Maciej Biskup OP: Siedź cicho!

(fot. Tygodnik Powszechny)
Maciej Biskup OP / dominikanie.pl

Ksiądz Boniecki nikogo nie zgorszył złym prowadzeniem się, nie żądał wysokich opłat za duchowe usługi w kościele. Jedynym zarzutem wobec niego jest to, że mąci w katolickich głowach i narusza ten intelektualny święty spokój, który jest obrazą wiary - pisze Maciej Biskup OP.

Po przeczytaniu u kogoś na facebooku informacji o nakazie milczenia dla ks. Adama Bonieckiego za bardzo nie mogłem uwierzyć. Gdy jednak przeczytałem najnowszy wpis Szymona Hołowni , wszystko stał się już jasne:

DEON.PL POLECA

Przełożonym księdza Adama (Bonieckiego) argumentów widać zabrakło, zastosowali więc wobec 77 - letniego kapłana z olbrzymimi zasługami dla Kościoła metodę nie tyle godną ojców, co raczej dysfunkcyjnej opiekunki do dzieci, która gdy podopieczny głosi tezy, z którymi trudno jej polemizować, każe mu się po prostu zamknąć, względnie zamyka w komórce.

Najzwyczajniej więc zrobiło mi się smutno. Bo po raz kolejny w Kościele znajdują się osoby, którzy chcą walczyć z pytaniami. No cóż, religijność bez pytań jest o wiele mniej wymagająca od drogi wiary, która z istoty swej jest usłana z pytań. I gdy na wiele rzeczy w Kościele przymyka się oko albo chowa się je pod dywan, niezależność myślenia okazuje się największym zagrożeniem dla niektórych "stróżów religii". Czy nie tak zachowywali się w stosunku do Jezusa niektórzy faryzeusze? Chcieli by przestał nauczać.Tylko mądry, choć zalękniony Nikodem, przychodził nocą ze swoimi pytaniami na naukę do Jezusa, który nie bał się głośno pytać Żydów o istotę religijności: szabatu, modlitwy... Jakby nie patrzeć, zadawanie trudnych pytań należy do istoty wiary szukającej Boga. W ideologii i religii rozumianej jako światopogląd a nie spotkanie, pytania są nie potrzebne. W wierze, która jest szukaniem i budowaniem relacji z żywą Osobą Boga, potrzeba pytań nigdy się nie wyczerpie. Zachęca nas do tego jedno z wezwań w Liturgii Godzin: Nie pozwól Boże, abyśmy znajdując Prawdę, przestali jej szukać.

Wielki Inkwizytor, gdyby tylko mógł, nakazałby samemu Chrystusowi zamilknąć na Krzyżu, by nie gorszył maluczkich "świętokradzkim powątpiewaniem". Jezus, recytując psalm 22, zadał najtrudniejsze, najbardziej dramatyczne pytanie w historii wszechświata: Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił? Bóg zadał sam sobie pytanie, które człowiek wypowiada w formie wyrzutu: Marta rzekła do Jezusa: "Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł "(J 11,21).

Ksiądz Boniecki nikogo nie zgorszył złym prowadzeniem się, nie żądał wysokich opłat za duchowe usługi w kościele. Jedynym zarzutem wobec niego jest to, że mąci w katolickich głowach i narusza ten intelektualny święty spokój, który jest obrazą wiary.

Jak znam ks. Bonieckiego, nie będzie kwestionował decyzji swoich przełożonych i zamilknie dla mediów. Ale z pewnością nie zaprzestanie zadawać pytań, których wielu chrześcijan w Polsce nie stawia sobie, bojąc się swoich własnych myśli i wątpliwości, tym samym nie ufając sobie i Bogu, który zachęca do wiary świadomej: jeśli chcesz, pójdź za Mną!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Maciej Biskup OP: Siedź cicho!
Komentarze (138)
Jadwiga Krywult
24 lipca 2012, 12:56
"Jak znam ks. Bonieckiego, nie będzie kwestionował decyzji swoich przełożonych i zamilknie dla mediów" nie zamilkł... Jesteś kłamcą i oszczercą, ale to normalne u 'prawdziwych katolików'.
A
a
24 lipca 2012, 12:04
Brak pokory robi miejsce dla demonow.
T
tomy
24 lipca 2012, 11:26
"Jak znam ks. Bonieckiego, nie będzie kwestionował decyzji swoich przełożonych i zamilknie dla mediów" nie zamilkł...
O
OWOCE
7 listopada 2011, 19:34
  BARDZO CIEKAWY ARTYKUŁ Ks. prof. Czesława S. Bartnika o wywiadzie jaki udzielił "jezuita" o. Stanisław Opala GW  CZYTAJ: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111107&typ=my&id=my03.txt Parę słów o masonie i heretyku "jezuicie" Stanisławie Opieli, który udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej" ("Jak żyć katoliku", 22-23 października 2011) Stanisław Opiela to były (?) wiceprezes Klubu „Europa", który jest integralną częścią składową Fundacji im. Stefana Batorego, założoną przez Georga Sorosa, zarejestrowaną 7 maja 1988 r. wpisem do rejestru sądowego nr F.R.I.-56. Radę Fundacji tworzyli lub tworzą następujące osoby. Przewodniczący: Jerzy Turowicz, Członek honorowy: George Soros, Członkowie Rady Fundacji: Bogdan Borusewicz — poseł na Sejm RP, Bronisław Geremek — prof. PAN, poseł na Sejm, Jan T. Gross — profesor Emory University w USA, Członkami zarządu Klubu „Europa" byli lub nadal są: Marek Edelman, Zofia Kuratowska, J. Onyszkiewicz. I WSZYSTKO JASNE !
WP
wyklęty powstań ludu
7 listopada 2011, 16:07
Rozumiem że przykładem rozsądku X Bonieckiego jest wypowiadanie się o sejmowym krzyżu że zawieszony ukradkiem jest mu OBOJĘTNY (odpowiedz na pytanie 'redaktor' olejnik - czy powinien tam wisieć : odpowiedź X. Adama - I tak, I nie). Czyli dla zakonnika fundament (prawdopodobnie) jego wiary nie grzeje go ani nie ziębi. Jezus mówił : mówcie jednoznacznie Tak lub Nie. Jak to się ma do X. Bonieckiego???? WINSZUJE dobrego samopoczucia X. Macieju i X. Adamie! Widać, że wytłumaczyliście już sobie wszystko. Zgadzam się z ojcem Maciejem Biskupem i ks. Bonieckim: Michnik ma rację - Palikot na prymasa, Urban na sekretarza Episkopatu
P
pyknyk
7 listopada 2011, 15:42
RM niekoniecznie kieruje swój głos do agnostyków - agnostycy i "zbłąkane owce" chyba rzadko słuchają mediów katolickich. Oczywiście istnieją tylko trzy grupy: radiomaryjni, agnostycy i zbłąkane owce. A gdzież to pani wyczytała, że "tylko" takie grupy istnieją? Zresztą taką klasyfikację wyprowadził był anonim i odpowiedź jest jedynie nawiązaniem do jego wypowiedzi. Należy czytać wszystkie wypowiedzi od początku, skoro chce się wziąć udział w dyskusji, inaczej to trochę dyskusja z niewypowiedzianymi kwestiami. U 'prawdziwych katolików'. Nie rozumiem czemu uważa pani anonima za jedynego 'prawdziwego katolika',podczas gdy jego wypowiedzi nie są zbyt dogmatyczne i zapewne nie podziela on pani zdania.  Dlaczego dość dowolnie wycina pani moją wypowiedź? Jeśli ją przywrócić w całości, to przecież jasno wynika, że pani wypowiedź mocno nie trzyma się całości dyskusji.
Jadwiga Krywult
7 listopada 2011, 14:02
RM niekoniecznie kieruje swój głos do agnostyków - agnostycy i "zbłąkane owce" chyba rzadko słuchają mediów katolickich. Oczywiście istnieją tylko trzy grupy: radiomaryjni, agnostycy i zbłąkane owce. A gdzież to pani wyczytała, że "tylko" takie grupy istnieją? U 'prawdziwych katolików'.
D
DNA
7 listopada 2011, 14:01
hihi kinga i braciszek jak zwykle wypowiedzi podobne inteligencja podobna zmasowany atak sklonowanych kont skrzywdzonego przez ludzkość
P
pyknyk
7 listopada 2011, 13:52
RM niekoniecznie kieruje swój głos do agnostyków - agnostycy i "zbłąkane owce" chyba rzadko słuchają mediów katolickich. Oczywiście istnieją tylko trzy grupy: radiomaryjni, agnostycy i zbłąkane owce. A gdzież to pani wyczytała, że "tylko" takie grupy istnieją? Zresztą taką klasyfikację wyprowadził był anonim i odpowiedź jest jedynie nawiązaniem do jego wypowiedzi. Należy czytać wszystkie wypowiedzi od początku, skoro chce się wziąć udział w dyskusji, inaczej to trochę dyskusja z niewypowiedzianymi kwestiami.
Jadwiga Krywult
7 listopada 2011, 13:43
RM niekoniecznie kieruje swój głos do agnostyków - agnostycy i "zbłąkane owce" chyba rzadko słuchają mediów katolickich. Oczywiście istnieją tylko trzy grupy: radiomaryjni, agnostycy i zbłąkane owce.
P
pyknyk
7 listopada 2011, 13:28
Nie zostało napisane, że się cieszy. Cieszy się wielu tutejszych komentatorów, natomiast ośrodek toruński - czy się cieszy, czy smuci, czy jest mu to wsio ryba - nie wykazuje zdolności do dialogu, a trąci sekciarstwem politycznym, tendencyjną publicystyką na szkodę wizerunku KRK w oczach wielu błądzących, agnostyków, wątpiących. Musi brać przykład z x. Bonieckiego, by przyciągać zbłąkane owce. Chyba że zależy mu bardziej na wyselekcjonowaniu z katolików ekipy rzeźników i kucharzy zdolnych do przyrządzania z owieczek pyszn-ego... czulentu. Nie wiadomo, zależy jak się na to patrzy ;) Może RM musi brać przykład, może nie musi. To zależy od oceniającego. RM niekoniecznie kieruje swój głos do agnostyków - agnostycy i "zbłąkane owce" chyba rzadko słuchają mediów katolickich. Być może RM ewentualnym naśladownictwem x Bonieckiego zrazi tych, którzy cenią proste słowa i proste świadectwo, a być może nie zrazi. W każdym razie, presumpcja, iżby RM zależało wyłącznie na selekcjonowaniu rzeźników, nie wydaje się zbyt udana ani zbyt uzasadniona.
7 listopada 2011, 13:18
Nie zostało napisane, że się cieszy. Cieszy się wielu tutejszych komentatorów, natomiast ośrodek toruński - czy się cieszy, czy smuci, czy jest mu to wsio ryba - nie wykazuje zdolności do dialogu, a trąci sekciarstwem politycznym, tendencyjną publicystyką na szkodę wizerunku KRK w oczach wielu błądzących, agnostyków, wątpiących. Musi brać przykład z x. Bonieckiego, by przyciągać zbłąkane owce. Chyba że zależy mu bardziej na wyselekcjonowaniu z katolików ekipy rzeźników i kucharzy zdolnych do przyrządzania z owieczek pyszn-ego... czulentu.
P
pyknyk
7 listopada 2011, 13:02
Liczą się statystyki, czyli ilość osób rzeczywiście miłujących Miłość, bliźniego i siebie samego. Ilość osób i jakość relacji. Jednym z przejawów miłości jest szacunek dla wolnej woli i zdolność do dialogu. Ośrodek toruński i cieszący się ze "zrobienia porządku" z marianinem mogą się uczyć od x. Bonieckiego. A ośrodek toruński rzeczywiście cieszy się ze "zrobienia porządku" z x. Bonieckim? Na ich www nie ma na ten temat żadnych komentarzy. Czy to nie raczej odwrotnie, tzn. x Boniecki nazywał RM - problemem? No i, czy ksiądz Boniecki sprzeciwia się decyzji swojego przełożonego?
7 listopada 2011, 12:48
Liczą się statystyki, czyli ilość osób rzeczywiście miłujących Miłość, bliźniego i siebie samego. Ilość osób i jakość relacji. Jednym z przejawów miłości jest szacunek dla wolnej woli i zdolność do dialogu. Ośrodek toruński i cieszący się ze "zrobienia porządku" z marianinem mogą się uczyć od x. Bonieckiego.
N
nik
7 listopada 2011, 12:20
Nie wszystkim wypowiadającym się na Deonie zależy na pełnych kościołach, a tym najgłośniejszym krzykaczom zależy pewnie na czymś zupełnie odwrotnym. No i ludzie zawsze mieli skłonność do usprawiedliwiania swoich grzechów, dlatego takie podejście "na łatwiznę" niektórym stojącym albo na zewnątrz, albo w pół kroku do Kościoła, może odpowiadać. Poza tym, jak to wszyscy zaślepieni grzesznicy, chcą cały świat dopasować do swoich poglądów. Że niby wszyscy tak powinni. Oczywiście pod hasłem tolerancji. Pełne kościoły to nie jest wartość sama w sobie, kotku. Zobacz ilu katolików jest ochrzczonych, ilu chodzi na mszę co niedziela, ilu respektuje katolicką etykę dotyczącą seksu przedmałżeńskiego i antykoncepcji. Jakość/ilość - ale może dla Was liczą się tylko ładne statystyki? Uderz w stół... O, Wszechwiedzący, to ty pytasz o ilość i pytasz, czy to dla katolików liczą się statystki? Ale z logiką wszystko w porządku? Nie, nie liczą się statystyki, liczą się ludzie, ale z punktu widzenia wierzącego "jest dobrze", żeby ludzie chodzili do kościoła, żeby kościoły były pełne innych wierzących. No, ale chyba nie jesteś zbyt tolerancyjny, więc nie zamierzasz starać się ich zrozumieć, a jeśli byś mógł, to zakazałbyś chodzenia do kościołów.
