Czytajmy Katechizm i wywiady z Franciszkiem

Grzegorz Kramer SJ

Pojawił się na portalu Fronda.pl tekst pt.: "Lepiej czytajmy katechizm niż...", którego autorem jest redaktor Tomasz Rowiński. Pisze on, że wywiady Franciszka są "coraz mniej warte uwagi". Podejrzewam, że opinia ta powstała na kanwie dwóch ostatnich wywiadów Papieża dla "Civilta Cattolica" i "La Repubblica", choć Pan Redaktor nie precyzuje, który wywiad ma na myśli.

Argumentem za tym, by nie czytać wywiadów z papieżem, według Rowińskiego jest fakt, że Franciszek nie jest ani wybitnym teologiem, ani nawet etykiem. Każdy inteligentny czytelnik zrozumie tę złośliwość. A szkoda, że na kiepskiej złośliwości Pana Redaktora się kończy, bo oba wywiady są kopalnią tematów do polemiki. Rowiński nie zauważa (nie chce zauważyć), że wywiady papieża Franciszka nie są tekstami doktrynalnymi i do takich tekstów nie pretendują. Są za to świetnym przykładem otwartości Franciszka na dialog. To jest właśnie nowa jakość Franciszka, że jest papieżem dialogu, papieżem, który, nie podważając dogmatów i Magisterium Kościoła, buduje klimat do dialogu nie tylko z katolikami, ale także z ludźmi spoza Kościoła.

Tomasz Rowiński wspomina o kazaniach i jednej encyklice Franciszka, wskazując, że tylko one są godne naszej uwagi. Nie zgadzam się z tym. Nie lubię, gdy ktoś sugeruje mi, że jestem idiotą i nie rozumiem tego, co czytam. Naprawdę potrafię odróżnić ciężar gatunkowy encykliki i kazania od wywiadu prasowego, czy książki. Każda z tych form ma swoje zalety i wady.

Kuriozalna jest rada z ostatniego zdania tego krótkiego wpisu Pana Redaktora, byśmy zachęcili Franciszka do tego, by przed każdym wywiadem poczytał Katechizm. Jak można się domyśleć, rada ta wypływa z przekonania Pana Redaktora, że Franciszek w swoich wywiadach popełnił błędy. Szkoda jednak, że Szanowny Autor nie pokusił się o wskazanie tych błędów. Nie wiem doprawdy skąd także aluzja w tekście Pana Redaktora, że czytający wywiady z Franciszkiem nie prowadzą realnego życia katolickiego nie biorą udziału w liturgiach, nie czytają katechizmu, nie przystępują do sakramentów.

DEON.PL POLECA

Papież Franciszek to przede wszystkim duszpasterz. Widać to w stylu sprawowania przez niego urzędu (zarówno na Stolicy Piotrowej, jak i wtedy, gdy pełnił funkcję arcybiskupa Buenos Aires). Różni się on od stylu jego poprzedników, ale właśnie w tej odmienności jest bogactwo Kościoła. Każdy z papieży wnosi do posługi siebie, swoje doświadczenie, swój intelekt, siły i doświadczenie. Nie powinniśmy więc na siłę szukać podobieństw, ale doceniać różnorodność.

W kolejnych wywiadach Franciszek odsłania nam siebie, tak jak to zrobił w wywiadzie dla "La Civiltà Cattolica", gdzie określił siebie jako grzesznika. Ta charakterystyka nie wypływa tylko z Jego poczucia grzechu, ale także z faktu, że jest jezuitą. Każdy z nas, jezuitów ma doświadczenie Ćwiczeń Duchowych, w których bardzo mocno utożsamia się z swoją grzesznością, która nie jest przekleństwem, ale miejscem na spotkanie z Panem Miłosiernym. I w takim kluczu warto czytać cały wywiad. Gdy Franciszek mówi: "Kiedy mam przed sobą klerykała od razu staję się antyklerykałem", dołącza do grona wrogów Kościoła? Moim zdaniem to przejaw tego, że od samego początku Franciszek pokazuje, że Watykan nie stoi nad resztą Kościoła, ale jest w służbie tego Kościoła.

Czy naprawdę tak wielkim problemem jest to, że różne media wyciągają z nauczania przesłań Papieża tylko to, co im pasuje? Nie sądzę. Każdy, kto naprawdę jest zainteresowany nauczaniem papieskim, może je znaleźć, a wszyscy ci, którzy szukają możliwości usprawiedliwiania swoich grzechów i tak jest usprawiedliwią. Nie potrzebują do tego Franciszka.

Myślę, że część z nas zachowuje się jak dzieci z jednej przypowieści Jezusa - dzieci marudne, tuptające i niezadowolone z tego, że "jest inaczej niż było". Gdy u mnie włącza się opcja marudzenia, najczęściej związane jest to z tym, że zbyt mocno skupiam się na sobie i swoim postrzeganiu świata, a za rzadko pytam, czego Bóg by ode mnie oczekiwał.

A Franciszek? Franciszek nie robi nic innego, jak mówi całemu światu, że Bóg jest dobry, że jest Miłością. Wielki powrót wiernych, między innymi do konfesjonałów - jak chce Rowiński - jest dowodem na to, że robi to skutecznie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czytajmy Katechizm i wywiady z Franciszkiem
Komentarze (105)
K
Kasia
6 lipca 2016, 11:24
Ojcze Grzegorzu dziękuję za rozwagę. Coś się w Polsce stało z prawicowymi publicystami. Krytyka papieży jest dopuszczalna, ale na gruncie polskim już dawno przestała się mieścić w granicach dobrego smaku. Ojciec Swięty to człowiek wielkiej cierpliwości, skoro znosi  tradycjonalistyczne wynurzenia.
14 października 2013, 09:47
Przeczytałem wtreszcie uważnie cały wywiad  z papieżem Franciszkiem opublikowany w dodatku do GN. Papież mówi w nich swoimi słowami o problemie z szybkimi odpowiedziami, których udziela. To w jaki sposób Papież opisuje całą sytuację bardziej pasuje niż opis Ojca Grzegorza :-)
8 października 2013, 21:01
Nasza kultura nie zależy od rozmówcy a od nas. Taaak. No cóż blokowanie możliwości wypowiedzi to też forma wypowiedzi...
Grzegorz Kramer SJ
7 października 2013, 11:24
Panowie, czy Wy się nudzicie? 
7 października 2013, 11:20
@jan Wydaje mi się, że Pańska definicja pomija dość istotny element, a mianowicie działanie w porozumieniu więcej, niż jedna jednostek. 'W porozumieniu' również jest trochę mylące, bo np. takie zjawisko jak 'Fala' w wojsku powstaje dość spontanicznie i bez porozumienia (nie ma jakiejś instancji dbającej odgórnie o działanie 'Fali'), a jednak podejmowane bez porozumienia działania nawet dość dużych grup jednostek mogą dawać efekt analogiczny do działań podejmowanych w porozumieniu. Może więc 'procesy których rezultat jest analogiczny do procesów będących efektem zaplanowanego działania, które to efekty nie są explicite ujawnione'?
7 października 2013, 10:20
@Kinga Jak odróżniać bzdurne od niebzdurnych teorii spiskowych?
