Teologia wyzwolenia

Wojciech Żmudziński SJ

W ostatnich dniach, za sprawą zapowiedzianego spotkania papieża Franciszka z jednym z głównych twórców teologii wyzwolenia, odżyły nadzieje na wydobycie z cienia wybitnej myśli teologicznej naszych czasów.

Wielu też mieszkańców Ameryki Łacińskiej ma pragnienie, by wyniesieni zostali na ołtarze księża, którzy oddali życie, bo nie chcieli opuścić Chrystusa w Jego ubóstwie i agonii.

Kościół nigdy nie odrzucał teologii wyzwolenia. Negatywny stosunek do niej lansowany był w Polsce i w innych krajach posowieckich. A przecież mieliśmy dobry przykład teologii wyzwolenia na naszym rodzimym gruncie. Wspierany przez wielu księży ruch solidarnościowy, w swojej katolickiej interpretacji, mieścił się właśnie w nurcie tej teologii.

Negatywny stosunek do teologii wyzwolenia wynikał z błędnej jej interpretacji jakoby teologia zaproponowana przez ojca Gustavo Gutierreza bazowała na marksistowskiej analizie, a nie na Ewangelii. Jej krytykę podsycały przypadki karykaturalnych form solidarności z ubogimi. Byli bowiem księża walczący z bronią w ręku i tacy, którzy przyjmowali stanowiska ministerialne w rządzie. To są błędy, na jakie wskazała wydana przez Stolicę Apostolską "Instrukcja o niektórych aspektach teologii wyzwolenia" (1984).

DEON.PL POLECA

Stolica Apostolska nazwała i odrzuciła te błędy. Nigdy jednak nie odrzuciła zdobyczy teologii wyzwolenia, z których największym zdaje się być refleksja nad Kościołem ubogim i zaangażowanym u boku najbardziej potrzebujących, dyskryminowanych, prześladowanych.

Teologia wyzwolenia jest bardzo mocno zakorzeniona w Słowie Bożym i w Tradycji Kościoła. Począwszy od pierwszych gmin chrześcijańskich, gdzie wszystko było wspólne, poprzez życie i działalność św. Franciszka z Asyżu, po redukcje paragwajskie.

Kościół nie może zrezygnować z teologii wyzwolenia, ani tym bardziej odciąć się od niej. Takie jest stanowisko obecnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary arcybiskupa Gerharda Ludwiga Müllera. Ponadto Kościół w krajach Ameryki Łacińskiej ma wielu heroicznych męczenników z arcybiskupem Oscarem Romero na czele. Świadectwo ich życia wciąż wzbudza nadzieję wśród wiernych Kościołowi biedaków i utwierdza ich w przekonaniu, że warto przypominać wielkim tego świata, że Jezus z Nazaretu nie urodził się w pałacu biskupim lecz w ubogiej grocie.

Jestem przekonany, podobnie jak zwolennicy teologii wyzwolenia, że jedyną drogą wyzwolenia człowieka zdesperowanego i zostawionego samemu sobie, lękającego się o przyszłość swoich najbliższych, jest Jezus Chrystus. Ale dopóty dopóki nie użyczymy Mu naszych dłoni, nie otworzymy naszych ramion, pozostanie to jedynie pustym sloganem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Teologia wyzwolenia
Komentarze (63)
D
Dawid
14 września 2013, 15:14
Nie można być jednocześnie chrześcijaninem i marksistą, nie mozna być również jednocześnie chrześcijaninem i socjalistą :) Tradycja Kościoła mówi jasno: "Papież Leon XIII potępił socjalizm, podobnie jak papież Pius XI. Tak czyni każdy katolicki filozof i teolog moralny. Papież Leon XIII oświadczył w Rerum novarum (1891): "Z tego jasno widać, że się należy ze wszystkich sił przeciwstawić dążności socjalizmu do wspólnego posiadania; zaszkodziłoby ono nawet tym, którym socjaliści chcą pomóc; sprzeciwia się zaś naturalnym prawom jednostek, a wstrząsa ustrojem państwa i powszechnym pokojem. Niech więc pozostanie jako prawda zasadnicza, że nietykalność własności prywatnej stanowi pierwszy fundament, na którym należy oprzeć dobrobyt ludu". Podobnie papież Pius XI orzeka w Quadragesimo anno (1931): "Oświadczamy, co następuje: socjalizm rozważany czy to jako system naukowy, czy to jako zjawisko historyczne, czy też ruch, nawet jeżeliby w wyżej wymienionych sprawach poddał się prawdzie i sprawiedliwości, pozostaje w niezgodzie z dogmatami Kościoła katolickiego, dopóki prawdziwym jest socjalizmem, ponieważ poglądy jego na społeczeństwo odbiegają całkowicie od prawdy chrześcijańskiej". "Socjalizm religijny, socjalizm chrześcijański są pojęciami sprzecznymi w sobie: nikt nie może być jednocześnie dobrym katolikiem i prawdziwym socjalistą". Kościół naucza troski o ubogich, ale nigdy nie jest to SOCJALIZM. Kościół może tez promować ubóstwo w swych klasztorach, ale nie powinien do ubóstwa i biedy przymuszać wiernych, a raczej wskazywać im drogę na wyjście z biedy. Socjalizm tylko pogłębia biede jendostek i narodów.
E
emilka
13 września 2013, 23:47
@Ivv Dobrze, że w całej sieci nie ma ciekawszego bloga, z bardziej meandującymi czasownikami....
I
Ivv
13 września 2013, 14:14
A propos lansowania populistycznych haseł o wspieraniu ubogich, aby dowiedzieć się, czemu naprawdę służą, proponuję poczytać sobie ostrzezenie.wordpress.com
13 września 2013, 11:56
@Marina Tu zachodzi balansowanie na granicy pomiędzy słusznym prawem do obrony, a komunistycznym 'grab nagrabione'.
M
Marina
13 września 2013, 11:09
Co do bycia równoczesnie chrześcijaninem i socjalstą to należałoby dookreslic co kryje się pod pojęciem socjalista. :-) ... Czyli dookreslić najlepiej tak, aby "uświęcić" zachowania w stylu kryptototalitarnym, aby wybrane klasy (których nie ma) jeszcze bardziej legalnie mogły uprawiać dewiacje pod pretekstem "większego dobra" w imię miłości?
