Dlaczego (niektórzy) nie lubią modlitwy do św. Michała?

Mozaika Jezusa Chrystusa, Stambuł. Fot. Pavle Marjanovic / Depositphotos.com

Niedawno usłyszałem taki zarzut: dlaczego nie wprowadzamy w jezuickich kościołach obowiązku odmawiania na koniec mszy modlitwy do Archanioła Michała? “Ponieważ my, jezuici, wybraliśmy Pana Jezusa - odpowiedziałem mojemu rozmówcy. - i to jego kult celebrujemy podczas Eucharystii”. “Wybraliście Jezusa?” - odpowiedział z przekąsem, po czym dodał: “Ciekawy wybór!”. Najdziwniejsze w tym było to, że mój rozmówca jest bardzo zaangażowany w szerzenie kultu Chrystusa Króla Wszechświata…

Jak to jest z tą modlitwą-egzorcyzmem do Michała Archanioła? Otóż jej tekst jest stosunkowo młody, pochodzi z czasów papieża Leona XIII (1810-1903) i jest owocem jego wizji złych duchów, jaką miał podczas sprawowania mszy świętej. To właśnie on, pod wpływem tego doświadczenia, napisał modlitwę, a następnie rozesłał ją do wszystkich biskupów, polecając, aby kapłani wraz z wiernymi odmawiali ją na klęcząco po każdej cichej mszy. Papież polecił też, aby modlitwę tę poprzedzała inna, skierowana do Matki Bożej. Zwyczaj ten utrzymał się do Soboru Watykańskiego II, po czym zanikł. Ostatnio jednak, trochę na siłę, jest on w wielu miejscach przywracany.

Skąd popularność tego wcale nie uświęconego przez wieki tradycji zwyczaju i dlaczego dla wielu jest on tak kontrowersyjny?

Szukając odpowiedzi, warto zacząć od innego pytania: dlaczego w ogóle się modlimy? Powodów jest kilka. Modlitwa przez wielu postrzegana jest jako przyjemność spędzenia czasu z Bogiem, ale także nie brakuje takich, dla których jest to obowiązek (spowiadamy się z zaniedbań modlitwy). Najczęściej w modlitwie o coś prosimy. Ale także dziękujemy i uwielbiamy Boga. Modlitwa nas uspokaja, ale też daje nam poczucie mocy, dodaje nam siły. Powodem, dla którego staramy się nie tracić kontaktu z Bogiem, jest przede wszystkim miłość, ale - niestety - czasami przyzwyczajenie albo zwykły strach. Adresatem każdej modlitwy jest ostatecznie Bóg - czasami jednak uciekamy się do pośrednictwa świętych, prosząc ich o wstawiennictwo, czyli de facto o to, aby modlili się w naszej intencji i przedstawiali Bogu nasze sprawy.

DEON.PL POLECA


Modlitwa do Michała Archanioła wpisuje się w tę właśnie logikę pośrednictwa świętych. Jednak związane są z nią dwie rzeczy, które rażą naszą współczesną wrażliwość duchową, a tym samym sprawiają, że dla wielu modlitwa ta staje się kontrowersyjna. Pierwsza rzecz to fakt, że wcale w tej modlitwie nie prosimy Archanioła o orędownictwo lub pośrednictwo u Boga, ale - odwołując się do jego mocy - prosimy, aby nas samych w naszej walce wspomagał. Ostatecznie jednak wspominamy przy końcu, że Archanioł działa w oparciu o “moc Bożą”, więc nie jest to najgorsze. Najbardziej kontrowersyjny jest kontekst, w jakim modlitwę tę niektórzy usiłują nam narzucić - mianowicie zakończenie Eucharystii.

Dlaczego ten kontekst budzi takie emocje? Dlatego, że podczas Mszy uczestniczymy w największej tajemnicy zbawienia i ocieramy się o największą moc: ofiarę Chrystusa, która nam przyniosła zbawienie, a więc która uwolniła nas z mocy diabła. Tajemnica ta jest nie tylko pamiątką, ale dokonuje się na nowo. Podczas Eucharystii powtarzamy też słowa modlitwy, której nas nauczył Pan Jezus, w której prosimy Ojca o to, aby nam dał moc wobec pokus. Jeśli więc tego wszystkiego jest nam za mało i na koniec chcemy jeszcze koniecznie dołożyć modlitwę do św. Michała, to wygląda na to, że nie do końca przeżyliśmy i uwierzyliśmy w to, czego dosłownie przed chwilą byliśmy uczestnikami.

