Św. Jan Paweł II jest w Polsce obecny. Ale czy zachwyca?

Fot. Depositphotos

Minęło dziesięć lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jego postać wciąż jest bardzo mocno obecna w nazwach ulic i instytucji. Czy jednak coś z tego wynika?

Rozpoczynając kazanie w czasie Mszy świętej w Bazylice Św. Piotra 27 kwietnia br. kard. Angelo Comastri powiedział, że poproszono go "o nakreślenie świętości Jana Pawła II". W opublikowanej m.in. na stronie Konferencji Episkopatu Polski pełnej treści jego wystąpienia znajduje się zamieszczony w nawiasie dopisek "niełatwe zadanie". Warto przypomnieć, że to właśnie ten duchowny w przeddzień śmierci papieża Jana Pawła II wygłosił często cytowane przez światowe agencje słowa: "Tego wieczoru lub tej nocy Chrystus otworzy drzwi papieżowi". Jak widać już wtedy był przekonany o świętości papieża z Wadowic.

Przypominając pogrzeb jedynego Polaka na Stolicy Piotrowej, który odbył się 8 kwietnia 2005 r., kard. Comastri stwierdził, że wszyscy zadawali sobie wtedy pytanie: "Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?". Nie pozostawił tych pytań bez odpowiedzi. Używając poetyckich sformułowań wskazał, że "Niewidzialna ręka przewracająca karty Ewangeliarza zdawała się nam mówić: «Odpowiedź jest w Ewangelii!». Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, dlatego - mówił nam wiatr! - dlatego go kochaliście!".

Mający ponad osiemdziesiąt lat włoski kardynał długo wyliczał zasługi naszego Rodaka na różnych polach, wskazując, że pytanie, na które trzeba szukać odpowiedzi brzmi: "Czego świętość tego niezwykłego ucznia Jezusa nas uczy w XXI wieku?". Zastanawiające jest więc, że relację ze wspomnianej rocznicowej celebracji zarówno na polskojęzycznych stronach Vatican News, jak i na stronie KEP, opatrzono tytułem "Kard. Comastri w 10. rocznicę kanonizacji: Za co kochamy św. Jana Pawła II?". Ktoś złośliwy mógłby go skomentować, przypominając stare powiedzenie, że kocha się nie za coś, ale pomimo.

DEON.PL POLECA

Nic nie wskazuje na to, by przyzwyczajonych do nieustannego wpatrywania się w przeszłość i obchodzenia najróżniejszych rocznic polskich katolików zdziwiło świętowanie dziesięciolecia kanonizacji św. Jana Pawła II. Dwa miesiące wcześniej watykańska Fundacja Jana Pawła II, zapowiadając uroczystość, wyjaśniała, że "Obchody 10-lecia kanonizacji św. Jana Pawła II wynikają z pragnienia ludzi. Chcą oni wyrazić wdzięczność za jego osobę i posługę". Dodawała, że w związku z tym obchody są otwarte dla wszystkich, a więc każdy może przybyć i nie potrzebuje kart wejścia do bazyliki.

Jednak jest w tych obchodach dziesiątej rocznicy ogłoszenia Jana Pawła II świętym coś dającego do myślenia. Niektórzy pamiętają, a inni mogą sprawdzić w internecie, że 27 kwietnia 2014 r. papież Franciszek kanonizował dwóch swoich poprzedników. Nie tylko Jana Pawła II, ale również Jana XXIII. Dlaczego więc dziesięć lat później dziekan Kolegium Kardynalskiego, kard. Giovanni Battista Re, przewodniczył Mszy świętej, w czasie której rozważano świętość tylko jednego z nich?

W przeddzień dziesiątej rocznicy kanonizacji wspomnianych dwóch Następców św. Piotra polska Katolicka Agencja Informacyjna opublikowała obszerną analizę, zatytułowaną "Jan Paweł II wciąż obecny - ulice, szkoły, pomniki, muzea imienia Papieża Polaka". Wynika z niej, że imię polskiego Papieża nosi w naszej Ojczyźnie ponad 679 ulic, 139 placów i prawie 80 rond. To nie wszystko. Za patrona przyjęło Papieża Polaka też niemal 40 parafii i ponad 1000 szkół oraz Uniwersytetów.

Liczba pomników Jana Pawła II W całym kraju szacowana jest na ok. 800. KAI przypomniała, że pierwszy pomnik Papieża Polaka stanął prawie ćwierć wieku przed jego śmiercią, jesienią 1980 r. na dziedzińcu Pałacu Biskupiego w Krakowie, a zanim Jan Paweł II "odszedł do domu Ojca", było ich już w całej Polsce 230.

Mamy też kilka sanktuariów ku czci Papieża Polaka. Są fundacje i instytuty jego imienia. Jest co najmniej dziesięć muzeów. Jest wiele kościelnych wspólnot, które odwołują się do jego postaci. Co ciekawe, we wspomnianej analizie nie wspomniano o szpitalach, które mają św. Jana Pawła II w nazwie, a jest ich całkiem sporo. Podano natomiast, że relikwie Papieża z Wadowic znajdują się w ponad stu kościołach i kaplicach w Polsce.