13 września 2013, 09:17
@Dawid Nie można byc równocześnie chrześcijaninem i marksistą. Co do bycia równoczesnie chrześcijaninem i socjalstą to należałoby dookreslic co kryje się pod pojęciem socjalista. :-) Ja osobiście wolałbym gdyby zamiast upierac sie przy promowaniu logo "Telogia wyzwolenia" Ojciec Żmudziński przedstawił na czym polega "opcja na rzecz ubogich" Jakie sa założenia? Kto i jak realizuje lub upowszechnia ją w SJ?
D
Dawid
13 września 2013, 09:10
Rozróżniałbym między teologią wyzwolenia, a nauką Kościoła o ubóstwie i nie zrónywał tego. Teologia wyzwolenia to socjalizm, marksizm. A jak już uczył jeden z papieży: Nie można być jednocześnie chcrześcijaninem i socjalistą. Socjalizm opiera się na poważnych błędach, choćby na kradzieży - czyli już w swoich fundamentach jest sprzeczny z Dekalogiem. Postawa Franciszka nie ma nic wspólnego z teologią wyzwolenia, są nawet przesłanki, iż Franciszek jest tej teologii przeciwny - choćby jego stanowisko z czasów gdy był kardynałem.
13 września 2013, 09:09
@Anglia Zgadzam się z opisem przedstawionym w wikipedii i ze wspomnianymi tam zastrzeżeniami Kościoła względem nadużyć i marksistowskich sympatii ze strony niektórych teologów wyzwolenia. @Wojciech Żmudziński SJ Poprosze o wskazanie wobec tego telogów wzywolenia i ich dzieł  wolnych od marksistiwskich sympatii, marsistowskiego opisu świata, wolnych od naduzyć. Czy podziela Ojciec moje zdanie, że zaproponowana przez Gutierreza droga do wyzwolenia, gdzie miłośc realizaowana jest  poprzez zwalczanie wrogów klasowych powinna byc zdecydowanie przez katolika odrzucona zgodnie ze wspomnainymi zastrzeżeniami Kościoła?
A
Anglia
12 września 2013, 22:13
Szanowny Autorze, Dziekuje za odpowiedz. Pozwole sobie zatem zacytowac owa wikipedie: "Teologia wyzwolenia opiera się na związku między teologią chrześcijańską (głównie katolicką) i aktywizmem politycznym lewicy chrześcijańskiej" oraz "Lewica chrześcijańska - wielonurtowy ruch łączący religię chrześcijańską z programem reform społecznych, marksizmem lub anarchizmem. Nawiązuje do XIX-wiecznego socjalizmu chrześcijańskiego (...)" oraz "Socjalizm chrześcijański (socjalchadecja) to jeden z nurtów socjalizmu utopijnego z okresu XIX wieku" oraz "Socjalizm utopijny – ideologia mająca na celu zniesienie własności prywatnej jako źródła wyzysku i zamianę dotychczasowych stosunków wspólnotą majątkową i równością wszystkich obywateli." Zniesienie wlasnosci prywatnej "dobrowolne" jest aktem dobrej woli i nie wymaga "teologii". Zniesienie wlasnosci prywatnej pod przymusem jest kradzieza. Wyglada mi zatem iz naduzycia marksistowskie nie sa tylko jakims tam pobocznym watkiem owej teologii ale jej integralna czescia. Jak zatem udaje Ci sie polaczyc postulaty tej "teologii" z nauczaniem Kosciola?
Wojciech Żmudziński SJ
12 września 2013, 21:29
Szanowny Autorze, Czy definicja teologii wyzwolenia zamieszczona na wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Teologia_wyzwolenia) zgadza sie z Twoja definicja a jesli nie to ktore elementy odrzucasz / dodajesz? pozdrawiam ... @Anglia Zgadzam się z opisem przedstawionym w wikipedii i ze wspomnianymi tam zastrzeżeniami Kościoła względem nadużyć i marksistowskich sympatii ze strony niektórych teologów wyzwolenia.
A
Anglia
12 września 2013, 20:58
Szanowny Autorze, Czy definicja teologii wyzwolenia zamieszczona na wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Teologia_wyzwolenia) zgadza sie z Twoja definicja a jesli nie to ktore elementy odrzucasz / dodajesz? pozdrawiam
12 września 2013, 15:49
Pomijając bzdury o niemarksistowskim rodowodzie teologii wyzwolenia zawsze wpadam w stan schizofrenii gdy katolicki autor dokonuje apoteozy ubóstwa z którego za chwilę onych ubogich chce wyzwalać...
12 września 2013, 14:23
@T7HRR Ci, co mówią o walce klas, nie „popierają” jej – jak niektórzy by powiedzieli – w znaczeniu stwarzania jej z niczego aktem (złej) woli. Oni po prostu stwierdzają fakt i budzą świadomość tego faktu. Nie ma zaś niczego pewniejszego niż fakt. Ignorować go to oszukiwać i być oszukiwanym i, co więcej, pozbawiać się koniecznych środków prawdziwego i radykalnego zniesienia tej sytuacji przez dążenie do bezklasowego społeczeństwa. Dzisiaj, w kontekście walki klas, miłość nieprzyjaciół zakłada uznanie i przyjęcie tego, że ma się wrogów klasowych i że trzeba ich zwalczać. za: Gustavo Gutierrez Chrześcijańskie braterstwo a walka klas. ... Jeżeli tego rodzaju rzeczy głosi Gutierrez, to on nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwm. Jest to czystej wody marksista-komunista. Walkę klas wymyślił Marks, a stosowali komuniści. Skutki tej walki znamy - dziesiątki milionów ludzi wymorodwanych w Związku Sowieckim, Chinach, Kambodży, Korei i w wielu innych państwach. Każdy, kto twierdzi, że istnieje walka klas jest albo durniem, który bezmyslnie powtarza kłamstwa Marksa, albo łajdakiem o poziomie Lenina i Stalina oraz im podobnych rzeźników.
12 września 2013, 11:04
to proszę zacząć od publikacji Gustavo Gutirreza. @Wojciech Żmudziński SJ No to weźmy taki fragment: Dzisiaj, w kontekście walki klas, miłość nieprzyjaciół zakłada uznanie i przyjęcie tego, że ma się wrogów klasowych i że trzeba ich zwalczać. Gustavo Gutierrez - Chrześcijańskie braterstwo a walka klas. Ojcze Wojciechu czy to jest Teologia Wyzwolenia, do której Ojciec zachęca?