A
ames
7 października 2013, 09:36
Można wiedzieć jaki ma związek ten wywód o teoriach spiskowych i spiskach z papieżem Franciszkiem? Zaraz ktoś tu błyśnie jeszcze dedukcją, że papież Franciszek jest masonem. Na prawdę to jest poziom czytelników DEONa? @Kinga ja tam wolę wierzyć w Jezusa i w to, że On działa.
Jadwiga Krywult
7 października 2013, 08:33
To, że nie wierzysz w którąś bzdurną teorię spiskową nie oznacza, że nie wierzysz w istnienie spisków, podobnie jak to, że nie wierzysz w którąś rewelację fana egzorcystów nie oznacza, że nie wierzysz w istnienie diabła (i w to że on działa). To oczywiste oczywistości, które dla licznych oczywistymi oczywistościami niestety nie są.
S
sacdjo
7 października 2013, 08:19
ad "jan" Ciekawe rzeczy piszesz, ale w ferworze dyskusji widocznie nie zrozumiałeś, co "piotr_slowinski" napisał o tej "pale". Może przeczytaj jeszcze raz spokojnie. Chodziło o to, że wyrażenie "teorie spiskowe" stosowane jest jako bicz na kogoś, kto kojarzy fakty, żeby tego kogoś ośmieszyć. Bo oczywiście wszystko jest dziełem przypadku, a masoneria to tylko taka zabawa w chowanego dla zamożnych panów...
6 października 2013, 23:17
@jan Spokojnie, spokojnie - z tymi 'pryszczami' miałem na myśli przeciętny poziom dyskutantów na DEONie, a nie konkretnie Pana. Sądzi Pan, że bogaci masoni zabawiają się trolowaniem na takich DEONach? Zakładając nawet, że tak - sądzi Pan, że ich tak łatwo zdemaskuje? Gdyby to nie było aż tak niepoważne, to nawet by mi schlebiało posądzenie o bycie bogatym masonem.
6 października 2013, 21:00
@jan Przesadza Pan z podejrzliwością. Na serio Pan sądzi, że bogaci masoni nie mają nic lepszego do roboty poza prowadzeniem sporów z pryszczastymi nastolatkami?
6 października 2013, 17:55
@jan Funckjonalność pały to trochę inne sprawa do tego czyje ręce ją dzierżą.
6 października 2013, 01:44
@jan A co Pan sugeruje ponadto, co by było rewolucyjnie interesujące?
5 października 2013, 17:19
@jan 'Spiskowa teoria dziejów' to pała w rodzaju homofobii, antysemityzmu, ksenofobii i tym podobnych wynalazków tych samych okolic.
5 października 2013, 14:48
@O Kramer Jak można się chronić przed spiskami odrzucając a priori możliwość prawdziwości teorii spiskowych? Ojcu chyba chodzi o niepoddawanie się spiskomanii i nie poddawanie się nawykowi uciekania się do teorii spiskowych jako pierwszego wytłumaczenia wszelkich nierozpoznanych zjawisk.
5 października 2013, 14:43
@O Kramer (suplement) Ojciec zdaje się miesza 'strzeżcie się fałszywych proroków' z 'nie troszczcie się o to, co macie mówić, bo Duch będzie przez was mówił' i tworzy niewypowiedziane 'nie musicie się strzec fałszywych proroków, bo Duch obnaży ich knowania'.
Grzegorz Kramer SJ
5 października 2013, 14:43
...Postawię, bo wierzę Jezusowi. ... @O Grzegorz A gdzie wynikanie? Jezus został ukrzyżowany w wyniku spisku, zapowiedział spiskowanie przeciwko Chrześcijanom (wilki w owczej skórze etc.), modus operandi szatana jest spiskowanie przeciwko człowiekowi, więc zupełnie nie rozumiem co Ojciec ma na myśli :S ...Jest różnica między "spiskiem", a "teoriami spiskowymi". 
5 października 2013, 14:35
...Postawię, bo wierzę Jezusowi. ... @O Grzegorz A gdzie wynikanie? Jezus został ukrzyżowany w wyniku spisku, zapowiedział spiskowanie przeciwko Chrześcijanom (wilki w owczej skórze etc.), modus operandi szatana jest spiskowanie przeciwko człowiekowi, więc zupełnie nie rozumiem co Ojciec ma na myśli :S
Grzegorz Kramer SJ
5 października 2013, 14:21
Grzegorz Kramer SJ Przyjmij świat bez teorii spiskowych. Postawi ksiądz swoją głowę za treść powyższego zdania ? I proszę nie rozumieć tego , że jakoby  czepiam się  pięciu słów .  Te słowa są kluczem do zrozumienia działania świata. Króluj nam Panie Jezu Chryste ...Postawię, bo wierzę Jezusowi.
5 października 2013, 14:21
@Skalisty (suplement) Chyba zbyt mało wyeksponowałem sedno: jeśli papież Franciszek i czy to BVI, czy JPII dawali tyle samo okazji do plotek, ale poprzednicy F żyli w konforcie mniejszego zainteresowania nimi nieprzyjaciół, natomiast F przypadł czas w którym trzeba znacznie bardziej na język zważać, to należy na to odpowiedni o zareagować i na ów język bardziej uważać, a nie odwoływać się do usprawiedliwień, że dbam nie mniej, niż inni. Trzeba reagować i przystosowywać metody obrony do zamiennych metod ataku, a nie tkwić w beztrosce zwalania obowiązku obrony na Pana Boga.
5 października 2013, 14:16
@~jan Nie ma spiskowej teorii dziejów, jest spiskowa praktyka dziejów.
5 października 2013, 14:13
@Skalisty piotr_slowinski: "Niektórzy ludzie mówią, że Anka ubiera się niewłaściwie." Skalisty: "Ubiera się niewłaściwie, czyli jak?" 1) Pan się najpierw zdecyduje, czy a) potwierdza Pan istnienie zjawiska 'niektórzy ludzie mówią niewłaściwie', czy b) zaprzecza Pan jego istnieniu. 2) Pytanie 'czy Anka daje powody do takich opinii' w przypadku b) nie ma racji bytu. Ma ją jedynie w przypadku a). 3) Jeśli poprzedniczki Anki takich plotek nie wzbudzały, to oczywiście możliwości są dwie: albo aa) jej poprzedniczki dawały mniej okazji do powstawanai takich plotek, albo bb) dawały ich tyle samo, albo i więcej, tylko plotkoroby jakoś mniej były takich plotek podsycaniem zainteresowane. Niezależnie od prawdziwości aa) czy bb) jeśli Ance na reputacji zależy wypadałoby, aby spróbowała jakiejś kontrakcji. Brak takiej kontrakcji jest gorszący. Kontrakcja jest absolutnym minimum. Nasze osobiste preferencje - czy uważamy, że Anka trochę więcej gaf popełnia, niż poprzedniczki, czy tyle samo, albo i mniej jest abslutnie drugo, o ile nie dalszo-rzędny. Ponieważ maniuplacje wyglądają podobnie - polegają na przytaczaniu słów Franciszka (owszem - wyrwanych z kontekstu etc.), więc sądzę, że wypadałoby Franciszkowi się nad takim zagadnieniem pochylić i popracować trochę nad mową bliższą ideałowi 'tak-tak, nie-nie', co nie oznacza, że całkowitą winę za powstawanie takich plotek zrzucam na Franciszka. Mamy czytelnie zapowiedziane w Ewangeliach czasy prześladowań i nieprzychylności, więc ignorowanie tych zapowiedzi nasuwa mi na myśl bajkę o tym jak lato spędzała pracowita mrówka i zabawiający się konik polny. Wpisujący się w lekkoduchowate posoborowie Franciszek niestety przesuwa przekonania o wyglądzie chrześcjańskiego życia z zapobiegliwej mrówki na lekkoduchowatego konika polnego. Lekkość wypowiedzi jest tu tylko jednym z elementów zjawiska. http://myslispodchustki.blogspot.co.uk/2013/10/uroczy-czowiek-lecz-tragiczna-postac.html?spref=fb
I
Iza
4 października 2013, 21:37
Serdecznie dziękuję za tę mądrą i potrzebną polemikę z redaktorem Frondy.