Ci, którzy wybrali Jezusa, czują się jednak usatysfakcjonowani. Bo prawdę mówiąc, postawienie na Pana Jezusa to jest jedyny sensowny wybór. Stąd modlitwa do Michała na koniec Mszy wcale nie jest konieczna, a nawet jest zbędna.

Dyrektor Wydawnictwa WAM i DEON.pl. W latach 2014-2020 przełożony Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego. Autor kilku przekładów i książek, m.in. "Po kostki w wodzie. Siedem katechez o wierze uczniów Jezusa" (dostępnej także jako audiobook).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego (niektórzy) nie lubią modlitwy do św. Michała?
Komentarze (23)
KB
~Karol Bąk
2 grudnia 2022, 22:40
Bardzo dobra modlitwa szczeglnie dla osób w toksycznych relacjach z manipulującymi socjopatami, narcystami itp..
OR
~obserwator rzeczywistości
6 października 2022, 17:14
Z publicznie dostępnych informacji wynika, że tekst modlitwy do Św. Michała Archanioła został zatwierdzony przez Konferencję Episkopatu Polski 26 listopada 1999 r. podczas 302. Zebrania Plenarnego, jako część Rytuału Rzymskiego. Uchwała ta została następnie potwierdzona przez Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów dekretem z 12 maja 2001 r. Ogólny, końcowy skutek podobnych materiałów, jak ten Ojca, jest taki, że dowolna kontestacja normy jest dozwolona. Już papież Paweł IV ponad pięćdziesiąt lat temu twierdził. że swąd Szatana wdarł się do Kościoła - może wrażliwość duchowa wiernych lepiej niż rozpowszechniona u Jezuitów, rozeznaje zbieżność czasową tych słów papieża ze zniesieniem obowiązku odmawiania po Mszy Świętej modlitwy do Świętego Michała Archanioła. Jeżeli wierni proszą, żeby się modlić - módlcie się z nimi.
Krzysztof Łoskot
1 lutego 2023, 18:47
Jedni chcą, inni nie chcą! Po czym to poznasz? Ale słusznie piszesz żeby ewentualnie do św. Michała modlić się PO Mszy św.
MG
Marcin Grzędowski
6 października 2022, 09:52
Eucharystia jest urzeczywistnieniem ofiary Chrystusa. To nie kapłan tylko Chrystus składa Bogu Ojcu ofiarę z samego siebie. Wszystkie modlitwy skierowane są do Boga Ojca. Nie ma modlitwy do żadnego ze świętych – ani do Maryi Niepokalanej ani do żadnego z Apostołów. Jedynie po modlitwie Ojcze Nasz prosimy Chrystusa (wyjątkowo nie Boga Ojca) o pokój. W liturgii przypominane są słowa z Ewangelii św. Jana. Syn Boży ofiarował uczniom dar pokoju jeszcze przed swoją męką, a dokładnie na Ostatniej Wieczerzy: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam”. Chyba dlatego zwracamy się do Jezusa a nie do Boga Ojca. Za chwilę zaśpiewamy "Baranku Boży…" i powiemy "Panie nie jestem godzien…" ale to bym postrzegał jako wyznanie wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa w postaciach eucharystycznych. Postrzegam Eucharystię jako modlitwę Kościoła i ofiarę samego Chrystusa złożoną Bogu Ojcu. Dlatego tez nie widzę potrzeby odwoływania się do takiego czy innego świętego, nawet Michała Archanioła.
KP
~katolik pomniejszego płazu
7 października 2022, 10:19
jak to nie ma? w Confiteor prosimy Maryję, wszystkich aniołów i świętych o modlitwę za nas.
|J
| Justyn
8 października 2022, 22:12
Takie pierwsze skojarzanie, prawda? :) Miałem to samo napisać. Wierzymy też w obecność św. Michała przy ołtarzu. ;) Problem w tym, że tylko niewielka relatywnie grupa zna korzenie, a nie uproszczenia. W mojej ocenie w obecnych czasach niestety należy wrócić do Mszy Wszechczasów jako najbezpieczniejszej. Nie ma w niej miejsca na herezje i wszystko ma swój porządek.
KP
~katolik pomniejszego płazu
10 października 2022, 13:09
