Czekamy na wytyczne

Konrad Sawicki

Papież po raz pierwszy od dnia swego wyboru wypowiedział się na temat nadużyć seksualnych popełnianych przez duchownych wobec nieletnich. Franciszek spotkał się z abp. Gerhardem Ludwigiem Müllerem i polecił, by kierowana przez niego Kongregacja Nauki Wiary (KNW) kontynuowała zdecydowane działania w tym względzie według linii Benedykta XVI.

Jak czytamy w depeszy KAI: "Chodzi przede wszystkim o kontynuowanie środków ochrony nieletnich, pomoc dla osób, które w przeszłości były ofiarami nadużyć, postępowań wobec winnych oraz zaangażowanie konferencji episkopatów w sformułowanie i aktualizację wytycznych niezbędnych w tej dziedzinie, tak ważnej dla świadectwa i wiarygodności Kościoła".

Przypomnijmy, jak wygląda sprawa zaangażowanie naszego polskiego episkopatu w sformułowanie owych wytycznych.

Zaczęło się od Jana Pawła II

DEON.PL POLECA

W kwietniu 2001 roku Jan Paweł II napisał list zatytułowany Sacramentorum Sanctitatis Tutela, którym wprowadzał do życia Kościoła oficjalne normy postępowania wobec najcięższych wykroczeń przeciwko wierze, moralności oraz przy sprawowaniu sakramentów (Normae de gravioribus delictis). Jednocześnie lista owych wykroczeń została poszerzona o "przestępstwo przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu, popełnione przez duchownego z osobą nieletnią poniżej osiemnastego roku życia". W ten sposób instancją władną w orzekaniu o takich przypadkach stała się Kongregacja Nauki Wiary.

Warto zaznaczyć, że już tamten dokument sprzed 12 lat stanowił, co następuje: "Za każdym razem, gdy ordynariusz lub hierarcha otrzymuje wiadomość, przynajmniej prawdopodobną, o najcięższym przestępstwie, po przeprowadzeniu wstępnego dochodzenia powiadamia o tym Kongregację Nauki Wiary" (artykuł 13 ówczesnego dokumentu).

Wspomniane normy wraz ze specjalnym listem KNW w maju 2001 roku zostały rozesłane do episkopatów i przełożonych zakonnych na całym świecie. Do Polski zapewne też dotarły. Zwykli wierni ani opinia publiczna nie zostali powszechnie poinformowani, że takie wskazania w ogóle powstały. Nawet nie wiemy, czy były one wtedy przetłumaczone na język polski. Wiemy natomiast, że ów list KNW towarzyszący normom został przetłumaczony i opublikowany.

Wytyczne dla Kościołów lokalnych

Benedykt XVI kontynuował pracę rozpoczętą przez swego poprzednika i nakazał przejrzenie oraz uwspółcześnienie norm z 2001 roku. Z tej pracy w maju 2010 roku wyłoniła się nowa wersja Normae de gravioribus delictis podpisana przez nowego szefa KNW kard. Williama Levadę. Rok później, w maju 2011 roku hierarcha ten wysłał do episkopatów i przełożonych zakonnych całego Kościoła okólnik poświęcony nadużyciom seksualnym popełnionym przez duchownych wobec osób niepełnoletnich. Do tego dokumentu dołączył list, w którym poprosił, by wszystkie episkopaty przygotowały szczegółowe wytyczne dla swoich Kościołów lokalnych według wskazań okólnika i z uwzględnieniem norm z 2010 roku. Biskupi na wykonanie tego zadania dostali rok czasu.

Gdy okólnik wraz z listem dotarły do Polski, abp Józef Michalik ogłosił, że w naszym kraju nie będzie żadnego problemu z przygotowaniem takich wskazań, ponieważ już w 2009 roku został u nas stworzony materiał zatytułowany "Wytyczne dotyczące etapu wstępnego wewnętrznego postępowania kościelnego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu z osobą małoletnią". W tym momencie okazało się, że jednak normy z 2001 roku oraz wspomniany wyżej list Jana Pawła II w polskim episkopacie jakoś zaowocowały, tylko trwało to 8 lat. Ponieważ jednak pomiędzy polskimi "Wytycznymi" a wskazaniami Watykanu były rozbieżności, konieczne okazało się poprawienie dokumentu.

