie jakie ojciec dla tego wystąpienie znajdzie 
15 maja 2012, 15:04
@ Dariusz Kowalczyk SJ Podstawowa zasada dyskurus w Polsce głosi, iż osoby nie będące w "głownym nurcie " nie mają moralnego prawa - są niegodne - krytykowac osoby z "głownego nurtu". Ojciec przekroczył ten zakaz. Druga zasada głosi dysydenci z główego nurtu pozostają w głównym nurcie. Coraz częściej nachoodzi mnie refleksja że aby teraz być salonem i mieścić się w głównym nurcie należy walić w Tuska i PO .Nawet ojciec nie zauważy że jest już salonowcem i płynie w głównym nurcie, ale zapewne będzie to nurt jedynie słuszny więc nie będzie w tym nic złego.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
15 maja 2012, 14:59
@ Dariusz Kowalczyk SJ Podstawowa zasada dyskurus w Polsce głosi, iż osoby nie będące w "głownym nurcie " nie mają moralnego prawa - są niegodne - krytykowac osoby z "głownego nurtu". Ojciec przekroczył ten zakaz. Druga zasada głosi dysydenci z główego nurtu pozostają w głównym nurcie. Ha! Ma pan racje! Na szczescie jestem w Kosciele, ktore daje mi wystarrczajaca przestrzen wolnosci, aby sobie niezle radzic i poza nurtem glownym, czyli nurtem salonowym. Moge wiec nie brac pod uwage salonowych dyrektyw, co wolno, a czego nie wolno. 
15 maja 2012, 14:56
Petz to sprawa bardzo bolesna -  ale Poznań to inna Diecezja - jakiekolwiek kroki czy informacje obecnie mogą iśc tylko od SA albo nowego metropolity. Filmowanie posła na terenie sejmu w czasie protestów związkowych i próba uzyskania w tym czasie wywiadu, prosze zwrócić uwagę że zbliżenie było uzyskiwane przez autorke przy pomcy zoom-u :-)
S
skaddokad
15 maja 2012, 14:29
 Szanowny Księże Dariuszu, Nie mogę zgodzić się z Księdza zadaniem, że biskup Michalik w sposób dobry przewodzi Kościołowi w Polsce. Słowa, czy głębokie refleksje to nie wszystko. Liczą się przede wszystkim czyny. Biskup Michalik nie umiał w kategorczyny sposób ocenić karygodnego postępowania księdza z Tylawy, a cały problem nieudaczenie zamiótł pod dywan. To kompromituje go w moich oczach. Mało tego, nie stać go było na wyraz solidarności z ofiarami księdza pedofila. To kompromituje go jeszcze bardziej. Ponadto od niemal dziesięciu lat nie możemy się doczekać odpowiedzi na proste pytanie: Czy biskup Paetz jest winny stawianych mu zarzutów, czy też nie? Molestował kleryków, czy nie? A to jest wielce gorszące. Biskup Michalik nic z tym jak dotąd nie zrobił. Przewodzenie Kościołowi rozumiem dosłownie - to przewodzenie nie tylko osobom duchownym, ale również świeckim. Odnoszę wrażenie, że biskup Michalik nie radzi sobie z tym.  Nie zgadzam się również z tym, że poseł Niesiołowski zachował się wobec readktor Stankiewicz w sposób zasługujący na karę. Dokładnie obejrzałem krótki filmik na Youtube, który wyraźnie pokazuje, jak Niesiołowskiemu puszczają nerwy. Ale dzieje się tak przede wszystkim daltego, że to pani Stankiewicz nie wykazuje elementarnego szacunku dla drugiej osoby i w sposób beszczelny "atakuje" kamerą posła. Pozdrawiam serdecznie i życzę mojemu Kościołowi w Polsce cierpienia i większego ubóstwa, także tego materialnego. Moim zdaniem tylko takie doświadczenia mogą oczyścić naszą wspólnotę i sprawić, że stanie się ona wspólnotą bliższą Bogu. 
15 maja 2012, 14:21
@ Dariusz Kowalczyk SJ Podstawowa zasada dyskurus w Polsce głosi, iż osoby nie będące w "głownym nurcie " nie mają moralnego prawa - są niegodne - krytykowac osoby z "głownego nurtu". Ojciec przekroczył ten zakaz. Druga zasada głosi dysydenci z główego nurtu pozostają w głównym nurcie.
