Świrowanie

(fot. depositphotos.com / twitter.com)

Przecież naprawdę inny wydźwięk ma wyzywanie od świrów, a inny wzywanie kogoś do tego, by nie świrował.

Znalazłem fotografię z tabliczką przyczepioną do drzewa o treści: „W lasach i górach zwierzęta nie zostawiają śmieci. Ludzie tak. Prosimy, zachowuj się jak zwierzę”. Czy taki napis kogoś poniża, np. zwierzęta? Czy gdy rodzice wołają do dziecka „Nie wygłupiaj się”, to obrażają głupich? Chyba warto dostrzec różnicę między „Ty głupcze!” a „Przestań się wygłupiać”. Co innego kogoś ocenić, a co innego ocenić jego zachowanie i wezwać do zmiany tegoż.

Rozumiem, że nabijanie się z kogoś grozi poniżaniem, podcinaniem skrzydeł, zniechęcaniem do budowania relacji. Powinniśmy się wystrzegać przedrzeźniania np. ludzi nazywanych potocznie „świrami”. W ogóle używanie tego terminu jest groźne, zwłaszcza wobec najbardziej bezbronnych. Ale przecież naprawdę inny wydźwięk ma wyzywanie od świrów, a inny wzywanie kogoś do tego, by nie świrował.

DEON.PL POLECA

Słowniki podsuwają nam wiele synonimów „świrowania”: błaznować, broić, dokazywać, figlować, harcować, łobuzować, mówić głupstwa, pajacować, płatać figle, psocić, robić kawały, rozrabiać, swawolić, szaleć, szumieć, wygłupiać się, zgrywać się, stawać na głowie, zbytkować, bzikować, durnieć, fiksować, głupieć, gonić w piętkę, gubić rozsądek, mieć kręćka, tracić głowę, tracić rozum, tracić zmysły, tumanieć, dziwaczeć, popadać w obłęd, tracić panowanie nad sobą, wpadać w szał, wściekać się, oszaleć, zwariować…

Są różne. Niektóre mogą kogoś dotknąć. Ale żeby zorientować się, jakie pasują do danego zastosowania, trzeba trochę dobrej woli. By zrozumieć, trzeba chcieć zrozumieć. Gdy słyszę „Nie świruj, idź na wybory”, to rozumiem, że to jest skierowane do człowieka usprawiedliwiającego swoje niepójście na wybory różnymi powodami, które autor wezwania ocenia jako świrowanie, czyli coś tak lekkiego, że szkoda w tym trwać wobec wagi tych wyborów. „Nie szkoda róż, gdy płonie las”.

Bywa, że na zwariowany świat reagujemy „świrowaniem”. Nie zgadzamy się z tym, co się dzieje, i tworzymy alternatywną rzeczywistość, taką trochę „kabaretową”. To są takie „róże” odwracające nasz wzrok od szpetoty. Nie ma w tym złej woli ani żadnego odlotu czy odklejenia od rzeczywistości. Jest to po prostu reakcja satyryczna na nonsensy wokół nas. Jeden z mechanizmów obronnych. „Nie świruj, idź na wybory” to wezwanie do otrząśnięcia się i skorzystania z szansy na reakcję, która może coś zmienić.