A
AM
11 września 2013, 18:43
Żmudziński to kolejny Mądel. Zawsz go zreszta popierał. I taki sam ma pogląd na sprawy duchowe i społeczne. Sieje zgorszenie a prowincjał się go boi upomnieć? Tak samo o. Piórkowski szarogęsi sie na deonie w jak najgorszym stylu. Oczywiście stosuja ostrą cenzure na swoje artykuliki
B
Beata
11 września 2013, 18:40
Deon nadal stosuje cenzurę na niepoprawnych komentatorów. Dotyczy to ważnych na deonieliberalnych i postmodernistycznych jezuitów jezuitów: PIórkowskiego, Żmudzińskiego, Prusaka a przedtem Mądla. Deonie idziesz na dno, jak o. Mądel
WP
wyzwolenie= pokuta różaniec
11 września 2013, 14:32
Pieśń Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę REFREN: Zwyciężyłaś, zwyciężaj! Straszny jest szczęk oręża! Już Różaniec, Różaniec, Różaniec wytaczają żołnierze na szaniec. Gdzie Ojczyzna Twa, niebios Wybranko, w bliznach twarz Twoja, nasza Hetmanko, w pobojowisk Ci dymie ściemniała, kiedy w Polski obronie stawałaś. Twoje ucho na głos czułe bitwy, która wre tam, gdzie szczere modlitwy. Gdzie pokuta, gdzie w górę dążenie, tam gdzie czyste za drugich cierpienie.   Smok czerwony tak niszczy to plemię! Tyle gwiazd już strąconych na ziemię! Straszną rzekę wypuścił z gardzieli, w alkoholu Polacy tonęli.   O niewiasto Ty z Apokalipsy, Twymi dziećmi jesteśmy tu wszyscy! Leć na skrzydłach dwóch Orła Polskiego, obroń resztę potomstwa swojego. Szatan widzi, że czasu ma mało. Atakuje więc ziemię już całą. Pieczętuje swe sługi na czołach I zasiada na wielu już tronach. Bój to jest nasz ostatni, Królowo! Wkrótce świat się narodzi na nowo. Wielki ogień tę ziemię przepali. Raj zakwitnie dla tych, co zostali. Ty w Gietrzwałdzie po polsku mówiłaś, że w Różańcu, w trzeźwości jest siła. Sto lat przeszło nam w tylu już klęskach. Wstań Narodzie, masz szansę zwycięstwa! Splećmy łańcuch Różańców przez Polskę. Niech Królowa dowodzi swym wojskiem. Niech zakwitną krokusy trzeźwości - wtedy wzejdzie jutrzenka wolności!  
11 września 2013, 14:14
Swoją drogą kuriozalną sytuacją jest, gdy duchowny katolicki przymuje postawę krytyczną wobec zjawiska zagrożeń duchowych, nie uznając za stosowne oddzielenie ekstremizmu od zdrowej tkanki oraz równocześnie wykazuje się postawą wyrozumiałą wobec Teologii Wyzwolenia, która jest flirtem z najkrwawszą ideologią w historii świata i której praktyka jest jedną wielką patologią, stawiając postulat: "Teologia Wyzwolenia - tak, wypaczenia - nie".
WS
wyzwolenie spod katolicyzmu
11 września 2013, 13:58
Masoński ołtarz   “członkowie Alta Vendita” mieli obowiązek podjąć każdy wysiłek by wyglądać na wiernych katolików. Opracowując swój plan zniszczenia Kościoła Katolickiego, tajni mistrzowie tego mrocznego braterstwa nauczali: “Jeśli was to zadowoli, żeby lepiej zwieść wścibskich, chodźcie często do spowiedzi, ale musicie zachować absolutne milczenie w tych sprawach.   Oto metody: udawaj pobożność, ale delikatnie wysiewaj nasiona pogardy wobec zajmujących stanowiska władzy, żeby ją obalić. Jest nawet więcej do tego diabelstwa, bo “Stała Instrukcja”, podkreślając szydzenie z katolicyzmu, mówi dalej: Obiektywnie czytając te uwagi (i duchowy upadek II SW), od razu nie zauważy podobieństwa do tego nakazu “Alta Vendita”: “Uczyńcie ludzkie serca złymi i skorumpowanymi, a już nie będziecie mieć katolików. Odciągnijcie księży od ołtarzy i od praktykowania cnót. Starajcie się wypełnić im czas innymi sprawami. . . podjęliśmy się skorumpowania mas, skorumpowania ludzi przez duchownych, a duchownych przez nas, skorumpowania, które pewnego dnia powinno umożliwić nam włożyć Kościół do grobu. . .”  Roca w dużym stopniu to przewidział. Pouczał, że infiltratorzy wkrótce staną się wystarczająco silni, by spowodować rozłam w Kościele. Mieli stworzyć grupę walczącą z tradycyjnymi księżmi. Wystąpi schizma, w wyniku której powstaną dwa kręgi: ‘progresywny’ i ‘reakcyjny’”, wirtualna już powstawała. W 1962 z rozpoczęc.  II SW, ten rozłam zaczął się przejawiać w pełni. Roca  w książce “Abbe Gabriel” zajrzał w przyszłość mając prawdziwie diaboliczną wiedzę: “Uważam, że kult boski regulowany przez liturgię, ceremonie, rytuały i przepisy Kościoła Rzymskiego, wkrótce przejdzie transformację na soborze ekumenicznym. Przywróci Kościołowi wiekową prostotę złotego wieku apostolskiego i zharmonizuje ją z nowym etapem nowoczesnego sumienia i cywilizacji”
WW
wilki w skórze owczej
11 września 2013, 13:22
Korumpowanie wiernych przez zły kler Celem tej raczej długiej dygresji jest podkreślenie, że w Oświeceniu wojna szatana z Chrystusem weszła na nowy etap. Przez większość okresu historii Kościoła, ujawniony heretyk rozpocząłby otwarty atak. Ale to się zmieniło się z Wolterem i jego uczniami. Wrogowie Kościoła (z kilkoma wyjątkami) już nie rozpoczynali frontalnego ataku, odtąd plan polegał na subtelnym wyśmiewaniu jego nauczania i autorytetu, a jeśli możliwe, osłabiania go od wewnątrz. Zamiast wyliczania zwykłego ciągu obelg, oni pozostaną jak żmije na łonie Kościoła, a w konfrontacji z ich błędami, unoszą w górę ręce udając zaskoczenie, wykrzykując: “Naprawdę, nie mogłeś uwierzyć, że taki miałem cel”. Następnie, jeśli nie całkowicie ujawnieni, stale (jeśli fałszywie) wyznawali ortodoksję swojej wiary i dozgonnej wierności Rzymowi. Tylko nieco więcej wyjaśnienia w tej sprawie, by pokazać jej postęp w kierunku II SW.
