Co z tymi chamskimi wypowiedziami?

Poseł Stefan Niesiołowski w wypowiedzi radiowej nazwał abpa Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu, "krętaczem". Wypowiedź posła Niesiołowskiego była nie tylko chamska, ale także bez sensu. Atak na arcybiskupa był bowiem zupełnie nieuzasadnioną reakcją na przedstawienie nauki Kościoła katolickiego w sprawie kary śmierci.

Abp Michalik stwierdził m.in., że "jeśli przestępca jest wielokrotny i nie ma innej możliwości, żeby ochronić inne życie, bo ciągle mu zagraża i państwo jest słabe czy sytuacja jest tego rodzaju, że inaczej się nie da, to - w bardzo wyjątkowych sytuacjach - nie byłoby przekroczeniem prawa Bożego podjęcie decyzji o pozbawieniu życia takiego człowieka". To wypowiedź wyważona, a przede wszystkim zgodna z obowiązującym Katechizmem Kościoła Katolickiego.

Zareagowała Akcja Katolicka, wydając oświadczenie, w którym czytamy m.in.: "Oczekujemy, by autor tej skandalicznej wypowiedzi przeprosił publicznie ks. arcybiskupa za swoje karygodne zachowanie. Postulujemy zarazem, aby dyskusja publiczna w naszym kraju była prowadzona w sposób rzeczowy, merytoryczny, w ramach dobrego obyczaju i z poszanowaniem racji drugiej strony". Na przeprosiny nie ma w tym przypadku co liczyć. Ale dobrze, że Akcja Katolicka wydała tego rodzaju oświadczenie. Szkoda, że inne środowiska, która zazwyczaj mają usta pełne haseł o potrzebie kultury i dialogu, nie potrafiły w tym przypadku wydobyć z siebie jakiegoś adekwatnego słowa.

DEON.PL POLECA

Zareagował też Klub Solidarna Polska, który wniósł o zwołanie posiedzenia Komisji Etyki Poselskiej w sprawie znieważających wypowiedzi posła Niesiołowskiego w stosunku do arcybiskupów Kościoła katolickiego. Klub wskazał, obok ataku na abpa Michalika, na obraźliwą wypowiedź posła Niesiołowskiego pod adresem abpa Mieczysława Mokrzyckiego. Tym razem poszło o to, że abp Mokrzycki, jako bliski współpracownik Jana Pawła II, stwierdził, że Ojciec Święty zawsze pozytywnie wypowiadał się o Radiu Maryja. Poseł Niesiołowski nie mógł znieść takiej opinii i zaatakował: "Taki biskup jest kompromitacją Kościoła. Biskup, który kłamie, który popiera coś takiego jak działalność Rydzyka... Po co taki biskup jest potrzebny? Niech sobie znajdzie inne zajęcie ksiądz biskup Mokrzycki".

Obawiam się, że niebawem poseł Niesiołowski każe szukać innego zajęcia Papieżowi Benedyktowi XVI. Wszak w "Przesłaniu Ojca Świętego Benedykta XVI na 20-tą Rocznicę powstania Radia Maryja" znajdujemy wiele słów uznania dla działalności tej rozgłośni z jej dyrektorem, o. Rydzykiem, na czele. W przesłaniu tym przytaczane są liczne wypowiedzi Jana Pawła II, w których wyrażał on uznanie dla Radia Maryja.

Za brak niechęci wobec toruńskiej rozgłośni i jej dyrektora dostało się kiedyś od posła Niesiołowskiego i mojej skromnej osobie. Były wicemarszałek Sejmu kilka lat temu napisał: "Prowincjał jezuitów ks. Dariusz Kowalczyk […] tłumaczy, że w zasadzie Radia Maryja nie słucha, ale powtarza ich brednie - choćby w sprawie ostatnio ujawnionych taśm z wykładu ojca dyrektora - dając popis obłudy i krętactwa". A chodziło o to, że nie przyłączyłem się do chóru, domagającego się dymisji o. Dyrektora w trybie natychmiastowym i bezpośrednim za jego słowa wypowiedziane pod adresem pani prezydentowej Kaczyńskiej.

A swoją drogą jak to jest. O. Rydzyk mówi na zamkniętym wykładzie o żonie prezydenta "czarownica", wyrażając w ten - przyznajmy - prymitywny sposób swą dezaprobatę dla pro-eutanazyjnych poglądów pani prezydentowej. Największe media przez dwa tygodnie ciągną temat, omdlewając z oburzenia, jak to straszny i niszczący wszelkie standardy jest dyrektor Radia Maryja. Poseł Niesiołowski wyzywa publicznie, w mediach, arcybiskupów od krętaczy i kłamców oraz radzi im szukać sobie nowej pracy, i w gruncie rzeczy mamy ciszę. Okazuje się, że mainstream medialny i tzw. salon w pełni akceptuje chamstwo, o ile jest to chamstwo po "właściwej" stronie i we "właściwej" sprawie.

Czy i jak reagować na kolejne chamskie ataki Niesiołowskiego na biskupów? Uważam, że reagować trzeba. W publicznym wymiarze wspólnoty Kościoła trzeba powiedzieć: Nie! tak nie wolno! Bierność i milczenie niczego dobrego w takich sytuacjach nie przynoszą.

Zapewne niektórzy zaraz mi powiedzą, że Pan Jezus kazał nadstawiać drugi policzek. No to popatrzmy na Jezusa. "Uczcie się ode Mnie - mówił - bo jestem cichy i pokorny sercem" (Mt 11,29). W Nim wypełniło się słowo Izajasza o Słudze, który nie zasłonił swej twarzy "przed zniewagami i opluciem" (50,6). Z drugiej strony, Mistrz z Nazaretu wchodził w konflikty, szczególnie wówczas, gdy dostrzegał hipokryzję i złośliwą głupotę u swoich oponentów: "Biada wam […] obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa" (Mt 23,27). Jan Chrzciciel, o którym Jezus powiedział, że to największy "miedzy narodzonymi z niewiast" (Mt 11,11), wzywał do nawrócenia nazywając słuchaczy plemieniem żmijowym (zob. Łk 3,7). W Nowym Testamencie czytamy: "Błogosławcie tych, którzy was prześladują!" (Rz 12,14). Zauważmy jednak, że wypowiedział je św. Paweł, ten sam, który do arcykapłana Ananiasza, kiedy ten kazał uderzyć Pawła w twarz, powiedział: "Uderzy cię Bóg, ściano pobielana" (Dz 23,3). Sam Jezus reaguje na wymierzony Mu policzek: "Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?" (J 18,23).

Agresywne wypowiedzi posła Niesiołowskiego skierowane przeciwko biskupom i kapłanom katolickim (i nie tylko te), wymagają zdecydowanej odpowiedzi. Niekiedy trzeba bowiem rzucić szydercom w twarz: "groby pobielane…". To smutne, że ktoś taki jak poseł Niesiołowski wciąż bryluje w mediach jako społeczno-polityczny komentator. Merytorycznie ma niewiele do powiedzenia. Za to zapewnia oparty na bezczelności i chamstwie show.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co z tymi chamskimi wypowiedziami?
Komentarze (189)
XD
XL do M (one size fits all)
21 grudnia 2011, 15:03
Jestem kobietą. To do tego internauty co napisał że "pisze chłop i pisze" Nie znam żadnego z panów osobiście. Tylko z wypowiedzi na tym portalu. Nie napisałam słowa ,które jest w tym Sonecie " WSTYD'. Ale chyba Panowie go nie znają. CHYBA? Sama Pani przyznała, ze nie napisała Pani słowa wstyd. Nie napisała Pani słowa wstyd, gdyż nie zna/znała go Pani. Nie miała Pani okazji osobiście zapoznać się z nim. Gdyby Pani sie zapoznała się z nim to by napisała. Skoro tak, więc kręci Pani! Skoro Pani kręci to Pani kłamie! I Pani post niczego absolutnie nie wyjaśnia.
I
iron-ista
16 grudnia 2011, 22:38
Oto ostatnie, w swojej kategorii (wojowniczo-kpiarskiej) wręcz mistrzowskie, wystąpienie profesora entomologii (czy aby nie specjalisty od kąsających owadów?) Stefana Niesiołowskiego: <a href="http://www.youtube.com/watch?v=sVpaftN4IF8">http://www.youtube.com/watch?v=sVpaftN4IF8</a>
M
Maria.m
16 grudnia 2011, 22:32
Jestem kobietą. To do tego internauty co napisał że "pisze chłop i pisze" Nie znam żadnego z panów osobiście. Tylko z wypowiedzi na tym portalu. Nie napisałam słowa ,które jest w tym Sonecie " WSTYD'. Ale chyba Panowie go nie znają.  CHYBA?
LS
le sz
16 grudnia 2011, 20:55
@XLeszek Trzeba odrozniac krecenie od braku rozstrzygniecia. Wypowiedz abpa Michalika na temat kary smierci nie byla rozstrzygajaca. Ale ten brak rozstrzygniecia abp Michalik jasno i logicznie uzasadnil. Już tak O. argumentował i już odpowiadałem na tego typu argumenty, a skoro O. nie zgłaszał uwag to sądziłem że to już wyjaśnione. Ale powtórzę. Wcale nie chodziło o wypowiedź abpa Michalika na temat kary śmierci. Nikt nie zgłaszał żadnych uwag w stosunku do wypowiedzi abpa Michalika na temat kary śmierci. Nie chodziło również o kwestionowanie nauki Kościoła. Chodziło o zdanie abpa Michalika na temat inicjatywy PIS chcącej wprowadzić w Polsce karę śmierci. I w tej kwestii abp Michalik absolutnie niczego nie wyjaśnił, gdyż ciągle uciekał od udzielenia odpowiedzi. Mimo wielokrotnie powtarzanego pytania, za każdym razem mówił nie na temat, byle tylko nie odpowiedzieć. Czy Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Wojciech Polak powiedział nieprawdę mówiąc iż Episkopat nie poprze inicjatywi PIS w sprawie kary śmierci? Czy może Episkopat zajął stanowisko nie bierąc pod uwagę złożoności sytuacji nie pozwalającej na jednoznaczne wykluczenie jakiejś opcji? ;-) Jak to jest, że Sekretarz generalny KEP może się jednoznacznie wypowiedzieć, i to informując o stanowisku Episkopatu, a abp. Michalik będący członkiem tego samego Episkopatu nie może się wypowiedzieć równie jednoznacznie w tej samej sprawie, bo mu złożoność sytuacji nie pozwala na wykluczenie jakiejś opcji? ;-) O.D.Kowalczyk, trzeba odróżnić brak rozróżnienia od zwyczajnego kręcenia. Mamy prawo uwazac, ze w pewnych kwestiach nie jestesmy w stanie do konca opowiedziec sie za jednym rozwiazaniem, a odrzucic inne, gdyz dostrzegamy rozne problemy... Nawet jesli ktos z takim postawieniem sprawy sie nie zgadza i uwaza, ze nalezy byc zdecydowanie na tak lub na nie, to nie daje mu to jeszcze prawa by mowic o tym, ze ktos kreci. Oczywiście mamy takie prawo. Ale jak to w takim razie jest, że Sekretarz generalny KEP może się jednoznacznie wypowiedzieć, i to na temat jednoznacznego stanowiska Episkopatu, i to że nie może być inne, a członek teo Episkopatu dostrzega problemy których nie dostrzegają inni więc jest pozytywnie nastawiony do kary śmierci? I jakoś w innych okolicznościach, przy tej samej sprawie - kwestii dopuszczalności kary śmierci, abp Michalik najwyraźniej nie dostrzegał innych problemów i mógł się jednoznacznie wypowiedzieć. Cytuję spod adresu: <a href="http://jmichalik.episkopat.pl/wydarzenia/4048.1,Rzecznik_Episkopatu_Nalezy_wyeliminowac_kare_smierci_a_nie_przywracac_ja.html">http://jmichalik.episkopat.pl/wydarzenia/4048.1,Rzecznik_Episkopatu_Nalezy_wyeliminowac_kare_smierci_a_nie_przywracac_ja.html</a> tzn. z serwisu Przewodniczącego KEP czyli abpa Michalika: - W nowoczesnym państwie są możliwości, by nie stosować kary śmierci - mówił w poniedziałek w czasie promocji swojej książki abp Józef Michalik. Pytany przez dziennikarzy o tę najsurowszą z kar, przewodniczący Episkopatu wygłosił swego rodzaju mini wykład. Podkreślił w nim aktualność przykazania „nie zabijaj", omówił zasadę obrony koniecznej oraz krótko przedstawił historię odniesienia Kościoła do kary śmierci. - Drogą, do której zachęca Kościół nie jest odbieranie życia, ale kara dożywocia - zaznaczył abp Michalik. Podkreślił przy tym, że kiedy nie pozbawia się winowajcy życia, daje mu się szansę na poprawę. Na tej samej stronie ale w innym miejscu jest również inna wypowiedź abpa Michalika: Kościół broni każdego życia, ale jeśli społeczeństwo jest wobec agresora bezsilne, to trzeba go unieszkodliwić, by nie zabijał niewinnych ludzi. Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, że w takiej wyjątkowej sytuacji można dopuścić także karę śmierci - powiedział dziś w TVP1 abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. No to jak w końcu? Ma wątpliwości czy nie? 20.XI juz nie wiedział? Ale 29.XI znowu wiedział? A nazywanie z tego powodu abpa kretaczem to agresywne chamstwo. Nieprawda. Abpa nazwano krętaczem nie dlatego że dostrzegał różne problemy i nie był w stanie do końca się opowiedzieć za jednym rozwiązaniem. Jakoś jak Sekretarz generalny KEP mówił o stanowisku Episkopatu to nie mówił, że w pewnych kwestiach Episkopat nie jest w stanie się wypowiedzić gdyż dostrzega różne problemy, ale jednoznacznie oznajmił że Episkopat zajmie stanowisko negatywne jako że z nauki Kościoła jednoznacznie wynika że nie może być inne. Abpa nazwano krętaczem dlatego że przy udzielaniu odpowiedzi na proste i jednoznaczne pytanie wił się jak piskorz, byle tylko mówić nie na temat, byle tylko przez zajęcie stanowiska zgodnego z nauką Kościoła nie wypowiedzieć się negatywnie o inicjatywie PIS. Mowienie o niestosownosci wydaje mi sie w tej sytuacji okresleniem dosc nieadekwatnym, choc oczywiscie ciesze sie, ze przyznaje Pan przynajmniej niestosownosc. Dokładnie tak samo i ja uważam, że mówienie o agresywnym chamstwie również jest nieadekwatne. A niestosowność przyznawałem od samego początku. I już o tym pisałem, np. w dn. 2011-12-11 22:51:34.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 grudnia 2011, 16:33
@XLeszek Trzeba odrozniac krecenie od braku rozstrzygniecia. Wypowiedz abpa Michalika na temat kary smierci nie byla rozstrzygajaca. Ale ten brak rozstrzygniecia abp Michalik jasno i logicznie uzasadnil. Mamy prawo uwazac, ze w pewnych kwestiach nie jestesmy w stanie do konca opowiedziec sie za jednym rozwiazaniem, a odrzucic inne, gdyz dostrzegamy rozne problemy... Nawet jesli ktos z takim postawieniem sprawy sie nie zgadza i uwaza, ze nalezy byc zdecydowanie na tak lub na nie, to nie daje mu to jeszcze prawa by mowic o tym, ze ktos kreci. A nazywanie z tego powodu abpa kretaczem to agresywne chamstwo. Mowienie o niestosownosci wydaje mi sie w tej sytuacji okresleniem dosc nieadekwatnym, choc oczywiscie ciesze sie, ze przyznaje Pan przynajmniej niestosownosc.
LS
le sz
16 grudnia 2011, 16:01
Tak mi sie wydaje, ze pod tym moim tekstem, jesli internauci mieliby wyrazac oczekiwanie jakichs przeprosin, to powinno chodzic o przeprosiny, jakie posel Niesiolowski winien jest abpowi Michalikowi. A wzcesniej abpowi Mokrzyckiememu. Innymi slowy oczekiwalbym na deonie wyraznego wsparcia dla oswiadczenia Akcji Katolickiej w sprawie Niesiolowskiego. Jak już pisałem, zachowanie posła Niesiołowskiego uważam za niestosowne. Pomimo tego że wypowiedzi apba Michalika odbierał jako kręcenie czy wręcz krętactwo, nie powinien nazywać go krętaczem, i to publicznie. Nie uważam jednak aby całe wydarzenie warte było organizowania odwetowej nagonki. A już napewno, biorąc pod uwagę niektóre ze sformułowań użytych w oświadczeniu AK, nie widzę możliwości mojego 'wyraźnego wsparcia dla oświadzenia Akcji Katolickiej'. Chodzi mi tu zasadniczo o następujący fragment: Nie można jednak pominąć milczeniem kolejnej niestosownej wypowiedzi senatora PO Stefana Niesiołowskiego wyemitowanej w Radio Zet, który zaatakował ks. arcybiskupa Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, w związku z jego wypowiedzią na temat kary śmierci. Bo oświadczenie AK to kolejne krętactwo. Wypowiedź Niesiołowskiego nie dotyczyła wypowiedzi abpa na temat kary śmierci, ale wykręcania się abpa od jednoznacznego zajęcia stanowiska wobec inicjatywy PIS domagającej się wprowadzenia w Polsce kary śmierci. Całość treści oświadczenia AK tutaj: <a href="http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x48792/akcja-katolicka-potepia-wypowiedz-niesiolowskiego-o-abp-michaliku/">http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x48792/akcja-katolicka-potepia-wypowiedz-niesiolowskiego-o-abp-michaliku/</a> ps Jeszcze jeden drobny cytat z oświadczenia AK: Już sam fakt, że nazwał ks. arcybiskupa „biskupem”, świadczy o ignorancji i świadomym lekceważeniu jego osoby. Czy sam fakt że ktoś nazywa senatora Niesiołowskiego posłem również świadczy o ignorancji i świadomym lekceważeniu jego osoby?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 grudnia 2011, 15:16
Warto zauwazyc, ze zarzut obrazania sie jest niekiedy uzywany po to, by osmieszyc jakis sluszny protest. Ktos protestuje slusznie przeciwko jakiejs postawie. Owej oprotestowanej postawy nie da sie bronic wprost. Co wiec robi manipulator, ktory chce oslabic krytyke zlej postawy. Ano mowi tak: Ojej, znowu sie obrazacie, jak male dzieci, i ciagle chcecie, zeby was przepraszac, jestescie malostkowi itd.. No i juz chor przesmiewcow zaczyna drwic z tego, co slusznie sie oburzal. A o chamskiej , zlej postawie nikt nie dyskutuje. Ps. Do Adamajkisa. Prosze nie brac tych slow bezposrednio do siebie, bo nie wiem, jakie mial Pan intencje wrzucajac tutaj kwestie obrazania sie.
16 grudnia 2011, 13:59
Jeżeli ktoś nie czuje się obrażony, to po co domagać się przeprosin? adamajkisie jeśli np. wczoraj skłamałeś, to mimo że sluchajacy nie są obrażeni Twoim kłamstwem powinienes sprostowac i przeprosić. Kultura osobista itp...
16 grudnia 2011, 13:57
Oczekuję jednak że zgodnie z tym co po raz kolejny deklarujesz, skoro napisałeś nieprawdę nazywając mnie kłamcą to przeprosisz mnie za to. o XLeszku albo nie śledze waszej dyskusji albo w skali interpretacji tekstu osiągasz 1,5adamajkisa z wczorajszej kompromitacji nt bestii...
16 grudnia 2011, 13:49
w dodatku, domagając się przeprosin domagałeś się przeprosin za moje rzekome kłamstwo. no to facet pojechał sobie, gdyby domagał sie przeprosin za 13.XII to byś przeprosił, a jak za kłamstwo: stwierdziłem że nigdy się nie doczekasz.
LS
le sz
16 grudnia 2011, 13:30
@XLeszku Dziękuję. Więcej nie oczekuję wystarczy mi to, że napisałeś: "Nie napisałem nic o czym wiedziałbym, że jest nieprawdą." Zamiast napisać: "Przepraszam. Przypisałem Ci coś o czym nie wiedziałem, czy jest prawdą". @T7HRR, manipulujesz wyrywając słowa z kontekstu i przytaczając kawałek mojej wypowiedzi. Napisałem: Nie napisałem nic o czym wiedziałbym, że jest nieprawdą. W dodatku, to co Ty sam pisałeś jedynie utwierdza mnie w tym że napisałem prawdę. Skoro myliłeś Liturgię Słowa z Eucharystią to nadal twierdzę że neokatechumenat znasz/znałeś jedynie ze słyszenia. Naprawdę masz zamiar dowodzić, że o formacji neokatechumenalnej rzekomo opartej na dwóch Eucharystiach dowiedziałeś się nie ze słyszenia ale z osobistego zapoznania się?
ZH
z humorem
16 grudnia 2011, 10:27
A może adamajkis obraził się na O.Kowalczyka za to, że wczoraj O. przeczytał to co napisał adamajkis i wyraził zdanie iż jest to nieprawda teologiczna (herezja)?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 grudnia 2011, 10:21
@adamajkis Ja myśle, że sa inne sposoby pokazania posłowi Niesiołowskiemu, jego złego zachowania o wiele bardziej skutecznie niż obrażanie się. Jesli Akcja Katolicka stwierdza publicznie, ze posel Niesiolowski powinien przeprosic abpa Michalika, to zupelnie nie znaczy, ze Akcja Katolicka sie obrazila. Bo i na kogo Akcja mialaby sie obrazic?! Jesli ktos popiera Akcje Katolicke w jej oswiadczeniu, to tez nie znaczy, ze sie obrazil. Prosze zatem nie dezawuwowac oswiadczenia Akcji Katolickiej zupelnie nieadekwatnym do sytuacji slowem "obrazac sie".  
ZH
z humorem
16 grudnia 2011, 09:37
Akt 1 Scena 12 adamajkis: -Możliwe, ja często maluję falsyfikaty.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
16 grudnia 2011, 09:36
Tak mi sie wydaje, ze pod tym moim tekstem, jesli internauci mieliby wyrazac oczekiwanie jakichs przeprosin, to powinno chodzic o przeprosiny, jakie posel Niesiolowski winien jest abpowi Michalikowi. A wzcesniej abpowi Mokrzyckiememu. Innymi slowy oczekiwalbym na deonie wyraznego wsparcia dla oswiadczenia Akcji Katolickiej w sprawie Niesiolowskiego.
W
wredna
16 grudnia 2011, 09:26
adamajkis nie znasz mozliwości internautów;) a to prezent dla wszystkich, trochę do śmiechu(może i trochę związane ze sprzeczkami niektórych;) Pewien Amerykanin kupił w galerii obraz Pablo Picassa, a następnie udał się do artysty aby uzyskać potwierdzenie autentyczności dzieła. Mistrz rzycił na obraz okiem i rzekł -Falsyfikat! -Ależ mistrzu, sam widziałem jak go pan malował! -Możliwe, ja często maluję falsyfikaty.
W
wredna
16 grudnia 2011, 09:08
jeden od drugiego oczekuje przeprosin...;) i chyba nie wydaje się, żeby ktoś pierwszy w końcu się na to zdecydował.
