Kto chce wrobić Papieża?

(fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERI)

W Watykanie działał "kret". Rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej o. Federico Lombardi SJ podał do wiadomości, iż aresztowano papieskiego kamerdynera Paulo Gabriele, którego podejrzewa się o spowodowanie lawiny "przecieków" do prasy. Chodzi o osobiste listy Papieża i inne poufne dokumenty. Na razie nie wiadomo, czy działał w pojedynkę lub na zlecenie kogoś innego.

Watykanista Andrea Tornielli na portalu "The Vatican Insider" przypuszcza, że Paulo Gabriele jest tylko kozłem ofiarnym, a może raczej płotką w całej aferze. Zdaniem Torniellego, wszystko zostało zaplanowane i ukartowane przez "poważniejszy mózg" obeznany z kościelną polityką i układami w Stolicy Apostolskiej.

Z kolei John Allen Jr, amerykański watykanista, na swoim blogu podaje, że aresztowanie kamerdynera dziwnym trafem zbiegło się z wydaniem książki włoskiego dziennikarza Gianluigi Nuzzi "Jego Świątobliwość. Tajemnicze listy Benedykta XVI". Właśnie w tej książce zebrane są wszystkie dokumenty, które do tej pory "wyciekły" z apartamentu Papieża, a także kilka nowych.

Przecieki zawierają informacje na temat finansów Państwa Watykańskiego, listy świadczące o wewnętrznych przepychankach o władzę, korespondencję włoskich osobistości z Papieżem, a nawet prywatne notatki Benedykta XVI ze spotkania z prezydentem Włoch.

DEON.PL POLECA

Wczoraj podano również do wiadomości, że Rada Nadzorcza tzw. Banku Watykańskiego, nie udzieliła votum zaufania jego dotychczasowemu szefowi Ettore Gotti Tedeschi, znanemu włoskiemu ekonomiście i bankierowi.

Prasa włoska snuje wzajemnie wykluczające się domysły na ten temat. Zbiera je w swoim internetowym komentarzu John Allen. Najbardziej rozpowszechniona teoria wiąże sprawę Gabriele ze zwolnieniem Tedeschi - nazywając go drugim "watykańskim" kretem. Pojawia się również spekulacja, że dyrektor Banku "podpadł" sekretarzowi Stanu kard. Tarcisio Bertone z powodu systemu włoskich szpitali katolickich i regulacji mających zabezpieczyć bank przed praniem brudnych pieniędzy. Jeszcze inni twierdzą, że kosa trafiła na kamień, ponieważ Tedeschi dążył do poprawy przejrzystości finansowej banku i zderzył się z wewnętrznym oporem. W końcu, niektórzy domniemują, iż dyrektor banku tak naprawdę nigdy nie podjął się w pełni swojej funkcji, traktując ją jako "dodatek" do zupełnie innych działań - kontaktów z bankami włoskimi i pisania własnych książek.

Przedwcześnie na jakiekolwiek oceny, bo sprawa jest w toku. Moim zdaniem dochodzi do sprzężenia ludzkiej małości, obecnej także w Kurii Rzymskiej z medialną pogonią za sensacją, która świetnie się dzisiaj sprzedaje. Nietrudno sobie wyobrazić, że ktoś sowicie zapłacił "kretowi" za poufne informacje, skoro można na nich sporo zarobić.

Z pewnością te trzy wydarzenia sugerują wyraźnie, że nie mamy do czynienia jedynie ze zbiegiem okoliczności. Cóż, na podtrzymywaniu atmosfery skandalu, podziałów i rywalizacji o stołki w Kościele Katolickim można dziś zbić niezły kapitał. Ponadto, pokazanie, że hierarchia kościelna jest skorumpowana, a Benedykt XVI w rzeczywistości nie ma większego wpływu na to, co się dzieje w Kościele to najlepsza pożywka dla milionów czytelników, których wyobraźnia została już nakarmiona fikcjami Dana Browna. To a propos najnowszej książki włoskiego dziennikarza.

Nie można również wykluczyć, iż ktoś wpływowy (lub grupa osób) z otoczenia Benedykta XVI dąży do jego zdyskredytowania, chociażby dlatego, iż nie są zadowoleni z decyzji i stylu rządzenia Kościołem przez Papieża. W tym wypadku mielibyśmy do czynienia z ludzką grzesznością, która nie omija także Kurii Rzymskiej. Z tym Papież będzie miał twardszy orzech do zgryzienia.

Ojciec Święty jak każda osoba na tym świecie ma prawo do zachowania prywatności, więc ujawnianie Jego korespondencji czy to "na życzenie" z zewnątrz Watykanu czy z wewnątrz jest, oględnie mówiąc, niemoralne.

