Pan Bóg kieruje. Ja z tym nie dyskutuję

(fot.wsd.diecezja.krakow.pl)
Michał Henkel

"Pan Bóg kieruje ludźmii i potrzebami Kościoła, ja z tym nie dyskutuję. Nie szukałem tej drogi dla siebie, jeśli Kościół potrzebuje mnie tu, gdzie jestem chętnie podejmuję to czego ode mnie oczekuje."

To już ćwierć wieku. 22 maja 1988 roku na Wawelu święcenia kapłańskie z rąk kardynała Franciszka Macharskiego otrzymał biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej, ksiądz Grzegorz Ryś. Z jubilatem rozmawia Michał Henkel.

Michał Henkel: Ekscelencjo jak to było z tym kapłaństwem? Od początku wiedział ksiądz, że to ta "właściwa droga"?

DEON.PL POLECA

Biskup Grzegorz Ryś: A skąd! Absolutnie (śmiech). Wiedziałem wtedy, gdy przyjmowałem święcenia, swoje powołanie do kapłaństwa odkrywałem tak naprawdę w seminarium. Trzeba powiedzieć, że w tym przypadku rzeczywiście spełniło ono swoją rolę, bo człowiek, który wkracza w jego mury wcale nie ma pewności, że chce być księdzem. Po to właśnie jest seminarium, by w momencie święceń mieć w sobie spokój ducha i przekonanie, że wybrało się właściwie.

Gdy 25 lat temu Jezus zawołał do księdza "Pójdź za mną" był ksiądz zaskoczony?

W moim życiu nie było żadnych fajerwerków ani płonących krzewów. W życie Kościoła zaangażowany byłem jeszcze przed pójściem do seminarium, jako członek Ruchu Światło Życie i animator zawsze "kręciłem się" wokół Kościoła. W jakiejś mierze było to więc naturalne przejście, choć samo w sobie nie jest ono jeszcze powołaniem do kapłaństwa. Potrzeba formacji właśnie w seminarium.

Z seminarium był ksiądz biskup mocno związany nawet po opuszczeniu jego murów. Spodziewał się ksiądz, że w przyszłości będzie nim kierował?

Moje kapłaństwo dość szybko ułożyło się jednak przede wszystkim w drogę naukową. Na Wydziale Historii Kościoła PAT pracowałem najpierw głównie z ludźmi świeckimi. Dopiero później, po śmierci profesora Wolnego, otworzyła się szansa prowadzenia wykładów dla kleryków w seminarium. Nigdy nie sądziłem, że przekształci się to w cokolwiek innego, bo lądując w archiwum kapitulnym na Wawelu miałem poczucie niezwykłej stabilizacji. W końcu to marzenie każdego historyka. Potem przyszło jednak inne powołanie i trzeba było poprzednie zamknąć.

Nigdy nie tęsknił ksiądz do książek, archiwów?

To Pan Bóg kieruje ludźmii i potrzebami Kościoła, ja z tym nie dyskutuję. Nie szukałem tej drogi dla siebie, jeśli Kościół potrzebuje mnie tu, gdzie jestem chętnie podejmuję to czego ode mnie oczekuje.

Choć czas posługi w seminarium dobiegł końca, młodych ksiądz nie opuścił.

Lata rektorstwa w seminarium były naprawdę bardzo owocne. Myślę, że miałem dobry kontakt z klerykami, pamiętam o nich, a oni o mnie, co mnie bardzo cieszy. Modlę się za nich, kontakt pozostał, zresztą ciągle jeszcze wykładam w seminarium, choć nie mam najmniejszej ochoty ingerować w jego życie. Seminarium ma nowego rektora, który świetnie sobie radzi wraz z całym zespołem nie ma więc potrzeby, by im w tym przeszkadzać. Dzięki Bogu mam teraz inne rzeczy do roboty (śmiech).

Właśnie, przyszła sakra biskupia a wraz z nią mnóstwo obowiązków. Nie brakuje na nie czasu?

Nie rozpatruję tego w takich kategoriach. To całe mnóstwo zajęć, fantastycznych doświadczeń, spotkań z ludźmi, parafiami, wspólnotami. Muszę przyznać, że jednak wiedza o Kościele jaką ma biskup jest nieporównywalna nawet z wiedzą jaką posiada rektor seminarium. Oczywiście rektor musi dużo wiedzieć, ale jest to mimo wszystko wiedza wybiórcza, niepełna. Przez te ponad dwa lata biskupstwa, Pan Bóg dał mi poznać tak piękne obszary Kościoła, których istnienia nawet nie podejrzewałem.

Główną osią swojej biskupiej posługi uczynił ksiądz Nową Ewangelizację.

I jest to wybór dość szczęśliwy. W końcu to główna oś życia Kościoła i ten obszar gdzie można spotkać naprawdę wielu fantastycznych ludzi i wspólnot zaangażowanych w pracę na rzecz głoszenia Dobrej Nowiny, poddanych działaniu Ducha Świętego. To naprawdę piękne doświadczenie.

Czego wypada życzyć księdzu na kolejne 25 lat kapłaństwa?

Nawracania się.

Ksiądz biskup Grzegorz Ryś urodził się 9 lutego 1964 r w Krakowie. Jest absolwentem Diecezjalnego Seminarium i Papieskiej Akademii Teologicznej, doktorem habilitowanym nauk humanistycznych z zakresu historii Kościoła. Od października 2011 roku pełni również funkcję przewodniczącego Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Konferencji Episkopatu Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Pan Bóg kieruje. Ja z tym nie dyskutuję
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.