w "starej" Mszy jest jeszcze kilka razy przywołane wstawiennicwo świętych
Krzysztof Łoskot
1 lutego 2023, 18:59
Liturgia Maszy św. to zespół znaków które coś mówią , coś oznaczają. Ludziom współczesnym inne znaki potrzebne niż ludziom z czasów Rzymskich, czy średniowiecznych. To nie oznacza że nie trzeba uszanować muzealników, ale warto im przypominać że prawdziwe życie toczy się poza muzeum. Proszę, nie nadużywajcie nazwy Msza Wszechczasów, bo taką odprawił Jezus w Wieczerniku.
KP
~katolik pomniejszego płazu
5 października 2022, 12:17
gdyby papiez Leon XIII miał takiego mądrego doradcę, to by pewnie się zawstydził i nie wprowadził modlitwy do św. Michała. no ale ta modlitwa to tylko "nieuświęcony przez wieki tradycji zwyczaj". gorzej z pieśniami maryjnymi czy z obrazami świętych w kościołach. czyz one nie rażą naszej współczesnej wrażliwości duchowej? oczywiście. dlatego pieśni zamienione są na piosenki i "kanony" o miłości a zbęde ozdobnictwo ustępuje czystej brutalnej formie
AS
~Andrzej Starek
5 października 2022, 09:31
Ja osobiście nie trawię tej modlitwy przez fragment "oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy". Przecież to jest takie (no może niezbyt wprost) poddawanie w wątpliwość treści Ewangelii i naszej wiary w ogóle jako takiej... Jak można mieć pewność/wiarę, że Bóg na pewno pokona zło i jest wszechmogący, a jednocześnie prosić "niech zło zostanie pokonane"? Przecież to absolutnie nie ma sensu i kłóci się z logiką
KP
~katolik pomniejszego płazu
5 października 2022, 07:02
Jeszcze jedno - zwyczaj nie zanikł po soborze a teraz jest "trochę na sile" przywracany. On był na siłę usunięty ze starą Mszą a teraz jest oddolnie przez lud wierny przywracany.
PA
~Paweł Adamczyk
4 października 2022, 14:51
Super artykuł. Skłania do budowania świadomości i wyrywa z bezrefleksyjnego powtarzania skądinąd pięknych modlitw. A że przy tym dotyka ... tym cenniejszy.
AS
~Antoni Szwed
4 października 2022, 10:38
Jeśli nie dopuszcza się do głosu odmiennych sądów i opinii od tych przyjętych w Towarzystwie Jezusowym, to znaczy, że dialog, przysłuchiwanie się, słuchanie innych, towarzyszenie i inne takie jest w Kościele fikcją. Po co te wszystkie "synody", skoro w obecnym Kościele nie ma przestrzeni dla swobodnej wymiany poglądów i prawdziwego wysłuchiwania innych? Dziś jezuici okopali się na swoich pozycjach, zachowując się tak, że raczej odpychają ludzi od Kościoła niż przyciągają. To jednostronna laicyzacja Kościoła, który dla zyskania wątpliwego poklasku w świecie pozbywa się resztek katolickiej wiary. Dlatego najgorzej traktowani są ci, którzy chcieliby nadal wierzyć po katolicku zgodnie z wielowiekową Tradycją. A przecież jeszcze tak niedawno umacniali nas w wierze świadkowie prawdy Jan Paweł II i Benedykt. Niestety, wystarczyło kilka ostatnich lat, by tak gruntownie odejść od tego, co było rzeczą oczywistą za tych dwóch ostatnich wielkich papieży.
KD
~katolik drugi
4 października 2022, 08:57
Komuś zależy abyśmy nie modlili sie o wsparcie tego orędownika w szczególnie trudnych czasach?
|J
| Justyn
4 października 2022, 08:18
Bracie, nieco inaczej bym zinterpretował ten egzorcyzm. Składa się z trzech części. Posłużę się tutaj najbardziej znanym tłumaczeniem. W części pierwszej: "Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną." Wspomagaj nas w walce, nie w unikaniu. To jest prośba do św. Michała aby pomagał nam w codziennym dziele walki ze złem i herezją. W czasie walki zadaje się się ciosy i je paruje. Prosimy o "użyczenie tarczy" gdyż sami możemy okazać się zbyt słabi. W drugiej: "Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy," Jest to nadzieja i prośba do Pana Boga naszego o wydanie rozkazów hufcom anielskim by podjęły interwencję na świecie. W trzeciej: "a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen" Prosimy św. Michała, aby posłużywszy się danym mu przyzwoleniem oczyścił świat ze zła i zepsucia. Dlatego niektórych razi ten egzorcyzm.