7 listopada 2011, 11:19
Nie wszystkim wypowiadającym się na Deonie zależy na pełnych kościołach Pełne kościoły to nie jest wartość sama w sobie, kotku. Zobacz ilu katolików jest ochrzczonych, ilu chodzi na mszę co niedziela, ilu respektuje katolicką etykę dotyczącą seksu przedmałżeńskiego i antykoncepcji. Jakość/ilość - ale może dla Was liczą się tylko ładne statystyki?
7 listopada 2011, 11:04
Zadziwia mnie ta logika mediów i pewnej grupy wypowiadających się na deonie: otóż okazuje się... itd. Gdzie tutaj taka "logika"? To przypisanie wyimaginowanej "logiki" oponentom. Część z osób wypowiadających się tworzy ostre linie podziału: salon, katolewica, pożyteczni idioci cotra antysalon, katoprawica?, pożyteczni (kto?)... Wielu, może nawet przytłaczającej większości one nie dotyczą. Bliżej mi do x. Bonieckiego, ale wysuwane swego czasu przez pewne grupy rzekomo liberalane postulaty delegalizacji RM odbierałem jako niesmaczne. I wątpię by ktoś odszedł od KRK z powodu wypowiedzi x. Adama. Wręcz przeciwnie! On przyciąga do KRK agnostyków, ludzi poszukujących. Z kolei destrukcyjna moim zdaniem, polityczna część działań ośrodka toruńskiego wielu zgorszyło i uprzedziło - emocje wzięzły górę na refleksją - do KRK. Nadzieją na ich powrót, na zmianę ich sposobu myślenia jest nie ograniczanie, ale rozszerzanie działalności księży pokroju Adama Bonieckiego.
A
ann
7 listopada 2011, 09:36
Rozumiem że przykładem rozsądku X Bonieckiego jest wypowiadanie się o sejmowym krzyżu że zawieszony ukradkiem jest mu OBOJĘTNY (odpowiedz na pytanie 'redaktor' olejnik - czy powinien tam wisieć : odpowiedź X. Adama - I tak, I nie). Czyli dla zakonnika fundament (prawdopodobnie) jego wiary nie grzeje go ani nie ziębi.(...) A fundament wiary to zawieszanie krzyżą na ścianie? Przykre, chociaż przynajmniej szczere. No niestety, nie tylko Ty tak uważasz i tak to chrześcijaństwo czasem wygląda w naszym kraju.
7 listopada 2011, 09:08
(...)Oczywiście pod hasłem tolerancji. Gdyby chociaż poswalali wszystkim mylic się we wszystkie strony, ale... Zwolennicy tolerancji idą pod hasłem: nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji...
P
pszczółka
7 listopada 2011, 09:06
 Rozumiem że przykładem rozsądku X Bonieckiego jest wypowiadanie się o sejmowym krzyżu że zawieszony ukradkiem jest mu OBOJĘTNY (odpowiedz na pytanie 'redaktor' olejnik - czy powinien tam wisieć : odpowiedź X. Adama - I tak, I nie).  Czyli dla zakonnika fundament (prawdopodobnie) jego wiary nie grzeje go ani nie ziębi. Jezus mówił : mówcie jednoznacznie Tak lub Nie. Jak to się ma do X. Bonieckiego???? WINSZUJE dobrego samopoczucia X. Macieju i X. Adamie! Widać, że wytłumaczyliście już sobie wszystko.
N
nikodem
7 listopada 2011, 08:58
[...] Twierdzi się , że to walka Kościoła z tymi patologiami jest przyczyną odejść. Czyli niech powyższe patologie sobie kwitną a będziemy mieli pełne Kościoły? Czy istnieje chociaż jedna naiwna osoba, która w to uwierzy? Nie wszystkim wypowiadającym się na Deonie zależy na pełnych kościołach, a tym najgłośniejszym krzykaczom zależy pewnie na czymś zupełnie odwrotnym. No i ludzie zawsze mieli skłonność do usprawiedliwiania swoich grzechów, dlatego takie podejście "na łatwiznę" niektórym stojącym albo na zewnątrz, albo w pół kroku do Kościoła, może odpowiadać. Poza tym, jak to wszyscy zaślepieni grzesznicy, chcą cały świat dopasować do swoich poglądów. Że niby wszyscy tak powinni. Oczywiście pod hasłem tolerancji.
JB
Jerzy Bukowski
7 listopada 2011, 03:29
Do wszystkich gorących zwolenników i szczerych obrońców czasowo pozbawionego przez zakonnych przełożonych możliwości występowania w mediach (poza "Tygodnikiem Powszechnym") księdza Adama Bonieckiego mam jedno pytanie:  czy z takim samym zapałem bronili kilka lat temu potraktowanego w podobny sposób przez kardynała Stanisława Dziwisza księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego? Jakoś nie przypominam sobie, aby tzw. salon popadł wtedy w analogiczną do obecnej histerię i z równym dzisiejszemu zapałem powoływał się na zasadę wolności słowa, ostro krytykując metropolitę krakowskiego za uciszenie ujawniającego niewygodną dla wielu duchownych prawdę o ich współpracy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa. Czyżbyśmy mieli do czynienia z podwójną moralnością osób i środowisk pragnących uchodzić za opiniotwórcze, a nawet odgrywać role autorytetów?
O
otto
7 listopada 2011, 02:29
Staram się inspirować medytacją nad Ewangelią, adoracją... tak by choć trochę zewangelizować silne w Kościele polskim jest pogaństwo, ubrane tylko w "narodowo-katolickie" ciuszki. Cała np. dyskusja o Krzyżu jes wyłącznie na poziomie symbolu a nie treści. Krzyż to nie wyłącznie znak, ale przede wszystkim mentalność, sposób widdzenia świata. Krzyż raruje, łączy... a u nas w imię Krzyża się ładuje w przeciwnika. My tylko Krzyżem potrafimi demonstrować, gorzej jest z tym, by jego treścią żyć Do O. Macieja Biskupa. Zdecydowanie zalecam mniej medytacji, a więcej rozsądku i pokory. Mniej ludzkiej próżności anioła, więcej człowieka którego miarą jest wierność korzeniom z których wyrasta - ludzkim korzeniom: tu i teraz. Chrystus bowiem przyszedł do człowieka, a strącił w czeluści piekielne Tego, który zapragnął być czymś więcej niż jest ! Co się dzieje w tych zakonach !!!??? OT, OWOCE TZW. EKUMENIZMU I DIALOGU Z MASONERIĄ
T
tak
7 listopada 2011, 00:05
Zadziwia mnie ta logika mediów i pewnej grupy wypowiadających się na deonie: otóż okazuje się, że to NIE: 1. łatwa dostępność pornografii, 2. pisma pornograficzne, 3. swoboda działania sekt, 4. nieobecność treści etycznych i religijnych w mediach ( zobaczcie program TV prywatnych , ale i państwowych w mediach w największe święta religijne, jakie tam proponują filmy, które są przecież najpopularniejszą formą przekazu), 5. że to nie popularyzacja aborcji , eutanazji, środków antykoncepcyjnych, 6 . że to nie wmawianie młodym ludziom luzu , aktywności seksualnej w wieku 12,13 lat , 7. konsumpcyjnego życia, zwracania uwagi na ubiór tylko i modę ( patrz pisma dla dzieciaków 12,13 letnich Popcorn, BravoGirl, Dziewczyna, w telewizji MTV i różne nowele), 8. okazuje się, że to nie wulgarne filmy z karczemnym językiem i profanacją prawdziwej miłości, 9 że to nie publiczna popularyzacja różnych zboczeń, 10. że to nie skomasowana propaganda antyreligijna, w tym masowe pojawienie się pseudokatolickich programów, mediów, 11. że to nie „utwory” twórców kultury, a więc nie „występy: nergala, czy „artystki” Kozyry wieszającej genitalia na krzyżu, 12. To nie zmasowana akcja wyrzucenia krzyża z przestrzeni publicznej, 13. To nie szydzenie z krzyża w różnych mediach, 14. to nie wyśmiewanie w mediach dla dzieci i młodzieży rodziców i osób starszych, a więc obniżanie ich autorytetu 15. że to nie mętne wypowiedzi na temat powyższych patologii urzeczonych mediami księży – spin doktorów/celebrytów.itd. To wszystko nie jest przyczyną odchodzenia młodzieży i letnich wierzących od religii i Kościoła. Twierdzi się , że to walka Kościoła z tymi patologiami jest przyczyną odejść. Czyli niech powyższe patologie sobie kwitną a będziemy mieli pełne Kościoły? Czy istnieje chociaż jedna naiwna osoba, która w to uwierzy?
6 listopada 2011, 19:53
Tak ogólnie to się zdrowo ks. Maciejowi dostało. I slusznie. Jestem ciekaw czy to zrozumie i przyjmie w pokorze. A gdyby dostało się T. Rydzykowi, to też stwierdziłbyś, że ma materiał do przemyśleń, czy wtedy byłby to atak wrogów Kościoła na głosiciela jedynej prawdy? Niestety, Kościół w Polsce jest podzielony. Myślę, że o. Maciej wie, że jest grupa wiernych, którzy potrzebują duszpasterzy takich jak on. Dobrze, że jest podzielony, bo z pewnymi jego częściami mi nie po drodze. Nie znam księdza Bonieckiego, ale - z tego co go widziałem i słyszałem to - myślę, że mógłbym powiedzieć mu wszystko, co mnie nurtuje: nie zostałbym odrzucony. Takiej pewności nie mam odnośnie grup noszących znamiona sekciarsko-polityczne. Ks. Boniecki jest dla niekatolików jasną twarzą KRK.
MW
myśl wolna "TP" od
6 listopada 2011, 18:14
"Tygodnik Powszechny" w nr 7 z 18 lutego 1990 informuje, że zastępczyni redaktora naczelnego tego katolickiego pisma posłanka Józefa Hennelowa, wystąpiła przeciw posłowi Markowi Jurkowi, gdy ten stwierdził w Sejmie, że "tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem". Kiedyś tzw. elity w imię "postępu" wspierały komunistów i wysłanników Kremla w ich wysiłkach zmierzających do przekształcenia Rzeczypospolitej Polskiej w PRL z Orłem bez korony i oczywiście bez krzyża. Dziś posłowie i senatorzy (jakże liczni) w imię wydumanej tolerancji dla mniejszości wolnomyślnej (jakże nielicznej), występują przeciw krzyżowi w koronie. "Ład" 11.03.90
S
starykiemlicz
6 listopada 2011, 17:12
Dobrz że tekst z blogu o.Macieja znalazł się na Deonie.Ojciec Maciej będzie mógł się przekonać jak liczna , agresywna nie prebierająca w słowachi oczywiście będąca jedynym depozytariuszem prawdy jest grupa zwolenników ,,katolicyzmu toruńskiego"Myślę że będzie to przydatna wiedza dla o.Macieja Jeśli "grupa toruńska. to oczywiście agresywna. Zaplute karły reakcji po prostu. Oświeceni postępowcy agresywni nie są, oni tylko mają rację. A kiedyż to radyjo myliło sie w kwestiach wiary? Bo nawiasem mówiąc znam piekielnie agresywną i zionącą nienawiścią do Kościoła grupę młodych źle wykształconych, z miast małych i dużych. Pewnie popierają wypowiedzi światłych mędrców na tvn...
6 listopada 2011, 16:53
 Dobrz że tekst z blogu o.Macieja znalazł się na Deonie.Ojciec Maciej będzie mógł się przekonać jak liczna , agresywna nie prebierająca w słowachi oczywiście będąca jedynym depozytariuszem prawdy jest grupa zwolenników ,,katolicyzmu toruńskiego"Myślę że będzie to przydatna wiedza dla o.Macieja
S
starykiemlicz
6 listopada 2011, 16:49
Tak ogólnie to się zdrowo ks. Maciejowi dostało. I slusznie. Jestem ciekaw czy to zrozumie i przyjmie w pokorze. A gdyby dostało się T. Rydzykowi, to też stwierdziłbyś, że ma materiał do przemyśleń, czy wtedy byłby to atak wrogów Kościoła na głosiciela jedynej prawdy? Niestety, Kościół w Polsce jest podzielony. Myślę, że o. Maciej wie, że jest grupa wiernych, którzy potrzebują duszpasterzy takich jak on. Ojcu Rydzykowi dostaje sie codziennie , chyba to widać w mediach. Pozatym on nie wprowadza zamieszania w kwestiach wiary. A jaki sygnał wysyła ksiądz Boniecki ubogim duchowo duszyczkom? Oto taki,że wszystko jest względne, satanizm niby zły, ale nie tak do końca, aborcja- niby zła, ale...in vitro do dyskusji- a papież niech sobie gada swoje. I to widać wśród zwykłych ludzi, coraz więcej słyszy sie krytyki Kościoła, bo taki nieżyciowy etc...
plemię żmijowe
6 listopada 2011, 16:32
TVN. Na pytanie prowadzącej program dziennikarki: czy w polskim Sejmie powinien wisieć krzyż, czy nie?, były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" niejaki ks Boniecki odparł, że obie odpowiedzi są poprawne. Czyli księdzu (?!) Bonieckiemu krzyż jest obojętny ! A dlaczego nie jest zapraszany do telewizji ks. Isakowicz-Zaleski, albo biskup Głódź lub Mering, skoro wszędzie zapewnia się o pluralizmie wypowiedzi ? Odpowiedź jest oczywista. Bo tylko ksiądz Boniecki lub bp. Pieronek najlepiej nadają się do publicznego rozgrzeszania zła, które się dzieje na naszych oczach. Swego czasu hasło reklamowe "Gazety wyborczej" brzmiało: "Niezależnie od pogody - mamy własne zdanie", a niepisane "Tygodnika Powszechnego" cały czas od 20-tu lat brzmi: "niezależnie od prawdy - mamy własne zdanie". Otóż to właśnie - ks Boniecki śmiertelnie zaraża, a miał być jako kapłan lekarstwem ! O takich to kapłanach Chrystus mówi: "Z wierzchu stwarzacie pozory, by wydawało się ludziom, żeście sprawiedliwi, lecz jesteście pełnymi obłudy i nieprawości tylko! Węże! Plemię żmijowe...".Salon "wężowych autorytetów" zwiera szeregi "pożytecznych idiotów" !