15 maja 2012, 14:14
Z tymi podatkami PiS(popartymi w głosowaniu sejmowym przez PO) było trochę tak jak z tymi 200 zł dla pielęgniarek które rząd Buzka dał do płacenia następcom Cieszy mnie, że dostrzegasz to czego nie dostrzega cm :-)  Starasz się odwrocić kota ogonem. Cóż nikt nie będzie wiecznie u wladzy (z wyjątkiem Putina i ...) A przuy okazji należy podkreślić, że machanizm ulgi podatkowej jest znacznie lepszy od mechanizmu dodatku :-)
15 maja 2012, 14:05
ale tu się obrońców peło znalazło, przeczytajcie jeszcze kilka razy tekst z uwagą. o zrobił dla Was Tusk i Komorowski, że ich tak bronicie, i nie piszcie że jesteście ich zwolennikami, ja też nie jestem zwolenniczką PiS, ale to i tak mniejsze zło, dlaczego? np dla tego, podniósł podatki 1. od sprzedaży nieruchomości o 90% (z 10 na 19%) 2. od artykułów budowlanych o 200% (z 7 na 23%) 3. podatek VAT o 4,5% (z 22% na 23%) 4. podatek od artykułów dziecięcych o 200% (z 7 na 23%) 5. opłaty ZUS dla początkujących przedsiębiorców prawie o 100% (z 250zł na 500zł) 6. zabrał po 2000zł każdemu nieboszczykowi (tak zwanego pochówkowego) 7. opodatkował…. książki itp itd, nie mówiąc o tym co robi z tv trwam Nigdzie w mojej wypowiedzi nie bronię PO. Natomiast razi mnie potężna asymetria osądów o. Kowalczyka. A co do PiS, to faktycznie PiS obniżył podatki, ale nie najbiedniejszym, tylko najbogatszym, a teraz robi się wielkim obrońcą biednych. cm jak sądzę jesteś osobą bezdzietna (z jednym dzieckiem, dorosłymi dziećmi) i z duzymi dochodami. Gdyby było inaczej to byś zauważył w swoich dochodach jak za PiS zmniejszyło się opodatkowanie PIT dla osób z rodzin wielodzietnych... Z tymi podatkami PiS(popartymi w głosowaniu sejmowym przez PO)było trochę tak jak z tymi 200 zł dla pielęgniarek które rząd Buzka dał do płacenia następcom
15 maja 2012, 14:02
ale tu się obrońców peło znalazło, przeczytajcie jeszcze kilka razy tekst z uwagą. o zrobił dla Was Tusk i Komorowski, że ich tak bronicie, i nie piszcie że jesteście ich zwolennikami, ja też nie jestem zwolenniczką PiS, ale to i tak mniejsze zło, dlaczego? np dla tego, podniósł podatki 1. od sprzedaży nieruchomości o 90% (z 10 na 19%) 2. od artykułów budowlanych o 200% (z 7 na 23%) 3. podatek VAT o 4,5% (z 22% na 23%) 4. podatek od artykułów dziecięcych o 200% (z 7 na 23%) 5. opłaty ZUS dla początkujących przedsiębiorców prawie o 100% (z 250zł na 500zł) 6. zabrał po 2000zł każdemu nieboszczykowi (tak zwanego pochówkowego) 7. opodatkował…. książki itp itd, nie mówiąc o tym co robi z tv trwam Nigdzie w mojej wypowiedzi nie bronię PO. Natomiast razi mnie potężna asymetria osądów o. Kowalczyka. A co do PiS, to faktycznie PiS obniżył podatki, ale nie najbiedniejszym, tylko najbogatszym, a teraz robi się wielkim obrońcą biednych. cm jak sądzę jesteś osobą bezdzietna (z jednym dzieckiem, dorosłymi dziećmi) i z duzymi dochodami. Gdyby było inaczej to byś zauważył w swoich dochodach jak za PiS zmniejszyło się opodatkowanie PIT dla osób z rodzin wielodzietnych...
X
xP
15 maja 2012, 13:45
Z wypowiedzi  o. Kowalczyka wniosek nasuwa sie sam, wy (partia rządząca) zla, my (PIS, Radio Maryja) bez grzechu. wedlug ojca postepowianie pana Niesiolowieskiego bylo naganne natomiast zwiazkowcy zachowywali sie prawidlowo. Gratululuje takiego wnioskowania. Gdzie w  artylkule widze link, jak zachowywali sie zwiazkowcy. Artykul nieobiektywny, jednostronny.
.
.
15 maja 2012, 13:33
O. Kowalczyk to juz chyba jest kandydatem na biskupa :-) W każdym razie zacięcia do uprawiania własnej polityki nie można mu odmówić :-).
15 maja 2012, 13:16
 Drogi o.Dariuszu myślę że wszystkim nam zależy na tym aby chamstwo i agresja zniknęły z debaty publicznej aby każdy kto się na nie zdecyduje miał świadomość że naraża się na ostracyzm,Dlatego moim zdaniem nie możemy mówić słuchaj twoje chamstwo było mniejsze niż jego to w zasadzie było ,,chamstewko" (i może jeszcze delikatnie puszczać oko)bo to tylko zachęca strony do chamskich fajerwerków.Nie może taż być ..świętych krów " którym wszystko wolno czy to będzie Tusk czy Kaczyński .Myślę że sprawy zaszły za daleko (nic się nie stało bo poseł dostał w głowę nie kijem tylko listewką , posłanka została opluta a powinna siedzieć z dzieckiem a nie w sejmie) i trzeba powiedzieć dość wszelkiemu chamstwu bo jeżeli wdamy się w stopniowanie chamstwa to będzie tylko zachętą.
J
jojaje
15 maja 2012, 12:50
A jak bp Michalik nazwałby postawę Kaczyńskiego? ... Nienawiść, żądza władzy, fałsz, populistyczne działania, tworzenie spiskowych teorii ... taka prawda. Co jak co więcej ludzi na poziomie w obecnym rządzie niż za rządów Jarka. Wtedy to była jazda.
T
T
15 maja 2012, 11:57
Natomiast p. Niesiołowski... Cóż, entomolog ma w sobie coś z owada: nie cacka się z napastnikami. Prowokują, to mają, np. tutaj: <a href="http://www.youtube.com/watch?v=tABvz_NXWiI&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=tABvz_NXWiI&feature=related</a> Sieją wiatr, to zbierają burzę, w nagranym przypadku z bardzo celnymi piorunami.
C
Czytelnik
15 maja 2012, 11:50
Ja też uważam, że o. Kowalczyk ma duże szanse na biskupstwo! Myśli głęboko, argumentuje jak trzeba, pisze dużo i to tak, jak trzeba. A z przewodzeniem też sobie poradzi, bo już przecież na Północy przewodził... i to w burzliwych czasach. Ja mu tego życzę, bo dobrze mu życzę)))
T
T
15 maja 2012, 11:45
Ewie Stankiewicz życzę spokojności. Żal kobiety. Szkoda, by się spalała nurzaniem w negatywnych emocjach postsmoleńskich podsycając je nieustannie. Pokój jej, pokój!
