Kapłani nie są po to, żeby ich język ociekał krwią

(fot. youtube.com)
Paweł Gużyński OP

Paweł Chmielewski i Tomasz Terlikowski zarzucają mi, że nie posługuję się językiem dość dosadnym i precyzyjnym, że nie opływa on krwią, słowami takim jak: zbrodnia, morderstwo. Wszystko oczywiście w odniesieniu do problemu aborcji. Dlaczego tego nie robię?

"A kto by mu rzekł: 'Bezbożniku', podlega karze piekła ognistego." - o. Paweł przypomina słowa Pana Jezusa z Kazania na Górze, dodaje od siebie: "Kapłani nie są po to, by ich język ociekał krwią i oskarżeniami, a już na pewno nie oskarżeniami o BEZBOŻNOŚĆ, bo tego piąte przykazanie "Nie zabijaj!" zabrania" i zapewnia: "Bóg jest zawsze z KAŻDYM człowiekiem, jest zawsze przy każdym człowieku i nigdy Bóg się nie odwraca od człowieka, cokolwiek ten człowiek by robił."

Paweł Gużyński OP - przeor klasztoru oo. dominikanów w Łodzi, rekolekcjonista, wieloletni duszpasterz akademicki. Zajmuje się teologią liturgii. Były piłkarz Elany Toruń, zagorzały kibic Juventusu Turyn. "Pozytywny wariat", pasjonat, tygiel pomysłów. W zakonie uważany za niepokornego ducha. Legendarne stało się jego określenie "sakralizacja głupoty" - używa go, kiedy ktoś próbuje pobożnością usprawiedliwiać absurdy.

DEON.PL POLECA

Odpowiedź Frondy:

"Dziękuję o. Gużyńskiemu za zwrócenie uwagi na retoryczną przesadę, jakiej dopuściłem się w swoim komentarzu tyczącym wywiadu udzielonego przez ojca portalowi Onet.pl. Nie było moją intencją wskazywanie na ojca jako na propagatora klinik aborcyjnych w Polsce, a jedynie zwrócenie uwagi na niejednoznaczność wypowiedzi zawartych w tym wywiadzie" - napisał redaktor Chmielewski na swoim portalu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kapłani nie są po to, żeby ich język ociekał krwią
Komentarze (41)
OG
oby głosił
27 czerwca 2014, 12:53
Oby kapłan głosił, upominał, ostrzegał, wyjaśniał  ... Oby nie był letni lecz gorący.... Oby kapłan nie ulegał poprawnosci politycznej, lęk nie pochopdzi od Boga... lecz od wroga dusz ludzkich...
?
?????
27 czerwca 2014, 12:48
A może powinniśmy skupić się na dobrych stronach i mimo wszystko zawsze szukać dobra w każdym człowieku. Wady zawsze lepiej widać ale dostrzec dobro to dopiero sztuka! poza tym Kościół to My ludzie różni, lepsi gorsi ale my wszyscy - czy nie powinniśmy walczyć o naszą jedność ponad wszystko? mimo tego że mamy różne zdania, poglądy ale wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga, który kocha nas wszystkich, a szczególnie Kapłanów których wybrał spośród nas i dał nam. A wśród pokus tego świata Kapłani chyba szczególnie potrzebują naszej modlitwy a najmniej krytyki. " Aby wszyscy byli jedno jak Ty Ojcze we mnie a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś" j 17,21
F
franek
27 czerwca 2014, 06:59
To dlaczego język Gużyńskiego ocieka nienawiścią
Z
zygazbych
26 czerwca 2014, 22:45
Ojcu Gurzyńskiemu przydałyby się porządne rekolekcje,może nawet 30-dniowe,ignacjańskie. A być może także jego przełożonym,którzy ignorują to co mówił o konieczności istnienia klinik aborcyjnych.
J
janek
26 czerwca 2014, 21:20
kiedy będzie wreszcie kara suspensy dla o. Gużyńskiego?? 
