Głucha cisza wokół uchodźców

(fot. shutterstock.com / Giannis Papanikos)

Nikt nie podnosi tematu, bo boi się frontalnego ataku. Jesteśmy wszyscy niczym apostołowie, którzy po zmartwychwstaniu zamknęli się w wieczerniku z obawy przed Żydami. Pokonał nas strach.

Jakiś czas temu na pierwszej stronie watykańskiego dziennika L’Osservatore Romano zamieszczono wstrząsające zdjęcie zwłok mężczyzny i jego kilkumiesięcznej córeczki, którzy utonęli w Rio Grande, podczas próby przekroczenia granicy między Meksykiem a USA. "Papież jest głęboko zasmucony z powodu ich śmierci, modli się za nich i za wszystkich migrantów, którzy stracili życie podczas próby ucieczki przed wojną i ubóstwem" - przekazał rzecznik Watykanu.

Niemal każdego dnia z Syrii, Libanu, Jemenu i wielu innych krajów dochodzą informacje o śmierci ludzi, którzy nie doczekali międzynarodowej pomocy. Wiele osób śledziło ostatnie wydarzenia we Włoszech, gdzie pani kapitan statku organizacji pozarządowej, ratującej uchodźców po kilku dniach oczekiwania na zgodę wejścia do jakiegokolwiek portu złamała prawo i dobiła do brzegów Lampedusy. Po kilku dniach spędzonych w areszcie wypuszczono ją ostatecznie na wolność.

DEON.PL POLECA

Papież nie ustaje w apelach i właściwie nie ma tygodnia, by nie poruszył problemu uchodźców. Mówił o tym niedawno w wideoprzesłaniu przygotowanym na okoliczność Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy, który w tym roku będzie obchodzony 8 września. A teraz (8 lipca) z okazji szóstej rocznicy wizyty na Lapedusie odprawił w Bazylice św. Piotra mszę za imigrantów oraz osoby ratujące ich życie.

W Polsce o uchodźcach mówiliśmy głośno w kampanii wyborczej przed poprzednimi wyborami do Sejmu. Z apelem o ich przyjęcie w parafiach, klasztorach i sanktuariach wystąpił m.in. przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Jednak sformowany po wyborach rząd postawił sprawę jasno: "żaden uchodźca nie przekroczy polskiej granicy. Nie zgodzimy się ani na dyktat Unii Europejskiej, nie ulegniemy żadnym naciskom". Trudno się było temu dziwić: strach przed obcym, który zagraża naszemu bezpieczeństwu był jednym z filarów kampanii.

Potem Kościół nieśmiało wyszedł z inicjatywą uruchomienia korytarzy humanitarnych. Do premier Beaty Szydło pisał w tej sprawie nuncjusz apostolski. Równolegle Caritas uruchomił program "Rodzina-rodzinie", w który Polacy mocno się zaangażowali. O uchodźcach pisano w prasie, portalach internetowych, mówiono w radiu i telewizji. Rząd był twardy. Niejako na odczepnego utworzył stanowisko pełnomocnika ds. pomocy humanitarnej, który wziął na siebie zadanie pomocy uchodźcom w miejscu konfliktu.

Dziś jednak wokół tematu zapadła głucha cisza. Nikt już na rządzących nie naciska. Przestały media, przestali biskupi i politycy. Caritas ciągnie swój program po cichu i bez rozgłosu. Każdy zajął się własnymi sprawami. Jedni zajęci są tropieniem afer, kolejni budowaniem bloków na wybory, a Kościół zmaga się z problemem pedofilii. Nikt nie podnosi tematu, bo boi się frontalnego ataku. Jesteśmy wszyscy niczym apostołowie, którzy po zmartwychwstaniu zamknęli się w wieczerniku z obawy przed Żydami. Pokonał nas strach.

