Korepetycje z chrześcijaństwa

Marcin Makowski

Deklaracja wiary lekarzy i pogrzeb generała Jaruzelskiego. Choć to z pozoru odległe sprawy, jest coś, co je łączy - zaskakująco wysoki poziom religijnej erudycji komentatorów. I to po obu stronach barykady. Wygląda na to, że zupełnie niezauważenie dorobiliśmy się w Polsce całej rzeszy teologów. Szkoda tylko, że niektórych należałoby natychmiast zapisać na korepetycje z chrześcijaństwa.

Kiedy wczytuje się w komentarze dotyczące zagadnień religijnych w naszym kraju, coraz częściej towarzyszy mi przekonanie, że przynajmniej połowa publicystów i komentatorów zdecydowanie rozminęła się z powołaniem. Albo inaczej, niepostrzeżenie zrobiła studia zaoczne z teologii partyzanckiej.  I teraz wykłada ją mimochodem w felietonach, na blogach czy przy stole, na imieninach szwagra. I to z podziwu godną pewnością siebie.

Trudno inaczej interpretować zjawisko od lat zachodzące na łamach wszelakich mediów, które dzisiaj przybiera postać zawodów w wymądrzaniu się na temat prawomocności katolickiego pogrzebu generała Jaruzelskiego, czy rzekomego łamania prawa przez lekarz, którzy podpisali tzw. deklarację wiary.

Okazuje się, że te same osoby, które pouczają chrześcijan na temat poprawnej wykładni teorii ewolucji, mają przy okazji sporo do powiedzenia odnośnie interpretacji dekalogu, relacji między prawem boskim a stanowionym czy też meandrów eschatologii. Z drugiej strony, niektórzy prawicowi publicyści zdają się lepiej niż papież rozumieć prawo kanoniczne, reguły ważności spowiedzi oraz posiadają rzadki dar wglądu w ludzkie sumienia.

Przykład pierwszy - Agnieszka Gozdyra, wykształcona, raczej liberalna dziennikarka Polsatu pisze na Twitterze: "Czekam na deklarację wiary nauczycieli, którym sumienie nie pozwoli na nauczanie teorii ewolucji. I żołnierzy, którzy nie nadstawią drugiego policzka". I jeszcze kilka podobnych kwiatków w stylu: "Jako zwolenniczka świeckiego państwa, nie chce mieć do czynienia z urzędnikami/lekarzami, dla których prym ma prawo Boże", czy: "skoro moment zejścia ze świata zależy od Boga, to niech poniechają leczenia w ogóle".

Przykład drugi - Samuel Pereira. Również wykształcony, mocno prawicowy dziennikarz  m.in. "Gazety Polskiej Codziennie", który na Twitterze od niechcenia rzuca: "Msza pogrzebowa gen. Jaruzelskiego to dzień wstydu dla Kościoła w Polsce".

Zewsząd dochodzi kakofonia mądrych opinii na temat dwóch przywołanych spraw; generał nie mógł otrzymać komunii, ponieważ ciążyła na nim ekskomunika, a taką może zdjęć tylko diecezjalny biskup albo papież. Lekarze, którzy podpisali deklaracje wiary nie respektują prawa RP, ponieważ jako ważniejsze uznają prawa wyznaniowe.

I teraz kluczowe pytanie. W jakiej innej dziedzinie wiedzy - a należy do nich również teologia - komentatorzy pozwalają sobie na równie wielką frywolność? Czy z podobną pewnością siebie pouczają fizyków, biologów, prawników? Oczywiście że nie, ponieważ naraziliby się na ośmieszenie. Niestety religię i jej prawa wyłączają spod tego sposobu myślenia. Przecież przyjęło się, że każdy Polak rodzi się jako ekspert od spraw światopoglądowych. I aby innych pouczać, wystarczy po prostu... mieć poglądy.

Jak inaczej wytłumaczyć analogię redaktor Gozdyry, że za lekarzami powinni pójść nauczyciele i żołnierze? Już przecież Jan Paweł II w 1996 roku stwierdził w przesłaniu do Papieskiej Akademii Nauk, że "nowe zdobycze nauki każą nam uznać, iż teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą". W którym momencie zatem wiara każe nam ją dzisiaj wykluczać? Z resztą, o tym, że żołnierz zobowiązany jest do walki, jeśli broni ojczyzny, traktaty pisali starożytni myśliciele chrześcijańscy, tacy jak choćby św. Augustyn. Pojęcie "wojny sprawiedliwej" jest stare jak świat, a wielu choćby rzymskich legionistów, zostało świętymi. Ale, aby wiedzieć, że sie rozmija z prawdą, trzeba najpierw znać materię, z której się kpi.