A
ann
6 listopada 2011, 16:14
Tak ogólnie to się zdrowo ks. Maciejowi dostało. I slusznie. Jestem ciekaw czy to zrozumie i przyjmie w pokorze. A gdyby dostało się T. Rydzykowi, to też stwierdziłbyś, że ma materiał do przemyśleń, czy wtedy byłby to atak wrogów Kościoła na głosiciela jedynej prawdy? Niestety, Kościół w Polsce jest podzielony. Myślę, że o. Maciej wie, że jest grupa wiernych, którzy potrzebują duszpasterzy takich jak on.
BM
Barbara Magdalena
6 listopada 2011, 15:39
Czy "obrońcom" ks. Adama Bonieckiego zależy na zbawieniu jego duszy? Czy właśnie o to okazują swoją troskę? Nie przypuszczam, bo po tej samej stronie znalazła się choćby Joanna Senyszyn, która wielokrotnie okazała nienawiść do wszystkiego, co święte. To przełożeni zakonni okazują księdzu Bonieckiemu prawdziwą miłość i troskę! I mam nadzieję, że zostanie to przyjęte w pokorze. A ojcu Maciejowi Biskupowi o co chodzi? Żeby swobodnie "mącić w katolickich głowach"? A jeżeli ktoś straci przez to mącenie wiarę?! Chce Ojciec księdzu Bonieckiemu podszepnąć grzech pychy? Chce ojciec napomnieć Przełożonego Księży Marianów? Chce Ojciec być w jednym rzędzie z panią Senyszyn albo Olejnik?? Przepraszam, ale odczuwam lekkie zdenerwowanie.
Andrzej Binkowski
6 listopada 2011, 14:25
Tak ogólnie to się zdrowo ks. Maciejowi dostało. I slusznie. Jestem ciekaw czy to zrozumie i przyjmie w pokorze.
S
starykiemlicz
6 listopada 2011, 14:13
Pewien Dominikanin, niezyjący już, mawiał,że babcinka klepiąca różańce, prostej wiary i nieuczona, prędzej dostąpi zbawienia niż niejeden uczony w piśmie. I tyle na temat twórczego fermentu i stawiania pytań. A może uczony ojciec będzie też bronił ks. Natanka? Za mało intelektualne pytania stawia?A w kwestii inkwizycji, przypomnę cytat: "biada gorszycielom"... Ponieważ niejeden człowiek chwiejący się w wierze właśnie wskutek takich dywagacji ks. Bonieckiego mógł doznać szkody.
S
starykiemlicz
6 listopada 2011, 14:02
Ależ właśnie o to chodzi,że mąci w katolickich głowach! gdyby sobie mącił na łamach Tygodnika, gdzie zresztą może to robic nadal, szkoda byłaby mniejsza, bo to pismo niszowe i czytają je intelektualiści, którzy i tak co mogą to pomącą i dla nich to rozrywka intelektualna. Ale są jeszcze ludzie o nikłej znajomości teologii, dobrze jeśli znają podstawowe prawdy wiary. I tym sie w głowach mącić nie powinno , im jest potrzebny jasny i czytelny przekaz- tak, tak- nie,nie. A przekaz ks. Bonieckiego do nich dotrze z pewnością, bo media to nagłośnią i rozdmuchają. Akurat to jest potrzebne w naszych czasach, kiedy z każdej strony jesteśmy atakowani przez wrogów kościoła. A może nie?!!
F
franek
6 listopada 2011, 12:53
Ojcu Maciejowi w odpowiedzi Dziwi mnie powolywanie sie Ojca na list p. Holowni, ktory jest bardzo nieobiektywny i co tu duzo mowic "chamski". Dziwi mnie to, ze Ojciec prezentuje taka pewnosc i jasnosc mysli nie stajac jednak po stronie Kosciola. Nie trzeba byc ignorantem, zeby spostrzec, ze mediow nie interesuje parawda, a tylko sensacja i sprzedajnosc. Dlatego zalecam troche pokory i prostoty, bo Ojciec nie byl swiadkiem rozmowy Prowincjala z ks. Adamem, nie wie wiec o co poszlo i czego ona dotyczyla, a powoluje sie na media, ktore sa "swietnie" poinformowane. Idac za sw. Pawlem Ojciec sie powoluje na znajomosc ks. Bonieckiego, odpowiem ja tez. Fakt odbywania wyzszych studiow jeszcze o niczym nie swiadczy. Zapewniam, ze ks. Bonieckiemu niczego "nie zabroniono" ani niczego "nie zakazano". Moze Ojciec bywac na jego mszach sw. niedzielnych w Warszawie i czytac, to co napisze w TP. Moze on glosic rekolekcje, jezdzic tu i tam, udzielac sie w roznych miejscach. Krzywda mu sie nie dzieje, to medialny krzyk, mysle, ze zakonnika powinoo stac na cos wiecej. Ostatnie pytanie, czy O. Prowincjal w przyjacielskiej rozmowie nie moze o cos poprosic? wlasnie tego, prosby prywatnej Prowincjala do ks. Bonieckiego dotyczy caly ten halas. Pytam czy slusznie? OP znaczy glosic Chrystusa, wiec czynmy to obiektywnie!!! 
P
Piotr
6 listopada 2011, 07:49
Staram się inspirować medytacją nad Ewangelią, adoracją... tak by choć trochę zewangelizować silne w Kościele polskim jest pogaństwo, ubrane tylko w "narodowo-katolickie" ciuszki. Cała np. dyskusja o Krzyżu jes wyłącznie na poziomie symbolu a nie treści. Krzyż to nie wyłącznie znak, ale przede wszystkim mentalność, sposób widdzenia świata. Krzyż raruje, łączy... a u nas w imię Krzyża się ładuje w przeciwnika. My tylko Krzyżem potrafimi demonstrować, gorzej jest z tym, by jego treścią żyć Do O. Macieja Biskupa. Zdecydowanie zalecam mniej medytacji, a więcej rozsądku i pokory. Mniej ludzkiej próżności anioła, więcej człowieka którego miarą jest wierność korzeniom z których wyrasta - ludzkim korzeniom: tu i teraz. Chrystus bowiem przyszedł do człowieka, a strącił w czeluści piekielne Tego, który zapragnął być czymś więcej niż jest ! Co się dzieje w tych zakonach !!!??? A co ma się dziać,zakon to szczelna instytucja a nieprawości wszelkiego rodzaju są pod dywan zamiatane tak jak w całym kościele katolickim.
T
tak
6 listopada 2011, 00:50
Cytat z tekstu ks Biskupa :”Staram się inspirować medytacją nad Ewangelią, adoracją... tak by choć trochę zewangelizować silne w Kościele polskim jest pogaństwo, ubrane tylko w "narodowo-katolickie" ciuszki. Cała np. dyskusja o Krzyżu jes wyłącznie na poziomie symbolu a nie treści. Krzyż to nie wyłącznie znak, ale przede wszystkim mentalność, sposób widzenia świata. Krzyż ratuje, łączy... a u nas w imię Krzyża się ładuje w przeciwnika. My tylko Krzyżem potrafimy demonstrować, gorzej jest z tym, by jego treścią żyć.”  Czy wypowiedź ksiedza łączy, ratuje, jest wyrazem krzyżowej mentalności? Nie jestem pewny czy ta krytyka innych jest sprawiedliwa, ale wyczuwam w wypowiedzi nie tyle troskę, co wyniosłość. Jeżeli krzywdzę tą wypowiedzią księdza ( w Ewangelii Chrystus mówi , aby nie nazywać nikogo Ojcem bo jednego mamy Ojca , który jest w niebie. Wolę się tego trzymać) Biskupa takim stwierdzeniem to niech się zastanowi ilu krzywdzi swoimi opiniami; kto to są ci „my”, którzy treścią krzyża nie potrafią żyć? Najgorsze jest to, że po reakcjach księdza widzę, że przyjął postawę mało pokorną tzn. „ja mam rację a te wszystkie głosy to opinie niesłuszne i koniec ”. Z tego nic dobrego nie będzie.
MS
módlmy się za kapłanów
6 listopada 2011, 00:09
«Zwłaszcza dla Kościoła nadeszła godzina wielkiej próby. Zostanie on wstrząśnięty – ostrzega Maryja 1 stycznia 1993 – brakiem wiary, zaciemniony odstępstwem, zraniony zdradami, opuszczony przez swoje dzieci, podzielony z powodu schizm. Zostanie wzięty w posiadanie i zdominowany przez masonerię. Stanie się podatną glebą, na której wyrośnie drzewo zła złoczyńcy – Antychrysta. Ustanowi on swe królestwo w jego wnętrzu.» Maryja ostrzega nas z naciskiem, że chwila ta jest już bliska: «Kielich Bożej Sprawiedliwości jest pełny i przelewa się. Widzę karę, przez którą Miłosierdzie Boże chce oczyścić i ocalić tę biedną grzeszną ludzkość. Jakże liczne i wielkie czekają was cierpienia, Moje biedne dzieci, tak podstępnie atakowane i zwodzone przez szatana – ducha kłamstwa, który was zwodzi i prowadzi na śmierć! Wielka jest Moja troska, bowiem Mój Kościół zdany jest na łaskę mocy zła. Zagrażają mu one i próbują go zniszczyć od wewnątrz. Masoneria ze swą diabelską mocą ustanowiła swoje centrum w samym sercu Kościoła, w którym przebywa Wikariusz Mojego Syna Jezusa. Stamtąd rozszerza swój zgubny wpływ na wszystkie części świata. Kościół znowu zostanie zdradzony przez swoich, będzie okrutnie prześladowany i zaprowadzony na miejsce stracenia. Widzę, że jego krwawe prześladowanie znajduje się już u waszych drzwi. » (509)
N
Nisa
5 listopada 2011, 23:56
Nikt ks. Bonieckiemu nie karze "siedzieć cicho" w tym, do czego został powołany. Nie został ograniczony w kapłaństwie. Jego wręcz obowiązkiem, wynikającym z wyboru drogi życiowej, jest głosić Ewangelię. I niech to robi, dopóki mu Bóg daje zdrowie. Jednak "w wykonywaniu zewnętrznego apostolatu zakonnicy podlegają także własnym przełożonym oraz winni pozostawać wierni dyscyplinie Instytutu". - Tu trzeba dziękować czuwającym na górze, bo niektórzy uważają, że już są tak mocni, iż mogą bez szkody dyskutować z diabłem. 
P
Piotr
5 listopada 2011, 17:04
to tak ku pamieci dla wszystkich noszacych stroj duchowny( sutanna, habit..nie wazne) pamietacie pytanie...czy przyzekasz czesc i  POSLUSZENSTWO swojemu prawnie wybranemu ordynariuszowi zakonnemu....moze trzeba to tez sobie odswierzyc....
L?
lucyferianizm ?
5 listopada 2011, 16:26
Staram się inspirować medytacją nad Ewangelią, adoracją... tak by choć trochę zewangelizować silne w Kościele polskim jest pogaństwo, ubrane tylko w "narodowo-katolickie" ciuszki. Cała np. dyskusja o Krzyżu jes wyłącznie na poziomie symbolu a nie treści. Krzyż to nie wyłącznie znak, ale przede wszystkim mentalność, sposób widdzenia świata. Krzyż raruje, łączy... a u nas w imię Krzyża się ładuje w przeciwnika. My tylko Krzyżem potrafimi demonstrować, gorzej jest z tym, by jego treścią żyć Do O. Macieja Biskupa. Zdecydowanie zalecam mniej medytacji, a więcej rozsądku i pokory. Mniej ludzkiej próżności anioła, więcej człowieka którego miarą jest wierność korzeniom z których wyrasta - ludzkim korzeniom: tu i teraz. Chrystus bowiem przyszedł do człowieka, a strącił w czeluści piekielne Tego, który zapragnął być czymś więcej niż jest !  Co się dzieje w tych zakonach !!!???
OP
o pisarzu, zbóju i piekle bajka
5 listopada 2011, 15:20
słowo publiczne zobowiązuje.... – Pisałem – wołał oburzony – co prawda, trochę za swobodnie i niezgodnie z prawdą, czym zyskałem sobie u ludzi sławę, ale ostatecznie nie mogę być więcej winnym od zbója, który tyle morderstw ma na swoim sumieniu wtem ujrzał przed sobą jędzę piekielną. – A nędzniku! – zawołała jędza. – Ty narzekasz na Opatrzność? Ty śmiesz się stawiać na równi z tym zbójem? Wiedz, że zbrodnie jego są niczym w porównaniu z tym, coś ty narobił swoimi utworami. On kradł i mordował. To prawda, ale on szkodził swymi zbrodniami tak długo, jak długo żył na świecie. A ty? Twoje kości już się dawno w proch rozsypały, a pomimo to do dziś nie ma chwili, żeby się coś złego nie stało, co początek swój bierze od ciebie. Jad twoich książek nie tylko z czasem nie osłabł, ale z biegiem wieków stał się coraz szkodliwszy. – Czy widzisz – rzekła mu jędza – tam, tych młodzieńców, co są dla rodziny hańbą, a dla siebie ciężarem? Kto zatruł umysły ich i serca, czy się domyślasz? Nie kto inny, tylko ty. Przecież ty drwiłeś z nabożeństw, z władzy, ze starszych, szkalowałeś wszystkich, hańbiłeś wszystkich i z błotem ich mieszałeś. Ty wynosiłeś pod niebiosa niewiarę. – Ty wynosiłeś pod niebiosa niewiarę twierdziłeś  że tego wymaga nauka  rozum. Tłumaczyłeś i uniewinniałeś gwałty  rozpustę i wszelki występek. Patrz, oto ten naród pędzi do swojej zguby, a zawdzięcza to tylko tobie. I ty śmiesz szemrać, żeś nie zasłużył na taką karę, jaką ponosisz? Ileż to jeszcze dzięki tobie stanie się złego na ziemi! Cierp więc, nędzniku! Kara twoja wymierzona sprawiedliwie. To rzekłszy, jędza zamilkła, a ogień, wzrastając, gorzał coraz więcej i coraz więcej, bez przerwy, bez końca. Powiedzcie sami, czy ta bajka Kryłowa przedziwnie nie nadaje się do naszych czasów!? Do naszych mediów, dziennikarzy...   Iwan Kryłow
JP
Jan Paweł II papież
5 listopada 2011, 15:07
Zakopane, Wielka Krokiew, 06.06.1997 Niech nie zostanie udaremniony Krzyż Chrystusa, bo jeśli udaremnia się Krzyż Chrystusa, człowiek zostaje pozbawiony korzeni i nie ma już przyszłości; jest zniszczony! To jest nasze wołanie u kresu XX wieku. Jest to wołanie Rzymu, wołanie Konstantynopola, wołanie Moskwy. I wołanie całego chrześcijaństwa: obu Ameryk, Afryki, Azji, wszystkich. Jest to wołanie nowej ewangelizacji.