A&
ad "Kramer"
4 października 2013, 14:15
Po doświadczeniach z Tobą w tym miejscu nie mam ochoty być Twoim "partnerem" w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu...
4 października 2013, 14:08
Przyjmij świat bez teorii spiskowych. Z człowiekiem nienaonimowym inaczej się rozmawia, zaczyna być partnerem w rozmowie. Zwyczajna kultura.  Ryzykowana teza. O kulturze świadczy to, że rozmawiając z człowiekiem anonimowym wypowiada się kulturalnie i merytorycznie. Kiedyś wpadłem w szok gdy znany starszy juz profesor merytorycznie , z powagą, odpowiedział na moją uwage rzuconą w powietrze podczas towarzskiej rozmowy w kolejce ;-) Z drugiej strony zanm takich co domagali się nazwiska by w oógle rozmawiać, a wobec ludzi których dobrze znali z nazwiska uzywali siły fizycznej... Nasza kultura nie zależy od rozmówcy a od nas.
FS
fru str at
4 października 2013, 14:00
@~scjado Niedobrze że nie śledzisz transmisji! Wtedy byś zauważył, że wypowiadając pewne słowa trzyma palce prawej skrzyżowane co jak wiesz umiewaznia to co mówi!
Grzegorz Kramer SJ
4 października 2013, 13:59
ad "Kramer" A co? Seryjny samobójca już gotowy? Podaję jedynie powszechnie znane i dostępne fakty. Sugerując coś innego, ujawniasz jedynie ponownie swoją perfidię. Przyjmij świat bez teorii spiskowych. Z człowiekiem nienaonimowym inaczej się rozmawia, zaczyna być partnerem w rozmowie. Zwyczajna kultura.  Proszę o nazwisko człowieka, który publicznie gada źle o Zwierzchniku Kościoła. 
S
sacdjo
4 października 2013, 13:55
c. d. 1. Wypowiedzenie Credo nie wystarczy w przypadku pasterza, którego powołaniem i zadaniem jest głosić Ewangelię, a nie tylko sprawować liturgię. Nie jest mi znany ani jeden przypadek w NAUCZANIU Bergoglio, gdzie by on jednoznacznie wyznał, że - Jezus Chrystus jest Synem Bożym współistotnym Ojcu, - że jako Bóg przyszedł na świat, żeby dać Zbawienie wieczne, czyli Zbawienie dusz. 2. Nie śledzę wprawdzie każdej transmisji "mszy" Bergoglio, ale w tych, które widziałem, NIE ODMAWIA on Credo.
4 października 2013, 11:59
@T7HRR W moim odczuciu O Grzegorz postawił 'kropkę nad i', której ~sacdjo jednak nie postawił, ale to rzeczywiście dzielenie włosa na czworo nie warte nadmiernego rotrząsania.
4 października 2013, 11:26
@O Grzegorz "Widać, że ów człowiek nie chce zobaczyć nic dobrego." Raz, że to nadmierna ekstrapolacja,(...) @piotr_slowinski Czy ja wiem - te slowa, sądząc z kontekstu - odniosza się jedynie do zobaczenia do brego w papieżu Franciszku, a to ogląd obwiony ma jasny: wszystko dobre co widać w papieżu Franciszku to owcza skóra (zakrywając wilkowatość).
4 października 2013, 11:21
@O Grzegorz "Widać, że ów człowiek nie chce zobaczyć nic dobrego." Raz, że to nadmierna ekstrapolacja, a dwa - co to ma do uzasadnienia podania nazwiska? Fakty się od ujawnienia lub nieujawnienia personaliów jakoś zmieniają?
4 października 2013, 11:19
Nie napisałem, że kłamie.  ... Ale jednak uzył Ojciec "brudnego" chwytu retorycznego: ujawnij swoje nazwisko. Skoro jesteś człowiekiem, który mówi prawdę, ujawnij się. Jak nie ujawnia zanaczy... nie mówi prawdy? :-) Na forum dopuszczalne sa wpisy anomimowe, a nawet niezarejestrowanych użytkowników. Forum to forum - piszesz co chcesz - najwyżej moderator wywali. Skoro kazdy może napisać co chce, to nie ma obowiązku ospowiadać na to co pisze. - można zablowac kogoś kto łamie regualamin forum Ale jeślii juz się odpowiada trzeba traktowac, powaznie niezaleznie czy to anonim, stały zarejestowany nick, czy nazwisko (które często nic nikomu nie mówi). Zresztą z tym kłamaniem to bardzo czesty problem. Czy osoba, która uparcie powtarza kłamstwa wierząc autorowi kłamstw kłamie? Czy jedynie powtarza nieprawdę?
Grzegorz Kramer SJ
4 października 2013, 11:01
@Grzegorz Kramer SJ Dlaczego sądzi Ojciec że sacjdo mówi nieprawdę? On jasno podkreśla, że mówi to co wie :-) np. Nie są mi znane żadne słowa Bergoglio o piekle. lub np. zarzut - nigdy publicznie nie wyznał, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym współistotnym Ojcu :-) Trzeba mało bardzo mało wiedzieć o liturgii Kocioła by to napisac ;-) Nie napisałem, że kłamie.  O Credo już mi się nawet nie chce wspominać. Widać, że ów człowiek nie chce zobaczyć nic dobrego. Dlatego też pytam o nazwisko.  ...
4 października 2013, 10:59
@Grzegorz Kramer SJ Dlaczego sądzi Ojciec że sacjdo mówi nieprawdę? On jasno podkreśla, że mówi to co wie :-) np. Nie są mi znane żadne słowa Bergoglio o piekle. lub np. zarzut - nigdy publicznie nie wyznał, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym współistotnym Ojcu :-) Trzeba mało bardzo mało wiedzieć o Liturgii Kocioła by to napisac ;-) PS. To właśnie Papież Franciszek (za Bedą Czcigonym) powiedział chyba najmocniejsze słowa dotyczące roli modlitwy w zyciu -  czym jest brak modlitwy skierowanej do Boga.