A przecież gdzieś tam, wcale nie tak daleko, są ludzie potrzebujący naszej pomocy i naszego wsparcia. Nawet włoski rząd, który nie kryje swojej niechęci do obcych i zamyka przed nimi granice nie wycofał się z korytarzy humanitarnych. Do Włoch tą drogą ciągle docierają uchodźcy, a rząd chwali i wspiera to rozwiązanie. Korytarze uruchomiła też Francja. Pracują nad tym także inne państwa. Tylko u nas wciąż strach i nieustanne powtarzanie, że pomagamy tym, którzy przed wojną uciekli do nas z Ukrainy.

Jak długo jeszcze będziemy się bać? Jak długo będziemy obojętni? Jak długo będziemy udawać, że nie słyszymy krzyku "wielu ludzi, którym w ostatnich latach ukradziono nadzieję"?

Tomasz Krzyżak - autor jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Głucha cisza wokół uchodźców
Komentarze (39)
F
fuma.temple
20 lipca 2019, 04:32
To świadectwo, które powiem każdemu, aby usłyszał. Byłem żonaty od czterech lat i piątego roku mojego małżeństwa, inna kobieta miała zaklęcie, aby zabrać mojego kochanka ode mnie, a mój mąż zostawił mnie i dzieci, a my cierpieli przez 2 lata, dopóki nie miałem na myśli stanowiska, na którym to mężczyzna Dr.WEALTHY pomógł komuś i postanowiłem dać mu próbę pomocy w zabraniu mojego kochanego Męża do domu i uwierz mi, po prostu wysyłam mu swoje zdjęcie i mojemu mężowi, a po 48 godzinach, jak mi powiedział, widziałem do domu wjechał samochód i oto był mój mąż, a on przyjechał do mnie i do dzieci i dlatego cieszę się, że każdy z was jest podobny do tego mężczyzny i ma swojego kochanka z powrotem do siebie. Email: wealthylovespell@gmail.com możesz również skontaktować się z nim lub whatsApp go onthis +2348105150446 dziękuję bardzo
19 lipca 2019, 13:02
Ja bym raczej ujął, że od roku 2015, czyli przejęcia władzy przez PiS, szereg naszych narodowych mitów którymi się karmiliśmy upadło w proch. Jednym z narodowych mitów  jest opowieśc o rzekomo odziedziczonej po przodkach gościnności. Jak wiadomo, ówczesny szef opozycji a teraz cżłowiek sprawujący rzeczywista władzę w kraju czyli Jarosław Kaczyński muzułmańskich uchodźców określili jako roznoszących pasożyty i choroby. Nikt nigdy nie słyszał, aby ten pogląd uległ zmianie czy był odwołany. Po dziś dzień rząd PiS nie wykonał zobowiązania poprzedniego rządu, aby udzielić schronienia 6-8 tysiącom muzułmańskich uchodźców z Syrii.  Innym mitem który legł w gruzach jest wiara w jakąś specyficznie polską tolerancję powołując się na staropolską tradycję. Nawet szkoda mówić, obserwując najnowszy atak hejtu na osoby LGBT rozpętany przez władze partyjne i kościelne.  Innym narodowym mitem jest rzekome przekonanie o zamiłowaniu naszych rodaków do wolności i demokracji. Jak wiadomo, wolności i demokracji w Polsce musi bronić UE. Gdyby nie UE, już pewnie dawno byśmy żyli w kraju rządzonym na wzór Węgier czy Rosji, gdzie wszystkim trzęsie jakaś partyjna oligarchia. Przykro to mówić i dobrze, żeby także autor to sobie przemyślał - nie jesteśmy tacy piękni, wspaniali i wyjątkowi jak nam się wydaje. 
WDR .
19 lipca 2019, 02:13
Daj Pan spokój. Polska jest celem masowej migracji i mówią o tym nawet dane Timmermansów i spółki...
