Rozsadzić pomniki Wojtyły

Piotr Żyłka

Błogosławionemu Janowi Pawłowi II zawdzięczamy naprawdę dużo. I właśnie dlatego uważam, że trzeba zrobić wiele więcej, niż stawiać mu - często wątpliwej jakości - pomniki. Mówiąc obrazowo - dobrze by było je rozsadzić.

Stawianie pomników to bardzo wygodny sposób na oddanie komuś hołdu. Takie trwałe upamiętnienie, by następne pokolenia nie zapomniały. Czy na pewno jest to dobre rozwiązanie? Często, gdy na jakiś pomnik patrzę, przychodzi mi do głowy myśl, że jest wręcz przeciwnie, że to w pewnym sensie ponowne zabijanie człowieka. Umiera ktoś wybitny, stawia się kilka pomników i niby wszyscy wiedzą, że był to wielki człowiek, bo przecież tylko takim się pomniki stawia, ale czy wynika z tego coś więcej? Niekoniecznie.

DEON.PL POLECA


Jakiś czas temu o. Józef Puciłowski OP powiedział w trakcie niedzielnej homilii, że wierzący mają właśnie taką tendencję do zatrzymywania się na pomniku - czyli na zewnętrznym wyrazie okazania szacunku. To jest wygodne, ale bardzo zubaża rzeczywistość. O wiele trudniej jest zmierzyć się z żywym człowiekiem, papieżem, którego nauczanie jest bardzo wymagające, a świadectwo życia może wielu z nas wprowadzić w zakłopotanie. Dlatego pomniki trzeba rozsadzić, zerwać skorupę, która zasłania nam to, co najważniejsze.

Są ludzie, którzy to rozumieją i robią wszystko, by Jan Paweł II nie funkcjonował tylko jako źródło cytatów do kiepskich kazań albo patron pokolenia JP2.

Dobrym przykładem jest warszawskie Centrum Myśli Jana Pawła II, przy którym z końcem 2012 roku zaczął działać Instytut Badawczo-Naukowy, którego celem będzie organizacja życia naukowego, inspirowanego myślą papieża, a także badanie oraz twórcze rozwijanie papieskiego nauczania. Zadania Instytutu to przede wszystkim prowadzenie działalności naukowej w obszarze myśli Jana Pawła II, teologii, personalizmu, prawa i nauk społecznych.

Instytut rozpoczyna swoją działalność od projektu Karol Wojtyła Fellowship, którego celem jest kształtowanie młodych ludzi, przyszłych polskich elit. - Interesuje nas pełne spektrum dorobku papieża. Będzie nam ono pomocne w analizowaniu problemów współczesności, na styku historii idei, kultury, teologii czy socjologii - przekonuje Michał Łuczewski z Centrum Myśli Jana Pawła II.

- Zależy nam, aby odpowiedzi na pytania młodzi ludzie szukali w towarzystwie wybitnych polskich intelektualistów. Dlatego do programu zaproszeni zostali m.in. Jadwiga Staniszkis, Bohdan Cywiński, a także przedstawiciele młodego pokolenia: Sebastian Duda, Rafał Tichy, Wojciech Arndt, Jan Filip Staniłko. W istocie Karol Wojtyła Fellowship będzie tworzeniem wspólnoty. Wspólnoty pokolenia. I wspólnoty między pokoleniami - rozwija Norbert Szczepański, dyrektor Centrum Myśli Jana Pawła II.