4 października 2013, 10:34
@Skalisty Nie rozumiem o co Pan mnie prosi i jakie to oskarżenia rzekomo rzucam na Papieża Franciszka, bo te które "rzucam" potwierdza choćby samo zaistnienie tego artykułu O Grzegorza, jak i prowokującego go wpisu Pana Rowińskiego na Frondzie. Gdyby wypowiedzi Papieża nie były łatwym żerem dla manipulatorów, to by na nich łatwo nie żerowali i ani Pan Rowiński a w konsekwencji i O Grzegorz nie musieliby popełniać swoich tekstów. Co w tym jest niejasne?
Grzegorz Kramer SJ
4 października 2013, 10:22
sacdjo, ujawnij swoje nazwisko. Skoro jesteś człowiekiem, który mówi prawdę, ujawnij się. 
S
sacdjo
4 października 2013, 10:20
ad "Kramer" c. d. Nie są mi znane żadne słowa Bergoglio o piekle. Zaś wilkowatość Bergoglio jest oczywista chociażby także z następujących powodów: - on nigdy nie mówi zbawieniu dusz - nigdy publicznie nie wyznał, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym współistotnym Ojcu - robi wszystko, żeby do końca rozwalić instytucję papiestwa - robi wszystko, żeby przypodobać się masonom i innych wrogom Kościoła - nie robi nic, żeby zwalczać herezje wewnątrz widzialnego Kościoła, a za to brutalnie i bezprawnie rozwala pobożny, oddany Kościołowi i kwitnący zakon Braci Franciszkanów Niepokalanej Przykłady można by mnożyć niemal w nieskończoność.
A&
ad "Kramer"
4 października 2013, 10:13
Nawet nazywając "dialogowaniem" to, co Pan Jezus robił w podanych przykładach, było to z całą pewnością zupełnie inne dialogowanie niż to, co robił i nadal robi Bergoglio. 1. Kiedy Bergoglio powiedział komuś o konieczności "odrodzenia się" przez wiarę w Jezusa Chrystusa, żeby wejść do życia wiecznego? 2. Kiedy Bergoglio wytknął komuś cudzołożnicze życie? On teraz nawet chce "synod biskupów" zwołać, żeby rozluźnić reguły Kościoła wobec cudzołożników. Mówiąc krótko: po prostu OSZUKUJESZ przyrównując indywidualne nauczanie Pana Jezusa z tym, co robił i robi Bergoglio.
Grzegorz Kramer SJ
4 października 2013, 09:56
sacdjo: Sam Pan Jezus dialogował (Nikodem - wierzący, Samarytanka - niewierzący). Bergolio mówi i Miłosierdziu Boga i o piekle.  W czym Franciszek jest wilkiem, poza Twoimi odczuciami i wizjami?
S
sacdjo
4 października 2013, 09:53
Nie znam tekstu Rowińskiego. Ale co Kramer tu wypisuje, to wystarczający materiał. Jego tezy: 1. Bergoglio dialoguje. 2. Bergoglio jest duszpasterzem. 3. Bergoglio ma zawsze rację, bo Pan Bóg nam go zesłał. ad 1. Pan Jezus nakazał Apostołom NIE dialogować, lecz głosić Ewangelię, nawracać i włączać do Kościoła (przez chrzest i inne sakramenty). Św. Piotrowi zlecił ponadto "pasienie" Jego owieczek i baranków. Z tego Bergoglio stosuje tylko tyle, że uważa nas wszystkich za baranów, którym rzuca codziennie swoje banały przekręcające Ewangelię. ad 2. Czy Bergoglio kiedykolwiek choćby wspomniał o zbawieniu dusz? Przez swoje herezje prowadzi on raczej wiele dusz na zgubę wieczną, o czym świadczy poklask, jaki stale otrzymuje od wrogów Kościoła, zwłaszcza masonów. ad 3. Już św. Wincenty z Lerins powiedział, że zdarzają się papieże, którzy są nie z woli Bożej, lecz z dopustu Bożego jako kara za grzechy. Nawet zkładając, że Bergoglio jest papieżem, nie ma wcale obowiązku zachwycania się wszystkim, co mówi i robi. Tym bardziej, że wszystko wskazuje na to, że nie jest on pasterzem, lecz wilkiem z laską pasterską.
M
Marcysia
4 października 2013, 09:43
Powiem tak. Z artykułem o. Grzegorza się zgadzam. Ludzie. Papież jest papieżem, i ja to rozumiem, ale jest też dalej człowiekiem. Nie zabraniajmy mu być takim jak "normalni ludzie". Nie zauważyłam, żeby Franciszek w swoich "luźniejszych tekstach" polemizował z doktryną KK, dalej jest chrześcijaninem dającym przykład swoim życiem w dodatku, więc cudownie i fantastycznie. Co do mediów i manipulacji jego wypowiedziami. Obawiam się, że niestety choćby mówił nie wiem jak górnolotnie, i tak się przyczepią, taki już mamy świat. Przykład? W czasie przed konklawe w telewizji pokazali kawałek wywiadu z księdzem, który mówił, że Kościół potrzebuje reform (prawda). Komentarz był taki, że ksiądz taki a taki uważa, iż w Kościele powinno zmienić się coś w sprawie aborcji, in vitro itd... Dobrze, że Franciszek używa też prostego języka, bo nie wszyscy ludzie na Ziemi są super wykształceni i potrafią zrozumieć język naukowy. Powiedziałabym nawet, że nie wszyscy wykształceni potrafią, ale to już inna sprawa.
4 października 2013, 09:39
@O Grzegorz Tym niemniej chyba zgodzimy się, że pożądanym ideałem jest mowa 'tak-tak, nie-nie',  czyli bez miejsca dla niepoprawnych interpretacji, zaś nadspodziewane częste pozostawianie na nie miejsca powodem do radości nie jest.
Jadwiga Krywult
4 października 2013, 09:16
Nie zauważyłem, żeby Apostołowie musieli prostować i wyjaśniać wypowiedzi Chrystusa. Wypowiedzi Chrystusa są różnie rozumiane, skoro jest tyle Kościołów, a każdy jest przekonany, że to on rozumie właściwie.
Grzegorz Kramer SJ
4 października 2013, 09:05
Piotrze, przypomnij sobie, w jaki sposób diabeł kusi Jezusa. On nie robi nic innego, jak bierze całe zdania z Pisma Świętego i nimi uderza w Jezusa. 
Jadwiga Krywult
4 października 2013, 08:52
"Tisze jediesz, dalsze budiesz." Pomijając już, że to zasada chytrych cwaniaczków, a nie Chrześcijan, Chrześcijan też. 'Nie ten kto woła Panie, Panie...', ' nie bądźcie gadatliwi jak poganie...'.
4 października 2013, 08:42
@Kinga "Tisze jediesz, dalsze budiesz." Pomijając już, że to zasada chytrych cwaniaczków, a nie Chrześcijan, to przecież przyczyną całego zamieszania jest właśnie to, że Papież nie jest 'tisze'. "Nie tylko tak słodko było." Nie zauważyłem, żeby Apostołowie musieli prostować i wyjaśniać wypowiedzi Chrystusa. "Zresztą więcej razy trzeba było wyjaśniać co chciał powiedzieć." Nie ta skala i nie ten target. Parę specjalistycznych pisemek wobec dawania żeru tabloidom definiuje radykalnie odmienną sytuację.