Niespełna rok później, 14 marca 2012 roku, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wraz z rzecznikiem prasowym ks. Józefem Klochem podczas konferencji prasowej ogłosili, że polska wersja wskazań jest już gotowa i została przyjęta przez biskupów na zebraniu plenarnym. Jak oznajmili, głównym założeniem nowego dokumentu jest "zero tolerancji dla pedofilów w Kościele". I zgodnie z watykańskim okólnikiem wysłali go do KNW do zatwierdzenia.

Dokument potrzeby od zaraz

Od tamtego czasu minął rok, a Episkopat nadal nie ogłosił treści wskazań dotyczących nadużyć seksualnych popełnionych przez duchownych wobec osób niepełnoletnich. Skoro polska wersja pod hasłem "zero tolerancji" ogłaszana była hucznie na konferencji prasowej, a abp Michalik chwalił jej zapisy, to ponadroczne milczenie biskupów w tym temacie trzeba ocenić jednoznacznie: KNW jeszcze nie zatwierdziła finalnej wersji dokumentu. A to każe podejrzewać, że prawdopodobnie był on zwrócony do Polski do poprawki i sprawa się przedłużyła.

Jest to sytuacja o tyle fatalna, że niestety pojawiają się kolejne przypadki pedofilii w Kościele. Niedawno na antenie Radia TOK FM swoją tragiczną historię opowiedział Marcin K.

Ksiądz, który go w dzieciństwie molestował został przez sąd drugiej instancji skazany prawomocnym wyrokiem na karę dwóch lat bezwzględnego więzienia. Duchowny jest suspendowany. A więc nie są to już tylko pomówienia, ale dowiedziona przed sądem prawda. Dziś Marcin K. zamierza pozwać kurię diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej i w procesie cywilnym domagać się 100 tys. złotych zadośćuczynienia za poniesione krzywdy.