16 grudnia 2011, 08:58
@XLeszku Dziękuję. Więcej nie oczekuję wystarczy mi to, że napisałeś: "Nie napisałem nic o czym wiedziałbym, że jest nieprawdą." Zamiast napisać: "Przepraszam. Przypisałem Ci coś o czym nie wiedziałem, czy jest prawdą".
LS
le sz
15 grudnia 2011, 16:16
@ależ nie XLeszku stwierdziłeś coś zupełnie co innego. :-) znasz go jedynie ze słyszenia Piszesz tak wiele a wystarczy mało cytat, który znalazłeś i słowo: "Przepraszam" albo udowdnij że znasz moje życie. A więc o ten fragment Ci chodzi?!? I twierdzisz, że pisząc iż neokatechumenat znasz ze słyszenia świadomie napisałem nieprawdę - czyli kłamałem?!? A rzekomym dowodem na to, że świadomie napisałem nieprawdę jest Twoje życie?!? I domagasz się abym Ciebie przeprosił za to że wg Ciebie skłamałem?!? No to się nie doczekasz... Bo nie skłamałem. Nie napisałem nic o czym wiedziałbym, że jest nieprawdą. W dodatku, to co Ty sam pisałeś jedynie utwierdza mnie w tym że napisałem prawdę. Zobacz, ja jak sie pomyliłem napisałem: Rzeczywiście napisałem nieprawdę :-) To nie jest śmiertlene A co to ma do rzeczy?!? Jak ja się pomylę to również przyznaję się do tego i przepraszam. Ale nie rozmawiamy o jakichś pomyłkach. Ty mi zarzuciłeś, że jestem kłamcą! I że daję fałszywe świadectwo o swoim bliźnim nawet nie znając go. I uporczywie nie chcesz mnie przeprosić, a z uporem powtarzasz, że jestem kłamcą. I to pomimo, że masz świadomość tego iż nie skłamałem. Bo przyznanie się do fałszywych oskarżeń jest dla Ciebie niemożliwe.
15 grudnia 2011, 15:21
@ależ nie XLeszku stwierdziłeś coś zupełnie co innego. :-) znasz go jedynie ze słyszenia Piszesz tak wiele a wystarczy mało cytat, który znalazłeś i słowo: "Przepraszam" albo udowdnij że znasz moje życie. Zobacz, ja jak sie pomyliłem napisałem: Rzeczywiście napisałem nieprawdę :-) To nie jest śmiertlene
LS
le sz
15 grudnia 2011, 15:03
@XLeszek ależ nie XLeszku stwierdziłeś coś zupełnie co innego. :-) Innego niż co? Starasz się teraz sformułować swoje stwierdzenie w taki sposób by jakkolwiek dał sie go bronić. Oryginalne stwierdzenia były inne. Czy zechcesz je sam przytoczyć czy muszę to zrobić ja? Niby które moje stwierdzenie teraz formułuję inaczej? I na czym miałoby polegać to inaczej? Masz nieelegancką manierę stawiania zarzutów w formie ogólników bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Obrzucasz błotem oczekujac że coś się przylepi. Tak samo teraz, że niby jakieś moje stwierdzenia aktualnie zmieniam na wygodniejsze, ale inne niż oryginalne. Jak nie cytuję a piszę z pamięci to nie jest to powtórka slowo w słowo. Cały czas formułuję swoje stwierdzenia tak samo. Oryginalne stwierdzenia już nie raz były cytowane, ostatnio wczoraj tj. 2011-12-14 14:31:03. Ale mogę przytoczyć ponownie, nawet po raz kolejny z kontekstem. Gdy napisałeś w dn. 2011-11-30 09:32:51 że: [...] formacja neokatechumenalna opiera się (m.in.) o dwie Eucharystie w tygodniu[...] jedynie zwróciłem uwagę że to nieprawda, ale nie zarzucałem Ci kłamstwa, czyli świadomego pisania nieprawdy. A Ty, przyznając mi rację, usprawiedliwając się tłumaczyłeś że nie bywasz na cotygodniowej Liturgii Słowa, napisałeś w dn. 2011-11-30 10:22:19 że: Rzeczywiście napisałem nieprawdę :-) jest tylko jedna Eucharystia w tygodniu jak widać nie bywam na cotygodniowej Liturgi Słowa... A gdy wówczas odpisałem 2011-11-30 16:21:02: I nie tylko na Liturgii Słowa nie bywasz ;-) Jak widać nie miałeś okazji osobiście zapoznać się z neokatechumenatem i znasz go jedynie ze słyszenia, a to jak widać bywa mylące :-) to w dn. 2011-11-30 23:42:43 zarzuciłeś mi kłamstwo i dawanie fałszywego świadectwa: Wiesz więcej o mnie niż ja sam - a Twoje informacje nt. mojego życia róznią się od moich. Mogę powiedzieć tak: jesteś kłamcą. Dajesz fałszywe świadectwo o swoim bliźnim nawet go nie znając. Jeśli wiem, że kłamiesz w tej sprawie jaką moge mieć pewność, ze nie kłamiesz jakiejkolwiek innej? Czekam na przeprosiny Zgadza się? Tak było? Czy zechcesz odpowiedziec na pytania dotyczace tego czy mnie znasz? Jakie znowu pytania czy Ciebie znam?!? Może zamiast bawić się w sfinksa odpowiesz wreszcie na pytanie co dokładnie, konkretnie miało być wg. Ciebie moim kłamstwem i na jakiej podstawie twierdzisz że skłamałem, czyli świadomie napisałem nieprawdę o Tobie. Myśle, że dobrze cele Twojego pisania obrazuje argument: "Gdy przeszedłeś na priv to nie chciałem kopać leżącego, ale najwyraźniej spowodowało to że poczułeś się bezkarny. " Celem mojego pisania było uświadomienie Ci że postawiłeś mi fałszywe zarzuty. Początkowo mialem nadzieję że jest to wynikiem jakiegoś nieporozumienia, ale przebieg sporu z Tobą przekonał mnie że to nie było żadne nieporozumienie lecz Twoje w pełni świadome działanie. Z pełną świadomością, z premedytacją oskarżyłeś mnie o kłamstwa wiedząc że to oszczerstwo. Gdy ja proponuję by prywatnie wyjasnic nieporozumienie, Ty przestajesz "kopać leżacego" tzn. nie intersuje juz Cie przekonanie mnie, bo nikt tego nie widzi. Wtedy czasem przyznajesz sie do rzeczy do których nie przyznajesz się na forum. Jednak jedyna dyskusja jaką jesteś zainteresowany to bicie piany na forum. Kolejny zestaw Twoich oszczerczych kłamstw. Skoro przeszedłeś na priv to nie chciałem kopać leżącego więc zaprzestałem dalszego pisania publicznie, a wdałem się w spór na priv, spodziewając się że niepublicznie łatwiej Ci będzie wycofać się ze swoich fałszywych oskarżeń. Ale jak się okazało, bardzo się myliłem.
15 grudnia 2011, 08:48
@XLeszek ależ nie XLeszku stwierdziłeś coś zupełnie co innego. :-) Starasz się teraz sformułować swoje stwierdzenie w taki sposób by jakkolwiek dał sie go bronić. Oryginalne stwierdzenia były inne. Czy zechcesz je sam przytoczyć czy muszę to zrobić ja? Czy zechcesz odpowiedziec na pytania dotyczace tego czy mnie znasz? Myśle, że dobrze cele Twojego pisania obrazuje argument: "Gdy przeszedłeś na priv to nie chciałem kopać leżącego, ale najwyraźniej spowodowało to że poczułeś się bezkarny. " Gdy ja proponuję by prywatnie wyjasnic nieporozumienie, Ty przestajesz "kopać leżacego" tzn. nie intersuje juz Cie przekonanie mnie, bo nikt tego nie widzi. Wtedy czasem przyznajesz sie do rzeczy do których nie przyznajesz się na forum. Jednak jedyna dyskusja jaką jesteś zainteresowany to bicie piany na forum.
LS
le sz
15 grudnia 2011, 05:03
Jakiś czas temu dałem spokój. Ale nie może być tak, że teroryzują nas na portalu kłamcy. W tym przypadku mamy bardzo proste do udowodnienia kłamstwo. XLeszek, nie znając mnie twierdzi coś o przebiegu mojego życia , a ponieważ nic o mnie nie wie ja twierdzę, że kłamie :-) a on... pisze chłop i pisze :-). To nie jest kwestia nienawiści, raczej pewnej przyzwoitości, próbowałem rozmawiać z nim na prv - mierzi mnie ta publiczna dyskusja - niestety jak widać w dzisiejszych komentarzach, potraktował to jako objaw słabości. @T7HRR, nic o przebiegu Twojego życia nie pisałem. Stwierdziłem jedynie, że skoro nie odróżnisz Liturgii Słowa od Eucharystii to najwyraźniej nie miałeś okazji osobiście zapoznać się z neokatechumenatem. Gdy przeszedłeś na priv to nie chciałem kopać leżącego, ale najwyraźniej spowodowało to że poczułeś się bezkarny. Nie może jednak być tak, że terroryzują nas na portalu kłamcy tacy jak Ty, dlatego odpowiem: @T7HRR, jesteś zwyczajnym kłamcą, podłym oszczercą.
15 grudnia 2011, 00:10
Do tych co tak się spierają nie na temat: "Niech ci rzec każe ,że kochać nie chcesz...... Nienawiść w dom ma wejść w miejsce miłości? " / William Shakespeare - Sonety / Jakiś czas temu dałem spokój. Ale nie może być tak, że teroryzują nas na portalu kłamcy. W tym przypadku mamy bardzo proste do udowodnienia kłamstwo. XLeszek, nie znając mnie twierdzi coś o przebiegu mojego życia , a ponieważ nic o mnie nie wie ja twierdzę, że kłamie :-) a on... pisze chłop i pisze :-). To nie jest kwestia nienawiści, raczej pewnej przyzwoitości, próbowałem rozmawiać z nim na prv - mierzi mnie ta publiczna dyskusja - niestety jak widać w dzisiejszych komentarzach, potraktował to jako objaw słabości.
FE
Freud Edward
15 grudnia 2011, 00:06
@XLeszek Poszukaj sam widze, że jestes blisko. To co już nie trzymasz sie wersji, ze nie odpowiedziałem na pytanie? Teraz bawisz się w częśc zdania: "na jakiej podstawie twierdzisz że pisząc wiedziałem że prawda jest inna" @XLeszek stosuje psychomanipulację w stylu testu projekcyjnego. Fuj. A w ogóle po co zamiast dyskutować pieniaczycie się z@Leszkiem na czele????!
14 grudnia 2011, 23:54
 @XLeszku Czyli zrezygnowałeś z poprzedniej linii, przystałes na to, że odpowiedziałem Ci i wiesz, które zdanie jest kłamstwem. Teraz prosze odpowiedz na dwa proste pytania: - czy znasz mnie osobiście? - czy znasz osobę trzecią, która zna mnie osobiście i opowiada Ci o moim zyciu?
M
Maria.m
14 grudnia 2011, 23:01
Do tych co tak się spierają nie na temat: "Niech ci rzec każe ,że kochać nie chcesz...... Nienawiść w dom ma wejść w miejsce miłości? "     / William Shakespeare - Sonety /
LS
le sz
14 grudnia 2011, 16:07
@T7HRR, jak widać, nie miałeś żadnych podstaw aby twierdzić że kłamałem i nazywać mnie kłamcą, więc jesteś zwyczajnym oszczercą. I to Ty jesteś kłamcą. W dodatku, nie potrafiącym przyznać że nie ma racji, więc widząc że nie masz argumentów zaczynasz uprawiać gierki słowne. Ale ja nie mam zamiaru się w to bawić. Pisz sobie co chcesz.
14 grudnia 2011, 15:01
@XLeszek Poszukaj sam widze, że jestes blisko. To co już nie trzymasz sie wersji, ze nie odpowiedziałem na pytanie? Teraz bawisz się w częśc zdania: "na jakiej podstawie twierdzisz że pisząc wiedziałem że prawda jest inna" Więc napisałe Ci juz wcześniej, skoro mnie nie znasz - nie możesz nic powiedziec o faktach dotyczacych mojego życia. Więc jeśli trzymasz się tej wersji to: Nie znając prawdy, nie mogleś skłamąc nt faktów z mojego zycia :-) No jest to cenna uwaga. Powtarzałeś wobec tego swoje wymysły nt. mojego życia i nie czyniłes tego swiadomie Ergo nie kłamałeś? Odpowiedz wobec tego: znasz mnie?
LS
le sz
14 grudnia 2011, 14:54
@XLeszeku widzisz, pamięć wraca :-) A teraz jescze trochę gimanstyki. Znajdź tem post w ktorym przyznajesz, że wiesz która część zdania jest kłamstwem :-) Za to Tobie pamieć szwankuje... albo po prostu kłamiesz, bo nigdy nie pisałem że wiem która część zdania jest kłamstwem, i nadal nie bardzo wiem co dokładnie jest rzekomym kłamstwem. Może więc sam siebie pogimnastykuj i spręż się aby wreszcie napisać dokładnie która część tego zdania jest rzekomym kłamstwem i na jakiej podstawie twierdzisz że pisząc wiedziałem że prawda jest inna.
14 grudnia 2011, 14:37
@XLeszeku widzisz, pamięć wraca :-) A teraz jescze trochę gimanstyki. Znajdź tem post w ktorym przyznajesz, że wiesz która część zdania jest kłamstwem :-)
LS
le sz
14 grudnia 2011, 14:31
@XLeszek Czy moge zacytowac prywatną korespondecje, w której potwierdzasz, ze wiesz które zdanie jest wg. mnie kłamstwem? Owszem, w pewnym momencie podałeś które zdanie jest wg Ciebie kłamstwem. Tyle że niezupełnie wiem co wg Ciebie było w tym zdaniu kłamstwem. Ale rozumiem, że nie będziesz miał zastrzeżeń gdy zacytuję to cytowane przez Ciebie moje zdanie? Zacytowałeś zdanie: I nie tylko na Liturgii Słowa nie bywasz ;-) Jak widać nie miałeś okazji osobiście zapoznać się z neokatechumenatem i znasz go jedynie ze słyszenia, a to jak widać bywa mylące :-) A napisałem w/w po tym, gdy po swoim stwierdzeniu że formacja neokatechumenalna opiera się na dwóch eucharystiach tygodniowo tłumaczyłeś się, że się pomyliłeś gdyż jak widać nie bywasz na Liturgii Słowa. A ponieważ chodzi tam of FAKT z mojego zycia - to tylko moje zycie jest na to dowodem? Chyba, ze domagasz się, zeznań dwu świadków (płci męskiej jak mniemam). Jak już Ci nie raz pisałem, i jak sam doskonale wiesz, Twoje życie nie jest żadnym dowodem na to, że ja napisałem coś o czym wiedziałem że jest nieprawdą - czyli skłamałem więc jestem kłamcą. Abyś mógł uznać że jestem kłamcą bo skłamałem, to musiałbyś mieć jakieś uzasadnione powody by uznać że napisałem coś niezgodnego z tym co wiem. XLeszku tylko po co ja Ci o tym piszę skoro sam to napisałeś? Jaki bedzie skutek tego, ze przedstawięc Ci Twoje własne slowa? wypiszesz dwie strony by uzasadnić, że nie jest napisane to co jest napisane :-) A ja bedę miał etykiete czlowieka, który probował Cie przegadać... Nigdy nie wypierałem się i nadal nie wypieram się tego co sam napisałem. I zastanawiam się po co Ci o tym wszystkim piszę skoro już to Ci pisałem, a i bez mojego pisania przecież to wiedziałeś. Skutek będzie taki, że i tak będziesz wypisywał swoje kłamliwe oszczerstwa.
14 grudnia 2011, 13:45
@XLeszek Czy moge zacytowac prywatną korespondecje, w której potwierdzasz, ze wiesz które zdanie jest wg. mnie kłamstwem? A ponieważ chodzi tam of FAKT z mojego zycia - to tylko moje zycie jest na to dowodem? Chyba, ze domagasz się, zeznań dwu świadków (płci męskiej jak mniemam). XLeszku tylko po co ja Ci o tym piszę skoro sam to napisałeś? Jaki bedzie skutek tego, ze przedstawięc Ci Twoje własne slowa? wypiszesz dwie strony by uzasadnić, że nie jest napisane to co jest napisane :-) A ja bedę miał etykiete czlowieka, który probował Cie przegadać...
LS
le sz
14 grudnia 2011, 13:28
@XLeszku Nie udzieliłeś mi żadnej odpowiedzi.  Chyba zagoniłeś sie w róg w swojej zapalczywości... Raz twierdzisz, że żadnej odpowiedzi, raz że sensownej odpowiedzi... Jedyną Twoją odpowiedzią było stwierdzenie że Twoje życie jest dowodem na to że jestem kłamcą.  I ponieważ jest to odpowiedź bezsensowna to nie da się jej uznać za odpowiedź. A czy chociaż pamiętasz co skłamałeś :-) Choć nie raz pytałem się Ciebie na czym to moje rzekome kłamstwo polegało to nawet tego ani razu mi nie powiedziałeś.
14 grudnia 2011, 13:17
@XLeszku Nie udzieliłeś mi żadnej odpowiedzi.  Chyba zagoniłeś sie w róg w swojej zapalczywości... Raz twierdzisz, że żadnej odpowiedzi, raz że sensownej odpowiedzi... A czy chociaż pamiętasz co skłamałeś :-)
LS
le sz
14 grudnia 2011, 13:06
@XLeszku Nie udzieliłem odpowiedzi, którą byś uznał :-) Stwierdzenie, że ja wiem co robiłem w swoim zyciu, a czego nie - nie było zadowalające. Baw się dobrze.  Ja już "ubłocicłem się dosyć". Nie udzieliłeś mi żadnej odpowiedzi. Ja również wiem co robiłem a czego nie robiłem w swoim życiu, a to jest dowodem na to, że Ty jesteś kłamcą i oszczercą.
14 grudnia 2011, 12:43
@XLeszku Nie udzieliłem odpowiedzi, którą byś uznał :-) Stwierdzenie, że ja wiem co robiłem w swoim zyciu, a czego nie - nie było zadowalające. Baw się dobrze.  Ja już "ubłocicłem się dosyć".
LS
le sz
14 grudnia 2011, 12:39
@XLeszek - przypomnę Ci tylko, ze nazwałem Cie kłamcą nie w zwiżku z gloszonymi przez Ciepbie poglądami, a w związku stwierdzeniami dotyczącymi mojego życia. A ponieważ mnie nie znasz i powtarzałes nieprawdę, nazwałem Cię kłamcą. @T7HRR, jak napewno doskonale wiesz, i jak Ci to już nie raz pisałem, aby można było zarzucać mi kłamstwo musiałbym napisać coś o czym wiedziałbym że nie jest prawdą. Bo nawet gdybym napisał coś nieprawdziwego, to nie wiedząc o tym że to nie jest prawdą nie mógłbym być uznany za kłamcę. Więc abyś mógł zarzucać mi kłamstwo wpierw musiałbyś wiedzieć, że pisząc coś wiedziałem, że nie jest to prawdą. Przypominam Ci więc, że choć wielokrotnie pytałem się Ciebie co takiego napisałem nieprawdziwego i na jakiej podstawie twierdzisz iż pisząc to wiedziałem że nie jest to prawdą, to ani razu nie udzieliłeś mi sensownej odpowiedzi. Jedyna odpowiedź jaką mi udzieliłeś to było Twoje stwierdzenie, że dowodem na to że jestem kłamcą jest Twoje życie - a to jest absurdalna odpowiedź. I równie dobrze ktoś mógłby twierdzić, że jego życie jest dowodem na to że to ty jesteś kłamcą. Ale prezentujesz ciekawą logikę... Twierdzisz, że nazwałeś mnie kłamcą ponieważ Ciebie nie znam i powtarzałem nieprawdę? A jak to mozliwe abym nie znając Ciebie mógł napisać coś o czym wiedziałbym że nie jest prawdą? - chciałem jednak spróbowac Ci wyjasnic sytuację, wobec tego zdecydowałem się na priv. Poswięciłem na to duzo czasu :-) Jak to możliwe że rzekomo chciałeś wyjaśnić, ale pomimo wielokrotnie powtarzanych przeze mnie pytań na jakiej podstawie twierdzisz że kłamałem, ani razu nie udzieliłeś mi odpowiedzi. - stosując opisową przenośnię, mam wrażenie że rozmowa z Tobę przypomina wrzucanie kamieni w błoto. Błoto rozpyskuje sie i brudzi mi spodnie. @T7HRR, i Ty twierdzisz że ja piszę obrażając?
14 grudnia 2011, 12:28
@admajkis czyli potwierdziłeś: kierując się osobistym uprzedzeniem, wyraziłeś o mnie nieprzychylną opinię, nie odnosząc się - ani nie insteresując się - meritum sprawy. Z drugiej strony patrząc, wyraziłeś te opinie jednostronnie: - ja zarzuciłem mu kłamstwo jednokrotnie - co do faktów z mojego życia. - on mi wielokrotonie w związku z wyrażonymi podczas dyskusji opiniami.
14 grudnia 2011, 12:08
T7HRR nie moja to sprawa i nie wdaje się w wasze spory. Zauważyłem jedynie, że większość rozmów z tobą, gdy ma się odmienne poglądy kończy się nieprzyjemnie i wg ustalonego scenariusza. Jakiego scenariusza mianowicie? Poproszę o rozwinięcie tematu. Ja natomiast zauważyłam coś innego - ilekroć ktokolwiek na tym forum ośmieli się wypowiadać w sposób choć odrobinę pochlebny na temat PiS albo co gorsza otwarcie przyznaje, że zdarzyło mu się na PiS głosować, zostaje wrzucony do adamajkisowego worka na faszystów i będzie podszczypywany przy jakichkolwiek tematach. Piszę "podszczypywany", bo trudno tu znaleźć coś konstruktywnego i popartego argumentami innymi niż ad personam.
14 grudnia 2011, 12:04
T7HRR nie moja to sprawa i nie wdaje się w wasze spory. Zauważyłem jedynie, że większość rozmów z tobą, gdy ma się odmienne poglądy kończy się nieprzyjemnie i wg ustalonego scenariusza. Opinie na temat kłamsta XLeszka wygłosiłes nie znając nawet jego wypowiedzi, nawet Cie ona nie zainteresowała, kierowales się jedynie uprzedzeniami co do mojej osoby. Jeśli zawsze tak z mną dyskutujesz to dlaczego uważasz, że traktuję Twoje wypowiedzi jako całkowicie niemerytoryczne i skierowane ad personam.
14 grudnia 2011, 11:55
T7HRR widze, że moja decyzja o zaprzestaniu rozmów z tobą była jak najbardziej słuszna. Teraz kłamcą znowu został ktoś inny, jak widać taki masz jużs posób rozmowy na "argumenty", dodajmy "świete argumenty". Nazywsz kogoś kłamcą lub głupcem i rozmowce masz w kieszeni, bo oczekujesz od rozmówcy udowadniania że nie jest osłem albo koniem. @adamajkis Cieszy mnie, Twoja reakcja w tym miejscu. Czy wiesz za jakie stwierdzenie, nazwałem XLeszka kłamcą?