G
glonojad
15 maja 2012, 11:41
 O. Kowalczyk to juz chyba jest kandydatem na biskupa :-)  
N
nemo
15 maja 2012, 11:24
~gwiazdka. Jesteś z tego samego bozu lemacko-liberalnego co beniamin. Wystarczy przeczytać dwa zdania Waszego komentarza już wyczuwa się fanatyzm PO-wski.
N
nemo
15 maja 2012, 10:45
Beniamin. Twoje poglądy są fanatyczenie uzależnione od ideologii lewicowo-liberalnej. Nie siej fermentu swoimi przyziemnymi i prymitewnymi bzdectwami. Co Ty tu robisz? Idź do swoich.
G
gwiazdka
15 maja 2012, 09:08
Obawiam się, ża zachowanie takich osób jak ks. Kowalczyk nie przyczynia się do zmniejszenia takowego schamienia. Nie można widzieć i krytykować zachowań tylko jednej ze stron konfliktu politycznego. Takie zachowanie jak ks. Kowalczyka wygląda jak usprawiedliwienie dla strony PISowskiej, bo przecież ona jest atakowana więc ma prawo się bronić, bez znaczenia jak. W tym przypadku trzeba powiedzieć jasno, Niesiołowski jest impulsywny i jego zachowanie było poniżej krytyki. Ale trzeba powiedzieć, że był on lżony przez manifestantów i prowokowany przez Stankiewicz, aby wywołać spodziewany efekt. A ks. Kowalczyk w tej spodziewany efekt się wpisuje i lamentuje jaki to obóz rządzący jest zły.
G
gwiazdka
15 maja 2012, 09:07
Obawiam się, ża zachowanie takich osób jak ks. Kowalczyk nie przyczynia się do zmniejszenia takowego schamienia. Nie można widzieć i krytykować zachowań tylko jednej ze stron konfliktu politycznego. Takie zachowanie jak ks. Kowalczyka wygląda jak usprawiedliwienie dla strony PISowskiej, bo przecież ona jest atakowana więc ma prawo się bronić, bez znaczenia jak. W tym przypadku trzeba powiedzieć jasno, Niesiołowski jest impulsywny i jego zachowanie było poniżej krytyki. Ale trzeba powiedzieć, że był on lżony przez manifestantów i prowokowany przez Stankiewicz, aby wywołać spodziewany efekt. A ks. Kowalczyk w tej spodziewany efekt się wpisuje i lamentuje jaki to obóz rządzący jest zły.
15 maja 2012, 08:52
Ponadto chore jest to ze - rowniez na tym forum - niektorzy nie potrafia tak po prostu przyznac - Tak! Zachowanie posla bylo (nie po raz pierwszy) chamskie, niedopuszczalne. Przyznała to Kopacz, przyznał Tusk. Ile razy mają powtarzać ? Nie podoba się pewnie usprawiedliwianie, że Niesiołowski taki już jest (z równoczesnym przyznaniem, że jego zachowanie było nieodpowiednie), ale ks. Kowalczyk podobne usprawiedliwianie sam stosował w odniesieniu do ks. Rydzyka i czarownicy. <a href="http://info.wiara.pl/doc/1154341.PO-nie-ukarze-Niesiolowskiego">info.wiara.pl/doc/1154341.PO-nie-ukarze-Niesiolowskiego</a> Niestety do momentu kiedy koledzy partyjni Stefana Niesiołowskiego będa w stanie zagregowac przyzwoicie bez interwencji premiera przebywającego za granicą i bez przeczytania wyników badania opinii publicznej nt. danego zachowania. Czyżby zachowanie Niesiołowskiego zaniepokoiło kandadyjskich az tak zanipokoiło rozmówców Premiera?
15 maja 2012, 08:51
Ponadto chore jest to ze - rowniez na tym forum - niektorzy nie potrafia tak po prostu przyznac - Tak! Zachowanie posla bylo (nie po raz pierwszy) chamskie, niedopuszczalne. Przyznała to Kopacz, przyznał Tusk. Ile razy mają powtarzać ? Nie podoba się pewnie usprawiedliwianie, że Niesiołowski taki już jest (z równoczesnym przyznaniem, że jego zachowanie było nieodpowiednie), ale ks. Kowalczyk podobne usprawiedliwianie sam stosował w odniesieniu do ks. Rydzyka i czarownicy. <a href="http://info.wiara.pl/doc/1154341.PO-nie-ukarze-Niesiolowskiego">info.wiara.pl/doc/1154341.PO-nie-ukarze-Niesiolowskiego</a> Niestety do momentu kiedy koledzy partyjni Stefana Niesiołowskiego będa w stanie zagregowac przyzwoicie bez interwencji premiera przebywającego za granicą i bez przeczytania wyników badania opinii publicznej nt. danego zachowania. Czyżby zachowanie Niesiołowskiego zaniepokoiło kandadyjskich az tak zanipokoiło rozmówców Premiera?
15 maja 2012, 08:47
Ponadto chore jest to ze - rowniez na tym forum - niektorzy nie potrafia tak po prostu przyznac - Tak! Zachowanie posla bylo (nie po raz pierwszy) chamskie, niedopuszczalne. Przyznała to Kopacz, przyznał Tusk. Ile razy mają powtarzać ? Nie podoba się pewnie usprawiedliwianie, że Niesiołowski taki już jest (z równoczesnym przyznaniem, że jego zachowanie było nieodpowiednie), ale ks. Kowalczyk podobne usprawiedliwianie sam stosował w odniesieniu do ks. Rydzyka i czarownicy. Argument że,, spieprzaj dziadu "było 7 lat temu  ? a ja cię wykończę do Moniki Olejnik było 6 lat temu tylko pytanie czy wtedy o.Kowalczyk na tę okoliczność napisał jakiś krytyczny felieton ?Czy jaki kolwiek krytyczny felieton na temat zachowań strony nazwijmy to PiSo RMaryjnej ?NIE!.O spełnianiu zaś marzeń Hitlera było  w tym samym dniu co wyczyn Niesiołowskiego i też nic
Jadwiga Krywult
15 maja 2012, 08:40
Ponadto chore jest to ze - rowniez na tym forum - niektorzy nie potrafia tak po prostu przyznac - Tak! Zachowanie posla bylo (nie po raz pierwszy) chamskie, niedopuszczalne. Przyznała to Kopacz, przyznał Tusk. Ile razy mają powtarzać ? Nie podoba się pewnie usprawiedliwianie, że Niesiołowski taki już jest (z równoczesnym przyznaniem, że jego zachowanie było nieodpowiednie), ale ks. Kowalczyk podobne usprawiedliwianie sam stosował w odniesieniu do ks. Rydzyka i czarownicy.