WW
wilki w skórze owczej
11 września 2013, 13:18
 Ks. Clarence Kelly w książce Spisek przeciwko Bogu i Człowiekowi [Conspiracy Against God & Man] powołuje się na przemówienie wygłoszone w 1904 roku na kongresie Wielkiego Wschodu: W XVIII w wspaniała linia encyklopedystów stworzyła w naszych świątyniach żarliwą publiczność, która wtedy sama odwoływała się do promieniującego urządzenia nieznanego jeszcze tłumowi: “wolność, równość, braterstwo”. Rewolucyjne nasionko szybko wykiełkowało wśród tej elity. Nasi oświeceni iluminaci d’Alembert, Diderot, Helvecius, d’Holbach, Voltaire i Condorcet, zakończyli ewolucję umysłów i przygotowali nową erę. A kiedy upadła Bastylia, masoneria miała największy zaszczyt przekazania ludzkości karty (Deklaracja Praw Człowieka), nad którą pracowała z wielkim oddaniem (oklaski) [25]. A jeszcze pomimo szkarłatnego morza jakie pomogli stworzyć, tym antychrystom nigdy nie udało się ukryć za pobożnym udawaniem lub zawoalowanym językiem kiedy okazja uzasadniała taką dwulicowość. Prałat Dillon pisze o Wolterze: Wolter, “najdoskonalsze wcielenie szatana jaki widział świat”. Był również, tak jak była zostawiona przez niego szkoła od zawsze, hipokrytą. Infidel do szpiku kości, mógł, gdy odpowiadało to jego celowi, zarówno praktykować, jak i nawet udawać gorliwość religijną. W oczekiwaniu na emeryturę od króla, napisał do M Argental [?], ucznia, którzy zarzucił mu hipokryzję i sprzeczność w postępowaniu. “Gdybym miał 100.000 ludzi dobrze wiem co bym zrobił; ale skoro ich nie mam, pójdę do komunii na Wielkanoc i możesz nazywać mnie hipokrytą tak długo jak chcesz”. I Wolter, po uzyskaniu emerytury, poszedł do komunii w następnym roku. . . [26]
WI
wyzwolenie i modernizm
11 września 2013, 13:14
Idea infiltracji Kościoła po to żeby zmienić jego doktrynę i kontrolowania hierarchii, dziwna jak może się wydawać, nigdy nie przestała być obsesją dla różnych sekt okultystycznych. Najbardziej znanymi próbami realizacji tego celu były działania bawarskich ‘iluminatów’ w XVIII wieku i Alta Vendita w XIX. W 1906 roku w Paryżu ukazało się francuskie tłumaczenie włoskiego autora Antonio Fogazzaro pod tytułem Święty [Il Santo]. Tylko mierna według standardów powieściowych, książka niewątpliwie byłaby zapomniana gdyby nie to, że służyła propagowaniu zasad i metod modernistycznej sekty. A te były dosyć zdumiewające; plan składał się z niczego innego poza ustanowieniem tajnego stowarzyszenia w samym łonie Kościoła, w celu przejęcia kontroli na najwyższych szczeblach hierarchii, by dokonać w Kościele ewolucji zgodnej z ideami nowoczesnej epoki [22].
TW
teol wyzwol Bugniniego trwa
11 września 2013, 13:03
W kwietniu 1976 r we Florencji wydano książkę “W dymie szatana. Przed ostatecznym zderzeniem” [In the Smoke of Satan. Towards the Final Clash], która zadziwiła włoskich katolików i wywołała szok w całym chrześcijaństwie. Była to głęboka krytyka Kościoła od II Soboru Watykańskiego. Jej celem było bezpośrednie uderzenie w “arcybiskupa” Annibale Bugniniego CM (1912-1982), sekretarza Soborowej Kongregacji Kultu Bożego, który przewodn. fatalnej “reformie” liturgii. “Reformę przeprowadził” oskarża książka – “ten Bugnini, którego w końcu zdemaskowano; jest tym, o co faktycznie go podejrzewaliśmy: masonem” . Niewiele zarzutów postawionych od II SW było bardziej kąśliwych – wysokiego szczebla dostojnik Kościoła oskarżony o to, że jest wrogiem tego Kościoła, którego miał obowiązek bronić. Co czyni to wszystko bardziej wiarygodnym jest autor tej książki Tito Casini nie był żadnym łowcą skandali, lecz szanowanym pisarzem, szczególnie znany z prac na temat Mszy. Ale te rewelacje nie wyszły od Casiniego, który tylko opisał incydent jaki miał miejsce ubiegłego lata, kiedy pewien ksiądz odwiedził biuro “papieża” Pawła VI, rzucił na biurko teczkę identyfikującą Bugniniego jako brata z loży, i ostrzegł, że ujawni to publicznie jeśli nie zostanie podjęte natychmiastowe działanie. Paweł mianował Bugniniego pronuncjuszem w Iranie, miejscu tak odległym od wszelkiej kontroli jak było możliwe, oraz rozwiązał Kongregację. Nikt nie był zaskoczony, to “papieskie” rozwiązanie nie zadowoliło tradycjonalistów, i czyniono przygotowania by to ujawnić. Miesiąc przed ukazaniem się bestsellera Casiniego, abp Marcel Lefebvre oświadczył w Liście do Przyjaciół i Dobroczyńców: “teraz, kiedy słyszymy w Rzymie, że ten który był sercem i duszą reformy liturgicznej jest masonem, uważamy, że on nie jest jedynym. Zasłona okrywająca największe oszustwo jakie kiedykolwiek mistyfikowało duchowieństwo i wiernych, niewątpliwie zaczynała się drzeć na kawałki”.