Sprawa jest smutna, ale dowodzi, że podobne historie prawdopodobnie będą co jakiś czas pojawiały się na terenie naszego kraju. Precyzyjne wskazania, które jasno pokażą, jak Kościół powinien zachowywać się w przypadku oskarżeń o pedofilię, są nam pilnie potrzebne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czekamy na wytyczne
Komentarze (8)
P
PO
9 kwietnia 2013, 21:12
Ojciec Święty przyjął na audiencji w watykańskim Pałacu Apostolskim sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ban Ki-moon złożył następnie wizytę w Sekretariacie Stanu, gdzie rozmawiał z kard. Tarcisio Bertone i z ks. Antoine Camillerim, podsekretarzem ds. relacji Stolicy Apostolskiej z państwami. „Spotkanie, będące kontynuacją tradycji audiencji udzielanych przez papieży kolejnym sekretarzom generalnym ONZ – stwierdza wydany w Watykanie komunikat – ma wyrażać uznanie Stolicy Apostolskiej dla centralnej roli tej organizacji w zachowaniu pokoju na świecie, promowaniu dobra wspólnego i obronie podstawowych praw człowieka”. „W serdecznych rozmowach – czytamy w komunikacie – mówiono szczególnie o sytuacjach konfliktu i poważnego zagrożenia humanitarnego, przede wszystkim w Syrii oraz na Półwyspie Koreańskim i w Afryce, gdzie pokój i stabilność są wystawione na ryzyko. Wspomniano problemy handlu ludźmi, zwłaszcza kobietami, oraz uchodźców i migrantów. Sekretarz generalny ONZ, który rozpoczął ostatnio drugą kadencję, przedstawił swój program na najbliższych pięć lat. Skupia się on m.in. na zapobieganiu konfliktom, międzynarodowej solidarności i zrównoważonym rozwoju gospodarczym. Papież Franciszek przypomniał też wkład Kościoła katolickiego, wychodzący od jego tożsamości i wnoszony właściwymi mu środkami, na rzecz integralnej godności człowieka i wdrażania «kultury spotkania», co zbiega się z najwznioślejszymi celami instytucjonalnymi ONZ” – informuje watykański komunikat.
A
amz
9 kwietnia 2013, 19:40
Po poprawnym przedstawieniu historii działań Stolicy Apostolskiej Autor ma tylko jedno wytłumaczenie na milczenie Episkopatu: <<ponadroczne milczenie biskupów w tym temacie trzeba ocenić jednoznacznie: KNW jeszcze nie zatwierdziła finalnej wersji dokumentu. A to każe podejrzewać, że prawdopodobnie był on zwrócony do Polski do poprawki i sprawa się przedłużyła.>> Po co Autorowi potrzebne jest podsycanie nieufności do Episkopatu? Tym zajmują się już inne media i komentator na deon.pl mógłby nam zaoszczędzić kolejnej porcji podejrzliwości, która zatruwa atmosferę i przyczynia się do retraumatyzacji ofiar bardziej niż do wyjaśnienia czegokolwiek. A może jest inne wytłumaczenie dla tego milczenia? Np. to, że prace podjęte przez Episkopat są znacznie szersze i wymagają więcej czasu, i nie służy im rozgłos ani wścibskość? Przed laty na ścianie jednego z bloków pewnego krakowskiego osiedla czytałem napisany dużymi czarnymi literami napis: Ludzie, myślcie, to nie boli! Pasuje jak ulal do sposobu wnioskowania Autora.
K
KL
9 kwietnia 2013, 19:34
A DLACZEGO KURIA MA PŁACIĆ ZA ZBOCZEŃCA !!! CZY W ZYCIU JEST ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZBIOROWA !!! KAŻDY ODPOWIADA SAM ZA SWOJE CZYNY !!! NIECH ZBOCZENIEN PŁACI ZA SWOJE CZYNY !!!
Z
Zbyszek
9 kwietnia 2013, 17:19
W odpowiedzi Sz.P. Konradowi Sawickiemu Jesli ktos przez 12 lat tylko usiluje cos zalatwic to jasnym jest, ze albo nie chce tego zalatwic albo brakuje mu naturalnych zdolnosci. I wcale nie chce byc zlosliwy. Na miejscu Kosciola katolickiego zastanowilbym sie, czy takie latwe oddawanie jurysdykcji nad ksiezmi jest, na dluzsza mete, korzystne dla Kosciola bo ktos moze wpasc na pomysl aby cala administracje Kosciola katolickiego oddac w rece wladzy swieckiej. W jednym zgadzam sie z Szanownym Autorem. Kuria rzymska produkuje dokumenty a nikt ich nie bierze powaznie.
jazmig jazmig
9 kwietnia 2013, 16:10
Zboczeniec został suspendowany, a w procesie karnym skazany na karę więzienia, co jeszcze miałyby zrobić instytucje kościelne? Poszkodowany może dochodzić odszkodowania od zboczeńca, a nie od kurii, bo kuria jest jedynie pracodawcą, chyba, że kuria wcześniej "kryła" tego zboczeńca.
K
Krzysztof
9 kwietnia 2013, 13:05
Prawo Cywilne nie wystarcza? Policja, prokurator etc?
KS
Konrad Sawicki
9 kwietnia 2013, 10:40
To juz sam papiez Benedykt XVI powiedzial, ze problem w Kosciele narodzil sie z tego powodu, ze nie bylo przestrzegane prawo wewnetrzne Kosciola. Nie rozumiem wiec dlaczego Kosciòl tak latwo oddaje jurysdykcje nad ksiezmi wladzy tzw. swieckiej zamiast wzmocnic wewnetrzny wymiar sprawiedliwosci? ... @ Zbyszek - wszystkie wysiłki Watykanu począwszy od 2001 roku idą właśnie w tym kierunku: żeby wyegzekwować normalne i sprawne przestrzegania prawa kościelnego. Uznanie problemu za poważne przestępstwo, przekazanie takich przypadków pod nadzór Kongregacji Nauki Wiary, wydanie precyzyjnych wytycznych, zobligowanie episkopatów do zajęcia się sprawą... Reszta zależy od lokalnych Kościołów: biskupów, księży i wiernych.
Z
Zbyszek
9 kwietnia 2013, 09:56
To juz sam papiez Benedykt XVI powiedzial, ze problem w Kosciele narodzil sie z tego powodu, ze nie bylo przestrzegane prawo wewnetrzne Kosciola. Nie rozumiem wiec dlaczego Kosciòl tak latwo oddaje jurysdykcje nad ksiezmi wladzy tzw. swieckiej zamiast wzmocnic wewnetrzny wymiar sprawiedliwosci? W czasach gdy Kosciòl uznawal  tendecje homoseksualne za brak powolania do kaplanstwa czy do zycia zakonnego to rzeczy mialy sie o wiele lepiej. Dlaczego wiec dzisiaj Kosciòl nie wprowadzi takiej jasnej zasady?