A
ann
5 listopada 2011, 12:54
Staram się inspirować medytacją nad Ewangelią, adoracją... tak by choć trochę zewangelizować silne w Kościele polskim jest pogaństwo, ubrane tylko w "narodowo-katolickie" ciuszki. Cała np. dyskusja o Krzyżu jes wyłącznie na poziomie symbolu a nie treści. Krzyż to nie wyłącznie znak, ale przede wszystkim mentalność, sposób widdzenia świata. Krzyż raruje, łączy... a u nas w imię Krzyża się ładuje w przeciwnika. My tylko Krzyżem potrafimi demonstrować, gorzej jest z tym, by jego treścią żyć : "Bo nie człowiek dla szabatu, ale szabat dla człowieka". Jezus też w oczach religijnych ludzi był obrazoburcą - do grzeszników chodził w gościnę, krytykował religijność przyzwyczajeń i zewnętrznych konwenansów. CHCEMY KRZYŻA W SEJMIE, ALE PRZECIEŻ NIEKTÓRZY POSŁOWIE W SEJMIE TAK MOCNO ODWOŁUJĄCY SIĘ DO KATOLICYZMU ZACHOWUJĄ SIĘ JAKBY BYLI NA WOJNIE, GDZIE KRZYŻ SŁUŻY JEDYNIE DO ZADAWANIA NAJBOLEŚNIEJSZYCH UDERZEŃ W PRZECIWNIKA POLITYCZNEGO... nie przejmując się słowami: "On jest naszym pokojem i pojednaniem... On, który zburzył mur rozdzielający - wrogość". Krzyżem się błogosławi, ale nie "wali" między oczy!(...) Po raz kolejny dzięki Ci Ojcze Macieju. Nadzieja we mnie wstępuje kiedy widzę, że są duchowni, którzy tak widzą sytuację. Może jest ich więcej, ale obawiają się krytyki.
AC
Anna Cepeniuk
5 listopada 2011, 07:50
Bardzo dziękuję Ojcu Maciejowi, za jasne stanowisko i zgadzam się z nim całkowicie...
.
.
5 listopada 2011, 02:36
Po ostatnich, często radykalnych wypowiedziach ks. Adama Bonieckiego, w których wtóruje mu kilku innych duchownych, głównie zakonników, można było odnieść wrażenie, że istnieje w Polsce swoisty »Kościół w Kościele«, nad którym nie ma żadnej władzy - dodał. Ksiądz prof. Waldemar Chrostowski powiedział, że "jakkolwiek boleśnie to brzmi, ta decyzja (zakaz wystąpień publicznych dla ks. Bonieckiego- red.) była spodziewana i w pewnym sensie oczekiwana". - Wiele wypowiedzi ks. Bonieckiego wywoływało dezorientację wiernych oraz niemałe zamieszanie - stwierdził ks. prof. Chrostowski. - Zabierał on (ks. Boniecki - red.) głos zawsze w tych samych mediach i na zaproszenie tych samych dziennikarek czy dziennikarzy, co sprzyjało temu, że - świadomie bądź nieświadomie - wychodził naprzeciw określonym zapotrzebowaniom, którym, według przekonania tych, którzy go odpytywali, chciał i potrafił sprostać - czytamy w dzisiejszym "Naszym Dzienniku". Ksiądz Waldemar Chrostowski uważa, że "wywiady udzielane przez ks. Bonieckiego miały charakter wyjątkowo środowiskowy i na palcach jednej ręki można policzyć dziennikarzy, którym permanentnie ich udzielał". - Wielu obserwatorów życia publicznego i kościelnego dziwił fakt, że ks. Adamowi Bonieckiemu było znacznie bliżej do osób wywodzących się z kręgów, które wręcz Kościołowi szkodzą i podmywają jego autorytet, oraz do wyznawców innych religii, często nieprzyjaźnie wypowiadających się o Kościele i Polsce (...) - stwierdził ksiądz Chrostowski.
X
x
5 listopada 2011, 02:30
Staram się inspirować medytacją nad Ewangelią, adoracją... tak by choć trochę zewangelizować silne w Kościele polskim jest pogaństwo, ubrane tylko w "narodowo-katolickie" ciuszki. Cała np. dyskusja o Krzyżu jes wyłącznie na poziomie symbolu a nie treści. Krzyż to nie wyłącznie znak, ale przede wszystkim mentalność, sposób widdzenia świata. Krzyż raruje, łączy... a u nas w imię Krzyża się ładuje w przeciwnika. My tylko Krzyżem potrafimi demonstrować, gorzej jest z tym, by jego treścią żyć Do O. Macieja Biskupa. Zdecydowanie zalecam mniej medytacji, a więcej rozsądku i pokory. Mniej ludzkiej próżności anioła, więcej człowieka którego miarą jest wierność korzeniom z których wyrasta - ludzkim korzeniom: tu i teraz. Chrystus bowiem przyszedł do człowieka, a strącił w czeluści piekielne Tego, który zapragnął być czymś więcej niż jest !
5 listopada 2011, 00:57
Dopóki tendencje sekciarsko-fanatyczne będą miały coś do powiedzenia w KRK, dopóty słowa ks. Bonieckiego będą dla części głupstwem i zgorszeniem. Wiele z niepochlebnych wobec cenzurowanego księdza komentarzy skłania mnie do zakupu TP :-)
K
Krzysztof
5 listopada 2011, 00:37
 "Powołanie do posługi nie jest owocem szczególnych zasług, lecz darem, który mamy przyjąć i do którego musimy się dostosować, poświęcając się nie realizacji planów własnych, lecz planu Boga, aby On mógł nami dysponować zgodnie ze swą wolną, nawet jeśli nie odpowiadałaby ona naszym pragnieniom samorealizacji" - to najnowsze słowa Ojca Świętego, Ojcze Macieju. Akcent stawiam na termin "samorealizacja". Może media będa cytować Ojca słowa. Może wielu internautów pod wpływem Ojca wypowiedzi napisze to i owo. Czy jednak publiczne mieszanie się w sprawy innej - niż dominikańska - wspólnoty zakonnej i publiczne pouczanie innych pojmuje Ojciec jako misję, czy może jednak (broń Boże) jako swego rodzaju samorealizację...?  "Sentire cum Ecclesia". Ta starożytna zasada wciąż ma zastosowanie. Niechże będzie i Ojca zasadą.
MB
Maciej Biskup
4 listopada 2011, 23:59
Idąc za logiką Ojca myślenia, jeszcze raz bardzo proszę odpowiedzieć ny pytanie: kto jest Ojca duchowym mistrzem? Patron Zakonu stawiał pytania i to jeszcze bardziej ostre niż ks. Adam Boniecki, ale nade wszystko udzielał bardzo mądrych, jednoznacznych odpowiedzi. Wiara jest pomiędzy pytaniem i odpowiedzią, która rodzi kolejne pytanie. Skąd zatem Ojciec czerpie natchnienia do swoich refleksji? Staram się inspirować medytacją nad Ewangelią, adoracją... tak by choć trochę zewangelizować silne w Kościele polskim jest pogaństwo, ubrane tylko w "narodowo-katolickie" ciuszki. Cała np. dyskusja o Krzyżu jes wyłącznie na poziomie symbolu a nie treści. Krzyż to nie wyłącznie znak, ale przede wszystkim mentalność, sposób widdzenia świata. Krzyż raruje, łączy... a u nas w imię Krzyża się ładuje w przeciwnika. My tylko Krzyżem potrafimi demonstrować, gorzej jest z tym, by jego treścią żyć : "Bo nie człowiek dla szabatu, ale szabat dla człowieka". Jezus też w oczach religijnych ludzi był obrazoburcą - do grzeszników chodził w gościnę, krytykował religijność przyzwyczajeń i zewnętrznych konwenansów. CHCEMY KRZYŻA W SEJMIE, ALE PRZECIEŻ NIEKTÓRZY POSŁOWIE W SEJMIE TAK MOCNO ODWOŁUJĄCY SIĘ DO KATOLICYZMU ZACHOWUJĄ SIĘ JAKBY BYLI NA WOJNIE, GDZIE KRZYŻ SŁUŻY JEDYNIE DO ZADAWANIA NAJBOLEŚNIEJSZYCH UDERZEŃ W PRZECIWNIKA POLITYCZNEGO... nie przejmując się słowami: "On jest naszym pokojem i pojednaniem... On, który zburzył mur rozdzielający - wrogość". Krzyżem się błogosławi, ale nie "wali" między oczy! A patronowi mojego zakonu, św. Dominikowi a potem św. Tomaszowi, także cześć hierarchi i duchowieństwa zamknąć usta, a nawet postulowała likwidację zakonu. W obronie stanął sam papież.
C2
Ciekawy 2
4 listopada 2011, 23:03
Idąc za logiką Ojca myślenia, jeszcze raz bardzo proszę odpowiedzieć ny pytanie: kto jest Ojca duchowym mistrzem? Patron Zakonu stawiał pytania i to jeszcze bardziej ostre niż ks. Adam Boniecki, ale nade wszystko udzielał bardzo mądrych, jednoznacznych odpowiedzi. Wiara jest pomiędzy pytaniem i odpowiedzią, która rodzi kolejne pytanie. Skąd zatem Ojciec czerpie natchnienia do swoich refleksji?
C
Ciekawy
4 listopada 2011, 22:54
A poza tym, Drogi Bracie, jeśli już coś ci się we nie podoba, w czym się ze mną nie zgadzasz, to nie musisz od razu obrażać. Twoje obrażanie mojej osoby ma świadczyć o Twoim chrześcijaństwie? A może, nie daj Boże, jest efektem Twego rozumienia życia zakonnego? Czy mógłby Ojciec napisać jeszcze jeden artyk. powołując się na duchowych mistrzów Ojca? Skąd Ojciec czerpie inspiracje do swoich wypowiedzi? U jakich to autorów i w jakich księgach można odnaleźć źródła Ojca myślenia i oceny sytuacji?
DS
decyzja słuszna i właściwa
4 listopada 2011, 22:53
Po ostatnich, często radykalnych wypowiedziach ks. Adama Bonieckiego, w których wtóruje mu kilku innych duchownych, głównie zakonników, można było odnieść wrażenie, że istnieje w Polsce swoisty »Kościół w Kościele«, nad którym nie ma żadnej władzy - dodał. Ksiądz prof. Waldemar Chrostowski powiedział, że "jakkolwiek boleśnie to brzmi, ta decyzja (zakaz wystąpień publicznych dla ks. Bonieckiego- red.) była spodziewana i w pewnym sensie oczekiwana". - Wiele wypowiedzi ks. Bonieckiego wywoływało dezorientację wiernych oraz niemałe zamieszanie - stwierdził ks. prof. Chrostowski. - Zabierał on (ks. Boniecki - red.) głos zawsze w tych samych mediach i na zaproszenie tych samych dziennikarek czy dziennikarzy, co sprzyjało temu, że - świadomie bądź nieświadomie - wychodził naprzeciw określonym zapotrzebowaniom, którym, według przekonania tych, którzy go odpytywali, chciał i potrafił sprostać - czytamy w dzisiejszym "Naszym Dzienniku". Ksiądz Waldemar Chrostowski uważa, że "wywiady udzielane przez ks. Bonieckiego miały charakter wyjątkowo środowiskowy i na palcach jednej ręki można policzyć dziennikarzy, którym permanentnie ich udzielał". - Wielu obserwatorów życia publicznego i kościelnego dziwił fakt, że ks. Adamowi Bonieckiemu było znacznie bliżej do osób wywodzących się z kręgów, które wręcz Kościołowi szkodzą i podmywają jego autorytet, oraz do wyznawców innych religii, często nieprzyjaźnie wypowiadających się o Kościele i Polsce (...) - stwierdził ksiądz Chrostowski.
KM
każdy ma swój czas
4 listopada 2011, 22:25
Panu Jezusowi bardzo zależy na księdzu Bonieckim, za niego też umarł na Krzyżu, być może  ks. Adam otrzymał lekcję pokory ?  
K
Kalasancjusz
4 listopada 2011, 21:25
Kalasancjuszu, ks. Bonieckiemu na krzyżu zależy. Bardzo. Ksiądz nie boi się ani pytań, ani odpowiedzi. A co do filozofii, każda refleksja nad życiem jest filozofowaniem, nie sadzisz? Otóż dokładnie o to chodzi, o "mądrości tego świata". Ja mogę sobie filozofować z człowiekiem, który jest na to gotowy, ale nie jest na to gotowa ani p. Monika Olejnik, która potrzebuje szybkich odpowiedzi i najlepiej takich, które można interpretować na każdy możliwy sposób. Nie jest gotowy też, z całym szacunkiem pan Ziutek, który właśnie wrócił z garażu i słysząc kilka słów takich wypowiedzi wrzeszczy na cały pokój: "Hela, przecież u nas w domu, to też krzyż może być, ale nie musi. Jutro proboszczowi odniosę... pewnie dam mu do myślenia". Nie jest też gotowa Jolka, córka Heli i Ziutka, która tylko utwierdza się, że nie ma nic pewnego i nic jasnego, i wszystko można przedyskutować. Poprawność jej związku z oddanym szefowi dźwiękowcem Nergala też. Wystarczy, tylko nie bać się pytań i trudnych odpowiedzi... i wszystko można wytłumaczyć. Na wszystko przyzwolić... Proszę mi wybaczyć, to jakaś utopia. Szklane domy filozofów, nie istniejący świat, gdzie zwyczajni ludzie godzinami oddają się refleksji, a potem wyciągają same mądre i przemyślane wnioski. Tak niestety nie jest. Ks. Boniecki o tym zapomniał. Jest proszony o głos jako ksiądz katolicki, głos Kościoła, nie jako filozof. A jeśli jest inaczej, to niech postara się u przełożonych o pozwolenie, by mógł udzielać wywiadów z etykietką "Odważny i otwarty na pytania, ale myślący inaczej".