11 września 2013, 11:36
Ci, co mówią o walce klas, nie „popierają” jej – jak niektórzy by powiedzieli – w znaczeniu stwarzania jej z niczego aktem (złej) woli. Oni po prostu stwierdzają fakt i budzą świadomość tego faktu. Nie ma zaś niczego pewniejszego niż fakt. Ignorować go to oszukiwać i być oszukiwanym i, co więcej, pozbawiać się koniecznych środków prawdziwego i radykalnego zniesienia tej sytuacji przez dążenie do bezklasowego społeczeństwa. Dzisiaj, w kontekście walki klas, miłość nieprzyjaciół zakłada uznanie i przyjęcie tego, że ma się wrogów klasowych i że trzeba ich zwalczać. za: Gustavo Gutierrez Chrześcijańskie braterstwo a walka klas. @Wojciech Żmudziński SJ Ale ja nie godzę się na to by przemieniać ludzkie myślenie z: "mam bliźniego" na: mam "wrogów klasowych i że trzeba ich zwalczać"
11 września 2013, 11:32
@Wojciech Żmudziński SJ Przepraszam. teskt: "Droga do wyzwolenia musi prowadzić według niego (Gutierreza) przez zniszczenie panującego systemu kapitalistycznego, który nie daje się pogodzić z orędziem chrześcijańskim." powinien byc oznaczony jako cytat. Nie jest to moj pogląd, lecz opis podlądów Gutierreza w wiki. System kapitalistyczny ma wady - wady tak samo posiadało niewolnictwo, jednak św. Paweł nie stawia jako warunek wyzwolenia zniesienie niewolnictwa. Stawia na przemianę ludzkiego myślenia - myślenia konkretnego człowieka (patrz niedawne czytania). To przemian konkretnego człowieka ma prowadzić do zmiany świata. U Gutiereza "wyzwolenie wyraża dążenie uciskanych ludów i klas społecznych" a więc  wychodzi on od zbiorowści a nie jednostek.
11 września 2013, 11:09
@grzesiek Podpisuję się pod uznaniem wyrażonym przez T7HRR. W zawieszeniu pozostaje pytanie czy ten zamęt to rezultat celowy, czy mimowolny.
Wojciech Żmudziński SJ
11 września 2013, 11:00
Czy prawda jest, że: Droga do wyzwolenia musi prowadzić według niego (Gutierreza) przez zniszczenie panującego systemu kapitalistycznego, który nie daje się pogodzić z orędziem chrześcijańskim. ... Wartości teologii Gutierreza i jego społecznych poglądów nie mierzy się ich zgodnością z pańskimi przekonaniami. Kościół jest bogaty w różnorodne podejścia teologiczne i społeczne. Nikt nie aspiruje do posiadania absolutnej prawdy. Jezus i relacja z Nim jest Prawdą a nie taki czy inny pogląd. System kapitalistyczny jest systemem naznaczonym grzechem strukturalnym. Gutierrez chciałby go zniszczyć nie poprzez podkładanie bomby lecz poprzez przemianę ludzkiego myślenia. Pozdrawiam
11 września 2013, 10:58
@grzesiek Dobrze postawione pytania :-)
G
grzesiek
11 września 2013, 10:53
Anatomia konfliktu. Chciałbym skomentować nie samą teologię wyzwolenia, a źródło nieporozumień między o. Żmudzińskim a częścią komentatorów. Nie czytałem instrukcji KNW (tylko fragmenty tej pierwszej), czytnąłem jedynie artykuł o. Żmudzińskiego. Ja widzę rzecz następująco: - o. Żmudziński przedstawia krótką apologię teologii wyzwolenia, nie pisze jednak o co w niej chodzi, zakłada u czytelnika znajomość tematu. - z różnych poszlak i sugestii zawartych w tekście można się domyślać, że chodzi poprostu o służbę na rzecz ubogich, solidarność z nimi. Jeżeli faktycznie o to chodzi i jeżeli nie sprowadzi się tego do płykiego aktywizmu wpychającego się na miejsce wiary, to rzeczywiście, jest to głęboko zakorzenione w Ewangelii. To było z nami od 2 tys. lat. - jednak z drugiej strony, Autor pisze o teologii wyzwolenia jako o "wybitnej myśli teologicznej naszych czasów". Rodzi to pewien zamęt, gdyż sugeruje to czytelnikowi, że chodzi o coś jakościowo nowego. "To w końcu chodzi po prostu o służbę ubogim, czy o coś jeszcze" - myśli czytelnik. Trudno o tym rozstrzygnąć na podstawie tekstu.
G
grzesiek
11 września 2013, 10:53
Część II komentarza: - Czytelnik może pomyśleć, że nazwa "teologia wyzwolenia" odnosi się może nie do ogólnej idei, a do konretnego, historycznego nurtu działania, który miał miejsce w XX wieku, do konkretnego zjawiska wewnątrz Kościoła. Tak chyba się utarło myśleć o teologii wyzwolenia, tak też pewnie odbiera to duża część czytelników. I o to pyta właśnie T7HRR: którzy przedstawiciele tego XX-wiecznego nurtu pozostawali w zgodzie z nauką Kościoła? Tymczasem, jak wnioskuję z komentarzy o. Żmudzińskiego pod tekstem, jemu chodziło bardziej o idee (mówi: można czytać teologów wyzwolenia zachowując wyczulenie na błędne aspekty). Rozsądzać, które idee są słuszne, a które nie słuszne to co innego, niż rozsądzać na poziomie konkretnych zdarzeń, ruchów i stojących za nimi ludźmi. Chciałbym zwrócić uwagę na to rozróżnienie. Jeżeli nieświadomie pomieszamy jedno z drugim, to będziemy mieszać też arguementy historyczne z argumentami "poglądowymi".
11 września 2013, 10:40
Czy prawda jest, że: Droga do wyzwolenia musi prowadzić według niego (Gutierreza) przez zniszczenie panującego systemu kapitalistycznego, który nie daje się pogodzić z orędziem chrześcijańskim.
Wojciech Żmudziński SJ
11 września 2013, 10:18
@Wojciech Żmudziński SJ A ja jeszcze raz poproszę o nazwiska i publikacje. Osobiście podzielam poglądy obu instrukcji KNW, podzielam równiez poglądy ks. Blachnickiego - wymienionego przez jednego z forumowiczów. Nie podzielam natomiast poglądów i decyzji osób wymnienianych jako telogowie i wspierający teologię wyzwolenia np.: Jean-Bertran Aristide, Leonardo Boff, Camilo Torres Restrepo. W czym jest problem Ojcze Wojciechu kila lat temu z uporem o to samo prosiłem Ojca Prusakam, bez efektu... ... Najważniejsze publikacje mówiące o nauce kościoła w sprawie teologii wyzwolenia to obie instrukcje, a jeśli chodzi Panu o nazwiska teologów i pogłębienie swojej wiedzy, to proszę zacząć od publikacji Gustavo Gutirreza.