Liczby podane w przygotowanej przez KAI analizie są imponujące. Jednak jest coś niepokojącego w tytule cytowanego opracowania. Zarówno on, jak cały tekst artykułu, pokazuje "obecność" św. Jana Pawła II w naszej Ojczyźnie w pewnym konkretnym wymiarze. Można go nazwać "zewnętrznym". Z pewnością taka "obecność" jedynego Polaka, który został Następcą św. Piotra, jest w kraju jego pochodzenia potrzebna. Potrzebne są różne miejsca przypominające jego imię.

Jednak czy to wystarcza? Pytanie wydaje się retoryczne, ale wcale takie nie jest. Wbrew pozorom nie brak w Polsce właśnie takiego zewnętrznego dowartościowywania Karola Wojtyły, połączonego z ignorowaniem jego nauczania i przesłania, które niósł Kościołowi i całemu światu, również swoim rodakom.

Wchodzi w dorosłe życie pokolenie, które nie miało okazji poznać Jana Pawła II, ponieważ przyszło na świat już po jego śmierci. Dla tego pokolenia tak powszechna obecność jego imienia w przestrzeni publicznej może, ale nie musi być powodem do głębszej refleksji i pragnienia poznania tak często przywoływanej postaci. Niestety może być również impulsem do przyjęcia wobec niego postawy ucznia Gałkiewicza z powieści Witolda Gombrowicza. Tak liczne nazwanie ulic, placów, rond i instytucji imieniem Jana Pawła II mówi, że był on wielkim Polakiem. Ale jak wielu jego postać dziś w Polsce pociąga i zachwyca?

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Św. Jan Paweł II jest w Polsce obecny. Ale czy zachwyca?
Komentarze (8)
NB
~N B
2 maja 2024, 18:06
Sw. Jan Paweł II miał ewidentne zasługi, ale też jego stosunek do teologii wyzwolenia czy odejście od odnowy Kościoła po Soborze Watykanskim II budzi pewne kontrowersje.
LH
~Leon Hedwig
4 maja 2024, 19:28
Wśród kogo budzi kontrowersje? Miał pochwalać rewolucje społeczne, przelew krwi i księży wymachujących karabinami w Salvadorze? A co do odnowy Kościoła - to on był jednym z uczestników Soboru i miał 100x większe rozeznanie co do ducha i intencji tego gremium, niż wszyscy zachodni teologowie, którzy żyjąc w latach 20-tych XXI wieku wymądrzają się czego to Sobór nie powinien był uchwalić.
EK
~Edek Kredek
1 maja 2024, 05:40
Straszne że ludzie w nieświadomości wychwalają to obrzydliwe coś służące szatanowi a nie Ojcu Niebieskiemu,no ale jak tu nie lubić kremówek
AS
~Antoni Szwed
30 kwietnia 2024, 13:14
"Wbrew pozorom nie brak w Polsce właśnie takiego zewnętrznego dowartościowywania Karola Wojtyły, połączonego z ignorowaniem jego nauczania i przesłania, które niósł Kościołowi i całemu światu, również swoim rodakom." No tak, to niestety jest prawda. Większość Polaków nie ceni sobie filozoficznego i teologicznego myślenia. Pogardza nim. Odruchowo odrzuca. Woli raczej cenzurę i potępienie oponenta niż dyskusję z nim. Szczególnie wyraźnie widać to w życiu politycznym (samodzielnie myślącego polityka zwalcza się ponad podziałami), ale także i w polskim Kościele ambitniejsze myślenie nie jest mile widziane. Od tej strony Jan Paweł II nie wzbudza takiego zainteresowania w Polsce, jakiego można by oczekiwać.
AM
~Andrzej M
30 kwietnia 2024, 07:01
Mnie nigdy On nie pociągał ani nie zachwycał. Czy jak jestem Polakiem i mieszkam w Polsce to (z automatycznego "nadania") ma On być "moim świętym"? Tak mam oraz miałem "swoich świętych" ... INNYCH (!)
AS
~Antoni Szwed
29 kwietnia 2024, 22:53
Bogactwo refleksji chrześcijańskiej zarówno teologicznej jak i filozoficznej jest potężne. Wystarczy na pokolenia. Można mieć uzasadnioną nadzieję, że w przyszłości znajdą się ludzie, którzy poważnie będą reflektować nad tym dziedzictwem, i nie tylko będą się "zachwycać".
AS
~Antoni Szwed
29 kwietnia 2024, 22:52
Bogactwo refleksji chrześcijańskiej zarówno teologicznej jak i filozoficznej jest potężne. Wystarczy na pokolenia. Można mieć uzasadnioną nadzieję, że w przyszłości znajdą się ludzie, którzy poważnie będą się reflektować nad tym dziedzictwem, i nie tylko będą się "zachwycać".
HZ
~Hanys Z Namyslowa
29 kwietnia 2024, 18:43
Jak moze zachwycac,skoro zostal przez wszystkich oklamany, najbardziej przez samych Polakow.