Jadwiga Krywult
4 października 2013, 08:22
Są przykłady na to, że potrafi energicznie działać. Właśnie: działać, a nie gadać. Tisze jediesz, dalsze budiesz.
Jadwiga Krywult
4 października 2013, 08:20
Po drugie Jezus umiał z podstawianych Mu 'prosiaczków' (np. czy Żydzi powinni płacić podatek Cezarowi) wybrnąć tak, że ani nie dał pretekstu do zamętu, a wręcz obracał zagrożenie w jeszcze bardziej jaśniejące zwycięstwo. Ale propaganda. Nie tylko tak słodko było. Jezus mówił, że odbuduje świątynię w trzy dni, a niektórzy słuchacze polecieli do władz i zrobili z niego terrorystę, który chce świątynię rozwalać. siakoś tak poprzedni Papieże nie dawali tak często przyczółków do uchwycenia się kłamstw i manipulacji. Szczególnie Benedykt XVI nie dał przyczółku muzułmanom wykładem w Ratyzbonie. Zresztą więcej razy trzeba było wyjaśniać co chciał powiedzieć.
4 października 2013, 08:14
@Skalisty Spoko, spoko - nie zarzucam Papieżowi kłamstw i manipulacji, a tylko, że jakoś tak wychodzi, że daje kłamcom i manipulatorom łatwe do uchwycenia przyczółki do snucia swoich kłamstw i manipulacji. Czemu zawdzięczać ich nagłą obfitość obecnie, wobec nieurodzaju w przypadku poprzedników Franciszka? Zastanawiające jest ponadto, że Franciszek nie wydaje się reagować na owe manipulacje, tylko muszą ję prostować Jego podwładni. Jezusowi "koronka z głowy nie spadła", gdyby wywalał kupców ze światyni, to i chyba Franciszkowi by nie spadła, gdyby zamiast wyłącznie roztaczać atmosferę teletubisiowego 'tuuuulimy' czasem parę kłamstw nazwał po imieniu. Są przykłady na to, że potrafi energicznie działać.
4 października 2013, 01:22
@~ames "A to, że zaskakuje, że jest w pewnych kwestiach inny niż poprzednicy, wcale mnie nie oburza i nawet przestaje już dziwić:) Przecież taki jest Bóg, prawda? Ciągle zaskakuje, prowokuje zmiany, zadziwia, jest zawsze o krok dalej niż ja ze swoim myśleniem." Eeee - Papież to jednak nie ta liga, co Bóg, żeby Ich myślenia porównywać. Po drugie Jezus umiał z podstawianych Mu 'prosiaczków' (np. czy Żydzi powinni płacić podatek Cezarowi) wybrnąć tak, że ani nie dał pretekstu do zamętu, a wręcz obracał zagrożenie w jeszcze bardziej jaśniejące zwycięstwo. OK - media są zdecydowanie nastawione na krętactwa, ale siakoś tak poprzedni Papieże nie dawali tak często przyczółków do uchwycenia się kłamstw i manipulacji. Czy to nie jest aby trochę dlatego, że jednak papież Franciszek trochę nie panuje nad mówieniem tego, co Mu ślina na język przyniesie? Mam nadzieję, że 'się wyrobi', biorę ponadto poprawkę na specyfikę 'latynoską', ale wyraźnie zamiast być dla manipulatorów śliskim jak szklana ściana mimowolnie Papież Franciszek daje im zadziory do uchwycenia się.
Grzegorz Kramer SJ
3 października 2013, 22:33
Franciszek nie robi nic innego, jak mówi całemu światu, że Bóg jest dobry, że jest Miłością. Wielki powrót wiernych, między innymi do konfesjonałów - jak chce Rowiński - jest dowodem na to, że robi to skutecznie.
FZ
Francesco z Ostii
3 października 2013, 18:04
>>> - Co trzeba zmienić w Kościele - pyta dziennikarz Matkę Teresę   na lotnisku w Wiedniu - mie i ciebie - odpowiedziała lakonicznie
M
mhpaw
3 października 2013, 14:09
@polipid No nie znasz? Przecież to Józio Zębaczek, znany pianista...
CM
ciekawi mnie ..
3 października 2013, 13:13
ames Nie każdy , kto mówi Panie Panie wejdzie do królestwa Jezusa.
A
ames
3 października 2013, 12:55
Ciekawi mnie jak w zasadzie każdy temat niektórzy spłycają w komentarzach. Zaczyna się zwykle podobnie czyli ktoś wyrwie jedno zdanie lub nawet słowo (!!) z tekstu albo z wypowiedzi poprzednika i jest jazda. Jak nie wystarczy, to jeszcze się dorzuci jakiś fragment z Pisma Świętego, żeby moja racja była "najmojsza" i wtedy to znaczy, że wiem coś lepiej. Ja nic nie wiem "lepiej", więc nie będę sypać cytatami z Ewangelii, chociaż miałem już na końcu języka te fragmenty, w których Pan Jezus poucza o bezsensownych i bezcelowych kłótniach. Odnośnie papieża Franciszka, to uświadamia mi on, że Bóg jest dobry i że warto być wierzącym katolikiem. A to, że zaskakuje, że jest w pewnych kwestiach inny niż poprzednicy, wcale mnie nie oburza i nawet przestaje już dziwić:) Przecież taki jest Bóg, prawda? Ciągle zaskakuje, prowokuje zmiany, zadziwia, jest zawsze o krok dalej niż ja ze swoim myśleniem. Więc papieża Franciszka i to, co mówi traktuję jako kolejną lekcję dla siebie, żeby wyjść ze swoich schematów i znowu się rozwinąć. Nie jak to napisał ojciec Grzegorz tupać i się wściekać, że znowu coś jest inaczej, a przecież było tak fajnie. Pozdrawiam ojca i dzięki za ten tekst!
P
polipid
3 października 2013, 12:30
nie widzę tu księdza katolickiego ... dobrze by się wypowiedział z pozycji znawcy doktryny katolickiej! Pan na zdjęciu w marynarce to kto?
3 października 2013, 12:11
@~jan Gdy wchodzę złe duchy zaczynaja mi złorzeczyć? I wyzywać od księży? Tak jak ty ~janie? To jest dowód na to, że nie sa złymi duchami a jedynie złośliwymi ludźmi. Generalnie z rozmów z Tobą wynoszę jedno przeświadczenie - coraz bardziej widzę jak bardzo łączy nas katolików, wiara mimo wszystkich dzielących nas rytów, duchowości i dróg zyciowych.
3 października 2013, 11:48
Czy T7HRR to księdza nick  , czy jakiś prywatny czy z urzędu obrońca ? @Grzegorz Kramer SJ I widzi Ojciec na co mi przyszło :-) Okazuje się, że mimo wszystkich różnic najbardziej łączy nas jedna Dobra Nowina spisana przez czterech Ewangelistów. @~jan Czuje się obrońcą niejako z urzędu, na który zostałem namaszczony ;-) A dlaczego? Co Ci będę cytował NT. Przecież w rzucaniu cytatami to Ty jestes najlepszy.