11 września 2013, 09:35
@Wojciech Żmudziński SJ A ja jeszcze raz poproszę o nazwiska i publikacje. Osobiście podzielam poglądy obu instrukcji KNW, podzielam równiez poglądy ks. Blachnickiego - wymienionego przez jednego z forumowiczów. Nie podzielam natomiast poglądów i decyzji osób wymnienianych jako telogowie i wspierający teologię wyzwolenia np.: Jean-Bertran Aristide, Leonardo Boff, Camilo Torres Restrepo. W czym jest problem Ojcze Wojciechu kila lat temu z uporem o to samo prosiłem Ojca Prusakam, bez efektu...
jazmig jazmig
11 września 2013, 09:22
Errata Akapit o pracy to moje osobiste poglądy i odbiegają one mocno od tego, co jest w instrukcji KNW.
jazmig jazmig
11 września 2013, 09:21
Przeczytałem instrukcję KNW o chrześcijańskiej wolności i wyzwoleniu. W ogromnym słowotoku giną konkrety. Ja rozumiem, że należy porządnie uzasadnić poglądy, ale byłoby dobrze, gdyby zformułowano poglądy, a następnie uzasadniono je, zamiast mieszać jedno z drugim. Wyłowiłem z tego wszystkiego podstawowy pogląd, że w dążeniu do wyzwolenia wykluczone są wszelkie niegodziwe metody, w szczególności wszelka przemoc. Instrukcja odrzuca walkę klas jako podstawę do rozważań o wolności i wyzwoleniu. Praca jest karą za grzech Adama, jeżeli ktoś głosi inne poglądy, to popełnia błąd. Praca jest niezbędna do utrzymania siebie i rodziny, ale nie jest ona celem życia człowieka na ziemi. Dlatego stawianie pracy na piedestale jest po prostu herezją. Rozbawiło mnie przeknanie autorów tekstów, że zniesienie niewolnictwa było krokiem w kierunku wyzwolenia człowieka. Niewolnictwo istnieje nadal, tyle, że nieformalnie. Jeżeli człowiek nie może swobodnie głosić swoich poglądów, to jest niewolnikiem. Jest nim tym bardziej, kiedy nie może wychowywać swoich dzieci zgodnie ze swoimi wartościami. W Niemczech odbiera się dzieci rodzicom, które chcą je uczyć w domach, a rodziców skazuje się na więzienie.  A niemcy nie są wcale wyjątkiem w tego rodzaju sprawach, Szwecja jest nielepsza.
11 września 2013, 08:09
@Dariusz Kot Demokratyczny Kościół Jezusa Chrystusa to oksymoron, bo albo demokratyczny, albo Jezusa Chrystusa.
11 września 2013, 08:05
Jezus mówił do bogaczy, aby pomagali ubogim. Komunizm, a z nim TW mówi ubogim - możecie iść do bogaczy i odebrać im siłą, bo się wam należy. Takatam drobna różnica.
JO
Jarosław Oleksiak
11 września 2013, 00:04
"Tymczasem na Haiti, w Nikaragui, w Gwatemali i innych krajach latynoskich daje się w ostatnich dwudziestu latach zauważyć ogromny odpływ wiernych z Kościoła katolickiego. Najczęściej przechodzą oni do wspólnot zielonoświątkowych lub baptystycznych. Zdaniem części socjologów, jest to efekt tak popularnej wśród duchowieństwa w Ameryce Łacińskiej teologii wyzwolenia. Księża katoliccy zaczęli bowiem mówić ludziom głównie o polityce, a nie o Ewangelii. Kiedy wierni przychodzili z problemami duchowymi, dowiadywali się, że najważniejsze są problemy społeczne; kiedy prosili o modlitwę o uwolnienie, słyszeli, że wszystkiemu winna jest alienacja itd. itd. Nic dziwnego, że w pewnym momencie wielu katolików skierowało się do zielonoświątkowców, którzy nie mówili im o Fidelu Castro i walce z wyzyskiwaczami, lecz o Jezusie Chrystusie i walce z grzechami."
DK
Dariusz Kot
10 września 2013, 21:55
Jako zwolennik demokratyzacji Kosciola widze idee teologii wyzwolenia jako potencjalny odpowiednik idei "pierestrojki" w czasach likwidacji komunizmu. Z jednej strony Papiez Franciszek (jak Gorbaczow) od gory powoli odsunie od wladzy biskupie korporacje, z drugiej ksieza jak Schuller czy nasz Lemanski beda od dolu krytykowac kiepska pozycje w katolicyzmie proboszczow, laikatu, kobiet itp. i zwiekszac nacisk "ludu Bozego" na reformy (jak Walesa walczacy o prawa robotnikow). Taki scenariusz bedzie wyjatkowo bolesny dla polskiego, w duzej czesci prawicowego Kosciola (Fronda, RM). Powody sa nastepujace: 1) dla TW wazniejsze od tego, czy ktos jest Polakiem czy Rosjaninem sa kwestie spoleczne, zwlaszcza problem ubostwa 2) TW jest mocno antyklerykalna i antyhierarchiczna, gdyz wyrosla z doswiadczenia Ameryki Lacinskiej, gdzie Kosciol z Rzymu swymi naukami najpierw czesto sankcjonowal podboje militarne, a potem hierarchowie miewali dobre uklady z dyktatorami 3) TW jest antydogmatyczna, uwaza codzienne dzialania i moralnosc za wazniejsze od konstrukcji teologicznych, ortodoksji itp 4) TW kladzie mocny nacisk na prawa czlowieka, takze prawa kobiet 5) TW jest antytradycjonistyczna, pomija skonstruowana w sredniowieczu, gigantyczna strukture i tradycje Kosciola, a nawet niekiedy podzial swieccy i ksieza, gdyz wzoruje sie bezposrednio na komunach pierwszych chrzescijan, gdzie hierarchii i kaplanow nie bylo. Oczywiscie, rozni teologowie TW roznia sie pogladami, nie wszyscy popieraja wszystkie powyzsze punkty, ale nawet w tak ogolnym zarysie widac, dlaczego nasza prawica i biskupi spac spokojnie juz raczej nie beda...