14 grudnia 2011, 11:34
@XLeszek - przypomnę Ci tylko, ze nazwałem Cie kłamcą nie w zwiżku z gloszonymi przez Ciepbie poglądami, a w związku stwierdzeniami dotyczącymi mojego życia. A ponieważ mnie nie znasz i powtarzałes nieprawdę, nazwałem Cię kłamcą. -------------------------------------- Jeśli chodzi o zarzutu, iz uciekłem na priv to podam pwody: - nie chciałem ciągle na publicznym forum powtarzać Ci, że jesteś kłamcą. To nikogo nie interesuje - chciałem jednak spróbowac Ci wyjasnic sytuację, wobec tego zdecydowałem się na priv. Poswięciłem na to duzo czasu :-) - stosując opisową przenośnię, mam wrażenie że rozmowa z Tobę przypomina wrzucanie kamieni w błoto. Błoto rozpyskuje sie i brudzi mi spodnie. -------------------------------------- A teraz szczyt niemerytotycznej dyskusji z mojej strony (tak próba wczucia się w Twoją poetykę dyskusji): Rzeczywiście nie jestem w stanie uzasadnić, posługując się cytatami z Twoich wypowiedzi, że kiedykolwiek cokolwiek napisałeś świadomie. Ergo: wycofuję oficjalnie postawiony Ci zarzut kłamstwa.
14 grudnia 2011, 08:59
A je bym dodał jeszcze jedno pytanie: Co dalej z bezsensownym monologowaniem?  Podjąłem kiedyś próby dyskusji z XLeszkiem - publiczne i prywatne. Z punktu widzenia faktografii i logiki to był koszmar... Fakty i logika nie miały znaczenia, poszczególnym słowom nadawał nowe znaczenie a ja byłem kłamcą... I na koniec refleksja: Dlaczego  pod tekstem o zarzucaniu krętactwa jest tak dużo wpisów XLeszka? A teraz klasyczne (podręcznikowe) próby obrażania i dezauwowania rozmówcy z ostaniego posta XLeszek: "Czysta hipokryzja" [O.] "usiłował mądrzyć się" "nie rozumiem jak to możliwe aby wykształcona osoba nie była w stanie czytać ze zrozumieniem treści" "ja jednak wierzę, że nie robi tego Ojciec ze złej woli lecz wskutek jakiegoś zaślepienia"
LS
le sz
13 grudnia 2011, 20:36
@XLeszek Od samego początku, zamiast używać argumentów merytorycznych usiłuje O. dyskredytować moją osobę przechodząc do ataku osobistego. Jest akurat odwrotnie, szanowny panie. To pan nie tyle zajmowal sie tekstem, ktory napisalem, ale zajal sie moimi intencjami (ze niby selektywne, znaczy sie w duchu partyjnym) i moja wiarygodnoscia (ze niby nie jestem wiarygodny, bo o Braunie nie napisalem, a o Niesiolowskim napisalem). Nieprawda. Skoro pytano O. czy tak samo reagował na atak na śp. abpa Życińskiego i sugerowano iż podlizuje się O. biskupom, to po nie moim wpisie z dn. 2011-12-09 14:55:57: Poseł Niesiołowski ma "niewyparzoną gębę", ale Abp. Michalik ma prawo w swoim imieniu wystąpić o zniesławienie. Jest też Episkopat i jego rzecznik, którzy mogą go reprezentować. Zastanawia mnie takie "podlizywanie" sie biskupom przez byłego prowincjała jezuitów. Czy na pewno chodzi tu o dobro Kościoła, czy "zdobywanie punktów" w kościelnej hierarchi? Zastanawiające jest również to, że o. Kowalczyk sam często myli polemikę z poglądami z którymi się nie zgadza z atakiem na osoby, które je głoszą. Może nie jest to tak "chamskie" jak u Niesiołowskiego, nie przestaje to być jednak pretensjonalne. Czytelnik DEON-u. i O. odpowiedzi: Smutne, ze krytyka oczywistego chamstwa wobec biskupow moze byc odczytywana jako podlizywanie sie i zbieranie punktow. Takie insynuacje oceniam jako po prostu mala podlosc... włączyłem się do toczącego się już wówczas sporu zabierając głos w dn. 2011-12-09 18:22:47. I choć nasze interpretacje tych samych faktów zdawały się różnić, miałem jednak nadzieję że jest to kwestią przede wszystkim nieporozumień. Zakładając życzliwość i dobrą wolę liczyłem na wyjaśnienie tych nieporozumień i wspólne uzgodnienia.  Napisałem m.in., że: Jeśli więc O. zareagował z równie jednoznaczną krytyką to wystarczy podać link aby bezdyskusyjnie wykazać że podejrzenia o podlizywanie się są małą podłością. Ale jeśli O. nie był tak oburzony nazwaniem śp.abpa.Życińskiego kłamcą i łajdakiem, i tylko nazwanie abpa.Michalika krętaczem uznaje O. za oczywiste chamstwo, to proszę się nie dziwić podejrzeniom o podlizywanie i nie oceniać ich jako podłość. Więc jak widać, nie ma tu żadnego zajmowania się intencjami czy wiarygodnością O. Mówiąc w skrócie, stwierdziłem jedynie że bardzo prosto może O. pokazać niesłuszność zarzutów i wykazać podłość oskarżycieli, oraz że jeśli nie mógłby O. pokazać niesłuszności zarzutów to nie należy się dziwić podejrzeniom. A więc ani słowa oskarżeń czy zarzutów z mojej strony. Miałem natomiast nadzieję, że po tym co napisałem, albo O. poda link bezdyskusyjnie obalający zarzuty oskarżycieli, albo nie mogąc tego zrobić nie będzie dziwił się podejrzeniom i nie będzie oceniał ich jako podłość, i na tym ten wątek się zakończy. A co mi O. odpisał w odpowiedzi 2011-12-09 19:08:31?: Niczego nie musze tutaj wykazywac. I prosze nie probowac mna manipulowac i stawiac mnie w sytuacji, ze musze udowadniac, iz nie jestem koniem. Powtarzam, problemem sa chamskie, agresywne ataki posla Niesiolowskiego na biskupow. Prosze wiec nie zeslizgiwac sie w jakies dywagacje, czy aby czasem Kowalczyk nie chce sie podlizac biskupom. Co do wypowiedzi abpa Michalika o karze smierci, to trzeba odroznic krecenie od wskazywania na zlozonosc sytuacji, ktora nie pozwala na jednoznaczne wykluczenie jakiejs opcji. Ciekawe, ze ci, co w wielu innych kwestiach, w ktorych Kosciol od 2 tys. lat wypowiada sie jednoznacznie, nawoluja do dostrzezenia zlozonosci kwestii i dostrzezenia roznych stron medalu, w przypadku kary smierci czynia wielki wrzask, ze tu trzeba jasno, bez ogrodek. A więc jak widać, to nie nikt inny ale właśnie O. zamiast merytorycznej odpowiedzi zabrał się za interpretowanie moich intencji: - że niczego O. nie musi - tak jakbym ja O. zmuszał do czegokolwiek albo twierdził że O. musi; - że mam nie próbować manipulować O. - tak jakbym ja O. manipulował; - że mam nie ześlizgiwać się w dywagację czy czasem Kowalczyk nie chce podlizać się biskupom - tak jakbym ja czynił takie dywagacje; - że ci co w wielu innych kwestiach gdy Kościól wypowiada się jednoznacznie to nawołują do dostrzeżenia złożoności, a w przypadku kary śmierci czynią wielki wrzask, że trzeba bez ogródek - insynuując że należę do kwestionujących naukę Kościoła, w szczególności naukę dotyczącą kary śmierci, tak jakbym ja w jakikolwiek sposób kwestionował naukę Kościoła, w szczególności dot. kary śmierci. I co? Będzie O. nadal twierdził, że to nie O. zamiast odpowiadać merytorycznie zabrał się za interpretowanie moich intencji i dokonywanie daleko posuniętych insynuacji? W dodatku, O. nawet nie spróbował w jakikolwiek sposób weryfikować swoich osądów, a opublikował wyrok w formie orzeczenia dogmatycznego! Już po pierwszej mojej wypowiedzi! W kolejnych wypowiedziach O. było dokładnie to samo! Przypisywanie mi intencji których nie miałem, a nawet wmawianie treści których nie wyrażałem oraz wydawanie osądów w formie autorytarnych wyroków. Szkoda miejsca aby to wypunktowywać, chyba że O. tego zażąda. cdn
C
cm
12 grudnia 2011, 22:26
Niektórzy, by pokazać, że kara śmierci jest sprzeczna z chrześcijaństwem, wskazują na przykazanie „Nie zabijaj”. Tyle że przykazanie to nigdy nie było rozumiane w sposób absolutny. Dlatego tych, którzy np. podczas powstania warszawskiego zabijali Niemców, nie nazywamy mordercami, ale bohaterami. W przekładzie Biblii ks. Wujka V przykazanie brzmi: „Nie dopuszczaj się mordu”. I to tłumaczenie bardziej odpowiada oryginałowi. Hebrajska Biblia rozróżnia bowiem między mordem, który jako pozbawienie życia niewinnego jest zawsze zły, a zabiciem na wojnie lub przewidzianą prawem karą śmierci. Akurat porównanie do Powstania Warszawskiego jest zupełnie nietrafione. Mówimy o karze śmierci dla przestępców, a nie o wojnie. Czy Ojciec nie widzi różnicy? W czasie wojny jest obrona własna. W przypadku przestępców kara jest wykonywana na człowieku schwytanym i osadzonym, a więc niestanowiącym bezpośredniego zagrożenia dla kogokolwiek. Obrona dostateczna przed bandytami poprzez karę śmierci nie obejmuje tylko ich eliminacji fizycznej ze społeczeństwa (to jest w stanie zapewnić solidne więzienie i kara dożywocia) ale także odstraszajacy wymiar kary śmierci działajacy i na potencjalnych bandytów i na organa ścigania i na organa sądownicze. Tak jak aborcja nie jest większym morderstwem od zaciukania dorosłego siekierą a jednak ekskomunika dotyczy tylko aborcji, bo coraz bardziej była banalizowana i żeby skutecznie bronić maleńkie dzieci przed zamordowaniem, obciąża się morderców karą ekskomuniki. Ma ona i odstraszać i bić w wielki dzwon, że tu chodzi o zagrożenie życia niewinnego człowieka. Prezydent zawsze może ułaskawić delinkwenta. A pro life nie działa jak pacyfiści czyli idiotenargumentami jak pacyfiści ale faktami bez manipulacji. Czyli Twoim zdaniem warto poświęcić życie człowieka, żeby innego odstraszyć. To już jest na pewno antychrześcijańskie.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
12 grudnia 2011, 21:45
@XLeszek Od samego początku, zamiast używać argumentów merytorycznych usiłuje O. dyskredytować moją osobę przechodząc do ataku osobistego. Jest akurat odwrotnie, szanowny panie. To pan nie tyle zajmowal sie tekstem, ktory napisalem, ale zajal sie moimi intencjami (ze niby selektywne, znaczy sie w duchu partyjnym) i moja wiarygodnoscia (ze niby nie jestem wiarygodny, bo o Braunie nie napisalem, a o Niesiolowskim napisalem). Zamiast przeczytac moj tekst i sie wypowiedziec, to zaczal pan szukac w internecie moich tekstow na inny temat, ktore mialy cos udowodnic. Merytoryczna postawa wobec tekstu polega na tym, ze odnosze sie do tego, co jest napisane, a nie madrze sie na temat ukrytych intencji, jakie przyswiecaly autorowi (no chyba ze pisze doktorat na temat jakiejs postaci i mam dostep do roznych zrodel). A na koniec wypisuje pan te patetyczne stwierdzenia o stawaniu w prawdzie. Jesli pan jest krytyczny wobec stwierdzen, jakie zamiescilem w tekscie, to prosze o tym pisac, a nie histeryzowac na temat moich intencji, wiarygodnosci, stawania w prawdzie...
NM
Narcyz Mały
12 grudnia 2011, 21:35
@XLeszek Od samego początku, zamiast używać argumentów merytorycznych usiłuje O. dyskredytować moją osobę przechodząc do ataku osobistego. Zamiast czytać ze zrozumieniem to co napisałem i ograniczać swoje komentarze do tego co napisałem, ciągle O. coś sobie wymyśla i podkłada jako rzekomą treść tego co napisałem lub jako moje rzekome intencje. I nawet gdy sprostowuję, że ani nic takiego nie napisałem ani o nic takiego mi nie chodziło, to O. i tak zapiera się przy swoim, że bardzo dobrze mnie zrozumiał. I jeszcze śmie O. twierdzić, że albo ja czegoś nie rozumiem albo muszę mieć po prostu złą wolę?!? Bo zapewne każdy kto śmie nie zgadzać się z Ojcem musi mieć po prostu złą wolę? Ojcze Dariuszu Kowalczyku SJ... umiejętność stawania w prawdzie są u Ojca wprost powalające... Powalająca porcja histerii, pani@leszkowska..
LS
le sz
12 grudnia 2011, 18:54
@XLeszek Źle mnie O. zrozumiał, nie stosowałem takiej argumentacji, że nie ma co rozmawiać. Rozmawiać jak najbardziej można, tyle że selektywne reakcje O. na ataki wobec biskupów zdecydowanie podważają O. wiarygodność. Alez bardzo dobrze Pana zrozumialem. Pan w pokretny sposob probuje wlasnie podwazac moj tekst, ze niby jak nie napisalem o jakiejs innej sprawie, to znaczy, ze moja niezgoda na zachowanie posla Niesiolowskiego jest atakiem politycznym, partyjnym. Zawsze ocenialem negatywnie chamskie ataki na abpa Zycinskiego (co nie znaczy, ze nie mozna bylo byc krytycznym wobec roznych jego wypowiedzi), a o samym abpie Zycinskim napisalem po jego smierci tekst w "W drodze", w ktorym przypomnialem jego zaslugi i wyrazilem nadzieje, ze jest w niebie. Tekstu wprost o chamskich wypowiedziach Brauna nie napisalem, bo - jak powiadam - nie jest fizyczna mozliwoscia pisac o wszystkich tego rodzaju wydarzeniach. Poza tym w tamtej sprawie bylo bardzo duzo protestow, wlacznie z oswiadczeniem Sekretariatu KEP. Natomiast w sprawie Niesiolowskiego zasadniczo cisza. Dlatego uwazalem, ze trzeba sprawe podjac. Pan czegos nie rozumie albo musi miec po prostu zla wole, skoro z uporem maniaka sugeruje, ze nie napisalem o Braunie, bo popieram prawicowego rezysera, a napisalem Niesiolowskiego, bo jest z PO. Od samego początku, zamiast używać argumentów merytorycznych usiłuje O. dyskredytować moją osobę przechodząc do ataku osobistego.  Zamiast czytać ze zrozumieniem to co napisałem i ograniczać swoje komentarze do tego co napisałem, ciągle O. coś sobie wymyśla i podkłada jako rzekomą treść tego co napisałem lub jako moje rzekome intencje. I nawet gdy sprostowuję, że ani nic takiego nie napisałem ani o nic takiego mi nie chodziło, to O. i tak zapiera się przy swoim, że bardzo dobrze mnie zrozumiał. I jeszcze śmie O. twierdzić, że albo ja czegoś nie rozumiem albo muszę mieć po prostu złą wolę?!? Bo zapewne każdy kto śmie nie zgadzać się z Ojcem musi mieć po prostu złą wolę? Ojcze Dariuszu Kowalczyku SJ... umiejętność stawania w prawdzie są u Ojca wprost powalające...
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
12 grudnia 2011, 12:54
@adamajkis A ja mam prośbę do ojca Kowalczyka, czy ksiądz napisze nam swoją ocenę zdarzeń po 13 grudnia 2011 organizowanych przez Jarosława Kaczyńskiego? Możemy na to liczyć? Czasem podejmuje rozwazania stricte polityczne,ale to prywatnie, np. z przyjaciolmi przy kolacji. W wypowiedziach publicznych jesli dotykam spraw spoleczno-politycznych, to zasadniczo wtedy kiedy maja one jakis zwiazek z misja Kosciola. Nie wiem, dlaczego mialbym oceniac publicznie dzialania Jaroslawa Kaczynskiego, jesli bylyby one bez wyraznego zwiazku z Kosciolem. Ergo, dzieki za propozycje, ale nie skorzystam.
12 grudnia 2011, 12:15
1. Kingo czy mogła byś jednak odpowiedziec na pytanie: Kingo i bardzo prosze o zestawienie wypowiedzi bp. Polaka z wypowiedzią bp. Pieronka. Czy oznacza to, że bp. Pieronek nie uważa bp. Polaka za osobę, która może się nazywac katolikiem? A abp. Michalika? 2. Czy jednak moge prosić o przykłady dotyczące wystąpień posła Niesiołowskiego 20 lat temu i teraz. Bo, jak do tej pory to co mówisz w sprawie braku zmiany sposobu wypowiadania się posła Niesiołowskiego,  to pustosłowie. 3. Widzisz, gdybyś nie była uprzedzona do abp Michalika - to tak jak red. Czaczkowska - z jego wypowiedzi wyciągneła byś wniosek, że abp Michalik jest zwolennikiem dożywotniego więzienia.  Różnica, pomiędzy wypowiedzia abpa Michalika a bpa Polka jest prosta: jedenpowiedział nie skomentuje konkretnej propozycji politycznej, a drugi powiedział  Zrobie to :-)
Jadwiga Krywult
12 grudnia 2011, 11:19
Bp Polak w znanej mi wypowiedzi, odniósł się do bieżących wydarzeń politycznych i powiedział, że propozycji Kaczyńskiego nie zyska poparcie biskupów, gdyż nie są spełnione w opinii episkopatu wszystkie warunki opisane w katechiźmie, pozwalające na to by dopuszczac karę śmierci jako rozwiązanie. No proszę, proszę. W opinii Episkopatu warunki nie są spełnione, a abp Michalik nie wiedział, czy warunki są spełnione i dlatego musiał kręcić.
K
kolejarz
12 grudnia 2011, 11:02
adamajkisie mając w pamięci Twój sławny komentarz łączący pózniejsza informację (szybka kolej) z wsześniejszym skutkiem (wybory) rozumiem, że na Twoja ocenę wydarzeń 13 grudnia 2011 możemy liczyć już dzis. Czekamy z utęskieniem. Chyba bedzie to coś w rodzaju do trafnego komentarza przez 11 listopada 2011 - Ratunku, Niemcy mnie biją.
12 grudnia 2011, 10:50
"Ale dobrze, że Akcja Katolicka wydała tego rodzaju oświadczenie. Szkoda, że inne środowiska, która zazwyczaj mają usta pełne haseł o potrzebie kultury i dialogu, nie potrafiły w tym przypadku wydobyć z siebie jakiegoś adekwatnego słowa." "A swoją drogą jak to jest. O. Rydzyk mówi na zamkniętym wykładzie o żonie prezydenta "czarownica", wyrażając w ten - przyznajmy - prymitywny sposób swą dezaprobatę dla pro-eutanazyjnych poglądów pani prezydentowej. Największe media przez dwa tygodnie ciągną temat, omdlewając z oburzenia, jak to straszny i niszczący wszelkie standardy jest dyrektor Radia Maryja. Poseł Niesiołowski wyzywa publicznie, w mediach, arcybiskupów od krętaczy i kłamców oraz radzi im szukać sobie nowej pracy, i w gruncie rzeczy mamy ciszę. Okazuje się, że mainstream medialny i tzw. salon w pełni akceptuje chamstwo, o ile jest to chamstwo po "właściwej" stronie i we "właściwej" sprawie." Moja ocena to jakieś 15/10.
12 grudnia 2011, 10:44
Kingo i bardzo prosze o zestawienie wypowiedzi bp. Polaka z wypowiedzią bp. Pieronka. Czy oznacza to, że bp. Pieronek nie uważa bp. Polaka za osobę, która może się nazywac katolikiem? A abp. Michalika?
12 grudnia 2011, 10:37
A w jakich słowach? Bp Polak w znanej mi wypowiedzi, odniósł się do bieżących wydarzeń politycznych i powiedział, że propozycji Kaczyńskiego nie zyska poparcie biskupów, gdyż nie są spełnione w opinii episkopatu wszystkie warunki opisane w katechiźmie, pozwalające na to by dopuszczac karę śmierci jako rozwiązanie.
Jadwiga Krywult
12 grudnia 2011, 10:25
Zgadzam sie. Tez dochodze do wniosku, ze abp Michalik wywolal wscieklosc posla Niesiolowskiego oraz niechec wielu internautow z tego forum tylko dlatego, ze nie potepil Kaczynskiego. Czyli wg terminologii pro-PiS-owskiej bp Polak potępił Kaczyńskiego, bo ośmielił się nie zgodzić z jego propozycją.
AD
adamajkis do adamajkisa
12 grudnia 2011, 10:20
Akuratnie o syndrom obrony oblężonej wieży księdza nie podejrzewałem, a jednak można iść na łatwiznę. Smutne to. Można udawać, że się obrażamy, gdy mówią w niewybrednych słowach prawdę, a gdy wyznawca ojca Rydzyka pluje w twarz udawać, że to deszcz. Tylko jak długo tak Kościół w Polsce pociągnie? "Te ataki na o. Kowalczyka są po prostu niesmaczne, trudno sie to czyta. Można oceniac postawę róznych osób tak jak to robi Niesioł, żeby mięso leciało. A można rozmawiac na pewnym poziomie. Bez uzywania epitetów typu "twardogłowy" czy insynuowac najgorsze intencje jak tu zrobiono typu karierowicz. Nauczmy się rozmawiac z poszanowaniem rozmówcy mimo, że się nią nie zgadzamy, bez epitetów i zarzucania najgorszych intencji."
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
12 grudnia 2011, 09:31
@T7HRR Zgadzam sie. Tez dochodze do wniosku, ze abp Michalik wywolal wscieklosc posla Niesiolowskiego oraz niechec wielu internautow z tego forum tylko dlatego, ze nie potepil Kaczynskiego. Trudno tu sie rozmawia, bo czesc internautow zdaje sie rozumowac na zasadzie: Nie potepiles Kaczynskiego, a czepiasz sie Niesiolowskiego, znaczy sie jestes stronniczym pisowcem radiomaryjnym. O karze smierci pisalem to, co dzisiaj pisze, w czasach, kiedy PiS-u jeszcze nie bylo (mozna zobaczyc moj tekst do "Katechety"). Ale inni wiedza lepiej i sugeruja, ze moja wypowiedz jest polityczna. Wypowiedz abpa Michalika "rozebrana na tezy" jawi sie jako jasna, choc nie pozbawiona zrozumialego wahania, i teologicznie, pastoralnie uczciwa. Pomimo to nie brakuje takich, co rozdzieraja szaty nad rzekomym kretactwem przewodniczacego KEP. Smutne to wszystko, bo wydawaloby sie, ze w sytuacji haniebnych atakow posla Niesiolowskiego na biskupow trzeba powiedziec kilka prostych, jednoznacznych slow, i tyle...  