3 października 2013, 11:32
@Grzegorz Kramer SJ A nie mówiłem ;-) (11:22:05) W przypadku jana nie ma pytań wynikających z niezrozumienia Każde pytanie to przygotowanie aktaku :-) ~jan nadal nie dostrzego podstawowego sensu wypowiedzi o oparciu się w życiu: "Dobrą Nowiną i Osobowego Boga". Chce jedynie rozprowagować, swoja tezę o "ewangeli"
3 października 2013, 11:20
To źle Szanowny Pan zrozumiał, nie żyję Ewangeliami apokryficznymi. To dość dziwna zdolność - taka dedukcja.  ... @Grzogorz Kramer SJ To nie dedukcja, dla mnie to znany (z protoewangeli ;-)) i sposób zadawania pytań. Tłumacząć się z czegoś czego Ojciec nie powiedział, zmienił niejako Ojcec sens wypowiedzi: żyję w oparciu o Ewangelie i Jezusa,  zredukowął Ojciec do: żyję w oparciu o Ewangelie Jezusa czyli kanoniczne. Poczekajmy do jakiego ataku doprowadzi to ~jana :-)
3 października 2013, 11:11
@Grzegorz Kramer SJ Sądzę, że w wyrażenie "Ewangelię i Jezusa" jest wielki problem dla wielu ludzi. I chodzi o odrzucenie "i" pojawiające się w pytaniu ~jana. Siedzą i czytaja linijka po linijce. Potem kopiują do internetu rozdział po rozdziale - tworząc sobie własną religię. Czytają litery i zdania a odrzucają Boga, który stał się człowiekem.
Grzegorz Kramer SJ
3 października 2013, 11:10
=12px Jesli więc szanowny Grzegorzu SJ napisałeś "według ewangelii  i Jezusa" zrozumiałem, że żyjesz także ewangeliami apokryficznymi. To źle Szanowny Pan zrozumiał, nie żyję Ewangeliami apokryficznymi. To dość dziwna zdolność - taka dedukcja.  ...
Grzegorz Kramer SJ
3 października 2013, 10:57
Grzegorz Kramer SJ Jest jeszcze jakaś inna Ewangelia oprócz Ewangelii Chrystusa ? Dziękuję za odpowiedź . Pozdrawiam w Panu Jezusie Chrystusie Jeśli chodzi o ścisłość - tak. Mamy Ewangelie apokryficzne. Co do mojego wyrażenia: "Ewangelii i Jezusa", nie ma w nim nic podstępnegoe, więc proszę nie szukać problemu tam, gdzie go nie ma.  ...
WM
Wojciech M
3 października 2013, 09:47
Ojcze Grzegorzu, Dziękuję za szybką ocenę mojej oceny, na szczęscie nietrafną. Po prostu uznaję że z faktami lepiej sie zmierzyć i wydaje się, że to był własnie zawsze jezuicki fundament. Sposób myslenia ( i działania ) cytowanych poniżej jezuitów amerykańskich ( o których przyłady buńczucznie ojciec prosił)  nie jest, bynajmniej - sposobem i drogą myslenia Koscioła Katolickiego, jeżeli twierdzi ojciec , że obraz jest zbyt nieprawdziwy bo Ewangelia jest większa to znaczy że jeszcze nie zmierzył się ojciec z faktami i przerysował proporcje Prawdy. Jestem pogodnym człowiekiem, nie mam w zwyczaju nader często i wylewnie mówić o miejscu Boga w moim życiu, przykład jest ważniejszy. 
M
Merylka
3 października 2013, 09:41
Zauważam słońce, zwłaszcza czytając jasne i piękne teksty Benedykta XVI. I zastanawiam się gdzie byli wszyscy Tobie podobni, gdy na Benedykcie XVI wieszano psy, gdy wyciągano z jego tekstów pojedyncze zdania i przekręcano po to, żeby go zdeptać. Jak robiono tak Benedyktowi to obrońców nie było. Dziś jak ktoś ośmieli się skrytykować jakieś pokrętne zdanie Franciszka, to od razu krzyki oburzonych. PS. Benedykt encykliki nie zaczął, tylko ją napisał.
Grzegorz Kramer SJ
3 października 2013, 09:35
Widzisz Merylko,  to, że Benedykt ją zaczą i w znacznej mierze napisał - jest dla mnie oczywsite, ale jest ona dziełem ich dwóch (http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/news.php?id=48449&s=opoka). Rozumiem, co chciałaś powiedzieć swoim komentarzem, ale w to nie wchodzę, bo szkoda zdrowia:-). Miej dobry dzień, zauważ słońce - ono na złośliwość bardzo pomaga. 
M
Merylka
3 października 2013, 09:29
Encyklika jest tylko podpisana przez Franciszka. Wiadomo, że napisał ją Benedykt XVI - najlepszy i najbardziej niedoceniony papież ostatnich lat. ...Merylko - podaj źródło swojej informacji. ............................. Kpisz czy o drogę pytasz? Pomijając to, ze po stylu i poziomie teologicznym widać kto jest autorem, to już pod koniec zezłego roku była informacja, że encyklika jest na ukończeniu, a jej publikacja była zapowiedziana na koniec stycznia 2013 (o ile pamiętam to miał być 21.01.2013).
Grzegorz Kramer SJ
3 października 2013, 09:25
Encyklika jest tylko podpisana przez Franciszka. Wiadomo, że napisał ją Benedykt XVI - najlepszy i najbardziej niedoceniony papież ostatnich lat. ...Merylko - podaj źródło swojej informacji.
M
Merylka
3 października 2013, 09:23
Encyklika jest tylko podpisana przez Franciszka. Wiadomo, że napisał ją Benedykt XVI - najlepszy i najbardziej niedoceniony papież ostatnich lat.
Grzegorz Kramer SJ
3 października 2013, 09:01
Wojciechu M. Róznimy się tym, że Ty wolisz budować obraz rzeczywistości na patologii, a ja wolę to robić w oparciu o Ewangelię i Jezusa. Wychodząc z dwóch różnych założeń nie dogadamy się nigdy (po tej stronie życia).  Na tym świecie mnóstwo plugastwa, grzechu i słabości (daleko nie muszę szukać - wystarczy mi popatrzeć w lustro), ale nauczyłęm się w swoim niedługim życiu, że - biorąc się za swoje osobiste plugastwo (siebie mogę nawrócić realnie) - dostrzegam w tym świecie dobro, które jest dodowem na to, że Bóg jest obecny realnie w naszej rzeczywistości.  Nie musisz Wojciechu patrzeć na życie tak jak ja. Ale nie wciskaj mnie proszę na siłę w swój sposób myślenia. 
WM
Wojciech M
3 października 2013, 08:54
I to - o.jezuito w sparwie amrykańskich jezuitów. [url]http://www.bibula.com/?p=63780[/url] [url]http://www.bibula.com/?p=5520[/url] [url]http://www.bibula.com/?p=1556[/url] [url]http://www.bibula.com/?p=1308[/url] [url]http://www.bibula.com/?p=00339[/url] [url]http://fidelitas.pl/index2.php?id=800&szukaj=jezuici[/url] Jabłka, jak wiadomo nie padają daleko od jabłoni, mam nadzieję że kiedys bedzie można dyskutować o poglądach szacownego Teilharda , Rahnera , Murray-a - dzi
2 października 2013, 23:39
@O Grzegorz Eeeee tam: 'choćby i' jest takie asekuranckie...