18 lipca 2019, 23:29
Dorzuce kamyczek: "Uważam, że należy dobrze słuchać argumentów. Na przykład ze strony Polaków mamy argument, że przyjęli oni u siebie 1,5 mln Ukraińców, z kraju, w którym od lat toczy się wojna hybrydowa i w którym wciąż giną ludzie – oświadczyła Ursula von der Leyen w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej dziennika Süddeutsche Zeitung". Co na to pan Krzyżak? Rząd tak na odczepne półtora miliona... Czas otworzyć oczy, Niemcy już to widzą, tylko politpoprawni m. in. z DEON-u dalej ślepi...
18 lipca 2019, 23:55
Pani von der Leyen jest politykiem i jako polityk nie jest źródłem prawdy objawionej tylko poprzez wypowiedzi realizuje politykę. Została wybrana z pomocą PiS. Wychodzi naprzeciw stanowisku polskiego rządu wobec polityki migracyjnej. I bardzo dobrze. Ale to wcale nie znaczy, że Polska nie może angażować się w korytarze humanitarne. Rozumiem argumenty, że wśród migrantów mogą znaleźć się osoby niebezpieczne, ale akurat raczej nie wśród tych sprowadzanych korytarzami humanitarnymi, bo jest czas, żeby ich sprawdzić, zanim pojawią się w Polsce.
KP
Key Pi
18 lipca 2019, 23:56
A jak to się ma do tematu artykułu? Który pisze o ginących ludziach na Morzu Śródziemnym i innych morzach? I faktu, że można bardzo łatwo części z nich pomóc?
19 lipca 2019, 00:14
Pomyśl, może odkryjesz. Nie napisałem, że odnoszę się do konkretnych spraw poruszanych w artykule, tylko, że "dorzucam kamyczek".
19 lipca 2019, 00:25
A gdzie napisałem, że ta pani jest źródłem prawdy objawionej? Gdzie wsponiałem o niebezpieczeństwie w związku z korytarzami humanitarnymi? Wiele programów Caritasu i rządu funkcjonuje nadal i działa dobrze (też korytarze humanitarne), także te wspomniane przez autora. A pan Krzyżak piszę jakby się one skończyły, choć sam przyznaje "Caritas ciągnie swój program po cichu i bez rozgłosu". Rządowe programy też dalej działają. O co więc autorowi chodzi? Bo cisza... Czy o wszystkim trzeba ciągle krzyczeć? Dla mnie ten cały artykuł to typowy objaw "sezonu ogórkowego". Bez sensu, bez celu, bez rzetelnej pracy dziennikarskiej.
TG
tomasz głasek
18 lipca 2019, 14:38
anonimus, T_25, T7..... proszę Państwa, p.Tomasz pisze w I osobie liczby mnogiej, a więc i o sobie: "Jak długo jeszcze będziemy się bać? Jak długo będziemy obojętni? Jak długo będziemy udawać, że nie słyszymy krzyku "wielu ludzi, którym w ostatnich latach ukradziono nadzieję"? Porównuje nasze postawy (moją, jego, Pani, Pana) do postawy apostołów zaraz po ukrzyżowaniu. Czy duch i litera Ewnagelii, Dziejów, Listów mówią nam o postępowaniu ONYCH, czy każdego z nas konkretnie? Czy Naszym wzorem relacji z bliźnimi ma być postawa obcego - Samarytanina, czy jednego z nas - kapłana i Lewity? Nowy testament jest jednoznaczny, konkretny i zawsze aktualny. Przypomnę choćby fragment Listu św.Jakuba 14 -17 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 
18 lipca 2019, 23:36
Ładny tekst, ale ani w temacie, ani w problemie. św. Jakub nie wspominał o bliźnich z pasem szahida. A to istotna różnica. Polecam fakty: ostatnie aresztowania w Niemczech - Kolonia i okolice. Między innymi jeden dorywczy imam powiązany z zamachowcem z Berlina w 2016 r., który zabił 11 osób ciężarówką (też polskiego kierowcę). Olbrzymia pomoc się dzieje, mimo tego, że pan Krzyżak próbuję ją zdeprecjonować (w celach ewidentnie czysto politycznych, podobnie jak Kramer, który nie waha się nawet przed kłamstwem i oszczerstwem).