Pomijam już presję, jaką wywiera prof. Hartman postulując zwalnianie lekarzy-sygnatariuszy deklaracji. Nie ma w niej przecież nic wiecej niż to, do czego już teraz zobowiązany jest w sumieniu każdy wierzący. Po pierwsze, katolik kieruje się w swoim życiu wiarą, niezależnie czy jest lekarzem, czy mechanikiem samochodowym. Po drugie, wystarczy podstawowe zaznajomienie się z tematem, by przekonać się, że deklaracja odnosi się do takich spraw jak aborcja, in vitro czy eutanazja. W przypadku dwóch pierwszych kwestii, już teraz regulowane są one przez klauzulę sumienia, która mówi, że lekarz ma prawo odmówić wykonania np. zabiegu aborcji, ale ma jednocześnie obowiązek skierować pacjenta do innego specjalisty. Jeśli chodzi zaś o eutanazję, to i tak jest ona w Polsce nielegalna. Natomiast twierdzenie, że człowiek powinien podlegać bez wyjątku pod prawo stanowione, nie raz prowadziło na manowce. Czym były bowiem hitlerowskie "ustawy norymberskie" dyskryminujące Żydów, jeśli nie prawem stanowionym właśnie?

Podobnie absurdalne wydają mi się ataki na Kościół ze strony niektórych środowisk prawicowych, niezadowolonych z faktu odprawienia Mszy pogrzebowej generałowi Jaruzelskiemu. Słusznie w homilii bp Guzdek podkreślił, że pogrzeb ten "jest czasem próby dla wierzących". Niektórzy bowiem, zamiast myśleć kluczem miłosierdzia, wolą myśleć kluczem polityki. Gdyby Kościół miał się wstydzić za ten pogrzeb - a mówimy o osobie, która świadomie poprosiła o sakrament pokuty i otrzymała Eucharystię - wstydzić musiałby się również Jezus, odpuszczając grzechy łotra na krzyżu.

Czym innym jest sprawiedliwość dziejowa albo zbyt wystawna państwowa oprawa uroczystości, czym innym pochowanie człowieka, który się nawrócił. To test naszego "odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Wymienione przykłady pokazują, że obie strony konfliktu o wiarę mają podobny problem z chrześcijaństwem - starają się je przyciąć do swoich potrzeb, dostosować aktualnie pasujące fragmenty. Wiara to nie mozaika, z której układamy piękny witraż. Czasami niektóre elementy muszą kłuć nas w oczy.

Chrześcijaństwa nie da się wpasować w ziemskie ramy - dzięki temu żyje i się rozwija. Ale tego nie da się dowiedzieć ot tak. Tutaj poza pokorą, potrzebna jest również wiedza.

Marcin Makowski - redaktor i publicysta DEON.pl, twórca portalu DziwnaWojna.pl. Jego teksty można przeczytać na blogu autorskim. Twitter: @makowski_m