Najsmutniejsze jest jednak to, że za wszystko dostanie się najpierw Benedyktowi XVI, zresztą już nie pierwszy raz. I na pewno afera ta zostanie skrzętnie wykorzystana przez niektóre media, by podważyć wiarygodność Kościoła.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kto chce wrobić Papieża?
Komentarze (17)
30 maja 2012, 09:23
Cenny wpis, Macieju... Ogromnie współczuję Benedyktowi XVI, przypadł mu w udziale wyjątkowo trudny czas. I jeszcze to, o czy pisze OK - kardynałowie skaczą sobie nawzajem do oczu... Naprawdę, teraz wyjątkowo potrzeba BXVI naszych modlitw.
M
Maciej
29 maja 2012, 21:17
 Dziś rozmawiałem z Księdzem Biskupem Christianem Lampertem ze Stowarzyszenia Leona XIII i powiedział, że to co się dziś dzieje w Watykanie jest to wielki atak masonerii wymierzony w Kościół Katolicki. Że dziś bardzo nienawidzi się Kościoła i Ojca Świętego. Jest to celowe działanie wielkich organizacji, aby uderzyć i "zatopić" kościół. Podał także informację, że w dniu 13 maja Przelozony Generalny Rzymsko Katolickiego Stowarzyszenia Papieza Leona XIII Jego Eminencja Arcybiskup David Bell, nalozyl kare Anatemy, na Biskupa Florencji, po tym jak zakwestionowal on Swiecenia Biskupie ++Davida Bell, wynikajace z Sukcesji Apostolskiej Pre Vaticanum II oraz po sprofanowaniu przez Biskupa Meini Konsekrowanej Hostii, wyrazajac sie ze w niej nie ma "pier...nego Chrystusa". Dokonują się niebywałe rzeczy. W trzęsieniu ziemi jakie nawiedziło Włochy, wszystkie kościoły posoborowe zostały doszczętnie zburzone, natomiast zachował się tylko jeden, gdzie ołtarz był zwrócony tak jak w tradycyjnej formie rytu rzymskiego. Tak więc to już są te czasy, w których odbywa się ostatania walka między dobrem a złem. Bo nawet sobie nie zdajemy sprawy, co się dzieje w samym Watykanie. Na czyją chwałę działają Biskupi Katoliccy. www.rycerzechrystusa.com www.odbudowa.com
NP
na papieża zło wyje
29 maja 2012, 11:49
Zrodziła nas epoka . . . Zrodziła nas epoka mniemań zaraźliwych, słów kłamliwych obrosłych w patosu słoninę, i życzeń niespełnionych w najlepszą godzinę… Żywi giną czekając na trybunów mściwych! Przyszła pora wróżbitów, znachorów fałszywych, karłów, królów najemnych, których usta sine plwają na groby przodków, ale swoją winę grzebią wśród zapomnienia – wśród ulic Niniwy… Wiara na szubienicy, wiatr historii wyje, może duchy w cud wierzą, że się w końcu ziści, i epoka ta runie, i wśród ruin zgnije! Naród w śnie pogrążony – nic mu się nie przyśni… Bo jeśli człowiek żyje inaczej niż myśli, to tak zaczyna myśleć, jak naprawdę żyje!… 19.12.2000r Lusia Ogińska
WT
właśnie tak
28 maja 2012, 16:40
Módlmy się za Benedykta XVI .
MS
Módlmy się za Benedykta XVI
28 maja 2012, 07:42
Mamy bardzo mądrego i święętego papieża. Jest On oddany Kościołowi nie mniej niż Jan  Paweł II. Zarówno jeden jak i drugi to wspaniali, skromni, wykształceni ludzie, niestety bardzo czesto są samotni w tłumie i pozostawieni w "siedlisku żmij". Módlmy się za Jana Pawła II i świętych kapłanów, którzy rzeczywiście sami dążą i innym wskazują drogę do Domu Ojca. Jest coraz mniej powołań... ale może te co są to autentyczne powołania a nie takie nastawione na dobra tego świata...
A
AP
28 maja 2012, 01:15
W Polsce takim niemoralnym zachowaniem może poszczycić się Gazeta Wyborcza, która opublikowała prywatny list o.Wiśniewskiego do Nuncjusza Apostolskiego.
O
OK
27 maja 2012, 23:27
Dla ułatwienia wklejam fragment cudzego opracowania odnosnie "ohydy spustoszenia" i jak ten "temat" oswietlają orędzia Matki Bożej. "Co mówi Matka Boża o «ohydzie spustoszenia»? Na to pytanie odpowiedzieć można przytaczając kilka charakterystycznych Orędzi, przekazanych ks. Gobbiemu w okresie otrzymywania przez niego przesłań Niebieskiej Mamy (1973-1996). Po pierwsze, Maryja zwraca uwagę na to, że ohydę spustoszenia wprowadzają do Świątyni Bożej ci, którzy dopuszczają się nieprawości, nie przestrzegając przykazań. Pozwalają bowiem szatanowi zająć miejsce należne Bogu w swoim sercu. Po drugie, ohyda stanowi dla Kościoła wielką próbę, w