KP
Key Pi
18 lipca 2019, 23:54
A skąd ta pewnośc że Sw. Jakub NIE WSPOMINAL o bliźnich z pasem szahida? Bo jakoś nie wyczytałem, żeby ta kategoria była explicite wykluczona. Natomiast wyczytałem: kto bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień... itd.
21 lipca 2019, 22:48
Jesteś pewien? A czytając ewangelię św. Mateusza o samobójstwie Judasza też uważasz, że po grzechu należy się powiesić i nikogo nie wykluczasz, bo nie ma wykluczenia explicite? Bo nie pisze explicite, że nie wolno tego robić? Śliska ta ścieżka rozumowania. W ten sposób wciskając wszystko do Pisma Świętego zrobisz z niego karykaturę i totalne pomieszanie. To już nie będzie Słowo Boże, ale tylko twoje widzimisie.
A
anonimus
17 lipca 2019, 15:31
a pan ilu uchodźców ma w swoim domu? Jeżeli ani jednego to proszę milczeć w tym temacie!!!
KP
Key Pi
17 lipca 2019, 16:20
Chętnie przyjmę rodzinę uchodźców. Zapłacę za wszystko z mojej (i mojej żony :) ) kieszeni. Zapewnię wykształcenie i pomogę w znalezieniu uczciwej pracy. Problem w tym, że nie mogę.
Lucjan Drobosz
17 lipca 2019, 21:19
Też się zgłaszam. Jestem w gotowości. Mam miejsce. W mojej parafii jest gotowość do przyjęcia kilku rodzin. Nadal apelujemy do rządzących. Bez odzewu.
17 lipca 2019, 21:55
Jesteś proboszczem? Proszę podać która to parafia. Przy okazji pytanie: czy maja to być uchodźcy juz z pasem szahida czy będą się o niego starać później?
17 lipca 2019, 21:58
A zgłosiłeś się już do któregoś z ośrodków, gdzie przebywają uchodźcy? Ile przekazałeś na pomoc uchodźcom, choćby na akcję organizowaną przez Caritas i Pomoc Kościołowi w potrzebie?
KP
Key Pi
17 lipca 2019, 23:53
Tak. Jeszcze jakieś inne pytania?
18 lipca 2019, 23:38
Czego dotyczy to tak? Jaka jest odpowiedź na drugie pytanie?
KP
Key Pi
18 lipca 2019, 23:53
Tak, zgłosiłem się. Tak, pomagam. A ile, no cóż, na pewno nie mam żadnego obowiązku mówić o tym Panu, Tadeusz_25.
17 lipca 2019, 12:58
Panie Tomaszu napiszę ostro: prymitywny tekst. Od kiedy cel uświęca środki? Caritas cały czas cicho robi swoje, ale pan i wielu dziennikarzy wiadomego nurtu nigdy tego nie widzieliście i nie chcieliście widzieć, a wystarczy wejść na stronę Caritasu. A o tym co robi polska sekcja Pomocy Kościołowi w Potrzebie z ks. Waldemarem Cisło na czele, to nawet nie pisnęliście pół słowem, bo to działania niezgodne z politpoprawnością. O waszej głuchocie na duszpasterzy z Syrii i innych państw nie wspomnę. Więc na co tak naprawdę i kto jest głuchy i ślepy? Dlaczego cytat z deklaracji rządu pomija istotne słowa o nie przyjmowaniu osób zagrażających bezpieczeństwu i bez żadnych dokumentów, o których nie wiadomo skąd są i jaka jest ich przeszłość. Pan po prostu manipuluje, a mówiąc wprost kłamie. W którym kraju tylu uchodźców co w Polsce otrzymało mieszkanie i pracę? O tych z Ukrainy pan zapomniał czy celowo nie chce wiedzieć, bo dla pana bardziej pasuje kremlowaska narracja wojny w Donbasie?