L
Lactimal
26 czerwca 2014, 15:16
Dobry katolicki DISS ;)
P
Pitagoras
26 czerwca 2014, 15:07
gadki Gużyńskiego są prymitywne, niesłychanie prymitywne; nie umie on np. odróżnić mówienia o kimś, ze jest morderca czy bestią (bo tak o zadnym bliźnim ne wolno mółwić i myśleć) od nazwania złegov DZIAŁANIA bestialstwem czy jak w wypadku aborccji morderstwem gadki w tv i druku Gużyńskiego są też njaczęściej  niesłychanie aroganckie a czasem potwornie chamskie i zwyczajnie podłe
A
Ania
26 czerwca 2014, 13:06
zgadzam się z o.Pawłem Gużyńskim!!!! Osobiscie miałam okazje poznac ojca gdy był na Parafii sw.Jacka w Rzeszowie, wiele razy z nim rozmawiałam. Cenie go za to, co mówi, jak mówi, że jest konkretny, i bardzo "łebski" :-). Bardzo proszę administratorów deon.pl absolutnie nie zdejmujcie z tej strony ojca Pawła!!!!! :-)
JG
Jolanta Gwardys
26 czerwca 2014, 14:13
Na więcej opowieści Ojca Pawła zapraszamy na www.boskatv.pl :-)
26 czerwca 2014, 23:49
Czyli o. Górzyński na pewno ma rację, bo fajnym gościem jest. (facepalm)
T
tomtom
26 czerwca 2014, 13:04
Słowa ojca Gużyńskiego (mam na myśli nagranie z "mimochodem" które wywołało całą burzę) są spójne i wypowiedziane w sposób bardzo inteligentny oraz przebiegły ponieważ przy zachowaniu całego kontekstu o. Gużyński wzorowo oddaje cesarzowi co cesarskie. Rzecz w tym że wg mnie zapomina o tym co Boskie... W wypowiedzi te najbardziej kontrowersyjne słowa krytyki wobec inicjatywy "deklaracji wiary" ubrane zostały w formę spekulacji, wytykania błędów i pełnych "zatroskania" przewidywań co do reperkusji prawnych jakie cała akcja mogła by wywołać... Nie uważam więc że wyciąganie jego słów z kontekstu jest tu na miejscu bo one się w swej przewrotności, w świetle istniejącego prawa niestety się "bronią", smutne jest natomiast słuchać kiedy osoba duchowna twierdzi że takiej akcji "należało nadać temu wyłącznie religijny, wewnątrzkościelny charakter" i wydawać by się mogło że o. Gużyńskiemu bliżej jest do prawa cesarskiego niż Boskiego... Dominikanin "zwraca uwagę na brak zdolności racjonalnego przewidywania konsekwencji, jakie wywołuje ta Deklaracja Wiary" co przychodzi mu dość łatwo i dziwnie zbieżnie z politpoprawną linią mainstreamu natomiast co do "racjonalnego przewidywania konsekwencji" własnych słów już tak krytyczny nie jest... Smutny widok SŁABOŚCI człowieka...
26 czerwca 2014, 13:08
Dominikanin "zwraca uwagę na brak zdolności racjonalnego przewidywania konsekwencji, jakie wywołuje ta Deklaracja Wiary" co przychodzi mu dość łatwo i dziwnie zbieżnie z politpoprawną linią mainstreamu natomiast co do "racjonalnego przewidywania konsekwencji" własnych słów już tak krytyczny nie jest...
I
irek
26 czerwca 2014, 12:47
Zdejmicie tego faceta o "bezczelnej twarzy"
T
tomtom
26 czerwca 2014, 13:31
Wg mnie twarz o. Gużyńskiego jest w porządku- jej "bezczelność" licuje z rolą "psa" jaką sobie wybrał składając śluby zakonne... Pytanie czy właściwemu Panu ten pies służy bo ja mam nieodparte wrażenie że na swoich szczeka... ;-)
M
mf
26 czerwca 2014, 11:28
Gużyński tłumaczy się kierując uwagę na retorykę, tymczasem skupmy się na treści. Powiedział on wyraźnie, że państwo powinno otwierać kliniki aborcyjne aby zapewnić czyste sumienie tym lekarzom którzy nie chcą wykonywać aborcji.
26 czerwca 2014, 11:31
Cytat/link poproszę. (nie znam poprzedniej wypowiedzi)
M
mf
26 czerwca 2014, 11:40
link http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/o-pawel-guzynski-o-deklaracji-wiary-wlasnie-tak-powstaje-efekt-smiesznosci/ejyhk cytat: "Na przykład rozwiązania typu amerykańskiego: utworzenie klinik aborcyjnych, gdzie pacjenci, którzy zamierzają poddać się zabiegowi przerwania ciąży, są kierowani automatycznie."