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Korepetycje z chrześcijaństwa
Komentarze (38)
KK
Karolina Kafka
23 listopada 2015, 12:22
Korepetycje z chrześcijaństwa?! lepiej ich wysłać na korki z historii choć domyślam się, że i tak to pacanom nie pomoże :D teolodzy w Słupskie mają podobne podejście jak za czasów jaruzelskiego [url]http://preply.com/pl/Słupsk/korepetycje-z-historia[/url]
PJ
prowokacja jak zwykle
2 czerwca 2014, 01:08
Przebierańcy na pogrzebie Jaruzelskiego? Kim są ludzie trzymający sztandar? Fiatowiec http://pressmix.eu/index.php/2014/05/31/przebierancy-na-pogrzebie-jaruzelskiego-kim-sa-ludzie-trzymajacy-sztandar Śląska brać górnicza jest wstrząśnięta obecnością górniczego sztandaru na pogrzebie Wojciecha Jaruzelskiego! Ludzie ze Śląska pytają, kim są Ci przebierańcy trzymający górniczy sztandar? To była delegacja górników, czy może wynajętych prowokatorów? Władze III RP chciały pokazać, jak bardzo ceniony był komunistyczny dyktator i nawet górników zwerbowały? Panowie wstydzą się przyznać z jakiej kopalni przyjechali, a może zapomnieli przeczytać, co jest napisane na sztandarze? Szukamy osób, które rozpoznają tych ludzi ze zdjęć. My nie zapomnieliśmy poległych 9-ciu górników z Wujka oraz ponad setki zamordowanych w Stanie Wojennym… Uciekali z kościoła przez zakrystię  
W
wp
1 czerwca 2014, 23:47
skoro general dwa tygodnie przed smiercia wyspowiadal sie - jak pisza - to mial czas, zeby publicznie przeprosic, a nie zrobil tego co o tym sadzic?
1 czerwca 2014, 19:03
Krótki wierszyk dla deonowych miłośników towarzysza generała: Jaruzel do nieba! Nogami do góry! Modliły się za niego Biskupy i ciury, Modlili się za niego Lemański, Boniecki VIVAT POLONIA I ZWIĄZEK SOWIECKI!!!
B
bessa
1 czerwca 2014, 13:38
Śmierć i pogrzeb Jaruzelskiego to dla deonu od kilku dni żer - ma dostarczyc dużo komentarzy. Zgroza jezuici deonowi
W
Wojtyła
31 maja 2014, 22:25
Umarł arcybiskup Wesołowski. Gdzie go pochować?
K
krzycho
31 maja 2014, 21:36
Moim zdaniem Autor ma całkowitą rację i dziwię się niektórym zapalczywym komentarzom. Aby nie byo watpliwości- właśnie za Jaruzelskiego byłem szykanowany i przesłuchiwany przzez SB i Kontrwywiad. Niemniej uważam, ze jeżeli Pan Bóg Mu wybaczył , to nie mnie interweniować i oburzać się na Miosiernego Boga, ponieważ sam mam w tym miłosierdziu nadzieję.Nie chciałbym aby ktos stanął przed Św. Piotrem i poweidział: Nie wpuszczaj tu tego łotra, bo to on dopuścił się takich nieprawości. Mam nadzieję, że osądzi mnie Bóg Miłosierny a nie Sprawiedliwy, i ludzie, których w życiu skrzywdziłem, potrafią mi też wybaczyć. Prosimy wszak o to " I odpuść nam nasze winy, jakop i my odpuszczamy naszym winowajcom" Co do samego pogrzebu to nie wiem jak wygladał, ponieważ niewiele mnie interesował. Niemniej czytałem, że pochowano Go z honorami. Proszę wszakże zauważyć iż były to honory ze strony tzw. państwa a nie Kościoła. Zgadzam się całkowicie z Autorem, iż pamięć historyczną należy oddzielić od przebaczenia. Mam takie dziwne przeczucie, ze jak w większości przypadków wykorzystano tenze pogrzeb do pogłębienia podziałów w społeczeństwie. Często ludzie pytaja dlaczego i jaki to ma sens tenże podział.  Stara rzymska zasada stosowana na podbitych terenach , póżniej stosowana powszechnie m. innymi w czasie zaborów- dziel i rządź.
E
Edyta25
31 maja 2014, 23:05