UB
uwaga bo będzie pożar
4 listopada 2011, 21:08
Cenzura wraca. Wielkimi krokami.Koniec wolnosci słowa? I to ze strony władz Kościoła, Koscioła, który tak bardzo kiedys walkę z cenzurą o wolnosć slowa - popierał. pogratulować obłudy, niechże się nie zapalą  zapalnicy, bo żer się nie uda...  
4 listopada 2011, 20:57
Cenzura wraca. Wielkimi krokami.Koniec wolnosci słowa? I to ze strony władz Kościoła, Koscioła, który tak bardzo kiedys walkę z cenzurą o wolnosć slowa - popierał. Zapewne indeks ksiąg zakazanych to ważny przejaw tej walki z cenzurą.
K
Krzysztof
4 listopada 2011, 20:09
 Cenzura wraca. Wielkimi krokami.Koniec wolnosci słowa? I to ze strony władz Kościoła, Koscioła, który tak bardzo kiedys walkę z cenzurą o wolnosć slowa - popierał.
Z
Zakonnik
4 listopada 2011, 19:41
Rozumie, że osoby świeckie nie rozumią ślub posłuszeństwa, ale zakonnik? Zacytuję zatem Jana Pawła II: "Łatwo zrozumieć, że w rozeznaniu tej woli Bożej w ludzim stworzeniu, kryje się często trudność w byciu posłusznym. Jeśli jednak pojawia się tu tajemnica Krzyża, nie wolno tracić jej z oczu. Trzeba zawsze pamiętać o tym, że posłuszeństwo zakonne nie jest zwyczajnym poddaniem się człowieka ludzkiej władzy. Człowiek posłuszny poddaje się Bogu, woli Bożej wyrażonej poprzez wolę przełożonych. Jest to kwestia wiary. Zakonnicy powinni wierzyć Bogu, który przekazuje im swoją wolę przez przełożonych. Również wtedy, gdy ujawniają się ułomności przełożonych, ich wola - jeśli tylko nie jest przeciwna prawu Bożemu lub Regule - wyraża wolę Bożą. Nawet jeśli z punkut widzenia ludzkiego osądu decyzja nie wydaje się mądra, sąd wiary przejmuje tajemnicę Bożej woli: misterium Crucis." Jan Paweł II "Ewangeliczne posłuszeństwo w życiu konsekrowanym", 7.12.1994.
X
xp
4 listopada 2011, 18:39
Żal... Nawet nie chodzi o to, co Ojciec pisze (w sensie treści), ale sposób, w jaki formułuje myśli. Przecież to jest świadectwo zeświedczenia... 
4 listopada 2011, 17:32
Polecam bardzo artykuł: http://monsieurb.nowyekran.pl/post/36199,zakon-ojcow-celebrytow. Do pewnych rzeczy chyba trzeba podchodzić tylko tak, bo już ręce opadają do takich jak ks. Boniecki No cóż niektórzy (a nawet spora grupa)lubuje się w maglu dlatego takie strony i różne  tabloidy cieszą się takim powodzeniem,podobnie jak disco polo i harlequiny i seriale latynoskei a teraz i dorównujące im polskie
4 listopada 2011, 17:25
hhhh http://ekai.pl/biblioteka/dokumenty/x1294/normy-episkopatu-o-wystepowaniu-kaplanow-w-mediach/
B
beatris
4 listopada 2011, 16:38
Polecam bardzo artykuł: http://monsieurb.nowyekran.pl/post/36199,zakon-ojcow-celebrytow. Do pewnych rzeczy chyba trzeba podchodzić tylko tak, bo już ręce opadają do takich jak ks. Boniecki
Olinka
4 listopada 2011, 16:32
Kalasancjuszu, ks. Bonieckiemu na krzyżu zależy. Bardzo. Ksiądz nie boi się ani pytań, ani odpowiedzi. A co do filozofii, każda refleksja nad życiem jest filozofowaniem, nie sadzisz?
A
ann
4 listopada 2011, 15:59
Dziękuję Księże Macieju za ten głos.
K
Kalansancjusz
4 listopada 2011, 15:32
Ojcze Macieju, po przeczytaniu tekstu mam odczucie, że nie jest Ojcu smutno, tylko że jest Ojciec wściekły. Czym kierował się dokładnie przełożony marianów to ja też nie wiem, ale brak tej informacji zasadności decyzji nie podważa. Co do argumentu o wieku, to czy w Poznaniu nie brak przykładów pasterzy, którzy pogubili się na 'stare lata'? I to przecież mądrzy i szanowani. Interpretacja słów z ostatnich wywiadów ks. Bonieckiego może być taka, że tak naprawdę na krzyżu niezbyt mu zależy, a skoro nie zależy, to krzyż nie jest aż tak ważny. Widocznie on wie, że są ważniejsze rzeczy w życiu niż krzyż. Docenia też sukces pana Palikota, więc najwidoczniej ten Palikot to nie jest taki zły, skoro nawet ks. Boniecki nic do niego nie ma. Może jest to skrajna nadinterpretacja, ale myślę, że zupełnie możliwa. Tym bardziej w takiej atmosferze społecznej, jaką mamy obecnie. Mało jest takich jak Ojciec Maciej, którzy będą zastanawiali nad retoryką tych wypowiedzi i będą próbowali wyciagnąć dobre wnioski. Filozofię wypowiedzi można uprawiać w książkach, jeśli ktoś ma siłę całe przeczytać. Takie strzępki sugestii jakimi nakarmił nas ks. Boniecki z ekranów telewizorów są niedopuszczalne, bo wprowadzają wiele zamętu i gmatwają temat, zamiast go wyjaśniać. A na koniec tylko przypomnę Ojcu, że właśnie te ostre słowa, których Ojciec użył: "Siedź cicho!" wielokrotnie w historii przynosiły całemu Kościołowi i temu kapłańskiemu i świeckiemu więcej dobra niż wolne myśli niedoszłych reformatorów Kościoła.
plemię żmijowe
4 listopada 2011, 15:13
TVN. Na pytanie prowadzącej program dziennikarki: czy w polskim Sejmie powinien wisieć krzyż, czy nie?, były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" niejaki ks Boniecki odparł, że obie odpowiedzi są poprawne. Czyli księdzu (?!) Bonieckiemu krzyż jest obojętny ! A dlaczego nie jest zapraszany do telewizji ks. Isakowicz-Zaleski, albo biskup Głódź lub Mering, skoro wszędzie zapewnia się o pluralizmie wypowiedzi ? Odpowiedź jest oczywista. Bo tylko ksiądz Boniecki lub bp. Pieronek najlepiej nadają się do publicznego rozgrzeszania zła, które się dzieje na naszych oczach. Swego czasu hasło reklamowe "Gazety wyborczej" brzmiało: "Niezależnie od pogody - mamy własne zdanie", a niepisane "Tygodnika Powszechnego" cały czas od 20-tu lat brzmi: "niezależnie od prawdy - mamy własne zdanie". Otóż to właśnie - ks Boniecki śmiertelnie zaraża, a miał być jako kapłan lekarstwem ! O takich to kapłanach Chrystus mówi: "Z wierzchu stwarzacie pozory, by wydawało się ludziom, żeście sprawiedliwi, lecz jesteście pełnymi obłudy i nieprawości tylko! Węże! Plemię żmijowe...".
4 listopada 2011, 12:07
Jan Paweł II czytał Tygodnik Powszechny... ...oraz publicznie popierał Radio Maryja. Pochwalił raz, bardzo dawno, i już tego nie powtórzył. I nie odwołał. Więc może nie będę nawiązywać zanadto do faktu, że księdza Bonieckiego w pewnym momencie upomniał - bo rozmowa w takim stylu (ten be, ten cacy)  zaczyna robić się śmieszna.
4 listopada 2011, 11:58
A jak juz się troche porawili to zawiesili ... Wg mojego rozmówcy wcale się nie poprawili, wprost przeciwnie, ubolewa, że teraz jest gorzej niż za komuny. Ale ci co zawiesli to się porawili - to z reszta jest gorzej?
Jadwiga Krywult
4 listopada 2011, 11:27
Jan Paweł II czytał Tygodnik Powszechny... ...oraz publicznie popierał Radio Maryja. Pochwalił raz, bardzo dawno, i już tego nie powtórzył.
Jadwiga Krywult
4 listopada 2011, 11:25
Czyli zgadzasz się ze mną, że poprawić się może dzięki modlitwie, a nie dzięki wieszaniu krzyża w Sejmie. Pewnie, ja też się zgadzam :-) Cieszę się. A jak juz się troche porawili to zawiesili ... Wg mojego rozmówcy wcale się nie poprawili, wprost przeciwnie, ubolewa, że teraz jest gorzej niż za komuny.
4 listopada 2011, 11:03
Episkopat powinien opublikować list pasterski, zachęcający ludzi do stanięcia w prawdzie wobec muzyki, którą słuchają. Przygotowaną przez zespół pod kierunkiem biskupa Głódzia odpowiednią listę zespołów bezpiecznych i zgodnych ze współczesną estetyką katolicką rozdawać można za drobną opłatą w parafiach.
4 listopada 2011, 11:00
(...)Muzyka (tzw.rozrywkowa)puszczana w mediach katolickich woła poprzez swoją kiczowatość o pomstę jak można ludzi katować czymś takim to jest właśnie sakro pola nie nadające się do słuchania przez kogoś o nawet minimalnym poczuciu estetyki i wrażliwości Przepraszam zwoleników RM.  Beniaminie słuchaj mniej muzyki rozrywkowo-religijnej w RM :-) Wydaje się że jestes urodzony w latch 60-tych poszukaj innych radiostacji katolickich jest trochę dobrej muzyki, którą da sie posłuchać... Oczywiście nie wszystko odpowiada wszystkim!  - a część odpowiada tylko wykonawcom :-)   
4 listopada 2011, 10:51
Dotknąłeś bardzo moim zdaniem istotnego tematu bo naprawdę jeżeli chodzi o wspólczesną (zarówno w dziedzinie muzyki jak i literatury nie mówiąc o architekturze)sztukę katolicką to moim zdaniem dramat.Muzyka (tzw.rozrywkowa)puszczana w mediach katolickich woła poprzez swoją kiczowatość o pomstę jak można ludzi katować czymś takim to jest właśnie sakro pola nie nadające się do słuchania przez kogoś o nawet minimalnym poczuciu estetyki i wrażliwości Co do muzyki, chyba trochę za ostro oceniłeś muzyczny religijny dorobek katolicki :-) Uważam, że są twórcy naprawdę dobrej muzy z tej niszy. Przykład ? "Stróże poranka". Jeśli chodzi o literaturę, nie wiem, za mało czytam katolickiej literatury, ale faktycznie jest dużo, jeśli chodzi o ilość, mało nacisku kładzie się na jakość. Na razie utknęłam na Teresie z Avila, ale trudno nazwać to literaturą współczesną ;)
4 listopada 2011, 10:48
Ciekawe jest porównanie wypowiedzi o.Macieja OP z o.Dariuszem SJ - ciekawe dlatego ze widac gdzie górę wzięły niezdrowe emocje, a gdzie dokonano rzeczowej analizy. Owszem. Nadal jestem pod wrażeniem tego artykułu ojca Dariusza. Widać w nim, że długo myślał, zanim napisał. Zgoda. Ale dobrze, że to jezuici i dominikanie się wypowiadają. To najbardziej "ryzykowne" zakony :-).  Naukowcy paracujący nad kwestiami wiary... Nawiązując do obu artykłów: Kapłan - reprezentując Kościół w "newsowych" mediach - powinien dawać jasną wykładnię wiary. Kapłan - publicysta czy naukowiec - na prawo badać i dywagować... Sięgający po TP nie szuka odpowiedzi katechizmowej (znajdzie ją w katechizmie) szuka materiału do przemyslenia.
4 listopada 2011, 10:46
Oto jak przedstawia się na swoim blogu o. Maciej Biskup OP: (...) Często słucham muzyki (U2 i Pink Floyd to muzyka, na której się wychowałem; ostatnio często słucham też Myslovitz). Bardzo też lubię podróżować i zwiedzać". Jeżeli ciągle jest magistrem nowicjatu, to gratuluję odpowiedzialnym, za formację :( Muzyka też bardzo duchowa : Powinien słuchać muzyki katolickiej? Czyli takiej jak w RM? U2 owsze, ale bez słów. Albo jakieś sacro polo. I może jeszcze czytać katolicką literaturę piękną? Pokaż mi dobrą katolicką literaturę współczesną. Dotknąłeś bardzo moim zdaniem istotnego tematu bo naprawdę jeżeli chodzi o wspólczesną (zarówno w dziedzinie muzyki jak i literatury nie mówiąc o architekturze)sztukę katolicką to moim zdaniem dramat.Muzyka (tzw.rozrywkowa)puszczana w mediach katolickich woła poprzez swoją kiczowatość o pomstę jak można ludzi katować czymś takim to jest właśnie sakro pola nie nadające się do słuchania przez kogoś o nawet minimalnym poczuciu estetyki i wrażliwości
4 listopada 2011, 10:40
Oto jak przedstawia się na swoim blogu o. Maciej Biskup OP: (...) Często słucham muzyki (U2 i Pink Floyd to muzyka, na której się wychowałem; ostatnio często słucham też Myslovitz). Bardzo też lubię podróżować i zwiedzać". Jeżeli ciągle jest magistrem nowicjatu, to gratuluję odpowiedzialnym, za formację :( Muzyka też bardzo duchowa : Powinien słuchać muzyki katolickiej? Czyli takiej jak w RM? U2 owsze, ale bez słów. Albo jakieś sacro polo. I może jeszcze czytać katolicką literaturę piękną? Pokaż mi dobrą katolicką literaturę współczesną.