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
12 grudnia 2011, 09:20
@XLeszek Źle mnie O. zrozumiał, nie stosowałem takiej argumentacji, że nie ma co rozmawiać. Rozmawiać jak najbardziej można, tyle że selektywne reakcje O. na ataki wobec biskupów zdecydowanie podważają O. wiarygodność. Alez bardzo dobrze Pana zrozumialem. Pan w pokretny sposob probuje wlasnie podwazac moj tekst, ze niby jak nie napisalem o jakiejs innej sprawie, to znaczy, ze moja niezgoda na zachowanie posla Niesiolowskiego jest atakiem politycznym, partyjnym. Zawsze ocenialem negatywnie chamskie ataki na abpa Zycinskiego (co nie znaczy, ze nie mozna bylo byc krytycznym wobec roznych jego wypowiedzi), a o samym abpie Zycinskim napisalem po jego smierci tekst w "W drodze", w ktorym przypomnialem jego zaslugi i wyrazilem nadzieje, ze jest w niebie. Tekstu wprost o chamskich wypowiedziach Brauna nie napisalem, bo - jak powiadam - nie jest fizyczna mozliwoscia pisac o wszystkich tego rodzaju wydarzeniach. Poza tym w tamtej sprawie bylo bardzo duzo protestow, wlacznie z oswiadczeniem Sekretariatu KEP. Natomiast w sprawie Niesiolowskiego zasadniczo cisza. Dlatego uwazalem, ze trzeba sprawe podjac. Pan czegos nie rozumie albo musi miec po prostu zla wole, skoro z uporem maniaka sugeruje, ze nie napisalem o Braunie, bo popieram prawicowego rezysera, a napisalem Niesiolowskiego, bo jest z PO.
12 grudnia 2011, 09:14
Zachęcony, wieloma wypowiedziami wysłuchałem wywiadu z TVN. Niestety jest dla mnie jasne, dlaczego wypowiedź abp wywołała taką wściekłość. Abp jak powiedział: - zgodził się, że państwo powinno bronic obywatela, - w kwestii, metody proponowanej przez Kaczyńskiego, zaproponował by każdy odwołał sie do nauczania katechizmowego, - powiedział, że nie chce zabrać bezpośredniego głosu w dyskusji politycznej, - przedstawił naucznie Kościoła, podkreślając, że dopuszczenie kary śmierci jest uwarunkowane szczegolnymi okolicznościami, - nie potępił Kaczyńskiego, - kończąc wątek powiedział, że bezwzględne dożywotnie więzienie jest daniem szansy skazańcowi.... Dlaczego z tego wywiadu przeciwnicy kary śmierci nie wyciągneli abp Michalikowi cytatu, że jest za bezwzględnym dożywotnim więziem jako rozwiązaniem dającym szansę mordery?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
12 grudnia 2011, 09:04
@cm Akurat porównanie do Powstania Warszawskiego jest zupełnie nietrafione. Mówimy o karze śmierci dla przestępców, a nie o wojnie. Czy Ojciec nie widzi różnicy? W czasie wojny jest obrona własna.   Pan nie zrozumial po prostu tekstu. Nie porownuje zabijania na wojnie do kary smierci w czasie pokoju. Stwierdzilem, ze przykazanie "Nie zabijaj" nigdy nie bylo rozumiane w sposob absolutny, w sensie, ze w zadnej sytuacji nie wolno pozbawic zycia drugiego czlowieka. Jako przyklad podaje tych, ktorzy zabijali Niemcow w czasie Powstania - nie tylko w bezposredniej obronie wlasnej, ale takze dokonujac np. zamachow, czyli po prostu dazac do wyeliminowania najezdzcy. A zatem wzmianka o Powstaniu nie sluzy powiedzeniu, ze jest to to samo, co kara smierci w czasie pokoju, ale ze przykazanie "Nie zabijaj" nie jest absolutne. W nastepnym zdaniu stwierdzam natomiast, ze w Biblii rozroznia sie mord, czyli zabicie niewinnego, zabicie na wojnie i przewidziana prawem kara smierci. Mord jest zawsze zly. A te dwa ostatnie przypadki (ktore rozroznilem) nie zawsze.
12 grudnia 2011, 08:47
"Okazuje się, że mainstream medialny i tzw. salon w pełni akceptuje chamstwo, o ile jest to chamstwo po "właściwej" stronie i we "właściwej" sprawie." To samo odnosi się do drugiej strony, bo Niesiołowski jest niezmienny od 20 lat, ale wcześniej nie czytaliśmy protestów Akcji Katolickiej, o. Kowalczyka itp. To poprosimy Kingo o przykłady zachowań Niesiołowskiego sprzed lat 20-stu i teraz. Wdaje się, że tak jak w przypadku GW i aborcji Agaty pamietasz to co chesz a nie to co było.
K
ksiądz
12 grudnia 2011, 08:45
Śledzę te komentarze i widzę, że o. Kowalczykowi trudno przyjąć krytykę jeśli nie pochodzi ona z obozu "księży z Wyborczej".
LS
le sz
12 grudnia 2011, 08:24
@XLeszek Widzę że z lubością o.D.Kowalczyk nazywa tę wypowiedź chamską agresją. Ale w takim razie jak O. zareagował na wypowiedź w której śp. abpa Życińskiego nazwano kłamczuchem i łajdakiem? Przyznam się że próbowałem sam w necie znaleźć O. wypowiedź reagującą na chamski atak na śp. abpa Życińskiego, ale nic takiego nie znalazłem.   Nie znajdzie tez pan moich tekstow w sprawie wielu innych chamskich wypowiedzi. Ale z tego nic nie wynika. I na pewno nie wynika, ze wypowiedzi posla Niesiolowskiego nie byly chamskie. Dariusz Kowalczyk SJ To trzeba było od razu napisać przyznając, że nie było takiej wypowiedzi, a nie usiłować sprawiać wrażenie że była ale nie chce O. dowodzić że nie jest koniem. Tak wiec prosze nie stosowac takiej pokretnej argumentacji, ze nie ma co rozmawiac o agresywnych atakach posla Niesiolowskiego na biskupow, bo wczesniej o jakichs innych chamskich wypowiedziach nie napisalem. Źle mnie O. zrozumiał, nie stosowałem takiej argumentacji, że nie ma co rozmawiać. Rozmawiać jak najbardziej można, tyle że selektywne reakcje O. na ataki wobec biskupów zdecydowanie podważają O. wiarygodność. Nie ja jeden odniosłem wrażenie, że O. reakcja nie wynika z tego że ktoś niekulturalnie zaatakował jakiegoś biskupa, ale z tego że ataku dokonał ktoś o przeciwnej orientacji politycznej i z tego że ataku dokonano na abpa którego poglądy polityczne O. podziela. A skoro odnosiłem takie wrażenie, to chciałem w związku z tym ustalić czy równie stanowczo reagował O. na zdecydowanie bardziej agresywny atak na śp. abpa Życińskiego. I okazuje się że miałem rację. To co O. pisze jest działalnością polityczną, jest O. zaangażowany jako strona i nieobiektywny. Wypowiedzieć nieprecyzyjnie to się można raz, ale jak pytanie powtarzane jest kilka razy, a za każdym razem jest odpowiedź nie na temat, to uwłaczaniem inteligencji abpa byłoby mówić że wypowiedział się nieprecyzyjnie. Było to zwyczajne krętactwo i nie da się tego nazwać inaczej. Rzeczywiscie, uwlaczaniem inteligencji jest upieranie sie, ze w sprawie, ktora nie jest jasna, do konca zanalizowana, nalezy miec jednoznaczne zdanie tylko dlatego, ze ktos powtarza to samo pytanie wiele razy. To w końcu abp wypowiadał się nieprecyzyjnie czy nie miał jednoznacznego zdania? Usiłuje O. przeinaczać to co napisałem. Nie twierdziłem, że skoro wielokroć powtarzano to samo pytanie to powinien mieć jednoznaczne zdanie. Napisałem wyraźnie i jednoznacznie, że nie może być mowy o nieprecyzyjności wypowiedzi skoro pytanie było wiele razy powtarzane i abp. wielokroć odpowiadał. Po raz kolejny napisałem również wyraźnie, że nie da się mówić o braku jednoznacznego zdania u Przewodniczącego KEP skoro Sekretarz generalny KEP wypowiedział się jednoznacznie o stanowisku jakie zajmie Episkopat, i to jednoznacznie argumentując nauką Kościoła, że stanowisko nie może być inne. Nie widze nic dziwnego w tym, ze ktos nie ma do konca wyrobionej opinii, czy w Polsce zycie niewinnych jest dostatecznie chronione bez kary smierci. Ale my nie mówimy o jakimś ktosiu żyjącym nie wiadomo gdzie, nie mającym ani wykształcenia ani dostępu do informacji. My mówimy o Przewodniczącym KEP, a więc również członku Episkopatu, Episkopatu który wg informacji podanej przez Sekretarza generalnego KEP nie poprze inicjatywy domagającej się przywrócenia kary śmierci. I jeszcze jedno pytanie. Pisał O. wielokrotnie o atakach na biskupów. I nie bardzo wiem co O. miał na myśli. Nie to że twierdzę, że nie było, po prostu nie kojarzę. Jakie ataki? Na jakich biskupów? Atak nie musi byc fizyczny. Atak slowny tez jest atakiem, czasem bardziej dotkliwym. Teraz pan kojarzy? Tak, wiem, że atak nie musi być fizyczny i może być słowny. Ale nadal nie kojarzę.
Jadwiga Krywult
12 grudnia 2011, 07:45
"Okazuje się, że mainstream medialny i tzw. salon w pełni akceptuje chamstwo, o ile jest to chamstwo po "właściwej" stronie i we "właściwej" sprawie." To samo odnosi się do drugiej strony, bo Niesiołowski jest niezmienny od 20 lat, ale wcześniej nie czytaliśmy protestów Akcji Katolickiej, o. Kowalczyka itp.
AP
Adrian Podsiadło
12 grudnia 2011, 07:28
"Okazuje się, że mainstream medialny i tzw. salon w pełni akceptuje chamstwo, o ile jest to chamstwo po "właściwej" stronie i we "właściwej" sprawie." To się ksiądz obudził w grudniu 2011 roku "odkrywając" Amerykę... Mimo wszystko pozdrawiam. Radość z jednego, który przejrzał na oczy jest wielka :-)
Jadwiga Krywult
12 grudnia 2011, 07:17
Nie widze nic dziwnego w tym, ze ktos nie ma do konca wyrobionej opinii, czy w Polsce zycie niewinnych jest dostatecznie chronione bez kary smierci. Czy Ojciec uważa, że w Polsce życie niewinnych ludzi nie jest (i nie może być) dostatecznie chronione bez kary śmierci ?
L
LeonZawodowiec
12 grudnia 2011, 00:20
Niektórzy, by pokazać, że kara śmierci jest sprzeczna z chrześcijaństwem, wskazują na przykazanie „Nie zabijaj”. Tyle że przykazanie to nigdy nie było rozumiane w sposób absolutny. Dlatego tych, którzy np. podczas powstania warszawskiego zabijali Niemców, nie nazywamy mordercami, ale bohaterami. W przekładzie Biblii ks. Wujka V przykazanie brzmi: „Nie dopuszczaj się mordu”. I to tłumaczenie bardziej odpowiada oryginałowi. Hebrajska Biblia rozróżnia bowiem między mordem, który jako pozbawienie życia niewinnego jest zawsze zły, a zabiciem na wojnie lub przewidzianą prawem karą śmierci. Akurat porównanie do Powstania Warszawskiego jest zupełnie nietrafione. Mówimy o karze śmierci dla przestępców, a nie o wojnie. Czy Ojciec nie widzi różnicy? W czasie wojny jest obrona własna. W przypadku przestępców kara jest wykonywana na człowieku schwytanym i osadzonym, a więc niestanowiącym bezpośredniego zagrożenia dla kogokolwiek.  Obrona dostateczna przed bandytami poprzez karę śmierci nie obejmuje tylko ich eliminacji fizycznej ze społeczeństwa (to jest w stanie zapewnić solidne więzienie i kara dożywocia) ale także odstraszajacy wymiar kary śmierci działajacy i na potencjalnych bandytów i na organa ścigania i na organa sądownicze. Tak jak aborcja nie jest większym morderstwem od zaciukania dorosłego siekierą a jednak ekskomunika dotyczy tylko aborcji, bo coraz bardziej była banalizowana i żeby skutecznie bronić maleńkie dzieci przed zamordowaniem, obciąża się morderców karą ekskomuniki. Ma ona i odstraszać i bić w wielki dzwon, że tu chodzi o zagrożenie życia niewinnego człowieka. Prezydent zawsze może ułaskawić delinkwenta. A pro life nie działa jak pacyfiści czyli idiotenargumentami jak pacyfiści ale faktami bez manipulacji.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
11 grudnia 2011, 23:59
@XLeszek Widzę że z lubością o.D.Kowalczyk nazywa tę wypowiedź chamską agresją. Ale w takim razie jak O. zareagował na wypowiedź w której śp. abpa Życińskiego nazwano kłamczuchem i łajdakiem? Przyznam się że próbowałem sam w necie znaleźć O. wypowiedź reagującą na chamski atak na śp. abpa Życińskiego, ale nic takiego nie znalazłem.   Nie znajdzie tez pan moich tekstow w sprawie wielu innych chamskich wypowiedzi. Ale z tego nic nie wynika. I na pewno nie wynika, ze wypowiedzi posla Niesiolowskiego nie byly chamskie. Tak wiec prosze nie stosowac takiej pokretnej argumentacji, ze nie ma co rozmawiac o agresywnych atakach posla Niesiolowskiego na biskupow, bo wczesniej o jakichs innych chamskich wypowiedziach nie napisalem.  Wypowiedzieć nieprecyzyjnie to się można raz, ale jak pytanie powtarzane jest kilka razy, a za każdym razem jest odpowiedź nie na temat, to uwłaczaniem inteligencji abpa byłoby mówić że wypowiedział się nieprecyzyjnie. Było to zwyczajne krętactwo i nie da się tego nazwać inaczej. Rzeczywiscie, uwlaczaniem inteligencji jest upieranie sie, ze w sprawie, ktora nie jest jasna, do konca zanalizowana, nalezy miec jednoznaczne zdanie tylko dlatego, ze ktos powtarza to samo pytanie wiele razy. Nie widze nic dziwnego w tym, ze ktos nie ma do konca wyrobionej opinii, czy w Polsce zycie niewinnych jest dostatecznie chronione bez kary smierci. W Kosciele mozna byc przeciwnikiem kary smierci, mozna byc jej zwolennikiem, ale mozna tez miec watpliwosci i widziec powazne braki zarowno jednego, jak i drugiego rozwiazania.   I jeszcze jedno pytanie. Pisał O. wielokrotnie o atakach na biskupów. I nie bardzo wiem co O. miał na myśli. Nie to że twierdzę, że nie było, po prostu nie kojarzę. Jakie ataki? Na jakich biskupów? Atak nie musi byc fizyczny. Atak slowny tez jest atakiem, czasem bardziej dotkliwym. Teraz pan kojarzy?
M
Maria.m
11 grudnia 2011, 23:26
Kiedy ludzie wołają chleba poseł Niesiołowski daje im igrzyska. Brak  powściągliwości w mówieniu jest jego ułomnością i to media wykorzystują aby porózniać ludzi. Bo to nie buduje ale burzy porządek . Czy prawo i obyczaj jeszcze coś znaczą w naszej rzeczywistości? Ataki na biskupów czy nie są początkiem igrzysk?
LS
le sz
11 grudnia 2011, 23:04
Jesli komus jednak ta wypowiedz nie spodobala sie i uwaza, ze arcybikup mogl wypowiedziec sie bardziej precyzyjnie, to jeszcze nie powod, aby publicznie nazywac przewodniczacego KEP-u kretaczem, na co pozwolil sobie posel Niesiolowski. Wypowiedzieć nieprecyzyjnie to się można raz, ale jak pytanie powtarzane jest kilka razy, a za każdym razem jest odpowiedź nie na temat, to uwłaczaniem inteligencji abpa byłoby mówić że wypowiedział się nieprecyzyjnie. Było to zwyczajne krętactwo i nie da się tego nazwać inaczej. Choć zgadzam się że to krętactwo nie upoważnia do nazywania przewodniczącego KEP krętaczem. Pozostaje wiec problem chamskiej wypowiedzi posla Niesiolowskiego i pytanie, co z taka chamska agresja robic... Widzę że z lubością o.D.Kowalczyk nazywa tę wypowiedź chamską agresją. Ale w takim razie jak O. zareagował na wypowiedź w której śp. abpa Życińskiego nazwano kłamczuchem i łajdakiem? Przyznam się że próbowałem sam w necie znaleźć O. wypowiedź reagującą na chamski atak na śp. abpa Życińskiego, ale nic takiego nie znalazłem. Wracam z tym pytaniem, bo ile krętacz jest nie eleganckim określeniem to łajdak jest naprawdę chamskim. I jeszcze jedno pytanie. Pisał O. wielokrotnie o atakach na biskupów. I nie bardzo wiem co O. miał na myśli. Nie to że twierdzę, że nie było, po prostu nie kojarzę. Jakie ataki? Na jakich biskupów?
LS
le sz
11 grudnia 2011, 22:51
cd Nie pochwalam wypowiedzi Niesiołowskiego i sam bym abpa Michalika nie nazwał krętaczem, zwłaszcza publicznie. Ale nie dziwię się zbytnio Niesiołowskiemu, że tak nazwał abpa Michalika, gdyż abp rzeczywiście lawirował i kręcił, byle tylko nie powiedzieć niewygodnej dla siebie prawdy. I dlatego uważam również, że choć wybryk Niesiołowskiego powinien być oceniony negatywnie, to nie ma o co robić aż tak wielkiej afery, gdyż znacznie bardziej wstydliwa jest tu postawa abpa. Dla mnie była to żenująca i kompromitująca wpadka Przewodniczącego KEP, który zamiast jak na hierarchę Kościoła przystało dać świadectwo prawdzie, nawet tej niewygodnej dla swojego politycznego idola, to wolał zachowywać się jak polityk i tak lawirować, aby nie powiedzieć prawdy niewygodnej dla Kaczyńskiego. A co znamienne, zamiast zamilknąć ze wstydu, niektórzy usiłują dowodzić, że abp tłumaczył stanowisko Kościoła - np. rzecznik KEP, albo personalnie atakować tych którzy zgłaszają obiekcje i dowodzić, że oni to generalnie negują nauczanie Kościoła - np. o.D.Kowalczyk.
LS
le sz
11 grudnia 2011, 22:41
Wypowiedz abpa Michalika na temat kary smierci uwazam za adekwatna w kontekscie nauczania Kosciola na ten temat zawartego w Katechizmie Kosciola Katolickiego. [...] Tyle że nie chodzi tu o relacje pomiędzy wypowiedzią abpa Michalika a nauczaniem Kościoła, choć co rusz Ojciec usiłuje sugerować że o to chodziło. W samym bowiem Katechizmie (Corrigendzie do Katechizmu) jest obecne wahanie: "przypadki absolutnej koniecznosci usuniecia winowajcy sa bardzo rzadkie, a byc moze juz nie zdarzaja sie wcale" (nr 2267). Mamy tutaj "byc moze", co ewidentnie wskazuje, ze Kosciol nie chcial (nie mogl) powiedziec w tej kwestii ostatniego, jednoznacznego slowa. A skoro tak, to nie mozna czynic zarzutow abpowi Michalikowi, ze tez wahal sie i powtarzal, ze wiele zalezy od rozeznania konkretnej sytuacji. Nieprawda. Te 'być może' nie oznacza że Kościół nie mógł czy nie chciał wypowiedzieć ostatniego, jednoznacznego słowa, ale okoliczności w różnych krajach mogą wyglądać bardzo różnie i dynamicznie zmieniać się w czasie, więc Kościół nie jest w stanie jednoznacznie orzekać że przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy już nigdzie nie występują i nigdy nie wystąpią. Natomiast abpa Michalika pytano o stanowisko wobec kary śmierci tu i teraz, nie w  żadnym abstrakcyjnym kraju w abstrakcyjnych realiach, ale w Polsce, w kraju w którym abp Michalik żyje od kilkudziesięciu lat. Więc odpowiedzi abpa że wiele zależy od rozeznania konkretnej sytuacji nie da się rozumieć inaczej niż wykręty, a szczególnie w kontekście wypowiedzi Sekretarza głównego KEP.
C
cm
11 grudnia 2011, 22:32
@Wojtas Dodam jeszcze jedną rzecz - moim zdaniem, każda wypowiedź sugerująca, że KK może popierać karę śmierci w naszym kraju, osłabia naszą wiarygodność jako rzeczników 'pro-life', gdyż łatwo wtedy o oskarżenia o hipokryzję. W tekscie w ostatnim GN zauwazylem: Kwestia kary śmierci jest zupełnie inna niż sprawa aborcji. Aborcja zawsze jest złem, bo oznacza pozbawienie życia niewinnej ludzkiej istoty. Dlatego Kościół od początku piętnował zło aborcji. Kara śmierci natomiast odnosi się do osób, które nie tylko dokonały najcięższych przestępstw, ale nadal mogłyby być śmiertelnym zagrożeniem dla innych ludzi. Niektórzy, by pokazać, że kara śmierci jest sprzeczna z chrześcijaństwem, wskazują na przykazanie „Nie zabijaj”. Tyle że przykazanie to nigdy nie było rozumiane w sposób absolutny. Dlatego tych, którzy np. podczas powstania warszawskiego zabijali Niemców, nie nazywamy mordercami, ale bohaterami. W przekładzie Biblii ks. Wujka V przykazanie brzmi: „Nie dopuszczaj się mordu”. I to tłumaczenie bardziej odpowiada oryginałowi. Hebrajska Biblia rozróżnia bowiem między mordem, który jako pozbawienie życia niewinnego jest zawsze zły, a zabiciem na wojnie lub przewidzianą prawem karą śmierci. Akurat porównanie do Powstania Warszawskiego jest zupełnie nietrafione. Mówimy o karze śmierci dla przestępców, a nie o wojnie. Czy Ojciec nie widzi różnicy? W czasie wojny jest obrona własna. W przypadku przestępców kara jest wykonywana na człowieku schwytanym i osadzonym, a więc niestanowiącym bezpośredniego zagrożenia dla kogokolwiek. Rzecznik Episkopatu Polski wyraził się bardzo precyzyjnie. Nawet prosił żeby nie traktować wybiórczo nauczania papieży. Oczywiście w innym miejscu (na jednym z portali politycznych, nazwy nie wymienię żeby nie robić reklamy kolejnej tubie pewnego środowiska) Ojciec rozmydla ten problem tak jak tutaj. 