TT
Teologia to nie władza
10 września 2013, 21:40
A o tym co myśleć? JP II wyraźnie przywołuje do porządku. http://www.youtube.com/watch?v=fniODtU9Kl8 ... Przywołuje do porządku jezuitę, który został ministrem w rządzie Nikaragui.
J
Jozue
10 września 2013, 21:33
A o tym co myśleć? JP II wyraźnie przywołuje do porządku.  http://www.youtube.com/watch?v=fniODtU9Kl8
JZ
Jakub z Pampeluny
10 września 2013, 21:27
Franciszek: niech puste klasztory służą uchodźcom  O przeznaczenie pustych klasztorów na potrzeby uchodźców zaapelował papież Franciszek podczas spotkania się z podopiecznymi Centrum Astalli. Ośrodek ten, położony w centrum Rzymu, tuż obok Placu Weneckiego, jest siedzibą Jezuickiej Służby Uchodźcom. Wizyta była ściśle prywatna, bez udziału dziennikarzy. Franciszek przyjechał do ośrodka o 15.30 - w czasie, gdy codziennie ustawia się tam w kolejce po ciepły posiłek ponad czterystu uchodźców z różnych stron świata, ubiegających się o azyl we Włoszech. Podczas wydawania posiłku Ojciec Święty pozdrawiał uchodźców i wolontariuszy. W jednym z pomieszczeń stołówki, znajdującej się w piwnicy budynku, rozmawiał z ponad 20 osobami. Następnie poszedł na chwilę modlitwy do kaplicy ośrodka, po czym wewnętrznym korytarzem przeszedł do kościoła Imienia Jezus (del Gesù). Pochowany jest tam generał jezuitów, o. Pedro Arrupe, który w 1980 r. utworzył Jezuicką Służbę Uchodźcom. W jej ramach powstało rok później Centrum Astalli. W tej rzymskiej świątyni, gdzie spoczywa również założyciel Towarzystwa Jezusowego św. Ignacy Loyola, papież spotkał się z uchodźcami goszczonymi w czterech jezuickich ośrodkach i uczestniczącymi w kursach języka włoskiego, jak też z pracownikami ambulatorium i z wolontariuszami Centrum Astalli. W sumie w świątyni zgromadziło się około 500 osób. Obecni byli m.in. wikariusz papieski dla diecezji rzymskiej kard. Agostino Vallini z biskupem pomocniczym Matteo Zuppim i włoski prowincjał jezuitów, o. Carlo Casalone SI. cd na pb (KAI/RV/Sismografo) / Rzym
N
NN
10 września 2013, 20:51
"Kościół nigdy nie odrzucał teologii wyzwolenia. Negatywny stosunek do niej lansowany był w Polsce i w innych krajach posowieckich. A przecież mieliśmy dobry przykład teologii wyzwolenia na naszym rodzimym gruncie. Wspierany przez wielu księży ruch solidarnościowy, w swojej katolickiej interpretacji, mieścił się właśnie w nurcie tej teologii." to sa brednie co ojciec wypisuje, teologia wyzwolenia to proba zrownania marksizmu z chrzescijanstwem, bardzo wygodna dla bolszewikow w roznych krajach, Chrystus-socjalista papiez w calosci odrzucal te ideologię i ubolewal bardzo nad tym co sie w A.Łacinskiej dzieje
JZ
Jakub z Jerozolimy
10 września 2013, 20:23
Mieć serce po lewej stronie, to wiedzieć jak pomóc ubogim i biednym bez mordowania i niewolenia milionów ludzi i bez rujnowania gospodarki .A więc żaden marksizm, socjalizm, narodowy socjalizm, komunizm itp. A le też nie liberalizm i demokracja bez wartości i neokolonializm (atlantyckie a szczególnie jewropejskie).
jazmig jazmig
10 września 2013, 17:01
Chętnie poznam teologię wyzwolenia oczyszczoną z marksizmu, walki klas i dążeń do rewolucji. Wtedy się o niej wypowiem. Na razie nie znam żadnych tekstów, które by tę teologię kompetentnie i jasno ukazały.
S
s.Klara
10 września 2013, 16:56
Fajny tekst. 
Z
zs
10 września 2013, 15:49
Ponawiam prośbę o przybliżenie czym jest teologia wyzwolenia!
W
Wojciech
10 września 2013, 15:11
Danka, przeczytaj poniższy artykuł [url]http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/swiat/podzwonne_dla_teologii_wyzwolenia.html[/url]
D
Danka
10 września 2013, 14:23
Przyznam,że po przeczytaniu tekstu oraz konwersacji OjcaSJ nadal nie wiem o co chodzi w tej teologii wyzwolenia.Interesuje mnie co powrót do tej teologii zmieni w Kosciele i co to będzie znaczyło dla nas katolików.Kto o co ma walczyć?.Co do tego ma marksizm.Nie bardzo mogę się połapać i proszę o bardziej przystępne dla nas laików teologii tę sprawę wyjaśnić.
10 września 2013, 14:08
@Wojciech Żmudziński SJ Dwa dokumenty krytykują teologię wyzolenia, za pewne jej aspekty często leżace u podstaw aspekty. Pytanie: Gdzie znajduja sie publikacje telogów wyzwolenia wolne od podstawowych błędów.
Wojciech Żmudziński SJ
10 września 2013, 14:04
Ponawiam więc wszystkie potrzebne prośby. Jeszcze raz poproszę o podanie publikacji i telogów reprezentujących teologię wyzwolenia taką od, której nie może odciąć się Kościół. Wolną od tego co dwa wymienie dokumenty nazwywa niebezpiecznymi błędami. Nic takiego Ojciec nie wskaże, gdyż nic takiego nie ma. Ojciec Święty Jan Paweł II przeciwstawiał teologii wyzwolenia doświadczenie polskiej SOLIDARNOŚCI, czyli solidaryzm społeczny i szacunek dla pracy. Nawet Gustavo Gutierrez wbrew pozorom wcale nie przymuszany przez nikogo, odciął się od teologii wyzwolenia ... Wskazałem przecież Instrukcję o chrześcijańskiej wolności i wyzwoleniu (1986) [url]http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/zbior/t_2_15.html[/url] Ona mówi o samych pozytywach. A różnych katolickich teologów wyzwolenia można czytać z uwzględnieniem niektórych aspektów wskazanych jako błędy w Instrukcji o niektórych aspektach teologii wyzwolenia (1984). Tylko niektóre aspekty u niektórych teologów nie są zgodne z Nauczaniem Kościoła a nie teologia wyzwolenia.