26 czerwca 2014, 12:58
"Jeśli przyjmiemy, że lekarz zawsze i wszędzie ma możliwość odmowy wykonania aborcji bez wskazania innej placówki" Powiedział, że jeśli Państwo zezwala na aborcję i w ramach swoich obowiązków zobowiązuje się ja przeprowadzić to konsekwencją: prawa lekarza do odmowy i nie wskazania wskazania kogoś kto aborcję wykona,  jest wykonanie tego obowiązku przez Państwo - czyli utworzenie (;ub innaczej zapewnienie personelu i infrastruktury) kliniki aborcyjnej którą zawsze będę wskazywać urzędnicy. Jak się zobowiazują zabić to dziecko to konsekwentnie.
T
tomtom
26 czerwca 2014, 15:04
"Powiedział on wyraźnie, że państwo powinno"... Jeśli dobrze pamiętam to powiedział że Państwo w świetle obowiązującego prawa będzie musiało... Problem wypowiedzi o. Gużyńskiego leży gdzie indziej... Zastanówmy się jak wiele dobrego mógłby o. Gużyński zrobić gdyby niewątpliwe walory swojego intelektu i predyspozycje analityczne wykorzystał do obrony Praw Bożych popierając jakąkolwiek, mniej lub bardziej udolną próbę stawania po stronie bezbronnych dzieci zabijanych w łonach swoich matek ze względu na zły stan zdrowia... Tymczasem skupia się on na wskazywaniu błędów inicjatywy "Deklaracja Wiary" co wprowadza zamęt i na pewno nie służy sprawie... Twierdzi że "należało nadać temu wyłącznie religijny, wewnątrzkościelny charakter"... hmmm... Być może to jego wypowiedzi i uwagi powinny mieć bardziej kameralny charakter- a najlepiej skierowane bezpośrednio do autorów przedsięwzięcia w formie życzliwej rady... mogłyby być wówczas odczytane jako akt dobrej woli (być może z korzyścią dla sprawy) a tak wyszło jak wyszło a wielebny brnie w to dalej... Uważam że jakakolwiek forma działania wpływająca na próbę zmiany okrutnego prawa a także jakakolwiek próba wywołania debaty publicznej na ten temat jest mile widziana więc liczę na to że o. Gużyński który jest osobą wpływową a wyraził tyle krytyki co do omawianej inicjatywy wytykając mnogość jej błędów zaprezentuje teraz swój projekt akcji która "profesjonalnie" i bez "efektu śmieszności" wpłynie na zmianę haniebnego prawa które uprzedmiotawia ludzkie życie... Czekamy...
S
Szczepan
26 czerwca 2014, 10:41
Mam serdeczną prośbę do Administratorów deonu: ściągnijcie z tej strony tego pogubionego zakonnika. Kolejny dzień na pierwszej stronie o. Góżyński pokrętnie tłumaczy swoje pogubienie. Jeśli nie chce aborcji nazywać zabiciem dziecka, to może ów "delikatny  i taktowny" kapłan wymyśli jakieś łagodniejsze określenia na zabójstwo, kradzież, códzołóstwo...- bo wszystkie te słowa mogą urazić. Radzę o. Góżyńskiemu, by brał przykład ze św. Jana Chrzciciela, który nazywał grzech po imieniu, nie po to, by poniżyć grzesznika, ale by go wezwać do nawrócenia. Pozdrawiam!
J
Jola
26 czerwca 2014, 10:53
Dokładnie! I jeszcze nomen omen upublikowano to w dzień św. Jana Chrzciciela... Wtedy to byli Kapłani.. ech..
TS
To smutne
26 czerwca 2014, 10:29
Mam nadzieję, że o. (?) Gużyński czyta te komentarze i weźmie je pod uwagę. Kiedy widzę i słyszę Ojca (?) w TV przyznam, że budzi we mnie złe uczucia. Kiedyś takich "ojców-księży" nazywano 'patrioci'. Prosze sobie poczytać Panie Gużyński na temat swojej roli, bo albo jest pan niedouczony, albo durny.... Pan Gużyński dyżurny komentator "kościelny"... ręce opadają nad takimi rozmydlaczami..., co wystąpienie, to większa krzywda dla Kościoła... A kiedy przeczytałam w stopce te narcystyczne hasła o panu G. typu: "pozytywny wariat, pasjonat, tygiel pomysłów, autor legendarnego hasła..." to naprawdę jedyne co mi przyszło to zaproponować wizytę u dobrego terapeuty. Szkoda tylko, że osobowości narcystyczne tak kiepsko poddają się leczeniu... Himajale próżności po prostu! I jeszcze jest przeorem... psy Pańskie zeszły na psy w Polsce... św. Faustyno patronko Łodzi miej Go w swojej opiece... mimo wszytsko...