15 maja 2012, 08:33
@cm ~Dariusz Kowalczyk SJ Skoro juz jednak o tym mowimy, to trzeba zauwazyc, ze wypowiedz Brauna zostala potepiona przez wiele instytucji, autorytetow, m.in. przez Konferencje Episkopatu, rektora KUL-u. Sygnal byl jasny - tak nie wolno mowic, nawet jesli ktos negatywnie ocenia postac abpa. Co innego mamy w przypadku chamstwa p. Niesiolowskiego. Partia stoi za nim murem i bzdurnie go broni. Media na czele z GW cala wine przerzucaja na E. Stankiewicz, bo sie niepotrzebnie krecila (czy kamera Polsatu na spotkaniu Radia Maryja tez sie niepotrzebnie krecila?). Ponadto chore jest to ze - rowniez na tym forum - niektorzy nie potrafia tak po prostu przyznac - Tak! Zachowanie posla bylo (nie po raz pierwszy) chamskie, niedopuszczalne. PO nie powinna go bronic. Zamiast tego wynajduja nerwowo, ze przeciez Lech Kaczynski powiedzial 7 lat temu: spieprzaj dziadu. Tak jakby to mialo w jakimkolwiek stopniu uzasadnic obrone kolejnych ekscesow chamstwa posla Niesiolowskiego. W ten oto sposob schamienie sie umacnia. Proszę nie insynuować nie kto inny jak premier stwierdził że postępowanie Niesiołowskiego jest niedopuszczalne ,,Donald Tusk zapowiedział, że po powrocie z Kanady osobiście zwróci się do Stefana Niesiołowskiego, by natychmiast i jednoznacznie przeprosił za agresję wobec Ewy Stankiewicz."co publikuje ,,stojąca murem "za Niesiołowskim GWPoza tym na stronie GW jest lista 10 obelg którymi poseł Niesiołowski obrzucał innych posłów Przjrzałem różne media i obrony Niesiołowskiego nie zuważyłem wręcz przeciwnie totalny atak od tabloidów poczynając na GW kończąc.Nie dobrze kierować się stereotypami. Nich ojciec spojrzy w lustro czy nos nie rośnie
15 maja 2012, 08:21
Ciekawe, czy ci, którzy dzisiaj oburzają się jężykiem Niesiołowskiego, oburzali się też wtedy, gdy był w ZChN i kogo innego niż teraz atakował swoimi jeszcze bardziej obcesowymi wypowiedziami. Ojciec Kowalczyk należy do tych którzy widzą przewiny tylko jednej strony i już nawet się z tym nie kryje .Dlatego trudno uwierzyć że kieruje nim troska o jakośc życia publicznego w Polsce , raczej chodzi o dyskredytowanie jednej ze stron. Czym więcej takich ludzi tym mniejsze szanse że coś się zmieni.Bo sytuacja wygląda tak gdy jedna ze stron wyskakuje z chamstwem to druga ją atakuje uważając że w analogicznym przypadku ona miała prawo tak postąpić. Postępowanie Niesiołowskiego dyskwalifikuje go jako polityka, podobnie jak idiotyzmy Kaczyńskiego o spełnianiu marzeń Hitlera czy brednie Palikota .To jedno i to samo i stało się w jednym dniu .
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
15 maja 2012, 08:11
@cm Ojcze Dariuszu. A schamienia reż. Brauna, to Ojciec też nie zauważył. Alez zauwazylem. Co wiecej, nazwalem i nazywam wypowiedz rez. Brauna na temat sp. abpa Zycinskiego chamska. Szczegolnie uderzyly mnie slowa o rzekomym biskupie... Skoro juz jednak o tym mowimy, to trzeba zauwazyc, ze wypowiedz Brauna zostala potepiona przez wiele instytucji, autorytetow, m.in. przez Konferencje Episkopatu, rektora KUL-u. Sygnal byl jasny - tak nie wolno mowic, nawet jesli ktos negatywnie ocenia postac abpa. Co innego mamy w przypadku chamstwa p. Niesiolowskiego. Partia stoi za nim murem i bzdurnie go broni. Media na czele z GW cala wine przerzucaja na E. Stankiewicz, bo sie niepotrzebnie krecila (czy kamera Polsatu na spotkaniu Radia Maryja tez sie niepotrzebnie krecila?). Ponadto chore jest to ze - rowniez na tym forum - niektorzy nie potrafia tak po prostu przyznac - Tak! Zachowanie posla bylo (nie po raz pierwszy) chamskie, niedopuszczalne. PO nie powinna go bronic. Zamiast tego wynajduja nerwowo, ze przeciez Lech Kaczynski powiedzial 7 lat temu: spieprzaj dziadu. Tak jakby to mialo w jakimkolwiek stopniu uzasadnic obrone kolejnych ekscesow chamstwa posla Niesiolowskiego. W ten oto sposob schamienie sie umacnia.