Jak łatwo zauważyć kampania skierowana jest do osób o niebanalnym poczuciu humoru. Nie chodzi o reagujących rechotem na byle co. Czy to się udało w każdej scence? Czy rechot nie zniekształcił przesłania? To pewnie nie zależy tylko od odbiorców. Ale każdy filmik trzeba chyba ocenić osobno.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Świrowanie
Komentarze (11)
JM
~Jarosław Mytlewski
30 września 2019, 10:14
Jeśli Jacek Siepak SJ tak pisze, to mamy biedę. Spróbuję napisać obrazowo. Jest grupa chłopaków, którzy chcą zagrać w piłkę, dwóch się ociąga i oświadcza, że nie idą, bo ... (np. nie chce im się). Jest jeszcze jeden chłopiec, który wcześniej zawsze chętnie grał i był w tym świetny, ale teraz nie zagra z powodu urazu mózgu, którego doznał. Jest w stanie chorobowym uniemożliwiającym uczestniczenie w grach zespołowych. Koledzy pragnący rozpocząć grę, chcąc zachęcić opornych kolegów zarzynają naśladować "dziwne zachowania" tego wykluczonego przez chorobę i komentują: nie świrujcie, chodźcie z nami grać. Szyderstwo tego przekazu dotyczy nie tylko osób niepełnosprawnych intelektualnie, ale także tych, do których jest on kierowany.
AL
~andrzej Las
30 września 2019, 09:17
Kolejny ksiądz patriota.
WG
W Gedymin
30 września 2019, 07:46
Jakże mało jest normalnych biskupów i księży. To co napisał o. Jacek jest oczywiste. Jazgot, który podniósł się wokół akcji pokazuje dwie rzeczy. Pierwsza to powszechne stosowanie zasady: Cel uświęca środki: kłamstwo, manipulacje, nienawiść, aż po świętokradztwo. Druga to to, że większość kleru i wiernych nie rozumie, że rozum to nie pokusa, którą trzeba pokonać, ale wielki dar Pana Boga, z którego należy korzystać (roztropnie).
Rafał Szewczyk
30 września 2019, 17:50
Szkoda, że tak rzadko z niego korzystasz i wypisujesz politpoprawne brednie.
WG
W Gedymin
30 września 2019, 19:37
Każdego dnia katolicki PiS daje przykłady stosowania wspomnianej zasady. Niestety. I niestety większość kleru wobec tego milczy. "Zaczadzeni" skutecznością kłamstwa. O czym świadczy zdanie abp Jędraszewskiego "Wyraźnie to nam przypomina totalitarne czasy PRL-u, gdy awanse społeczne były zagwarantowane jedynie dla członków komunistycznej partii, a osoby wierzące były traktowane jako obywatele drugiej kategorii."? Podobieństwa do czasów PRL są i owszem, np. porównując taki program "Tu Jedynka" sprzed 40 laty i TVPInfo. Rzeczywiście PiS wykorzystał i rozwinął wiele "osiągnięć" PRL-u. Może się wydawać, że arcybiskup albo ma sklerozę, albo potwierdza to co napisałem.
EN
~Ewa Nowak
30 września 2019, 06:17
Brawo za empatię i wyobraźnię... gdybyśmy żyli w kraju w którym jedną z najbardziej, jeżeli nie najbardziej dyskryminowaną grupą ludzi są osoby chorujące psychicznie A szpitale psychiatryczne wyglądają jak więzienia, może by mnie to nie ruszyło. Ale jest inaczej i dobrze o tym wie każdy chory i każda rodzina chorego. I oni nie tak jak zwierzaki, czują to wiele razy w życiu. Ale nie świrujmy, nie bądźmy po burzy jak czarni w w wielki post (taki żarcik)...
JW
jacek wygoda
29 września 2019, 21:28
KS.Siepsiak napisał że "kampania skierowana jest do osób o niebanalnym poczuciu humoru" Jeżeli popis Pszoniaka to " niebanalne poczucie humoru" to ....strach się bać
JL
~Jacek Lepiarz
29 września 2019, 20:49
Jedno to tekst zwrotu i tu pełna zgoda. Natomiast naśladowanie osob z porażeniem mózgowym w klipie na temat wyborów juz tak
TH
T7 HRR
29 września 2019, 20:17
Przecież Ci aktorzy udają osoby chore.
MK
~Mateusz Kamiński
29 września 2019, 08:10
Wiara w Boga nie ma nic wspólnego z poglądami politycznymi. Mieszanie Państwa Bożego z Państwem Ziemskim jest nieporozumieniem. Sprowadzanie nauki Jezusa Chrystusa do poziomu idei jest wielkim nadużyciem wobec Dzieci Bożych, ponieważ zabiera nam wszelką nadzieję. " Oddajcie Bogu co boskie a cesarzowi co cesarskie"