nie chodzi o oburzanie się na Miłosiernego Boga, bo nikomu nic do tego jak Pan Bóg patrzy na Jaruzelskiego, a tak jak już pisałam na pewno już mu wybaczył. chodzi o doczesność, która leży w naszych rękach. postawa, którą prezentujesz zachęca do bierności i poddania się - nic od nas nie zależy - tak to można zrozumieć. a to jest nieprawda. rodzinom i ofiarom komunistycznego systemu należy się zadośćuczynienie, a przynajmniej ujawnienie prawdy i sprawiedliwość. gdyby w ten sposób patrzeć na sprawę jak napisałeś wyżej to wymiar sprawiedliwości i sądy nie miałyby racji bytu - skoro Bóg wybacza, to po co w doczesności karać. to krok do totalnej bezkarności - czyli dla: gwałcicieli, morderców, oszustów itd. - zielone światło do dalszej działalności, czyli tworzenia piekła na ziemi, do czego Pan Bóg nigdy nie wzywał, a wręcz przeciwnie. mówił, by czynić sobie ziemię poddaną. to się odnosi również do wymiaru prawa, które wedle wartości humanistycznych winno bronić ofiary, a nie katów.
E
Edyta25
31 maja 2014, 19:52
Papież powiedział: "wybaczam, ale pamiętam". Nie chodzi o potępianie Jaruzelskiego - Bóg wybaczył mu już dawno - to pewne , ale chodzi o PRAWDĘ HISTORYCZNĄ I NAZYWANIE RZECZY PO IMIENIU - KTO BYŁ KATEM, A KTO OFIARĄ! Ci, którzy przez niego cierpieli już na pewno w zaświatach witają go z otwartymi ramionami, ale NIESPRAWEIDLIWOŚCIĄ jest chowanie go z honorami. TO NIE BYŁ BOHATER NARODOWY - za komuny to było jasne, natomiast teraz tkwimy w takim zakłamaniu i "układzie", że Jaruzelski urasta do rangi honorowego dowódcy. błagam! super, że w godzinie śmierci się opamiętał - istnieje miłosierdzie, ale i spraweidliwość, która należy się tym, którzy w tak młodym nieraz wieku oddali swoje życie, a rodziny nie mogą dojść w sądach sprawiedliwosći i zadośćuczynienia. kłamstwo na kłamstwie i kłamstwem pogania. to jest plucie w twarz ludziom, którzy ginęli i siedzieli w więzieniach przez tego człwoieka. on się przyczynił do tego jak teraz ta Polska wygląda i że jest wyprzedana jak za przeproszeniem dziwka na zachodzie.
W
wp
31 maja 2014, 01:26
http://solidarni2010.pl/28055-witamy-w-prl-bis-iii-rp-to-wielka-sciema.html
C
cm
31 maja 2014, 00:00
I wszystko jasne. Poniższe wpisy pokazują kogo boli Ewangelia. I w najbliższych dniach nie raz jeszcze zobaczymy w "prawdziwie polskich mediach" kogo boli Ewangelia. Dziękuję autorowi za odwagę. Tylko zaślepieni widzą antyewangelię po jednej stronie barykady. A tymczasem antyewangelię głoszą "prawdziwi".
KZ
korepetycje z historii
30 maja 2014, 21:40
Zapis rozmowy telefonicznej tow. L[eonida] I[ljicza] Breżniewa z tow. W[ojciechem] Jaruzelskim 19 października 1981 r. Kreml L[eonid] I[ljicz] Breżniew. Dzień dobry, Wojciechu. W[ojciech] Jaruzelski. Dzień dobry, wielce szanowny, drogi Leonidzie Iljiczu. L[eonid] I[ljicz] Breżniew. Drogi Wojciechu, już wysłaliśmy do ciebie oficjalne gra- tulacje, ale ja chciałbym także osobiście pogratulować ci wyboru na stanowisko I sekretarza KC PZPR.  Słusznie zrobiłeś, wyrażając zgodę na taką decyzję. W PZPR teraz nie ma działa- cza, który cieszyłby się autorytetem równym twojemu – świadczą o tym także wyniki głosowania na plenum. Rozumiemy, że stoją przed tobą całkiem niełatwe zadania. Ale jesteśmy przekonani, że sobie z nimi poradzisz, uczynisz wszystko, by pokonać tę ciężką chorobę, która dotknęła wasz kraj. Tak myślę, że teraz – jak mi się wydaje – najważniejsze jest dla ciebie dobranie sobie niezawodnych pomocników spośród oddanych i niezłomnych komunistów, skonsolidowanie ich, uaktywnienie całej partii, tchnięcie w nią ducha walki. Jest to, w dosłownym  tego słowa znaczeniu, klucz do sukcesu. I oczywiście ważne jest, aby nie tracąc czasu, przechodzić