KP
Key Pi
17 lipca 2019, 14:23
Szkoda że tak agresywny ton? To prawda, że w Polsce pomaga się uchodźcom ze wschodu (wydaje mi się, że tutaj dużo pracy raczej robią samorządy niż rząd, ale to dygresja). Natomiast uważam że artykuł jest potrzebny bo na wschodzie świat się nie kończy. Jeszcze jest południe i parę innych regionów. I to co jest prytmitywne to nie artykuł a właśnie pokrętne tłumaczenie naszego rządu: "ukraińcy tak a arabowie nie" i granie na bardzo niskich emocjach ludzi. Powiem tak: sami sobie kopiemy grób. Dzisiaj udowadniamy że to osoby z Afryki są niebezpieczne. Jutro będziemy udowadniać, że Ślązacy. Albo rowerzyści. Nasz rząd uczy naród jak się bać. I to będzie się nam wszystkim odbijać, przez wiele wiele lat czkawką.
17 lipca 2019, 22:13
Chyba nie słyszałeś o zamachowcach i o wydarzeniach choćby z Niemiec, Belgii, Francji. Nie udawaj, że nie wiesz o tym. We wstępie mojego komentarza wspomniałem, że napiszę ostro. Zawsze tak reaguję, gdy widzę ślepotę politpoprawną. Nie masz racji, właśnie nie chcemy sobie kopać grobu, dlatego trzeba wiedzieć kogo się wpuszcza do kraju, by potem nie organizować dziecinady typu Macrona: marsz przeciw przemocy po tragedii w Paryżu - ale się terroryści tego marszu wystraszyli, o ho!. Trzeba o tym myśleć wcześniej i rozumnnie zapobiec. Kłamiesz, że lansowane są twierdzenia, że wszystkie osoby z Afryki są niebezpieczne. Czy wiesz ile osób z Afryki studiuje na polskich uczelniach? Żadna z nich nie miała utrudnionego wjazdu do Polski. Zobacz na oficjalne statystyki skąd są ci imigranci ekonomiczni, czy nie widzisz, że w Szwecji, Niemczech, Francji, itd. oni wcale nie garną się do roboty? Bywam często w Niemczech, widzę co się dzieje, do niektórych dzielnic juz nie chodzimy na spacery. Chcesz? Mogę ci podać parę adresów, ale pamiętaj, że idziesz tam na własną odpowiedzialność i nie licz na policję. Czkawką to by się nam już dawno odbijało gdyby PO nie przegrało wyborów i doszłoby do tragedii. Nie słyszałeś o przygotowaniach, którym na czas zapobieżono zaraz po zmianie rządu? Byłaby jatka już w czasie światowych dni młodzieży. Chłopie zejdź na ziemię z tego fikcyjnego piedestału politpoprawnej mniemanologii.
KP
Key Pi
18 lipca 2019, 00:01
Taaaa.. Adres: Nowy Port, Gdańsk. Zero uchodźców. Nie polecam spaceru mimo wszystko, można nieźle oberwać. Oczywiście patriotycznie; oprawca będzie miał na pewno koszulkę z Pileckim. A juz na poważnie: mam wrażenie, że z otaczającego świata wyciągasz tylko te fakty, które akurat pasują do tezy. Resztę zgrabnie pomijasz. Problem uchodźców z Afryki jest niesłychanie skomplikowany i wielu specjalistów wypowiada się bardzo rzeczowo na ten temat. Polecam literaturę. Niemiecką, francuską... Co nie zmienia faktu, że na morzu giną konkretni ludzie. Więc ja pytam: co z tym robimy? Nie z polityką, bezpieczeństwem, zamachowcami. Mówię o tych ludziach którzy są na morzu lub jutro na nim będą czy tego chcesz czy nie. Co robimy? Nic?
