Kościół w Polsce traci zaufanie. To pierwsze takie wyniki badań

Spadki zaufania do Kościoła widać także w badaniach innych sondażowni, ale tu po raz pierwszy poziom ufności jest niższy niż poziom nieufności.

Tylko 39,5 proc. respondentów ufa Kościołowi w Polsce. Aż 39,8 proc. mu nie ufa. Takie wyniki przyniosło badanie IBRiS zamówione w tych dniach przez „Rzeczpospolitą” na grupie 1100 ankietowanych. Spadki zaufania do Kościoła widać także w badaniach innych sondażowni, ale tu po raz pierwszy poziom ufności jest niższy niż poziom nieufności. Różnica nie jest duża – jedynie 0,3 proc. – ale daje już mocne podstawy to postawienia tezy, że Kościół w Polsce znalazł się w kryzysie. Nie jest już na drodze do kryzysu, ale w jego centrum. I znalazł się w nim błyskawicznie.

Spójrzmy w to badanie nieco głębiej. Zdecydowane zaufanie do Kościoła deklaruje 15,7 proc. badanych, 23,8 proc. stwierdza, że „raczej” mu ufa. Zdecydowaną nieufność wyraża 24,7 proc. respondentów, a 15,1 proc. „raczej” Kościołowi nie ufa. Pozostali badani – 20,7 proc. – albo nie mają w tej sprawie zdania (6,8 proc.), albo Kościół jest im obojętny (13,9 proc.).

Kryzys widać wyraźnie jeśli zestawi się to badanie z analogicznym wykonanym przez IBRiS we wrześniu 2016 roku. Wtedy ufność do Kościoła deklarowało 58 proc. respondentów (22,8 proc. zdecydowaną), a nieufność 22,9 proc. (zdecydowanie nie ufało Kościołowi wtedy tylko 5,8 proc.).

DEON.PL POLECA


Zerknijmy jeszcze do badań CBOS, który pytanie o ocenę działalności Kościoła zadaje regularnie od ponad 20 lat. Mniej więcej od końca 2010 roku jego działalność dobrze oceniało 52-62 proc. badanych. Złą ocenę wystawiało mu 28-32 proc. respondentów. Najgorszy okazał się w tych badaniach rok 2019. W maju poziom dobrych ocen Kościoła po raz pierwszy od wielu lat spadł poniżej 50 proc. – wyniósł 48 proc. W tym samym miesiącu poziom złych ocen osiągnął 40 proc. – pierwszy raz od lat. I choć we wrześniu notowania się nieco poprawiły (52 proc. badanych dobrze oceniało działalność Kościoła, a 38 proc. źle), to jednak i w tych badaniach kryzys jest widoczny niemal jak na dłoni.

Oczywiście jest on wielowątkowy i wielowymiarowy. Trzeba brać pod uwagę fakt, że badania ufności i oceny działań dotyczą głównie wizerunku zewnętrznego instytucji aniżeli wiary badanych, ale nie pozostają one bez związku. Niedawno przedstawione przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego badanie dotyczące udziału w niedzielnych liturgiach nie dawało jakiegoś powodu do niepokoju. Odsetek regularnie uczestniczących trochę się ustabilizował, ale ISKK pokazał dane dotyczące roku 2018 nie zaś 2019, gdy w Kościele nastąpiło tąpnięcie, które widać właśnie w sondażach IBRiS czy CBOS.

Każdy kto choć trochę przygląda się działalności Kościoła z łatwością zidentyfikuje źródło kryzysu. Ogromny wpływ na jego zaistnienie mają sprawy dotyczące molestowania nieletnich, niewłaściwa reakcja na nie części duchownych oraz towarzyszący mu rozgłos medialny. Maj 2019 roku to przecież z jednej strony emisja filmu braci Sekielskich, z drugiej zaś pamiętna reakcja np. abp Sławoja Leszka Głódzia. Wcześniej była sprawa zarzutów wobec nieżyjącego ks. Henryka Jankowskiego, potem (w marcu) słynna konferencja prasowa w siedzibie episkopatu przy okazji prezentacji wyników kwerendy na temat molestowania. Do tego seria kontrowersyjnych dla wielu wypowiedzi abp. Marka Jędraszewskiego czy zarzuty niewłaściwego traktowania księży przez metropolitę gdańskiego. Na to wszystko nakładały się akcje wieszania dziecięcych bucików na ogrodzeniach kościołów, trzy kampanie wyborcze, w które Kościół – przy milczeniu dużej części hierarchów – wmanewrowali politycy. A także jego milczenie – chociażby w kwestii reform sądownictwa. Do tego katalogu dałoby się pewnie jeszcze parę spraw dorzucić. Nie wolno całą odpowiedzialnością obarczać hierarchii. Nie bez znaczenia jest bowiem także ogólny – niezbyt przyjazny dla Kościoła – stosunek części mediów, które swoją uwagę skupiają li tylko na jego ciemniejszej stronie.