TL
Teresa L.
3 października 2022, 23:27
Dziękuję za artykuł - wreszcie ktoś opisał coś, co podskórnie wiedziałam. Chciałam zwrócić uwagę na szczegół: "dla których jest to [modlitwa] obowiązek (spowiadamy się z zaniedbań modlitwy)". Otóż ja, spowiadając się z zaniedbań modlitwy, nie traktuję jej jak obowiązek, a spowiadam się z zaniedbywania relacji na której mi zależy (a równocześnie którą zostawiam) - brak modlitwy nie robi mi to dobrze więc uznaję to za grzech. Ale żeby od razu obowiązek?
GK
~Gosia Kowalska
3 października 2022, 20:55
Ciekawy, mądry i rzeczowy komentarz do wielu dyskusji i sporów o tej modlitwie. Dziękuję!
MM
~matka młodych
3 października 2022, 20:42
Wprowadza Ojciec w błąd czytelników co do zasady odmawiania modlitwy do Świętego Michała Archanioła. Odmawia się ją po zakończeniu Mszy Świętej. Sugestia, że modlitwa ta umiejsza Eucharystii lub świadczy o braku rozumienia Eucharystii jest nieporozumieniem - jest dokładnie odwrotnie - modlitwa wyraża prośbę do Świętego Michała Archanioła o wstawiennictwo u Boga w walce z mocami ciemności, której zaraz doświadczą. Kiedyś już ojciec Piorkowski w tym portalu wyrazał stanowisko, że modlitwa ta jest przejawem psychozy religijnej. Papież Leon XIII był innego zdania niż Ojcowie jezuici.
AS
~Antoni Szwed
3 października 2022, 19:35
"Ocieramy się o największą moc: ofiarę Chrystusa, która nam przyniosła zbawienie, a więc która uwolniła nas z mocy diabła." Najwięksi święci doświadczali pokus diabła mimo że żyli w łasce Pana Jezusa, gorliwie odprawiali msze św. lub uczestniczyli w nich, karmili się Ciałem i Krwią Chrystusa a MIMO TO doświadczali diabelskich pokus. Czy o. Kołacz słyszał kiedyś o św. Antonim Pustelniku, czy czytał jego żywot? On, święty człowiek, eremita, człowiek modlitwy, postu, wyrzeczeń wszelkich, doświadczał ciężkich pokus diabelskich. Czy o. Kołacz słyszał o takich przypadkach? Święty Archanioł Michał służy ludziom pomocą w walce z szatanem. Nie lubią go ci, którym za bardzo przypomina, że diabeł istnieje. Sam diabeł też lubi, gdy mówią o nim, że nie istnieje. On najchętniej działa incognito. Ot, cała tajemnica.
KP
~katolik pomniejszego płazu
3 października 2022, 15:53
nie na koniec Mszy Świętej a po Mszy Świętej. po Mszy chyba Pan Jezus się nie obrazi na "konkurencję"
EW
~Ewa Wildecka
3 października 2022, 23:57
Jednak podczas, na koniec, choc juz po blogoslawienstwie, jakby błogosławieństwo kaplana , znak Krzyża trzeba było jeszcze poprawić... I"poprawić" czy uzupełnić coś po samej najświętszej ofierze Chrystusa... Na początku gdy zetknelam się z tą modlitwą, wydala mi się strasznym dziwactwem, potem przekonalam się do samej modlitwy, ale wciąż nie pasuje mi ona do Eucharystii . Sądzę ze powinni zająć się oficjalnie tą sprawą polscy biskupi.
KP
~katolik pomniejszego płazu
4 października 2022, 23:30
To ile wynosi czas karencji po Mszy, żeby nie było poprawiania? Pieśń maryjną można zaśpiewać?
KS
~Katarzyna Skrzyńska
5 października 2022, 07:11
W większości parafi, w których spotkałam się z tą modlitwą, jest ona odmawiana jeszcze przed błogosławieństwem.Więc nie po, a w trakcie Mszy Świętej.