Jadwiga Krywult
15 maja 2012, 07:35
Moim zdaniem byłoby pożyteczniej gdyby ks. Kowalczyk, zamiast zajmować się Niesiołowskim, napisał nam, czy jest autentycznym/otwartym katolikiem ktoś, kto zaprzecza, że Jezus jest Żydem.
Jadwiga Krywult
15 maja 2012, 07:25
Ciekawe, czy ci, którzy dzisiaj oburzają się jężykiem Niesiołowskiego, oburzali się też wtedy, gdy był w ZChN i kogo innego niż teraz atakował swoimi jeszcze bardziej obcesowymi wypowiedziami.
Z
Zgredek
14 maja 2012, 23:42
 ~cm Ojcze Dariuszu. A schamienia reż. Brauna, to Ojciec też nie zauważył. Jakoś wtedy nie było czasu na felieton. Chora rzeczywistość, to gdy Kapłan nie potrafi z dystansem odnieść się do partyjniactwa i zachować minimum obiektywizmu. Trzeba zauważyć, że wszystkie strony w Sejmie doprowadziły do schamienia polityki. Ale Ojciec przejawia zadziwiającą mentalność radiomaryjną: "My święci, my bezgrzeszni, oni podli, oni źli, oni wrogami".  Nie wiem kim jesteś "cm", ale logiki to niestety tu brak w Twoich wypowiedziach! Jeśli mówimy, że w Rzeszowie ktoś konkretny odsiaduje karę za napad z bronią, to nie chroni go fakt, że któs inny zrobił to w Warszawie np. i uszło mu na sucho! Niezależnie od sympatii chamstwo jest chamstwem, a PO jest coraz bardziej POpłuczynami polityki!
A
AP
14 maja 2012, 23:04
Ojcze Dariuszu. A schamienia reż. Brauna, to Ojciec też nie zauważył... Skoro już o Braunie mowa to warto przypomnieć sobie jak w sali sądowej, na procesie Braun - Wałęsa prezes Instytutu L.Wałęsy, w obecności L.Wałęsy, policji, zaatakował dokumentalistę... http://www.youtube.com/watch?v=4WkCPcF7_o4
C
cm
14 maja 2012, 22:51
Ojcze Dariuszu. A schamienia reż. Brauna, to Ojciec też nie zauważył. Jakoś wtedy  nie było czasu na felieton. Chora rzeczywistość, to gdy Kapłan nie potrafi z dystansem odnieść się do partyjniactwa i zachować minimum obiektywizmu. Trzeba zauważyć, że wszystkie strony w Sejmie doprowadziły do schamienia polityki. Ale Ojciec przejawia zadziwiającą mentalność radiomaryjną: "My święci, my bezgrzeszni, oni podli, oni źli, oni wrogami".
L
leszek
14 maja 2012, 22:46
Ja bym wolał, aby parlamentarne instytucje i media zajmowały się debatą na temat dobra wspólnego, a nie zajmowały się lansowaniem posła Niesiołowskiego. Ma człowieczek swoje pięć minut, media, radio, telewizor, abp. Michalik i nawet ksiądz Kowalczyk zajmują się posłem Niesiołowskim. A co takiego wielkiego zrobił poseł Niesiołowski - czy powiedział coś mądrego ? Według mojej wiedzy opluł kamerę i nic więcej. Najlepsza (nagorszą karą) karą dla posła byłaby taka sama kara jak dla posła Palikota, Dody Elektrody czy Nergala Szatana. To znaczy gdyby ich wszyscy olali i zignorowal. A może abp. Michalik i ks. Kowalczyk by się zajęli lansowaniem posłów, którzy mówią mądre rzeczy i debatami publicznymi, na których się prowadzi dyskusje o dobrze publicznym - wbrem pozorom są tacy posłowie i są takie debaty.
C
cm
14 maja 2012, 22:41
@xP jak premier mowil ze nie bedzie klekal przed ksiedzem (co mom zdaniem miał racje, bo tylko przed Bogiem sie kleka) Trzeba rozumiec, co ktos mowi i po co mowi. Pan premier nie uraczyl nas refleksja teologiczna, ze nie nalezy oddawac Boskiej czci czlowiekowi, tylko Bogu samemu, bo - po pierwsze - nie jest w tej kwestii zbyt kompetentny, a - po drugie - nikt nie oczekiwal od pana premiera klekania przed jakimkolwiek ksiedzem. Jesli pan premier powiedzial, co powiedzial, to po to, by judzic, by grac karta anty-koscielna, by do antyklerykalnej czesci spoleczenstwa puscic oko, by wreszcie podsunac kozla ofiarnego (np. w kwestii finansow). Co teraz mozemy obserwowac. Komentarz, ze pan premier mial racje, bo przeciez trzeba klekac tylko przed Bogiem, nie ma wiec wielkiego sensu. Co bysmy jednak na ten temat nie powiedzieli, to z cala pewnoscia zachowanie posla Niesiolowskiego wobec E. Stankiewicz bylo chamskie i powinno byc przez odpowiednia instytucje parlamentarna oraz przez media solidarnie napietnowane. A jesli nie jest, to znaczy, ze zyjemy w troche chorej rzeczywistosci. A schamienia dziennikarskiego Gazety Polskiej to Ojciec nie zauważa. Wystarczy popatrzeć na tytuły na pierwszej stronie tego piśmidła. Tego nie trzeba piętnować?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
14 maja 2012, 22:31
@xP jak premier mowil ze nie bedzie klekal przed ksiedzem (co mom zdaniem miał racje, bo tylko przed Bogiem sie kleka) Trzeba rozumiec, co ktos mowi i po co mowi. Pan premier nie uraczyl nas refleksja teologiczna, ze nie nalezy oddawac Boskiej czci czlowiekowi, tylko Bogu samemu, bo - po pierwsze - nie jest w tej kwestii zbyt kompetentny, a - po drugie - nikt nie oczekiwal od pana premiera klekania przed jakimkolwiek ksiedzem. Jesli pan premier powiedzial, co powiedzial, to po to, by judzic, by grac karta anty-koscielna, by do antyklerykalnej czesci spoleczenstwa puscic oko, by wreszcie podsunac kozla ofiarnego (np. w kwestii finansow). Co teraz mozemy obserwowac.  Komentarz, ze pan premier mial racje, bo przeciez trzeba klekac tylko przed Bogiem, nie ma wiec wielkiego sensu. Co bysmy jednak na ten temat nie powiedzieli, to z cala pewnoscia zachowanie posla Niesiolowskiego wobec E. Stankiewicz bylo chamskie i powinno byc przez odpowiednia instytucje parlamentarna oraz przez media solidarnie napietnowane. A jesli nie jest, to znaczy, ze zyjemy w troche chorej rzeczywistosci.