do nakreślonych przez was zdecydowanych działań przeciwko kontrrewolucji. Mamy nadzieję, że teraz wszyscy – zarówno w Polsce, jak i za granicą – poczują, że sprawy w kraju potoczą się inaczej. Życzymy ci dobrego zdrowia i sukcesów! W[ojciech] Jaruzelski. Bardzo wam dziękuję, drogi Leonidzie Iljiczu, za gratulacje i przede wszystkim za zaufanie, którym mnie obdarzyliście. Chcę wam otwarcie powiedzieć, że zgodziłem się przyjąć to stanowisko po dużej wewnętrznej walce i tylko dlatego, iż wiedziałem, że wy mnie popieracie i że wy jesteście za taką decyzją. Jeżeli byłoby inaczej, nigdy bym się na to nie zgodził. Jest to bardzo ciężkie, bardzo trudne zadanie.
30 maja 2014, 20:40
Miłosierdzie bez prawdy nie jest miłosierdziem a kłamstwem....
P
picassojerzy
30 maja 2014, 20:36
Całkowita zgoda z Autorem. Wprost niemoge uwierzyć iż niekórzy komentujący na Denonie z taką zaciętością odnoszą sie do Pana Jaruzelskiego i Jego pogrzebu. Wszak właśnie zgodnie z Ewangelią Jezus przyszedł do grzeszników. Wystarczy czytać Ewangelię i pamiętać chociażby to co czynił JP II. Św. Karol Wojtyła jak wierzymy cieszy się radością przebywania z Jezusem. Ten święty po zamachu poszedł sam do zawodowego zabójcy Ali Agcy i mu przebaczył. Tak samo jak Ojciec wybiegł przed syna marnotrawnego. A tu wielu zdaję sie nie wyobrażać sobie że kat z ofiarą spotkają się odkupieni krwią Chrystusa w Niebie
W
WDR
30 maja 2014, 23:41
Jaruzelski i piekło? Nie ma szans. Belzebub ma już na biurku 666 zwolnień lekarskich obejmujących całą wieczność.
G
grace
2 czerwca 2014, 05:09
Czy sam czytasz uwaznie Ewangelie ? i czy dobrze komentujesz zachowanie JP2 wzgledem zabojcy ? czy moze wybierasz te elementy, ktore ci pasuja do skladanki. JP2 owszem przebaczyl zabojcy ale nigdy nie zaapelowal do wladz by zabojca nie ponosil zadnej odpowiedzialnosci karnej za swoj czyn a to jest subtelna roznica. I analogiczna sytuacja jest w stosunku do gen.Jaruzelskiego, wiekszosc katolikow pewnie przebaczyla Jaruzelskiemu ale jednak domagala sie ukarania go za krzywdy wyrzadzone. Wladza jednak jak rowniez kler zastosowal metode 'nic sie nie stlalo' 'taki mamy klimat' jak napisala jedna z osob kometujacych na Deonie i w chwale pozegnala generala.
MC
mariusz cd
30 maja 2014, 20:11
Z tego też względu pogrzeb katolicki mu się należy - ale czy Hiltera lub Stalina byśmy też chowali z takimi honorami gdyby się nawrócili???? co by powiedziały ofary systemu Jaruzleskiego, których do tej pory nie możemy znaleźć grobów???? 
W
wp
31 maja 2014, 22:41
pogrzeb byl swiecki
MC
mariusz cd
30 maja 2014, 20:07
JPII w Pamięć i Tożsamość pisze, że "zła wyrządzonego nie da się zapomnieć, można jedynie odwołać się do większego dobra, którym jest Bóg" i to jest postawa chrześcijańska, więc nie wiem kto ma z tym problem - chyba niektórzy publicyści Deonu.  Nie zmienia to faktu, że przebaczyłem Jaruzelskiemu, mimo, że przez niego będę cierpiał do końca życia - przebaczyłem w imię miłości Boga i modlę się za niego - ale nie godzę się na to, aby relatywizować to co robił przez całe życie. Nie godzę się także w imię wychowania młodego pokolenia. Fakty historyczne, dokumenty i świadkowie, jednoznacznie mówią – jego czyny cofnęły Polskę o 20 lat do tyłu, jego czyny doprowadziły do śmierci dużo ludzi a jeszcze więcej wyjechało z Polski i już nie wróciło. I niech z Miłosierdzie Boże będzie nad Nim.
E
Edyta25
31 maja 2014, 19:49