N
niecynik
4 listopada 2011, 10:40
Jak nie pomogły prośby by wypowiadał się mądrze, to cóz pozostało przłożonym? Też mieli udzielić odpowiedzi jak sam ks. A. Boniecki Monice Olejnik: "wisi czy nie wisi - zabronić - nie zabronić - obydwie odpowiedzi są poprawne."..
4 listopada 2011, 10:35
Jan Paweł II czytał Tygodnik Powszechny... ...oraz publicznie popierał Radio Maryja. To taki ukłon z mojej strony wobec przerzucania się argumentami, który zakonnik jest be, a który cacy i co na ten temat wypowiadał  Jan Paweł II.
4 listopada 2011, 10:34
Czyli zgadzasz się ze mną, że poprawić się może dzięki modlitwie, a nie dzięki wieszaniu krzyża w Sejmie. Pewnie, ja też się zgadzam :-) A jak juz się troche porawili to zawiesili ...
4 listopada 2011, 10:33
(..) Twoje obrażanie mojej osoby ma świadczyć o Twoim chrześcijaństwie? A może, nie daj Boże, jest efektem Twego rozumienia życia zakonnego? (...) Wnioski sa dwa: - należy dbać o aktualizację stron internetowych - bo google wszystko wyszuka i wyrzuci w dowolnej kolejności - nie należy obrażać rozmówcy nawet gdy on obraża PS. U2 może być ;-) Ulubionych zespołów nie ma się co wstydzić znam dobrych księży wychowanych na dużo gorszej muzyce...
4 listopada 2011, 10:32
Ciekawe jest porównanie wypowiedzi o.Macieja OP z o.Dariuszem SJ - ciekawe dlatego ze widac gdzie górę wzięły niezdrowe emocje, a gdzie dokonano rzeczowej analizy. Owszem. Nadal jestem pod wrażeniem tego artykułu ojca Dariusza. Widać w nim, że długo myślał, zanim napisał.
Jadwiga Krywult
4 listopada 2011, 10:27
odmawiać różaniec, czytać Pismo Święte - ze zrozumieniem modląc się o światło do Ducha Św. Czyli zgadzasz się ze mną, że poprawić się może dzięki modlitwie, a nie dzięki wieszaniu krzyża w Sejmie.
MB
Maciej Biskup OP
4 listopada 2011, 10:23
Oto jak przedstawia się na swoim blogu o. Maciej Biskup OP: "Od sierpnia 2002 jestem magistrem nowicjatu w Poznaniu. Interesuję się Ojcami Kościoła, prawosławiem, trochę kulturą żydowską. Często słucham muzyki (U2 i Pink Floyd to muzyka, na której się wychowałem; ostatnio często słucham też Myslovitz). Bardzo też lubię podróżować i zwiedzać". Jeżeli ciągle jest magistrem nowicjatu, to gratuluję odpowiedzialnym, za formację :( Muzyka też bardzo duchowa :( Cóż powiedzieć? Widać, chłopie, żeś się wychował na Pink Floydach. Trochę zrozumienia dla życia zakonnego by ci się przydało. Na blogu - http://dominikanie.pl/blogi/maciej_biskup_op/ - tych inormacji o mnie nie ma - te pochodzą z przed lat ze strony "Dominikańskiej Szkoły Wiary" - to tak gwoli ścisłości. A poza tym, Drogi Bracie, jeśli już coś ci się we nie podoba, w czym się ze mną nie zgadzasz, to nie musisz od razu obrażać. Twoje obrażanie mojej osoby ma świadczyć o Twoim chrześcijaństwie? A może, nie daj Boże, jest efektem Twego rozumienia życia zakonnego?
4 listopada 2011, 10:21
A Ty możesz przypomnieć dalszy ciąg korespondencji ? Ktoś wprowadził Jana Pawła II w błąd, różni się koło niego kręcili, stąd list, ale wszystko się wyjaśniło, a oszczercy będą się w piekle smażyć. Jan Paweł II czytał Tygodnik Powszechny... "a oszczercy będą się w piekle smażyć "- pełne miłości słowa o innych
MS
modlić się o mądrość Bożą
4 listopada 2011, 10:13
Co proponujesz ? Odciąć owieczki od internetu, telewizji (oprócz Trwam oczywiście), zorganizować policję religijną jak w krajach muzułmańskich ? odmawiać różaniec, czytać Pismo Święte - ze zrozumieniem modląc się o światło do Ducha Św. modlić się za grzeszników, przyjmować Sakramenty Święte powinniśmy być pokorni wobec wiedzy i prosić Boga o Ducha Mądrości, który zdobytą wiedzę pozwoli wykorzystać dla dobra ludzkości. Wiedza bowiem i stopnie naukowe, to nie mądrość, a tak często się je utożsamia. Można posiąść wiedzę ogromną, a nie mieć mądrości. Słusznie powiedział mędrzec, że „bardzo niebezpieczny dla świata jest człowiek, w którego sercu głupota przykryta jest wiedzą i stopniem naukowym, bo wiele zła uczynić może korzystając ze zdobytego potencjału wiedzy. Może zniszczyć świat.”
4 listopada 2011, 10:02
Oto jak przedstawia się na swoim blogu o. Maciej Biskup OP: "Od sierpnia 2002 jestem magistrem nowicjatu w Poznaniu. Interesuję się Ojcami Kościoła, prawosławiem, trochę kulturą żydowską. Często słucham muzyki (U2 i Pink Floyd to muzyka, na której się wychowałem; ostatnio często słucham też Myslovitz). Bardzo też lubię podróżować i zwiedzać". Jeżeli ciągle jest magistrem nowicjatu, to gratuluję odpowiedzialnym, za formację :( Muzyka też bardzo duchowa :( Cóż powiedzieć? Widać, chłopie, żeś się wychował na Pink Floydach. Trochę zrozumienia dla życia zakonnego by ci się przydało. To tylko dobrze świadczy o muzycznym guście o.Macieja .Gorzej gdyby słuchał disco polo ,Feel czy czy kiczowatych w formie i treści wypocin nadawanych przez niektóre rozgłośnie
CK
co kapłan ma do stracenia ???
4 listopada 2011, 10:02
Dzisiaj, „wyedukowane” społeczeństwa niemalże powszechnie odrzucają praktykę wiary tworząc sobie własny obraz boga, który jest dobrym wujkiem i kumplem, nie stawia żadnych wymagań moralnych co do życia, praktyki wiary i kultu religijnego. Jest to karykatura boga, którego obraz nie ma nic wspólnego z Bogiem objawionym w Piśmie Świętym, zwłaszcza z Ojcem ukazanym przez Chrystusa. To drzewo wiedzy sprawia, że ludzie wstydzą się wyznawać swoją chrześcijańską wiarę, wstydzą się publicznie ją zamanifestować. Dziś w domach chrześcijan bywa brak symboli chrześcijańskiej przynależności. Ci co religię i wiarę traktują jako rodzaj mody powinni dać sobie spokój z Panem Bogiem, bo wieżowce jako owoc rozwoju cywilizacji dawno w niektórych miastach przysłoniły już kościelne wieże, znaki Krzyża, czyniąc je prawie niedostrzegalnymi. Pamiętajmy o tym, że Szatan zawsze małpuje Pana Boga. Szatan zdjął obrazy Świętych Pańskich, Krzyże ze ścian, a nałożył na nie różnego typu znaki przynależności do niego. ks.B.J.
P
Pretorianin
4 listopada 2011, 09:50
No mało uczciwy merytorycznie artykulik. Po pierwsze ks. Boniecki nie został uciszony, tylko ograniczono jego wystąpienia - przez jakiś czas może publikować tylko w Tygodniku Powszechnym. Po drugienie chodzi o stawianie pytań, tylko o dawanie odpowiedzi. Czy ojciec dr wie czym jedno różni się od drugiego? Po trzecie ... rozumiem ten smutek i porównanie do wielkiego inkwizytora ... w końcu trudno uciec od własnej tradycji ...
Jadwiga Krywult
4 listopada 2011, 09:35
biskupi Wyszyński i Wojtyła nigdy nie wyparli się KRZYŻa i to Oni KRZYŻ w POlsce obronili, gdyby nie Oni byłoby jak w NRD czy na Czechach itp. Bronili krzyża z pewnością nie w ten sposób, że stawiali go gdzie popadnie. Postkomuniści są obecnie bardziej liberalni, atakują kościół przez psucie obyczajów, niestety dawniej nie było tyle kanałów telewizji i internetu, dopalaczy, narkotyków i takiego systemu nauczania w szkole.... pogłębiają biedę, bezrobocie, faworyzują homoseksualistów, aborcjonistów itd. itp. Co proponujesz ? Odciąć owieczki od internetu, telewizji (oprócz Trwam oczywiście), zorganizować policję religijną jak w krajach muzułmańskich ?
Jadwiga Krywult
4 listopada 2011, 09:30
Beniami i Kingo oraz ojcze Macieju - Czy możecie przypomnieć jaki główny zarzut postawił błogosławiony papiez Jan Paweł II Tygodnikowi Powszechnemu w liście z okazji 50-lecia tego tygodnika? A Ty możesz przypomnieć dalszy ciąg korespondencji ? Ktoś wprowadził Jana Pawła II w błąd, różni się koło niego kręcili, stąd list, ale wszystko się wyjaśniło, a oszczercy będą się w piekle smażyć.
4 listopada 2011, 09:01
Beniami i Kingo oraz ojcze Macieju - Czy możecie przypomnieć jaki główny zarzut postawił błogosławiony papiez Jan Paweł II Tygodnikowi Powszechnemu w liście z okazji 50-lecia tego tygodnika? Ojcze Macieju Przełożony księdza Bonieckiego uważa, że może on dalej: "mącić w katolickich głowach i narusza ten intelektualny święty spokój, który jest obrazą wiary" w miejcu do tego stosownym - na łamach Tygodnika Powszechnego. Ksiądz Boniecki nie dostał zakazu głoszenia swoich tez na łamach tego Tygodnika... Przełożony księdza Bonieckiego uznał, najprawdopodobniej, że przedstawianie tych tez w mediach ogólnodostępnych wprowadza więcej zamieszania wsród wiernych co jest nauka Kościoła a co nie, niż ożywczego fermentu intelektualnego prowadzącego do wzrostu świadomej wiary.
J
ja
4 listopada 2011, 09:00
Czy ojciec Rydzyk udziela się w TVN ? Czy pisuje dla Wprost? Skąd więc te porównania obu zakonników? A istnieje takie przykazanie Boże lub kościelne: 'nie będziesz pisał dla Wprost ani udzielał się w TVN'. Nie słyszałam. Nasz Pan chodził do grzeszników i celników...
CB
co boli agentów ?
4 listopada 2011, 08:59
Czy ojciec Rydzyk udziela się w TVN ? Czy pisuje dla Wprost? dlatego jest solą w oku.... ma chyba więcej "podsłuchujących" niż słuchających, oczywiście poza wiernymi kościoła katolickiego zwanymi pogardliwie "moherowymi beretami" dawniej bp Tokarczuk i jemu podobni też zmagali się z agentami, propagandą,  a o.Rydzyk idzie śladami św.Maksymiliana Kolbego .... pisze prawdę ... głosi Ewangelię,  to kapłani Maryjni, a RM i TRWAM są bardzo polskimi jeszcze mediami i to boli agentów...
Jadwiga Krywult
4 listopada 2011, 08:56
Czy ojciec Rydzyk udziela się w TVN ? Czy pisuje dla Wprost? Skąd więc te porównania obu zakonników? A istnieje takie przykazanie Boże lub kościelne: 'nie będziesz pisał dla Wprost ani udzielał się w TVN'. Nie słyszałam.
TZ
to zadbaj o stan kościoła
4 listopada 2011, 08:50
W PRL krzyż nie wisiał w Sejmie, a Kościół był w lepszym stanie niż dzisiaj, w niedziele na msze chodziło więcej ludzi niż dzisiaj, a biskupów mieliśmy takich jak Wyszyński i Wojtyła, a nie jak Mering. w kościele aż roiło się od agentów "podsłuchujących" na Mszach Świętych, agenci byli wszędzie we wszystkich strukturach państwa polskiego, w zakładach pracy, w kościele, szantażowali kapłanów, przeniknęli do "SOLIDARNOŚCI" zamykano, przesłuchiwano  niewinnych ludzi, którzy wychodzili z kościoła po Mszy św.za ojczyznę,  a biskupi Wyszyński i Wojtyła nigdy nie wyparli się KRZYŻa i to Oni KRZYŻ w POlsce obronili, gdyby nie Oni byłoby jak w NRD czy na Czechach itp. Postkomuniści są obecnie bardziej liberalni, atakują kościół przez psucie obyczajów, niestety dawniej nie było tyle kanałów telewizji i internetu, dopalaczy, narkotyków i takiego systemu nauczania w szkole.... pogłębiają biedę, bezrobocie, faworyzują homoseksualistów, aborcjonistów itd. itp. obecnie wściekle atakują bastion katolicki jakim jest RM i TRWAM, biskupów, którzy odważnie stają przy Krzyżu i Ewangelii...