G
gość
14 maja 2012, 22:26
Coś podobnego. To się zebrało  diabelskie towarzystwo.... Na o. jezuitę pomstują. Przewodniczącego Episkopatu  za nic ! mają. Z kościoła to wy nie przyszliście. Poziomu  merytorycznego _ Wyborczej też nie trzymacie. Proza życia...  mentalność bękartów  pani Gożdzikowej.
Jadwiga Krywult
14 maja 2012, 22:08
Zgadzam się z autorem w 100 procentach - takie teksty jak "won stąd" czy "spieprzaj, dziadu" powinny być symboicznie karane. Prawdopodobnie zgadzasz się z autorem w 50%, bo 'spieprzaj dziadu' nie powinno być wg autora karane.
A
AP
14 maja 2012, 21:52
Andrzej Olechowski przebił Julię Piterę udzielając lekcji elegancji: do kobiety należy mówić "wynocha", a nie "won".
T
TK1TD
14 maja 2012, 21:41
Tomku Drogi, ja zadam Ci tylko jedno pytanie: Ile w Twoim pretencjonalnym i napuszonym wpisie (jakby przypominał mi pewnego czcigodnego Grzesia...) prawdziwej ciekawości, a ile niekrytego pouczania innych i przyprawiania ich o poczucie winy?
T
Tomek
14 maja 2012, 21:18
 Moim zdaniem ludzie dzielą się na: 1) aroganckich i bez krzty kultury 2) pozornie grzecznych (wyuczone bądź udawane) 3) dobrych i prawych ludzi, szanujacych siebie i innych Drogi Czytelniku tych moich wypocin, odpowiedz sobie na pytanie, czy pełniąc swoje obowiązki społeczne (funkcje z wyboru,powolania) ale także w przestrzeni publicznej (w sklepie, autobusie, u lekarza) oraz w kościele ( przełożony zakonny czy diecezjalny, proboszcz), którym mianem byś się określił? Drugie pytanie, czy jeśli przypadkiem wybrałeś odp nr 3, to ile w tym prawdy a ile złudzenia? To tyle w temecie.
X
xP
14 maja 2012, 20:46
po artykulach o. Kowalczyka widac jednostrosnnosc zarowno na tym portalu, jak i w tygodniku, w ktorym zamieszcza swoje artykuly. podobnie jak zlosliwa Stankiewicz pokazala sie jak jadowita zmija atakujac Pana Niesiolowskiego. Co do abp Michalika, stracil on w moich oczach, żaden on numer 1 w episkopacie. Zachowanie abp Michalika, co do policjanta którego wyrzucono z pracy do tego przyczynil sie  ten hierarcha. dziwi mnie zachowanie polskich biskupow, jak premier mowil ze nie bedzie klekal przed ksiedzem (co mom zdaniem miał racje, bo tylko przed Bogiem sie kleka) biskupi grzmiali na kazaniach cytujac te slowa. Ale gdy Kaczynski oglosil sie zbawca, (Jaroslaw zbaw nas) jest za skracaniem zycia bo jest za kara smiercia, siedza cicho, zaden nie wspomni.
14 maja 2012, 20:30
Schamienie postępuje. Nie da się tego ukryć. Beniamin wspomniał wywiad prezydenta Kaczyńskiego. W tej sytuacji warto go przypomnieć z dwóch powodów: po pierwsze Stokrotka :) kilka razy była pytana przez L.Kaczyńskiego czy można obrażać jego brata (Jarosława) i ani razu nie zaprzeczyła. Jakby mogła? :) Po drugie, po incydencie, który opisał Beniamin, L.Kaczyński zadzownił osobiście do Olejnik i ją przeprosił. A jak jest teraz? W sumie to dokumentalistka sama jest sobie winna. Powinna się cieszyć, że się tylko na tym skończyło ;-))) Ja w sumie mam takie przekonanie że jak nie potrafisz zapanować nad emocjami i dajesz się prowokować to odejć z polityki.Słynna jest sytuacja kiedy w brytyjskim parlamencie poseł zwrócił się do premier Tacher ty k............na co ona spokojnie odpowiedziała Myli się pan nigdy nie uprawiałam tego zawodu.Właściwy człowiek na właściwym miejscu.Zeby była jasność nie uważam prezydenta Kaczyńskiego za jakiegoś aroganta wydaje mi się że na tle innych wyróżniał się kulturą osobistą i odbierałem go jako sympatycznego chociaż przydarzały mu się wpadki Spieprzaj dziadu , małpa w czerwonym
AP
Adrian Podsiadło
14 maja 2012, 20:11
Schamienie postępuje. Nie da się tego ukryć. Beniamin wspomniał wywiad prezydenta Kaczyńskiego. W tej sytuacji warto go przypomnieć z dwóch powodów: po pierwsze Stokrotka :) kilka razy była pytana przez L.Kaczyńskiego czy można obrażać jego brata (Jarosława) i ani razu nie zaprzeczyła. Jakby mogła? :) Po drugie, po incydencie, który opisał Beniamin, L.Kaczyński zadzownił osobiście do Olejnik i ją przeprosił. A jak jest teraz? W sumie to dokumentalistka sama jest sobie winna. Powinna się cieszyć, że się tylko na tym skończyło ;-)))
IP
inny podatnik
14 maja 2012, 19:03
@podatniku, nie osmieszaj sie, takimi argumentami, bo zaraz widac na czyich jestes uslugach! zaznaczam nie mam na mysli ani Po, ani Pis-u.                                  W tak czesto krytykowanym sredniowieczu, chlop placil 10% podatku a nam zabieraja 70% !