dokładnie. Papież powiedział: "wybaczam, ale pamiętam". Nie chodzi o potępianie Jaruzelskiego - Bóg wybaczył mu już dawno - to pewne , ale chodzi o PRAWDĘ HISTORYCZNĄ I NAZYWANIE RZECZY PO IMIENIU - KTO BYŁ KATEM, A KTO OFIARĄ! Ci, którzy przez niego cierpieli już na pewno w zaświatach witają go z otwartymi ramionami, ale NIESPRAWEIDLIWOŚCIĄ jest chowanie go z honorami. TO NIE BYŁ BOHATER NAROWODOWY - za komuny to było jasne, natomiast teraz tkwimy w takim zakłamaniu i "układzie", że Jaruzelski urasta do rangi honorowego dowódcy. błagam! super, że w godzinie śmierci się opamiętał - istnieje miłosierdzie, ale i spraweidliwość, która należy się tym, którzy w tak młodym nieraz wieku oddali swoje życie, a rodziny nie mogą dojść w sądach sprawiedliwosći i zadośćuczynienia. kłamstwo na kłamstwie i kłamstwem pogania.
M
mariusz
30 maja 2014, 20:07
Drogi Deonie - ale zupełnie nie macie racji - jesteście chyba zbyt młodzi, aby udzielać korepetycji z chrześcijaństwa - ja niestety pamiętam dość dobrze czasy stanu wojennego - i mocno ucierpiałem od gen. Jaruzelskiego, skutki tego trwałą do dziś, tak dla mnie jak i mojej rodziny. Przebaczyłem mu i modlę się za niego. Nie zmienia to faktu, że czyny jego i to co zrobił osądzam - tak osądzam i oceniam negatywnie -  i nie zmieni to fakt, że się nawrócił -  chrześcijaństwo nigdy nie relatywizowało czynów w zależności od tego czy ktoś był wierzący czy też nie, a wy niestety próbujecie to robić podobnie jak niektóre media katolickie, typu: skoro się nawrócił to wszystko mu przebaczyć i zapomnieć i jest OK - tak nie jest i tak być nie może.  To nie jest postawa chrześcijańska - nigdzie - nie było tego w historii ani w Piśmie Świętym - więc nie wiem jaką drogą podążacie Deonie - ale nie ma to nic wspólnego z chrześcijaństwem. Proszę zadajcie sobie pytanie czy równie łatwo byście relatywizowali gdyby przed śmiercią nawrócił i wyspowiadał się Stalin czy Hitler??? Jaruzelskiego czyny są podobne - zbrodnia, to zbrodnia, nigdy nawet symbolicznie za nią nie odpowiedział, nigdy nie doprowadził do rozwiązania trudnych spraw ludzi którzy zginęli za jego rządów - a mógł, nigdy nie odpokutował choćby symbolicznie za to co zrobił.  Mógł uderzyć się w piersi - odpokutować i pomóc - żyją jeszcze rodziny ofiar, których członkowie rodzin poginęli za jego rządów, żyją ludzie którzy mają złamane życiorysy za jego rządów - co im powiecie??? Nawrócił się zapomnijcie? TO nie jest chrześcijaństwo. https://www.youtube.com/watch?v=tRTHFx6f_D8
A
aniia1992
31 maja 2014, 09:16
A przykład świętego Szawła, on mordował chrześcijan wielu zabił i jemy wybaczono wiem że nie to samo ale pierwsi chrześcijanie mu wybaczyli Bo tak Kazał Pan Jezus. Polecam obejrzenie https://www.youtube.com/watch?v=qAr5qYOfFEI&feature=share według objawień Cataliny Rivas (kościół potwierdził prawdziwość jej obajwień). I tak pan Jezus mówił o przebaczaniu. Naprawdę polacam ten film (trochę długo trawa). Ja jestem młoda i nie pamiętam tych czasów ale uczyłam się o nich i nie uważam tego pana za bohatera i ma co oszukiwać i mówić że był ok ale myśle że nie o to chodziło autorowi tekstu żeby zapomnieć bo się chłop przed śmiercią wyspowiadał ale uznać że my nie wiele wiemy i to my nie mamy oceniać tego człowieka (historię jego CZYNÓW TAK- bo to jest prawda) bo tylko Pan Bóg go osądzi (Pan Jezus mówił, że jak my osądzamy tak i my będziemy osądzeni). Nie ma co mu miłosierdzia zabierać i bo my zadarmo dostajemy. Zostawmy Bogu już jego ale prawdę mówmy ale nie osądzajmy moralnie czy mógł mieć pogrzeb czy nie i na pewno nie wolno nam go nienawidzieć bo Pan Jezus powiedział, że za wrógów trzeba się modlić (i cieszę sie, że Panie Mariuszu Pan mu wybaczył i się za niego modlił). Myślę, żeby przebaczyć też trzeba zapomnięć (w taki sposób że nadal wiemy że to źle ktoś uczynił ale mu wyrzutów nie robimy i nie rozpamiętamy tego w sercu i nie wypominamy) i tak tu trzeba zrobić przestać gadać o tym pogrzebie, Bogu Jego duszę zostawić by ją osądził według Swej Wielkiej Mądrości Sprawiedliwości I MIŁOSIERDZIA.