19 lipca 2019, 00:01
Ile było w Gdańsku zamachów bombowych? Ile razy w miejscach, które wspomniałeś ciężarówka wjeżdżała w tłum ludzi? Na którym lotnisku działo się to, co w Brukseli? Która redakcja lub dyskoteka, sala koncertowa, była ostrzelana? Redakcja napadnięta była jedna: "Wprost" za Tuska, ale tam nie było strzelaniny. To ty naiwnie manipulujesz faktami i wciskasz to innym. Ot, taki złodziej krzyczący gonić złodzieja. Jesteś pewny za tę koszuklę z Pileckim? Widziałeś czy gdybasz? Spójrzmy: "będzie miał na pewno koszulkę z Pileckim", a więc gdybasz. Natomiast ja osobiście widziałem tak zachowujących się z sierpem i młotem lub Che Guevar'ą na koszulce. Udajesz erudytę - literatura niemiecka, francuska. U Goetego tego nie znalazłem. Poczytaj najpierw dobre polskie opracowania np. "Imigranci u bram" ks. prof. Waldemara Cisło". To, że coś jest francuskie czy niemieckie nie oznacza, że obiektywne i dobre, ale "dobrze brzmi", a to często zwykłe "Scheiße" (przepraszam za wyrażenie poligloto). Problem rozwiązuje się przez dotarcie do przyczyn. Nikt nie rozwiązał problemu walcząc i biegając jedynie za skutkami. Jest problem ludzi ginących na morzu, ale nie rozwiąże się go pomagając napełniać kieszenie przemytników, zamykając oczy, że przerzucani są też bandyci. Nie jest prawdą, że nic się nie robi. Otwórz oczy!
17 lipca 2019, 12:36
Bardzo nierzetelny artykuł. 1. Większość opisanych przypadków nie dotyczy uchodźców a migrantów ekonomicznych. 2. Przemyt ludzi to przychód wielkości miliardów dolarów rocznie. 3. Jak zauważają hierarchowie z krajów o chrześcijańskiej mniejszości zarówno zmuszanie do uchodźctwa jak i skłanianie do emigracji zarobkowej służą czystkom etnicznym. 4. Działalność statków podejmujących ludzi na wodach terytorialnych państw afrykańskich i przewożenia tychże ludzi do portów w UE to obniżanie kosztów działania mafii przemytniczej.
KP
Key Pi
17 lipca 2019, 14:19
"Większość opisanych przypadków nie dotyczy uchodźców a migrantów ekonomicznych." Być może. Ale to nie zmienia meritum sprawy: ludzie uciekają przed ubóstwem żeby lepiej żyć. I o pomaganiu tym osobom mówi Franciszek (i autor). "Przemyt ludzi to przychód wielkości miliardów dolarów rocznie." Pewnie tak jest. Trzeba z nim bez skrupułów walczyć. Myślę, że autor się z tym zgodzi. Przy czym nie o tym był ten artykuł. On jest o pomaganiu określonym Dzieciom Bożym. "Jak zauważają hierarchowie z krajów o chrześcijańskiej mniejszości zarówno zmuszanie do uchodźctwa jak i skłanianie do emigracji zarobkowej służą czystkom etnicznym." Ale artykuł nie jest o zmuszaniu do uchodźtwa. Ani o skłanianiu do emigracji. "Działalność statków podejmujących ludzi na wodach terytorialnych państw afrykańskich i przewożenia tychże ludzi do portów w UE to obniżanie kosztów działania mafii przemytniczej." No i co z tego? Mafia działa nawet jeżeli przemyt będzie drogi. Należy z nim walczyć (chyba się co do tego zgadzamy?). Ale walka z mafią w żaden sposób nie przeszkadza w pomaganiu zdesperowanym ludziom (bez względu na powód desperacji: bezpieczeństwo fizyczne, finansowe). Podsumowując: komentarz chyba nie pod tym artykułem co trzeba?