10 września 2013, 13:48
Ale po co Ojcze szukać tak daleko - w Polsce teologię wyzwolenia rozwijał Franciszek Blachnicki - warto o tym pamiętać. Natomiast nie da się ukryć i nic tego nie zmieni, że teologia wyzwolenia Ameryki Łacińskiej to próba połaczenia marksizmu z chrześciajństwem - to fakt, a tego się nie da pogodzić A to prosze poczytac trochę referaty ks. Blachnickiego :-) Wewnętrzna wolności i służenie drugiemu człowiekowi w braterskiej miłości współpracując w zbawczym dziele Chrysusa... to "telogiczne aspekty wyzwolenia"
G
g
10 września 2013, 13:41
Ale po co Ojcze szukać tak daleko - w Polsce teologię wyzwolenia rozwijał Franciszek Blachnicki - warto o tym pamiętać. Natomiast nie da się ukryć i nic tego nie zmieni, że teologia wyzwolenia Ameryki Łacińskiej to próba połaczenia marksizmu z chrześciajństwem - to fakt, a tego się nie da pogodzić
ET
e tam
10 września 2013, 13:35
Ponawiam więc wszystkie potrzebne prośby. Jeszcze raz poproszę o podanie publikacji i telogów reprezentujących teologię wyzwolenia taką od, której nie może odciąć się Kościół. Wolną od tego co dwa wymienie dokumenty nazwywa niebezpiecznymi błędami. Nic takiego Ojciec nie wskaże, gdyż nic takiego nie ma. Ojciec Święty Jan Paweł II przeciwstawiał teologii wyzwolenia doświadczenie polskiej SOLIDARNOŚCI, czyli solidaryzm społeczny i szacunek dla pracy. Nawet Gustavo Gutierrez wbrew pozorom wcale nie przymuszany przez nikogo, odciął się od teologii wyzwolenia
10 września 2013, 13:16
@ Wojciech Żmudziński SJ Dokument wyraźnie kładzie nacisk na solidarność (wyjście ku drugiemu cżlowiekowi z miłością i pomocą) oraz odrzucenie projektu czysto ziemskiego wyzwolenia. Ponawiam więc wszystkie potrzebne prośby. Jeszcze raz poproszę o podanie publikacji i telogów reprezentujących teologię wyzwolenia taką od, której nie może odciąć się Kościół. Wolną od tego co dwa wymienie dokumenty nazwywa niebezpiecznymi błędami.
K
Kasper
10 września 2013, 13:12
W najbliższym Tygodniku Powszechnym ukaże się dość spory materiał na temat Teologii Wyzwolenie i postaci Gutierreza. Wersja pierwotna jest dość obszerna, więc chyba będę musiał ją skrócić to wymogów Redakcji, ale i tak będzie sporo.
10 września 2013, 13:08
@Wojciech Żmudziński SJ Czy może Ojciec wskazać dokument opsujący Teologię wyzwolenia, która jest zgodna z Nauczaniem Kościoła. ... Instrukcja o chrześcijanskiej wolności i wyzwoleniu: [url]http://incb.net/incb/waa/waa0703-Kongregacja-Nauki-Wiary-Instrukcja-o-chrzescijanskiej-wolnosci-i-wyzwoleniu-Watykan-1986-Ratzinger-Benedykt-XVI.html[/url] @Wojciech Zmudziński SJ Tekst dokumentu: [url]http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/zbior/t_2_15.html[/url] Kościół Chrystusowy podziela te dążenia, dokonując jednak ich oceny w świetle Ewangelii, która z samej swojej natury jest orędziem wolności i wyzwolenia. W rzeczywistości dążenia te przyjmują czasem formy, na płaszczyźnie teoretycznej i praktycznej, nie zawsze będące w zgodzie z prawdą o człowieku, jaka ujawnia się w świetle jego stworzenia i odkupienia. Z tego powodu Kongregacja Nauki Wiary uważała za celowe zwrócić uwagę "na szkodliwe dla wiary i życia chrześcijańskiego błędy i niebezpieczeństwo błędów"(1).Wskazania te są dzisiaj jeszcze bardziej konieczne i trafne. 2. Instrukcja o niektórych aspektach "teologii wyzwolenia" (Libertatis nuntius) zapowiadała zamiar Kongregacji opublikowania drugiego dokumentu, który uwydatniłby główne elementy nauki chrześcijańskiej o wolności i wyzwoleniu. Niniejsza Instrukcja realizuje tę zapowiedź. Między obydwoma dokumentami zachodzi organiczny związek. Należy je czytać jeden w świetle drugiego.
Wojciech Żmudziński SJ
10 września 2013, 12:58
@Wojciech Żmudziński SJ Czy może Ojciec wskazać dokument opsujący Teologię wyzwolenia, która jest zgodna z Nauczaniem Kościoła. ... Instrukcja o chrześcijanskiej wolności i wyzwoleniu: [url]http://incb.net/incb/waa/waa0703-Kongregacja-Nauki-Wiary-Instrukcja-o-chrzescijanskiej-wolnosci-i-wyzwoleniu-Watykan-1986-Ratzinger-Benedykt-XVI.html[/url]
Z
zs
10 września 2013, 12:44
Przyłączam się do prośby o przybliżenie teologii wyzwolenia i wyjaśnienie do czego odnosiła się jej krytyka (jej części). Trochę się boję, że powyższy tekst jest wprowadzaniem w błąd
WM
Wojciech M
10 września 2013, 12:36
Kosciół zawsze odrzucał marksizm stojacy u podstaw teologii wyzwolenia. Proszę nie rozgłaszać kłamstw. 
10 września 2013, 12:13
Negatywny stosunek do teologii wyzwolenia wynikał z błędnej jej interpretacji jakoby teologia zaproponowana przez ojca Gustavo Gutierreza bazowała na marksistowskiej analizie, a nie na Ewangelii. - Czyli wobec tego Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary odnosi się jedynie do kontynuatorów myłi Gutierreza a do niego samego nie?
10 września 2013, 12:04
Poproszę równiez o wymienienie teologó, którzy reprezentuja teologie wyzwolenia  wpostaci uznanej przez Ojca za zgodną z Nauką Kościoła.
10 września 2013, 11:59
@Wojciech  Żmudziński SJ Czy może Ojciec wskazać dokument opsujący Teologię wyzwolenia, która jest zgodna z Nauczaniem Kościoła.