A
aniia1992
31 maja 2014, 09:18
Nie ma co gdybać o Hitlerze i Stalinie gdyż to tylko rozbudza nienawiść nie buduje a dzieli. Pamiętajmy w modlitwach o Ofiarach komunizmu dla uczczenia ich pamięci i skupmy się na nich a nie na pogrzebie tego człowieka. Ilu Polaków tyle zadań (zależy czy ktoś prostym robotnikiem był i prace miał czy ktoś był prześladowany w komuniźmie to tyle jest zdań na temat tego Pana) Niech mu ziemia lekką będzie i dajmy mu już spokóju. Nie nakręcajmy spirali wzajemnych pretensji ( Nie mówie teraz tylko do Pana Mariusza niech się na mnie nie złości bo ja młoda jestem i wiem że nie mam prawa nikogo pouczać ale musiałam to napisać mam nadzieje że choć trochę pokażę tę sprawę w innym świetle).
P
Piotr
31 maja 2014, 13:09
Masz racje TO nie jest chrześcijaństwo. Chrześcijaństwo jest dopiero wtedy, kiedy przebaczasz niezależnie czy się twoj oprawca się nawrócił czy nie.
PC
Przed Cudem nad Wisłą
30 maja 2014, 20:05
Mistyczka polska Wanda Malczewska zatopiona w modlitwie, wyrzekła następujące słowa: "Rosja rozsypie się a klasztory przetrwają burze. Rosję spotyka kara Boska, za krew przez nią przelaną, wołającą o pomstę do nieba. Straszne klęski spadną na Polskę, ale jej nie zgniotą. Polska odżyje pod opieką swej Królowej Matki Najśw. a jej wrogowie upadną." A na koniec podamy jeszcze kilka przepięknych zdań wypowiedzianych przez Wandę Malczewską i skierowanych do nas wszystkich: "Polsko, Ojczyzno moja, upadnij do nóg Panu Jezusowi, który Ci wolność zapowiada. Dziękuj Mu i kochaj Go całym sercem. Bądź wierną Kościołowi jako Oblubienicy Chrystusowej a Matce Twojej, która cię zrodziła i wychowała. Stój silnie przy Kościele, broń Jego praw nadanych Mu od Boga a zwalczaj wszelkie postanowienia rządów schizmatyckich, heretyckich i żydowsko-masońskich, dążących do ograniczenia Jego wolności a nawet do Jego zagłady. Na fonie wolności Kościoła, Polsko, możesz być pewna swojej potęgi państwowej."
PG
po grzechu pokuta nie peany
30 maja 2014, 19:38
Podobnie absurdalne wydają mi się ataki na Kościół ze strony niektórych środowisk prawicowych, niezadowolonych z faktu odprawienia Mszy pogrzebowej generałowi Jaruzelskiemu. Nikt nie powinien zakłócać Mszy św. pogrzebowej. Ale ludzie nie wytrzymują niesprawiedliwości. Nikt z rządu nie liczy się ze społeczeństwem. A miejsce pochówku należy do opinii publicznej Polaków. Nie wszyscy są postkomunistami. Godny pogrzeb jako dla człowieka ale zasłużony jak dla zdrajcy Narodu Polskiego, którego hetmanką jest MARYJA KRÓLOWA POLSKI od 1610 roku. Dlaczego dodawać bólu Narodowi Polskiemu ? Jeszcze płacze po utracie "żołnierzy niezłomnych" wyklętych przez zmarłego w dużej mierze.   Czyżby demokracja w Polsce to były rządy hien nad osłami ? /to przenośnia/, Naród Polski nie zasługuje na takie traktowanie.
A
AP
30 maja 2014, 20:05
Niewątpliwie, miłosierdzie i przebaczenie nie może się ograniczać tylko do jednej osoby, w tym przypadku śp.Jaruzelskiego, ale musi obejmować sobą także tych, którzy protestowali na Powązkach.
30 maja 2014, 19:17