26 czerwca 2014, 10:28
Wysłuchałem odpowiedzi Ojca Głużńskiego. Zachęcam. Jeśli będzie rozmawiał z Matka szykującą się do takiego czynu, niech jednak jej powie: "Nie zabijaj". (4:31) Niech powie to cicho, spokojnie, niech powie "nie zabijaj swojego dziecka".
P
Piotrek
26 czerwca 2014, 02:10
 ''Nienawidź grzech, kochaj zaś grzesznika.'' Nie mam żadnych wątpliwości, mowa nasza musi być jasna. Głośne mówienie o tym co dany akt oznacza, czym on jest i jakie ma konsekwencje jest obowiązkiem księży, którzy głosząc Ewangelię mają zadanie uczyć nas także Bożej moralności, czyli tej jedynej. Zabijanie jest zabijaniem. Ciekawe jakby to Ojciec określił mówiąc gdyby ktoś mnie rozstrzelał, być może wg Ojca zostałbym ''pogłaskany kulami''. Nie mam zamiaru tym wyrażeniem nikogo oczywiście urazić. Oczywisty jest również fakt, że Pan Bóg przebacza każdemu człowiekowi, który szczerze żałuje za swój grzech. Nie wołamy na nikogo ''pusta głowo'' tylko mówimy głośno np. czym jest aborcja. Taka postawa, czyli ''cichutkie mówienie'', rzekoma ''delikatność'', nie mówienie wprost czym jest jakiś dany akt moralny to moim zdaniem ''fałszywe miłosierdzie'', czyli po prostu grzech i co gorsze unikanie cierpienia w imię Pana. Sam Chrystus nie umarł za uzdrawianie chorych czy robienie cudów, tylko za głoszenie prawdy, a umarł także za tych którzy go zabili(w tym my przede wszystkim).
26 czerwca 2014, 10:40
Dlaczego mam kochać grzesznika, który uparcie trwa przy grzechu? Jezus wręcz oświadczył: niech jest on dla ciebie jak celnik, czyli tłumacząc na współczesną mowę, niech uparty grzesznik jest dla ciebie wrogiem.
MF
Michał Faflik
26 czerwca 2014, 20:44
Bo powiedział też: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół" (Mt 5.44). Dziwne to Twoje zdziwienie...
26 czerwca 2014, 23:48
Miłość nieprzyjaciół to nie jest miłość wyłącznie nieprzyjaciół, czy też przedkładanie miłości nieprzyjaciół nad miłość nienieprzyjaciół, a te proste w sumie subtelności najwyraźniej przekraczają możliwości syntetycznego rozumowania dla stanowczo zbyt wielu.
E
Ewa
25 czerwca 2014, 22:06
Zdecydowanie zgadzam się z o. Gużyńskim. Ilu osobom pomożemy wykrzykując „aborcja to zabójstwo”? Ile osób przekonamy, że faktycznie to zbrodnia? Jeśli coś to mieni to jedynie na gorsze – ludzie się odkręcą, powiedzą, że Kościół jest nieżyciowy i być może już nigdy do niego nie wrócą.
26 czerwca 2014, 00:17
Takie właśnie słowa zaprowadziły Chrystua na Krzyż.
E
Ewa
26 czerwca 2014, 00:46
Mocne słowa, więc może uzasadniłbyś dlaczego tak uważasz?
S
sebastian
26 czerwca 2014, 10:29
Chrystusa na krzyż zaprowadziły wszystkie "NASZE GRZECHY". 
26 czerwca 2014, 10:36
Pan uważa, że Arcykapłani chcieli się przyczynić do Odkupienia ludzkości, czy uciszyć niewygodnie gadającego nawiedzeńca?
26 czerwca 2014, 10:38
Myli sie pani. Wieloletnie uświadamianie ludziom, że aborcja jest morderstwem niewinnego dziecka dało ten efekt, że obecnie ogromna większość Polaków jest przeciwna aborcji. Aborcja to nie tylko zabójstwo, to okrutne morderstwo i należy to mówić wszystkim, którzy są jej zwolennikami.
26 czerwca 2014, 10:39
Bezpośrednia przyczyną spisku w celu zgładzenia nawiedzonego Galilejczyka nie było słudziutkie staranie przypodobania się przez Niego każdemu, tylko otwarte nazywanie dobra i zła po imieniu, co wprowadzało pewnych wpływowych ludzi w dyskomfort.