Dobrze by było, gdyby takich inicjatyw powstawało jak najwięcej. Z jednej strony tradycja i najlepsi specjaliści, z drugiej - młodzi ludzie, szukający odpowiedzi na ważne pytania. To nie jest model prosty do zrealizowania, ale jeśli chcemy, żeby nasze społeczeństwo i Kościół się zmieniały, to musimy sobie zawieszać poprzeczkę naprawdę wysoko. Jak mówi wspomniany już wcześniej Michał Łuczewski: "Jan Paweł II umarł, naprawdę umarł, a pokolenie JP2 nie powstało - więc musimy rozpocząć wszystko od początku".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rozsadzić pomniki Wojtyły
Komentarze (12)
M
mikosz
27 stycznia 2013, 04:46
Co rozsadzać, a co utrwalać „Krwawy Feliks” powróci, czyli o pomnikach. Warszawski ratusz do spółki z "Wyborczą" broni pomnika czterech śpiących. Warszawian czeka mała rewolucja pomnikowa. Ratusz, kierowany przez wiceprzewodniczącą PO Hannę Gronkiewicz-Waltz, zamówił – za publiczne pieniądze oczywiście – badanie opinii, z którego wynika, że na Placu Bankowym należy przywrócić pomnik Feliksa Dzierżyńskiego. http://wpolityce.pl/artykuly/45648-krwawy-feliks-powroci-czyli-o-pomnikach-warszawski-ratusz-do-spolki-z-wyborcza-broni-pomnika-czterech-spiacych
DA
do autora
26 stycznia 2013, 20:32
Żeby była jasność. Nie namawiam nikogo do fizycznego rozsadzania pomników. To jest taka metafora :) - To trzeba było zaraz pod tytułem zaznaczyć ;) Lepsza była zapożyczona prznośnia: "zatrzymywanie się na pomniku". A rozsadzanie w sensie sadzonkowania byłoby lepszym, nie kojarzącym się z agresją, przesłaniem;))
O
Obcy.
25 stycznia 2013, 13:10
Na Saskiej Kępie jest kościół na ulicy Nobla,MB.Nieustającej Pomocy,przez tyle lat nie było tam żadego pomnika oprócz pomnika MB.Teraz jest tam postawiony przed głównym wejściem do kościoła pomnik kard.S.Wyszyńskiego.Tak samo jest w kościele Miłosierdzia Bożego na ulicy Ateńskiej gdzie jest postawiony pomnik JP2.Nie mam nic przeciwko pomnikom ale te pieniądze można byłoby wykorzystać inaczej niż stroić kościół jak choinkę i wabić swoich wiernych do swego kościoła.
K
katolik
25 stycznia 2013, 12:58
Jakie są owoce pontyfikatu Jana Pawła II? Oprócz apostazji.
ŻN
Żarty na bok
25 stycznia 2013, 12:58
Żarty żartami, a  może ktoś świadomie (na przekór, by coś zademonstrować) postanowi  i faktycznie porozsadza kilka pomników (nogrobki na cmentarzach są juz rozwalane). Być może właśnie kogoś tytuł zachęci. Ibrazki i tytuły czytaja wszyscy. Teksty już nie. A nawet wielu z rych  co czyta, czyta je bez zrozumienia. Czasem żarty żle się kończą.
Sylwia Cichal
25 stycznia 2013, 09:10
tak? ;) a już chciałam iść rozsadzić pomnik ;D dobry tekst.
Piotr Żyłka
25 stycznia 2013, 08:47
Żeby była jasność. Nie namawiam nikogo do fizycznego rozsadzania pomników. To jest taka metafora :)
Sylwia Cichal
25 stycznia 2013, 08:37
tak... zgadzam się rozsadzić niektóre(zwłaszcza taki jeden, przy dworcu- nie w Polsce)
4
4zaby
24 stycznia 2013, 21:20
Widzialam kiedys takie popiersie papieza, ze przygladajac mu sie nie bylo widomo czy to Jan Pawel II czy Benedykt XVI. Z jednej strony bardziej przypominal Jana Pawla, a jak sie patrzylo z innej strony to bardziej Benedykta. Cos jakby tak pomiedzy
L
Lilia
24 stycznia 2013, 19:28
Nie mam wątpliwości, że ponad brzydotą- piękno, tak jak i  ponad złem - dobro, ponad kłamstwem - prawda... ponad ciemnością  - światłość, ...ponad nienawiścią - Miłość     Wszystko, bo gdy się popuści, szala się przeważa i wszystko leci w dół, coraz bardziej i bardziej...  Niełałatwe, ale  jaka radość po pokonaniu każdego schodka...    :-)
R
rzymianin
24 stycznia 2013, 18:34
Stawianie pmników to jedna rzecz a wierność nauczaniu błog. Jana Pawła II, to druga. Jedna nie wyklucza drugiej, ale dopełnia. Oczywiście należy zwaracać uwagę na artystycznie piękno pomników ale i na wagę i znaczenie nauczania Wielkiego Papieża. Bo, proszę wybaczyć, można wygłaszać piękne homilie, na które chodzą tlumy wiernych, porywać, szokować, chodzić często na granicy ortodoksji katolickiej, a potem z trzaskiem odejść z kapłaństwa po iluś tam latach i na koniec wygłosić "ostatnie" kazanie, które całkowicie zaprzecza nauczaniu błog. Jana Pawła II. Więc można by zadać pytanie co jest mniej szkodliwe: brzydki pomnik w miejscowości XY czy  zgorszenie i szkoda wyrządzona tezami o Kościele, który jest niedzisiejszy, skostniały, bezduszny, i że wybiera sie miłość ludzką a porzuca Odwieczną Miłość, której sie ślubowało wierność na całe życie? Zachęcam do głębszej refleksji, szczególnie tym, krórzy się tak zachwycają ostrością wypowiadanych sądów w wielu sprawach kościoła kapłanom zakonnikom z końcówką OP. 
Dariusz Piórkowski SJ
24 stycznia 2013, 17:43
Całkowicie się zgadzam z Autorem. Jedna rzecz to stawiać pomniki. A druga, to jak one często wyglądają. Ostatnio widziałem pomnik Papieża w jednym z miast na Pomorzu. Zgroza mnie ogarnęła. Papież wyglądał tak, jakby miał wodogłowie a rysy twarzy Chińczyka...