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
11 grudnia 2011, 22:21
@Wojtas Dodam jeszcze jedną rzecz - moim zdaniem, każda wypowiedź sugerująca, że KK może popierać karę śmierci w naszym kraju, osłabia naszą wiarygodność jako rzeczników 'pro-life', gdyż łatwo wtedy o oskarżenia  o hipokryzję.   W tekscie w ostatnim GN zauwazylem: Kwestia kary śmierci jest zupełnie inna niż sprawa aborcji. Aborcja zawsze jest złem, bo oznacza pozbawienie życia niewinnej ludzkiej istoty. Dlatego Kościół od początku piętnował zło aborcji. Kara śmierci natomiast odnosi się do osób, które nie tylko dokonały najcięższych przestępstw, ale nadal mogłyby być śmiertelnym zagrożeniem dla innych ludzi. Niektórzy, by pokazać, że kara śmierci jest sprzeczna z chrześcijaństwem, wskazują na przykazanie „Nie zabijaj”. Tyle że przykazanie to nigdy nie było rozumiane w sposób absolutny. Dlatego tych, którzy np. podczas powstania warszawskiego zabijali Niemców, nie nazywamy mordercami, ale bohaterami. W przekładzie Biblii ks. Wujka V przykazanie brzmi: „Nie dopuszczaj się mordu”. I to tłumaczenie bardziej odpowiada oryginałowi. Hebrajska Biblia rozróżnia bowiem między mordem, który jako pozbawienie życia niewinnego jest zawsze zły, a zabiciem na wojnie lub przewidzianą prawem karą śmierci.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
11 grudnia 2011, 22:12
Wypowiedz abpa Michalika na temat kary smierci uwazam za adekwatna w kontekscie nauczania Kosciola na ten temat zawartego w Katechizmie Kosciola Katolickiego. W samym bowiem Katechizmie (Corrigendzie do Katechizmu) jest obecne wahanie: "przypadki absolutnej koniecznosci usuniecia winowajcy sa bardzo rzadkie, a byc moze juz nie zdarzaja sie wcale" (nr 2267). Mamy tutaj "byc moze", co ewidentnie wskazuje, ze Kosciol nie chcial (nie mogl) powiedziec w tej kwestii ostatniego, jednoznacznego slowa. A skoro tak, to nie mozna czynic zarzutow abpowi Michalikowi, ze tez wahal sie i powtarzal, ze wiele zalezy od rozeznania konkretnej sytuacji. Samo wahanie sie nie jest kretactwem. W tym przypadku wskazuje po prostu na intelektualna, teologiczna uczciwosc arcybiskupa. Jesli komus jednak ta wypowiedz nie spodobala sie i uwaza, ze arcybikup mogl wypowiedziec sie bardziej precyzyjnie, to jeszcze nie powod, aby publicznie nazywac przewodniczacego KEP-u kretaczem, na co pozwolil sobie posel Niesiolowski. Pozostaje wiec problem chamskiej wypowiedzi posla Niesiolowskiego i pytanie, co z taka chamska agresja robic...     
WD
Wojtek Duda
11 grudnia 2011, 21:59
XLeszek- dzieki za linka z youtube - nie miałem okazji tego oglądać wcześniej. Zgadzam się w zupełności z Twoją wypowiedzią. Chętnie posłuchałbym abpa Michalika, jak tłumaczy, że w Polsce nie ma możliwości zapewnienia (np. poprzez bezwzględne dożywocie) bezpieczeństwa społeczeństwu... Może nie jesteśmy potęgą gospodarczą świata, i wiele jeszcze w naszym kraju rzeczy nie funkcjonuje dobrze, ale przecież chyba stać nas na 'organizację' dożywocia dla tej, jakby nie było, znikomej liczby ludzi, dopuszczających się strsznych czynów. Nie do końca rozumiem, jak katolik w naszym kraju może popierać karę śmierci. Dodam jeszcze jedną rzecz - moim zdaniem, każda wypowiedź sugerująca, że KK może popierać karę śmierci w naszym kraju, osłabia naszą wiarygodność jako rzeczników 'pro-life', gdyż łatwo wtedy o oskarżenia  o hipokryzję. Encyklika Evangelium Vitae - warto tam sięgnąć.
LS
le sz
11 grudnia 2011, 21:20
Typowa biskupia nowomowa czyli słowotok pozbawiony treści z którego nic nie wynika i który każdy może wykorzystać do poparcia swojej tezy. Myślę że nie zostanę posądzony o atak na biskupa chociaż...................? Gdyby to chodziło o stanowisko wobec jakiegoś abstrakcyjnego, anonimowego przypadku, np. kary śmierci wobec przestępcy z Nibylandii to tego typu gdybanie byłoby na miejscu. Ale nie jako odpowiedź na pytanie o konkretną inicjatywę ustwodawczą w konkretnym kraju tu i teraz.
11 grudnia 2011, 20:38
04:27 Trzeba zobaczyć jaki jest ten system, trzeba mu się dokładnie przyjrzeć... 04:34 Musiałbym rozpatrzyć kolejne przypadki konkretne, czy nie ma możliwości uratowania tego człowieka. Kościół zna i ja znam przypadki morderców, którzy się nawrócili, nawracali się wewnętrznie i są kandydatami do chwały ołtarzy. Taki Żak Fesz np. jest to znany przypadek. Więc jeśli jest system demokratyczny sprawny to będzie robił wszystko żeby każde życie uratować... 05:53 Musiałbym zobaczyć warunki, musiałbym rozeznać całość, nie mógłbym odpowiedzieć. Jeśli chodzi o karę śmierci za przestępstwo. Czy dano szansę temu człowiekowi, czy próbowano, czy on jest naprawdę niebezpieczny, czy nie będzie, czy nie ma ryzyka pomyłki. To wszystko bardzo ma decydujący wpływ na podjęcie później decyzji n Typowa biskupia nowomowa czyli słowotok pozbawiony treści z którego nic nie wynika i który każdy może wykorzystać do poparcia swojej tezy. Myślę że nie zostanę posądzony o atak na biskupa chociaż...................?
LS
le sz
11 grudnia 2011, 20:05
W całym tym sporze istotne są fakty wyjściowe. Już część pisałem, ale powtórzę zbierając i uzupełniając. Jak podawała KAI w dn. 2011-11-28 (tutaj: <a href="http://ekai.pl/wydarzenia/x48670/kosciol-nie-poprze-inicjatywy-pis-ws-kary-smierci/?">http://ekai.pl/wydarzenia/x48670/kosciol-nie-poprze-inicjatywy-pis-ws-kary-smierci/?</a> )  bp Wojciech Polak - Sekretarz generalny KEP w rozmowie z KAI zapowiedział: Episkopat nie poprze inicjatywy PiS za przywróceniem kary śmierci. Powiedział również m.in. że: - w dzisiejszych społeczeństwach istnieje możliwość innego zabezpieczenia społeczeństwa przed niebezpieczeństwem; - katolik miałby obowiązek upominania się raczej o wzmocnienie społecznie dostępnych możliwości izolacji tego typu przestępców, aniżeli domagania się przywrócenia kary śmierci; - Świętość życia ludzkiego – a w tym kontekście Papież do nas mówi – domaga się tego, by bronić ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci, nawet w wypadku życia, które ktoś sobie samemu zniszczył poprzez takie czy inne postępowanie; - Nie może być mowy o poparciu tej inicjatywy przez Kościół hierarchiczny, ponieważ kierunek został nam wytyczony bardzo mocno w 'Evangelium vitae' i tego kierunku będziemy się trzymać. Natomiast Przewodniczący KEP abp. Józef Michalik w Rozmowie Rymanowskiego w dn. 28.11.2011 (tutaj: <a href="http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=BNEiOyL9xP4">http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=BNEiOyL9xP4</a> ) systematycznie wykręcał się od odpowiedzi na wielokrotnie ponawiane przez prowadzącego pytanie czy abp. popiera postulat przywrócenia w Polsce kary śmierci za najbardziej okrutne morderstwa, czy dzisiaj w Polsce kara śmierci jest do uniknięcia, czy abp byłby za tym aby poprzeć ten postulat PIS-u. Zamiast konkretnie odpowiiedzieć na konkretne pytanie czy popiera postulat PIS i jest za przywróceniem w Polsce kary śmierci, ciągle uciekał w teoretyzowanie i gdybanie, ewidentnie nie chcąc zająć stanowiska. Oto przykładowe wybrane odpowiedzi abpa Michalika (z podaniem minuty w audycji): 04:27 Trzeba zobaczyć jaki jest ten system, trzeba mu się dokładnie przyjrzeć... 04:34 Musiałbym rozpatrzyć kolejne przypadki konkretne, czy nie ma możliwości uratowania tego człowieka. Kościół zna i ja znam przypadki morderców, którzy się nawrócili, nawracali się wewnętrznie i są kandydatami do chwały ołtarzy. Taki Żak Fesz np. jest to znany przypadek. Więc jeśli jest system demokratyczny sprawny to będzie robił wszystko żeby każde życie uratować... 05:53 Musiałbym zobaczyć warunki, musiałbym rozeznać całość, nie mógłbym odpowiedzieć. Jeśli chodzi o karę śmierci za przestępstwo. Czy dano szansę temu człowiekowi, czy próbowano, czy on jest naprawdę niebezpieczny, czy nie będzie, czy nie ma ryzyka pomyłki. To wszystko bardzo ma decydujący wpływ na podjęcie później decyzji Ciekawe, że Sekretarz KEP jednoznacznie stwierdza, że Episkopat nie może poprzeć inicjatywy PIS jako że nauka Kościoła mówi co innego, a Przewodniczący KEP abp. Michalik tego nie wie i informuje że wpierw musiałby zobaczyć i rozpatrzeć warunki. Zachęcam do odsłuchania całości, ale już w tych wybranych wypowiedziach chyba jest jednoznacznie widoczne jak abp. ewidentnie wykręca się od udzielenia odpowiedzi na ponawiane konkretne pytanie. cdn
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
11 grudnia 2011, 17:23
@teolozka Rozumiem, że ojciec pisze publicystycznie gdyż takie są oczekiwania, ale dwa artykuły to nie wiele jak na profesora. Pani teolozko. Nie rozumiem, dlaczego sili sie Pani na te zlosliwosci wzgledem mojej osoby. Wskazalem grzecznie na dwa ostatnie artykuly teologiczne. Przeciez z tego nie wynika, ze wczesniej nic nie bylo, i nie wynika, ze w przygotowaniu nie ma nowych rzeczy. O co Pani chodzi? Po co Pani pisze te posty, ktore nie maja nic wspolnego z tekstem, jaki napisalem, a sa jedynie jakims miotaniem sie, aby publicznie, na forum, mi dogryzc. Naprawde nie dostrzega Pani, ze taka postawa jest zalosna. Napisalem tekst, ktory powinien sprowokowac dyskusje, czy i jak srodowiska katolickie powinny reagowac na chamskie ataki na biskupow, w tym ataki tak prominentnej postaci jak posel Niesiolowski. Jesli Pani ten temat nie interesuje, to nie musi sie Pani tym zajmowac. Ale prosze nie wykorzystywac tego tekstu, by wywnetrzniac jakies ogolne zale wobec mojej osoby i wysilac sie na rozne bezczelnosci.    
P
Pigna
11 grudnia 2011, 13:58
ja też piszę "z ukrycia" ale nie dlatego że się boje, czy żeby komuś dokuczyć. Oczy mi już więdną, od czytania tych kom. (istny zwierzyniec) Faktycznie, błyskotliwość, i pomysłowoś innych, nie ma tu chyba granic. Szkoda, że ta "inteligencja" nie jest wykorzystywana do tego, żeby nie mieszać z błotem Osoby. Mnie też jest bardzo niesmacznie czytać takie /przytyki/ i niekiedy wulgarne rady ciotek z różnych rodzin. Pomimo że mnie nie dotyczą. Takich chamskich wypowiedzi nie da sie chyba tu uniknąć, ale może dobrze gdyby na nie cząściej reagować? I jeszcze, co to ma do rzeczy, skąd ktoś pisze? (może do zazdrość?) Ja też piszę zza granicy, a wolałabym z Polski. Więc czasem, nie ma nawet czego zazdrościć. Nie wiesz w jakich butach ktoś chodzi, nie zależnie od tego gdzie na świecie się znajduje. Ja lubię czytać teksty o. Dariusza,i też nieraz  nie zgadzam się z niektórymi poglądami. (Ale nie jestem o. Dariuszem, i nie muszę się z nim we wszystkim zgadzać)
T
teolożka
11 grudnia 2011, 12:47
Już nie podpisuję "do o. Kowalczyka", żeby mnie z kimś nie pomylono. Rozumiem, że ojciec pisze publicystycznie gdyż takie są oczekiwania, ale dwa artykuły to nie wiele jak na profesora. Szkoda, że odszedł ojciec od tekstów które od czytelnika czegoś by wymagały, ucząc go równocześnie myśleć teologicznie. Coraz mniej mamy w Polsce teologów komunikujących się z ludzmi, a nie piszacych dla siebie. Moje "rady" nie wypływają ze złej woli. Spodziewałam się jednak czegoś więcej.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
11 grudnia 2011, 12:30
@~teolożka do o. Kowalczyka Dzieki za rade. Ale nie skorzystam, bo - prosze sobie wyobrazic - ze dociera do mnie bardzo wiele glosow od ludzi, ktorzy chca czytac moja publicystyke i za nia dziekuja. Poza tym, tego rodzaju osobiste rady (czym powinienem sie zajmowac, a czym, nie) nalezaloby dawac pod wlasnym imieniem i nazwiskiem. Nie jest tez prawda, ze w czterech miejcach pisze to samo. Jest prawda, ze w kliku tekstach wykorzystalem sprawe wypowiedzi abpa Michalika o karze smierci, ale sa to rozne artykuly, na rozne tematy, co mozna latwo stwierdzic, jesli sie czyta, a nie szuka, jak by tu kopnac Kowalczyka. Co do tekstow scisle teologicznych to zapewniam, ze pisze takowe i wydaje mi sie, ze nie mniej niz niejeden teolog, ktory publicystyka sie nie zajmuje. Ostatnio popelnilem dluzszy tekst o teologii trynitarnej Karla Rahnera, po wlosku, ktory ukaze sie w ksiazce zbiorowej. Mozna tez przeczytac cos mojego teologicznego w "Studia Bobolanum". Mam ponadto wrazenie, ze wpisy "do o. Kowalczyka", "teolozka do o. Kowalczyka", to jedna i ta sam osoba, ktora zza ukrycia probuje mi dokuczyc uwagami skierowanymi ad personam. Dosyc to zalosne. 
T
teolożka do o. Kowalczyka
11 grudnia 2011, 12:05
A ja proponuję aby o. Kowalczyk zajął się teologią a nie publicystyką. W tym pierwszym był znacznie lepszy - szkoda, że trwoni swój czas i zdolności na publikowanie tego samego w czterech różnych miejscach zamiast pisać jak za "dawnych lat". Chętnie przeczytałabym coś teologicznego, pogłębionego a nie instrukcje postępowania dla "letnich katolików".
A
aa
11 grudnia 2011, 11:33
 Rozszerzmy zatem spojrzenie i zastanówmy się, w jaki sposób przeciwstawić się, a nawet tępić chamstwo {teraz w rozkwicie} wobec drugiego człowieka. Dobrego wychowania nabywa się w domu rodzinnym. Otoczenie też ma wpływ. Zacznijmy zatem od siebie od deon.pl. Niektóre wypowiedzi tutaj to po prostu majstersztyki. Niesamowita błyskotliwość i kultura języka. Ale niektóre ...!!! Uczmy się przyjmowanie odpowiedzi innej niż nasza i przekonajmy, że mamy rację, bez obrażania, insynuacji i pomówień. Tylko "złośliwcy" nie wyśmiewajcie od razu, że to "apel". To tylko moja skromna sugestia. 
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
11 grudnia 2011, 11:02
@Kinga Nie wiem jak inni, ale ode mnie prosze nie oczekiwac, ze bede na komende potepiac kogokolwiek, gdyz wiece potepiajace kojarza mi sie z ustrojem slusznie minionym, tyle ze wtedy komende do potepiania wydawaly komunistyczne wladze i przykre, ze dzisiaj usiluje to robic ksiadz. Po pierwsze nie chodzi o potepianie kogos, ale czegos, w tym przypadku chamskich wypowiedzi skierowanych przeciwko przewodniczacemu KEP-u. Po drugie jesli nie odmawiamy prawa do robienia ogolnopolskich akcji w obronie ks. Bonieckiego (choc mozemy miec rozne na ten temat zdanie), to tym bardziej prostego tekstu w obronie opluwanych przez posla Niesiolowskiego biskupow nie nalezy porownywac do nagonek komunistycznych.  Po trzecie, apeluje o umiar i rozsadek. Jak sie nam cos szybko skojarzy, to pomyslmy troche, zanim to skojarzenie przelejemy na strone internetowa. 
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
11 grudnia 2011, 10:43
@adamajkis Ja w moich komentarzach odniosłem sie do postawu Niesiołowskiego i abpa Michalika, próbowałem z reszta jak kilku rozmówców rozszerzyć problem o. Kowalczyk nie chciał trudno. Alez bardzo chetnie porozmawiam na szerszym poziomie na temat: Czy i jak stawac w obronie biskupow naszego Kosciola, ktorzy sa w sposob chamski atakowani i wysmiewani przez roznych ludzi, nie tylko Niesiolowskiego. Nie odmawiam dyskusji na tym poziomie. Odmawiam natomiast wpuszczania mnie w kanal tlumaczenia sie, dlaczego napisalem felieton na deonie o  wypowiedziach posla Niesiolowskiego, a nie napisalem pol roku wczesniej o tym, jak to pan Braun wyzwal sp. abpa Zycinskiego... Przeciez jeden z internautow napisal, ze jak pokaze teksty, ktore napisalem o Braunie, to wtedy udowodnie, ze teraz nie podlizuje sie abpowi Michalikowi. Na tym poziomie rzeczywiscie nie zamierzam rozmawiac. 
Jadwiga Krywult
11 grudnia 2011, 10:23
Ja w moich komentarzach odniosłem sie do postawu Niesiołowskiego i abpa Michalika, próbowałem z reszta jak kilku rozmówców rozszerzyć problem o. Kowalczyk nie chciał trudno. Trudno. Nie wiem jak inni, ale ode mnie prosze nie oczekiwac, ze bede na komende potepiac kogokolwiek, gdyz wiece potepiajace kojarza mi sie z ustrojem slusznie minionym, tyle ze wtedy komende do potepiania wydawaly komunistyczne wladze i przykre, ze dzisiaj usiluje to robic ksiadz.
DO
do o. Kowalczyka i o. Madla
11 grudnia 2011, 09:38
Czytanie tych komentarzy pokazuje, że na Deonie istnieje grupa "twardogłowych" katolików dla których ikoną stał się o. Kowalczyk. Czytałem tu kiedyś artykuł o. Madla polemizujący z o. Kowalczykiem i muszę się z nim zgodzić: o. Kowalczyk ma odwagę zajmować się cudzymi problemami, ale jako prowincjał nie poradził sobie "z własnymi". Uciszono jednak o. Mądla, a głos oddano o. Kowalczykowi, który teraz z Rzymu wypowiada się jak papież polskiego Kościoła. 
S
Sławek
11 grudnia 2011, 01:27
 Dziękuję ojcu za poruszenie tego ważnego problemu. Brak reakcji na ataki zła, w postaci np. chamstwa w przestrzeni publicznej, powoduje, że zło się rozprzestrzenia, ulegamy złu. Dowodem na to są między innymi komentarze niektórych użytkowników tego forum.  A naszym zadaniem jest zwyciężanie zła. Mnie osobiście boli milczenie czy słaba reakcja biskupów na zło wyrządzane publicznie przez znane, ważne osoby, które należą do Kościoła. A przecież jest cały wachlarz środków; od pouczenia, czy upomnienia aż do ekskomuniki. I te środki są wyrazem miłości do grzesznika! Zamiast tego widzimy, w świetle kamer, szczególnie w trakcie kampanii wyborczych, złoczyńców przyjmujących Eucharystię z rąk znanych biskupów. Powoduje to wśród wiernych zgorszenie lub zamieszanie. Wielu uważa, że postępowanie wspomnianego p. Stefana i jego mocodawców jest akceptowane przez władze kościelne.                                                                               Szczęść Boże!
M
Mariola
10 grudnia 2011, 22:17
Nie katuję się, tylko zastanawiam. Widzę, że sekta o. Kowalczyka jest w natarciu.
KL
kumpel lumpa
10 grudnia 2011, 21:35
Ja lubię Dominikanów - oni sobie tego nie robią. To po co się katujesz na jezuickim portalu? Dominikanie nie mają?
M
Mariola
10 grudnia 2011, 21:15
Pokazówki ojca Kowalczyka chwalą ci, którzy widzą tylko to, co on im chce pokazać. Zadziwiające jak wiele zrozumienia ma o. Kowalczyk dla o. Rydzyka, a tak mało dla innych swoich współbraci. W duszpasterstwie pokazano mi artykuł w którym publicznie ganił "krakowskiego" jezuitę, a przecież nie był jego przełożonym. Nasz duszpasterz nam to wyjaśnił, ale mnie nie przekonał. Nie sledziłam tego dłużej, nie wiem jak to sie skonczyło, ale czytając teraz ten artykuł widzę, że o. Kowalczykowi łatwo przychodzi upominanie "Całego świata". Ja lubię Dominikanów - oni sobie tego nie robią.
10 grudnia 2011, 20:35
Ojciec Kowalczyk ma rację że pisze o konkretnym przypadku posła Niesiołowskiego i tego powinny dotyczyć komentarze, ale jaka jest wiarygodność intencji felietonisty kiedy  gdy dzieje  się wcześniej podobna rzecz w stosunku do innego biskupa to milczy?Czy to nie jest wybiórcze trakrtowanie problemu , a przecież taki zarzut stawia ojciec tzw. pewnych środowisk .Jak to jest że u innych najbardziej rażą nas nasze własne wady? Ps.Również uważam że reakcja posła Niesiołowskiego ocierała się o chamstwo , można się z kimś nawet z biskupem nie zgadzać ale to nie znaczy że trzeba to wyrażać w sposób tak grubiański 
N
Nisa
10 grudnia 2011, 19:56
Próbowałem przeczytać 98 komentarzy i padłem w polowie. Prosty tekst o czyimś chamstwie stał się okazją do pisania o wszystkim Jak się pisze o wszystkim to się nie dochodzi do niczego. Proste pytanie. Do czego doszliśmy na temat Niesiołowskiego. Czy jest jakiś wniosek, czy jakiś pogląd uzyskał istotna większość? Ktoś wniósł coś nowego do poruszonego tematu? NIC! Byłem kiedyś uczestnikiem amerykańskiego portalu. Uczestnicy nie byli ani mądrzejsi od nas ani głupsi, ale mieli jedną wspaniałą zaletę. Pisali krótko i na temat. Nikt nie uważał za niezbędne podkreślić z kim się zgadza i dlaczego, oraz z kim się nie zgadza i dlaczego. Nie cytowali tasiemcowych wyjątków z postów innych. Byli pozbawieni całkowicie erystyki, zaciekłości, ataków personalnych itp. To było piękne doświadczenie. Jednak coś dało - przynajmniej to co powyższe. Też mnie zastanawia, dlaczego w rozmowach z rodakami tyle jest ataków personalnych. Może to będzie dobry temat na kolejny felieton? 
M
MR
10 grudnia 2011, 17:53
Próbowałem przeczytać 98 komentarzy i padłem w polowie. Prosty tekst o czyimś chamstwie stał się okazją do pisania o wszystkim  Jak się pisze o wszystkim to się nie dochodzi do niczego. Proste pytanie. Do czego doszliśmy na temat Niesiołowskiego. Czy jest jakiś wniosek, czy jakiś pogląd uzyskał istotna większość? Ktoś wniósł coś nowego do poruszonego tematu? NIC! Byłem kiedyś uczestnikiem amerykańskiego portalu. Uczestnicy nie byli ani mądrzejsi od nas ani głupsi, ale mieli jedną wspaniałą zaletę. Pisali krótko i na temat. Nikt nie uważał za niezbędne podkreślić z kim się zgadza i dlaczego, oraz z kim się nie zgadza i dlaczego. Nie cytowali tasiemcowych wyjątków z postów innych.  Byli pozbawieni całkowicie erystyki,  zaciekłości, ataków personalnych itp. To było piękne doświadczenie.     