J
jo
25 czerwca 2014, 21:55
"Bóg jest zawsze z każdym człowiekiem, jest zawsze przy każdym człowieku i nigdy Bóg się nie odwraca od człowieka, cokolwiek ten człowiek by robił" pełna zgoda z tym, ale Bóg nie odwraca się od człowieka ale odwraca się od grzechu i wzywa " Idż i nie grzesz więcej" A nazywanie grzechu złem nie jest językiem "ociekającym krwią". Kochani kapłani to wy macie nam wskazywać drogę Prawdy i nie nam się przypodobać ale bardziej słuchać Boga niż ludzi. To też oznacza że macie mówić rzeczy trudne które się być może wielu nie spodobają ale "każdy kto jest z Prawdy słucha głosu Mego"
jazmig jazmig
25 czerwca 2014, 16:34
c. d. odpowiedzi Frondy: Nie będę odnosił się do formy zaprezentowanej przez ojca polemiki, czy może raczej inwektywy; ufam, że ojca upodobania retoryczne są wynikiem fascynacji ostrym językiem takich pisarzy jak Tertulian czy św. Hieronim. Wolałbym jednak, idąc tu za Mt 5,37 , by od wymienionych autorów przejął ojciec nie ostry język, ale jasność wypowiedzi, której w wywiadzie dla portalu Onet.pl brakuje. Zasadniczy problem polega na tym, że o. Gużyński, choć wyraźnie krytykuje w wywiadzie samą aborcję, nie zajmuje stanowiska w sprawie niemoralnego prawa, które zmusza lekarzy do partycypowania w procederze zabijania dzieci. „Jeśli przyjmiemy, że lekarz zawsze i wszędzie ma możliwość odmowy wykonania aborcji bez wskazania innej placówki...” – powiedział o. Gużyński w wywiadzie. Za niezrozumiały uważam tryb warunkowy użyty w tym zdaniu; sądzę że nauka Kościoła wymaga przyjęcia, że lekarz „zawsze i wszędzie” ma możliwość odmowy wykonania aborcji oraz odmowy wskazania placówki, która aborcję wykona. Katolik, tym bardziej duchowny, nie powinien rozmywać tej kwestii poprzez podobne cytowanej wypowiedzi
jazmig jazmig
25 czerwca 2014, 16:29
Kapłani są po to, żeby mówić prawdę. Chrystus nakazywał: niech słowa wasze są tak, tak; nie, nie. Co inne jest, od złego pochodzi. Jeżeli autor zamierza się podlizywać ludziom, którzy źle postępują, to niech przestanie udawać katolickiego kapłana. Byłoby dobrze, żeby autor nie cytował fałszywie Ewangelii, bo Chrystus nakazywał ocenę współwyznawców, najpierw w 4 oczy, potem przy 2-3 świadkach, potem przed całym Kościołem. Jeżeli i to nie pomoże, to niech taki człowiek stanie się dla ciebie jak celnik, czyli jak wróg.
T
tomasz
25 czerwca 2014, 18:23
ale Chrystus nie zwrócił się do nierzadnicy  per "głupia kurwo " a celnikowi ni enawtykał od złodzieji , a po zmartwychwstaniu nie zaczął rozmowy z Piotrem od wytknięcia mu że go zdradził
DS
Dzikie Serce
25 czerwca 2014, 19:20
Oczywiście, że obrażanie kogokolwiek nie powinno mieć miejsca a już na pewno używanie takiego słownictwa wobec kogokolwiek. Jednak Jezus jasno i czytelnie nazwał grzech grzechem a zdradę Piotra zdradą, a do cudzołożnicy by nie grzeszyła więcej....  Analogicznie brak nazywania grzechu po imieniu odsuwa prawdę o nim samym i utrudnia , a czasami uniemożliwia walkę z nim. Co oczywiście nie oznacza, że prawda może być oddzielona od miłości....jeżyk prawdy musi nieść ze sobą miłość...dlatego oczywiście że język i forma muszą być dostosowane do sytuacji. Stąd tym bardziej wydaje się, że wywiady i publiczne wypowiedzi kapłanów powinny być jednoznaczne, by pokazywały jedność i pewność nauki Jezusa, by umacniać tych którzy są słabi, trudna sytuacja życiowa utrudnia im jasną ocenę i podjęcie decyzji. Jasne i czytelne nie oznacza, że mają opływać krwią.
A
AP
25 czerwca 2014, 19:46
„Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Nie zawsze był miły ;-)
A
Arleta
25 czerwca 2014, 20:06
Zasadnicza różnica,że tam była skrucha i słowa ,,Idź i nie grzesz więcej"