4 listopada 2011, 08:35
Czy ojciec Rydzyk udziela się w TVN ? Czy pisuje dla Wprost? Skąd więc te porównania obu zakonników? Czyli co ewangelizować mamy tylko w Kościołach?to Św.Paweł nigdy by się nie ruszył z Jerozolimy no bo gdzie on występował,wśród pogan ?Skandal.Kiedyś na ten temat wypowiadał się o.Góra po wywiadzie którego udzielił jakiejś gazecie ,stwierdził że zawsze skorzysta z możliwości mówienia do ludzi do ktorych inaczej by nie dotarł. No ale przecież zawsze można nawracać nawróconych
S
Siostra
4 listopada 2011, 08:27
 Dominikanom tez sie w glowach przewraca od nadmiaru ludzi w kościołach, a zawsze mowili ,ze to jezuici są zarozumiali i pyszni:-)
A
Alfista
4 listopada 2011, 08:23
Czy ojciec Rydzyk udziela się w TVN ? Czy pisuje dla Wprost? Skąd więc te porównania obu zakonników?
K
Kris
4 listopada 2011, 08:04
Ciekawe jest porównanie wypowiedzi o.Macieja OP z o.Dariuszem SJ - ciekawe dlatego ze widac gdzie górę wzięły niezdrowe emocje, a gdzie dokonano rzeczowej  analizy.
Jadwiga Krywult
4 listopada 2011, 07:59
TVN. Na pytanie prowadzącej program dziennikarki: czy w polskim Sejmie powinien wisieć krzyż, czy nie?, były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" niejaki ks (?) Boniecki odparł, że obie odpowiedzi są poprawne. Bo obie są poprawne. W PRL krzyż nie wisiał w Sejmie, a Kościół był w lepszym stanie niż dzisiaj, w niedziele na msze chodziło więcej ludzi niż dzisiaj, a biskupów mieliśmy takich jak Wyszyński i Wojtyła, a nie jak Mering.
1
123
4 listopada 2011, 02:43
TVN. Na pytanie prowadzącej program dziennikarki: czy w polskim Sejmie powinien wisieć krzyż, czy nie?, były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" niejaki ks (?) Boniecki odparł,  że obie odpowiedzi są poprawne. Czyli księdzu (?!) Bonieckiemu krzyż jest obojętny ! PO DYSKUSJI
Plemię żmijowe
4 listopada 2011, 02:19
Swego czasu hasło reklamowe "Gazety wyborczej" brzmiało: "Niezależnie od pogody - mamy własne zdanie", a niepisane "Tygodnika Powszechnego" cały czas od 20-tu lat brzmi: "niezależnie od prawdy - mamy własne zdanie". Otóż to właśnie - ks Boniecki śmiertelnie zaraża, a miał być jako kapłan lekarstwem ! O takich to kapłanach Chrystus mówi: "Z wierzchu stwarzacie pozory, by wydawało się ludziom, żeście sprawiedliwi, lecz jesteście pełnymi obłudy i nieprawości tylko! Węże! Plemię żmijowe...". O zaraźliwości tej choroby świadczy obecny stan KK w Polsce albo choćby ilość "obrońców" ks Bonieckiego na forach "deonu".
PZ
Paweł z Lyonu
4 listopada 2011, 00:46
Oj chłopie, chłopie Ojcze Macieju! Gratuluję dobrego samopoczucia! Nie wysilaj się i nie pisz takich miernych komentarzy!!!  Ksiądz Boniecki jest autorytetem "par excellence", i nie potrzebuje taki pseudo-obrońców!! Ja bardzo proszę, Ojcze Macieju, nie pisz więcej takich płytkich komentarzy!!
N
Nemo
3 listopada 2011, 23:21
Ks. Boniecki, czyli telewizyjne rozgrzeszanie zła… Obserwując ataki na Kościół, na Krzyż, na moherów i na Ciemnogród, w której to bitwie „postępowe” media odgrywają kluczową rolę, warto się zapytać: po co zapraszani są przed kamery telewizyjne wybrani przez „postępowe” media tacy księża jak ks. Boniecki i biskup Pieronek? A dlaczego nie jest zapraszany do telewizji ks. Isakowicz-Zaleski, albo biskup Głódź lub Mering, skoro wszędzie zapewnia się o pluralizmie wypowiedzi ? Odpowiedź jest oczywista. Bo tylko ksiądz Boniecki lub bp. Pieronek najlepiej nadają się do publicznego rozgrzeszania zła, które się dzieje na naszych oczach. Jeśli w tych telewizyjnych spektaklach wypychania ludzi z Kościoła uczestniczą wybrani przez media przedstawiciele Kościoła – utrwala się przekonanie, że głos ks. Bonieckiego i bp. Pieronka ( a przedtem ś.p. bp. Życińskiego) – to oficjalny głos całego Kościoła, który popiera ten cały „postęp” – czyli budowę współczesnej Sodomy i Gomory. Hołownia ocenił jako „chamstwo” słowa bp Wiesława Meringa do księdza Bonieckiego: „Nie widzi ksiądz związku między "Nergalem" jako satanistą i jako jurorem? Proszę zatem zafundować sobie badania okulistyczne i nie szerzyć zamętu w umysłach wiernych opowiadając schizofreniczne tezy” – napisał bp. Mering do ks.Bonieckiego. Zatem doszło i do tego, że dziennikarz robiący „w religii”, pozwala sobie nazwać chamstwem wypowiedź biskupa, który sprzeciwił się publicznemu rozgrzeszaniu zła przez opętanego przez telewizję księdza !…
Widać że wychowny na Pink Floy
3 listopada 2011, 23:10
Oto jak przedstawia się na swoim blogu o. Maciej Biskup OP: "Od sierpnia 2002 jestem magistrem nowicjatu w Poznaniu. Interesuję się Ojcami Kościoła, prawosławiem, trochę kulturą żydowską. Często słucham muzyki (U2 i Pink Floyd to muzyka, na której się wychowałem; ostatnio często słucham też Myslovitz). Bardzo też lubię podróżować i zwiedzać". Jeżeli ciągle jest magistrem nowicjatu, to gratuluję odpowiedzialnym, za formację :( Muzyka też bardzo duchowa :( Cóż powiedzieć? Widać, chłopie, żeś się wychował na Pink Floydach. Trochę zrozumienia dla życia zakonnego by ci się przydało.
TN
to naturalne dla kapłana
3 listopada 2011, 22:14
Warszawa-Stegny: Oświadczenie w sprawie ks. Adama Bonieckiego MIC 2011-11-03  W związku z przekazywanymi w mediach różnymi informacjami na temat ks. Adama Bonieckiego MIC oświadczam, że decyzją Przełożonego Prowincji Polskiej Zgromadzenia Księży Marianów, ks. Adam Boniecki MIC został zobowiązany do ograniczenia swoich wystąpień medialnych do Tygodnika Powszechnego. Żadne inne ograniczenia w jego dotychczasowej działalności nie zostały na niego nałożone. ks. Antoni Skwierczyński MIC sekretarz Prowincji
G
Gog
3 listopada 2011, 22:08
Coś podobnego, do czego to doszło? Ks. Boniecki zamiast mędrkować przed kamerami, będzie miał możliwość odmówienia różańca. .....czy On sobie poradzi ? czy On udżwignie różaniec ?
DM
duchowość mariańska
3 listopada 2011, 22:03
Zasadą prawdziwego naśladowcy Chrystusa jest to, by nie w pomyślności, ale w przeciwności mówić: "Dobrze jest nam tu być". Niech nie liczy na ujrzenie Maryi w niebiańskim przybytku ktoś, kto tu na ziemi Jej nie naśladował, kto nie służył Jej z całkowitym oddaniem. Poza Bogiem nie tolerujemy niczego innego na ołtarzu naszego serca. Być może dlatego Bóg dopuszcza upadki, abyś na przyszłość ostrożniej postępował. myśli bł.Stanisława Papczyńskiego założyciela ks.marianów
P
patryk
3 listopada 2011, 21:44
 Zal mi dominikanow! Z logika wiary ma trudnosci kolejny przedstawiciel Zakonu Kaznodziejskiego. Ani Tyg. Powszechny, ani Gazeta Wyborcza, ani Radio Maryja nie maja mandatu by ludziom mieszac w glowach. Chrystus domaga sie od nas nawrocenia i wiernosci Jemu, a w drugiej kolejnosci gloszenia nawrocenia wobec grzesznikow! Zadne przykrywanie grzechu i klamstwa, czy to u postepowcow czy tradycjonalistow nie bedzie oceniane przez Boga wedlug tego, co politycznie poprawne. Wierzcie mi, ze GW i TVN nie pokazuja ludzi u siebie, ktorym zalezy na gloszeniu zwycieskiego Krzyza Chrystusa. 
3 listopada 2011, 20:35
RM zatruwane jest przez sekciarską mentalność polityczną. Mają silne nadajniki, a z powodu technicznej słabości innych katolickich rozgłośni brak często alternatywy w eterze. Chciałbym, aby Kościół Dialogu miał w przestrzeni radiowej takie same możliwości wypowiadania się, jak Kościół Oblężony.
T
tak
3 listopada 2011, 20:35
Radio Maryja ,Nasz Dziennik i TV Trwam po zagarnięciu przez PO prawie wszystkich mediów są jednymi z niewielu niezależnych mediów. Tylko w nich można się dowiedzieć o tym co władze starają się za wszelka cenę ukryć. Nawet deon nie zawsze informuje o istotnych sprawach w Polsce. Woli np. powtarzać do znudzenia niektóre ograne artykuły natomiast o ograniczeniu dostępu Polaków do informacji tyle co na lekarstwo. Obecna władza niszczy wszystko czego nie może kontrolować. Nie dziwią mnie więc ataki niektórych trolli na ks. Rydzyka. Jest on od dawna belką w oku wszystkim, którzy by chcieli aby do Polaków docierała powtarzana przez wszystkie media ta sama papka hymnów pochwalnych na cześć obecnych władz.
W
wsyp
3 listopada 2011, 20:23
ekhm...no i gdzie tu, przerpaszam, nawoływanie do nienawiści, ciskanie piorunami i eksomuniki? I właściwie do nienawiści KOGO (bo o to bym mi chodziło, a czego z cytatu niestety uzyskać nijak się nie da) się nawołuje? Jeszcze mało służę - Idzie się w kierunku zorganizowania ustawy na mocy której będzie można strzelać do Polaków. Strzelać do Polaków! - wołał redemptorysta. - Także matek Polek oczekujących dziecka, w stanie błogosławionym, dzieci i inwalidów! Bez ostrzeżenia! Strzelać! Mówię gdzie ja jestem? To chyba nawet nie robiło ZOMO. Oni coś tam krzyczeli jak mieli strzelać. To mi przypomina nazizm i stalinizm. (RM, czwartek 21.07.11, godz. 22.38) Drogi Beniaminie, prosiłem abys wskazał do nienawiści KOGO (podkreślam po raz drugi) nawołuje o. Rydzyk, niestety - być może jestem ślepy - ale nadal nie rozumiem. Wypowiedzi przez Ciebie prezentowane mówią jedynie o stanie państwa, zresztą ta druga wypowiedź (o aborcji) jak dla mnie - jest jak najbardziej trafna (jeśliby stwierdzić zgodnie z nauką Kościoła, ze aborcja jest zabójstwem człowieka). I podkreślam jeszcze raz - nie jestem fanem, ba, nawet słuchaczem RM i o. Rydzyka, ale żeby przystapić do debaty należą się chyba argumenty. Nie jestem usatysfakcjonowany tymi odpowiedziami, wybacz mi. W takim razie jeżeli nie rozumiesz to z szacunku dla Ciebie (nie chcąc Cię obrazić )kończę,aha może się zdziwisz ale nie chodzi tu o ustawę aborcyjną Coż, nie dowiedziałem się kogo ma nienawidzić RM więc wypada mi zakończyć rozmowę.
Andrzej Binkowski
3 listopada 2011, 20:21
Obrońcom stanowiska Ks. Bonieckiego polecam gorąco: http://wpolityce.pl/wydarzenia/17415-szymon-holownia-na-swoim-blogu-ujawnia-ksiadz-adam-boniecki-ma-zakaz-wypowiadania-sie-w-mediach-i-publicznych-wystapien W prosty i logiczny sposób dowiadujemy się, że ten mądry, miły i medialny kapłan zapomniał kim jest. I ze decyja przelożonych była nadzwyczaj wyważona i łagodna.