M
Maciek
10 grudnia 2011, 17:42
Ojcze Dariuszu, proszę się nie przejmować niektórymi z komentarzy. Ja bardzo lubię czytać Ojca teksty i uważam, że są bardzo logiczne i merytoryczne (co nie oznacza, że zawsze ze wszystkim się zgadzam). A to, że niektórzy z "oponentów" nie są w stanie konstruktywnie dyskutować i zamiast tego wdają się w emocjonalne "przepychanki" to już inna kwestia... Pozdrawiam i czekam na kolejny felieton!
A
aa
10 grudnia 2011, 16:50
Ależ się czepiacie Ojca Kowalczyka!! Tłumaczy wam człowiek po kilka razy w nadziei, że coś do niektórych dotrze. I nic, jak grochem o ścianę, na złą wolę nie ma lekarstwa.
V
veritas
10 grudnia 2011, 16:43
Może i Ojciec słucha ludzi, ale nie słyszy jak odnosi się do tych, któych krytykuje. Zastanawia mnie jednak co innego. Myślałem, że na Deonie bedzie ojciec umieszczał oryginalne blogi, a widzę, że w najnowszym GOściu Niedzielnym ksiedza felieton nie wiele rozni sie od tego, co "zawiesił" Deon. Czy nie jest to autoplagiat i parcie na "pióro"? Już nie wiesz czego się czepić, żałosny @czytelniku?
CD
Czytelnik do o. Kowalczyka
10 grudnia 2011, 16:30
Może i Ojciec słucha ludzi, ale nie słyszy jak odnosi się do tych, któych krytykuje. Zastanawia mnie jednak co innego. Myślałem, że na Deonie bedzie ojciec umieszczał oryginalne blogi, a widzę, że w najnowszym GOściu Niedzielnym ksiedza felieton nie wiele rozni sie od tego, co "zawiesił" Deon. Czy nie jest to autoplagiat i parcie na "pióro"?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
10 grudnia 2011, 16:23
@cm Widzę z wypowiedzi Ojca, że Ojciec też nie potrafi znieść krytyki pod swoim adresem. Dla mnie Kapłan to świadek Jezusa, a nie osoba, której nie wolno nic powiedzieć, o nic zapytać. Gdybym mial trudnosc ze znoszeniem krytyki pod moim adresem, to bym nie byl obecny od 15 lat na roznych strobnach internetowych. Bycie pod wlasnym nazwiskiem w internecie to przeciez wystawianie sie na ciosy. Nie raz mi sie dostalo.  Ponadto odpowiadalem z cierpliwoscia na setki (a moze juz tysiace pytan). Wiele osob poprzez internet skierowalem do spowiedzi po latach w realu - tak wiec prosze troche pofolgowac z tymi ocenami mojej osoby. Przyjmowanie krytyk nie oznacza, ze zawsze mamy sie z tymi krytykami zgadzac. Bo sa krytyki absurdalnie zlosliwe... Dlatego tez kiedy pod tym felietonem zaczely sie pojawiac sugestie, ze dlatego tak napisalem, iz podlizuje sie biskupom, to stwerdzilem, ze to mala, czy tez zwyczajna podlosc. Albo proba manipulacji, by odwrocic uwage od problemu posla Niesiolowskiego. Tak wlasnie uwazam.  Sadze, ze potrafie sluchac ludzi i wiele godzin spedzilem wlasnie na sluchaniu. Przyznaje, ze nie zawsze poptrafilem zrozumiec, czy znalezc wlasciwa rade. Ale staralem sie sluchac i dawalem bez szemrania swoj czas. Natomiast ze sluchaniem lub nie-sluchaniem nie ma nic wspolnego to, ze reaguje, kiedy ktos probuje mnie obrazic sugerujac, ze pisze teksty w obronie abpa Michalika dla kariery. Czasem nie ma czego sluchac, bo tez nie ma po drugiej stronie uczciwej mowy, ale jedynie zlosliwy atak - podlizujesz sie biskupom, jestes radiomaryjny, jestes pisowcem...  Szukacie dobrych kaplanow? Swietnie! A co robicie, zeby pomagac wzrastac kaplanom, szczegolnie mlodym, ktorym coraz czesciej w zderzeniu z antyklerykalnym chamstwem odechciewa sie byc kaplanami. Ze powinni byc mocni, znosic ciosy i wszystkim pomagac. Jasne! Powinni.
C
cm
10 grudnia 2011, 15:26
@cm i Xleszek Jaka typowa mentalnosc radiomaryjna? Jaki PiS? Postawilem problem. Chamskie obrazanie biskupow przez posla Niesiolowskiego, bylego wicemarszalka Sejmu. To chyba jest jakis problem. Jasne! Nie najwazniejszy, ale jest. Akurat na cotygodniowy felieton. W zamian slysze, ze sie podlizuje biskupom, bo kariera... Ze powinienem najpierw udowodnic, ze tak samo sie oburzylem chamskim wypowiedziami przeciwko sp. abpowi Zycinskiemu. I takie tam absurdy. Mnie nie chodzi o zadne piesni na niczyja czesc. Chodzi w tym felietonie o to, czy i jak reagowac na chamskie wypowiedzi posla Niesiolowskiego przeciwko biskupom. Prosilbym o jakies merytoryczne, logiczne wypowiedzi, a nie o standardowy zestaw pomyj, typowy dla pewnych srodowisk, ktore nie potrafia zniesc jakiejkolwiek krytyki kogos, kogo akurat zaliczaja do swojego obozu. Widzę z wypowiedzi Ojca, że Ojciec też nie potrafi znieść krytyki pod swoim adresem. Dla mnie Kapłan to świadek Jezusa, a nie osoba, której nie wolno nic powiedzieć, o nic zapytać. Bo krytyka i trudne pytania to pomyje, atak wrogiego obozu. Na koniec powiem tylko tyle: nie jestem żadnym zwolennikiem PO i nie należę do żadnej partii politycznej i żadnego obozu ideologicznego. Po prostu szukam kapłanów - świadków Jezusa, tych, którzy pomogą mi i innym przejść po chrześcijańsku przez życie i kiedyś spotkać się z Jezusem. Niestety mam coraz większe z tym trudności żeby takich kapłanów spotkać. Kapłan powinien umieć słuchać człowieka, powinien towarzyszyć człowiekowi, a nie się na niego obrażać, zarzucać mu podłość, traktować jako potencjalnego wroga, spiskowca, agenta innego obozu, to już znamy z Radia Maryja. Taką postawę trzeba w Kościele w Polsce wyplenić. 
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
10 grudnia 2011, 15:02
@cm i Xleszek Jaka typowa mentalnosc radiomaryjna? Jaki PiS? Postawilem problem. Chamskie obrazanie biskupow przez posla Niesiolowskiego, bylego wicemarszalka Sejmu. To chyba jest jakis problem. Jasne! Nie najwazniejszy, ale jest. Akurat na cotygodniowy felieton. W zamian slysze, ze sie podlizuje biskupom, bo kariera... Ze powinienem najpierw udowodnic, ze tak samo sie oburzylem chamskim wypowiedziami przeciwko sp. abpowi Zycinskiemu. I takie tam absurdy.  Mnie nie chodzi o zadne piesni na niczyja czesc. Chodzi w tym felietonie o to, czy i jak  reagowac na chamskie wypowiedzi posla Niesiolowskiego przeciwko biskupom. Prosilbym o jakies merytoryczne, logiczne wypowiedzi, a nie o standardowy zestaw pomyj, typowy dla pewnych srodowisk, ktore nie potrafia zniesc jakiejkolwiek krytyki kogos, kogo akurat zaliczaja do swojego obozu. 
C
cm
10 grudnia 2011, 14:51
 O. Dariuszu, to typowa mentalność radiomaryjna: albo mówisz tak jak my i śpiewasz pieśni pochwalne na naszą cześć albo jesteś podły. Jeżeli katoliccy księża tak podchodzą do ludzi, to nie płaczmy później, że ludzie nie wierzą księżom. Ksiądz ma być świadkiem Jezusa. Kościół w Polsce zostanie zniszczony rękami tych księży, którzy zamiast towarzyszyć człowiekowi w jego drodze do Jezusa, drodze trudnej, drodze upadków i powstawania, będą towarzyszyć partii politycznej, będą zajmować się geotermią, telefonią komórkową, itp., a na każdym kto im w robieniu biznesu przeszkodzi będą wieszać psy, itp. Trzeba stanowoczo powiedzieć: dość w Kościele w Polsce faryzejskiego samozadowolenia: jacy to my jesteśmy święci, a jacy tamci podli i źli. Albo Kościół wyjdzie do ludzi (szczególnie tych zagubionych i niewierzących) i zacznie głosić Ewangelię, albo będzie duszpasterzem wyborców PiS-u, słuchaczy RM, czytelników ND, itp. Pismo Św. mówi wyraźnie: zostawiam 99 sprawiedliwych i idę szukać 1 zagubionego. 
LS
le sz
10 grudnia 2011, 12:03
Niektore wpisy moglyby posluzyc jako przyklad jednego ze sposobow manipulacji, ktore polega na odkrecaniu kota ogonem i zmianie tematu. Napisalem tekst o konkretnej sprawie - o chamskich atakach posla Niesiolowskiego na biskupow. Niektorym ten tekst nie w smak. Nie moga wprost zaprzeczyc... Co zatem robia? Ano ni z tego ni z owego probuja (po czesci skutecznie) przesunac sprytnie dyskusje na inny problem. To żenujące, ale wpisy o.D.Kowalczyka mogą służyć jako przykład jednego ze sposobów manipulacji, który polega na przejściu do ataku personalnego i ucieczki od niewygodnej prawdy. Po naprawdę chamskim ataku na nie podzielającego jego poglądów śp. abpa Życińskiego jakoś najwyraźniej nie objawiał o.D.Kowalczyk świętego oburzenia. Larum podnosi dopiero gdy nieelegancko określono biskupa którego poglądy podziela. I najwyraźniej nie w smak o.D.Kowalczykowi pytanie go o to. Co zatem robi? Ano ni z tego ni z owego próbuje oskarżać wytykających a to o podłość, a to o generalne kwestionowanie nauki Kościoła, a to o manipulacje. I dowodzi ich rzekomej nikczemności snując odpowiednio ukierunkowane rozważania co by było gdyby. Stad te pytanie z podtekstem: A chamstwo wobec abpa Zycinskiego ksiedzu nie przeszkadzalo? Itp. Prosze zauwazyc, ze moglbym dac sie wciagnac w te pulapke. I zaczac sie tlumaczyc, ze tez mi przeszkadzalo. No to bym otrzymal nastepne pytanko, czy, kiedy i co na ten temat napisalem. Musialbym zaczac sam siebie cytowac, aby udowodnic, ze nie jestem koniem. No i w ten oto prosty sposob nie dyskutujemy o posle Niesiolowskim, ale o mnie i o chamstwie wymierzonym przeciwko abp Zycinskiemu. Jak łatwo zauważyć, to jest już kolejna wypowiedź na forum. Wypowiedź w której usiłuje O. dowodzić złej woli oponentów zamiast ich rozbroić. A wystarczyłoby gdyby O. stwierdził że ataki na śp. abpa Życińskiego wywołały u O. równie wielkie oburzenie i podał link do artykułu w którym O. dał temu wyraz. Ale nie, O. woli wieszać na nich psy. Ciśnie się więc pytanie: czy tylko naprawdę woli, czy może nie ma innej możliwości? Ale ja napisalem o Niesiolowskim. Bo w felietonach pisze sie o sprawach biezacyh. A wypowiedz chamska posla Niesiolowskiego przeciwko abpowi Michalikowi zaistniala niedawno. I protest Akcji Katolickiej oraz Klubu Solidarna Polska. Manipulanci chca jednak bysmy juz nie dyskutowali o Niesiolowskim, bo to im nie pasuje. Ale zebysmy powrocili do sprawy sprzed roku. I zaczeli sie tlumaczyc nie wiadomo z czego. Nie dawajmy sie takim manipulacjom. Owszem, w felietonach pisze się o sprawach bieżących. Ale aby uciąć sprawę wystarczyło podać jak to O. w pisanym swego czasu felietonie o sprawach bieżących stanowczo zareagował na opluwanie śp. abpa Życińskiego. I to byłby koniec sprawy. Ale z sobie tylko znanych powodów O. woli wysyłać kolejną wypowiedź oskarżającą pytających o niecne zamiary. Najwyraźniej udzielenie merytorycznej odpowiedzi O. zdecydowanie nie pasuje więc woli O. podmieniać temat przechodząc do ataków ad personam. Prosze zauwazyc ze ten rodzaj manipulacji dzieje sie w polskich mediach mainstreamowych na wielka skale.  Wciaz podmienia sie nam tematy, by nie rozmawiac o tym, co wazne, aktualne, ale dla kogos niewygodne.   Dobre sobie. Zamiast pisać merytorycznie, ucieka się O. do ataków osobistych ale to pytającym zarzuca O. manipulację?!?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
10 grudnia 2011, 12:00
@adamajkis A Pan swoje. Felieton jest tylko felietonem. I z definicji prezentuje jakis maly wycinek rzeczywistosci. Moj felieton, pod ktorym dyskutujemy, dotyczy chamskich atakow posla Niesiolowskiego na biskupow. Konkretny temat, konkretny problem. Formulowanie jakichs zarzutow, ze to nie przyciaga mlodziezy, bo jest tylko wyrywkiem prawdy, to jakis zupelny absurd. Czym innym jest Katechizm Kosciola Katolickiego, czym innym homilia na okreslony temat, czym innym wyklad na okreslony temat, a jeszcze czym innym moj czwartkowy felietonik na deonie. Jesli ma Pan cos konkretnego do powiedzenia w sprawie, jak nalezaloby reagowac na chamskie wystapienia posla Niesiolowskiego, to prosze sie z nami podzielic w komentarzu.  
A
aa
10 grudnia 2011, 10:52
"Nie dawajmy się manipulacjom mainsreamowym" ale trudno @adamajkisowi nie przyznać racji.
A
aa
10 grudnia 2011, 10:30
"Nie dawajmy się manipulacjom mainstreamowym". Dość tych łgarstw i krętactw przedstawianych Polakom jako jedyne i słuszne myślenie!
A
ann
10 grudnia 2011, 10:26
Owszem, Ojcze faktycznie są takie metody manipulacji o których Ojciec pisze. Nie zawsze jest to manipulacją, po prostu komuś pewne sprawy leżą na sercu i przy każdym temacie chciałby je wyłuszczyć. Tutaj jednak sprawa ma się trochę inaczej. Po prostu śledząc Ojca wypowiedzi można dostrzec pewne, że tak powiem tendencje. Gdyby zawsze był Ojciec przeciwko chamstwu i prymitymizmowi, to nikt by sie teraz nie czepiał, że kiedyś w jakiejś sprawie- nawet ważne-  akurat Ojciec nie zabrał głosu. Na obronę RM zawze jakos Ojcu starcza czasu. Może tutaj należy trochę odpuścić i wtedy w wygospodarowanym czasie i zaoszczędzonej energii da radę zająć się innymi złymi sprawami tego świata. Nie sądzę, że Ojciec nie zrozumiał głosu komentatorów.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
10 grudnia 2011, 10:06
Niektore wpisy moglyby posluzyc jako przyklad jednego ze sposobow manipulacji, ktore polega na odkrecaniu kota ogonem i zmianie tematu. Napisalem tekst o konkretnej sprawie - o chamskich atakach posla Niesiolowskiego na biskupow. Niektorym ten tekst nie w smak. Nie moga wprost zaprzeczyc... Co zatem robia? Ano ni z tego ni z owego probuja (po czesci skutecznie) przesunac sprytnie dyskusje na inny problem. Stad te pytanie z podtekstem: A chamstwo wobec abpa Zycinskiego ksiedzu nie przeszkadzalo? Itp. Prosze zauwazyc, ze moglbym dac sie wciagnac w te pulapke. I zaczac sie tlumaczyc, ze tez mi przeszkadzalo. No to bym otrzymal nastepne pytanko, czy, kiedy i co na ten temat napisalem. Musialbym zaczac sam siebie cytowac, aby udowodnic, ze nie jestem koniem. No i w ten oto prosty sposob nie dyskutujemy o posle Niesiolowskim, ale o mnie i o chamstwie wymierzonym przeciwko abp Zycinskiemu.  Ale ja napisalem o Niesiolowskim. Bo w felietonach pisze sie o sprawach biezacyh. A wypowiedz chamska posla Niesiolowskiego przeciwko abpowi Michalikowi zaistniala niedawno. I protest Akcji Katolickiej oraz Klubu Solidarna Polska. Manipulanci chca jednak bysmy juz nie dyskutowali o Niesiolowskim, bo to im nie pasuje. Ale zebysmy powrocili do sprawy sprzed roku. I zaczeli sie tlumaczyc nie wiadomo z czego. Nie dawajmy sie takim manipulacjom. Prosze zauwazyc ze ten rodzaj manipulacji dzieje sie w polskich mediach mainstreamowych na wielka skale.  Wciaz podmienia sie nam tematy, by nie rozmawiac o tym, co wazne, aktualne, ale dla kogos niewygodne.  
LA
Leon Amator Ciastek
10 grudnia 2011, 00:54
Pan Baraun plotący o abpie Życińskim czy sekundujacy mu ks. Natanek nie zajmują wśród nas żadnej publicznej pozycji, prócz tego że ich nagłaśnia TVN i GW, natomiast pan (?) Niesiołowski jest lideram partii rządzacej państwemi obsługującym nasze spoleczeństwo i wicemaszałłkiem (wtedy był) Sejmu. Jest się więc czego czepiać. A Brauna czy Natanka przemilczeć (Natanek został nawet pozbawiony publicznej funkcji księdza) - jest suspendowany. Skoro twierdzisz, że nie miało to znaczenia publicznego, to dlaczego władze KUL, a także Episkopat w jednym z listów potępili szarganie imienia zmarłego arcybiskupa.  To dlaczego Kuria Krakowska musiała uciec się do surowej kary kapłańskiej.  Braun wystąpił na KULu podszywając się pod "osobę uniwersytecką" i został sprowadzony na parter, Natanek na mocy misji od biskupa był osoba publiczną i ten stan suspensą został mu odebrany: obaj mówią w imieniu osobistego autorytetu a nie w ramach misji społecznej.
J
J@r
9 grudnia 2011, 23:20
Poseł Niesiołowski et consortes mówi "językiem miłości" już od kiku lat a wszelkie granice dawno już zostały przekroczone . Ale dotąd mówił słusznie, bo przeciw PIS. W efekcie niejaki C. jednemu z działaczy tej partii w Łodzi podrżnął gardło ("dorzynanie watachy...") a w drugego - Marka Rosiaka -wpakował cały magazynek... Wprawdzie dorzynanie watachy to hasło ministra spraw zagranicznych Sikorskiego a zastrzelenie i skalpowanie to hasła kolegi posła z Biłgoraja, ale Panowie swego czasu nieżle się uzupełniali. Pora zapytać dużymi literami GDZIE BYLI WTEDY DZISIEJSI KRYTYCY NIESIOLOWSKIEGO? Na próżno szukałem głosów odważnej krytyki nawet na bliskich mi portalach i mediach katolickich. Dzisiaj zbieramy smutne żniwo braku solidarności z tymi spod krzyża, obrażanymi żałobnikami, itp, braku słów NON POSSUMMUS! Granice zostały dawno przekroczone, życie publiczne ześlizgnęło się do poziomu więziennej grypsery - nie dziwi mnie więc atak na Biskupa.  
FA
Fëanor Aicanáro
9 grudnia 2011, 23:20
"Zapewne niektórzy zaraz mi powiedzą, że Pan Jezus kazał nadstawiać drugi policzek." Ależ Ojcze! A co z tym fragmentem: "22 Gdy to powiedział, jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc: «Tak odpowiadasz arcykapłanowi?» 23 Odrzekł mu Jezus: «Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?»" Gdzie tu nadstawianie drugiego policzka? Kiedy sytuacja tego wymaga, chrześcijanin ma być stanowczy i nieustępliwy! Żadnego nadstawiania się! Co to, chłopcy do bicia jesteśmy???
G
Gog
9 grudnia 2011, 22:53
Ten pan  posłów samooobrony określał mianem ćwoków.
Jadwiga Krywult
9 grudnia 2011, 22:20
Ciekawe, czy o. Kowalczyk nazwałby chamskimi wypowiedzi Niesiołowskiego z czasów ZChN.
C
cm
9 grudnia 2011, 21:24
Pan Baraun plotący o abpie Życińskim czy sekundujacy mu ks. Natanek nie zajmują wśród nas żadnej publicznej pozycji, prócz tego że ich nagłaśnia TVN i GW, natomiast pan (?) Niesiołowski jest lideram partii rządzacej państwemi obsługującym nasze spoleczeństwo i wicemaszałłkiem (wtedy był) Sejmu. Jest się więc czego czepiać. A Brauna czy Natanka przemilczeć (Natanek został nawet pozbawiony publicznej funkcji księdza) - jest suspendowany. Skoro twierdzisz, że nie miało to znaczenia publicznego, to dlaczego władze KUL, a także Episkopat w jednym z listów potępili szarganie imienia zmarłego arcybiskupa.  To dlaczego Kuria Krakowska musiała uciec się do surowej kary kapłańskiej. 
9 grudnia 2011, 21:19
  Ciekawe, ze ci, co w wielu innych kwestiach, w ktorych Kosciol od 2 tys. lat wypowiada sie jednoznacznie, nawoluja do dostrzezenia zlozonosci kwestii i dostrzezenia roznych stron medalu, I vice versa drogi ojcze(przyganiał kocioł garnkowi)
LS
le sz
9 grudnia 2011, 21:13
Pan Baraun plotący o abpie Życińskim czy sekundujacy mu ks. Natanek nie zajmują wśród nas żadnej publicznej pozycji, prócz tego że ich nagłaśnia TVN i GW, natomiast pan (?) Niesiołowski jest lideram partii rządzacej państwemi obsługującym nasze spoleczeństwo i wicemaszałłkiem (wtedy był)  Sejmu. Jest się więc czego czepiać. A Brauna czy Natanka przemilczeć (Natanek został nawet pozbawiony publicznej funkcji księdza) - jest suspendowany. Pan Braun również nie jest postacią anonimową. Spotkanie ze studentami KUL to też nie takie byle co. I sprawa jego ataków na apba Życińskiego była jednak głośna. A abp Michalik rzeczywiście kręcił, więc choć sam bym go nie nazwał publicznie krętaczem, to nie dziwię się zbytnio Niesiołowskiemu (choć go nie pochwalam). A tak dla uzupełnienia. Aby było wiadomo o czym mówimy. Podaję link do wywiadu z abpem Michalikiem: <a href="http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=BNEiOyL9xP4">http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=BNEiOyL9xP4</a> Niech każdy sam wyrobi sobie opinię o tym czym abp kręcił odpowiadając czy nie kręcił.