Grzegorz Kramer SJ
2 października 2013, 23:36
Jakichś konkretnych Jezuitów Ojciec ma na myśli? Na ten może przykład amerykańskich? ...Choćby i amerykańskich i co?
2 października 2013, 23:28
@O Grzegorz Jakichś konkretnych Jezuitów Ojciec ma na myśli? Na ten może przykład amerykańskich?
Grzegorz Kramer SJ
2 października 2013, 23:23
Oj Marianna, ani Ty jezuitów nie rozumiesz, ani tego, co jest hermenytyką ciągłości. :-)
2 października 2013, 23:13
@~Marianna Albo 'ciągłość', albo 'nowość'. Oba naraz to oksymoron.
M
Marianna
2 października 2013, 23:12
@~Marianna "Musimy się przyzwyczaić do tego, że za obecnego pontyfikatu nie będzie raczej mowy o hermeneutyce ciągłości ale raczej o duchu soboru." Znaczy jakiś nowy 'Kościół' powstaje? ... Nie rozumiem pytania. Dlaczego miałby powstac nowy "Kościół"?
L
leszek
2 października 2013, 23:05
Istny krzyż pański z tym papieżem Franciszkiem.
2 października 2013, 23:03
@~Marianna "Musimy się przyzwyczaić do tego, że za obecnego pontyfikatu nie będzie raczej mowy o hermeneutyce ciągłości ale raczej o duchu soboru." Znaczy jakiś nowy 'Kościół' powstaje?
M
Marianna
2 października 2013, 22:40
No cóż. Jak pisze ks. Richard Cipolla, papież taki jak Franciszek był nieunikniony. Po dwóch papieżach uformowanych w okresie przedsoborowym musiał w końcu przyjść ktoś, kto rozpoczynał posługę już po reformach. Na dodatek jezuita, a jezuici w latach 70. przekształcili się z żołnierzy Kościoła Walczącego w rewolucjonistów (np. Pedro Arrupe). Musimy się przyzwyczaić do tego, że za obecnego pontyfikatu nie będzie raczej mowy o hermeneutyce ciągłości ale raczej o duchu soboru. http://rorate-caeli.blogspot.com/2013/09/point-inevitable-pope.html
2 października 2013, 21:52
Codziennie dziękuję Panu Bogu za Franciszka. Ojcze Grzegorzu tobie zaś za celne i cenne uwagi.
P
piotr_slowinski
2 października 2013, 21:48
@Skalisty Nie odnośnie Papieża, a odnośnie zaprezentowanego rozumowania: z faktu najważniejszości X nie wynika całkowita nieważność wszystkiego, co X nie jest.
AC
Anna Cepeniuk
2 października 2013, 19:56
Dzięki Ojcze Grzegorzu za ten tekst....... Ja raczej nie będę czytać pana Rowińskiego....... Szkoda mojego cennego czasu....
M
Marrina
2 października 2013, 18:31
Rozmywanie przekazu ewangelicznego, mowa pokrętna, niejasna, chęć przypodobania się rozmówcy - to nie powinny być przymioty papieża. Czy naprawdę tego nie widzicie, czy tylko udajecie? ... @Alina Jest taka stara prawda: "Jeśli o czyms nie masz pojęcia - nie wypowiadaj się" Szkoda też, że w odniesieniu do papieża - jakiekolwiek masz o Nim zdanie - nie znasz właściwego sobie miejsca.  A tekst jest SUPER :)
A
Anna
2 października 2013, 18:22
Do Aliny: GDZIE Ty widzisz "rozmywanie przekazu ewangelicznego"? Patrząc na to wszystko, widzę tylko, że nic lepszego nie mogło przytrafić się kk niż papież Franciszek.  Naprawdę uważasz, że nie ma czego reformować? Że papież nie jest odpowiedzią na "znaki czasu"? 
L
leszek
2 października 2013, 17:00
----------- Zachęćmy też papieża by przed każdym wywiadem poczytał Katechizm. A jego PR-owcom podziękujmy za marną robotę. ----------- Kiedyś się mówiło : "bardziej katolicki od papieża". Ale w znaczeniu ironicznym, a tutaj chyba zupełnie serio.
A
alina
2 października 2013, 16:48
Można zaklinać rzeczywistość, tak jak jezuici na tym forum. Można jednak spojrzeć prawdzie w oczy, chociaż dla katolika jest ona bolesna. Nie da się już ukryć konsternacji  kolejnymi wypowiedziami tego papieża. Coraz więcej moich znajomych jest bardzo zaniepokojonych. Są oczywiście, tacy, którzy już się cieszą na kościelne rozwody i zgodę na antykoncepcję. Słyszę też: "Ale dobrze papież dosolił tym czarnym darmozjadom. Zabrać im te bryki, niech jeżdżą na hulajnodze." (cytat) Rozmywanie przekazu ewangelicznego, mowa pokrętna, niejasna, chęć przypodobania się rozmówcy - to nie powinny być przymioty papieża. Czy naprawdę tego nie widzicie, czy tylko udajecie?
M
Montreal
2 października 2013, 16:22
Będzie kolejna schizma w KK :-) Oto do czego prowadzi głupkowata wiara w trupa przybitego do dwóch desek.
M
Monica
2 października 2013, 16:13
Bardzo bardzo dziękuję za ten artykuł, bo byłam zaszokowana wpisem red. Rowińskiego. W stu procentach się zgadzam z o. Kramerem. 
WD
Wojtek Duda
2 października 2013, 16:11
widzę, że Fronda już zupełnie odjeżdża.
J
Jolanta
2 października 2013, 15:32
Myślę, że będziemy mieli jeszcze "problemy" z Papieżem Franciszkiem w Polsce. Język Franciszka i jego priorytety duszpasterskie są zdecydowanie inne niż język i priorytety jakie dominują w polskim lokalnym Kościele. Na razie w wielu miejscach trwa "tłumaczenie Franciszka na polski" (ew. niedostrzeganie różnic), ale możemy mieć "bałagan" w Polsce. To jest Papież z krańca świata a my jesteśmy tutejsi, będzie potrzeba dużo dialogu wewnątrzkościelnego.    ... A ja dziękuję Bogu za ten "bałagan"! Franciszek to rzeczywiście inne spojrzenie niż to, z którym mamy do czynienia w Polsce. I całe szczęście! Dlaczego tak się boicie??? 
G
Grzegorz
2 października 2013, 14:49
Myślę, że będziemy mieli jeszcze "problemy" z Papieżem Franciszkiem w Polsce. Język Franciszka i jego priorytety duszpasterskie są zdecydowanie inne niż język i priorytety jakie dominują w polskim lokalnym Kościele. Na razie w wielu miejscach trwa "tłumaczenie Franciszka na polski" (ew. niedostrzeganie różnic), ale możemy mieć "bałagan" w Polsce. To jest Papież z krańca świata a my jesteśmy tutejsi, będzie potrzeba dużo dialogu wewnątrzkościelnego.   