której, jak napisał św. Jan, „okazuje się wytrwałość świętych, tych, którzy strzegą przykazań Boga i wiary Jezusa." (Ap 14,12) Po trzecie, Maryja uprzedza nas, iż ohyda spustoszenia to akt znieważenia Eucharystii, wynikający z braku wiary w rzeczywistą obecność Jezusa w Niej. Po czwarte, Maryja zapowiada ujawnienie się Antychrysta jako osoby – zgodnie z tym, co napisał św. Paweł (2 Tes 2) – który wprowadzi w Świątyni Bożej ohydę spustoszenia. Po piąte, Matka Boża wyjaśnia, iż ohyda spustoszenia stanowi znak końca czasów, zapowiadający równocześnie powrót Jezusa w chwale. Ona pragnie nas na przyjęcie Jezusa przygotować. Jej Orędzia przepełnione są radami i wskazówkami, które pomagają nam przetrwać trudny czas ucisku oraz włączyć się do zwycięskiego zastępu Maryi walczącej ze złem. Zawierają też wielką matczyną pociechę i zawsze budzą nadzieję na ostateczny i bliski już tryumf Boga."
L
leszek
27 maja 2012, 23:20
 Problem z tymi "leaks" polega na tym, że tak naprawdę nic z nich szczególnego nie wynika poza szumem. Tak jak ujawniono poufną korespondencję między amerykańskimi ambasadami a Departamentem Stanu. Jakieś tam rodzynki wydłubano, ale generalnie wszyscy się przekonali, że obraz świata zawarty w tej korespondencji jest spójny z oficjalną polityką Departamentu Stanu i poza tym, że pewne osądy są może wyrażane w bardziej dosadne formie, żadnych mrocznych spisków i tajemnic tam nie ma. Natomiast wyrządzono tylko ogromną szkodę wielu niewinnym ludziom.  Tak samo jak w tym Vatican-leaks - nic tam szczególnego nie ma poza oczywistym faktem, że w Watykanie też mają miejsce rózne napięcia i róznice zdań, ale wyznawcy spiskowych teorii dziejów raczej są rozczarowani. Natomiast wyrządzono ogromnę krzywdę i przykrość samemu papieżowi i pewnie o to tutaj sprawcom chodziło.
O
OK
27 maja 2012, 23:14
Myślę,że komentatorzy włoscy i inni będą gubić się w domysłach... Tu trzeba spojrzenia w świetle przychodzącym z Nieba - z Pisma Świętego, a także przez współczesnych "widzących" i mistyków,zwłaszcza przez Matkę Bożą (Wielką Prorokinię Ludu pielgrzymującego w wierze). Kto jest otwrty, masz czas i szuka w/w światła, niech poczyta na temat biblijnego pojęcia "ohydy spustoszenia"; że mamy już z nim do czynienia. A przed powtórnym Przyjściem Chrystusa będzie jeszcze ...gorzej. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi o tzw. "ostatniej próbie Kościoła" (nr 675-677). Temat jest "pasjonujący" i pełen powagi (a u nas czas igrzysk!). Link: <a href="http://www.gobbi.pl/tematy/gohy01.html">www.gobbi.pl/tematy/gohy01.html</a>  - «NIE POPEŁNIAJCIE TEJ OHYDY SPUSTOSZENIA, O KTÓREJ MÓWIŁ PROROK DANIEL!» Także:<a href="http://www.gobbi.pl/">www.gobbi.pl/</a>
MR
Maciej Roszkowski
27 maja 2012, 19:18
 Trudno o skromniejszego człowieka niż Benedykt.  Ten mały człowieczek, zdrajca  na koniec napisze książkę i stanie sie "autorytetem". To zdziczenie dzisiejszego świata
B
baska
26 maja 2012, 23:23
...na pewno ta afera zostanie wykorzystana przez media by podwazyc wiarygodnosc Kosciola.....na pewno.....tylko ile my sami, Kosciol, podwazamy swoja wiarygodnosc....sami....
D
Dino
26 maja 2012, 23:19
 Z pewnością ktoś chciał zarobić i zarobił. Pytanie jest tylko, czy ktoś komuś pozwolił zarobić by załatwić grubszą sprawę? 
:
:)
26 maja 2012, 21:09
 być przewodnikiem, przywódcą w dzisiejszym świecie (dezinformacji) jest niezwykle trudno
L
leszek
26 maja 2012, 20:55
 Plaga tych różnych "leaks", teraz mamy "Vatican leaks", ciekawe, kto będzie następny ?
L
leszek
26 maja 2012, 20:54
 Plaga tych różnych "leaks", teraz mamy "Vatican leaks", ciekawe, kto będzie następny ?
F
Fik
26 maja 2012, 19:46
Tak to jest, jak człowiek uzurpuje sobie prawo do bycia "ojcem świętym", jak pozwala, by kłaniano się i całowano go w pierścień. Ojciec Święty jest tylko Jeden, w Niebie...
Przemysław Marek Szewczyk
26 maja 2012, 19:31
Rzeczywiście bycie papieżem to twarda szkoła... Szczerze mu współczuję powołania, choć bardzo się cieszę z jego posługi. Dużo trzeba się modlić za Benedykta XVI.