LZ
Leon Zawodowiec
9 grudnia 2011, 21:01
Powtarzam, problemem sa chamskie, agresywne ataki posla Niesiolowskiego na biskupow. Czy ataki na abp Życińskiego nie były chamskie ? Nie przeszkadzały Ojcu ? Co do wypowiedzi abpa Michalika o karze smierci, to trzeba odroznic krecenie od wskazywania na zlozonosc sytuacji, ktora nie pozwala na jednoznaczne wykluczenie jakiejs opcji. Ciekawe, że dla kilku biskupów sytuacja nie była tak złożona i pozwoliła im na wykluczenie opcji wiadomo jakiej. Abp Michalik kręcił. Pan Baraun plotący o abpie Życińskim czy sekundujacy mu ks. Natanek nie zajmują wśród nas żadnej publicznej pozycji, prócz tego że ich nagłaśnia TVN i GW, natomiast pan (?) Niesiołowski jest lideram partii rządzacej państwemi obsługującym nasze spoleczeństwo i wicemaszałłkiem (wtedy był)  Sejmu. Jest się więc czego czepiać. A Brauna czy Natanka przemilczeć (Natanek został nawet pozbawiony publicznej funkcji księdza) - jest suspendowany.
LS
le sz
9 grudnia 2011, 20:06
To zabawne, choc smutne zarazem, jak niektorzy tutaj szukaja dziury w calym, aby nie dyskutowac o problemie chamskich atakow posla Niesiolowskiego na biskupow. Wija sie i probuja mi wmawiac najgorsze intencje, aby tylko prawdy nie przyznac. A dla mnie wcale nie jest zabawne to jak O. wije się i próbuje wmawiać swoim oponentom najgorsze intencje byle tylko prawdy nie przyznać. W moich tekstach nie odnioslem sie wprost do wielu zlych rzeczy w Polsce i na swiecie. Bo jest to po prostu fizycznie niemozliwe. Problem nie w tym że nie odnosił się O. do wielu złych rzeczy, ale w tym że nie odnosił się O. do niektórych złych rzeczy (ataki na śp.abpa Życińskiego), a inne niektóre złe rzeczy usiłuje bronić jako dobra (kręcenie abpa Michalika). Czynienie z tego zarzutu i wysuwanie obrazliwych wnioskow ad personam, to nie tylko mala, ale po prostu zwyczajna podlosc.    Zgadzam się z tym. I dodam że nie tylko małą ale po prostu zwyczajną podłością jest zarzucanie podłości tym którzy śmią O. oponować. Podłością jest również insynuacja, że ci co śmią O. oponować i pisać o pokrętnej wypowiedzi abpa Michalika to 'czynia wielki wrzask' i generalnie podważają Naukę Kościoła, nawołują do dostrzeżenia złożoności kwestii tam gdzie Kościół wypowiada sie jednoznacznie.
LS
le sz
9 grudnia 2011, 19:51
@XLeszek Niczego nie musze tutaj wykazywac. I prosze nie probowac mna manipulowac i stawiac mnie w sytuacji, ze musze udowadniac, iz nie jestem koniem. Oczywiście że O. niczego nie musi tutaj wykazywać. Ja jedynie stwierdziłem, że bardzo prosto może O. zamknąć usta tym wszystkim którym zarzuca O. 'małą podłość'. Podanie linku byłoby bardzo proste i nic nie kosztowałoby, nawet jeśli O. uważałby że musi dowodzić że nie jest koniem. A skoro O. tego nie robi to tylko tym bardziej utwierdza O. swoich oponentów w przekonaniu o słuszności ich zarzutów. Powtarzam, problemem sa chamskie, agresywne ataki posla Niesiolowskiego na biskupow. Prosze wiec nie zeslizgiwac sie w jakies dywagacje, czy aby czasem Kowalczyk nie chce sie podlizac biskupom. No to i ja powtórzę, jeśli O. równie zdecydowanie nie protestował wobec ataków na śp.abpa.Życińskiego, to problemem są nie chamskie ataki na biskupów lecz selektywna reakcja na ataki wobec biskupów. I proszę nie uciekać w sugestię iż rozważam czy O. chce się podlizywać biskupom. Napisałem jedynie, że jeśli O. selektywnie reaguje na agresję wobec biskupów to proszę się nie dziwić podejrzeniom o podlizywanie i nie oceniać ich jako podłość Co do wypowiedzi abpa Michalika o karze smierci, to trzeba odroznic krecenie od wskazywania na zlozonosc sytuacji, ktora nie pozwala na jednoznaczne wykluczenie jakiejs opcji. Czy Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Wojciech Polak powiedział nieprawdę mówiąc iż Episkopat nie poprze inicjatywi PIS w sprawie kary śmierci? Czy może Episkopat zajął stanowisko nie bierąc pod uwagę złożoności sytuacji nie pozwalającej na jednoznaczne wykluczenie jakiejś opcji? ;-) Jak to jest, że Sekretarz generalny KEP może się jednoznacznie wypowiedzieć, i to informując o stanowisku Episkopatu, a abp. Michalik będący członkiem tego samego Episkopatu nie może się wypowiedzieć równie jednoznacznie w tej samej sprawie bo mu złożoność sytuacji nie pozwala na wykluczenie jakiejś opcji? ;-) O.D.Kowalczyk, trzeba odróżnić nie pozwalającą się wypowiedzieć złożoność sytuacji nie pozwalającej na jednoznaczne wykluczenie jakiejś opcji od zwyczajnego kręcenia. Ciekawe, ze ci, co w wielu innych kwestiach, w ktorych Kosciol od 2 tys. lat wypowiada sie jednoznacznie, nawoluja do dostrzezenia zlozonosci kwestii i dostrzezenia roznych stron medalu, w przypadku kary smierci czynia wielki wrzask, ze tu trzeba jasno, bez ogrodek. Kościół wypowiedział się już jasno i bez ogródek głosem Sekretarza generalnego KEP, więc to co O. pisze jest nieprawdą, gdyż wcale nie chodziło o domaganie się od Kościoła jasnej i bez ogródek wypowiedzi. Chodziło o to aby wobec jasnej i bez ogródek wypowiedzi Kościoła równie jasno i bez ogródek wypowiedział się abp Michalik. Ale równie ciekawe jest to, że ci co milczeli lub wręcz zacierali ręce z radości gdy w naprawdę chamskim ataku opluwano śp.aba Życińskiego nazywając go kłamcą i łajdakiem, w przypadku nazwania abpa Michalika krętaczem czynią wielki wrzask, że trzeba bronić biskupów przed chamskimi atakami.
M
Maria.m
9 grudnia 2011, 19:42
Myśle, że pan poseł Stefan Niesiołowski nie ma dość silnego charakteru by zapanować nad "wężowym językiem". Wtedy bowiem umiałby panować nad swoimi wypowiedziami w mediach. Żal, że tak kaleczy piękny język polski. Pytanie "czy i jak reagować na jego wypowiedzi" nadal jest pytaniem otwartym.
C
cm
9 grudnia 2011, 19:26
@cm A dlaczego Ojciec nie pytał "Co z tymi chamskimi wypowiedziami?" jaki inna osoba publiczna nazywała ś.p. arcybiskupa kłamcą i łajdakiem i jeszcze później w wywiadach prasowych podtrzymywała swoje chamskie wypowiedzi, co więcej buńczucznie mówiła, że nie powiedziała wszystkiego. Dlaczego Ojciec wtedy nie pytał? To zabawne, choc smutne zarazem, jak niektorzy tutaj szukaja dziury w calym, aby nie dyskutowac o problemie chamskich atakow posla Niesiolowskiego na biskupow. Wija sie i probuja mi wmawiac najgorsze intencje, aby tylko prawdy nie przyznac. W moich tekstach nie odnioslem sie wprost do wielu zlych rzeczy w Polsce i na swiecie. Bo jest to po prostu fizycznie niemozliwe. Czynienie z tego zarzutu i wysuwanie obrazliwych wnioskow ad personam, to nie tylko mala, ale po prostu zwyczajna podlosc. Jeżeli Ojciec na każdym miejscu zarzuca swoim oponentom podłość, to wybaczy Ojciec, nie będę dyskutował. Powiem szczerze, że czytając różne felietony Ojca widzę niesymetryczność w ocenach. A co do Posła Niesiołowskiego to wcześniej pisałem, że nie cierpię takich zachowań jak to Posła.  
Jadwiga Krywult
9 grudnia 2011, 19:19
Powtarzam, problemem sa chamskie, agresywne ataki posla Niesiolowskiego na biskupow. Czy ataki na abp Życińskiego nie były chamskie ? Nie przeszkadzały Ojcu ? Co do wypowiedzi abpa Michalika o karze smierci, to trzeba odroznic krecenie od wskazywania na zlozonosc sytuacji, ktora nie pozwala na jednoznaczne wykluczenie jakiejs opcji. Ciekawe, że dla kilku biskupów sytuacja nie była tak złożona i pozwoliła im na wykluczenie opcji wiadomo jakiej. Abp Michalik kręcił.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
9 grudnia 2011, 19:18
@cm A dlaczego Ojciec nie pytał "Co z tymi chamskimi wypowiedziami?" jaki inna osoba publiczna nazywała ś.p. arcybiskupa kłamcą i łajdakiem i jeszcze później w wywiadach prasowych podtrzymywała swoje chamskie wypowiedzi, co więcej buńczucznie mówiła, że nie powiedziała wszystkiego. Dlaczego Ojciec wtedy nie pytał? To zabawne, choc smutne zarazem, jak niektorzy tutaj szukaja dziury w calym, aby nie dyskutowac o problemie chamskich atakow posla Niesiolowskiego na biskupow. Wija sie i probuja mi wmawiac najgorsze intencje, aby tylko prawdy nie przyznac. W moich tekstach nie odnioslem sie wprost do wielu zlych rzeczy w Polsce i na swiecie. Bo jest to po prostu fizycznie niemozliwe. Czynienie z tego zarzutu i wysuwanie obrazliwych wnioskow ad personam, to nie tylko mala, ale po prostu zwyczajna podlosc.   
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
9 grudnia 2011, 19:08
@XLeszek Niczego nie musze tutaj wykazywac. I prosze nie probowac mna manipulowac i stawiac mnie w sytuacji, ze musze udowadniac, iz nie jestem koniem. Powtarzam, problemem sa chamskie, agresywne ataki posla Niesiolowskiego na biskupow. Prosze wiec nie zeslizgiwac sie w jakies dywagacje, czy aby czasem Kowalczyk nie chce sie podlizac biskupom.  Co do wypowiedzi abpa Michalika o karze smierci, to trzeba odroznic krecenie od wskazywania na zlozonosc sytuacji, ktora nie pozwala na jednoznaczne wykluczenie jakiejs opcji. Ciekawe, ze ci, co w wielu innych kwestiach, w ktorych Kosciol od 2 tys. lat wypowiada sie jednoznacznie, nawoluja do dostrzezenia zlozonosci kwestii i dostrzezenia roznych stron medalu, w przypadku kary smierci czynia wielki wrzask, ze tu trzeba jasno, bez ogrodek.
C
cm
9 grudnia 2011, 19:08
A dlaczego Ojciec nie pytał "Co z tymi chamskimi wypowiedziami?" jaki inna osoba publiczna nazywała ś.p. arcybiskupa kłamcą i łajdakiem i jeszcze później w wywiadach prasowych podtrzymywała swoje chamskie wypowiedzi, co więcej buńczucznie mówiła, że nie powiedziała wszystkiego. Dlaczego Ojciec wtedy nie pytał? Czyżby służalczość tylko określonej opcji. Bo ja w domu zostałem wychowany tak, że Kapłan to sługa Chrystusa. Ale z wielkim bólem widzę jak niektórzy wysługują się jakiejś partii poltycznej.
LS
le sz
9 grudnia 2011, 18:22
Odrzucam takie postawienie sprawy, ze jak obrazaja biskupow, to niech sie biskupi sami bronia.  Sa sytuacje, w ktorych rozne podmioty koscielne powinny zaprotestowac w obronie biskupa. Mowienie, ze biskup moze podac sprawe do sadu o znieslawienie uwazam nie tylko za niepowazne, ale przede wszystkim malo eklezjalne. Smutne, ze krytyka oczywistego chamstwa wobec biskupow moze byc odczytywana jako podlizywanie sie i zbieranie punktow. Takie insynuacje oceniam jako po prostu mala podlosc... Owszem, możliwe są sytuacje w których różne podmioty kościelne powinny zaprotestować w obronie biskupa. Sytuacje tego typu nie mogą zależeć jednak od osoby/nazwiska obrażanego biskupa. Jeśli więc za oczywiste chamstwo uważa O. nazwanie jakiegoś biskupa krętaczem to tym bardziej za oczywiste chamstwo winien O. uważać nazwanie innego biskupa kłamcą i łajdakiem. Jeśli więc O. zareagował z równie jednoznaczną krytyką to wystarczy podać link aby bezdyskusyjnie wykazać że podejrzenia o podlizywanie się są małą podłością. Ale jeśli O. nie był tak oburzony nazwaniem śp.abpa.Życińskiego kłamcą i łajdakiem, i tylko nazwanie abpa.Michalika krętaczem uznaje O. za oczywiste chamstwo, to proszę się nie dziwić podejrzeniom o podlizywanie i nie oceniać ich jako podłość. A wracając do meritum, to odszukałem w necie i odsłuchałem wywiad z abpem Michalikiem, i stwierdzam że rzeczywiście wykręcał się od udzielenia odpowiedzi. Jakoś nagle okazało się, że nie wie czy w Polsce jest sprawna demokracja, nie wie czy w Polsce dałoby się skutecznie odizolować groźnych morderców, nie wie nawet czy możliwe byłyby pomyłki sądowe i wpierw musiałby przeprowadzić odpowiednie badania. I niestety jego wypowiedź bardzo trudno określić inaczej niż kręcenie. Ciekawe tylko czy bp Wojciech Polak, Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski i cała reszta Episkopatu przeprowadzała takie badania skoro wg słów sekretarza nie poprze inicjatywi PIS w sprawie kary śmierci?
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
9 grudnia 2011, 17:35
~do o. Kowalczyka  Poseł Niesiołowski ma "niewyparzoną gębę", ale Abp. Michalik ma prawo w swoim imieniu wystąpić o zniesławienie. Jest też Episkopat i jego rzecznik, którzy mogą go reprezentować. Zastanawia mnie takie "podlizywanie" sie biskupom przez byłego prowincjała jezuitów. Czy na pewno chodzi tu o dobro Kościoła, czy "zdobywanie punktów" w kościelnej hierarchi? Odrzucam takie postawienie sprawy, ze jak obrazaja biskupow, to niech sie biskupi sami bronia.  Sa sytuacje, w ktorych rozne podmioty koscielne powinny zaprotestowac w obronie biskupa. Mowienie, ze biskup moze podac sprawe do sadu o znieslawienie uwazam nie tylko za niepowazne, ale przede wszystkim malo eklezjalne.   Smutne, ze krytyka oczywistego chamstwa wobec biskupow moze byc odczytywana jako podlizywanie sie i zbieranie punktow. Takie insynuacje oceniam jako po prostu mala podlosc...
M
MR
9 grudnia 2011, 16:23
 PS. Na dobry początek zacznijmy od siebie. Bez uszczypliwości, agresji, spokojnie i rzeczowo.  
M
MR
9 grudnia 2011, 16:16
 Był kiedyś taki dowcip o facecie, któremu wszystko kojarzyło się z...no wiemy z czym. Ludzie opamietajcie się! Nie wszystko musi się nam  kojarzyć sie z PISEM , Kaczyńskim etc. Z tego można się wyleczyć. A z Niesiołowskmi m jest gorzej niż myslałem. To nie jest już tylko "nastojaszcij grażdanskj cham". Jemu się coś zrobiło na rozumie. Podobne dopadło Piłsudzkiego w ostatnich latach życia. Sekcja wykazała zmiany w mózgu. 
DO
do o. Kowalczyka
9 grudnia 2011, 14:55
Poseł Niesiołowski ma "niewyparzoną gębę", ale Abp. Michalik ma prawo w swoim imieniu wystąpić o zniesławienie. Jest też Episkopat i jego rzecznik, którzy mogą go reprezentować. Zastanawia mnie takie "podlizywanie" sie biskupom przez byłego prowincjała jezuitów. Czy na pewno chodzi tu o dobro Kościoła, czy "zdobywanie punktów" w kościelnej hierarchi? Zastanawiające jest również to, że o. Kowalczyk sam często myli polemikę z poglądami z którymi się nie zgadza z atakiem na osoby, które je głoszą. Może nie jest to tak "chamskie" jak u Niesiołowskiego, nie przestaje to być jednak pretensjonalne. Czytelnik DEON-u.  
.
.
9 grudnia 2011, 14:39
wiejskiego głupca, oczywiście.
A
ann
9 grudnia 2011, 14:39
"A swoją drogą jak to jest. O. Rydzyk mówi na zamkniętym wykładzie o żonie prezydenta "czarownica", wyrażając w ten - przyznajmy - prymitywny sposób swą dezaprobatę dla pro-eutanazyjnych poglądów pani prezydentowej. Największe media przez dwa tygodnie ciągną temat, omdlewając z oburzenia, jak to straszny i niszczący wszelkie standardy jest dyrektor Radia Maryja." A ojciec D. Kowalczyk napisał artykuł albo wypowiedział się publicznie nt. hm.. delikatnie mówiąc- nietrafionych wypowiedzi T. Rydzyka? I nie mam tu na mysli obrony, bo to akurat słyszałam. Nie ochodzi mnie co mówiły media i jak długo. Dla mnie ważne jak reaguje strona kościelna na wypowedzi swoich.  "Agresywne wypowiedzi posła Niesiołowskiego skierowane przeciwko biskupom i kapłanom katolickim (i nie tylko te), wymagają zdecydowanej odpowiedzi". Każda agresja i chamstwo wymaga odpowiedzi. Nie tylko przeciwko biskupom księżom, katolikom itd. Niech księża nauczą owieczki, że każde chamstwo to chamstwo i nawet jak nie jest skierowane do księdza, biskupa czy katolika to jest grzechem. To i księża na tym skorzystają.
.
.
9 grudnia 2011, 14:38
No może rzeczywiście nie wszyscy musza mierzyć aż tak wysoko :-). Ja jednak należę do ludzi, którym nawet od wiejskiego zdarzało się sporo nauczyć :-). To tylko kwestia umijętności słuchania :-).
K
kolejarz
9 grudnia 2011, 13:10
kropeczko Twoja wypowiedź - porównująca wioskowego głupca (lub adamakisa) do Stańczyka świadczy o powierzchowności Twojej wiedzy - był co prawda błazem krolewskim, ale błazen nie znaczyło wtedy głupek a Stańczyk osobiście: Słynął z ciętego dowcipu, nie oszczędzał władców w ocenie decyzji politycznych (m.in. nt. hołdu pruskiego 1525). Przez to uważany był za wielkiego patriotę, człowieka wykształconego i zorientowanego na arenie politycznej. Był postacią częsyo cytowaną przez literatów renesansowych (Łukasz Górnicki, Jan Kochanowski, Marcin Kromer, Mikołaj Rej i in.) – możliwe jest także (i trudne do jednoznacznej oceny), że pisarze ci przypisywali swoje słowa temu błaznowi.
.
.
9 grudnia 2011, 13:02
No tak, był taki jeden, Stańczyk się nazywał :-). Pewnie większość ludzie też nie traktowała go na powaznie :-).
K
kolejarz
9 grudnia 2011, 12:56
O bardzo proszę :-) Chętnie poddam się moderacji oraz ocenie moralnej mojej wypowiedzi :-) Powtórzę wobec tego tekstem pogrubionym. Twoje uwagi Adamajkisie najbardzie przypominają mi mędrkowanie. Zachowanie wiejskiego głupka, kórego cenne uwagi wywołuja życzliwy uśmiech w wiosce a i wszyscy poklepia go po plecach, dadzą mu zjeść -  bo nikt juz na poważnie nie trakuje jego życiowych mądrości...
K
kolejarz
9 grudnia 2011, 12:46
Adamajkisie uważasz, że porównanie osoby, ktora nizależnie od wątku ciągle powtarza: - Jarosław Polske zabaw, - miłośnicy Prezesa, - twoja milośc do Prezesa, do wioskowego głupca - postaci, która chodzi po wsi i rozśmiesza ludzi swoja nieporadniością jest chamskie?
A
apolityczna
9 grudnia 2011, 12:37
to że coś jest dla kogoś śmieszne, nie znaczy że w złym tonie. sęk w tym, że u adamajkisa zdarza sie to dość często, i nudno się robi.
K
kolejarz
9 grudnia 2011, 12:36
To już w złym tonie jest przypominać słowa Kaczyńskiego i jego wielbicieli? W dobrym, dobrym... to nawet rozwesela towarzystwo jak widzisz... Ale to czy chcesz grac role wioskowego/salonowego głupca - to Twój wybór ;-)
K
kolajarz
9 grudnia 2011, 12:10
Slowa abpa Michalika o karze smierci nie wynikaly z jakiegos sojuszu, ale z tego, jakie jest nauczanie Kosciola wyrazone chociazby w KKK. To nauczanie nie jest w pelni jednoznaczne, gdyz uzaleznia rozstrzygniecia od oceny, czy mozna zapewnic bezpieczenstwo niewinnych bez kary smierci, czy tez nie. O tę właśnie ocenę chodzi. Jan Paweł II i Benedykt XVI ocenili, że wszędzie (a co najmniej prawie wszędzie) można zapewnić bezpieczeństwo bez kary śmierci, podobnie ostatnio ocenili niektórzy biskupi polscy. A abp Michalik ocenić nie chciał. Tak jest i należało przycisnąć abp Michalika by powiedział co za głosowanie niezgodne z nauka Kościoła grozi - i by wyminił imiennie posłów (PO) nalezy ekskomunikowac zgodnie z wypowiedzia ojca Prusaka. I nie wypuscic ze studia zanim nie rzuci ekskomuniki!
K
kolejarz
9 grudnia 2011, 12:07
Jedni kierują się Michalikofobią inni Niesiołofobią. No właśnie słownictwo, kultura i sposób wyrażania u obu Panów sa identyczne i to prowadzi do obu fobii... (komentarz o zabarwieniu ironicznym)
Jadwiga Krywult
9 grudnia 2011, 11:56
Slowa abpa Michalika o karze smierci nie wynikaly z jakiegos sojuszu, ale z tego, jakie jest nauczanie Kosciola wyrazone chociazby w KKK. To nauczanie nie jest w pelni jednoznaczne, gdyz uzaleznia rozstrzygniecia od oceny, czy mozna zapewnic bezpieczenstwo niewinnych bez kary smierci, czy tez nie. O tę właśnie ocenę chodzi. Jan Paweł II i Benedykt XVI ocenili, że wszędzie (a co najmniej prawie wszędzie) można zapewnić bezpieczeństwo bez kary śmierci, podobnie ostatnio ocenili niektórzy biskupi polscy. A abp Michalik ocenić nie chciał.
A
apolityczna
9 grudnia 2011, 11:38
mnie trochę śmieszą wypowiedzi adamajkisa np. (Jarosław Polskę zbaw itp.) Faktycznie, może ma tu jakiś kompleks. Ale niektóre jego wypowiedzi, stawiają pytania którymi można się przyjrzeć.