Jadwiga Krywult
2 października 2013, 14:43
Już św. Paweł pisał, że każdy ma swoje miejsce i zadanie w Kościele. Być może Jazmig ma takie miejsce w Kościele, w którym nie powinno się czytać homilii papieża Franciszka. Inne miejsca w Kościele umożliwiają to czytanie. Papież ma swoje, a szaraczek swoje. Tak, szaraczek ma swoje miejsce i nie wiadomo dlaczego nieustannie poucza papieża. Niech zatem każdy robi to, co do niego należy, porządnie i z miłością. To wystarczy do dobrego funkcjonowania Kościoła. Właśnie, właśnie.
TP
taka prawda
2 października 2013, 14:18
Polecam katechizm katolicki kard. Gaspariego, najlepszy katechizm jaki jest dostepny w księgarni Te Deum.
L
leszek
2 października 2013, 14:18
Drogi Dawidzie. Wskaż przynajmniej jedną sprzeczność między nauczaniem Bendykta XVI i Franciszka. Czekamy.
D
Dawid
2 października 2013, 14:11
Boję się, że to będzie papież który całkowicie podzieli Kościół. Frondę już podzielił! Może dojśc do tego że za kilka lat część wiernych zdecyduje się iść za nauczaniem Benedykta XVI, a część za Franciszkiem. Bo przecież obu tych kierunków - kierunku Benedykta XVI i kierunku Franciszka nie da się pogodzić! Są inne i momentami sprzeczne ze sobą.  Obym się mylił!
2 października 2013, 13:54
Ja bym uwzględnił w komentarzach dotyczących wypowiedzi papieża także jego temperament, nie wiem, na ile uwarunkowany indywidualną niepowtarzalnością tej osoby, a na ile miejscem pochodzenia - Ameryką Łacińską. Przyjmijmy tego człowieka takim, jaki jest, z jego - jak na watykańskie standardy - dosadnym językiem, jego otwartością i brakiem dystansu. Taki po prostu jest. Mnie się taki podoba.
jazmig jazmig
2 października 2013, 13:46
@Grzegorz Kramer SJ ja tam osobiście, podobnie i inni szaraczkowie-katolicy, nie potrzebuję żadnego dialogu z papieżem, po co mi? Nie chcę też sam szukać na własną rękę, gdzie jest dobro, a gdzie zło. ... A może warto by było przestać się chować za "szaractwem"? ... Po co? Już św. Paweł pisał, że każdy ma swoje miejsce i zadanie w Kościele. Papież ma swoje, a szaraczek swoje. Niech zatem każdy robi to, co do niego należy, porządnie i z miłością. To wystarczy do dobrego funkcjonowania Kościoła.
Grzegorz Kramer SJ
2 października 2013, 13:38
Wszystko ok, ale ludzie potrzebuję jakiejś latarni, jakiegoś światła, w jakim kierunku mają płynąć. Ojciec na pewno wszystko sobie odpowiednio zinterpretuje i wejdzie może z papieżem  w jakąś polemikę, ale ja tam osobiście, podobnie i inni szaraczkowie-katolicy, nie potrzebuję żadnego dialogu z papieżem, po co mi? Nie chcę też sam szukać na własną rękę, gdzie jest dobro, a gdzie zło. A może warto by było przestać się chować za "szaractwem"?  ...
C
Czepak
2 października 2013, 13:01
Wszystko ok, ale ludzie potrzebuję jakiejś latarni, jakiegoś światła, w jakim kierunku mają płynąć. Ojciec na pewno wszystko sobie odpowiednio zinterpretuje i wejdzie może z papieżem  w jakąś polemikę, ale ja tam osobiście, podobnie i inni szaraczkowie-katolicy, nie potrzebuję żadnego dialogu z papieżem, po co mi? Nie chcę też sam szukać na własną rękę, gdzie jest dobro, a gdzie zło.
Janusz Brodowski
2 października 2013, 12:51
Każdy z nas ma swoją ramkę katolika. Jak papież wychodzi poza tą ramkę to buch! go po łapach. A że niektórzy mają bardzo ciasną ramkę, to papież w niej cały czas nie mieści się.
WM
Wojciech M
2 października 2013, 12:33
Spokojnie, od czytania Katechizmu korona z głowy papieżowi spasć nie może , tym bardziej że tiary pozbyli sie już jego poprzednicy. Myslę, że gdyby dotarła do niego ta sugestia p.Rowińskiego - ubawił by sie setnie w przeciwieństwie do ojca... Może to źle zrozumiana jezuicka solidarnosć ? Duszpasterski SVII  też nie miał aspiracji dokrynalnych tylko duszpasterskie co nie przeszkadzało w tym żeby stał się zarzewiem dla "Soboru mediów" ( BXVI) , odlotów charyzmatycznych i teologii wyzwolenia ( pisał o tym Roberto de Mattei )   
Ł
Łukasz
2 października 2013, 12:17
Szanowny autorze, jak pogodzić deklarowaną przez Franciszka "otwartość na dialog" z deklaracjami typu "Kiedy mam przed sobą klerykała od razu staję się antyklerykałem". Czy klerykałowie nie zasługują na otwartość i dialog?
jazmig jazmig
2 października 2013, 12:06
Gdy głos zabiera papież, to nie jest to jakaś tuzinkowa wypowiedź księdza lub biskupa. Trzeba się pogodzić z tym, że głos papieża brzmi głośniej. Dlatego papież nie może chlapać na lewo i prawo luźnymi tekstami, bo te teksty zaczynają żyć swoim życiem, czy się to komuś podoba, czy nie. Papież jest duszpasterzem, ale to nie znaczy, że należy publikować wszystkie jego homilie z prywatnych mszy dla różnych środowisk. To co jest oczywiste dla pracowników jakiejś dykasterii, nie jest oczywiste dla zwykłego katolika i może budzić jego zdumienie, a nawet sprzeciw. Papież słusznie kładzie nacisk na PR, ale musi jeszcze zrozumieć, że jest papieżem i zanim jego słowa opuszczą kaplicę w hotelu św. Marty, powinny zostać odpowiednio skomentowane przez papieża lub jego współpracowników. Ja osobiście nie widzą powodów, żeby każda tego rodzaju homilia była publikowana.
2 października 2013, 11:33
Czy naprawdę tak wielkim problemem jest to, że różne media wyciągają z nauczania przesłań Papieża tylko to, co im pasuje? Zdecydowanie tak. To bardzo duży problem, szczegolnie że nie ogranicza sie do wyciągnięcia tego co im pasuje - a ma miejsce "twórcza interpretacj nauczania, przy pomocy połowy zdania" wywiady papieża Franciszka nie są tekstami doktrynalnymi i do takich tekstów nie pretendują (...) Nie lubię, gdy ktoś sugeruje mi, że jestem idiotą i nie rozumiem tego, co czytam. Naprawdę potrafię odróżnić ciężar gatunkowy encykliki i kazania od wywiadu prasowego, czy książki. No to wydaje się Ojciec deklarować jako postać unikalna wśród publikujących w prasie (no przesadziłe - prasie głównego nurtu ;-)) --------------------- Tak na serio doskwiera mi ilość potocznych tekstów niedoktrynalnych papieża Franciszka, które odnoszą się bezpośrednio do wiary a są uwagami ściśle umieszczoymi w kontekście, z którego chętnie wyrwane, staja się karykaturą chrzęscijaństwa. Oczywiście to wynik mojego patrzenia na biskupa Rzymu jako na skałę, Piotra...