P
podatnik
14 maja 2012, 18:00
ale tu się obrońców peło znalazło, przeczytajcie jeszcze kilka razy tekst z uwagą. o zrobił dla Was Tusk i Komorowski, że ich tak bronicie, i nie piszcie że jesteście ich zwolennikami, ja też nie jestem zwolenniczką PiS, ale to i tak mniejsze zło, dlaczego? np dla tego, podniósł podatki 1. od sprzedaży nieruchomości o 90% (z 10 na 19%) 2. od artykułów budowlanych o 200% (z 7 na 23%) 3. podatek VAT o 4,5% (z 22% na 23%) 4. podatek od artykułów dziecięcych o 200% (z 7 na 23%) 5. opłaty ZUS dla początkujących przedsiębiorców prawie o 100% (z 250zł na 500zł) 6. zabrał po 2000zł każdemu nieboszczykowi (tak zwanego pochówkowego) 7. opodatkował…. książki itp itd, nie mówiąc o tym co robi z tv trwam A zastanawiała się Pani, dlaczego te podwyżki podatków? I że spada liczba urodzin w Polsce, że społeczeństwo się starzeje? I wszyscy chcą przywilejów, zapomóg, wczesnych emerytur od państwa, które, ich zdaniem, ma bezpośredni dostęp do niekończącej się gotówki, no bo "państwo ma". A sprawdziła Pani, jakie podatki płaci się w Niemczech i Stanach? A myślała Pani nad roszczeniowością polskiego społeczeństwa, które myśli, że się ciągle należy? Policzyła Pani, ile kosztuje służba zdrowia, szkoły itd?
C
cm
14 maja 2012, 17:46
ale tu się obrońców peło znalazło, przeczytajcie jeszcze kilka razy tekst z uwagą. o zrobił dla Was Tusk i Komorowski, że ich tak bronicie, i nie piszcie że jesteście ich zwolennikami, ja też nie jestem zwolenniczką PiS, ale to i tak mniejsze zło, dlaczego? np dla tego, podniósł podatki 1. od sprzedaży nieruchomości o 90% (z 10 na 19%) 2. od artykułów budowlanych o 200% (z 7 na 23%) 3. podatek VAT o 4,5% (z 22% na 23%) 4. podatek od artykułów dziecięcych o 200% (z 7 na 23%) 5. opłaty ZUS dla początkujących przedsiębiorców prawie o 100% (z 250zł na 500zł) 6. zabrał po 2000zł każdemu nieboszczykowi (tak zwanego pochówkowego) 7. opodatkował…. książki itp itd, nie mówiąc o tym co robi z tv trwam Nigdzie w mojej wypowiedzi nie bronię PO. Natomiast razi mnie potężna asymetria osądów o. Kowalczyka. A co do PiS, to faktycznie PiS obniżył podatki, ale nie najbiedniejszym, tylko najbogatszym, a teraz robi się wielkim obrońcą biednych.
14 maja 2012, 17:38
ale tu się obrońców peło znalazło, przeczytajcie jeszcze kilka razy tekst z uwagą. o zrobił dla Was Tusk i Komorowski, że ich tak bronicie, i nie piszcie że jesteście ich zwolennikami, ja też nie jestem zwolenniczką PiS, ale to i tak mniejsze zło, dlaczego? np dla tego, podniósł podatki 1. od sprzedaży nieruchomości o 90% (z 10 na 19%) 2. od artykułów budowlanych o 200% (z 7 na 23%) 3. podatek VAT o 4,5% (z 22% na 23%) 4. podatek od artykułów dziecięcych o 200% (z 7 na 23%) 5. opłaty ZUS dla początkujących przedsiębiorców prawie o 100% (z 250zł na 500zł) 6. zabrał po 2000zł każdemu nieboszczykowi (tak zwanego pochówkowego) 7. opodatkował…. książki itp itd, nie mówiąc o tym co robi z tv trwam Czyżby tematem felietonu o.Kowalczyka były podatki ?
M
mna
14 maja 2012, 17:36
ale tu się obrońców peło znalazło, przeczytajcie jeszcze kilka razy tekst z uwagą. o zrobił dla Was Tusk i Komorowski, że ich tak bronicie, i nie piszcie że jesteście ich zwolennikami, ja też nie jestem zwolenniczką PiS, ale to i tak mniejsze zło, dlaczego? np dla tego, podniósł podatki 1. od sprzedaży nieruchomości o 90% (z 10 na 19%) 2. od artykułów budowlanych o 200% (z 7 na 23%) 3. podatek VAT o 4,5% (z 22% na 23%) 4. podatek od artykułów dziecięcych o 200% (z 7 na 23%) 5. opłaty ZUS dla początkujących przedsiębiorców prawie o 100% (z 250zł na 500zł) 6. zabrał po 2000zł każdemu nieboszczykowi (tak zwanego pochówkowego) 7. opodatkował…. książki itp itd, nie mówiąc o tym co robi z tv trwam
C
cm
14 maja 2012, 16:43
A mnie martwi jednostronność O. Kowalczyka, zresztą bardzo charakterystyczna dla pewnego środowiska. Oczywiście oni widzą tylko schamienie jednej strony. Nie jestem zwolennikiem PO, ale p. Ewa Stankiewicz reprezentuje środowisko Gazety Polskiej. Wystarczy tylko przeglądnąć pierwsze strony tego piśmidła, aby dostrzec schamienie w dziennikarstwie. Jakoś dziwwnie O. Dariusz tego nigdy nie widzi. Nie sądzę żeby tgo nie widział, raczej nie chce widzieć. Szkoda, że jako kapłan katolcicki nie ma Ojciec choć minimum dystansu do partyjniactwa w Polsce i powtarza za innymi "autorytetami" środowiska o schamieniu przeciwników. Oczywiście oni są schamieni, oni są wrogami, a my jesteśmy święci, my jesteśmy bezgrzeszni. Już takie postawy były za czasów Jezusa. Ewangelia wyraźnie mówi jaki był stosunek Jezusa do tego.