.
.
9 grudnia 2011, 11:37
@adamajkis Nie ma zadnego sojuszu z Kaczynskim. Slowa abpa Michalika o karze smierci nie wynikaly z jakiegos sojuszu, ale z tego, jakie jest nauczanie Kosciola wyrazone chociazby w KKK. To nauczanie nie jest w pelni jednoznaczne, gdyz uzaleznia rozstrzygniecia od oceny, czy mozna zapewnic bezpieczenstwo niewinnych bez kary smierci, czy tez nie. Abp Michalik wielokrotnie dal dowod, ze mysli z glebi Tradycji Kosciola, a nie jest zaslepiony ta czy inna partia. Poza tym moj tekst nie jest o PiS-ie, ale o chamskich wypowiedziach posla Niesiolowskiego, z ktorymi - tak uwazam - nalezaloby cos zrobic. Wypowiedz abpa Michalika o karze smierci nie jest zadnym problemem, bo jest to wypowiedz wywazona, zgodna z KKK. Problemem sa chamskie ataki Niesiolowskiego na biskupow. To tylko ojca osobiste zdanie :-). Jedni kierują się Michalikofobią inni Niesiołofobią. W zasadzie to takie same postawy, tylko w nieco innych odmianach. To
W
wojciech
9 grudnia 2011, 11:35
Rozumiem, ze obrońcy chamstwa Niesiołowskiego nie potrafią go bronić inaczej niż zarzucając Kościołowi sojusz z PiSem. Doprawdy żenujące jest to zaślepienie, które nie potrafi szczerze i zgodnie z faktami przyznać, że, owszem, Niesiołowski wypowiada się jak cham, owszem, często mówi rzeczy wręcz niedopuszczalne. Mam przykre wrażenie, że gdyby w taki sposób wypowiadał się ktoś z PiSu, to obrońcy Niesiołowskiego nie posiadaliby sięz oburzenia nad prostactwem ciemnogrodu spod znaku Kaczora.
D
DNA
9 grudnia 2011, 11:00
Poprawny politycznie Adamajkis ma czelnośc cos sugerować? Kompleks pisu i Kaczyńskiego w jego wykonaniu kwalifikuje sie do długotrwałej terapii. Żałosny przegrany człowiek, wszystko co nabroją inni będzie winą albo KK albo Kaczyńskiego i pisu. Z manią prześladowczą trudno dyskutować.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
9 grudnia 2011, 10:41
@adamajkis Nie ma zadnego sojuszu z Kaczynskim. Slowa abpa Michalika o karze smierci nie wynikaly z jakiegos sojuszu, ale z tego, jakie jest nauczanie Kosciola wyrazone chociazby w KKK. To nauczanie nie jest w pelni jednoznaczne, gdyz uzaleznia rozstrzygniecia od oceny, czy mozna zapewnic bezpieczenstwo niewinnych bez kary smierci, czy tez nie. Abp Michalik wielokrotnie dal dowod, ze mysli z glebi Tradycji Kosciola, a nie jest zaslepiony ta czy inna partia.  Poza tym moj tekst nie jest o PiS-ie, ale o chamskich wypowiedziach posla Niesiolowskiego, z ktorymi - tak uwazam - nalezaloby cos zrobic.  Wypowiedz abpa Michalika o karze smierci nie jest zadnym problemem, bo jest to wypowiedz wywazona, zgodna z KKK. Problemem sa chamskie ataki Niesiolowskiego na biskupow. 
K
kolejorz
9 grudnia 2011, 10:11
@adamajkis Co w wypowiedzi abp Michalika było niezgodne z magisterim Koscioła - skoro jak sam przyznałeś robił wszystko by być zgodnym z KKK? Tak na marginesie: Nie jasno stanowisko kościoła w tej sprawie spowodowało triumf palikotowcówm którzy w społecznym zrwie wyszli na ulice protestować przeciwko wykorzystywaniu politycznemu krzyża. Pragnę podkreślić, że kosciół nie zajmuje stanowiska - jest co najwyżej zbudowany i  stoi tam gdzie go zbudowano (za wyjątkiem kościołów zburzonych i jednego przy Al. Solidarności)
K
katolik
9 grudnia 2011, 09:51
Armagedon trwa od 26 X 2009. Pomyśl o wieczności. Masz do wyboru niebo albo piekło. Nie dbasz o zbawienie duszy? http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
9 grudnia 2011, 09:49
To nie abp Michalik patrzy na swiat w perspektywie "za PiS-em" - "przeciwko PiS-owi". To jego oponenci, jak posel Niesiolowski, tak patrza. I wszystko, co zdaje sie w najmniejszym stopniu wspierac jakies tezy prezesa, opluwaja z zawzietoscia. Abp Michalik przypomnial po prostu nauczanie Kosciola. I kropka. Ale sa tacy, co nie moga oderwac sie od oceniania wypowiedzi tylko pod jednym katem, a mianowicie, czy to sluzy PiS-owi, czy tez nie. Kiedy ostatnio zawiesilem tekst na portalu wpolityce.pl, w ktorym tlumaczylem, dlaczego katolik moze dzis byc za kara smierci, to odezwaly sie glosy, ze szukam usprawiedliwienia dla prezeza Kaczynskiego. Bzdura! Bo tekst, ktory znalazl sie na wpolityce.pl, byl wlasciwie powtorzenie tekstu, ktory dawno temu napisalem do pisma "Katecheta". Tak dawno, ze PiS-u jeszcze wtedy nie bylo. Moja podstawowa perspektywa jest to, co jest nauczaniem Kosciola katolickiego, a nie "PiS - nie-PiS".  Niestety, niektorym sie to w glowie nie miesci i wszedzie wesza sprzymierzencow PiS-u, ktorym trzeba dolozyc. To jakas "chorosc"...    
A
alejajcarz
9 grudnia 2011, 09:21
Poseł Niesiołowski uzywa języka wulgarnego i często trudnego do przyjęcia jako wypowiedzi posła RP. Dlatego ja odnosząc się do komentarza ojca Dariusza zgodze się, że była chamska, ale czy bez sensu? Widziałem wypowiedź abpa Michalika i odnosłem wrażenie, że robił wszystko by być zgodnym z KKK i nie wchodzić w drogę Kaczyńskiemu i jego środowisku. Czy krytykowanie zachowania abpa za takie stanowisko jest bez sensu? Kwestia jak dla mnie do przemyślenia. adamajkis przyznaje, że abp Michalik robił wszystko by być zgodnym z KKK i nie stanć jasno po stonie PO i SLD w sporze z PiS. To kwestia do przemyslenia czy abp może ograniczac się w swoich wypowiedziach do wykładni wiary, czy musi od razu wskazywać partie polityczną którą popiera w danym sporze ;-)
A
Aura
9 grudnia 2011, 09:20
Ciekawe zjawisko, że odnośnie prawicy i Kościoła przejdzie każde, nawet najgorsze zdanie w imię "tolerancji" i "wolności wypowiedzi". Natomiast konstruktywna krytyka odbierana jest jako "ogłupianie" i "uprawianie polityki". Księże Dariuszu, dziękuję za odwagę, to Wy Kapłani jesteście naszymi pasterzami a my, oszałamiani mediami potrzebujemy jasnych dróg, i takich właśnie wypowiedzi. Dziękuję!
A
Aura
9 grudnia 2011, 09:15
Ciekawe, czy takie same byłyby opinie po przeczytaniu książki "Za pięć godzin zobaczę Jezusa" <a href="http://voxdomini.com.pl/sw/sw7.html">voxdomini.com.pl/sw/sw7.html</a> Możecie być zaskoczeni.
.
.
9 grudnia 2011, 08:12
o. Kowalczyk jak zwykle uprawia swoją politykę mieszania kiejem w Kościele kosztem ogłupiania wienych :-(.
K
katolik
9 grudnia 2011, 07:52
Nawróciłem się do Kościoła przedsoborowego, poza którym nie ma zbawienia. Nie ma obowiązku iśc do nieba. Niebo jest tylko dla wybranych.
NS
nie skorzystam
9 grudnia 2011, 07:42
<a href="http://tradycja">http://tradycja</a> Kto chce iść do piekła niech tego nie czyta i żyje tak, jak żyje. Dziękuję, nie skorzystam z Twojego bloga. Nawróć się.
K
katolik
9 grudnia 2011, 07:32
Już samo przypomnienie dzisiejszym ludziom o porządku moralnym wywołuje publiczne wybuchy wściekłości. Z kazania biskupa Bernarda Fellay’a FSSPX. Mt 7:21 "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." http://tradycja-2007.blog.onet.pl/ Kto chce iść do piekła niech tego nie czyta i żyje tak, jak żyje.
Jadwiga Krywult
9 grudnia 2011, 07:10
Jednak abp Michalik w wywiadzie rozróżnił płynąca z parawa naturalnego sprawiedliwość kary śmierci od płynacego z miłosierdzia postulatu zaniechania jej, gdy tylko uda sie inaczej bronić społeczeństwo przed bandytami Nikt nie kwestionuje, że rozróżnił. Nie chciał natomiast odpowiedzieć na pytanie, czy w Polsce 'uda sie inaczej bronić społeczeństwo przed bandytami', bo albo trzeba by z siebie zrobić oszołoma, albo nie przytaknąć Kaczyńskiemu.
X
x
9 grudnia 2011, 03:36
Tutaj jednak masz pecha, bo abp Michalik przedstawił dokładnie nauczanie Kościoła katolickiego na temat kary śmierci. A to, że było ono po myśli PiSu (czy jak piszesz: Kaczyńskieg) nie oznacza od razu, że Kościół nagina swoje nauczanie do sympatii politycznych poszczególnych hierarchów. Trochę to inaczej było w programie Rymanowskiego. Abp Michalik nie chciał odpowiedzieć na proste pytanie, bo odpowiedź byłaby nie po myśli Kaczyńskiego. Kinga. Nie kłam Jednak abp Michalik w wywiadzie rozróżnił płynąca z parawa naturalnego sprawiedliwość kary śmierci od płynacego z  miłosierdzia postulatu zaniechania jej, gdy tylko uda sie inaczej bronić społeczeństwo przed bandytami
X
x
9 grudnia 2011, 03:32
niestety, ale chamstwo płynace z natury zawsze będzie owocować knajactwem, a tak niestety jest u tego terrorysty podpalacza Poronina na szczęście zapuszkowanego na lata
D
dno
8 grudnia 2011, 23:14
Tutaj jednak masz pecha, bo abp Michalik przedstawił dokładnie nauczanie Kościoła katolickiego na temat kary śmierci. A to, że było ono po myśli PiSu (czy jak piszesz: Kaczyńskieg) nie oznacza od razu, że Kościół nagina swoje nauczanie do sympatii politycznych poszczególnych hierarchów. Trochę to inaczej było w programie Rymanowskiego. Abp Michalik nie chciał odpowiedzieć na proste pytanie, bo odpowiedź byłaby nie po myśli Kaczyńskiego. Kinga. Nie kłam
Jadwiga Krywult
8 grudnia 2011, 22:52
Tutaj jednak masz pecha, bo abp Michalik przedstawił dokładnie nauczanie Kościoła katolickiego na temat kary śmierci. A to, że było ono po myśli PiSu (czy jak piszesz: Kaczyńskieg) nie oznacza od razu, że Kościół nagina swoje nauczanie do sympatii politycznych poszczególnych hierarchów. Trochę to inaczej było w programie Rymanowskiego. Abp Michalik nie chciał odpowiedzieć na proste pytanie, bo odpowiedź byłaby nie po myśli Kaczyńskiego.
B
bambi
8 grudnia 2011, 22:42
Nie jestem zwolennikiem Posła Niesiołowskiego, nie cierpię takich ludzi, którzy rzucają się na drugiego. Jednak to co wyprawiają niektórzy duchowni i nawet biskupi zaczyna martwić. Komu oni służą? Chrystusowi i jego Ewangelii? Czy PiS-owi i J. Kaczyńskiemu. Jak Kaczyński głosi poglądy niezgodne z nauczaniem Kościoła, to trzeba to jasno powiedzieć, tak jak Ci sami ludzie jasno wytykają to Prezydentowi Komorowskiemu. Ja tylko mam nadzieję, że doczekam czasu kiedy Kościół w Polsce będzie Chrystusowy i to Jego Ewangelia będzie mottem nauczania Pasterzy, a nie usprawiedliwianie o. Rydzyka, PiS-u i J. Kaczyńskiego.  W pełni popdpisujęsię pod twoją wypowiedzią - Kościól nie po+winien służyć żadnej partii. Tutaj jednak masz pecha, bo abp Michalik przedstawił dokładnie nauczanie Kościoła katolickiego na temat kary śmierci. A to, że było ono po myśli PiSu  (czy jak piszesz: Kaczyńskieg) nie oznacza od razu, że Kościół nagina swoje nauczanie do sympatii politycznych poszczególnych hierarchów.
C
cm
8 grudnia 2011, 22:24
Nie jestem zwolennikiem Posła Niesiołowskiego, nie cierpię takich ludzi, którzy rzucają się na drugiego. Jednak to co wyprawiają niektórzy duchowni i nawet biskupi zaczyna martwić. Komu oni służą? Chrystusowi i jego Ewangelii? Czy PiS-owi i J. Kaczyńskiemu. Jak Kaczyński głosi poglądy niezgodne z nauczaniem Kościoła, to trzeba to jasno powiedzieć, tak jak Ci sami ludzie jasno wytykają to Prezydentowi Komorowskiemu. Ja tylko mam nadzieję, że doczekam czasu kiedy Kościół w Polsce będzie Chrystusowy i to Jego Ewangelia będzie mottem nauczania Pasterzy, a nie usprawiedliwianie o. Rydzyka, PiS-u i J. Kaczyńskiego. 
Jadwiga Krywult
8 grudnia 2011, 22:02
Kingo, usuń prosżę obrazek św. Kingi z Twego awataru. To po prostu nie pasuje To nie jest obrazek św. Kingi.
D
dno
8 grudnia 2011, 22:02
Adamajkis i Marek pisali, że nazwanie abpa krętaczem nie było tak bez sensu, jak o. Kowalczyk uważa. Nazwanie kogoś krętaczem to wg o. Kowalczyka chamstwo, ale nazwanie kogoś czarownicą to tylko prymitywizm. To jest miara obiektywności o. Kowalczyka. Kinga. Nie kłam.
STANISŁAW SZCZEPANEK
8 grudnia 2011, 21:59
 To bardzo smutne, że persony typu Niesiołowski posiadają tytuł profesorski. Moja ś.p. nauczycielka z ogólniaka Pani Kazimiera Job mawiała - "Niech was Pan Bóg broni, abyście się nie stali chamami z maturą". Niestety, obecnie mamy wielu chamów z tytułem profesorskim!
STANISŁAW SZCZEPANEK
8 grudnia 2011, 21:55
A co ma do chamstwa Niesiołowskiego to, jaką opcję polityczną popiera abp Michalik? Adamajkis i Marek pisali, że nazwanie abpa krętaczem nie było tak bez sensu, jak o. Kowalczyk uważa. Nazwanie kogoś krętaczem to wg o. Kowalczyka chamstwo, ale nazwanie kogoś czarownicą to tylko prymitywizm. To jest miara obiektywności o. Kowalczyka. Kingo, usuń prosżę obrazek św. Kingi z Twego awataru. To po prostu nie pasuje
R
rex
8 grudnia 2011, 21:52
Adamajkis i Marek pisali, że nazwanie abpa krętaczem nie było tak bez sensu, jak o. Kowalczyk uważa. Nazwanie kogoś krętaczem to wg o. Kowalczyka chamstwo, ale nazwanie kogoś czarownicą to tylko prymitywizm. To jest miara obiektywności o. Kowalczyka. Nie wiem, czy tego, co napisał Kowalczyk nie jesteś w stanie czy nie chcesz zrozumieć. W tekście powiedziane jest wprost, że zrobienie medialnej wielotygodniowej burzy ze zdania wypowiedzianego na zamkniętym spotkaniu jest w żaden sposób nieporównywane do całkowitej medialnej ciszy jaka towarzyszy kolejnemu chamskiemu tekstowi posła Niesiołowskiego. To właśnie jest jest głos obiektywny, a nie mentalność Kalego.
Jadwiga Krywult
8 grudnia 2011, 21:16
A co ma do chamstwa Niesiołowskiego to, jaką opcję polityczną popiera abp Michalik? Adamajkis i Marek pisali, że nazwanie abpa krętaczem nie było tak bez sensu, jak o. Kowalczyk uważa. Nazwanie kogoś krętaczem to wg o. Kowalczyka chamstwo, ale nazwanie kogoś czarownicą to tylko prymitywizm. To jest miara obiektywności o. Kowalczyka.
B
bambo
8 grudnia 2011, 20:59
Pewnie się nie doczekasz bo smutne to ale prawdziwe że ojciec Kowalczyk stał się rzeczniekiem jednej ściśle określonej opcji nazwał bym to kościelno politycznej. Smutne to jest to, że nie potrafisz być obiektywny i nie potrafisz uczciwie przyznać, że Niesiołowski jest prostakiem, a jego wypowiedzi często są po prostu nie do przyjęcia. Właśnie dzięki takim jak on ludziom dyskurs publiczny osiągnął dziś poziom kloaki. Smutne jest również to, że stosujesz pelne obłudy odwracanie uwagi od meritum sprawy poprzez absurdalne uogólnianie. Mówienie o prostackim języku posła Niesiołowskiego jest dla ciebie atakiem na PO. Gratuluję odporności na fakty.
L
leszek
8 grudnia 2011, 20:54
Czym się Ojciec tak przejmuje ? Mieć pretensje do posła Niesiołowskiego że obraża tych, którzy maja inne zdanie od niego, to jakby mieć pretensje do psa, ze szczeka czy krowy, że muczy. Te typy tak mają i już. To problem dla jego wyborców, że ich taki jegomość reprezentuje, klubu poselskiego i partii gdzie nalezy, czy Marszałka SZejmu, bo przecież rzeczony jest posłem. A nie problem Ojca czy biskupa Michalika.
W
wahda
8 grudnia 2011, 20:47
Zupełnie innego pana Niesiołowskiego pamiętam  z  lat 90 -ych.Przypuszczam ,że istnieje tajemnicza sekta,która pożera  niektórych:)
8 grudnia 2011, 20:40
No zgadza się. Wszsytko to prawda. Teraz poproszę o tekst w podobnym tonie na temat wypowiedzi Grzegorza Brauna o arcybiskupie Życińskim, którego nazwał kłamcą i łajdakiem. I chciałbym się dowiedzieć (bo nie wiem) czy KAI też tak mocno zareagował. Pewnie się nie doczekasz bo smutne to ale prawdziwe że ojciec Kowalczyk stał się rzeczniekiem jednej ściśle określonej opcji nazwał bym to kościelno politycznej.
8 grudnia 2011, 20:38
No zgadza się. Wszsytko to prawda. Teraz poproszę o tekst w podobnym tonie na temat wypowiedzi Grzegorza Brauna o arcybiskupie Życińskim, którego nazwał kłamcą i łajdakiem. I chciałbym się dowiedzieć (bo nie wiem) czy KAI też tak mocno zareagował. Pewnie się nie doczekasz bo smutne to ale prawdziwe że ojciec Kowalczyk stał się rzeczniekiem jednej ściśle określonej opcji nazwał bym to kościelno politycznej.
R
robert
8 grudnia 2011, 20:31
 No zgadza się. Wszsytko to prawda. Teraz poproszę o tekst w podobnym tonie na temat wypowiedzi Grzegorza Brauna o arcybiskupie Życińskim, którego nazwał kłamcą i łajdakiem. I chciałbym się dowiedzieć (bo nie wiem) czy KAI też tak mocno zareagował.
T
tukjeden
8 grudnia 2011, 20:29
odnośnie oburzenia mediów to fakt - Filozofia Kalego na całego
B
Bran
8 grudnia 2011, 20:26
Bardzo lubię czytać ojca teksty, chociaż wolałbym, żeby były na temat inny niż polityka. :)
MZ
Moher z antenką
8 grudnia 2011, 20:23
Jak można ukarać Niesiołowskiego? Czy jest jakiś społeczny protest katolików w obronie swoich pasterzy i swojego radia? To nie chrześcijańska pokora, a tchórzowska spolegliwość każe nam tolerować tego typu zachowania - jak długo jeszcze? Na inne religie jakoś p.Niesiołowski się nie rzuca z taką determinacją.   Co do kary śmierci: rzadko bywa niezbędna, Amerykanie kiedyś stosowali wobec morderców lobotomię- wycinając z mózgu ośrodek agresji. Przy dzisiejszym stanie techniki medycznej miałoby to pewnie dobre skutki (jest nieodwracalne, darowuje życie, co w razie pomyłki sądowej ma kolosalne znaczenie).
NS
nie szare
8 grudnia 2011, 20:06
 kościół głosi te "prawdy", które uznaje za wygodne dla siebie. Osobiście dla mnie białe jest białe, a czarne jest czarne, ale ja nie jestem kościołem
G
gość
8 grudnia 2011, 19:33
Arek. To dla adamajkisa za trudne.
A
aa
8 grudnia 2011, 19:26
Argumentacja, zapiekłość, zaciekłość posła Rzeczpospolitej Niesiołowskiego jest znakiem czasu.Dawał popisy arogancji i chamstwa w TVN przez kilka lat w programie "Kawa na ławę". Ten jego wrzask, aby zagłuszyć, stłumić każde rozsądniejsze zdanie do dziś budzi we mnie odrazę i nie tylko we mnie. A on dalej nadaje. To smutne. Taki czas, takie standardy debaty publicznej, chamskie show trwa nadal. Dlatego popieram każdy protest przeciwko chamstwu Niesiołowskiego.
A
arek
8 grudnia 2011, 18:56
 A co ma do chamstwa Niesiołowskiego to, jaką opcję polityczną popiera abp Michalik? Chociaż może rzeczywiście ma - gdyby abp Michalik popierał PO zapewne Niesiołowski bardziej by uważał na słowa. Rozumiem, że fakt popierania PiSu usprawiedliwia wszelkie wyzwiska i tłumaczy każdą agresję. Popierasz PiS - zawieś sobie na piersiach tarczę strzelniczą, a każdy będzie miał prawo sobie postrzelać. W blasku kamer i za pozwoleniem ludzi o podwójnych standardach kultury i moralności. 
M
marek
8 grudnia 2011, 18:40
Niesiołowski niewątpliwie ma język niewyparzony. To fakt. Ale w programie Rymanowskiego abp Michalik też kręcił. Wyraźnie zdradzał swoje sympatie polityczne. To jest właśnie błąd wielu polskich hierarchów, próbują bezpośrednio wpływać na politykę, zamiast zająć się tym, co rzeczywiście może mieć na nią wpływ: głoszenie Ewangelii. Ale biskupi nadal czują się w roli rządców narodu i nie chcą się rozstać z tą wizją. Teks o. Kowalczyka już mnie nie dziwi. Wszędzie pisze to samo, bo jest zwolennikiem PiSu. Niby broni biskupów, a w tle zupełnie co innego.
P
P.
8 grudnia 2011, 16:54
http://www.youtube.com/watch?v=uYTG-itJrgA&feature=related