17 lipca 2019, 14:46
To jest kometarz pod właściwym artykułem. 1. Autor nie mówi o pomaganiu tym ludziom w miejscu gdzie mieszkają, Mówi tylko o pomaganiu w ich przesiedleniu. Nie da się przesiedlić całych państw... 2. Autor nie pisze o pomaganiu określonym Dzieciom Bożym a o tym, np. o tym że statek załadowany przez przemytników w Afryce, przeładowany na wodach terytorialnych państw afrykańskich na statek organizacji pozarządowej ma być przyjęty w porcie UE (a nie afrykańskim, tureckim, czarnogórskim....) 3. Autor wzywa do wspomagania emigracji przez Państwa europejskie, ja zwaracam uwagę co na tem temat sądzą biskupi z krajów skąd taką emigrację chce się prowadzić. 4. Odbieranie przemycanych ludzi przy wybrzeżu  i dowożenie ich do Europy nie tyle jest pomocą tym ludziom co zachętą by mafia na coraz gorszych łajbach zostawiał ich na morzu. 3.
KP
Key Pi
17 lipca 2019, 15:26
Zawsze mi się naiwnie wydawało, że chodzi o ratowanie konkretnych ludzi : ratowanie od śmierci lub pozwalanie im na lepsze życie. Ale ok, jeżeli uważasz, że należy pozwalać im utonąć w ramach walki z przemytnikami, to płaszczyzna porozumienia między nami może być trudna. W sumie, to jako ludzkość już mamy niejakie doświadczenie - zabiliśmy kiedyś pewnego niewinnego Żyda po to, żeby walka o odzyskanie niepodległości nie była trudniejsza (tak, wiem, upraszczam) PS. Nadal uważam, że autor nie mówi, że trzeba przesiedlać całe Państwa albo żeby wspomagać emigrację. PS2. Nie kumam, naprawdę nie kumam, dlaczego te tematy wiążęsz ze sobą (pomoc humanitarna konkretnym osobom vs. rozwiązanie skomplikowanego problemu jakim jest sytuacja państw w Afryce)
17 lipca 2019, 15:49
Zarzucasz mi twierdzenia, których nie wygłaszam. A potem się z nimi rozprawiasz... Ja nie domagam się by zostawiać tych ludzi na morzu. - domagam się by odesłać ich do najbliższego miejscu przeładunku portu, w którym nie ma wojny. - a statki organizacji, które przewożą ich nielegalnie przez morze zajmować. Nie rozumiesz, że autor nie rozróżnia uchodźcy o migranta ekonomicznego? Nie rozumiesz, że pomagać można inaczej niż przewożąc do Europy? Nie rozumiesz, że pomagając w ten sposób szkodzisz znacznie większej ilości osób?
KP
Key Pi
17 lipca 2019, 16:19
"domagam się by odesłać ich do najbliższego miejscu przeładunku portu, w którym nie ma wojny." Teoryzujesz. Tunezja, Egipt, Turcja nie wpuszczą (siłą) tych statków. Dobrze o tym wiesz. "Nie rozumiesz, że pomagając w ten sposób szkodzisz znacznie większej ilości osób?" No właśnie nie zgadzam się z tym stwierdzeniem i w żaden sposób twoje wypowiedzi mnie nie przekonują (wręcz odwrotnie: są antyświadectwem i tylko umacniają mnie w moim przekonaniu że trzeba pomagać ludziom, którzy dotarli tutaj i którzy są na morzu). A żeby było konkretnie: tego w/w Żyda też zabiliśmy, bo dzięki temu "nie chcieliśmy szkodzić znacznie większej ilości osób"
17 lipca 2019, 22:21
"Nie kumam, naprawdę nie kumam" - no właśnie w tym leży twój podstawowy problem nie kumasz. Czytaj nie tylko Gazetę Wyborczą, słuchaj nie tylko Lisa i Żakowskiego. A przede wszystkim włącz odpowiedzialne, a nie propagandowe myślenie.