K
katol
14 maja 2012, 16:28
Przecież to jest jasne jak słońce, że abp Michalik krytykuje jednostronnie tylko rząd, no może Ruch Palikota. Po stronie PiSu jakoś problemu nie widzi. W Radio Maryja też można mówić co się chce, nie wspominając o 'Naszym Dzienniku".  Nam po prostu brakuje elit. A Kościół polski stał się antyintelektualny. Sam abp Michalik szczycił się ludowym katolicyzmem, że taki twórczy, inspirujący. Jaki inspirujący? Wystarczy posłuchać, co ci biedni słuchacze RM wygadują na swoich marszach? Ile tam lęku i intelektualnej biedy? Kościół w Polsce porzuca myślenie i sam staje sie populistyczny, żeby tylko utrzymać poparcie ludu.
C
Czytelnik
14 maja 2012, 16:17
Oj tak, każdy bagnet się liczy i jest dobry, by zbdać temperaturę drugiej strony, której się nie lubi. A może by tak zająknąć się o pani Ewie Stankiewicz, która przez 20 minut łazi za posłem, który nie życzy sobie wywiadu, wyraźnie go prowokując, bo wie, jaki jest. No biedactwo, taka krucha kobietka, wprawdzie z zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym, tyle że w dobrej sprawie, taki bagnecik ze szkiełkiem... A jeśli przewodzenie polskiemu episkopatowi polega na udzielaniu wywiadów (bo do tego rola abpa Michalika się sprowadza), to ja gratuluję wyczucia i trzeźwej oceny. Arcybiskup Miachalik tak przewodzi jak o. Rydzyk służy KK a arcybiskup Głódź praktykuje ubóstwo. Raz jeszcze: rozumiemy, że jest różnie, ale nie róbmy z tego materiału do artykułu, bo to nie jest nawet śmiechu warte. No chyba, że ojciec Kowalczyk chce przewodzić... wtedy rozumiem. Pozdrawiam
A
Artur
14 maja 2012, 16:07
Zgadzam się z Panami. Nic dodac , nic ująć. Boje się tylko, że ani abp-owi ani o.Kowalczykowi nie chodzi o to samo. Im chodzi  o łajanie tylko jednej strony piekła. To co robi druga im nie przeszkadza. Wedle sparafrazowanej zasady Churchila, przeciwko PO choćby z diabłem.
L
leszek
14 maja 2012, 15:36
Wszystko co abp Michalik mówi jest słuszne, ale jakoś pamiętam, że było jednak gorzej. Np. za rządów koalicji PiS-Samoobrona w Sejmie nagle się zaroiło od róznych cwaniaków, spryciarzy, osób ściganych wyrokami, ze schowanymi magnetofonami czy róznymi osobistościami spod znaku "ale nic mi nie udowodniono". I jakoś nie nie przypominam sobie pełnych oburzenia głosów ze strony biskupów. Może dlatego, że koalicja wtedy rządząca była blisko światopoglądowo biskupom. Zaś teraz nagle głos (bardzo słuszny) oburzenia, ale jakoś dziwnie się pojawia, gdy koalicji rządząca próbuje forsować rozwiązania w strefie finansów, które nie podobają się biskupom. Poseł Niesołowski plecie trzy po trzy przeciez nie od dzisiaj czy wczoraj, tylko od zawsze. Akurat nie sądzę, żeby pod względem poziomu intelektualnego czy moralnego aktualny stan Sejmu czymś się szczególnym wyróżniał od poprzednich. Jaki jest ten koń przeciez kazdy kto ma oczy i uszy widzi i słyszy od dawna. A może lepiej biskupi by zrobiłi, żeby jednak ocenę Sejmu i polityków zostawili samym wyborcom, zamiast bawić się w osądy i oceny których kontekst jest dla każdego oczywisty.  Ja osobiście nie rozumiem, dlaczego apb Michalik płonie świętym moralnym oburzeniem na zycie polityczne teraz, ale jakoś nie płonął przy innych, bardziej bulwersujących sprawach.
14 maja 2012, 15:14
Jeżeli prezydent kraju mówi do dziennikarki  ,,Znalazła się pani na mojej liście, "jeszcze pani pożałuje, wykończę panią", szef partii opozycyjnej zarzuca innym partiom realizowanie marzeń Hitlera inny szef z kolei jemu że wysłał brata na śmierć , były wicemarszałek sejmu do dziennikarki wykonującej swoje obowiązki won to rzeczywiście trudno nie zgodzić się z abp- em.Zgadzam się z ojcem że należałoby postawić tamę temu zdziczeniu ale osobiście w to nie wierzę bo PO będzie ganić posłów PiS usprawiedliwiając swoich,PiS na odwrót a Palikot będzie walił w kogo popadnie.
P
Paweł
14 maja 2012, 15:13
Zgadzam się z autorem w 100 procentach - takie teksty jak "won stąd" czy "spieprzaj, dziadu" powinny być symboicznie karane.