3 listopada 2011, 20:20
, w którym o. Rydzyk nawołuje do nienawiści? nie jestem fanatykiem RM - mówię otwarcie - ale prosiłbym o konkret, bo często uciekamy się w takich dyskusjach w slogany i nie wiadomo o co chodzi Jak sobie życzysz To co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj" - powiedział w rozmowie z PAP po seminarium ojciec Rydzyk. "Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy - dodał. ekhm...no i gdzie tu, przerpaszam, nawoływanie do nienawiści, ciskanie piorunami i eksomuniki? I właściwie do nienawiści KOGO (bo o to bym mi chodziło, a czego z cytatu niestety uzyskać nijak się nie da) się nawołuje? Jeszcze mało służę - Idzie się w kierunku zorganizowania ustawy na mocy której będzie można strzelać do Polaków. Strzelać do Polaków! - wołał redemptorysta. - Także matek Polek oczekujących dziecka, w stanie błogosławionym, dzieci i inwalidów! Bez ostrzeżenia! Strzelać! Mówię gdzie ja jestem? To chyba nawet nie robiło ZOMO. Oni coś tam krzyczeli jak mieli strzelać. To mi przypomina nazizm i stalinizm. (RM, czwartek 21.07.11, godz. 22.38) Drogi Beniaminie, prosiłem abys wskazał do nienawiści KOGO (podkreślam po raz drugi) nawołuje o. Rydzyk, niestety - być może jestem ślepy - ale nadal nie rozumiem. Wypowiedzi przez Ciebie prezentowane mówią jedynie o stanie państwa, zresztą ta druga wypowiedź (o aborcji) jak dla mnie - jest jak najbardziej trafna (jeśliby stwierdzić zgodnie z nauką Kościoła, ze aborcja jest zabójstwem człowieka). I podkreślam jeszcze raz - nie jestem fanem, ba, nawet słuchaczem RM i o. Rydzyka, ale żeby przystapić do debaty należą się chyba argumenty. Nie jestem usatysfakcjonowany tymi odpowiedziami, wybacz mi. W takim razie jeżeli nie rozumiesz to z szacunku dla Ciebie (nie chcąc Cię obrazić )kończę,aha może się zdziwisz ale nie chodzi tu o ustawę aborcyjną
W
wsyp
3 listopada 2011, 20:16
gosc@ nie chodzi o to,ze bronię teraz Radia Maryja i ojca dyrektora, ale proszę podać cytat, w którym o. Rydzyk nawołuje do nienawiści? nie jestem fanatykiem RM - mówię otwarcie - ale prosiłbym o konkret, bo często uciekamy się w takich dyskusjach w slogany i nie wiadomo o co chodzi Jak sobie życzysz To co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj" - powiedział w rozmowie z PAP po seminarium ojciec Rydzyk. "Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy - dodał. ekhm...no i gdzie tu, przerpaszam, nawoływanie do nienawiści, ciskanie piorunami i eksomuniki? I właściwie do nienawiści KOGO (bo o to bym mi chodziło, a czego z cytatu niestety uzyskać nijak się nie da) się nawołuje? Jeszcze mało służę - Idzie się w kierunku zorganizowania ustawy na mocy której będzie można strzelać do Polaków. Strzelać do Polaków! - wołał redemptorysta. - Także matek Polek oczekujących dziecka, w stanie błogosławionym, dzieci i inwalidów! Bez ostrzeżenia! Strzelać! Mówię gdzie ja jestem? To chyba nawet nie robiło ZOMO. Oni coś tam krzyczeli jak mieli strzelać. To mi przypomina nazizm i stalinizm. (RM, czwartek 21.07.11, godz. 22.38) Drogi Beniaminie, prosiłem abys wskazał do nienawiści KOGO (podkreślam po raz drugi) nawołuje o. Rydzyk, niestety - być może jestem ślepy - ale nadal nie rozumiem. Wypowiedzi przez Ciebie prezentowane mówią jedynie o stanie państwa, zresztą ta druga wypowiedź (o aborcji) jak dla mnie - jest jak najbardziej trafna (jeśliby stwierdzić zgodnie z nauką Kościoła, ze aborcja jest zabójstwem człowieka). I podkreślam jeszcze raz - nie jestem fanem, ba, nawet słuchaczem RM i o. Rydzyka, ale żeby przystapić do debaty należą się chyba argumenty. Nie jestem usatysfakcjonowany tymi odpowiedziami, wybacz mi.
3 listopada 2011, 20:07
gosc@ nie chodzi o to,ze bronię teraz Radia Maryja i ojca dyrektora, ale proszę podać cytat, w którym o. Rydzyk nawołuje do nienawiści? nie jestem fanatykiem RM - mówię otwarcie - ale prosiłbym o konkret, bo często uciekamy się w takich dyskusjach w slogany i nie wiadomo o co chodzi Jak sobie życzysz To co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj" - powiedział w rozmowie z PAP po seminarium ojciec Rydzyk. "Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy - dodał. ekhm...no i gdzie tu, przerpaszam, nawoływanie do nienawiści, ciskanie piorunami i eksomuniki? I właściwie do nienawiści KOGO (bo o to bym mi chodziło, a czego z cytatu niestety uzyskać nijak się nie da) się nawołuje? Jeszcze mało służę - Idzie się w kierunku zorganizowania ustawy na mocy której będzie można strzelać do Polaków. Strzelać do Polaków! - wołał redemptorysta. - Także matek Polek oczekujących dziecka, w stanie błogosławionym, dzieci i inwalidów! Bez ostrzeżenia! Strzelać! Mówię gdzie ja jestem? To chyba nawet nie robiło ZOMO. Oni coś tam krzyczeli jak mieli strzelać. To mi przypomina nazizm i stalinizm. (RM, czwartek 21.07.11, godz. 22.38)
T
tak
3 listopada 2011, 20:07
Brak całkowitego oddania Kościołowi przez księdza Autora jest dla mnie przykrym zaskoczeniem. Następują czasy , owszem już nadeszły kiedy laikat będzie bardziej przejmował się losami Kościoła niż jego wyrobnicy. Przepraszam . Niektórzy księża. Gdy Kościół jest wściekle atakowany ślepy na to ksiądz dolewa oliwy do ognia. I proszę mi tu nie pisać bredni, że ten incydent odbiera Kościołowi wiernych. Cóż to za wierni. Mąceniem w głowie na pewno nie pozyska się nowych wiernych . Piszę o bredniach bo najzacieklejsi wrogowie Kościoła z lubością ten argument powtarzają: Nie krytykujcie Nergala , bo robicie mu reklamę, nie domagajcie się obecności krzyża w przestrzeni publicznej, bo…,Nie domagajcie się zakazu aborcji bo rozsierdzicie jej zwolenników. Sami postępowcy w Kościele, ośmielają atakujących do eskalacji żądań. Wiadomo, że osłabianie obrony rozzuchwala atakujących.. Też takich oczywistych faktów trzeba teraz niektórych uczyć ! Może by tak ks. Biskup udał się do kaplicy, pobył godzinę albo więcej przed Najświętszym Sakramentem , ochłonął nieco, zapytał Pana Boga czy ten tekst , który popełnił jest rozsądny czy się Bogu podoba. Pospiech jest złym doradcą. Medytacja przez Bogiem na pewno by lepiej pomogła. A już zachowaniem niegodnym księdza jest atakowanie władz zakonnych nie znając argumentów tych władz. Co, gotowy wyrok bez dania ostatniego słowa skazańcowi? i to robi obrońca wolności słowa? Hm.
T
tak
3 listopada 2011, 20:04
Bardzo marny artykuł i co gorsza bardziej polityczny ( najważniejsza jest wolność słowa) niż kościelny/teologiczny. Autor zdaje się nie zauważać, że dla wielu wierzących ksiądz , a zwłaszcza jego wypowiedzi są wyrocznią. Jaki sens ma wypowiadanie się bez oburzenia o postępkach Nergala. Czy należy być wobec takiego zachowania obojętnym? Obojętnym jest też KSIĄDZ na obecność krzyża w Sejmie i to w czasach kiedy liczne organizacje chcą wygonić Kościół i wiarę z przestrzeni publicznej. Skoro księżom na tym nie zależy to niech wyganiają. W ten sposób uczy się obojętności na prowokacje w stosunku do wiary i Kościoła. Gdy sprawy nabiorą dramatycznego wymiaru wtedy krzyk ks. Macieja Biskupa „na pomoc” trafi w próżnię. „Sam tego chciałaś , o to się prosiłeś Grzegorzu Dyndało”. Czy Nowa Ewangelizacja ma polegać na czynieniu ludzi obojętnymi na los Kościoła? Proszę Autora tekstu o wskazanie na czym opiera swoje zdanie że jest zabrane dyskutowania w Kościele? Kto zabronił , proszę o cytat. Wydaje mi się jednak, że dyskusja taka winna odbywać się w kompetentnym gronie, a takim na pewno nie jest Pani red. Olejnik „z kropki nad i” ani redakcja antyreligijnej gazety Wprost. Jakoś Autor podkreśla, że przecież ks.Boniecki może zabierać głoś na dowolny temat w TP. Czy nie wspomina, bo nie pasuje do głównej tezy ks. Biskupa?
3 listopada 2011, 19:56
Może niech ojciec zajmie się bagienkiem we własnej wspólnocie... Gdyby ks. Boniecki głosił Słowo Boże, nikt by mu niczego nei zakazywał. Zakaz dotyczy politykierstwa, którym wyżej wspomniany zajmował się przez ostatnie 30 lat. myślę, że zgodzisz się ze mną, że dla niego wzorem kapłana powinien być ojciec dr Tadeusz Rydzyk. To prawdziwy kapłan z powołania, którego celem jest naprawa innych, zbawienie, pokazywanie Królestwa Bożego. To osoba, która brzydzi się politykierstwem i - zupełnie odwrotnie niż Boniecki - bezstronnie służy prawdzie nie angażując się w żadną stronę brudnego politycznego konfliktu.
J
jeremi
3 listopada 2011, 19:49
Taki mądry, że aż  głupi. Żenada..
G
g_Ość
3 listopada 2011, 19:29
Może niech ojciec zajmie się bagienkiem we własnej wspólnocie... Gdyby ks. Boniecki głosił Słowo Boże, nikt by mu niczego nei zakazywał. Zakaz dotyczy politykierstwa, którym wyżej wspomniany zajmował się przez ostatnie 30 lat. ciepło, coś na rzeczy..
P
patapik
3 listopada 2011, 19:27
 Może niech ojciec zajmie się bagienkiem we własnej wspólnocie... Gdyby ks. Boniecki głosił Słowo Boże, nikt by mu niczego nei zakazywał. Zakaz dotyczy politykierstwa, którym wyżej wspomniany zajmował się przez ostatnie 30 lat.
T
Troll
3 listopada 2011, 19:22
Marny artykuł! Więc może Maciej biskup powinien siedzieć cicho, jeśłi nie ma nic mądrego do powiedzenia!! Najlepiej przyjąć pozycję trzech małp,nic nie mówić,nic nie słyszeć,nie patrzeć jeśli chodzi o ks.Bonieckiego.
W
wsyp
3 listopada 2011, 19:17
gosc@ nie chodzi o to,ze bronię teraz Radia Maryja i ojca dyrektora, ale proszę podać cytat, w którym o. Rydzyk nawołuje do nienawiści? nie jestem fanatykiem RM - mówię otwarcie - ale prosiłbym o konkret, bo często uciekamy się w takich dyskusjach w slogany i nie wiadomo o co chodzi Jak sobie życzysz To co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj" - powiedział w rozmowie z PAP po seminarium ojciec Rydzyk. "Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy - dodał. ekhm...no i gdzie tu, przerpaszam, nawoływanie do nienawiści, ciskanie piorunami i eksomuniki? I właściwie do nienawiści KOGO (bo o to bym mi chodziło, a czego z cytatu niestety uzyskać nijak się nie da) się nawołuje?
I
iza
3 listopada 2011, 19:09
jeden wart drugiego,'' po owocach ich poznacie''.
3 listopada 2011, 19:06
gosc@ nie chodzi o to,ze bronię teraz Radia Maryja i ojca dyrektora, ale proszę podać cytat, w którym o. Rydzyk nawołuje do nienawiści? nie jestem fanatykiem RM - mówię otwarcie - ale prosiłbym o konkret, bo często uciekamy się w takich dyskusjach w slogany i nie wiadomo o co chodzi Jak sobie życzysz To co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj" - powiedział w rozmowie z PAP po seminarium ojciec Rydzyk. "Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy - dodał.
C
Camillo
3 listopada 2011, 19:06
 Dziękuję ojcze Macieju za mądre słowa... :)
B
Basia
3 listopada 2011, 19:04
Marny artykuł! Więc może Maciej biskup powinien siedzieć cicho, jeśłi nie ma nic mądrego do powiedzenia!!
W
wsyp
3 listopada 2011, 18:13
gosc@ nie chodzi o to,ze bronię teraz Radia Maryja i ojca dyrektora, ale proszę podać cytat, w którym o. Rydzyk nawołuje do nienawiści? nie jestem fanatykiem RM - mówię otwarcie - ale prosiłbym o konkret, bo często uciekamy się w takich dyskusjach w slogany i nie wiadomo o co chodzi
G
gosc
3 listopada 2011, 17:50
Do Tadeusza. Skoro popierasz w tej sprawie opinie p. Terlickiego, to ja pytam dlaczego o. Rydzyk nie jest jeszcze zawieszony ( nie milczy) i jego koledzy z Radia Maryja i Telewizji Trwam. Toc nawolywanie do nienawisci jest wielkim grzechem albo?
T
Tomasz
3 listopada 2011, 17:41
Dziękuję ojcu za te słowa.
D
DNA
3 listopada 2011, 17:23
Nie ma to jak mącić. Co za świeckie zwyczaje. Zdaje się, że zakonnik ma słuzyć Bogu, a nie światu. Nadchodzą czasy, kiedy osoby konsekrowane zaczynaja błądzić i siać zgorszenie i osoby świeckie muszą ich pouczać. Jeśli jesteś zakonnikiem to nie szukaj poklasku i własnej chwały.
T
Tadeusz
3 listopada 2011, 17:09
Drogi Ojcze Macieju, zastanawia mnie pewność z jaką przytacza Ojciec powód decyzji przełożonych zakonnych wobec ks. A. Bonieckiego. Szukałem po wszelkich informacjach internetowych nigdzie nie jest on podany. Dziwne, więc wyssany z palca, choć według dziennikarzy prawdopodobny, ale nic prawdopodobnego nie jest pewnego. Po drugie jeszcze nigdy posłuszeństwo (ślubowane przecież) nikomu nie zaszkodziło - por. św. O. Pio. Wiec po co to larum. Z Ojca artykułu wynika, że "TP" nie jest środkiem medialnym, bo tam ks. A. Boniecki może dalej pisać co tylko chce. Nie rozumiem, to pisanie w TP oznacza milczenie??? Ojcze, szanuje Ojca, choć nie znam, ale troche logiki i mniej emocji. Swoja drogą nawet pewien biskup (podkreślam, że nie jest to aluzja do nazwiska), który jako dyżurny komentator nieraz mawiał trochę nierozważne rzeczy nie najlepiej służace Kościołowi, a nawet czasami nie wiem czy do końca zgodne z nauczaniem Kościoła. Dobrze, że zamilkł. Nie wszystko można i należy mówić na każdym forum. Popieram opinię w tej sprawie pana Terlikowskiego.
R
R
3 listopada 2011, 17:05
Bardzo uprzejmy ksiądz. Zawsze odpisywał mi na listy (ręcznie!) niekiedy bardzo trudne.
.
.
3 listopada 2011, 16:45
Też dziękuję.
3 listopada 2011, 16:26
Ojcze Macieju mam wielką radość w sercu że ze strony ojca płyną takie słowa .Jestem stałym czytelnikiem ojca blogu na dominikanie.pkl i przyznaję że takigo komentarza od ojca oczekiwałem.Szacunek , podziękowanie i Szczęść Boże