Wystawna lub nie wojskowa ceremonia pogrzebowa nie ma żadnego znaczenia dla katolików. Tak samo, jak jakas prywatna inicjatywa - votum pod nazwą "deklaracja wiary" nie powinna mieć żadnego znaczenia dla ogólu lekarzy. Dla katolików znaczenie ma nawrócenie przed śmiercią i prawo sumienia - prawo do odmowy wykonywania niektórych czynności zwiazanych z medycyną.
A
AP
30 maja 2014, 20:12
"Wystawna lub nie wojskowa ceremonia pogrzebowa nie ma żadnego znaczenia dla katolików." Słuszna uwaga, dlatego dla śp.Jaruzelskiego, który wrócił na łono Kościoła, czyli również jest/był katolikiem, nie ma znaczenia gdzie był pochowany. Wyobraźni i odwagi zabrakło żyjącym, którzy o tym decydowali (a jeżeli są katolikami to zabrakło jej podwójnie). Sorry, takich mamy rządzących.
30 maja 2014, 20:20
Owszem zabrakło żyjacym, ale zupelnie innej rzeczy - odwagi doprowadzenia do osądzenie gen. Jaruzelskeigo przez sądem. Konsekwencja braku wyroku jest koniecznośc uznania gen. Jaruzelskiego za niewinnego. Bo takie jest prawo. A samosąd dzis krążacy na forach i na cmentarzu nie ma żadnego znaczenia.
A
AP
30 maja 2014, 20:39
Nie zabrakło im odwagi osądzenia. To było świadoma decyzja! Środowiska, które o tym zdecydowały i dziś bronią decyzji o formie pogrzebu były obecne na pogrzebie niejako symbolicznie stawiając kropkę nad i. Trzeba zresztą uczciwie przyznać, że operacja obrony PRL rzeczywiście zakończyła się sukcesem.
30 maja 2014, 20:42
"odp... się od generała" jak powiedział klasyk a sąd posłuchał...
30 maja 2014, 18:59
A propos Jaruzela - korepetycje i owszem! Jak najbardziej! Ale nie z chrześcijaństwa tylko z historii politycznej Polski XXw. Przydałby się co poniektórym. Autorowi tekstu też gorąco polecam! W razie trudności z wyborem odpowiedniej literatury przedmiotu służę poradą.
jazmig jazmig
30 maja 2014, 18:38
Syn marnotrawny wrócił do swojego Ojca, wprawdzie późno, ale jednak wrócił. W naszej tradycji jest szacunek dla grobów i zwłok osób zmarłych. Polacy nie mają tradycji profanowania ani zwłok, ani grobów i oby tak pozostało. Jaruzelski skrzywdził ogromną liczbę ludzi, ale teraz stanął przed Sądem, który sądzi sprawiedliwie i wie wszystko. Dlatego uważam za głęboko niestosowne wszelkie demonstracje podczas pogrzebu. Nie naśladujmy lewactwa!
MR
Maciej Roszkowski
31 maja 2014, 18:44
Ofiary i rodziny ofiar mogłu milcząc stanąć na ul. Długiej naprzeciwko kościoła ze zdjęciami i plakatami. Milczenie jest w takich sytuacjach daleko bardziej wymowne W naszej kulturze (jeśli jest jeszcze coś takiego) mszy żałobnej, wprowadzeniu trumny, czy urny towarzyszy milczenie. Kibolskie krzyki i bczenie w czasie mszy i na ulicy obraziły przede wszystkim ofiiary, bo bydło nie ma prawa wspominać ofiar. 
K
Karo
30 maja 2014, 18:15
"jako i my odpuszczamy naszym winowajcOM" nie "winowajcą" "OT TAK" a nie "od tak". Chyba nie było korekty ;p Ale tak poza tym to z artykułem się zgadzam.
PG
Piotr G.
30 maja 2014, 17:57
Czy to Bóg decyduje kiedy człowiek umiera ? 
A
AP
30 maja 2014, 17:20
@ Autor "Czym innym jest sprawiedliwość dziejowa albo zbyt wystawna państwowa oprawa uroczystości, czym innym pochowanie człowieka, który się nawrócił." Dobrze, że Pan to rozgraniczył. W takim razie mogę się w pełni z Panem zgodzić i wreszcie przyznać Panu 5 gwiazdek ;-) ps. Wielu zwolenników lewicy, przy okazji rozliczeń żyjącego wtedy jeszcze a dziś śp. W.Jaruzelskiego przerzucało jurysdykcję z polskich sądów powszechnych na sąd Boży mówiąc, że "Bóg go rozliczy". Jeżeli zrobiliśmy to w przypadku sądownictwa to dlaczego nie możemy uznać wyższości Prawa Bożego w innych dziedzinach?