Nie ma jednak wątpliwości, że nasz Kościół czekają chude lata. Pomysłów na ich przetrwanie będzie pewnie wiele. Dziś błyskawicznie trzeba postawić diagnozy i wyjść na przód. Póki nie jest jeszcze za późno. Pod koniec ub. roku w dorocznym przemówieniu do Kurii Rzymskiej papież Franciszek powiedział, że często zdarza się, że „przeżywamy przemiany ograniczając się do włożenia nowego ubrania, pozostając potem w istocie takimi, jakimi byliśmy wcześniej”. W tym kontekście przywołał pewien znany cytat z powieści „Lampart” Giuseppego Tomasiego di Lampedusy:Jeśli chcemy, by wszystko pozostało tak, jak jest, wszystko się musi zmienić”. Wszystko musi się zmienić.

Jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół w Polsce traci zaufanie. To pierwsze takie wyniki badań
Komentarze (19)
ŁG
~Łukasz G.
5 lutego 2020, 06:25
Najbardziej odpychają od Kościoła księża, którzy nie okazali się po prostu dobrymi ludźmi.
ML
~Marek Leszczyński
3 lutego 2020, 23:09
Kryzys Kościoła, kryzys wiary czy tylko powierzchownej religijności? Jakie społeczeństwo tacy parterze. Przecież biskupi nie biorą się z księżyca tylko z ludu. Jest pewnie problem jakiegoś przesilenia , ale każdy kryzys może służyć oczyszczeniu. To jest kwestia odpowiedniej edukacji, formacji i określenia relacji księży i świeckich. Może mam dużo szczęścia, w mojej parafii jest świetny proboszcz i dobry zespół księży. Wiem, że to nie jest niestety częste zjawisko.
AS
~Antoni Szwed
3 lutego 2020, 22:09
Z Kościołem jako takim nic nie trzeba robić. Natomiast kluczową rzeczą jest to, by biskupi i księża (wliczając w to zakonników) zaczęli wreszcie wierzyć w Boga. Bóg jest dziś wielkim nieobecnym w Kościele. Boga się nie głosi, Boga się nie czci, nie dziękuje Mu. Ciągle natomiast słychać o reformie Kościoła tak, jakby to była jeszcze jedna ludzka inwestycja, państwo, bank czy prywatna firma. A tak nie jest. Jeśli będzie wiara w Kościele, to Pan Bóg sam uzdrowi wszystko. Ale by tak się stało, to Bóg musi być pierwszy, a nie człowiek tak, jak to jest dziś. Naszym kryzysem jest NIEWIARA!!
AC
~Anna Ciurka
3 lutego 2020, 21:36
Póki rządzi Gądecki i Jedraszewski nic sie nie zmieni - czyli zostalo jakies 5, 6 lat. Dla mnie najslabszym ogniwem jest relacja biskupow i prezbiterów - niby jest mnostwo fajnych księży i dobrych, ale siedza gdzies pod cięzkimi buciorami biskupa, jak powiedza coś nie po myśli monarchy no to strzał i do kąta. Nic dziwnego, że wolą się zawinąć w swojej norze i siedziec cicho.Dobrymi i aktywnymi księżmi biskupi powinni się chwalić, a czy ktorys tak robi? Dlatego w mediach widzimy twarz Kosciola w postaci biskupów, którzy zamiast skupiac sie na pozytywach to tylko wytykają i potepiają - w wolnym czasie flirtują z politykami. Jak ksiądz jest medialny to zle, bo ma być skromny i cichy. I tak oto słychać tylko negatywne akcje księży - jazda po pijaku, molestowanie itd. Niby jest 30 tysięcy chłopa, ale widać niewiele. W Polsce ksiądz to dalej rzecz, która należy do biskupa. Biskupi!! Ksiądz to też jest jakiś tam czlowiek :)
MC
~Mar Cin
3 lutego 2020, 17:19