KP
Key Pi
17 lipca 2019, 23:55
O! Atak personalny! To chyba znak, że nie ma już argumentów?
M
Maciej
18 lipca 2019, 09:55
Tak się składa, że ludzie, tak jak inne istoty żywe, reagują na konkretne bodźce. Rachunek jest prosty - gdy pewnej liczbie tzw. "uchodźców" nie uda się dotrzeć do "Atlantydy", reszta się zniechęci. Innej drogi na rozwiązanie problemu najazdu na Europę nie ma. Jeżeli ktoś uważa, że należy w Europie przyjąć wszystkich chętnych z Afryki, Azji i skąd tam jeszcze mogą przybyć, to coś jest nie tak z jego możliwościami poznawczymi.
KP
Key Pi
18 lipca 2019, 11:28
"gdy pewnej liczbie tzw. "uchodźców" nie uda się dotrzeć do "Atlantydy", reszta się zniechęci" No właśnie wygląda na to, że ta teza jest błędna. Popatrz na USA: dostanie się tam jest nieprawdopodobnie trudne, a jednak ludzie próbują (vide ten artykuł). Czegokolwiek byś nie robił, desperacja biednych ludzi widzących syty świat jest olbrzymia i zawsze będą próbować. Więc zawsze będą ginąć na Śródziemnym. A ja ODMAWIAM patrzenia na to z założonymi rękami. Oczywiście że nie należy przyjmować wszystkich chaotycznie. Należy mieć jakiś pomysł kompleksowy: walki z przemytnikami, pomocy tam na miejscu, eliminowania dzikiego wykorzystywania Afryki przez firmy tak, żeby bogactwo tam wyprodukowane zostawało na miejscu i systemu ich integracji do naszych wartości jeżeli już tu są. Ale to inna debata. Dzisiaj rozmawiamy o konkretnych osobach, które są na konkretnym statku i stoją na redzie portu we Włoszech. I jako Europejczykowi jest mi po prostu za to wstyd. Jak komuś nie jest, to ok. Jego sprawa.
19 lipca 2019, 00:11
To nie jest atak personalny, tylko próba sprowokowania do szerszego spojrzenia. Z każdego twego wpisu przebija politpoprawność bez konsekwencji w logicznym myśleniu. Jakby się już coś budziło ("Oczywiście że nie należy przyjmować wszystkich chaotycznie. Należy mieć jakiś pomysł kompleksowy: walki z przemytnikami, pomocy tam na miejscu, eliminowania dzikiego wykorzystywania Afryki przez firmy tak, żeby bogactwo tam wyprodukowane zostawało na miejscu"), ale dalej popadasz w koleiny swojego myślenia i nie do końca widzisz co się dzieje wokół.
KP
Key Pi
19 lipca 2019, 00:29
"To nie jest atak personalny, tylko próba sprowokowania do szerszego spojrzenia." Ta próba w mojej ocenie nie wyszła. Bo jak na razie, większość Pańskich rozmówców na tym forum została już przez Pana w jakiś sposób personalnie obrażona. Osobiście nie prowokuje mnie to do szerszego spojrzenia. EOT z mojej strony.
Patryk Gliński
17 lipca 2019, 11:34
przyjmowanie Murzynów i Muzułmanów nie pomaga Afryce i krajom z których uciekają. Dość tych kłamstw!
KP
Key Pi
17 lipca 2019, 14:15
Ale autor nie chce pomagać "Afryce" i "krajom" itd. Autor chce pomagać konkretnym osobom, mającym konkretne imiona i nazwiska. Więc skąd oskarżenie o kłamstwo?