No kryzys jest spory, ja jestem księdzem i kompletnie nie ufam mojemu biskupowi. Nie wierzę mu w ani jedno słowo.
AN
~Ata Nata
3 lutego 2020, 21:18
Ale napisz z jakiej jestes diecezji ;)
TK
~Teresa Kowalik
3 lutego 2020, 23:42
To posłuszeństwo woli Bożej nie jest łatwe, jest wbrew duchowi świata a jednak Pan Jezus ukochał wolę Ojca aż po krzyż . Proszę cb mów o tych trudnościach Jezusowi odprawiaj może częściej drogę krzyżową
II
~I I
3 lutego 2020, 17:01
Jeżeli jeszcze mógłbym coś dodać, to bardzo wystrzegać się trzeba pychy z powodu poznania Prawdy. No jak to mówi znany kaznodzieja "pycha odpycha".
LL
Luki Luck
3 lutego 2020, 15:20
Jakoś mnie to nie dziwi, szczególnie po ostatniej niedzielnej mszy na mojej parafii kiedy na ogłoszeniach ksiądz wskazuje jedynego słusznego kandydata na prezydenta. Szczerze mówiąc na jego miejscu to bym nie miał tyle zaufania do polityka. Niech każdy sam myśli i wybiera w wolności. Ja bym raczej postawił swój osobisty wybór na Jezusa w 100%, bo On jest godny zaufania. Wiec wniosek jest prosty - im więcej politykowania tym mniej zaufania. Odwrotnym trendem jest Jezus, ale o nim coraz mniej w kościele...:(.
LL
Luki Luck
4 lutego 2020, 19:49
Wow aż 200 łapek w dół ! To mi się podoba. Jak to się mówi - Prawda kole w oko.
5 lutego 2020, 00:14
Przypomniały mi się moje kontakty z Opus Dei. Duchowość dla świata i w świecie, "zanim to jeszcze było modne". Otóż w skrócie: uczyć można i należy uczyć zasad, a i stosowanie jest częścią życia wiarą. Konkretne decyzje polityczne pozostają zawsze w gestii wolności osoby.
ET
~Emer Track
5 lutego 2020, 21:08
Na szczęście księża to nie cały kościół.Są też tacy którzy unikają politykowania przy ołtarzu jak ognia.Może warto zmienić kościół?
WG
W Gedymin
3 lutego 2020, 14:55
Jak wielu gorliwych katolików nie dostrzega tragicznych owoców klerykalizmu. Bóg jest prawdziwy. I chce aby świadectwo jego Kościoła było prawdziwe. Nie żeby wyglądało "prawdziwie". Zamiatając pod dywan, chowając, ukrywając zatroskani o dobre imię, autorytet Kościoła, jednocześnie pozbawiają ten Kościół łask, owoców nawrócenia, stanięcia w prawdzie przed Bogiem. (Także wycinając posty)
MK
Maria Kielawa
3 lutego 2020, 14:50
"wszystko musi się zmienić", ale opór materii jest rozpaczliwy i zachowawczy. A czas jest zły i rząd dusz odchodzi do przeszłości.
TK
~Teresa Kowalik
3 lutego 2020, 13:04
KsJan Bosco miał wizję Kościoła łodzi piotrowej na wzburzonych falach morza.Fale uspokoiły się gdy sternik skierował łódź pomiędzy 2 kolumny z napisami Maryja i Eucharystia
..
~. .
3 lutego 2020, 09:46
Odpowiedzialne kapłaństwo, niechowające się za instytucją, mądre, wierne, ambitne i do bólu dobre - oto recepta na kryzys.
MK
Maria Kielawa
3 lutego 2020, 15:00
.... i jeszcze autentyczne, żeby słowo Boże nie uległo skrępowaniu !
..
~. .
3 lutego 2020, 15:25
Jezus mówi, że mamy blogoslawić nieprzyjaciół i nie dodawał, że szczerze, bo to chyba oczywiste. Tak jak to, że o własnych, ludzkich siłach to niewykonalne.
MK
Maria Kielawa
3 lutego 2020, 15:38
....byłoby uczciwiej, gdyby księża na tym portalu nie byli incognito, ale ujawniali swoją tożsamość. Co na to właściciel deon.pl ?